Link do zewnętrznego obrazka
Prychnąłem pod nosem, bo jego docinki zaczynały mnie już drażnić i znów w niego rzuciłem warzywami. Sio, ty duszo nieczysta. Skończyłem jeść kurczaka, a raczej, stwierdziłem, że więcej nie chce i podsunąłem swój talerz Izayi, a sam wziąłem się za swój koktajl. Zdecdowanie była to aluzja, że ma on przytyć,bo wygląda jak patyk. A ja nie wiele lepiej.
I, jakby na zawołanie, doszłaSam, nazywając mnie swoim niewolnikiem. Ale na tą słodyczke nie mogłem się gniewać, była naprawdę urocza. Jak młodsza siostrzyczka.
- On jest gejem, ale odwraca uwagę wszystkich, by skupiali się na mnie. - zdradziłem dziewczynom, uśmiechając się do nich. - I ie jestem twój, baka, nie poprosiłeś mnie o chodzenie. - zwróciłe się do Izayi, udając urażonego.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#26 18-01-2014 o 21h12
#27 18-01-2014 o 21h16
Link do zewnętrznego obrazka
Dominic podsunął mi swojego kurczaka. Oczywiście dobrałem się do niego. KOCHAM KURCZAKI.
-Nie pamiętasz? Przecież sam powiedziałeś, że chcesz spędzić ze mną resztę życia. Żebyś nie pamiętał najważniejszych momentów naszego życia.
Udałem, że się focham. Odwróciłem się w stronę dziewczyn.
-Widzicie jaki on jest. Nie pamięta takich ważnych rzeczy. Ale przez to jest słodziutki.
Uśmiechnąłem się. Oj może on sobie mówić, że nie jest gejuszkiem. Dla mnie zawsze nim będzie. Nawet jak weźmie ślub i będzie miał troje dzieci. I tak będzie gejuszkiem.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~

#28 18-01-2014 o 21h24
Samantha Wiliamson
Spojrzałam oburzona na Izayę.
-Jak śmiesz mówić że MÓJ Dominic jest twój?-zapytałam wpatrując się w niego oburzona. Ale następne zdanie chłopaka mnie rozbawiło, zaśmiałam się cichutko. Przeskoczyłam przez stół i usiadłam Dominicowi na kolanach.
-To ja się ciebie zapytam-powiedziałam słodko-Będziesz moim chłopakiem?-dodałam żartobliwie. Znowu spojrzałam na Izayę i pacnęłam go ogonem. Zakaszlałam sztucznie i zaczęłam głośno miałczeć bo nie dostałam śniadania. I w dodatku mój niewolnik dał resztki temu czemuś co mówi iż jest z moim Dominiczkiem.
#29 18-01-2014 o 21h29
Link do zewnętrznego obrazka
O nie przesadziła.
-O nie przesadzaj.
Wstałem i strąciłem kotkę z kolan Dominica. Sam zająłem jej miejsce. Zacząłem ją małpować:
-To teraz ja się ciebie zapytam. Będziesz moim chłopakiem?
Oczywiście zacząłem się śmiać. Odwróciłem się do Sam i powiedziałem:
-Nie podrywaj mojego kochania bo tylko ja mogę to robić. Rozumiesz?
Znów się uśmiechnąłem.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~

#30 18-01-2014 o 21h34
Link do zewnętrznego obrazka
Przyszła Sam, przy okazji pacnęła mnie swoim ogonem.
Nie potrafiłam się jednak na nią gniewać i zignorowałam to.
Chłopcy nadal droczyli się ze sobą na wzajem.
Cała sytuacja zdawała się być coraz bardziej zabawna.
Zwłaszcza Izaya małpujący zachowanie Sam, siedząc na kolanach "swojego kochanka" - Trzeba przyznać,masz dziś wzięcie-zwróciłam się ze śmiechem do Dominica.
#31 18-01-2014 o 21h49
Link do zewnętrznego obrazka
-Ależ to oczywiste. Mój Dominicek zawsze ma branie. Jest w końcu taki słodki. Nawet chłopców przyciąga.
Uśmiechnąłem się. Spojrzałem na Dominica.
-Wygodnie ci? Jeszcze mnie nie zrzuciłeś. Może jednak ci się podobam?
Po moich słowach byłem pewny, że zostanę zrzucony z kolan przyjaciela.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~

