Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2

#26 24-01-2014 o 17h01

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Mayonaka

Pokręciłam głową, po czym zerknęłam na Dedalusa. Nie zareagował nijak na moje 'dziecinko'? No trudno, a ja lubiłam go tak irytować, czy w inny sposób. Albo znów nie zwróciłam na to uwagi. Nie pierwszy raz zresztą, zazwyczaj nie spoglądam na rozmówców swoich. Ale, wracając do jego wypowiedzi... To była prawda, wyjście za bramę było moją jedyną rozrywką. I tak pozostanie przez jeszcze jakiś czas na pewno. Nie śpieszy mi się, by to zmieniać. Przynajmniej przed ogółem tutejszego społeczeństwa.
- Chodziło mi bardziej o to, że nie czuję, by miał się ktoś dzisiaj pojawić. - wytłumaczyłam mu, po czym poczochrałam jego włosy. I tak dla mnie pozostaną oni dziećmi, skoro są młodsi. Nikogo nie było tu starszego ode mnie już, oprócz kapłanów oczywiście, i Asuny, o której i tak zapominałam dość często. Dziwnie się z tym czułam czasami, a zarazem cieszyłam z tego. - Moje zainteresowania się nie zmieniły. A ty mógłbyś być trochę bardziej odpowiedzialny, dzieciaku. Nie możesz opuszczać za często swoich wart zresztą, bo staniesz się bezużyteczny. - mruknęłam, trochę zmartwiona. Ech, niepotrzebnie, w końcu on sam wie, jak tu jest, gdy ktoś zginie, albo nie będzie się już do niczego nadawał. Nie lubię patrzeć, jak ktoś odchodzi, nawet jeśli rzadko się to zdarzało.

Ostatnio zmieniony przez Nieve (25-01-2014 o 00h40)

Offline

#27 24-01-2014 o 17h30

Miss'na całego
Madelleinee
Not killing people is hard
Miejsce: Underground
Wiadomości: 458

Link do zewnętrznego obrazka
                  Ciekawe.
                  Woda nie przestawała go fascynować, nawet, jeśli minął już prawie rok, odkąd tu przybył. Była niesamowita. Inna, niż ta, którą znał dotychczas. Krystaliczne czysta, zdawała się błyszczeć w promieniach słońca. Przez jej gładką, niezmąconą niczym powierzchnię, widział drobne kolorowe kamyczki, małe barwne rybki.
                   Dan siedział właśnie w cieniu drzew nad jednym ze zbiorników wodnych. Całkiem nie miał co robić. Powoli kończył mu się zapas książek, który zabierał z biblioteki i co jakiś czas wymieniał na nowe pozycje. Jakoś nie przepadał za chadzaniem w tamto miejsce, więc na jeden raz pożyczał całkiem sporo tytułów. Chyba po prostu nie mógł znieść obecności kapłanów. Za mało o nich wiedział, nie wydawali się godnymi zaufania.
                   Chłopak mało kiedy odzywał się do kogoś. Nie jest tak, że nie ma żadnych uczuć, gardzi obecnością innych. Nie potrzebuje tego, a z pewnych obaw woli nie zbliżać się do większości. Teraz są aż dwie nowe. Mei da radę już znieść, nie ucieka przed nią. Jest raczej niegroźna, ale strasznie głupia. Zbyt ufna temu światu.
                    Szczerze mówiąc, nie wiedział jak ma na imię nowa dziewczyna. Ostatnie dwa dni spędzał segregując książki, rozmawiając ze swoją Bestią i próbując jak zawsze zrozumieć, kto jest sprawcą tego wszystkiego.
                    Ktoś bardzo okrutny.


    •    d e v i a n t a r t    •     y o u t u b e    •    t u m b l r    •   
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#28 24-01-2014 o 17h32

