Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2

#1 04-01-2014 o 13h29

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


Link do zewnętrznego obrazka

   Stworzenia nadnaturalne od zawsze żyły wśród nas, sprowadzając na ludzi różne nieszczęścia i utrudniając im życie (a to ktoś ukradł komuś krowę, a to znowu syn komuś zaginął, etc.), ale mało kto wiedział o ich istnieniu...z wyjątkiem trojga nieszczęśników, którym wiedza ta tylko przysporzyła kłopotów i przewróciła ich życie do góry nogami. Tylko czy poważnie jest tak źle? Przecież zawsze mogło być gorzej.



Link do zewnętrznego obrazka

    Jest rok 2017. Wszyscy mieszkamy w małej mieścince Castle Rock w Ameryce i pracujemy w barze "U Shiro". Prowadzimy "spokojne" życie, próbując nie zwariować wśród ludzi - ich codziennym narzekaniem w barze i wysłuchiwaniem kolejnych skarg; oraz między istotami nadnaturalnymi - które dziwnym trafem ciągnie do naszych bohaterów jak pszczoły do miodu. Tylko jak sobie poradzą nasi bohaterowie, kiedy nawet dostawca pizzy może okazać się krwiożerczym wilkołakiem? No i pamiętajcie...przecież nikt nie może dowiedzieć się o istnieniu tych stworzeń wyciągniętych niczym z baśni - one tego nie lubią. 



Link do zewnętrznego obrazka

- Jest?
- Jest!
- Przestrzegamy?
- Eee...musimy.
1. Znamy, a więc przestrzegamy.
2. Jesteśmy grzeczni, a więc co większe bluzgi traktujemy %$#@!.
3. Piszta ile chceta. Nie jestem Żbiku, nie karzę za ubogą ilość tekstu.
4. Bijcie się, krzyczcie, obrzucajcie błotem, ale nie w RL. (only gra)
5. Nie zmuszam do regularnego pisania. Każdy orze jak może xD
6. Liczy się dobra zabawa /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)



<<<< Ludki Wy moje /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png >>>>
1. @Steno jako ~ Xavery Rocheford and Corino Rose
2. @Naala jako ~ Tino Seccio
3. @kyokuszi jako ~ SuYang Kim.

PS. Brak otwartej rekrutacji...

Ostatnio zmieniony przez Steno (15-02-2014 o 14h46)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#2 04-01-2014 o 13h30

Miss'nieobczajona
Naala
...
Wiadomości: 32


Imię: Tino*
Nazwisko: Seccio
Wiek: 20
Pochodzenie: Italia.
Status: samotny
Orientacja: Hetero
Wygląd:
Link do zewnętrznego obrazka

Charakter: Nie spodziewajcie się po nim cudów.

Ciekawostki:
-Przygarnął kiedyś kota.Ochrzcił go mianem Shiro i przerobił na kota bojowego. Kiciulek zwiał po dwóch dniach.
-został deportowany z Włoch
-nie znosi widoku krwi
-ma znakomitą pamięć
-ptaki go "uwielbiają"
-lubi wspinać się po górach
-ma prawo jazdy. Zdał za pierwszym podejściem. Nie, nie chcecie aby kierował.
-gdyby mógł zamienić się w zwierzę to byłby czystej krwi poniaczem z tatuażem na tyłku
- jest właścicielem baru "U Shiro" gdzie pełni również funkcję kucharza.
- mieszka na zapleczu baru...tymczasowo, oczywiście.
-grał kiedyś w baseball

Link do zewnętrznego obrazka

Pierwsze spotkanie z nadnaturalnym:
Był raz na rybach i złowił syrenę. Od tamtego czasu nie zbliża się do jeziora.

*imię wzięte z włoskiego słowa cretino (kretyn)

Ostatnio zmieniony przez Naala (04-01-2014 o 16h09)

Offline

#3 04-01-2014 o 15h40

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


| Imię | Xavery.
| Nazwisko | Rocheford.
| Wiek | 23 lata.
| Wzrost | 189cm.
| Pochodzenie | Anglia.
| Status | wolny.
| Orientacja | hetero.
| Kolor oczu | niebiesko-szare.
| Kolor włosów | białe.

| Wygląd |
Link do zewnętrznego obrazka

| Charakter |
Taki jakim go Pan Bóg stworzył.
| Ciekawostki |
~ Jest leworęczny.
~ Ostatnio rozstał się z dziewczyną.
~ Pracuje " U Shiro" jako barman.
~ Ma tatuaż smoka na plecach.
~ Jest uzależniony od palenia.
~ Mieszka 10km od Castle Rock.
~ Nigdzie nie wychodzi bez swojej strzelby benelli.
~ Od zawsze prześladuje go pech.
~ Ma siostrę Alice (ostatnia żyjąca krewna) jednak mieszka ona w Anglii i nie utrzymuje kontaktów z bratem.

| Pierwsze spotkanie z nadnaturalnym |
A taki tam wypadeczek...ale co by nie było, jeden rozjechany goblin mniej - leży gdzieś sobie w krzaczkach od tygodnia.