#32 18-01-2014 o 21h52
Link do zewnętrznego obrazka
Samantha usiadła mi na kolanach i zapytała, czy będę jej chłopakiem, na co się roześmiałem serdecznie. I niech ktoś mi powie, że nie jest urocza. A gdy Izaya zajął jej miejsce, poklepałem go po główce, jak grzeczne zwierzątko, po czym zsunąłem go sobie z kolan. Ech, jak małe dzieci.
- Wolałbym mieć spokój. - mruknąłem do Jordan, uśmiechając aię krzywo. To było miłe z ich strony, ale mogliby się tak na siebie nawzajem chociaż nie złościć.- Zachowuj się poważnie. - powiedziałem do przyjaciela, posyłając mu całusa w powietrzu i pomogłem Sam wstać. Posadziłem ją na krześle i wziąłe swój koktail, idąc w stronę wyjścia. Pomachałem im jeszcze z uśmiechem, będąc ciekaw kto za mną poleci.
Wybaczcie, mam kryzys z bratem.
#33 18-01-2014 o 21h57
Link do zewnętrznego obrazka
Moje kochanie już sobie idzie. Natychmiastowo wstałem z ziemi i poleciałem za nim. Złapałem go pod ramię i powiedziałem:
-Niezłe przedstawienie mi tam odstawiłeś. Nie mów, że podoba ci się Sam.
Zabrałem rękę spod jego ramienia i poczochrałem mu czerwone włosy.
-Nie myślałeś aby cię przefarbować na czarno? Było by ci do twarzy. Kochanie.
Ostanie słowo wypowiedziałem z akcentem. Po czym zabrałem mu koktail i wziąłem łyczka.
Nieve : "Kryzys w nas mija czas. Na froncie ty na froncie ja.Już nie chcę tak. Zrozum mnie ja dobrze chcę. Już nie mam sił tłumaczyć się. To koniec nas. Mamy kryzys, kryzys , kryzys" Tak bardzo mądra ja.
Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (18-01-2014 o 22h01)
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~

#34 18-01-2014 o 22h07
Samantha Wiliamson
Przyjęłam pomoc Dominica z uśmiechem. Kiedy w końcu się podniosłam a raczej siadłam na krześle miałam ochotę uderzyć Izayę z całej siły w głowę. Jedyne co mnie powstrzymało to wychodzący Dominic i po chwili biegnący za nim czarnowłosy. Zmarszczyłam oczy i rzuciłam się za nimi. Wywróciłam Izayę i usiadłam mu na plecach muskając delikatnie ogonkiem brzuszek Dominiczka.
-Bakamono, jak śmiesz być takim prostakiem i przywłaszczać sobie mojego Niewolnika-powiedziałam i uderzyłam go w tył głowy. Wydymałam policzki i nachylając się nad nim podrapałam go po policzku.
-Masz za karę-dodałam zadziornie.
#35 18-01-2014 o 22h15
Link do zewnętrznego obrazka
Przewróciła mnie Sam. Do tego udrapała w policzek.
-Ja go nie wykorzystuję tak jak ty. Nie zapominaj się. To mój mąż.
Powiedziałem do niej ze śmiechem. Podniosłem się oczywiście zrzucając Sam z siebie.
Złapałem Dominica za rękę i zacząłem biec w stronę naszego pokoju. Wbiegłem do środka, pociągnąłem za sobą Dominica i szybka zamknąłem drzwi.
-Nie waż się jej otworzyć.
Powiedziałem szybko do Dominica. Zmęczyła mnie już ta dziewczyna. Zbyt nachalna.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~

#36 18-01-2014 o 22h37
Wstałam ociągając się. Rozejrzałam się, ale nikogo nie było. Westchnęłam smutno. Ciekawe jaki to będzie współlokator, dziewczyna czy chłopak. Ale dla mnie to jest bez sensu, ludzie i nekoty razem w szkole. To jest.... Hmmm..... Takie nienormalne z mojego punktu widzenia. Ubrałam się, i podeszłam do lustra. Interesowały mnie moje oczy, jakie dziś będą. Spojrzałam się na lustro i dostrzegłam kolor moich oczu, był dziś niebieskie. Wczoraj były złote. Zachichotałam cichutko. Chyba z tymi oczami mam jakąś wadę. Ruszyłam na stołówkę, widziałam krótkie przedstawienie. Sam siedziała na kolanach Dominic'a, a później usiadł Izaya. Przekręciłam głowę w stronę lady, zgarnęłam jednym ruchem jabłko i wyszłam ze stołówki. Przechadzałam się teraz po korytarzach, tak jakby bez celu...

