Oto i zapowiedziana niespodzianka ;] Witamy w jubileuszowej edycji Wyborów Stylizacji Inspirowanych!

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Wszystko jasne? ;] Z okazji jubileuszu chcemy, żeby uczestniczki pokazały nam swoje stylizacje ubrań i pomieszczeń. W końcu wnętrza też można stylizować <3 Wszystkie trzy zgłoszenia należy wstawić w jednym poście. Krótki opis dlaczego właśnie tak wyglądają pomysły autorki mile widziany ^^
Aby wstawić zdjęcie pomieszczenia, należy zrobić zrzut ekranu. Najprościej po prostu znaleźć na swojej klawiaturze magiczny przycisk "prt scr" (wskazówka w spoilerze), kliknąć go i potem wejść przykładowo do Painta, wybrać opcję "wklej" i tam zapisać wnętrze jako  JPG lub PNG. Osobiście polecamy zapisanie jako format PNG, ponieważ jest on wyższej jakości

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Dokładnie o ten przycisk mi chodzi ^^ Link do zewnętrznego obrazka

Zgłoszenia przyjmujemy do 20 lipca do godziny 18:00. Dajemy dużo czasu, bo też o wiele bardziej obszerne są wymogi tej edycji. Zastrzegamy sobie 6 dni na ocenienie stylizacji i wykonanie nagród oraz dyplomów, więc wyniki pojawią się najpóźniej 26 lipca

Zasady jak zwykle te same Jury składające się z Lillien, Astaelii, Miriku i mnie oceni stylizacje miss na podstawie niżej wymienionych kryteriów:

- Zgodność z tematyką inspiracji: 0/10
- Kreatywność wykonania: 0/10
- Ogół estetyki: 0/10
- Makijaż: 0/10
- Fryzura: 0/10
- Dodatki: 0/10
- Oryginalność pomysłu: 0/3 – to takie punkty ekstra ;] Jak ktoś wyjątkowo zaskoczy jury oryginalnym podejściem do tematu, otrzyma właśnie punkty w tej kategorii ;]

Przypominamy, że cosplaye będą dyskwalifikowane.

Pomieszczenia (każde z osobna) zostaną ocenione na podstawie niżej wymienionych wytycznych:

- Zgodność z tematem: 0/10
- Ogół estetyki: 0/10
- Zachowanie perspektywy: 0/10
- Kreatywność wykonania: 0/10
- Dopasowanie elementów wystroju wnętrza: 0/10
- Oryginalność: 0/3

Wyłonimy jedno podium, więc trzeba się postarać z wszystkimi częściami zgłoszenia ;] Obliczymy średnią z ocen wszystkich elementów i takim sposobem wyłonimy trzy najlepsze uczestniczki X edycji Wyborów Stylizacji Inspirowanych.

W razie gdy jakieś zgłoszenie nam szczególnie przypadnie do gustu, ale nie załapie się na podium, otrzyma wyróżnienie Honorujemy maksymalnie trzy wyróżnienia.

Link do zewnętrznego obrazka
Aby nasza publika i same uczestniczki nie czuły się porzucone, honorujemy również Nagrodę Publiczności. Zasady są proste. Wiadomość z pseudonimem faworytki aktualnej edycji należy przesłać do mnie do dnia 25 lipca do godziny 20:00. Głosować mogą i uczestniczki edycji i publika Na podstawie zsumowanych głosów zostanie wyróżniona stylizacja, która najbardziej przypadła do gustu publiczności.
Przypominamy, że można mieć tylko jedną faworytkę. Więc należy patrzeć na całokształt wszystkich części zgłoszenia w tej edycji

Po więcej informacji zapraszam do pierwszego posta konkursu.

