Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3

#51 13-03-2014 o 15h04

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Nic mi się nie śniło. Cała noc minęła niesamowicie szybko, zupełnie jakby trwała pięć minut. Dobrze, że się wyspałam, teraz muszę przeżyć ten dzień.
Do końca obudził mnie ucisk w ramię. Czego on chce? Ah, wstać.
Podniosłam się i przetarłam oczy. Zmierzyłam go wzrokiem, nadal był półnagi. Uśmiechnęłam się pod nosem.
-W czym mogę pomóc...-Nadal nie wiem jak się nazywa.-Panie?
Dodałam po krótkiej chwili namysłu. Spojrzałam na biurko, przesyłka? Przekręciłam głową, dając znak, że kompletnie nie wiem o co chodzi.
Westchnęłam. A mogłam mieć prawie normalne, spokojne życie i jeszcze bym spała. Tyle, że to porwanie, chyba trochę zmieni mój tryb dnia.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#52 14-03-2014 o 18h17

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



https://fbcdn-photos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1/1798024_262202117274100_891910107_a.jpg

Nareszcie. Dziewczyna łaskawie się obudziła. Wstałem i rzuciłem jej paczkę. Oparłem się o kant biurka, krzyżując ręce na klatce piersiowej.
- To jest to zadanie, masz ubrać jeden z tych ciuszków i robić za kociaka.
Polecenie było jasne. Miałem nadzieję, że dziewczyna będzie na tyle inteligentna iż nie będzie sprawiać problemów. Panie? Podoba mi się. Może jednak lepiej jej nie mówić swojego imienia. Spojrzałem na kostiumy. Wybrałem ten najmniej skąpy, najwięcej zakrywający. Aczkolwiek i tak był dalej zbyt wyuzdany. Westchnąłem. Nasz szef doprawdy ma niski poziom jeśli chodzi o erotykę. Widać, że nie lubi subtelności...Może nawet nie zna takiego słowa? Usiadłem na fotelu bawiąc się sztyletem, czekając aż zacznie się przebierać.

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (14-03-2014 o 18h19)

Offline

#53 14-03-2014 o 19h26

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Zadanie? Przekrzywiłam głowę i spojrzałam do paczki, ja mam to ubrać. Popatrzyłam się na niego jak na idiotę. Nie chcę mieć "stażu" do prostytucji, o nic takiego nie prosiłam. Jeszcze raz popatrzyłam na zawartość paczki, ja się w to raczej nie zmieszczę, a raczej moja górna partia. Z pudełka przeniosłam wzrok na chłopaka.
-Serio? Jak to nie jest żart to możesz się chociaż odwrócić?
Znów popatrzyłam na ten strój. Serio? Mam nadzieję, że tu nie ma żadnej ukrytej kamery czy czegoś takiego. Nie żebym nie lubiła kotów, to jednak przesada.
-I ja ten..-Na chwilę przerwałam aby się zastanowić nad tym co powiem. -...No ten ocierać ci się o nogi i miauczeć? Tak? Na czworaka też mam posuwać?
To będzie wyglądało przynajmniej idiotycznie. Jak tylko złapię tego, kto to wybierał, to mu głowę urwę. Mam się śmiać czy płakać?
Westchnęłam, wcale nie miałam w zamiarach zostać prostytutką.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#54 14-03-2014 o 19h55

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



https://fbcdn-photos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1/1798024_262202117274100_891910107_a.jpg

Na moim czole wyskoczyła żyłka, która zaczęła pulsować. Swoim spojrzeniem, które zmroziłoby nawet ognie piekielne dałem jasno do zrozumienia że ma się nie ociągać, a jeśli byłaby na tyle inteligentna dałoby jej również świadomość iż mnie ten pomysł również się nie podoba...Do końca...Powoli się obróciłem, potwierdzając tym samym, że to nie jest żart.
- Tak, masz to robić, oprócz tego na czworaka. Zażalenia proszę kierować do Szefa.
Oznajmiłem chłodno wciąż odwrócony tyłem. Sam również muszę się ubrać. Poczułem już gęsią skórkę, nie było tu najcieplej. Ileż jej to zajmuje do jasnej...
- Masz na to minutę. Zaraz po tym odwracam się.
I tak byłem wystarczająco uprzejmy aby się obrócić, dając jej ten skrawek prywatności. Zacząłem odliczać w myślach. 59...58...57... Zacząłem bawić się sztyletem, zastanawiając się jak będzie wyglądać w tym kostiumie. 51...50... Hmm, może być nawet ciekawie.