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)



| PS | Zaczniemy trochęęę później, bo obecnie brak czasu xD Szczegóły podam później /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Ostatnio zmieniony przez Steno (04-01-2014 o 15h57)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#4 04-01-2014 o 15h52

Miss'całkiem całkiem
kyokuszi
...
Wiadomości: 107


Imię: SuYang
Nazwisko : Kim
Wiek : 20 lat.
Pochodzenie : Korea Południowa
Status : wolna
Orientacja : woli mężczyzn.
Kolor oczu : brązowe.
Wzrost : 175cm.

Wygląd :
Link do zewnętrznego obrazka

Opis charakteru : No więc ... Wydaje się być spokojną i ambitną dziewczyną lecz taka jest tylko przy obcych. Potrafi być bardzo wredna.

Ciekawostki :
> Mieszkała w Korei tylko przez 10 lat jednak ma zamiar tam wrócić.
> Nie lubi brukselki.
> Uważa, że bycie czyims fanem jest bezsensu.
> Nigdy nie miała chłopaka.
> Ulubiona piosenka - Eye Candy - Wake Up.

Ideał faceta : Czuły, buntownik najlepiej należący do zespołu rockowego. Najlepiej byłoby gdyby był Koreańczykiem.

Offline

#5 04-01-2014 o 19h03

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284

Takie tam pierdoły odnośnie gry: Mamy 8 czerwca 2017r. (czwartek). Godziny poranne. Każdy ma wolną rękę co do miejsca rozpoczęcia gry. Ah...no i nasi bohaterowie mogą się już znać, ale nie na tyle żeby byli przyjaciółmi.
Powodzenia ! /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Xavery Rocheford

- Zwariowałeś?! Zrywam z Tobą!
- Ale daj Ty mi to chociaż wytłumaczyć!- wrzasnąłem spanikowany. Nic z tego. Tylko martwa cisza, po której rozległo się to piekielnie irytujące pikanie w słuchawce, oznajmiające, że mój rozmówca właśnie mnie olał.     Tylko jak ja -do diabła- miałem wytłumaczyć jej, że tak, właśnie przejechałem kolejnego niedorobionego goblina masochistę za co pewnie zaraz zwali się na mnie reszta jego "przyjaciół"?! Cisnąłem telefonem przez kuchnię i z zaciśniętymi w pięści dłońmi skierowałem się do hallu po kurtkę i kluczyki. Zapowiadał się kolejny - #$%@ - piękny dzień. Przynajmniej na masce mojego czerwonego Pickupa 26 nie było widać krwi tego małego dziada. Przed wyjazdem do pracy sprawdziłem czy na tyle na pewno znajduje się benelli i kiedy zobaczyłem błyszcząca lufę strzelby wystającą spod koca, rozluźniłem się i zapaliłem silnik.
  W pracy byłem jeszcze przed 7:00. Zaparkowałem na parkingu dla pracowników i tylnym wejściem wszedłem do środka od razu kierując się do biura szefa (wydawał się totalnym idiotą i szczerze powiedziawszy umierałem ze strachu kiedy szefunio stawał przy kuchence). Zapukałem dwa razy do drzwi i nie czekając na pozwolenie zajrzałem do środka. Szefa nie było. Ohoo...nie wiem czy powinienem się z tego cieszyć czy raczej uciekac póki jeszcze mogę, chociaż za ucieczkę kasy nie dostanę. Westchnąłem i zostawiwszy kurtke na szafce przy drzwiach, skierowałem się na lokal.