Miss'Sensei
dortnana
T.T
Miejsce: Czarna dziura...
Wiadomości: 870

https://imagizer.imageshack.us/v2/106x83q90/823/p255.png
Najpierw słońce obudziło, potem bestia, która jeszcze kazała mi wyjść na powietrze, na słońce a teraz nieznośna dziewczyna. Miałem już dość... Zacząłem się irytować całą tą sytuacją. Chciałem jak najprędzej znaleźć się  w pokoju. Już totalnie nie zwracałem uwagi o czym mówiła. Ignorowałem jej myśląc tylko, że jej tu nie ma, ale uparcie próbowała ze mną porozmawiać. W końcu stanąłem i spojrzałem na nią. Stałem tak przez dłuższą chwilę odgadując czego ona chce. Nie miałem zamiaru tworzysz z nią jakich szczęśliwych chwil czy coś w tym stylu. Zdenerwowany odpowiedziałem:
- Mam gdzieś co robisz ze swoim życiem, ale jeżeli nie masz do pokazania mi jak bardzo cierpisz to spadaj stąd bo mnie a ni trochę nie interesujesz. - ostatnie wyrazy powiedziałem przez zaciśnięte zęby. Mrużąc oczy, które były gotowe zabić byle mieć święty spokój. Bestia przybrała postawę ataku. Najwyraźniej odczuła zagrożenie od strony dziewczyny. Nawet spodobała mi się myśl rozszarpanej okularnicy przez moja psinę.

Offline

#29 24-01-2014 o 17h55

Miss'na całego
Madelleinee
Not killing people is hard
Miejsce: Underground
Wiadomości: 458

Link do zewnętrznego obrazka
                  Nie ma co wiecznie siedzieć nad stawikiem, kiedy można nie dławiąc się piaskiem czytać książkę. Świeże powietrze, coś, czego brakowało mu poza Rajem, ale z czego nie zdawał sobie sprawy wcześniej.
                   Dan gwizdnął w charakterystyczny sposób, wołając Lucy. Tak, jego Bestia była kobietą. Wielki warg, co za pierwszym razem przypominało mu krzyżówkę wilka z niedźwiedziem. Ciężko powiedzieć, aby była ona delikatną istotką, ale posiadała te kobiece zmysły. Ciężko było z nią mieszkać, tym bardziej, że jak zostawiał po sobie jakiś bałagan, albo chodził trzy dni bez prysznica, zabijała go wzrokiem.
                    Zaraz zza drzew wybiegła jego Bestia.
                    - Hej Lucy, idę po książkę do pokoju. Nie chcę byś znowu na mnie warczała... - pamiętał jeszcze, jak miesiąc czasu chodziła za nim krok w krok, kiedy nie powiadomił jej o swoim odejściu z danego miejsca. A szedł tylko na stronę. - ..więc daję znać, że się zbieram. Idziesz ze mną, czy jeszcze biegasz?
                    Wiedział, jak ona to lubi. Sam chętnie to robił. Często razem spędzali czas na bieganiu po Raju. Dan był szybki. Chyba właśnie przez to nadano mu moc władania błyskawicami.
                   Ruszyli razem w stronę mieszkalną.


    •    d e v i a n t a r t    •     y o u t u b e    •    t u m b l r    •   
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#30 24-01-2014 o 18h20

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Spojrzała w stronę tej "nowej, ona odwróciła wzrok. Jak skończy z Fabianem do niej pójdzie. Wcześniej ją ignorował a teraz na nią krzyczał. Zamknęła na chwilę oczy, kiedy przestał mówić otworzyła je. Dziewczyna poprawiła okulary. Popatrzyła na chłopaka.
-Nie krzycz na mnie.
Powiedziała z oburzeniem. To był już drugi a może i trzeci raz kiedy tak przy niej wybuchł.
-To niegrzeczne. Czego byś nie zrobił ja się nie obrażę. W poprzednim życiu za długo byłam ignorowana. Nie chcę tego powtórzyć.
Powiedziała patrząc chłopakowi prosto w jego oczy. Nie miała zamiaru odpuścić, nie tym razem. Jej poprzednie życie i tak było zmarnowane, to nie mogło być takie same.

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (24-01-2014 o 18h36)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#31 24-01-2014 o 19h15

Miss'Sensei
dortnana
T.T
Miejsce: Czarna dziura...
Wiadomości: 870

https://imagizer.imageshack.us/v2/106x83q90/823/p255.png
Absolutnie mnie nie obchodzi czy się obrazi czy nie. Jedyna rzecz, która dała mi do myślenia to, że w ogóle nie zrozumiała, że nie chce mi się z nią gadać. Albo jest głupia albo nie do rozwinięta umysłowo. Nie ważne, które i tak nie zasługuje by ze mną rozmawiać. Ruszyłem dalej przed siebie. Kątem oka zauważyłem bestie. Gryf? Wcześniej nie widziałem takiego. Prawdopodobnie to bestia nowej. Nie zbyt tym się przejąłem. Wystarczy, że mam problem z ogonem, którego nie mogę się pozbyć. Jeszcze raz się do mnie odezwie to raczej jej okruszek wyląduje jako przekąska dla mojej psiuni.

