Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3

#26 17-03-2014 o 15h22

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Dobra, przyznaję... To chyba nie są żarty. Stanowczo zbyt poważnie, jak na numer Chloe...
Wypchnęła mnie z taksówki, po czym zapłaciła taryfiarzowi i pociągnęła mnie w dół ulicy. Spokojnie, Olivio. Nie daj się zwariować. Musisz myśleć w miarę logicznie, żeby się z tego wytaraskać, a panika na pewno ci w tym nie pomoże....
Przypomniałam sobie, że mam telefon w kieszeni płaszcza. Jak dobrze, że nie zmieniłam go jeszcze na dotykowy. Stare, kochane BlackBerry. Na szczęście pamiętałam jak ułożone są klawisze. Napisałam wiadomość do rodziców, żeby wezwali policję. Poszło. Nawet, jeśli Matsu zauważy mój telefon i tak nic z tym nie zrobi. Specjalnie trzymałam się kilka kroków za nią, żeby na nią nie patrzeć. Jak to możliwe, żeby moja Matsu tak się zmieniła? Przecież dawniej nie mogłabym sobie wyobrazić bez niej mojego życia. A teraz...? To na pewno nie jest dziewczyna, którą znałam i kochałam, jak siostrę...
- Gdzie my w ogóle jesteśmy? Skoro chciało ci się tu przyjeżdżać aż z Dakoty i porywać mnie, to w porządku. Ale nie musisz zgrywać "tajemniczej". I tak cię znam, a przynajmniej znałam - dodałam po chwili, wzdychając ciężko. Ta zabawa zaczynała mnie męczyć.

Ostatnio zmieniony przez Rachel8 (22-03-2014 o 18h49)

Offline

#27 17-03-2014 o 16h37

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Zrobiłam wielkiego facepalma. On naprawdę jest sztywny. No ale jeszcze mamy kilka godzin prób przekonywania go co do kolacji.
-W takim razie jesteśmy umówieni. I przypomnę, że moje urodziny są za tydzień i możesz już szukać kota, chociaż możliwość dręczenia ciebie jest bardziej ciekawsza.
Skończyłam pić kawę i odstawiłam pusty kubek na biurko. Zerknęłam w jego ekran, jak zwykle praca i praca. On nie ma pojęcia co to rozrywka, prawda? Cóż, już Yuriko go rozrusza. O czym ja kurczę myślę? Nie mówicie, że znów włącza mi się tryb zboczenia. Lokuś zupełnie by mnie wtedy wyrzucił z biura i musiałabym siedzieć na korytarzu aż mi nie przejdzie. Dziecinne prawda?
-Czy ty serio nie masz życia poza pracą? Może się tutaj przeprowadzisz?
Zaśmiałam się cicho. Już widzę jego przysypiającego na krześle: ''Idę spać, tylko jeszcze nabiję jeden raport''. Tak, to by mu pasowało.
Okręciłam się na krześle dwa razy, trzymając ręce w górze. Lubię to uczucie, czasami mdli ale i tak fajnie. Zatrzymałam fotel i wróciłam do obserwowania go.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#28 17-03-2014 o 17h58

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

To, że traktowałam ją delikatnie, nie znaczy, że moja czujność została uśpiona.
Niebawem dotarliśmy do opuszczonego domu. Wepchnęłam do niego dziewczynę i uderzyłam ją w potylicę. Delikatnie, aby jeszcze żyła. W końcu z każdą ofiarą trzeba się pobawić.
Zabrałam jej telefon i napisałam, krótką wiadomość, że to ta cała Chloe i nie muszą się martwić. A potem... potem rzuciłam telefonem o ścianę.
- Zginiesz. - Zaczęłam się śmiać.