Ostatnio zmieniony przez Steno (14-02-2014 o 22h51)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#6 04-01-2014 o 19h19

Miss'nieobczajona
Naala
...
Wiadomości: 32


Tino Seccio

Brakowało mi Go. Kilka dni temu wyprowadził się z domu. Opuścił mnie. Bez pożegnania. Zostałem sam. Miałem w sercu wyrwę wielkości mrożonego kurczaka. Nie pomagało mi nic.
Mój ukochany odszedł, a nowy barman przerażał mnie. Dlaczego to wszystko musiało być takie skomplikowane? Otworzyłem bar, specjalnie dla Niego, ale on uciekł. Jego miejsce miał zastąpić nowy. Przyjąłem tego Alchemika Alkoholi z myślą, iż ten stanie się nową maskotką baru.
Nie mogłem wytrzymać. Ten przerażający człowiek jeszcze nie pokazał się dzisiaj. Musiałem wyjść. Samotność zbytnio doskwierała mi.


Ostatnio zmieniony przez Naala (23-01-2014 o 10h32)

Offline

#7 04-01-2014 o 21h24

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


Xavery Rocheford

  Nie no to się już śmieszne robiło. Pora otworzyć bar i dać ludziom się najeść przed pracą [ad.Steno - jaki wspaniałomyślny!], a tego cepa nie ma. Do tego zapomniał wziąć komórki! Czy on sobie w kulki leci?! Skąd ten facet w ogóle wziął pomysł na założenie baru?! Ja nie mogę...
Wyciągnąłem komórkę z kieszeni i wybrałem numer do Arii, niestety dziewczyna nawet nie pofatygowała się żeby odebrać. Okej, czaję, że może nie jestem facetem roku, ale tyle chyba mogła dla mnie zrobić?! Dobra, nie, nieważne.
Nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Lada moment mieli przyjść głodni klienci, którzy jak nie dostaną żarcia prawdopodobnie zjedzą mnie, a tu nic nie jest gotowe. Poszedłem do kuchni, ale nie znalazłszy sobie zajęcia, wróciłem na lokal i połaziłem między stolikami. Spojrzałem przez okno. Po drugiej stronie jezdni między drzewami zobaczyłem znajomą sylwetkę. Te cholerne gobliny!
Przeskoczyłem nad barem i sięgnąłem po pierwszy lepszy przedmiot jaki wpadł mi w ręce. Ta jee, będę bronił się kostkami lodu. Szkoda wódki.

___________________________________________________

Rzuć mi opisem goblina, bo nie umiem xD !



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#8 05-01-2014 o 00h17

Miss'nieobczajona
Naala
...
Wiadomości: 32



Tino Seccio

Wszędzie napotykałem same szczęśliwe pary. Część z nich miała na tyle przyzwoitości, że trzymali się tylko za ręce. Pozostali wpychali sobie nawzajem języki do gardła niby namiętnie.
Czy to nazywano depresją?
Czy to oni realnie prawie robili dzieci na ulicy przyprawiając o mdłości?
Kopnąłem kamyk leżący na chodniku. Odbił się kilka razy. Szedłem szlakiem wytyczonym przez niego.
Ktoś otworzył drzwi budynku. Przez jakiegoś niskiego karzełka mój kamyczek wpadł do środka sklepu. Nie zamierzałem pozwolić odebrać sobie również i jego.
Minąłem brzydkiego krasnala i przekroczyłem próg.
Z trudem odnalazłem swoją zgubę. Walał się po podłodze jak łódź miotana sztormem. Ludzie deptali go i odpychali. Kto normalny przychodził w ogóle to supermarketu o takiej porze?
Kręciłem głową, obracałem się, aż dotarłem do pustej alejki. Tam, na środku korytarza leżał osamotniony kamyk. Schyliłem się po niego. Kiedy  podniosłem go, mój wzrok padł na wyłożone artykuły.
Dreszcze przeszły mi po plecach. Zaczynałem wierzyć w duchy i zjawiska paranormalne. Czułem, że to przeznaczenie, a Bogu ducha winny kamień był tylko posłańcem  wysłanym przez Niego.
Jednak o mnie nie zapomniał!
Wziąłem jedną sztukę. i poszedłem do kasy. Po drodze wyszperałem jakieś drobne i trzy kupony do już nieistniejącej lodziarni.
Przyjęli zapłatę, a ja zabrałem swoją nową patelnię z teflonu.