Kto zostanie następną Miss Stylizacji Inspirowanych? ;]
Link do zewnętrznego obrazka

Życzymy powodzenia w konkursie i miłej zabawy! ^^

Lillien, Astaelia, Miriku & Foxglove

Ostatnio zmieniony przez Foxglove (21-06-2014 o 20h19)

Samiro, a dokąd tak podróżujesz od tak wczesnych godzin? Cieszymy się z Twoich odwiedzin oraz tego, że temat przypadł Ci do gustu! Dziękuję również za miłe słowa o grafikach :)

Odpowiadając na Twoje wątpliwości - chodzi o wykonanie jednego pomieszczenia dla ogrodu oraz jednego pomieszczenia w domu :) pytania są bardziej pomocnicze, by poruszyć wyobraźnię ;)

Co do samego pomysłu, tak jak mogą być stylizacje ciuchowe, tak mogą być przecież i stylizacje wnętrz, a my przecież mamy w nazwie naszych wyborów ogólne słowo "stylizacje". Dlatego postanowiłyśmy spróbować również z wnętrzami - jeśli pomysł przypadnie do gustu większej ilości osób, postaramy się włączyć konkurencję deco do regularnego konkursu :)

Ostatnio zmieniony przez Lillien (21-06-2014 o 17h59)

Ukłony dla Lillien i Foxglove, (tudzież innych osób które wniosły wkład) za niesamowity pomysł i wykonanie X edycji konkursu.

A teraz wyskoczę (z być może głupim pytaniem), jak wstawić obrazek deco? Podać link, czy coś innego?

Domyślałam się, że będzie chodzić o deco XD Aczkolwiek niezmiernie się cieszę, że dodałyście również stylizację miss, bo czytając owy sen kiedy doszłam do momentu z lustrem odezwał się we mnie cichy szept "proszę dajcie mi zrobić postać z lustra, proszę dajcie mi to zrobić!"..XD Także pomysł na X edycję jak najbardziej odpowiedni i może mieć duży potencjał <3 Co do wyników edycji IX podium bardzo mnie cieszy, bo liczyłam, że Melanie się tam znajdzie no i prosze! Dziękuję również za wyróżnienie jak i miłe słowa, bo nie wiedziałam, że mój medpack tak Wam się spodoba C:

KimKas - Dziękujemy całą ekipą za tak miłe słowa <3
Co do wstawiania pokoju - zrobić print screena wnętrza i wstawić jako obrazek do posta. Już piszę instrukcję w opisie konkursu, dziękuję za przypomnienie ^^

Nelumi - aww, dziękujemy szalenie <3 Powiem Ci, że pierwotny zamysł nie zawierał w  sobie deco, ale jak tak pisałam opowiadanie i z Lil dyskutowałyśmy co dodać, a co nie to nagle obie uznałyśmy, że raz się żyje, spróbujemy z deco Cieszymy się, że jest taki pozytywny odzew i nie możemy się doczekać zgłoszeń <3

Foxglove, dzięki za wyjaśnienie, teraz już wszystko jasne

Ojej, ojej... moje serce przeszywa jedno wielkie "Noooooooou...".
Serio tak mało brakowało?    Chciałam w swojej pracy oddać zmierzanie prac medycyny w złą stronę, że nawet neutralne bakteriofagi mogą zostać wykorzystane do zagłady. Esz... no, trudno...  Zadowolę się faktem że otarłam się o podium. To też dokonanie (wpiszę sobie w CV).

Gratuluję jubileuszu, jak to szybko zleciało!
Hm, hm. Dobrze, że taki długi czas zgłoszeń, zdążę się namyśleć i może wyprzedaże będą to dokupie ciekawe mebelki Tym razem się uda!  :mad:o

We śnie podążałam dalej w stronę ogrodu. W nocy trawa wydawała się czarna, jej barwę rozjaśniała nieco jednak mglista... właściwie to nie wiem co to było, ale na pewno nie zwykła mgła. Otworzyłam furtkę i weszłam do środka. Mglisto-podobny gaz otoczył wszystko za moimi plecami chłodnym kożuchem. Za sobą nie widziałam już niczego, więc spojrzałam przed siebie:

