Shiawase Mijikai
Mamy dobrać się w pary? Zacząłem nerwowo się rozglądać po terenie. Sakury nie było, więc musiałem znaleźć innego partnera. Była tam dziewczyna, najwidoczniej nieśmiała. Uśmiechnąłem do niej lekko uświadamiając jej, że na dzisiejszych zajęciach ja będę partnerem. Wykonaliśmy wszystkie czynności, o które prosił nauczyciel a potem pożegnałem się z nią znikając wraz z Neko za drzwiami szatni.
Przebierając się myślałem o zachowaniu Sakury. Dokładnie nie wiem co się z nią dzieje. Jej nastroje wciąż się zmieniają a ja nie wiem jak mam na to reagować. Zazwyczaj wystarczyło spełnić życzenie, ale to jednak w tej sytuacji nie pomoże.
Przez moje zmartwienia wszedłem do klasy z Neko. Na szczęście widząc siedzącą kotkę zorientowałem się, że ten gruby kot nie powinien być w klasie. Wróciłem na korytarz i położyłem w najbardziej wygodnym miejscu.
Gdy wszedłem z powrotem do klasy nie mogłem uwierzyć. Dziewczyny biły się o jednego faceta. Chciałem zwrócić im uwagę, ale moją uwagę zwrócił pewien szczegół.
- Widzę, że wszystko w porządku. - Powiedziałem do dziewczyny w czarnych długich włosach i fiołkowych oczach uśmiechając się przyjaźnie. Z tego co pamiętam ma na imię Chi.
Dziwne... Czuje się jakoś dziwnie będąc obok niej. Gdzieś to chyba czułem. Tylko gdzie? Nie ważne, dziewczyna wygląda na sympatyczną i to się liczy.
*Przepraszam cię Asuu, ale widzisz co się dzieje. Kolejna lekcja a mnie trochę tu nie było.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
Strony : 1 ... 20 21 22 23 24 ... 27
#526 09-03-2014 o 18h25
#527 09-03-2014 o 18h35
To się zaczyna robić straszne xD
Doprawdy. Moje źrenice rozszerzyły się w zdumieniu. Sakura usiadła na moich kolanach i prosiła o pieszczoty. W niemym zdumieniu otworzyłem usta. Jedynie jakie słowo zdołało się ze mnie wydostać to :"CO?!". Ale i tak stłumione.
Ale to co się stało nie było aż tak szokujące jak to co się stało potem. Kyouko odciągnęła ode mnie kocicę i sama usiadła na moich kolanach wpijając się w moje usta.
Moje myśli zaczęły pędzić z zawrotną prędkością. Do jasnej, co wy tak oszaleliście na moim punkcie w ciągu jednego dnia?! Najpierw sukkub i kocica, potem wiedźma i Shinigami. Jeszcze brakuje aby pan Demon okazał się gejem i pedofilem i żeby on się we mnie zadurzył.
Dziewczyna odsunęła się ode mnie. Na dodatek nie poczułem, aby zabrała ode mnie energię. Chociaż było to nawet przyjemne. Pogłaskałem ją po głowie i westchnąłem ciężko, kątem oka patrząc na kocicę przepraszającym wzrokiem za zachowanie sukkuba oraz wysłałem wiadomość pod tytułem:
"I powiedz mi, co ja mam teraz zrobić?"
Delikatnie uniosłem sukkuba za biodra i ściągnąłem ją z siebie - sadzając na krześle obok.
- Kyouko, zaraz będzie lekcja.
Pieszczoty niech zachowa na później. I nie przy wszystkich. Trochę kręciło mi się w głowie. Ale przecież nie zabrała mi energii. Dziwne.