------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
for Steno

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Ostatnio zmieniony przez Naala (23-01-2014 o 10h34)

Offline

#9 05-01-2014 o 14h32

Miss'całkiem całkiem
kyokuszi
...
Wiadomości: 107

SuYang Kim
Uznałam, że wczesnym rankiem pójdę na zakupy. Zbliżał się długo oczekiwany przeze mnie dzień powrotu do Korei. W końcu ... Miałam już dosyć tego miejsca.
Idąc ulicami miasta, nagle zaczęło mi bardzo burczeć w brzuchu. Zapomniałam o śniadaniu ... Postanowiłam skręcić do jakiegoś pierwszego lepszego baru w tym wypadku  "U Shiro". Pociągnęłam za klamkę ale jak na złość było zamknięte. Spojrzałam przez szybę i zobaczyłam wysokiego mężczyznę, stojącego przed barem. Chyba mi nie otworzy. Odwróciłam się i zobaczyłam małe zielone, obleśne stworki, które idą w moją stronę. Moją pierwszą myślą było " co to &^%$* jest". Gdy były coraz bliżej mnie, zaczęłam piszczeć z przerażenia i biec w stronę centrum. Tam chyba się nie pokażą.

Ostatnio zmieniony przez kyokuszi (06-02-2014 o 16h32)

Offline

#10 05-01-2014 o 14h53

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


Xavery Rocheford

Co do...?! Obserwowałem las naprzeciwko, nie spuszczając z oczu małych postaci opuszczających linię drzew, kiedy nagle w oknie pojawiła się twarz jednej z tych lasek co to występują w reklamach bielizny. Zagapiłem się na nią jak szefunio na nowy zmywak, a wtedy ona zaczęła piszczeć i uciekać. No nie no! - pomyślałem, chyba nie jestem aż tak obrzydliwy, co nie?
  Nagle poczułem jak coś zimnego spływa mi po ręku. Spojrzałem na nią zaskoczony. Kostki lodu się rozpuściły...! Opuściłem bar i pobiegłem do kuchni. Przetrzepałem wszystkie szafki, ale ten cymbał jak zawsze pochował gdzieś noże. Myślałem, że zwariuję! Jeszcze do tego ta laska teraz rozpowie wszystkim o małych karyplach kicających po lasach z maczugami, a mnie się jak zawsze za to oberwie. No dobra, spokój. Rozejrzałem się po kuchni, ale nic nie wyglądało na tyle groźnie żeby odstraszyć gobliny. Zawsze przecież mogłem dobić do samochodu po strzelbę, ale nie chciałem narażać się na bliskie spotkanie z zębami tych przekleństw.

____________________________________

Zaprawdę bardzo pomocne...chociaż wygląda tak niegroźnie ! (aż się chce przygarnąć)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#11 05-01-2014 o 18h48

Miss'całkiem całkiem
kyokuszi
...
Wiadomości: 107

SuYang Kim
Biegłam ile sił w nogach. Nie piszczałam już ale ludzie i tak się na mnie dziwnie patrzyli. Może coś mi się tylko przewidziało? Uszczypnęłam się żeby zobaczyć czy przypadkiem nie śnię. Nic ... ciągle byłam w tym samym miejscu. Powinnam to komuś powiedzieć? Tylko komu? I tak nikt mi nie uwierzy, że goniły mnie małe, zielone, obleśne stworki. Do tego złamał mi się obcas, i byłam coraz bardziej głodna . Uznałam, że najpierw kupię nowe buty, a później pójdę w końcu coś zjeść. Tylko nie "U Shiro" ... Najlepiej byłoby, gdybym nie musiała się kręcić w tamtej okolicy ale tylko tamtędy mogłam wrócić do domu. Mój fart ...
Kupiłam to co najpotrzebniejsze i najtańsze. Wiem, że najtańsze to najgorsze ale nie należę do bogatych, a bilet do Korei przecież też swoje kosztuje. Na samą myśl, że muszę przechodzić koło tego baru przechodziły mnie dreszcze. Po drodze moją uwagę zwrócił jakiś koleś wychodzący ze sklepu z patelnią. Gdybym ja miała taką patelnię ... Nie bałabym się chociaż wracać sama w biały dzień do domu.

Ostatnio zmieniony przez kyokuszi (06-02-2014 o 16h32)

Offline

#12 11-01-2014 o 14h43

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


To ja powołuję do życia new postać xD !
Skoro Tino i Xav są obecnie w zawieszce. (problemy techniczne)

IMIĘ : Corino
NAZWISKO : Rose
WIEK : 73 lata.
POCHODZENIE : Kraina Wróżek...nikt nie widział, nikt nie słyszał, ale je.
RASA : czystej krwi wróż
WZROST : a ze 182cm. Może mniej, ale ciii...
WŁOSY : jak widać - redki.
OCZY : zielona jak ta łąka za oknem.
ORIENTACJA : do końca nie wiadomo...
STATUS : do wzięcia.