Link do zewnętrznego obrazka

Stałam na kamiennej ścieżce, która zwężała się, dochodząc do mostu w kolorze chińskiej czerwieni. Nie pasował mi tu ten kolor, ale zawsze wyznawałam filozofię mówiącą: „ścieżka, która się wyróżnia musi prowadzić do czegoś dobrego”. Poszłam więc w stronę czerwonych desek. W świetle małych, tak zgadliście chińskich latarni się zatrzymałam, spoglądając z respektem na dużego kamiennego lwa. Słyszałam legendy mówiące o tym, że pożerały ludzi o wchodzących do cudzych domów. „Tobie nie zrobi krzywdy” - usłyszałam szept. A może była to moja podświadomość? Tak czy inaczej, minęłam stworzenie i przeszłam przez most, dostając się przy tym do stóp wzgórza. Szybko się na nie wspięłam by dotrzeć do stojącego na szczycie domu. Wyglądał na niezamieszkany, ale w jednym pokoju paliło się światło. Szybko otworzyłam drzwi i wpadłam do oświetlonego pomieszczenia:

Link do zewnętrznego obrazka

„Ktoś tu zdecydowanie lubi rzeźby” – pomyślałam. W pokoju stał kamienny Eros, trzymający w jednej ręce łuk, a w drugiej drobny kwiatek – śnieżynkę. Na nakrytym różowym obrusem stole pyszniły się róże, stojące we flakonie, który jednocześnie był szklanym łabędziem. Na wersalce, czy może ławeczce, ktoś zostawił śliczny chiński grzebyk. Schowałam go do kieszeni. Zegar wybił trzecią nad ranem, gdy zauważyłam, że obok cudnej szafy, na schodach rozsypane zostały płatki róż w kolorze mostu, dzięki któremu tu dotarłam. Szybko wspięłam się na górę. Zastałam tam biały pokój, pusty, jeśli nie liczyć wielkiego lustra w srebrzystej ramie. Podeszłam do niego, spodziewając się ujrzeć swoje odbicie, ale osoba, którą zobaczyłam z pewnością nie była mną:



„Zaginiona córka cesarzowej Wu” - przeczytałam na głos napis na ramie i odskoczyłam, gdy napis znikł, a w jego miejsce pojawił się inny. Ciekawość przezwyciężyła strach i podeszłam bliżej, żeby móc odczytać litery. „Gratulacje. Znalazłaś swoją praprapra...prababkę, Lili Zetian, która uciekła ze swym indyjskim kochankiem, na długo przed tym czasem, gdy jej matka przejęła władzę. Wcześniej jednak ukradła jej grzebień... ...który zapewne masz przy sobie. Cóż, teraz jest Twoim przekleństwem lub błogosławieństwem.” Gdy skończyłam czytać sen się rozmył, a ja gwałtownie się obudziłam. Wstałam i rozejrzałam się. Obok mojego łóżka leżał grzebień ze snu. Jeszcze tego samego dnia, po pracy, spisałam historię przedmiotu i razem z nim zapakowałam w szarą paczkę, którą zaniosłam do mojego notariusza, z przykazaniem, aby dał ją mojej córce, w dniu mojej śmierci. Błogosławieństwo, czy przekleństwo, najważniejsze jest to, że należy do rodziny, a więc AniKas i jej przyszłych dzieci.

Wyszła trochę długa, ale myślę, że ciekawa historia.
P.S. Mam nadzieję, że wszystkie obrazki się wyświetlają poprawnie.