#528 09-03-2014 o 18h38
Link do zewnętrznego obrazka
Mamy robić coś w parach? Cóż chyba nie będzie tak źle ćwicząc z Haną. Zaraz czy ona ma w czymś pomóc nauczycielowi? Spojrzałam na nią przerażona, w końcu oznacza to, że jestem zmuszona do kontaktów z kimś kogo nie znam. Uśmiechnął się do mnie ten chłopak, który pierwszy się buntował przeciw metodom nauczyciela. Przybrałam beznamiętną twarz i wykonałam ćwiczenia, które były nam wyznaczone. Oczywiście wewnątrz się wręcz gotowało od nerwów. Co będzie jeśli mój chłód wymknie się spod kontroli? Na szczęście udało mi się trzymać wszystko w ryzach i poszłam się przebrać. Szybko założyłam sukienkę i wyszłam na zewnątrz. Moje kroki powędrowały pod drzewo, by schować się pod cieniem. W końcu poczekam na Hanę.
Link do zewnętrznego obrazka
Och już koniec lekcji? Jeszcze jest czas do zajęć dodatkowych, więc można coś porobić. Wstałam z parapetu i spojrzałam na plan moich zajęć. Teraz także mam okienko... Chociaż jakby nie patrzeć to dzisiaj mam lekcje z tylko jedną klasą, która była wcześniej. Wyszłam z mojego gabinetu i przyglądałam sie rozkładowi godzin w salach. Niestety teraz ktoś ma lekcje w gabinecie do prac domowych, więc nie mogę przyjrzeć się wyposażeniu szkoły. Bibliotekę zostawię sobie na wieczór... Może zerknę co robi nasz Pan nauczyciel? Wyszłam na zewnątrz i skierowałam się do jego kantorku.
Zapraszam na mojego bloga *Klik*
#529 09-03-2014 o 18h47
/ No co? Aseksualista - innych nie ma xD / / Siedzimy na końcu, więc scenka przed nami xD / / Jeszcze żyje, jest jedną nogą nadal w życiu, bo w końcu można go zabić xD /
Człowiek zapytał się mnie, czy jestem zazdrosny...
- Zazdrosny? A niby o co? Wykonała to tak prymitywnie, że aż szkoda gadać. Nie widzę nic fajnego, w miejscu sokolika - zacząłem układać włosy, które zaś mi zrobiła w ten swój dziwny sposób - Poza tym, nie można być zazdrosnym o zabawki dorosłych - zauwarzyłem, że krzykaczka siedzi na krześle, a do klasy wszedł następny chłopak - Zresztą, aby być zazdrosnym, trzeba najpierw coś czuć do drugiej osoby, co również jest zakazane.

#530 09-03-2014 o 18h47
To jest po prostu harem xD
Link do zewnętrznego obrazka
Założyłam nogę na nogę. Podobało mi się to. Uśmiechnęłam się leciutko. Kocica będzie zazdrosna? Zresztą nie obchodzi mnie to dziecko.
-Dobrze, dobrze kochanie.
Powiedziałam z uśmiechem. On jest tylko mój, rozszerzyłam lekko wargi, wykonując ruchy ust jakbym mówiła "Jesteś mój''. Taka jest prawda, Kyou nie może być z tym dzieckiem ani z facetem. On jest mój i tylko mój.
Ja się przecież dobrze nim zaopiekuję.
Link do zewnętrznego obrazka
Rozmowę z Torą przerwał czyiś głos. Obróciłam się i zauważyłam chłopaka, który wstawił się za mną na w-fie. Uśmiechnęłam się do niego.
-Tak, w porządku. Dziękuję za to wcześniej.
Z mojej twarzy nie znikał uśmiech. On również wygląda na miłego. Może i Tora nie będzie jedynym z którym rozmawiam. Może nie jest to takie złe, ta szkoła i te wszystkie youkai.
Cieszę się, że nie jest źle. Nawet mi się tutaj podoba, gdyby tylko nie nauczyciel od w-f... Naprawdę nie jest źle.
Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (09-03-2014 o 18h48)
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~

#531 09-03-2014 o 19h06
Sakura Scarlett
Ta przeklęta jędza ściągnęła mnie za włosy z kolan gada. Myślałam że wrzasnę ale zagryzłam wargi. Upadłam na tyłek, który teraz cały mnie bolał. Przekleństwa cisnęły mi się na usta ale wszystko udało mi się powstrzymać. Mimo to nie miałam zamiaru być dla niej łagodna. Podeszłam do niej, złapałam ją za bluzkę i z całej siły pociągnęłam. Materiał rozerwał się z trzaskiem. Złapałam ją jeszcze za włosy i pociągnęłam na ławkę, którą zaraz razem z nią przewróciłam.