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (14-03-2014 o 19h56)

Offline

#55 14-03-2014 o 20h09

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Zaczęłam szybko się rozbierać, sama odwrócona tyłem do niego. Założyłam jak najszybciej ten kostium, który bardzo uciskał moją rozległą klatkę piersiową. Powiedziałam cicho ''już'' i lekko zasłoniłam biust ręką. Jak to pęknie to chyba nie wytrzymam.
-Mau.
Mój głos brzmiał jakoś tak bez entuzjazmu, czy zbędnej radości, od tak po prostu.
-To ja ten, mam już miauczeć, tak? To mi podchodzi pod prostytucję, a w tej dziedzinie stażu nie planowałam robić, doświadczenia raczej też nie chciałam mieć.
Westchnęłam i ułożyłam ręce jak kot. Znów powiedziałam ciche ''Miau'', które bardziej brzmiało jak jęknięcie.
To jest jakieś dzikie, kto normalny coś takiego wymyśla.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#56 15-03-2014 o 14h04

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



https://fbcdn-photos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1/1798024_262202117274100_891910107_a.jpg

Zanim dobiłem z liczeniem do końca pełnej minuty, usłyszałem ciche jęknięcie. Odwróciłem się. Gdybym nie uznawał tego za chory pomysł, zapewne mruknąłbym z zadowolenia. Podszedłem do niej i chwyciłem za podbródek.
- Zero w tym pasji...
Materiał na jej klatce piersiowej sprawiał wrażenie jakby miał zaraz pęknąć. Sądząc po guście Szefa to całkiem możliwe. Oraz jego "hojności". Zapewne oszczędzał na materiałach na te kostiumy. Puściłem ją oddalając się w stronę łóżka.
- Zamiast miauczeć, lepiej abyś mruczała.
Chwyciłem kaburę, którą zostawiłem na szafce przy łóżku i założyłem ją, sztylet natomiast przymocowałem do pasa. Otworzyłem szafę i narzuciłem na siebie jakiś podkoszulek, zakrywając tą cholerną bliznę.


Nie mam twórczej weny ;-;

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (15-03-2014 o 14h07)

Offline

#57 15-03-2014 o 14h12

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Pasji? Bo z pewnością porwana dziewczyna, w obcisłym stroju, który w każdej chwili może pęknąć będzie miauczeć z pasją. Niezadowolona zmierzyłam go wzrokiem. Zaraz po tym można było usłyszeć bardziej kocie mruczenie. Jezu, to jak zabawy w przedszkolu- tam mają tylko więcej zakrywające kostiumy.
-A tak może być?
Uniosłam lekko brew i znów zacz zaczęłam ''mruczeć" po swojemu. Brzmiało to jak koto-pralka.
Jęknęłam cicho, to jest żenujące, a on chce jeszcze w tym pasji. Może jeszcze mam z nim do łóżka iść, co? Ludzie na tym świecie są naprawdę chorzy psychicznie.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#58 19-03-2014 o 18h01