Zobaczyła w oddali opustoszały domek na wzgórzu. Szybko podążyła w jego kierunku. Gdy weszła do ogrodu, znikąd pojawiła się mgła. Mgła tak gęsta, że nic nie mogła zobaczyć. Chciała zawrócić, jednak ścieżka, którą przedtem biegła, teraz była zarośnięta gęstą trawą i paprocią. Zobaczyła w oddali ławkę. Usiadła na niej, chcąc odpocząć i pozbierać swe myśli. Usłyszała pohukiwanie sowy. Ogarnął ją dreszcz. Nagle poczuła czyjś dotyk na swoich plecach. Obejrzała się, jednak nikogo nie zobaczyła, oprócz szmacianej lalki siedzącej obok niej. Mogła przysiąc, że przedtem jej tu nie było. Przyglądnęła się jej. Lalka przeszyła ją swym spojrzeniem. Przerażona pobiegła zamgloną ścieżką.

Znikąd pojawił się przed nią ogromne drzwi. Przyjrzała się im. Przez mgłę ledwo mogła dojrzeć czubek własnego nosa. To musiał być ten opuszczony dom, który wcześniej widziała. Zapukała, jednak nikt jej nie odpowiedział. Otworzyła je, a z wewnątrz wyleciało stado nietoperzy. Weszła do środka. Nagle usłyszała huk. To drzwi zamknęły się. Szarpała klamką, jednak nie mogła ich otworzyć. Halo? Zawołała, lecz nikt jej nie odpowiedział. W domu panował mrok. Wydawało jej się, że nikogo nie było tu od lat. Poszła dalej, lecz poślizgnęła się na czymś płynnym. Popatrzyła na swoje ręce i ujrzała krew. Pobiegła do najbliższego pokoju. Ujrzała tam wielkie lustro. Przyglądnęła się w nim. Ujrzała siebie, w podartym stroju. Cały tył miała we krwi. Jednak nie była sama. W lustrze odbijała się jeszcze jedna sylwetka.

Odwróciła się szybko, lecz nikogo nie ujrzała. Ponownie spojrzała w lustro, w którym odbijała się czarna kobieta. Jej strój błyszczał niczym gwieździste niebo. Kim jesteś? Usłyszała pytanie, lecz nikt go nie wypowiedział. Nie mogła wydobyć z siebie ani słowa. Zniecierpliwiona postać przybliżyła się do jej odbicia. Jestem panią nocy, a to mój zamek. Kim jesteś intruzie? Nogi odmówiły jej posłuszeństwa. Chciała uciec, lecz nie mogła. Kobietę ogarnęła furia. Chwyciła ją za szyję. Odbicia w lustrze zaczęły ze sobą walczyć, a ona sama skuliła się, czując przeszywający ją ból. Nie mogła nic zrobić. Leżała na środku pokoju.. i zamknęła oczy.

Zgodnie z obietnicą, oto portret dla naszej laureatki I miejsca.
ScarletWitch, niech Ci Twój reaktor łukowy służy <3

Link do zewnętrznego obrazka
Ja wiem, że ja jestem nudna. Ale czy Miriku nie jest niesamowita/boska/zabójcza? Jestem dozgonnym fanem
(oddałabym lewą nerkę za moje i Lil postacie z naszego projektu komiksowego w jej wydaniu, więc wiecie)

Ponownie dziękujemy za tak pozytywny odzew w kwestii Jubileuszowej Edycji, za dotychczasowe, kreatywne zgłoszenia i zachęcamy do uczestnictwa!

Ostatnio zmieniony przez Foxglove (22-06-2014 o 16h56)

Wow, Miriku ty to masz niesamowity talent , też bym chciała tak malować.!!!!

Miriku kocham cię za ten portret ... Zaraz będzie dodany jako 3 rysunek od Ciebie - stanę się zaraz kolekcjonerką heh .. no cóż warto ^^

Nowy temat jest świetny .. i mam dziwną koncepcje ... na pewno całkiem inną xD

Kurcze, dzięki za miłe komentarze dziewczyny zawsze jak słyszę (czytam) takie miłe słowa to aż mi się ciepło robi na sercu i bardzo mnie to motywuje
A Ty Scarlet faktycznie już masz małą kolekcję xD Oby tak dalej! xD

Twoje bose stopy nadepnęły na coś miękkiego i zimnego. Rozglądasz się zdumiona. "Śnieg? Skąd tu nagle śnieg?!" Oglądasz się za siebie. Wszystko w pobliżu muru zdaje się być martwe a sama zimowa kraina uwięziona w granicach zaśnieżonego muru. Na granicy dostrzegasz latarnię, która świeci słabym tajemniczym światłem. Decydujesz się przekroczyć bramę.