WYGLĄD : jak niżej
Link do zewnętrznego obrazka

CHARAKTER :
1. potulny jak baranek.
2. ma problemy ze zrozumieniem niektórych normalnych dla ludzi rzeczy/pojęć/etc.
3. wiecznie uśmiechnięty.
4. szczery - czego również oczekuje od innych.
5. pracowity.
6. szybko się niecierpliwi.

CIEKAWOSTKI :
1. jest "dobrą wróżką" SuYang Kim
2. nie ma bladego pojęcia do czego służy połowa używanych przez ludzi przedmiotów. Jego pojęcie o tym świecie jest niemal zerowe.
3. jak każda wróżka nie toleruje kontaktu z żelazem i sokiem cytrynowym, które mogą go zabić
4. uwielbia zwierzątka z baloników ! i gwiazdy.
5. jest duszkiem nieba.
6. ma brata bliźniaka - Corilo.
______________________________________________________________

Corino Rose

- SuYang!- krzyknąłem głośno żeby dziewczyna na pewno mnie usłyszała. Zeskoczyłem z drzewa i podbiegłem do niej, chcąc sprawdzić czy nic jej nie jest. Obejrzałem ją sobie dokładnie, ale widocznie grymas na jej twarzy nie miał nic wspólnego z jej stanem fizycznym. Hmf...to dobrze. Zaciągnąłem się jej zapachem i od razu mi się polepszyło - dziewczyna jak zawsze pachniała fiołkami.
- Już myślałem, że nigdy Cię nie znajdę!- westchnąłem, przypominając sobie dziki pościg za tą dziewczyną. Wziąłem ją za rękę i uśmiechnąłem się do niej szeroko,- Nie martw się! Już teraz wszystko będzie dobrz...
Odwróciłem się za siebie i zagapiłem na faceta wychodzącego ze sklepu z czymś dziwnym w ręku - błyszczący przedmiot miał kształt koła z wystającym uchwytem. Oh...jakie to było piękne, ciekawe jakie właściwości przejawiał ten artefakt.
- Oh...- jęknąłem, przypominając sobie o czekającej na wyjaśnienia SuYang i zamiast kontynuować wcześniej zaczętą myśl, puściłem jej rękę i zniknąłem. Puff!
Pojawiłem się na drzewie po drugiej stronie ulicy. Złapałem się gałęzi i podciągnąłem się wyżej żeby mieć większe pole widzenia. Nie miałem nic do zrobienia, toteż do woli mogłem biegać i pilnować SuYang, a przecież ważne było żeby mnie nie widziała. Hmf...okej, nieco zawaliłem sprawę, ale gorzej nie będzie.

Ostatnio zmieniony przez Steno (11-01-2014 o 14h48)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#13 11-01-2014 o 16h09

Miss'całkiem całkiem
kyokuszi
...
Wiadomości: 107

SuYang
Przyglądałam się kolesiowi z patelnia, kiedy usłyszałam swoje imię. Odwróciłam się i zobaczyłam mężczyznę w czerwonych włosach, który zeskakuje z drzewa.Podbiegł do mnie i zaczął  wąchać moje włosy. Co to miało w ogóle być ?! Przełknęłam ślinę. Chyba jak będę spokojna to nic mi nie zrobi. Zaczął coś do mnie gadać. Niby myślał, że mnie nigdy nie znajdzie. Psychol jakiś.  - Byłabym Bogu za to wdzięczna ... Poza tym nic nie będzie dobrze ! jęknął i nagle znalazł się na drzewie po drugiej stronie ulicy. Przetarłam oczy. Ja dobrze widziałam ?! - SuYang wydawało ci się to tylko. Skup się na wyjeździe. To już niedługo- szepnęłam do siebie i ruszyłam w stronę domu.
Następnego ranka bałam się wychodzić z domu ale miałam dziwną ochotę iść do baru, przed którym ganiały mnie zielone stworki. Złapałam torbę i wyszłam z domu. Na ulicy było sporo ludzi więc nie miałam się chyba czego bać. Weszłam do baru, zajęłam miejsce i złożyłam zamówienie -Poproszę sałatkę warzywną

Ostatnio zmieniony przez kyokuszi (06-02-2014 o 16h31)

Offline

#14 11-01-2014 o 16h52

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284

9 czerwiec 2017r. (piątek)