Ostatnio zmieniony przez dortnana (24-01-2014 o 23h23)

Offline

#32 24-01-2014 o 19h25

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Chłopak odszedł ale dziewczyna nie ruszyła już za nim.
-Papatki.
Powiedziała tylko i odeszła. Jej celem było teraz poznanie nowej. Może się nawet zaprzyjaźnią.
Nagle jej stworek zeskoczył i pobiegł w stronę tamtej dziewczyny. Oczywiście Mei pobiegła za nim.
Kiedy już była koło dziewczyny powiedziała:
-Jaka piękna bestia. Niesamowita.
Zaczęła zachwycać się gryfem, po chwili jednak dotarło do niej, że się nie przedstawiła. Odwróciła się do dziewczyny.
-Jestem Mei.
Powiedziała z uśmiechem na twarzy jednocześnie wyciągając rękę w stronę nowej.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#33 25-01-2014 o 00h35

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Dedalus

- Ja Ci jeszcze pokażę, "dzieciaku" - powiedział i zrobił to samo, co ona jemu przed chwilą - zmierzwił dłonią jej czerwoną czuprynę. Ukazując tym co prawda, że faktycznie, z dziecka ma on w sobie wiele, ale nie przejmował się tym zbytnio, grunt to jakoś się odgryźć.
- Ojtam, ojtam, tyle razy to robiłem, sama dobrze wiesz, i jakoś nikomu to nie przeszkadzało... Z resztą, nie ma opcji, żebym stał się bezużyteczny, pff, ja bezużyteczny? Gdzie? Kiedy? Aż tak chcesz się mnie pozbyć? - spytał zaczepnie, po czym powiedział, nie czekając na odpowiedź. - Tak łatwo, Moja Droga, nie ma, z własnej winy się stąd nie dam wykurzyć. - chciał jeszcze wystawić jej język, ale za późno o tym pomyślał.

Bezimienna vel Kiriko

Ta dziewczyna po chwili podeszła do mnie i mojej póki co bezimiennej (jak i ja, ech...) bestii, po czym się przedstawiła. Mei, śliczne imię. I nawet do niej pasowało, wyglądała na całkiem uroczą osobę... Dopiero po chwili zorientowałam się, że wypadałoby się chyba też przedstawić, na co ona chyba właśnie liczyła.
- K-Kiriko - powiedziałam. Im częściej wypowiadałam to imię, tym bardziej się do niego przyzwyczajałam.
Ożywiło mnie nieco wspomnienie o mojej bestii. Spojrzałam na gryfa, potem na dziewczynę, a potem z powrotem na gryfa. Tak to już jest ze mną, gdy ktoś wspomina o niesamowitości uskrzydlonych stworzeń...
- Prawda? To musi być niezwykłe, mieć skrzydła. Kiedy wczoraj widziałam, że lata, miałam nawet wrażenie, że... - tu urwałam i znów popatrzyłam na Mei, po chwili przenosząc wzrok na kamienną posadzkę pod nami. Zagryzłam wargę, gdy już wymamrotałam ciche "Przepraszam". Odnosiłam wrażenie, że mówię za dużo. No tak... Tak to już jest ze mną, gdy ktoś wspomina o niesamowitości uskrzydlonych stworzeń...

Ostatnio zmieniony przez Lynn (25-01-2014 o 01h03)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#34 25-01-2014 o 01h00