Zaczął padać delikatny śnieg. Trudno było określić po samych wystających oblodzonych badylach czy ktoś dbał o ten ogród- wszystko było okryte gęstą pierzyną śniegu. Twoją uwagę przykuł skromny nagrobek pod drzewem.
Podchodzisz bliżej, jest to trudne ponieważ śnieg skutecznie utrudnia stawianie kroków. Dostrzegasz czerwoną różę leżącą na śniegu. Przebiega Ci myśl, że wygląda jakby ktoś dopiero co ją tu położył więc nie jesteś sama w tym śnie. Chwilę później przebiega Cię niepokojący dreszcz, że przecież nie ma tu innych śladów stóp niż Twoje...
Dostrzegasz w oddali światło w oknach małego domu na wzgórzu.

Może jednak róża leży tu dłużej i śnieg zdążył zasypać ścieżkę...?

Podchodzisz do niskiego domku. Przez zaszronione okna nie potrafisz dostrzec nic ze środka. Pukasz kilkakrotnie ale nie uzyskujesz odpowiedzi. Nieśmiało naciskasz klamkę i drzwi ustępują. Wchodzisz do środka.
Spodziewałaś się poczuć przyjemne ciepło pod stopami (kroczenie boso po śniegu nie należy do mądrych rzeczy) jednak w kamienna posadzka zdaje się mrozić bardziej niż lód.

Rozglądasz się po niskiej izbie. Trudno określić czy jest opuszczony czy zamieszkały przez osobę nie przykładającej uwagi do czystości. Wnętrze było urządzone nawet przytulnie... W centrum prosty drewniany stół i dwie ławy. Na kominie leżą tajemnicze brudne fiolki, stara waga i książki ("To bardzo nierozważne trzymać książki przy kominku" przebiegło Ci przez myśl), obok wisi bardzo wysuszony i zakurzony czosnek. Był tam jeszcze wypłowiały fotel... i jeszcze coś na co wcześniej nie zwróciłaś uwagi.

Źródłem tego tajemniczego światła było ozdobne lustro w kącie izby, przesłonięte koronkową, granatową kotarą.

Podchodzisz zaciekawiona bliżej. Mroźna gęsta mgła otula Ci stopy, ale kroczysz dalej przyciągana nieznanym uczuciem...

Dostrzegasz białą różę wetkniętą w zdobienia ramy. Odsłaniasz ostrożnie kotarę i...

"Co robisz w naszym domu?!"

Odskakujesz przerażona od lustra. Biała postać rusza w Twoim kierunki...


Nie możesz wydusić z siebie ani słowa. Strach ścisnął Cię za gardło tak mocno, że ledwo oddychasz.

"A zresztą to nie istotne... Potrzebuję więcej czerwieni... czerwieni dla róży... dla mojego ukochanego narzeczonego...
Mam same białe w bukiecie... A przecież czerwień to kolor miłości... Oh, tak bardzo go kochałam...
a on mnie opuścił... tak nagle... ale jeszcze do mnie wróci... tak... tak...
muszę mu ofiarować czerwoną różę... dar prosto z serca... 
Czy dasz mi trochę swojej KRWI?!"

........................................................................................................................................................................
Bogu dzięki, że to był tylko sen.
Ostatnie co pamiętasz, to że błyskawicznie przed twoją twarzą zjawiły się wielkie głęboko-czarne oczodoły z przerażającym niebieskim światłem w jednym z nich...
Siadasz na łóżku i spuszczasz swobodnie nogi. Przecierasz twarz i wzdychasz ciężko. Zastanawiasz się czemu tylko czujesz metaliczny smak w ustach a powietrze tak słodko pachnie...