Xavery Rocheford

Dzień -jak na razie- był spoko. Zero goblinów, zero stukniętego szefa na kuchni, zero jakichkolwiek innych dziwnych stworzeń. Cisza, spokój i...ta stuknięta laska z wczoraj. Przyglądałem jej się kątem oka jak zajmuje jeden ze stolików przy oknie i przegląda menu. Na pierwszy rzut oka wydawała się nawet okej, ale z doświadczenia wiedziałem, że coś musiało w tym być. Obsłużyłem szybko kolejkę klientek i nie czekając aż kelner bujnie tyłek zza zaplecza, odstawiłem w połowie zapełnioną szklankę i podszedłem do dziewczyny.
- Nie ta liga, mała. Tutaj tylko czysty fast food.- mruknąłem, przyglądając jej się uważnie. Może nie była istota paranormalną, ale było w niej coś dziwnego. Może miała schowany ogon pod kiecką? ... Przechyliłem głową, chcąc sprawdzić, ale skubana tak usiadła, że nie było mowy o podejrzeniu.
- Nowa w mieście?- zainteresowałem się. Na pewno nie spotkałem jej wcześniej.- No i radziłbym Ci zamówić coś mało skomplikowanego. Tymczasowy szefunio prawie niczego nie umie ugotować, a stary gdzieś się zapodział.

Corino Rose

Ojejciu...znowu mi uciekła! Goniłem za nią przez całe miasto i odwróciłem się tylko na moment, a tej nie ma! Niesamowita kobieta, na pewno zapytam ją później o tą sztuczkę.
Skoro miałem trochę czasu, porozglądałem się po mieście. Ludzie najnormalniej w świecie mijali mnie bez większego zainteresowania. Jak oni to robili? Przeszedłem na drugą stronę jezdni, a potem ruszyłem za tłumem wzdłuż ulicy. Większość sklepów miała wywieszoną na drzwiach kartkę z napisem ZAMKNIĘTE, toteż nie bardzo miałem się gdzie podziać.
Mijałem kolejne kolorowe budynki coraz bardziej znudzony, a potem zobaczyłem nieduży budynek otoczony samochodami. W środku było mnóstwo ludzi, a wszyscy jedli te naładowane tłuszczem jedzenie i rozmawiali ze sobą tak głośno, że myślałem, że pękną mi bębenki. Rozejrzałem się po sali i zobaczyłem moją SuYang. Chwilę potem dotarła do mnie jej fiołkowa woń. Uśmiechnąłem się szeroko i ruszyłem w jej kierunku, chcąc zamienić z nią słowo (tak podobno robili ludzie, kiedy spotykali kogoś znajomego), ale wtedy podszedł do niej jakiś ogromny facet z białymi włosami. Schowałem się za jakimś dziwnym dużym stołem zapchanym szklankami i zacząłem im się przyglądać.

Ostatnio zmieniony przez Steno (14-02-2014 o 22h53)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#15 19-01-2014 o 19h05

Miss'całkiem całkiem
kyokuszi
...
Wiadomości: 107

SuYang
- Serio?
- popatrzyłam na niego jak na idiotę. Później zobaczyłam w oknie tego dziwaka, który wczoraj za mną łaził. Musiałam coś wymyślić, żeby się znowu się do mnie nie przywalił i nie gadał kolejnych głupot. - To sama sobie coś zrobię.
Poszłam do kuchni. Kompletnie nic nie mieli w lodówce. Oni sobie jaja robili ? Jak pustą lodówką chcieli w ogóle kogokolwiek nakarmić ?
- Nie macie tutaj zbyt dużo do jedzenia ...
Zamknęłam lodówkę i usiadłam na blacie szafki. Zaczęłam machać nogami. Nie miałam zamiaru wracać na salę.
- Nie wyjdę stąd do puki nie będę miała pewności, że szurnięty koleś w czerwonych włosach nie kręci się w okolicy.- Chciałam jeszcze powiedzieć o tych zielonych stworkach ale już dałam sobie spokój. Nie chciałam żeby ludzie uważali mnie za nienormalną. Założyłam słuchawki na uszy i nawet nie wiem kiedy usnęłam.