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Mayonaka

- Jesteś dzieckiem, to przecież oczywiste. Chyba, że jakimś cudem stałeś się starszy ode mnie, a w to nikt by ci nie uwierzył. Byłeś taki uroczy na początku... - odpowiedziałam mu, zaraz zaczynając poprawiać włosy,by zarazem część znów grzecznie opadała mi na lewe oko, gdzie wiła się śliczna blizna. Tylko dla mnie oczywiście, bo mało komu się ona jeszcze podobała. I przypominała mi o tym, jak głupia byłam przez pierwszy okres swojej służby.
Pokręciłam głową ni to rozbawiona, ni to zrezygnowana przez jego zaczepki. Tak, dziecko, jak najbardziej. Posłałam mu psotny uśmieszek, po czym mój wzrok całkiem utkwiłam w bramie, do której nieuchronnie skę zbliżaliśmy. Nie wiem czemu, ale ogarnął mnie jakiś irracjonalny niepokój z tego powodu. Jak zwykle muszę pewnie wszystko wyolbrzmiać najpewniej, ale w tym wypadku nie rozumiałam, co miałoby pójść źle. Ludzie nie pojawiali się tu zaczęsto, więc dzisiejszego wieczora na pewno nikt się nie zjawi. Trzeba poczekać choćby z tydzień, czasem nawet całe lata nikt się nie zjawiał. Inaczej to miejsce nie świeciłoby takimi pustkami.
- A miałam już nadzieję, że w końcu będzie spokój... - odparłam, choć bez... Czegokolwiek. Mój głos był pusty, dosłownie. Może jednak powinnam trochę odpocząć od tego? Cóż, trudno ukryć, że robię się przewrażliwiona. A kilka dni całkowitego nudzenia się mnie nie zgładzi.

Offline

#35 25-01-2014 o 01h23

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Dedalus

Skrzyżował ręce i prychnął z udawaną złością.
- Ja dalej jestem uroczy - stwierdził niezwykle skromnie, po czym uśmiechnął się szeroko.
Wyraz jego twarzy uległ jednak zmianie, gdy tylko zauważył ponowne pogorszenie nastroju osoby, której w tym momencie towarzyszył.
- Coś się stało? - spytał, choć nawet nie potrzebował na to odpowiedzi. Wiedział doskonale, że coś jest nie tak, nie że jakoś "oranysupermagicznie" to wyczuwał, a po prostu dało się to wyczytać z jej twarzy. A najgorsze było to dziwne przeczucie, że to "coś" to jednocześnie "coś nie tak" i właśnie to "coś nie tak" wydawało mu się ściśle powiązane z jego osobą. Może powinien już sobie iść? Choć w sumie, co on się będzie patyczkować? Nie chce jego towarzystwa, niech powie i tyle!



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#36 25-01-2014 o 01h51

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Mayonaka

- Nie.
Z tej krótkiej wypowiedzi na pewno wiele nie wywnioskował, ja sama, znając siebie, nie domyśliłabym się, co znów mi chodzi po głowie. Tak, to nie byłoby łatwe dla nikogo. Dla uspokojenia się, wyciągnęłam jeden z mieczy, które nosiłam na plecach i zaczęłam go ważyć w dłoni, choć po tylu latach nie byłoby mi to potrzebne. Jednak ten głupi ruch mi pomagał w jakiś dziwny sposób. Swojego toku myślenia nie miałam zamiaru zgłębiać w tym momencie.
- Trochę za bardzo ostatnio panikuję po prostu. Obawiam się więc, że sam musisz wypełnić jutrzejsze obowiązki. - dodałam jeszcze, jakby to była najnormalniejsza rzecz pod słońcem. I niech zapamięta tą chwiele, bo to ostatni raz, gdy sobie odmawiam wyjścia za bramę dodatkowego. I naprawdę nie wiem, kto to ustawia, biorąc pod uwagę, że moja kolej była i dwa dni temu. Ale mi to wtedy nijak przeszkadzało.

Offline

#37 25-01-2014 o 10h14

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Kirirko zaczęła opowiadać o bestii jednak przerwała.
-Nie szkodzi. Sama dość dużo mówię.
Powiedziała po czym posłała dziewczynie uśmiech.
-Poznałaś już resztę osób i strażników?
Zapytała z ciekawością. Tak, Mei bardzo lubiła zadawać pytania. Nikt też jej zazwyczaj na nie nie odpowiadał chociaż do tej pory tylko kilkanaście razy rozmawiała z Fabianem no i z dwa czy trzy razy z Danem. I na tym się skończyło. No i jeszcze kilka razy z strażnikami, lecz to były jakieś tylko przelotne słowa.
-Odkryłaś już swoją istotę magii?
Zadała jej kolejne pytanie.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#38 25-01-2014 o 22h19

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Przepraszam w razie braku sensu poniższego... Ale nie mam siły nawet na wymówkę... *idzie dalej jęczeć jaka to ona nie jest chora*