Sniezyczko, dla poprawienia Twojego komfortu gry.
Link do zewnętrznego obrazka
Ogromne podziękowania dla Miri za zaoferowanie odciążenia Lil w narysowaniu zaległego chibika <3 Dziewczyna jest wspaniała, pomagając nam tak czynnie, zważywszy na nasze dość napięte ostatnimi czasy grafiki. Miri, jesteś miszczu

Zielenieje z zazdrości Zazdroszczę Miriku talentu i dziewczyną rysunków od niej <3 <beczy jak małe dziecko, które nie dostało lizaka > Prze prze piękne cudeńka (śliczne, śliczne, błyszczy, błyszczy - jak by to powiedział Pan Gąbka)

Weszłam przez bramę w stylu chińskim do pięknego ogrodu. Trawa przybrała kolor fioletowo-różowy od zachodzącego słońca. Wszędzie wisiały kolorowe lampiony a pod ogromnym drzewem stała ławeczka. W drugiej części ogrodu znajdowała się pomnik Chiński Lew i Piękna altanka z białego marmuru, która również jak i mur przybrała odcień różowawy od odbijających się promieni słońca. nagle przed moimi oczami pojawił się piękny czerwony motyl.

Postanowiłam wejść do domu do którego prowadziła ścieżka  wybrukowana kamieniami. Powoli szłam po korytarzu rozglądając się po mijanych prze zemnie pustych pokojach. Zdziwiło mnie to że każdy korytarz był urządzony adekwatnie do stylu minionych epok począwszy od najstarszej a kończąc na... moim salonie?
   
Pokój wygladał identycznie. Dedyny wyjątek  stanowiło ogromne lustro którego wcześniej nigdy nie widziałam. Podeszłam bliżej żeby się mu przyjrzeć gdy nagle zobaczyłam w nim postać kobiety, gdy się odwróciłam koło mnie latał czerwony motyl, którego widziałam w ogrodzie. Spojrzałam jaszcze raz w lustro i znów zobaczyłam w nim kobietę, ubraną w czerwone kimono.

Pomyślałam sobie: kim ona jest.W tym samym czasie usłyszałam odpowiedź: Najłatwiej mi powiedzieć że ty i ja to jedność ponieważ ty jesteś moją reinkarnacją, jesteś mną.
Reinkarnacją? Ten sen wydawał mi się coraz dziwniejszy-pomyślałam. No dobra,ale czemu akurat mój salon co ty tu robisz? Zapytałam. Na ogół przebywam w ogrodzie który jest kopią ogrodu w którym spędziłam pół mojego krótkiego życia. Inne moje reinkarnacje mieszkają w pokojach, które mijałaś.Tak na prawdę jesteś tutaj bo chcę abyś odnalazła coś czego mi całe życie brakowało niestety nie wiem co to jest nie zdążyłam tego znaleźć. Jeżeli to zrobisz to uwolnisz nas z tego wiecznego snu....
Zastanawiało mnie co to może być i jednocześnie w głowie miałam milion innych pytań.Jednak usłyszałam znajomy mi dźwięk, no tak to przecież mój budzik po czym wszystko wokół mnie znikło.


Trochę się rozpisałam ale po prostu poniosła mnie wena twórcza (haha chyba mam nadzieję, że komuś będzie się chciało to czytać).

Dla jury opisze to w skrócie :
Ogród jest urządzony w chińskim stylu, choć wolałabym bardziej japoński.Mieszka w nim ten czerwony motyl... czyli tajemnicza postać odbijająca się w lustrze, jak się okazuje jest ona poprzednim wcieleniem miss
, a raczej pierwszym wcieleniem. Po drodze do pokoju miss mija wiele pokoi urządzonych w różnym stylu odnoszących się do różnych epok i państw. Na koniec trafia jednak do swojego salonu, jej zdziwienie budzi tylko ogromne lustro.