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

M a t t h e w
R i v e r


Spodziewał się wszystkiego. Bezsenswonej próby ucieczki, nudnego błagania o litość, denerwującego płaczu, doprowadzającego chłopaka do szaleństwa pisku, rozpaczliwego krzyku, tego, iż desperacko rzuci się na niego i spróbuje wyrwać wszystkie kruczoczarne włosy, ale... Nigdy by nie pomyślał, że usłyszy coś takiego. Dlatego zaraz po słowach Melissy zaśmiał się rozbawiony.
- Ty mi rozkazujesz, czy mnie o to prosisz?- Spokojnym ruchem bladej dłoni odgarnął niesforne kosmyki smolistych włosów, które opadły na czoło chłopaka podczas śmiechu. Pokręcił głową z niedowierzaniem, jednak... Nie będzie jej rozczarowywał.
Szarą, pakową taśmę na wszelki wypadek wsadził w kieszeń płaszcza, którego jeszcze nie zdjął, toteż nie widział problemu w skrępowaniu kończyn dziewczyny i zaklejeniu ust. Jak zwykle była to mistrzowska, solidna robota, toteż miał pewność, że byle szarpnięciem się nie oswobodzi.
Wtedy rozbrzmiało głośne pukanie do drzwi. Huh? Nie spodziewał się gości, ale oczywiście, jako członek mafii musiał być przygotowany na wszelkie odwiedziny. I, cóż, nie spodziewał się, że tak szybko będzie mógł pobawić się ze swoją zdobyczą. Pomijając fakt, że to wszystko było ku uciesze starego zboczeńca.
- Zapowiada się ciekawy dzień.- Odłożył pudło na bok, uzbrojony w cierpliwość i gotowy przeczekać całą noc. Chociaż z chęcią wyrzuciłby te ubranka. Może i lubił odrobinę pikanterii i seksu w swoim życiu, ale... Mel nie była osobą, którą widziałby w takim ubranku, ocierającą się o nogę stołu. Bądź jego. Mimo, iż była pełnoletnia, wyglądała na dziecko, co było jeszcze bardziej niesmaczne, niż sam fakt zmuszania kobiety do czegoś takiego.
- Prześpij się lepiej. Słodkich snów.- Sam postanowił poczytać książkę, aby jakoś umilić sobie czas. Sen zmorzył Matthewa w połowie ósmego rozdziału, kiedy zaczęła się dosyć marnie opisywana scena łóżkowa. Doprawdy, jeżeli autor nie potrafi czegoś opowiedzieć, nie powinien się za to brać.
Noc minęła spokojnie i o dziwo, budząc się o dziewiątej, był wyspany. Zerknął na swoją współlokatorkę. Będzie musiała się nieźle wysilić, aby być wiarygodnym kotkiem. Aż się chłopakowi niedobrze zrobiło, ugh.


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

#59 19-03-2014 o 18h37

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Tak. Jego reakcja była zadziwiająca. Śmiech...? Spodziewałam się czegoś innego. Właściwie to wszystkiego oprócz śmiechu.
...A jednak mnie związał. W sumie to muszę przyznać, że dobrze to zrobił. Chociaż w horrorach to wszystko gra aktorska, a to jest prawda. A przynajmniej tak myślę. Nie chciałabym się pokazywać w telewizji.
Usłyszałam tylko pukanie, a w to co się działo dalej nie zagłębiałam się. Właściwie to już prawie zasypiałam. Jedyne przez co jeszcze nie zasnęłam to moje myśli i to co chłopak powiedział.
'Słodkich snów' brzmiało w moich uszach. Ale tak czy siak zasnęłam.
Gdy się obudziłam, czułam mrowienie w ciele, ale to mi zbyt nie przeszkadzało. Zamknęłam znów oczy.

Offline

#60 27-03-2014 o 15h51

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Żyj!! ;-; RPG Żyj!! Proszę was! piszcie! Noo!!
Link do zewnętrznego obrazka
Uśmiechnąłem się pod nosem oglądając dziewczęta na monitorze. Raczej nikt nie był za bardzo zachwycony. Tym lepiej, nie będą się spodziewać innych zadań, takich dziwnych? Chorych? W każdym razie innych. Najbardziej zafascynowała mnie Melissa, zachowywała sie jakby była tym trochę zachwycona, lub podniecona. Ale nie strojem a porwaniem. Dziwna dziewuszka aczkolwiek słodka.