Ostatnio zmieniony przez Maruki (17-03-2014 o 17h58)

Offline

#29 17-03-2014 o 17h59

Miss'Sensei
dortnana
T.T
Miejsce: Czarna dziura...
Wiadomości: 870

Link do zewnętrznego obrazka
Czy ktoś może mi jeszcze raz wytłumaczyć dlaczego posiadam partnera? Czasami jej głupota przerasta moje możliwości i dlatego właśnie siedzę po uszy w tych wszystkich papierach. Gdyby chociaż raz by mogła zabrać się na poważnie do roboty, ale oczywiście ma ważniejsze rzeczy do roboty.
- Jesteś w tej chwili w pracy, więc wracaj do niej. Szybciej to skończymy jak też przyłożysz się.
Niech już w końcu dostaniemy jakieś zadanie w terenie bo jeszcze w trakcie pracy przy biurku jeszcze nas ogłosi parą. Skąd jej przyszło, że pójdę z nią na kolacje. jeszcze by tego brakowało.
Zaraz pomyślałem, że dawno nie byłem po za pracą. Dla odmiany mógłbym pójść trochę odstresować się.
- Możemy pójść po pracy na drinka, ale tylko to - ostanie słowa wyakcentowałem by zaraz z tego nie zrobiła jakiegoś romansu.

Offline

#30 17-03-2014 o 19h59

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Oczy aż mi się zaświeciły. Stanęłam nad nim i potargałam mu włosy, które zaraz zaczęłam z powrotem układać.
-Wiedziałam, że się zgodzisz kochanie.
Zaśmiałam się cicho. Nie wiem dlaczego ale lubię się z nim droczyć, to jakoś tak samo przyszło. Spojrzałam na zegar, oho koniec przeryw. Wyciągnęłam się jeszcze tylko i usiadłam na krzesło.
-Pora wrócić do pracy.
Co ja wcześniej robiłam? Ah tak, miałam sprawdzić pewną osobę. Jak on się nazywał? Zapomniałam. Chwila, coś sobie przypominam. Ah, tak Matsuki Ayame z listopadowego zamieszania.
Włączyłam bazę danych i wstukałam jej imię i nazwisko. Nie mają żadnych danych z tego tygodnia. Coś mi nie pasuje. Przecież dostarczali raporty. Uciekła? Znowu? Nie no trzeba do nich zadzwonić. To nie może się powtórzyć.
Wyjęłam telefon i zaczęłam szukać numeru do tego psychiatryka. Kliknęłam połącz i zaczęłam czekać na sygnał.
-Halo, Yuriko Kazami z tej strony....tak.... Ja w sprawie Matsuki Ayame....jak to na warunkowym zwolnieniu?....Dobrze, dziękuję.
Rozłączyłam się i rzuciłam telefon na biurko. Jak mogli zrobić coś takiego. Warunkowe zwolnienie, oni serio myślą, że to potulna owieczka. Ta kobieta jest niebezpieczna. Zaklęłam pod nosem.
-Loki chyba mamy kolejną sprawę. Pamiętasz listopadową akcję z Matsuki Ayame. Wróciła, jest na warunkowym zwolnieniu. I nie mów mi, że panikuje. Jestem pewna, że coś się stanie.
Wszystko powiedziałam na jednym wydechu, trzeba jak najszybciej zacząć działać. Zaczęłam krążyć po pomieszczeniu. Ta kobieta znów coś wymyśli. Trzeba zacząć jej szukać.
To było takie nieodpowiedzialne. Jak mogli do tego dopuścić? Zwolnienie warunkowe, chyba wystawili je idioci.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#31 17-03-2014 o 21h58