-Nie myśl sobie że jeśli mam zapieczętowaną kocią formę to ci nie przeleje jak mnie wkurzysz.-wysyczałam z iskrzącymi oczami. Złapałam resztki jej bluzki/koszulki i jak gdyby nigdy nic wyrzuciłam przez okno.
-Cycki to nie wszystko, trzeba mieć też troche oleju w głowie-dodałam lodowatym tonem. Mam już gdzieś udawanie miłej, słodkiej i kochanej kici.
#532 09-03-2014 o 19h13
Wy go naprawdę kiedyś zamęczycie. xD Biedny Kyou, a miał być szczęśliwym gejem xD 
Kochanie? Uniosłem jedną brew. Kiedy to awansowałem z osobistego pomocnika do statusu chłopaka? Hmm, mi tam to pasuje...
Przypomniałem sobie, iż miałem z nią jeszcze popołudniową naukę pływania. W co ja się wpakowałem. Zanim mój mózg zaczął wyrzucać z siebie dziwne obrazy, zamknąłem zeszyt i spojrzałem na sukkuba. Skupiłem się na ruchach jej ust.
Je.Steś.Mój. Uśmiechnąłem się lekko i dotknąłem delikatnie swoimi wargami usta Kyouko. Jednakże pocałunek nie trwał zbyt długo. Pierwszy powód : Zaraz będzie lekcja i wkoło jest zbyt dużo osób. Drugi powód : Wolałbym za bardzo jej nie rozpieszczać tymi pocałunkami...Zaraz, zaraz. My formalnie już jesteśmy parą? Wtedy kocica rzuciła się na nią. Z sykiem oderwałem od siebie obie dziewczyny i zasłoniłem sobą sukkuba. Chwyciłem Kyouko za nadgarstek i wyciągnąłem z klasy, ukrywając jej półnagość przez wzrokiem reszty. Gdy tylko przekroczyliśmy próg klasy zdjąłem swoje jedyne okrycie wierzchnie i założyłem przez głowę dziewczynie. Westchnąłem kręcąc głową.
Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (09-03-2014 o 19h14)
#533 09-03-2014 o 19h14
Link do zewnętrznego obrazka
Wszystko działo się tak szybko, dopiero teraz zorientowałam się, że jestem pozbawiona koszuli, zupełnie. Kiwnęłam do chłopaka głową i wróciłam do klasy.
Wzięłam swoje rzeczy i wybiegłam . Miałam łzy w oczach. Ona mnie upokorzyła przed Kyou. Jak mogła?
Wbiegłam do swojego pokoju i zamknęłam się w łazience. Nie przekręciłam nawet zamka, a drzwi z pokoju na korytarz zostawiłam nawet otwarte. Nic mnie teraz nie obchodzi.
Zaczęłam głośno płakać, usiadłam na ziemi. Dlaczego to się stało? Co Kyou sobie teraz o mnie pomyśli?
Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (09-03-2014 o 19h15)
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~

#534 09-03-2014 o 19h26

Dziewczyna wbiegła do klasy, aby zaraz z niej wybiec ze szlochem. Przekroczyłem próg i wziąłem wszystkie swoje rzeczy. Spojrzałem na kocicę lekko rozczarowanym wzrokiem.
"Nie musiałaś tego w ten sposób załatwić, Sakura"
Wyszedłem z klasy i ruszyłem w stronę pokoju. Drzwi zastałem otwarte. Wszedłem do środka i rzuciłem plecak na łóżko. Z łazienki słychać było głośny szloch. Przykucnąłem przy niej i zapukałem cicho.
-Kyouko?
Usiadłem obok drzwi opierając głowę o ścianę.