Ostatnio zmieniony przez kyokuszi (06-02-2014 o 16h31)

Offline

#16 20-01-2014 o 18h28

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


Xavery Rocheford

Serio? Weź, dziewczyno, nie żartuj. Odwróciłem się na pięcie za siebie i ruszyłem za laską w stronę kuchni. Chyba sobie ze mnie kpiła. Przebuszowała wszystkie szafki i nawet lodówkę (tą zepsutą...zresztą co trza to trzymamy w chłodni...)
- Chyba masz coś nierówno pod sufitem, mała.- oparłem się o szafkę i spojrzałem na nią. Długie nogi, z buźki też ładna, zderzak nie zachwyca, ale mogło być gorzej no i ten jej czerep...- Nie bierz tego do siebie, ale jedynym szurniętym gostkiem w okolicy, który ma czerwone włosy jest Sexi Billy. Nie żyje od 3ch lat. - posłałem jej jeden z tych specjalnych uśmiechów zarezerwowanych tylko dla kociaków, a ta...usnęła. Hmf, chyba mój seksapil chwilowo gdzieś wyparował, skoro dziewczyna nie dostrzegła mojego uroku.
Wzruszyłem ramionami i wróciłem za bar, gdzie ukrywał się jakiś lovelasek...czerwonowłosy lovelasek. Spojrzał na mnie jak na wariata. Otworzyłęm usta żeby coś powiedzieć, ale szybko je zamknąłem i odwróciłem się w stronę kuchni. Fabio walczył z kuchnią, a brązowowłosa laska dalej kimała na jednej z szafek.
- Co z nią?- Fabio zerknął na dziewczynę i prychnął znacząco. No, rzadko ktoś wbijał nam się na zaplecze.
- Daj mi chwilę...- mruknąłem. Pójdę za to do piekła, ale dobra. Zmieniłem strój roboczy na ten bardziej godny pokazania światu i zarzuciłem sobie dziewczynę na ramię. - Pokażę małej okolicę, zaraz wracam.
Wpakowałem ją na tył samochodu (na którego harowałem całe lato!), zająłem miejsce za kierownicą i ruszyłem na przejażdżkę do domciu. Kochanego, normalnego domciu.
Około 13:00 wróciłem na bar. Wcześniej zostawiłem dziewczynę w pokoju gościnnym i a...niech się dzieje tam z nią co chce. Jedyne co to może spotkac się z kilkoma moimi zielonymi przyjaciółmi z lasu albo zakochać się w mojej chałupie i już nie chcieć z niej wyjść. Hm...to by było nawet niezłe.

_______________

Chyba ciut długo wyszło ;/
Zapomniałam o Corino xd - nie umiem ;_;


Corino Rose

O mój Boże. Poszli na zaplecze. Czemu ten straszny facet wrócił sam...gdzie moja SuYang?! Polazł sobie.
Wyskoczyłem zza baru, podszedłem do drzwi od kuchni i przez dziurkę od klucza zajrzałem do środka, ale widok zasłonił mi czyjś tyłek. Ohoho...i to jaki tyłek! Na okładkę jakiegoś czasopisma o kucharzach powinni go dać mhm...SuYang poczeka.
O nie, przesunął się. Zaraz, zaraz. Zostaw moją dziewczynkę łachudro! Mój Boże!
Wybiegłem z lokalu, ale ten szubraniec zdążył zabrać moją Su. I co ja teraz zrobię?! Zboczeniec! Morderca!
Myśl o Su, rozkazałem sobie, myśl o Su. Uh..! Niby jak ja mam się do niej przenieśc skoro przed oczami mam tylko ten cudny tyłek kucharza?!

Ostatnio zmieniony przez Steno (20-01-2014 o 19h01)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#17 23-01-2014 o 10h54

Miss'nieobczajona
Naala
...
Wiadomości: 32

Tino Seccio

Radośnie machałem papierową torbą.
Taki piękny dzionek. Ptaszki śpiewały, jakaś dziewczyna ćwierkała... Nie, chyba na odwrót. Nieważne!
Czułem się wspaniale. To bardzo przyjemne uczucie, ale nadal coś mi nie pasowało...
Przystanąłem.
Czy to nie mój niewolnik, znaczy barman, szedł podtrzymując jakąś orientalną piękność?
Z tej odległości nie widziałem zbyt dobrze, choć ta dziewczyna wyraźnie chwiała się. Czy on ją spił?!  Wykorzystał wódkę z MOJEGO baru, żeby wyrwać jakąś laskę?!
O nie, tak nie będzie!