Miss'Sensei
dortnana
T.T
Miejsce: Czarna dziura...
Wiadomości: 870

Link do zewnętrznego obrazka
I to ma być rozsądna dziewczyna. Zaczęła chodzić w tą i z powrotem. Muszę przyznać, że trochę przesadza, ale fakt faktem jest, że to niebezpieczna kobieta. wtedy mieliśmy najwięcej roboty nie wspominając już, że to był pierwszy raz kiedy ktoś potrafił mi się wymsknąć z rąk.
- Przecież teraz nie wyjdziemy i nie zaczniemy jej szukać. Skoro wyszła za zgodą to znaczy, że jej się polepszyło - co nie zmienia faktu, że powinna dostać dożywocie - - Przestać siać panikę i wypełnij te papiery
Rzuciłem jej na biurko stos dokumentów, które zawsze przez nią gromadziły w takiej ilości. Nie chciałem wzbudzać od razu paniki, ale sam wolałbym jednak sprawdzić czy na pewno siedzi grzecznie w jakiś mieszkaniu lub robi zakupy. Nic na to nie poradzimy trzeba czekać. Możliwe, że jesteśmy przewrażliwieni. Za długo siedzieliśmy w tamtej sprawie, że teraz wszystkie myśli mówią by być ostrożnym.

Offline

#32 18-03-2014 o 15h03

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Cholera... Nie dość, że dostałam w tył głowy i zemdlałam, to teraz mój telefon leży rozwalony pod ścianą! Mogło być gorzej?
Ach - zapomniałam, porwała mnie moja psychiczna znajoma. Zapewne wysłała do moich rodziców wiadomość, że to jednak nieprawda. Ale na całe szczęście moi rodzice znają mnie na tyle, by wiedzieć, że nigdy nic nie ogłaszam pochopnie. No i wiedzą, że Chloe nie jest zdolna do czegoś takiego. Pewnie pojadą do niej, jeśli nie wrócę przed dwudziestą. Spokojnie, Olivio ten cyrk nie potrwa długo. Ktoś prędzej, czy później po mnie przyjedzie. Zginę?
- Wariatka...- prychnęłam, rozmasowując bolące miejsce. Mogłam nie widzieć się z nią od lat, ale od dziecka byłam twarda. Nie dam jej przyjemności zastraszenia się. Co by nie zrobiła, nadal będzie doskonale mi znaną Matsu Ayame, dziewczyną mieszkającą na przeciwko. Mam swój honor i swoją dumę, nie będę się mazać, jak mała dziewczynka. Trzeba myśleć logicznie.

Ostatnio zmieniony przez Rachel8 (20-03-2014 o 20h04)

Offline

#33 18-03-2014 o 15h33

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Opadłam na krzesło. Trzeba się mieć na baczności, jestem jednak przekonana, że Lokuś też ma rację. Wzięłam stos papierów.
-Może i masz rację kotku. Sądzę jednak, że trzeba mieć się na baczności. Coś takiego nie może się powtórzyć, oboje to wiemy.
Zaczęłam wypełniać zaległe papiery. Wolę robotę w terenie, można się tam lepiej wykazać. I to napięcie, bardzo lubię.
Westchnęłam, no już jakaś 1/6 wypełniona. Teraz tylko jeszcze trochę. A tak ogółem to nie mogę doczekać się wieczoru z Lokusiem. Nigdy nie byłam z nim nigdzie po za pracą, więc trochę się stresuje. Dziwi mnie też to, że tak łatwo się zgodził. No ale przynajmniej punkt dla mnie. Szkoda, że jest dopiero 13:20, jeszcze sporo czasu. No ale w takim razie więcej Lokiego dla mnie.
Już połowa wypełniona. No dość szybko to idzie. Kątem oka spojrzałam na partnera, jak zwykle pracuje. Naprawdę punkt dla mnie, że go od tego oderwę.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#34 18-03-2014 o 17h14

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Zauważyłam, że Olivia się budzi. Szybko ją dopadłam i zakleiłam usta orz związałam ręce. Na szczęście wcześniej się przygotowałam. Popchnęłam ją i związałam nogi.
- Ciasno? A tak. Ty nie możesz mówić. - Uśmiechnęłam się, następne jest zaczołganie do piwnicy.
Złapałam ją w pasie i zawlokłam na dół - do piwnicy.