Offline

#61 31-03-2014 o 13h54

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

M a t t h e w
R i v e r


Powoli, cicho i ostrożnie podszedł do miejsca odpoczynku dziewczyny. Kucnął i zaczął beznamiętnie wpatrywać w śpiącą twarz Melissy. Kilka czarnych kosmyków przyczepiło się do bladego policzka, tworząc przyjemny dla jego oka kontrast. Malinowe usta miała lekko rozchylone, co dawało jej wygląd iście dziecinny, a co się z tym wiąże, niewinny.
Chłopak zaczął odczuwać wrażenie, iż przypomina mu kogoś, jednak natychmiast zbył tę myśl, nie chcąc się w nią zagłębiać. Brakowało jeszcze, aby sobie sentymentów narobić. W końcu kwestią czasu było, zanim panienki znudzą się szefowi i będzie trzeba zlikwidować niepotrzebnych świadków. Mimo, iż miał zadatki na sadystę, nawet i szkoda zrobiło mu się tej kruszynki, która zapewne za jakiś czas sama domyśli się prawdy.
Z tylnej kieszeni spodni wydobył scyzoryk z ręcznie grawerowaną, drewnianą obudową o sentymentalnej dla czarnowłosego wartości. Powinien takie rzeczy wyrzucać i oduczyć przywiązywania wagi do przedmiotów, jednak cóż miał poradzić? Kiedy tylko patrzył na tę broń, której jednak nigdy nie używał do zatapiania w ludzkim ciele, przypominał sobie rodzicielkę.
Kiedy oczyścił chwilowo głowę z nieprzydatnych na tamten moment wspomnień, delikatnie i powoli przeciął taśmę na dłoniach Mel, to samo robiąc z tą na nogach. Mało brakowało, aby przypadkiem rozciął delikatną skórę na nadgarstku, jednak był zbyt profesjonalnym porywaczem, aby wyrządzić dziewczynie jakąkolwiek niepożądaną krzywdę.
Nie zamierzał jej budzić. W końcu niewyspany niewolnik-zabaweczka, to żadna zabaweczka, która tylko się ociąga. Nie, żeby był miły, czy się o dziewczynę troszczył. Interes miał tam czysto przyjemnościowy. Chociaż nie, przyjemność czerpał ze spędzaniem czasu w towarzystwie dojrzalszych kobiet, które dobrowolnie załatwiały jego zachcianki, nie pod przymusem śmierci dogadzały chorym potrzebom starego mafiozy.


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

#62 31-03-2014 o 20h46

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Mój sen był iście odpowiedni do sytuacje, ale też i dziwny. Moja matka wzywała policję, płakała i płakała, zresztą tak jak reszta mojej rodziny. A to co było potem odeszło tak szybko jak i przyszło. Więc nic dziwno, że jak się obudziłam, nic nie pamiętałam.
Jednak moją uwagę przykuło to, że taśmy na nogach i rękach nie ma. Czyżby ten chłopak się nade mną zlitował?
Chciałam przekręcić się na bok, co w konsekwencji spowodowało, że spadłam na ziemię. Świetnie, nie ma to jak zacząć dobrze poranek. Najpierw dziwne sny, teraz upadek, a co będzie potem? Dręczenie? Grożenie? To chyba są najlepsze opcje jakie mogłam wymyślić.

Offline

#63 01-04-2014 o 19h49

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Ray Hammett

Nie no. Nie. Nie. Nie wierzę po prostu. A więc jednak, cholerny zboczeniec. Nie, czemu, do cholery?! Ja jeszcze rozumiem, koteczka czy nawet kicię jeszcze zniosę, ale jak tylko zobaczyłem te pornociuchy, które przyniósł mi od szefa członek gangu, to po prostu nie mogłem... A sądziłem, że to w moim liceum byli zryci ludzie! Westchnąłem ciężko, po czym podszedłem do niej i wcisnąłem jej w ręce zawartość paczki.
- Przebieraj się - powiedziałem, cofając się o kilka kroków. Nawet się odwróciłem, powinna być wdzięczna! Liczyłem, że nie będzie żadnych sprzeciwów, też mi się to nie podobało, ale do cholery, to nie moja wina! Z resztą, pff, jakby mnie to obchodziło! Ona i tak wygląda na taką, że tak powiem, przerażoną fretkę, także jak znam życie ten tchórz nie będzie miał nic do powiedzenia.