#37 18-01-2014 o 22h40
Link do zewnętrznego obrazka
O boże... Nie rozumiem czemu się oni tak nie lubią. Naprawdę, mogliby chociaż się nie bić, bo to wygląda potem strasznie. Zamknąłem drzwi na klucz, wzdychając cicho. Nigdy nie spędzać czasu z obojgiem, bo to grozi katastrofą. Posadziłem Izayę na łóżku i skoczyłem jeszcze tylko po waciki, w tym jeden zwilżyłem lekko. Zadrapanie, nie zadrapanie, obmyć trzeba.
Usiadłem obok przyjaciela i zacząłem mu przemywać rankę. Nie była wielka, ale to szzegół, odkazić trzeba.
- Nie lubię jak się zaczynacie ze sobą kłócić. - powiedziałem do niego, po czym polałem zadrapanie wodą utlenioną, przykładając drugi wacik do jego policzka, by kropelki nie zaczęły mu skapywać na ubrania. Co ja się z nimi mam, urwanie głowy.
#38 18-01-2014 o 22h46
Link do zewnętrznego obrazka
Dominic zaczął przemywać moją ranę na policzku.
-Piecze. Okej już już starczy.
Złapałem go za rękę, którą odsunąłem od mojego policzka.
-Zresztą to ona zaczęła. Nie widziałeś jak cię podrywała. Zresztą miałem ubaw. Kochanie.
Znów akcent padł na słowo ''Kochanie''.
-Jak ja lubię się z tobą droczyć. To jak farbujemy cię na czarno?
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~

#39 18-01-2014 o 22h56
Link do zewnętrznego obrazka
Przekrzywiłem głowę na bok, po czym odsunąłem się od Izayi. Miałem ochotę mu powiedzieć, że ona mnie nie podrywała, ale to nie miało sensu, jak on się na coś uprze. Westchnąłem tylko i popchnąłem go na poduszki, i odniosłem wodę, a waciki wyrzuciłem. Dzieci!
- Spróbuj tylko dotknąć moich włosów, a oberwiesz. - powiedziałem urażony, zaczynając się bawić moimi brązowymi kudełkami. Dlaczego nie mogliśmy pójść do Mei? Może ona by nad nim zapanowała... Nikłe szanse, ale zawsze można sprawdzić. - Masz teraz coś konkretnego w planach? - spytałem go, zajmując miejsce na swoim łóżku. Cały czas się mu przyglądałem, zastanawiając się nad tym, czy naprawdę chce mi pofarbować włosy. Nie powiem co mu wtedy urwę...
#40 18-01-2014 o 23h03
Link do zewnętrznego obrazka
-Mam w planach droczenie się z tobą. Kochanie. A co? Gdzieś się wybierasz?Bez mnie? Kochanie bo się obrażę.
Rzuciłem w niego poduszką.
-Nie chcesz mnie chyba zdradzić z Sam? A tak w ogóle to podoba ci się ona?
Wiedziałem, że zaraz to ja oberwę poduszką albo czymś bardziej twardym np.książką.
-I jak? Podoba ci się? Zdradzasz mnie?
Zrobiłem obrażoną minkę jednak po chwili zacząłem się śmiać. [/color]
Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (18-01-2014 o 23h04)
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~

#41 18-01-2014 o 23h36
Link do zewnętrznego obrazka
Piątek, południe - piękna pogoda i dwa dni wolnego przede mną. Oraz czas na zaaklimatyzowanie się w nowej szkole. Lepiej nie mogło trafić to pewne. Trzymałam pewnie rączkę swojej walizki, gdy pukałam do drzwi swojego nowego pokoju. Nie wiedziałam nawet z kim mam mieszkać, cudownie, nie? Gdzieś po cichu liczyłam, by ta osoba była dziewczyną, ale marzenia się nie spełniają... A ja całe życie spędziłam z facetami, więc chciałabym choć raz móc mieć z kim poplotkować. Nawet jeśli Gabriel świetnie zastępował jakiekolwiek koleżanki - to nie był to samo.
Otworzyłam po chwili drzwi i... Tak, już mogę się załamywać. Tu na pewno nie mieszkała dziewczyna, a będąca w pokoju postać potwierdziła moje przypuszczenia. Dlaczego?! Fuknęłam cicho, odgarniając grzywkę na bok.
Link do zewnętrznego obrazka
A ten znów tylkomo jednym. Czemu on tak drąży ten temat? Przytuliłem jego poduszkę, wyczuwając jego słodki zapach. Ale nadal drażnił mnie tym zachowaniem, jakkolwiek ta zazdrość też mogła podchodzić pod uroczą - w ostateczności! Przecież mu tego nie przyznam.
- Nie, nie podoba mi się. Sam jest jak młodsza siostrzyczka. - odpowiedziałem na jego zarzuty, wywracając oczami. - Byłem ciekaw na co się nastawiać. A jak takiś zazdrosny to może chodź i się przytul, a potem rób kazania i zarzucaj gradem pytań. - dodałem rozbawiony, zgadując, że najpewniej to zrobi.
#42 18-01-2014 o 23h44
Link do zewnętrznego obrazka
O dziwo nie oberwałem poduszką.
-Skoro nalegasz.
Powiedziałem i rzuciłem się na niego.
-Czas na kazanie a później ogłoszenia duszpasterskie.
Zaśmiałem się. Po czym rozpocząłem moją gadanine:
-Masz ty mnie tu więcej nie zdradzać. Dobrze? Pamiętaj, że jesteś tylko mój. Nie ma co. Nie oddam cię Sam. Zrozumiano. I masz jej nie podrywać. Bo jak to będziesz robił to ci przefarbuję włosy jak będziesz spał a następnej nocy ogolę cię na łyso. Kochanie nie pozwolę sobie ciebie odebrać!
Znów się śmiałem. Jakoś Dominic zawsze wprawiał mnie w dobry nastrój.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~