Ostatnio zmieniony przez Maruki (18-03-2014 o 17h14)

Offline

#35 18-03-2014 o 18h11

Miss'Sensei
dortnana
T.T
Miejsce: Czarna dziura...
Wiadomości: 870

Link do zewnętrznego obrazka
Powtórzyć to mało powiedziane ona nie powinna istnieć. Tą kobietę zesłał sam szatan choć sam nie wierze w te rzeczy to po jej spotkaniu zaczynam myśleć, że jednak wszystkie złe rzeczy to sprawka diabła.
No i masz babo placek teraz nie potrafię się skupić na pracy. Sięgnąłem po paczkę, którą dopiero po chwili zorientowałem się, że jest pusta. Podrapałem się po głowie i ciężko westchnąłem. Oparłem się o fotel i wziąłem kilka żelków. Po chwili wstałem i powiedziałem:
- Idę po papierosy na duł ty zostań tu gdyby coś się stało.
Nie musiałem jej tego mówić przecież sama dobrze wie, że ktoś musi tu być. Już nawet nie myślę racjonalnie. Ta kobieta nawet po śledztwie doprowadza mnie do szału.
Zszedłem na duł. Od razu obok budynku był automat z papierosami. Postanowiłem od razu z korzystać, że jestem na zewnątrz i zapaliłem. Papieros pozwolił mi ukoić trochę nerwy i już tak obsesyjnie nie myślałem o tym.

Offline

#36 18-03-2014 o 20h12

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Loki wyszedł, a ja zostałam i kończyłam wypełniać papiery. Dużo ich było, ale już kończę. Jeszcze tylko jeden dokończyć. I....
-Gotowe.
Odłożyłam stos na bok i rozłożyłam się na krześle. Tak ogółem to Loki za dużo pali, trzeba się będzie za niego wziąć, bo skończy z rakiem płuc w szpitalu. Wtedy z pewnością odwiedzałabym go codziennie i w każdej wolnej chwili. W końcu to mój partner z pracy. Chyba zacznę mu zabierać te fajki, albo kupię mu te plastry czy tabletki w aptece. Tak, w sumie to dobry pomysł. Później mu to powiem.
Zaczęłam pożerać pączka, na ogół nie jadam słodkich rzeczy ale pączki są wyjątkiem. A najlepsze jest to, że nie ważne ile bym ich zjadła to i tak nie przytyję. Dlatego też lubię pączki.
Zegar tykał a Lokiego nie ma. Ile można palić? Chyba nie wypali jednej paczki na raz? Oj ja się wezmę za niego.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#37 19-03-2014 o 16h33

Miss'Sensei
dortnana
T.T
Miejsce: Czarna dziura...
Wiadomości: 870

Link do zewnętrznego obrazka
Kończąc papierosa zgasiłem go o popielniczce, która była przy automacie. Wracając się jeden z posterunkowych zaczepił mnie mówiąc, że jest sprawa. Od razu ją odrzuciłem. Dziewczyna, która prawdopodobnie została porwana jeszcze nie wróciła do domu. Nawet nie minął dzień od jej rzekomego zaginięcia. Upierałem się, że pewnie koledzy robią jakiś dowcip i niech wraca do domu a ona upierała się, że to nie możliwe. W końcu się poddałem. Jak ją wysłucham i wyjaśnię na spokojnie to w końcu opuści. Ta matczyna miłość. Nigdy z nią nie wygrasz. Zawsze myślą, że mają racje.
Wszedłem do biura i zaraz kazałem jej opowiedzieć całe zdarzenie. Córka wyszła by zanieść siostrze potrzebne materiały i nie dotarła na miejsce. Matka dostała wiadomość, że została porwana po czym druga wiadomość była ogłoszeniem, że to żart. By być pewna, że nic jej nie jest zadzwoniła do przyjaciółki, która rzekomo ją porwała, ale ona nic o tym nie wie.
Faktycznie wygląda to podejrzanie, ale czemu my mamy się tym zająć a nie policja? Nie ważne... Możemy to sprawdzić i mieć święty spokój.
- I co o tym sądzisz, Yuriko? - Dla mnie to nic wielkiego. Jeżeli to praca to oddam się jej bez pretensji, ale dziewczyna, która jest najbardziej rozważna będzie wiedzieć czy powinienem się w to angażować.