#535 09-03-2014 o 19h32
Sakura Scarlett
Gad odgrodził mnie od niej, pociągnął ją na korytarz zasłaniając jej biust. Po chwili ona wbiegła, wzięła swoje rzeczy i uciekła. Teraz wie jak ja się czułam gdy ona się na mnie wyżywała z gadem, i gdy pociągnęła mnie za włosy. Schyliłam się i podniosłam ławkę. Może i zrobiłam je przykrość, ale ona mi większą. Jako kot pieszczoty są nie rozłączną częścią mnie, a teraz mam kocią forme zapieczętowaną. Wiec nie moge zmienić się w kota, nawet jakbym chciała. Ale teraz to ja wyjdę na tą złą. Spakowałam się i wyskoczyłam przez okno, nie najlepszy pomysł. Zdarłam skórę na kolanach, olać to. Z plecakiem na plecach popędziłam na drzewo. Weszłam na nie i położyłam się na gałęzi. A co miałam niby zrobić? Chciałam tylko żebyś mnie pogłaskał. Zmieniłabym się w kota ale nie mogę. A ona od razu zareagowała agresją. Pokazałam jej jak to fajnie gdy to tobie ktoś robi krzywdę.
Przesłałam mu tylko i objęłam się z brzuch, chce moją kocią formę, teraz, zaraz. Nie lubiłam płakać, nienawidziłam wręcz a teraz mimo to zrobiłam to. Przed wszystkimi wyszłam na tą najgorszą. A ja się jej tylko odpłaciłam, ale kogo to obchodzi. Przecież to ja ją do płaczu doprowadziłam, a nie ona mnie.
#536 09-03-2014 o 19h41
Link do zewnętrznego obrazka
Usłyszałam kroki, przetarłam szybko oczy. Pociągnęłam jeszcze raz nosem. Co on sobie teraz pomyśli o mnie. Głupia, cycata prowokatorka.
Spojrzałam smutnie na drzwi. Dlaczego tutaj nie przyjdziesz i mnie nie przytulisz?
-N-n-nic s-się n-n-n-nie stało.
Mój głos nie brzmiał ani głośno, ani pewnie. No ale jak miał brzmieć jak przez tą jędzę połowa klasy widziała mój biust, w dodatku upokorzyłam się przed Kyou po raz kolejny.
Przetarłam łzę spływającą po twarzy. Czuję się okropnie.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~

#537 09-03-2014 o 19h45

Słysząc jej odpowiedź zmarszczyłem brwi. Wcale nic się nie stało. Wcale nic nie jest dobrze. Usłyszałem odpowiedź kocicy.
"Powinnaś być mądrzejsza. Wybacz, ale muszę się nią zająć. Porozmawiamy później."
Chwyciłem za klamkę. Otwarte. Kyouko siedziała na podłodze. Przykucnąłem naprzeciwko niej. Starłem opuszkami palców łzy z jej rzęs i policzków.
- Przecież widzę, że wcale nie jest w porządku...
Mruknąłem cicho, patrząc w jej zapłakane oczy. Przyciągnąłem dziewczynę do siebie i przytuliłem, kryjąc ją w swoich ramionach. Delikatnie pocałowałem ją w czoło i oparłem swój podbródek o czubek jej głowy. Wciągnąłem powietrze w płuca czując łzy spływające po mojej skórze. Jeszcze głębiej ją ukryłem w ramionach, praktycznie w nich znikała.
Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (09-03-2014 o 19h47)
#538 09-03-2014 o 19h52

Cóż... przed nami rozegrała się niezła scenka... niezła, czytajcie jako - żałosna. A co, gdyby dorosły teraz wszedł? Wszyscy tutaj chyba cierpią na brak pofałdowania mózgu... Spojrzałem na kosę - zaś się aktywowała... trzeci raz w ciągu jednej doby... nie dobrze. Zacznie się to odbijać na mnie... oj nie dobrze. Muszę zapobiec następnym aktywacjom! Cholera jasna by ich wszystkich wzięła! Jedyny na to sposób, to pilnować ich psychiki, a aby to zrobić, muszę z nimi gadać i ich wspierać. Cholera jasna by ich wszystkich wzięła!
- A odpierwiastukjcie wy się - powiedziałem stłumionym głosem i zaczynałem wstawać, gdy zabrzmiał dźwięk oznaczający początek treningu...