Zmęczona po całym dniu pracy usiadłam przed komputerem żeby dokończyć ostatnie raporty w sprawie ostatnich serii porwań. Ciężka jest praca detektywa śledczego jednak nie narzekam w końcu jest to praca moich marzeń. Nagle rozpętała się wielka burza.Prawie wyłączałam komputer gdy nagle w pobliżu uderzył wielki piorun.
Obudziłam się w nieznanym mi lesie. Panował w nim mrok a po ziemi snuła się tajemnicza mgła.Rośliny były nie typowe, cała okolica wyglądała jakby była opuszczona jedynym elementem świadczącym o tym że jest tu życie był okalający okolice czarny  mur za nim dalej ciągnął las. Zobaczyłam nie wyraźne ślady wydeptanej ścieżki . Obok mnie kręciła się dziwna mała istotka -wróżka?A może moje oczy płatały mi psikusa?

 

Szłam dalej przed siebie tajemnicza istota próbowała mnie zatrzymać jednak bez skutku. Zobaczyłam latarnię  .W tedy dotarłam na polanę. Wyglądało że ktoś tu bywał tuż za dwoma wielkimi drzewami stał drewniany leżak. W gęstwinie krzaków dojrzałam na ziemi wielką szklaną miskę.Wielka umywalka ?- pomyślałam na początku. Nade mną wisiała ta sama tajemnicza zielona mgła tym razem chyba pełniła rolę tkaninopodobnego sklepienia. Gdzie ja byłam? Jak daleko jest stad do domu?   



Ujrzałam wielkie lustro ukryte za wielkim drzewem, chciałam bliżej mu się przyjrzeć więc podeszłam do niego w tedy usłyszałam jak ktoś mówi do mnie:
-Kim jesteś? Jak się tu zalazłaś?
W lustrze zobaczyłam piękną elficę ?



Kim ona jest .Przeszło mi przez głowę.
- Marna ludzka istoto to nie czas żebyś tu była i myślała gdzie jesteś. To ja zadaje ci pytania.Jak uciekłaś  klatki? Powinnaś być pod kluczem tak reszta tych marnych form życia.
-Ale ja nie wiem co tu robię.
- Z chęcią cię uświadomię gdzie  jesteś . Na jej twarzy zagościł wredny uśmiech.
-Jesteś daleko od swojej planety Ziemia. Teraz znajdujesz się na planecie dzikich elfów jesteśmy w takcie wielkich igrzysk łowieckich a wy ludzie jesteście naszymi zdobyczami, masz pecha znajdujesz się na terytorium mojego domu czyli jesteś moją ofiarą bardzo się cieszę że moja magia plus Strażniczka poinformowały mnie o intruzie dzięki temu zyskam przewagę nad pozostałymi.
Zaczęła szykować się do napięcia łuku.
Strach paraliżował mnie kompletnie.. i w tedy błysnęła błyskawica. Znalazłam się w domu na podłodze. Czyżbym zasłabła? Pewnie tak za dużo się przemęczam ostatnio chyba wezmę jutro wolne sprawa poczeka....

Fajne! 

Z głośno bijącym sercem przedzierałam się przez wysokie trawy i krzewy, który swoją wysokością sięgały mi do pasa, aż w końcu dotarłam do starego kamiennego ogrodzenia. Położyłam rękę na murze i podążyłam w lewą stronę, jakby instynktownie byłam prowadzona do celu. Nie mam pojęcia jak długo szłam, ale znalazłam wejście. Dwa potężne betonowe filary, również pokazujące swój wiek, tak samo jak mur.
Ostrożnie zajrzałam za ogrodzenie. Sama nie wiedziałam czego się spodziewać, ale na pewno nie starej studni pośrodku zaniedbanego lasu. Wszem obecną ciemność oświetlała pojedyncza latarnia, której światło było przytłumione przez gęstą mgłę. Podeszłam w tamtą stronę po krętej kamiennej ścieżce. Przeszłam kilka razy obok studni, chcąc znaleźć drogę do domu. Znalazłam ją pomiędzy gęstymi drzewami, które ją zarastały.