Offline

#38 19-03-2014 o 17h14

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
A więc jednak mamy sprawę. Od razu zaświeciła mi się w głowie lampka-uważaj. Trzeba się upewnić czy nie ma to związku z tą Matsuki. Wstałam, po czym stanęłam obok partnera. Spojrzałam na kobietę.
-Sprawdzimy coś, jeżeli nie ma to powiązania lepiej iść z tym na policję. Czy córka kiedykolwiek miała kontakt z Matsuki Ayame ?
Kobieta odpowiedziałam twierdząco, przyjaciółki z dzieciństwa. Kątem oka spojrzałam na Lokiego, już chciałam mu powiedzieć, że miałam rację, ale ta kobieta mogłaby to źle zrozumieć.
-Dobrze, w takim razie zajmiemy się tym. Proszę wrócić do domu w razie gdyby córka wróciła. Prosiłabym też o numer telefonu. Córka na pewno się znajdzie.
Wiedziałam, że z tą kobietą będą problemy. Matsuki Ayame jest niebezpieczna, nie powinni jej dawać tego cholernego zwolnienia. W międzyczasie kobieta na kartce napisała numer telefonu oraz dała zdjęcie córki. Podziękowałam jej, a ona wyszła.
-Ta sprawa mi śmierdzi. Tylko po co byłaby jej ta dziewczyna ?
Jeżeli ona ją ma to nie bez celu. Coś musi w tym być. Usiadłam na krześle, że też na to pozwoliliśmy. Ona nam się wprost śmieje w twarz. Tym razem jednak nie wygra.
Spojrzałam na partnera, jestem pewna, że on też się domyśla kto jest porywaczem.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#39 20-03-2014 o 14h39

Miss'Sensei
dortnana
T.T
Miejsce: Czarna dziura...
Wiadomości: 870

Link do zewnętrznego obrazka
Skąd jej przyszło do głowy, że ona ma coś wspólnego z tą kobietą? Już chciałem jej tu wygarnąć lecz zdziwioną miną odwróciłem się do kobiety. Jednak? Jak ona niby na to wpadła. Czasami moja partnerka trafiała w sedno sprawy. Teraz nie ma nic innego jak zacząć śledztwo. Znając ta kobietę i jej nie obliczalność to ta dziewczyna jest naprawdę w poważnych tarapatach.
Po wyjściu spojrzałem na zdjęcie poszukiwanej osoby by dobrze zapamiętać tą twarz i odłożyłem na miejsce.
- Ta kobieta jest niepoczytalna. Możliwe, że sobie coś ubzdurała typu: "Chce na zawsze być ze swoją przyjaciółką". Ważne żeby ją znaleźć za nim zrobi jej krzywdę.
Spojrzałem jeszcze raz na jej zdjęcie. Nie za bardzo jej pamiętam. Skoro była jej przyjaciółką powinienem ją przesłuchiwać w tamtym okresie. Coś mi tu jednak nie pasuje. Pamięć do twarzy ludzi mam dobrą więc dlaczego jej nie pamiętam?
- Trzeba zrobić list gończy za tą wariatką. Powiadomić szpital i zamknąć miasto albo nie. Pewnie uprowadziła ją już po za nie.
O czym ja mówię. Powinienem się uspokoić. Przed moim nosem znów tu nabroiła. Tym razem nie pozwolę jej uciec i na pewno zamknę ją na dożywocie bez możliwości jakiegokolwiek wyjścia.