I tak już na tę aktywację nic nie zrobię, a okno jest na szczęście otwarte. Oby dorosły nie kazał go zamknąć, a wszystko będzie dobrze. Zasiadłem więc i czekałem na dorosłego.
Ostatnio zmieniony przez Minwet (09-03-2014 o 19h53)

#539 09-03-2014 o 20h01
Sakura Scarlett
Aż mną zatelepało na chwilę. Zacisnęłam mocno wargi, a oczy przestały płakać. Otarłam je koszulkę. Każdy facet jest taki sam, tylko cycki wszystkim w głowie.
Każdy facet jest taki sam. Najpierw cycki a potem cała reszta. Bo po co zająć się pół kotem nie mogącym zmienić sie w kota, skoro przed sobą ma się cycki? No po nic.Ale skoro tak bardzo zależy ci na tym by mieć we mnie wroga to dobrze, choć myślałam że topór wojenny już zakopany, ale chyba wolisz inaczej.
Wysyczałam wręcz w myślach i przesłałam mu. Zeskoczyłam z drzewa, plecak rzuciłam obok pnia i rzuciłam się ku tyłom szkołom. Przy ziemi były różna okna, zapewne do piwnic. Dzięki temu w ścianie były wcięcia. Usiadłam w jednym z takich wcięć i po prostu pozwoliłam oczom płakać. Nie wierciłam się, nie płakałam głośno, nie dusiłam się szlochem.
#540 09-03-2014 o 20h03
Link do zewnętrznego obrazka
Objęłam go w pasie. Przecież jest dobrze, wszystko w porządku. Nie widać? Szkoda, przecież wszystko jest w porządku.
''Przepraszam''
Przesyłając mu wiadomość w myślach czułam się pewniej niż gdy mówiłam.
A ta kocica, aż szkoda o niej myśleć. Nie chcę mieć z nią nic wspólnego, nigdy. Nie po tym co mi zrobiła.
Przytuliłam go mocniej. Chcę już tak zostać, na zawsze.
Link do zewnętrznego obrazka
Zdziwiona patrzyłam na to wszystko. Co to było? Odwróciłam głowę i pokręciłam ją. Nagle zabrzmiał dzwonek, dość szybko minęła ta ekscytująca przerwa.
Do klasy weszła młoda nauczycielka. Cóż, trzeba teraz się skupić. Popatrzyłam tylko na Torę. Czy on czuje uczucia innych? Moje też? Nie, niemożliwe.
Halo Chi skup się na lekcji.
Zaraz napisze jako nauczycielka
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~

#541 09-03-2014 o 20h09
Link do zewnętrznego obrazka
Hana jeszcze nie przychodziła, więc trzeba udać się na lekcje. Już raz się spóźniał, więc wolę nie ryzykować. Poprawiłam torbę na ramieniu i udałam się do szkoły. Weszłam do klasy w momencie kiedy zadzwonił dzwonek. Usiadłam na samym końcu, starając się nie zwracać na siebie uwagę. Im mniej osób mnie zauważy tym lepiej dla mnie. Nie chcę by mnie zadręczano nawet pytaniem o godzinę. Sam w-f był męczący kiedy musiałam być z tym chłopakiem w parze. Nie był on zły, ani wredny ale jednak go nie znam. Wyciągnęłam pióro z torby oraz zeszyt. Jestem gotowa do lekcji... Chyba jednak nie. Pióro powoli pokrywało się szronem. Nie wiem dlaczego, ponieważ jestem spokojna. No może nie koniecznie jestem uspokojona.
Zapraszam na mojego bloga *Klik*
#542 09-03-2014 o 20h11

Zamknąłem oczy.
"Tak jak myślałem. Nie wzięłaś pod uwagę jednego: Ja mogę ją kochać. Chcę ją wspierać, opiekować się nią i być przy niej. Jednakże Ty też jesteś dla mnie ważna. Ale jak mam zaopiekować się Tobą, gdy ona cierpi?! Bynajmniej wiem, za kogo mnie uważasz."