Ścieżka prowadziła prosto do domu w wiktoriańskim stylu. Jego bryła była smukła, ale jednocześnie przerażająca. Nie zwlekając przeszłam przez werandę prosto w stronę drzwi, które ustąpiły przede mną z lekkim skrzypnięciem. Sparaliżował mnie strach, czułam jak moje ręce są bardzo spocone, lecz jednocześnie czułam jak coś wzywa mnie, abym weszła do środka. Tak też zrobiłam.
Znalazłam się w okazałej sali balowej, meble przypominały antyki, kryształowy żyrandol oświecał parkiet, a rośliny dodawały temu pomieszczeniu jakiegoś ciepła, okna w ołowianych ramach częściowo są przesłonięte ciężkimi kotarami, tworząc w pomieszczeniu półmrok nawet z taką ilością światła.

Przeszłam przez całą salę w kierunku lustra wiszącego naprzeciw mnie. Spojrzałam na osobę, która była... mną.

Ubrana w łachmany, o szarej cerze, z zasłoniętymi oczami, na ramieniu siedział czarny kruk, a z podciętego gardła sączyła się krew. Przez przypadek zerknęłam nad jej ramieniem i zobaczyłam nie piękną salę, lecz opuszczone pomieszczenie, gdzie meble były przykryte prześcieradłami, tapeta odchodziła ze ścian. Widząc to nabrałam powietrza w płuca krzycząc mocno, powodując, że czarny ptak wzbił się w powietrze. Postać w lustrze również krzyknęła, a ja obudziłam się gwałtownie w swoim łóżku.

Do jury
Lubię Halloween i straszne historie, więc poszłam w tym kierunku, choć nie posiadam dużo rzeczy do mieszkania w tym klimacie.

Ścieżka prowadząca do domu.

Link do zewnętrznego obrazka

Wnętrze domu.

Link do zewnętrznego obrazka

Odbicie w lustrze.

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez jula1243 (03-07-2014 o 14h31)

Oto brama która prowadzi do tajemniczego domu (domku) kiedyś po między murem stały ogromne wrota zakute łańcuchem ale zostały one zniszczone przez wandali niestety wejście do domu jest możliwe.



A to jeden z niewielu pokoi tego domu. Ten pokój jest wyjątkowy ze względu na to że były w nim odprawiane egzorcyzmy przed lustrem w którym przeglądała się miss zginęła dziewczynka która została poddawana egzorcyzmom. Lustro jest przykryte zasłonami żeby nikt nie mógł się w nim przejrzeć dlatego że nad lustrem ciąży klątwa przez którą osoba przeglądająca się w lustrze zostaje opętana przez ducha dziewczynki.





To postać dziewczynki która pojawiła się w lustrze wygląd dziewczynki zmienia się zależnie od jej nastroju oraz zamiarów. Osobowość małej dzieli się na dwie części dlatego zostaje ona przedstawiona prze zemnie w dwóch postaciach dobrej/złej.
Mała opętała już miss więc ukazuje się jej najczęściej w złej postaci i popycha ją do złego.

Oto dobra postać :




A to zła:




EDIT: W pokoju znajduje się kamerka która filmuje to co się dzieje z miss. Gdyż została ona poddana eksperymentowi który ma za zadanie zbadać czy dom jest przeklęty czy po prostu osoby które w nim umarły i osoby które w nim były i  są rzekomo opętane lub czy po prostu nie chorują na jakąś chorobę psychiczną.

Ostatnio zmieniony przez nana26 (03-07-2014 o 16h23)

o co chodzi w tej dyskusi ,,ja nie rozumiem tego wszystkiego