Dedalus

Zaczął przyglądać się jej poczynaniom, przez co nie był w stanie uwierzyć w jej słowa, a właściwie słowo, które było odpowiedzią przeczącą na jego pytanie. Czy ona naprawdę miała go za aż takiego idiotę?! Cóż, najwyraźniej... Zanim jednak zdążył dociekać powodu jej przygnębienia, jak to miał w zwyczaju, ta od razu rzuciła krótką, a rzeczową odpowiedź. Po chwili dodając coś jeszcze, po raz kolejny tego dnia wywołując nietypowy dla niego szok. Nie musiał sprawdzać, czy wszystko z nią w porządku, bo przecież nie było tu chorób, a ona zachowywała się kompletnie nietypowo... Ale cóż, nie miał jak o to spytać. Słońce zaczynało już chyba znikać za horyzontem pustyni...

Ostatnio zmieniony przez Lynn (26-01-2014 o 00h10)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#39 25-01-2014 o 22h54

Miss'Sensei
dortnana
T.T
Miejsce: Czarna dziura...
Wiadomości: 870

https://imagizer.imageshack.us/v2/106x83q90/823/p255.png
W końcu wolność. Zero natrętnych głosów i słońca. Korytarze pałacu wyglądały na takie ciemne i puste. Takie przyjemne... Od razu cały gniew, który wywołała ta mała krótkowłosa odszedł gdzieś. Poczułem jak ciemność przenika przez moją skórę zapraszając bym zatracił się w niej. Na szczęście do nocy już jest nie daleko i wtedy cały ten raj ogarnie piękna ciemność. Do tego czasu ukryję się w pokoju.
Szedłem tą drogą napawając się mrokiem jak z winem. Z tej błogiej rozkoszy wyrwała bestia, która warknęła. Odwróciłem się w jej stronę i już miałem ją skarcić, ale w tym momencie zauważyłem, że stoi ona przed drzwiami do mojego pokoju. Zawróciłem i otworzyłem drzwi, do których pierwsza weszła psina. Robiąc minę ubożonego bez słowa zająłem miejsce na łóżku.
Spojrzałem na nią. Była jedyna, która cały czas przy mnie jest a nawet nie wpadłem na pomysł by ją nazwać. Nigdy nie czułem potrzeby by nazywać ją jakimś imieniem jak reszta. To nie jest konieczne i tak wiem, że bez tego ona zrozumie kiedy coś do niej powiem. Bo przecież została stworzona dzięki mnie i mojej istocie magii...

Offline

#40 25-01-2014 o 23h03

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Mayonaka

Przyśpieszyłam kroku, zostawiając Dedalusa w tyle i czekałam aż Brama się przede mną otworzy. Co nie trwało długo i już po chwili, stałam po jej drugiej stronie. Nic, po prostu pustka. Tylko jakieś drobne zwierze, któremu wbiłam miecz w kark, by ukrócić jego katusze. Cóż, długo na pustyni i tak by nie wytrwało, każdy to wiedział. Obserwowałam zachód przez chwilę, idealnie obliczając moment, w którym znów zaczęłam się wycofywać do Raju. Jak sądziłam, nikogo dziś nie było, poza tym zwierzątkiem, ale to nie jemu miałam pomóc.
- Znów będzie dłuższy spokój. - rzuciłam, już z powrotem po swojej stronie. O dziwo, teraz moje obawy dopiero raczyły się uciszyć. Mayo, starzejesz się widać. Zerknęłam za siebie, obserwując jak powoli słońce znika, a brama się zamyka. - Nie wiem jak ty, ale ja mam zamiar wziąć teraz kąpiel. - mruknęłam cicho, takim samym tonem jak zazwyczaj. 


Asia ogląda film, a nie wie co pisze. Wybaczcie.