Offline

#40 20-03-2014 o 15h18

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Czy on się denerwuje? W sumie to ma prawo, ta kobieta znów śmieje nam się w twarz. Podeszłam do niego i złapałam go za ramię. Musi zacząć trzeźwo myśleć.
-Po pierwsze nie denerwuj się. -Szeptałam mu do ucha i przy okazji pogłaskałam po głowie. - Zaczniemy od powiadomienia wszystkich jednostek o tym.
Odsunęłam się od niego i podeszłam do komputera. Szybko wydrukowałam zdjęcie tej kobiety. My jak najszybciej musimy działać, tym razem nie możemy jej pozwolić nami manipulować. To nigdy nie miało się prawa stać.
-Musimy sprawdzić tą kawiarnię gdzie miała być przed porwaniem. Możliwe, że ktoś coś widział albo monitoring coś nagrał.
Kawiarenka jest nie daleko od biura. Mam nadzieję, że już tam znajdziemy jakieś wskazówki. Dlaczego to tego dopuściliśmy? 


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#41 20-03-2014 o 20h10

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

W porządku... Coraz mniej mi się to podoba. Zniosłabym jeszcze jakieś unieruchomienie, ale żeby mi od razu zakleić usta? I jeszcze ten durnowaty tekst, wredny nawet jak na nią, przez który miałam ochotę boleśnie kopnąć ją prosto w twarz. O co tu do #$&*@ nędzy chodzi?! Nie widziałyśmy się od lat, nigdy nie byłam dla niej chamska, czy opryskliwa. Byłam chyba jej jedyną przyjaciółką w tamtych latach i zawsze mogła na mnie polegać. Oczywiście zdawałam sobie sprawę z tego, że nigdy nie była do końca... Zwyczajna, ale nie sądziłam, że mogłaby chcieć dla mnie problemów. No w końcu po coś musiała mnie porwać. Tylko pytanie po co. Zamierza mnie przetrzymywać w podziemiach przez osiem lat, jak pewien facet Natashę Kampusch? No, to by wyjaśniało piwnicę...
Ale chwila... Dlaczego powiedziała, że zginę...? Spojrzałam na nią wzrokiem, który zabija, niech sobie nie myśli, że się jej boję. Znam ją, a raczej tę jej prawdziwą wersję. Wystarczy dotrzeć do samego środka Matsu i sprawa będzie załatwiona. Trzeba jej uświadomić, że popełnia błąd, przez który może skutecznie schrzanić sobie życie. Tylko jak ja to niby zrobię z zaklejonymi ustami...?

Ostatnio zmieniony przez Rachel8 (20-03-2014 o 21h02)

Offline

#42 20-03-2014 o 20h31

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

W końcu ta zasrana gnida się na coś przyda. A nie będzie mówić, że wszytko będzie w porządku. Nic nie jest w porządku!
Podeszłam do jej osoby i chyląc się nad jej uchem, wyszeptałam moje ulubione zdanie.
- Zanim zginiesz pobawię się trochę tobą. - Uśmiechnęłam się i szarpnęłam ją za włosy.
Będziesz cierpieć. Będziesz cierpieć, tak jak ja kiedyś. Zrozumiesz co to znaczy i pomożesz mi, czy tego chcesz.
Już miałam plan co z nią zrobię. Na pewno pomoże mi wysadzić miejsce, w którym zginęła młoda dziewczynka. A mianowicie szkoła. A później... a później to się zobaczy, czy ta mała żmija będzie posłuszna.
- Nie patrz tak na mnie, bo mnie jeszcze zabijesz. - Zaśmiałam się. Ona myśli, że tymi dzikimi spojrzeniami coś wskóra? Nic bardziej mylnego.