Tak. Przyznałem się do tego. Kyouko była dla mnie kimś więcej niż koleżanką z klasy czy współlokatorką. Kochałem kiedy się ze mną drażniła. Kochałem jej uśmiech, nie ważne czy ten sarkastyczny, czy ten szczery. Uwielbiałem na nią patrzeć i przy niej być.
Dotarły do mnie jej słowa. Otworzyłem oczy i spojrzałem na nią.
Dotknąłem dłonią jej policzka i lekko się uśmiechnąłem.
- Nie masz za co przepraszać, Kyouko...
Przytuliłem ją. Moje serce zaczęło szybciej bić. Kyouko... Już sam nie wiedziałem, czy ona kryje się w moich ramionach, czy to ja wtulam się w nią. Oparłem swoje czoło o jej patrząc głęboko w te fioletowe oczy. Mógłbym w nich utonąć. Powoli otworzyłem usta, ale nie zdobyłem się na żaden dźwięk. Po chwili wewnętrznej walki wydobyłem z siebie stłumiony szept. Kocham Cię
Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (09-03-2014 o 20h12)
#543 09-03-2014 o 20h25
Sakura Scarlett
Jak on mógł mi tak powiedzieć?! Jednak nic mu nie odpowiedziałam, niech się udławi. Niech zginie w męczarniach, w odmętach hadesu!
A wiesz jak ja się teraz czuje! Mam zapieczętowaną kocia forme! Ta jędza od histori się na mnie uwzięła! W pokoju mam kota pedofila! Ty chciałeś mnie zabić! I jeszcze ona! Od kiedy się zjawiłam w waszym pokoju i pokazałam jej że jej nie lubie chciała się mnie pozbyć! A kiedy się do ciebie zbliżyłam żebyś mnie pocieszył złapała mnie za włosy i wytargała! A do tego zapewne większość klasy już uważa mnie za te złą i potworną! Ale owszem! To ona z nas najbardziej cierpi! Teraz poczuła jak czują się ci wszyscy chłopacy których brała sobie jako podnóżki bez ich własnej zgody!
Przesłałam mu to zaciskając oczy i usta z całej siły. Przeklęty gad! Nie daruje mi tego! Pożałuje że zadarł z Nekomusume! Każdemu kotu jakiego spotkam każe mu przeszkadzać! Sama nie wiem jak! Ale każdy kot będzie mu robił krzywde! Nie daruje mu tego! Nie daruj!
#544 09-03-2014 o 20h31
Zaraz, już po dzwonku? Oj nie dobrze... Odwróciłem się do uczennicy i przeprosiłem ją, po czym wyjaśniłem, że może już udać się na następne lekcje. Sam udałem się do szkoły wcześniej zamykając magazyn po wyjściu uczennicy. Udałem się do szkoły. Chwilę potem była 16. Ten czas za szybko leci, za niedługo moje zajęcia dodatkowe. Ach, zobaczymy na co stać tych młodych. Mam nadzieję że mnie nie zawiodą i wykażą się tym czymś. Jakby to określić, siła to nie wszystko.
Wyszedłem ze szkoły i usiadłem na ławce, która znajdowała się na dziedzińcu. Spojrzałem w niebo, ładna pogoda... Teraz tylko czekać do 17 aby udać się na moje zajęcia. Ciekawi mnie ile osób przyjdzie na moje zajęcia.
Wpatrywałem się w niebo dalej siedząc na ów ławce. Po chwili znudziło mnie to, spojrzałem na zegarek, dopiero 16:20. Tyle czasu do moich zajęć, a nie wiadomo co robić. Udałem się więc do mojego pokoju. Gdy znalazłem się przy nim otworzyłem drzwi do niego i rozejrzałem się po korytarzu, przed chwilą zdawało mi się że ktoś tędy przechodził. Dziwne uczucie.
Wszedłem do środka pilnując ciągle czasu, kto normalny spóźnia się na własne zajęcia. Wyciągnąłem dokumenty i zwój, spojrzałem dokładnie na niego i zapamiętałem parę potrzebnych zaklęć pola. Jest ono stare ale i potężne. To może być ciekawe...
Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.