#43 19-01-2014 o 00h07
Link do zewnętrznego obrazka
Przytuliłem go, odkładając poduszkę na bok. Eh, mój mały przyjaciel... Naprawdę nie umiem się na niego gniewać, ale czasem nie rozumiem jego niektórych zachowań. I niech tak mówi cały dzień, byle się nie ruszał. Słodko pachniał, a ja lubiłem słodkie rzeczy, więc to oczywiste, że mogłem go tak tulić długo.
- Tak, tak, zazdrośniku, ale jak dotkniesz moich włosów to ciebie spotka kara, więc wymyśl coś lepszego. - wymruczałem, bardziej skupiając się na jego zapachu niż słowach. Paplaj ile chcesz, o ile nie wiesz, że cię nie słucham. Przymknąłem oczy z zadowoleniem, nie wypuszczając go z objęć... Zawsze mogę też zabrać mu poduszkę, zobaczy się jak nie będzie chciał ze mną siedzieć.
#44 19-01-2014 o 09h20
Simon
Wstałem patrze na zegarek znowu spóźniony ! cholera ja to zawsze muszę się spóźnić, wstałem z łóżka i pobiegłem do łazienki.
Ubrałem się w trybie natychmiastowym zbiegłem na dół i chwyciłem plecak wziąłem deskorolkę wybiegłem na dwór i pojechałem do akademika.
Byłem już pod akademikiem pobiegłem do recepcji i wziąłem kluczyk pobiegłem do pokoju otworzyłem drzwi i zobaczyłem jakąś dziewczynę.
Zanim się przedstawiłem położyłem deskorolkę i plecak a moje łóżko i sam na nie usiadłem jeszcze nigdy w życiu się tak nie spieszyłem.
- Sorry za spóźnienie jestem Simon.
Kiara
Nie miałam co robić więc bawiłam się ogonem ale to też z czasem stało się nudne jak flaki z olejem albo jeszcze gorzej więc postanowiłam wyjść na dwór.
Nie chce mi się wychodzić przez drzwi ale okno, Tak Okno ! To idealne miejsce do wychodzenia na dwór albo do złamania nogi.
Na dworze za ciepło czyli został mi albo pokój albo korytarz, wybór był oczywisty korytarz ! Więc wyszłam ale nie chciało mi się z nikim gadać.
Usiadłam na parapecie i zaczęłam szkicować ludzi i nekoty przechodzące obok mnie było tu ich akurat dużo więc miałam co robić
Ostatnio zmieniony przez Rosemary5 (19-01-2014 o 09h29)
#45 19-01-2014 o 09h23
Link do zewnętrznego obrazka
Zaczęło robić m i się niewygodnie. Puściłem go i usiadłem obok kładąc głowę na jego ramieniu.
-Dla mnie i tak będziesz gejuszkiem.
Powiedziałem uśmiechając się. W sumie to ja tu jestem homoseksualistą ale on i tak będzie gejuszkiem. To przez jego zachowanie.
-Nie bój się nikomu nie powiem o naszym związku, kochanie.
Zaśmiałem się ponownie go przytulając.
Ktoś kto mógłby obserwować to zdarzenie naprawdę mógłby pomyśleć, że jesteśmy gejowską parą. Uśmiechnąłem się na tą myśl.
-Pójdziemy później zobaczyć kto się trafił Mei. Bo ma mieć współlokatora. Pójdziemy, kochanie?
Zapytałem a po chwili dodałem:
-Powiemy jej o naszym związku. Ona nas zrozumie.
Kolejny raz wybuchnąłem śmiechem.
Link do zewnętrznego obrazka
Wpadł jak burza. Jezu aż się przestraszyłam. Popatrzyłem na niego i przekrzywiłam głowę.
-Mei. Może trochę kultury?
Powiedziałam obrażona. Jak można być tak bezczelnym. Po chwili jednak dodałam:
-Chcesz coś do picia, kawy, herbaty? I zrobiłam ciasto powitalne. Chcesz?
Powiedziałam wskazując palcem na stolik.
-Jabłecznik.
Dodałam praktycznie automatycznie gdy chłopak popatrzał w stronę stolika.
Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (19-01-2014 o 10h05)
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~