Offline

#43 20-03-2014 o 21h07

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Psychopatka, idiotka, wariatka! WARIATKA!!!!
Miałam ochotę wykrzyczeć jej to prosto w twarz, a potem porządnie ją zdzielić. Co ona niby do mnie ma? Założę się, że jest sto razy więcej osób, które bardziej zalazły jej za skórę, niż ja. Na przykład osoba, przez którą wylądowała w psychiatryku, więc po co jej niby ja?
Podniosłam się z pozycji siedzącej do stojącej (Lotte, dzięki ci za to karate i krafmagę!), po czym kopnęłam moją "przyjaciółkę" w kostkę i ponownie rozsiadłam się na podłodze, jakbym zajmowała właśnie miejsce na paryskiej kanapie, znajdującej się co najmniej w Wersalu, nie w jakiejś obskurnej piwnicy. Doskonale wie, że mam silny charakter i nie złamie mnie, choćby nie wiem co. Jeśli ta zabawa do jutra się nie skończy, to po prostu sobie stąd wyjdę, kiedy nie będzie patrzyła. Rozwalenie zamka to dla mnie żaden problem, uwierzcie. Uwolnić się z więzów potrafię również.

Ostatnio zmieniony przez Rachel8 (21-03-2014 o 14h12)

Offline

#44 20-03-2014 o 21h29

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

To malutka żmija kopnęła mnie w kostkę. Ona myśli, że teraz to mnie powali, a ona ucieknie? Myli się, bowiem nie odczuwam ludzkiego cierpienia. No właśnie, chyba zgolę jej te włoski.
Jednak nie chciałam jej teraz tego robić. Przyskoczyłam do niej i rozwiązałam ręce. Wykręciłam je w dziwny sposób i związałam tak mocno, że nie będzie mogła tych rąk przekręcić. Oraz na tyle mocno, że jak zacznie się wiercić to na jej nadgarstkach pojawi się krew.
To samo zrobiłam z nogami, a później uderzyłam ją w brzuch. Tak, jestem potworem bez uczuć.
- Tego kopnięcia nauczyłaś się jak zobaczyłaś, że twój chłopak Cię zdradza. - To nie było pytanie. To było stwierdzenie.
Uśmiechnęłam się do Olivii.
- Zabawimy się, co?

Offline

#45 21-03-2014 o 14h16

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Gdyby ta *&#@ nie zniknęła z mojego życia, wiedziałaby doskonale, że tego typu "uderzenia" nie robią na mnie absolutnie żadnego wrażenia. Tyle razy dostawało mi się na treningach, że zdążyłam się przyzwyczaić. Mój chłopak mnie zdradzał? Baaardzo interesujące, doprawdy. Marco mnie kocha i nie zdradza mnie - to raz, a dwa - to ja zrywałam z jego poprzednikami, nie oni ze mną. I mogłaby mi już do jasnej cholery odsłonić te usta. Ech, jak mnie korci, żeby ją zwyzywać...
Ale nie, Olivio. Musisz dotrzeć do starej Matsu, swojej najlepszej przyjaciółki. Inaczej to nie będzie miało sensu...

Offline

#46 21-03-2014 o 14h31

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Teraz zapłaczesz. Zapłaczesz nad tym co się stało. Jesteś nikim. Tylko zwykłą #&$*@.
Usiadłam na postrzępionej, zielonej kanapie i założyłam nogę na nogę. Tak, jeszcze trochę... A co tam, zabawę czas zacząć.
Z szafki obok wyciągnęłam nożyczki i podeszłam do dziewczyny.
- Pobawmy się w fryzjera. - Złąpałam ją za włosy i ucięłam je. Ozywiście to początek, więc nie sciełam jej całych.