Offline

#41 26-01-2014 o 00h35

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Dedalus

I tyle, nawet nie musiał za długo czekać, co upewniło go tylko w tym, że nikogo ze sobą nie przyprowadziła. Ale cóż... Przynajmniej wróciła poprzednia Mayonaka. W sumie to jeśli jutro też miałaby być takim kłębkiem nerwów to faktycznie chyba - nigdy nie spodziewał się, że tak pomyśli - ale faktycznie chyba lepiej było jej dać odpocząć od tego, w końcu dwa dni temu też była jej kolej (on nigdy nie ogarniał systemu Kapłanów.. Z resztą nie tylko on), a trzy razy w ciągu jednego tygodnia... Nie wiedział, co tak naprawdę było powodem wybuchu paniki czerwonowłosej, ale on sam też nie chciałby spędzać tam tyle czasu... Choć Mayo zdawała się przecież naprawdę to lubić. No i znów nic nie rozumiał, ale w sumie to nic dziwnego, do błyskotliwych to on raczej nie należał... W sumie to czego się spodziewać po gościu wspinającym się na drzewa i mówiącym w odpowiedz coś takiego, jak to:
- A musiałaś mi to oznajmić bo mam Ci w tym pomóc? - spytał, a oczywistym było przecież, że w żartach. Daleko mu było do zboczeńca, nawet biorąc pod uwagę jego ciekawską naturę i gumowe ucho.

Bezimienna vel Kiriko

Uśmiechnęłam się na stwierdzenie dziewczyny. Co prawda różniło nas właśnie to, że ona lubiła mówić, a ja... Ja jakoś nie zawsze miałam na to odwagę. Ale lubiłam słuchać, mogłybyśmy się więc dogadać, heh... Zaraz jednak odrzuciłam od siebie tę myśl. Ledwo co zamieniłyśmy jedno zdanie, a ja już desperacko szukam w niej oznak przyjaźni. Po prostu brakuje mi jej...
Pokręciłam głową na jej pytanie.
- Znam tylko Mayonakę.. Resztę tylko z widzenia - wyznałam, choć tak naprawdę z widzenia kojarzyłam tylko strażników. No i moją rozmówczynię, bo natknęłam się tu na nią nie raz, a to dość dziwne, bo przecież jest tu tylu ludzi... Jak miałabym więc poznać ich wszystkich?!
Jej kolejne pytanie trochę mnie zaskoczyło. Przecież to my je sobie wybieraliśmy...
- Mam powietrze - powiedziałam, po raz kolejny głaszcząc gryfa, od którego znów dostałam dziobem za to, że tak okrutnie długo go ignorowałam.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#42 26-01-2014 o 01h06

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Mayonaka

Prychnęłam rozbawiona. Jeszcze czego... Ale i tak, nie przeszkadzało mi jego pytanie, bo wiedziałam, że to co powiedziałam przed chwilą prosiło się o odpowiedź. Uśmiechnęłam się lekko, co u mnie nie wyglądało zbyt ciekawie, choćby przez tą bliznę. A niechby tylko ktoś spróbował to skomentować w mojej obecności.
Zgrabnym, wyuczonym ruchem, ulokowałam miecz znów na plecach. Nawet strażnicy mało kiedy używali już broni, a ja zawsze miałam jej przy sobie mnóstwo. Prawie zawsze, o ile nie zapomniałam.
- Wiesz, że bym ci nie zabroniła. - odparłam, ruszając znów przez ogrody do pałacu. Obowiązków na dziś był koniec, więc całkiem normalnym było, że jak najszybciej chcę do swojego pokoju. Odpocząć trochę. A w dodatku o tej porze moja ulubiona część ogrodów powunna być pusta... Idealnie.

Offline

#43 26-01-2014 o 09h43

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Kiriko odpowiedziała dziewczynie na pytania. Zdziwiła się tylko, że nie zna innych z naszej części budynku, to znaczy Dana i Fabiana.
-Później przedstawię cię Danowi bo na Fabiana nie ma już co liczyć. Nie wyjdzie przez najbliższy czas. No chyba, że do niego pójdziemy ale to może się skończyć źle ze względu na jego bestie.
Rozgadała się. Ona bardzo lubiła opowiadać innym. Widząc wzrok zapytania w oczach dziewczyny dopowiedziała jeszcze:
-Ja mam ogień. Nie opanowałam jeszcze trudniejszych rzeczy ale umiem zrobić ogniki.
Powiedziała i skupiła się. Po chwili nad jej ręką pojawiły się trzy ogniki. Zdmuchnęła je i wróciła do rozmowy.
-A ty co już potrafisz?
Znów zadała pytanie, zadawała ich mnóstwo każdemu. Lubiła to robić. Po za tym cieszyła się, że ma z kim porozmawiać. Na Fabiana nie ma co liczyć, na Dana raczej też, a nowa dziewczyna wydawała się jej być taka miła. Polubiła ją.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#44 28-01-2014 o 01h36