#545 09-03-2014 o 20h35
Link do zewnętrznego obrazka
Objęłam go jak najmocniej mogłam. Wtuliłam się w niego. To było takie przyjemne, że mogłoby trwać wieki.
Dopiero teraz dotarły do mnie jego słowa. Odsunęłam się od niego a moje serce zaczęło mocniej bić.
-Ja też, ja też...
Zaczęłam cicho powtarzać. To wszystko dzieje się tak szybko. Ale najważniejsze, że Kyou tutaj jest, to jest wręcz niesamowite, jak historia ze snu.
Chwila skupienia, tym razem też nie wyssę z niego energii. Złapałam go delikatnie za rękę i pocałowałam. To nie był zwykły pocaunek, był niezwykle czuły, pełen uczuć jakie mnie przepełniają.
Odsunęłam się od niego i spojrzałam mu prosto w oczy. Na mojej uśmiech pojawił się mały uśmiech a z moich ust wydobyło się ciche Dziękuję.
Nauczycielka od biologii
Zobaczyłam miłą klasę, to pierwszy rocznik. Podeszłam do biurka i poprawiłam okulary i brązowy kosmyk włosów "założyłam" za ucho.
-Nazywam się profesor Mina i proszę tak się do mnie zwracać. Na moich lekcjach będziemy omawiać człowieka jak i poszczególne rasy youkai. Mam nadzieję, że się polubimy. Sprawdzę teraz obecność.
Nie ma aż czterech osób. Szkoda, ominie ich to wszystko.
-Opowiem teraz trochę o moich zajęciach.
Powiedziałam im jak to wszystko ma się przedstawiać i w ogóle. Powiedziałam o systemie ocen.
Gdy skończyłam o wszystkim mówić zadzwonił dzwonek. Wyszłam zadowolona z klasy.
Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (09-03-2014 o 20h36)
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~

#546 09-03-2014 o 20h39
Link do zewnętrznego obrazka
W pewnym momencie zrezygnowałam z pomysłu i zaczęłam się przechadzać. W końcu uznałam, że w walizce zostawiłam jedną z książek potrzebnych na zajęcia dodatkowe, więc postanowiłam poczuć się człowiekiem i pójść po nią na własnych nogach. Nucąc pod nosem weszłam do akademika, by wkroczyć do swojego pokoju. Wygrzebałam z walizki potrzebną książkę kucharską i już miałam wracać. Czarownice mają to do siebie, że jesteśmy bardzo wyczulona na magię, zaklęcia i uroki. Mało kto wie, że nawet zapiski zaklęć emanują pewną słabą aurę, ale nie tak delikatną by jej nie wyczuć. Wyszłam na korytarz rozglądając się na boki. Wszyscy są w szkole, więc nikt nie może czytać zaklęć. Chociaż... Weszłam na piętro i dopiero teraz wykryłam kto babrze się teraz w magi. Najciszej jak potrafiłam, za pomocą magi zmieniłam się w wiązkę energii, by dostać się do pokoju Ayato. Nachyliłam się nad nim przybierając materialną formę.
- Co kombinujesz?
Uśmiechnęłam się zadziornie. Oj wiem, że nie powinnam tak wchodzić, ale kit z tym.
Zapraszam na mojego bloga *Klik*
#547 09-03-2014 o 20h49
Nagle do mojego pokoju weszła Asuna, spojrzałem na nią nie ukrywając zwoju. Zapytała się mnie co kombinuję? Ja? Hah, ja miałbym coś kombinować? Nie... To tylko niespodzianka na dodatkowe zajęcia. Cóż zobaczą sami.
- To zaklęcia od dyrektorki dla boiska. Uczniowie będą raczej zachwyceni.
Wstałem z krzesła. Odwróciłem się cały w stronę Asuny i odłożyłem zwój, podszedłem do drzwi i je zamknąłem. Spojrzałem na nią i pocałowałem.
- Wiem, że mieliśmy się najpierw poznać ale zbyt mnie kręcisz. Nie mogę przestać o Tobie myśleć.