#46 19-01-2014 o 09h34
Simon
Po dziewczynie było widać że ma już o mnie złe zdanie no cóż niech ona sama spróbuje przejechać na deskorolce kilkanaście kilometrów to zobaczymy.
Zapytała czy chce coś do picia albo ciasto ja nie rozumiem najpierw ma o mnie złe zdanie a potem chce mnie poczęstować ciastem, a nie ważne.
- Nie dziękuje.
Wstałem z łóżka ale i tak chciałem paść na ziemie ale powstrzymałem się i spojrzałem na moją współlokatorkę wyglądała na miłą.
- Sorry że tak tu wparowałem ale jak zwykle się spóźniłem.
#47 19-01-2014 o 09h41
Samantha Wiliamson
Chłopak mnie zrzucił i razem z moim niewolnikiem uciekł. Podniosłam się i napuszona poszłam w stronę swojego pokoju, albo i nie. Ponieważ w mym ciele przeważa gen kota postanowiłam kogoś pomęczyć, a raczej pół akademika. Usiadłam wiernie nie korytarzu i zaczęłam miałczeć. Uszka stały na baczność a ogonek stojący ku górze latał delikatnie w te i we wte. Niech niewolnicy mają za swoje.
#48 19-01-2014 o 09h42
Link do zewnętrznego obrazka
Wzięłam mały kawałek ciasta i włożyłam mu do buzi.
-Smacznego.
Powiedziałam i się zaśmiałam. Śmiech to ja miałam po bracie. Normalnie identyczny. Po chwili dodałam:
-Później wpadną do nas mój brat i Dominic. Mam nadzieję, że się nie obrazisz. Pewnie zaraz przyjdą, więc się zachowuj.
Zmierzyłam go wzrokiem. Był naprawdę wysoki. Przynajmniej o wiele wyższy od mnie. W sumie to ja byłam niska.
-Na pewno mój brat zrobi ci kazanie na temat tego, że jak mi coś zrobisz to popamiętasz... bla bla bla. Ale on jest naprawdę miły. Mam nadzieję, że się polubicie.
Powiedziałam z uśmiechem, po czym usiadłam na moim łóżku.
Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (19-01-2014 o 10h12)
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~

#49 19-01-2014 o 10h05
Simon
Włożyła mi kawałek ciasta do buzi no dobra i to ja się nie umiem zachować ale niech będzie nie obchodzi mnie to jakoś specjalnie więc.
Braciszek, kazania nie było tego w umowie ja się na to nie zgadzałem gdzie masz podpis, strajkuje ... A niech jej będzie.
Usiadłem znowu na moim łóżku wyjąłem słuchawki i założyłem na uszy tylko to mnie uspokaja no albo sport ale nie chce mi się znowu biegać.
- Okej.
Zachować się spróbuje, nie dało się nie zauważyć że dziewczyna gapi się na to jaki jestem wysoki no cóż taki już jestem.
#50 19-01-2014 o 10h20
Link do zewnętrznego obrazka
Czy on mnie ignoruje? Nie no, jak ja z nim wytrzymam. Mam nadzieję, że Izaya przywróci go na ziemie. Wstałam z łóżka i usiadłam obok chłopaka. Zabrałam mu słuchawki wraz z odtwarzaczem muzyki i wystawiłam język:
-Mnie się nie ignoruje. OK?
Wróciłam na swoje łóżko i zaczęłam bawić się słuchawką.
-Powiedz mi coś o sobie.
Poprosiłam chociaż bardziej zabrzmiało to jak rozkaz. Tak tak to moja logika. Mi się nie rozkazuje i nie ignoruje ale ja mogę rozkazywać i ignorować innych.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~