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka

Wczesnym rankiem poszłam skoro świt do ogrodu, zajmowanie się nimi sprawia mi ogromna przyjemność. Cudowne miejsce w środku pustkowia, aż szkoda że nie możemy wpuścić do niego wszystkich ludzi. Gdy słońce  świeciło coraz mocniej i ja czułam się coraz lepiej, wzrastała istota mojej magii.  Zaczęłam cicho podśpiewywać i podlewać kwiaty, nie chciałam myśleć że niedługo znów będzie trzeba skrócić cierpienia niektórych śmiertelnych. Było mi ich szkoda, ale dzięki temu nie cierpieli dłużej.  Zaczęłam więc przechadzać się  sprawdzając czy nic nie pominęłam.


_________________
Wybaczcie że tak krótko, poprawię się skleroza moja po prostu mnie przerosła;-;

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (28-01-2014 o 14h19)

Offline

#45 30-01-2014 o 23h59

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Dedalus

Kto by pomyślał, że się uśmiechnie. Cokolwiek ona o tym myślała, Dedalus był z tego zadowolony. Udało mu się chyba ją rozbawić... A ona uśmiechała się tak rzadko. Pewnie była to jedna z tych wielu rzeczy, o których miała złe zdanie... No ale nikt nie jest idealny, prawda? Weźby takiego Dedalusa, któremu, delikatnie mówiąc, brakuje... Bądźmy szczerzy, mózgu.
- Cóż... Nie zwykłem nigdy nikogo o zgodę pytać - powiedział i znów się roześmiał. Tak... Cały on. Mniej lub bardziej śmieszne czy zboczone żarty i jeszcze ten rozbrajający śmiech, którym to zwykł innych zarażać. Nie ważne, czy chcieli. Właśnie, czasem bywał przecież okropnie nieznośny, jakby się niczyją opinią w zupełności nie interesował, co oczywiście prawdą nie jest... W niektórych przypadkach.
No i... Poszła sobie. Ale cóż... Dedi, nie chcąc zastępować mema Forever Alone w jego obowiązkach, postanowił poszukać kogoś jeszcze do nękania, póki nie jest zmęczony przynajmniej. Zauważył Mei, mały potworek, on ją przez Bramę przeprowadził i od tamtej pory ani razu się przy nim nie pojawiła. No cóż, ludzie tak mieli, raczej woleli swoje towarzystwo, niźli strażników... Nagle spostrzegł znajomą mordkę przy ogrodach. Wyszczerzył się na widok białowłosej, która jak zazwyczaj opiekowała się roślinami...
- Jak to możliwe, że częściej opiekujesz się moim żywiołem ode mnie? - spytał na wstępie, magią wywołując wzrost jednej z gałązek krzewu znajdującego się najbliżej Ailli tak, by ten połaskotał ją po policzku. No... Toć on się niby powinien roślinami zajmować, da? Chociaż... Patrząc na jego zapominalstwo dobrze, że robi to ktoś inny.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#46 31-01-2014 o 00h12

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka

- Och witaj Dedalusie, miło cię widzieć. - odsunęłam delikatnie gałązkę.-- Nie wiesz że rośliny potrzebują światła? Wszystko na świecie jest ułożone tak by ze sobą współgrać  światło, rośliny nawet ciemność jest wpisana w tę harmonię, ale nie zanudzajmy się porządkiem wszechświata co u ciebie słychać? Przypomniałeś sobie w końcu o ogrodach?
Zaśmiałam się cicho i stworzyłam małą ciepłą kulkę światła i trzymałam ją blisko nowego pędu kiedy ten zaczął powoli wypuszczać maleńkie pączki. Podejrzewam że to sprawka Dedalusa, ale i tak przyjemnie było myśleć że moja moc potrzebna jest do życia tak wielu istotom. Rozejrzałam się po ogrodach zastanawiając się czy nie trzeba czegoś jeszcze zrobić, skoro chłopak już tu jest można by jakoś wykorzystać jego zdolności.Uśmiechnęłam się promiennie i pociągnęłam go w stronę nowo posadzonych kwiatów, można trochę dopomóc matce naturze i przyśpieszyć ich wzrost.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2