Offline

#47 21-03-2014 o 18h01

Miss'Sensei
dortnana
T.T
Miejsce: Czarna dziura...
Wiadomości: 870

Link do zewnętrznego obrazka
Czułem się jak dziecko pocieszające przez matkę co było irytujące. Szybko oderwałem się od niej poprawiając moje włosy, które zdążyła je wygładzić. Poczekałem chwilę aż wydrukuje zdjęcie.
- To będzie dobry początek.
Muszę się opamiętać bo inaczej polegnę. Jeżeli emocje wezmą nade mną władzę to ta dziewczyna nie wróci do domu cała i zdrowa.
Przyszykowany do wyjścia już byłem tylko musiałem czekać na nią. Zeszliśmy na dół gdzie tam skinięciem głowy pokazałem jej by przekazała zdjęcie funkcjonariuszom i wyjaśniła co i jak. Ja kontaktach z ludźmi nie byłem najlepszy więc te sprawy zostawiałem jej. Ja zawsze pełniłem funkcję myślenia. Inteligencja to moja najmocniejsza strona nie jak młoda panienka.

Offline

#48 21-03-2014 o 18h13

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Ruszyłam za nim, kiedy dał znak aby powiadomić resztę zrobiłam to. Odeszłam od niego i podeszłam do reszty. Przekazałam im te informacje i podałam im zdjęcie. Kiedy skończyłam od razu wróciłam do Lokiego.
-Jedziemy.
Mam nadzieję, że da radę prowadzić samochód. Ja i mój brak prawo jazdy się do tego nie nadaje. Zresztą im szybciej zaczniemy działać tym lepiej dla nas i dla tej dziewczyny. A o spotkaniu po pracy to ja już mogę zapomnieć. Teraz z pewnością go od roboty nie odciągnę. Przez tą kobietę moje plany legły w gruzach. Jak tylko ją dorwę to popamięta mnie. Nikt nie ma prawa psuć planów moich i Lokiego. Zdecydowanie przesadziła.
-Chyba odpuścimy sobie dzisiejsze spotkanie, trzeba to będzie przełożyć na kiedy indziej kotku.
Wyszliśmy na dwór a mnie wręcz powaliło słońce, którego nie lubię. Zasłoniłam słońce dłonią i wzrokiem zaczęłam szukać jego auta. Gdzie on je zaparkował? Spojrzałam na niego, nie mów mi tylko, że nie wiesz gdzie jest samochód.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#49 21-03-2014 o 18h30

Miss'Sensei
dortnana
T.T
Miejsce: Czarna dziura...
Wiadomości: 870

Link do zewnętrznego obrazka
Z spotkania? Jakiego...? a, no tak coś tam było.
- To i tak nie aktualne. Nawet o tym zapomniałem.
Wyszedłem na zewnątrz i od razu wyciągnąłem fajkę. Niestety dziś rano nie mogłem na moim miejscu, więc trochę trzeba przejść a w tym czasie skończę palić. Zaciągnąłem się i od razu poczułem, że moje emocje spadają. Ruszyłem w stronę zaparkowanego auta.
- Kup sobie okulary korekcyjne przeciwsłoneczne. - odpowiedziałem kiedy zauważyłem, że zasłania się przed słońcem - I nie rób takiej miny. Samochód jest trochę dalej.

Offline

#50 21-03-2014 o 21h01

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Czas na problemową Yuriko
Link do zewnętrznego obrazka
Zapomniał? Jak mógł mi to zrobić? Okrutny. Tak czy siak znów pali. I to przy mnie. Jak. Ja. Tego. Nie. Lubię.
-Nie pal, przynajmniej przy mnie nie rób tego. Nie chcę patrzeć jak psujesz sobie zdrowie.
Moje maleństwo byłoby chore i musieli by dać mi nowego partnera. A tego to ja z pewnością nie chcę, to by było zbyt okrutne. I nie mogłabym skupić się na pracy, bo ciągle bym myślała czy już czuje się lepiej.
Dobra Yuriko ogarnij się, o czym ty myślisz? Tak, muszę  się ogarnąć. Zauważyłam już jego auto. Jak dobrze. W sumie to zeszliśmy już do cienia a ja nadal trzymałam tą rękę. Opuściłam ją. To musiało trochę dziwnie wyglądać. Taka ja z taką ręką.
Dobra muszę się ogarnąć, przecież on się na mnie może patrzeć.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3