Odsunąłem się od niej i spojrzałem na zegarek, pozostało jeszcze sporo czasu. Wpatrywałem się w oczy Asuny, były takie głębokie... Zatraciłem się w nich i nie mogłem oderwać wzroku. Takie wspaniałe oczka, o czym ja myślę?! Ah... Przecież jest cała wspaniała... Oczekiwałem jej reakcji i oparłem się o stół. Chciałem wiedzieć jak na taki flirt zareaguje. Na początku to ona dominowała, teraz ja zrobiłem "krok" w jej stronę. Zrobiłem i zrobię nie raz...
Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.
#548 09-03-2014 o 21h18
Link do zewnętrznego obrazka
No tak dyrektorka, ta to ma gadane. No i skąd wytrzasnęła tak stare zaklęcia, musiały zostać zapisane jakoś w tych czasach kiedy byłam jeszcze dzieckiem. Cóż odpowiedź nie jest dana, kiedy obserwujesz jak ktoś zamyka drzwi. Myśli, że mnie to powstrzyma czy może ma kogoś innego? Kiedy mnie pocałował, nie mogłam powstrzymać mruknięcia z zadowolenia. Oj kobieto starzejesz się chyba, że tak łatwo ciebie zadowolić...
- Zbyt Ciebie kręcę? Możesz to rozwinąć?
Uśmiech nie schodził z mojej twarzy. Jeśli chce tak odważnie zagrać, to zobaczmy na co go stać. Podeszłam do niego bliżej i musiałam niestety lekko zadzierać głowę by na niego spojrzeć. Położyłam swoje ręce na jego klatce piersiowej. I co teraz zrobi?
Zapraszam na mojego bloga *Klik*
#549 10-03-2014 o 06h28

Byłem niemal pewny, że serce wyrwie się z mojej piersi. Słyszałem jak bije jednym rytmem z sercem dziewczyny. Poczułem delikatny dotyk jej palców na swojej ręce i usta Kyouko na swoich. Podniosłem dłoń dotykając jej policzka i wsunąłem ją w jej miękkie włosy, lekko przyciągając dziewczynę do siebie. Zamknąłem oczy odwzajemniając pocałunek. Był on delikatny, pełen czułości. Jednak nawet on nie umiał przekazać uczuć, które czułem wobec niej. Żadne słowa ani czyny nie potrafiłyby przekazać ich w pełni. Odsunęła się i spojrzała na mnie z lekkim uśmiechem, który również pojawił na moich ustach.
- To ja dziękuję.
Wstałem i chwyciłem jej dłoń pomagając wstać.
#550 10-03-2014 o 07h07
Link do zewnętrznego obrazka
Rozwinąć to jak ona mnie kręci? Och wręcz chętnie. Ale czy nie uzna mnie za zboczeńca? Nie, to tylko moje myśli. Przecież nie zrobiłbym nic bez jej zgody. To byłoby... Nieetyczne. Położyła ręce na mojej klatce piersiowej. A do tego się uśmiecha. Sama aż zachęca do takiej gry.
- Co to rozwijać?
Złapałem ją w pasie i przysunąłem do siebie tak blisko jak tylko mogłem. Jedną ręką jeździłem jej po koszuli omijając zapięcie stanika a drugą trzymałem by mieć pewność że mi nie ucieknie.
- Chcę znów móc zobaczyć Twoje seksowne nogi. Móc ponownie zatopić się w pocałunku z Tobą. Poczuć całą Ciebie. Móc spędzać każdą wolną chwilę na "lizaniu" się z Tobą.
Och, chyba nie przesadziłem, albo? Zaraz zobaczymy jej reakcję. Aż nie mogę się doczekać co zrobi. Moja ręka aż sama się prosiła by powędrować na jej podbródek i zbliżyć ją na tyle bym mógł delektować się kolejnymi pocałunkami. Czuję do niej potężny pociąg, ale i lęk o nią. Nie chcę przecież ją stracić, a co dopiero z moimi napadami szaleństwa... To delikatny temat, puki co jest dobrze ale jak będzie potem to jeszcze się okaże. Jedno jest pewne, nie mogę skrzywdzić uczniów a tym bardziej Asuny.
Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.