Kida Lott

Dopiero, gdy zostałam rozwiązana, zobaczyłam, że znalazł się mój aparat. Tak! Z wyrazem triumfu na twarzy włączyłam go i...
HĘ?! NIC NIE MA?!
Popatrzyłam przerażona przed siebie, dopiero teraz zauważyłam, że ten gościu co podał mi aparat jest taki... Straszny. Znaczy, no wiecie, skoro straciłam swoje zdjęcia to on jest głównym o to podejrzanym. Przez co jest straszny. I w ogóle, co się dzieje? Gdzie ja jestem? Co ja tu robię? I kim jest ten koleś?
Tak... Jak mam już aparat, to mogę się martwić o siebie. Zwłaszcza, że z brakiem zdjęć nic nie zrobię... A poza tym przecież kopia była w biurze! Odetchnęłam z ulgą... Ale potem znów zdałam sobie sprawę, gdzie jestem. Albo raczej, gdzie mnie nie ma. Nie ma mnie w domu. A powinnam o tej porze, no... Jak ja stąd, w ogóle, tam wrócę? Nie znam drogi...
Przemyślenia moje przerwał koleś, który wszedł do pomieszczenia. Dał coś temu, co już tam był i popatrzył na mnie dziwnie... A potem, potem to już było jeszcze dziwniej, przysięgam!
Spojrzałam na tego kolesia, potem na ubrania, I jeszcze raz. I jeszcze. I sytuacja się powtórzyła po raz kolejny. Co?! Co jest grane? Błagam, to mi się śni! A może to jakaś ukryta kamera?!
Ukryta kamera...
No, i wtedy to parsknęłam śmiechem.
No tak! Zapewne to sprawka ludzi z biura. Chcą mi zrobić zwyczajnie żart, faktycznie, baaardzo zabawne. To by wyjaśniało zniknięcie zdjęć! Chamy jedne, już ja się zemszczę.
Popatrzyłam na kiczowate, zdecydowanie skąpe ubrania, po czym ubrałam na siebie sukienkę... Dopiero potem zdałam sobie sprawę, że była krótsza, niż mi się wydawało! Cholera... Nie no, niech ja ich tylko dorwę! Chyba ich pogięło po prostu! Jak ja teraz wyglądam?! Ech...
Założyłam na głowę opaskę z uszami.
- Miał, kuźwa - mruknęłam tylko, krzyżując ręce na piersiach. No cóż, w tej kiecce widać było przynajmniej, że jakieś mam... Chwilę potem jednak zdecydowałam się spróbować mocniej naciągnąć ją na nogi. No, do cholery! Kto projektuje takie ciuchy...!

Ostatnio zmieniony przez Lynn (01-04-2014 o 20h00)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#64 02-04-2014 o 08h48

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



A r t h u r   M a y e r

Dziewczyna spojrzała na mnie z przerażeniem w oczach. Jednak zastanawiałem się czy to przez wzgląd na mój wygląd, czy przez to że byłem jej porywaczem a może jeszcze przez fakt, że nie ma karty pamięci w jej aparacie. A może wszystko na raz? Ale nie wiem czemu obstawiałem to ostatnie.
Następnie, co mnie rozbawiło lecz dalej musiałem trzymać kamiennego poker face'a, było krążenie dziewczyny od ubrań na mnie. Głowa latała jej w tę i we w tę, chyba łączyła wątki, ale samo to wyglądało dość komicznie.
Wtedy usiadłem to na fotelu dając jej trochę prywatności, aby się przebrała. Słysząc szelest materiału jeszcze raz przeleciałem wzrokiem jej akta, które chowałem teraz do szuflady. Na jej słowa w głębi duszy bym się uśmiał, ale jako że jest to moja robota dalej trzymałem tą kamienną maskę. "Miał kuźwa"? Jakże się cieszę, że Ci z góry dali mi taką ciekawą dziewczynę.
- Nie miaucz. W tym pokoju rób co chcesz oprócz rozniesienia go w pył oraz ściągnięcia tego...czegoś do wieczora.
No cóż, nie miałem w zwyczaju więzić kobiety, a jeśli już to starałem się im dawać warunki zdatne do życia oraz tyle swobody ile mogłem. Jednakże krytycznym wzrokiem spojrzałem na resztę kostiumów leżących na sofie. Pokręciłem głową. Byłem świadomy tego, że mój szef to ostatni perwers i zboczeniec, ale mimo wszystko mógłby być tak hojny i chociaż kupić kostiumy lepszej jakości. Te wyglądały jakby po założeniu miały się zaraz rozerwać albo rozpaść.
Wtedy rozległo się ponowne pukanie do drzwi. Na moje poirytowane : "Proszę" wszedł ten sam mężczyzna, ale tym razem wzrok wbijając w podłogę zostawił kolejną przesyłkę. Odesłałem go i wskazałem paczkę kiwnięciem głowy.
- Jako że będziesz tu trochę dłużej w tej paczce masz wszystko co potrzebne. Od kosmetyków po ubrania. Ale w tym kostiumie wytrzymaj do wieczora.
Niech się cieszy, że trafiła na mnie, brutalnego Arthura mającego jednak dystans do kobiet niż na takiego dziwaka jak Kyou. Założę się, że ani się nie pofatygował aby jego "towarzyszka" miała normalniejsze ubrania od tego kociego badziewia.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3