Ostatnio zmieniony przez Naala (24-01-2014 o 10h01)

Offline

#18 23-01-2014 o 19h31

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


Corino Rose

Oh nie. I co ja teraz zrobię?! Wywalą mnie za to z roboty! Już nigdy nie zostanę aniołkiem, a przecież tak bardzo się starałem. Ta dziewczyna jest tak rozlazła, nigdzie nie może usiedzieć na dłużej i weź tu za taką ganiaj.
Usiadłem na schodku przed barem i ukryłem twarz w dłoniach. Do kitu jest być mną.
Nie, weź się w garść! I wziąłem, a potem zobaczyłem tego czarodzieja machającego torbą.
- Móóój idooolu!!- krzyknąłem, machając do niego ręką. Bóg zesłał mi go we właściwej chwili! - Pomóż mi o Torbowładny! Ten zły człowiek porwał mi dziewkę!- zatrzymałem się przed nim i z czystej ciekawości zajrzałem mu do torby, jednak smród cytryn skutecznie mnie od niego odstraszył. A fe!

Ostatnio zmieniony przez Steno (23-01-2014 o 19h31)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#19 24-01-2014 o 10h10

Miss'nieobczajona
Naala
...
Wiadomości: 32

Tino Seccio
Co to do pogodnej mamusi ma być?!
Czego on tak zagląda mi do torby?!
Czy on... nie! Nie pozwolę mu odebrać patelni!
Zrobiłem  zamach, by trzasnąć go prosto w pochylony łeb. Niestety, sekundę przed uderzeniem wyprostował się. Moje zakupy z hukiem wylądowały na chodniku. Teflonowy przedmiot zmiażdżył trzy pomarańcze. Sok wystrzelił.
Bardziej interesował mnie ten gość. Typek spod ciemnej gwiazdy.
Miał na tyle przyzwoitości, że ruszył się aby mi pomóc, (całe szczęście, bo bić się nie umiem),ale
jeśli tylko zobaczę choćby ryskę na darze z zaświatów,ubije go jak kaczkę! (Dobra,przejdę tę inicjację)
Tylko... chyba nie będę miał okazji, bo czerwonowłosy zaczął się zachowywać bardzo dziwnie. (I bardzo dobrze, bo chcę jeszcze być dziewicą  tych sprawach.)

Ostatnio zmieniony przez Naala (24-01-2014 o 13h12)

Offline

#20 25-01-2014 o 12h57

Miss'całkiem całkiem
kyokuszi
...
Wiadomości: 107

SuYang
Matko ale to łóżko jest wygodne. Ale zaraz... gdzie ja jestem ?! Byłam przecież "U Shiro", a nie w tym dziwnym mieszkaniu. Poza tym tu jest taki syf ! Matko jak śmierdzi. Trzeba tutaj trochę przewietrzyć. Zjem też sobie coś. Chyba ten kto mnie tu zamknął domyslił się, że będę głodna jak się obudzę. Właściwie to nawet podejrzewam kto mnie tutaj uwięził... no to mogę sobie tylko pomarzyć o warzywkach. Tak jak myślałam tylko jakieś mrożonki. No to pora na niezdrową pizze.

Ostatnio zmieniony przez kyokuszi (06-02-2014 o 16h31)

Offline

#21 27-01-2014 o 12h19

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


Xavery Rocheford

Dość niecodzienny widok: Szefunio majtający torbą...a nie, jednak nic nowego.
Usiadłem na schodku na tyłach baru i przyglądałem się tej dwójce. Ani jeden, ani drugi nie wyglądał na osobę zdrową umysłowo. Z tą różnicą, że blondas był moim szefem i jemu nie wypadało mówić wprost, że jest idiotą, za to ten drugi to już zupełnie inna sprawa.
- Tino...- wyjąłem z kieszeni spodni paczkę fajek i zapalarę.- bujnij się na kuchnię, a nie latasz sb po mieście i masz wszystko w nosie, a my tu z Fabiem zaiwaniamy jak głupi.
Zapaliłem peta i z papierosem w ustach wróciłem na bar. Jeszcze tylko 2 godziny i koniec, pomyślałem, ale widok grupki miejscowych pijaczków, wkraczających do lokalu jęknąłem. Taa, to będą zdecydowanie dwie najdłuższe godziny w moim życiu, a przecież na chacie miałem jeszcze tego lachona.



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#22 28-01-2014 o 09h59

Miss'nieobczajona
Naala
...
Wiadomości: 32

Tino Seccio
Co ja biedny mam zrobić?! Znowu wywalą mnie za granicę i wcisną władzą jakiś kit o ciotce wujka szwagra teścia męża żony tylko po to, żeby pozbyć się mnie z kraju. I za co?! Za to, że jakiś idiota leży na środku ulicy i miota się jak dziki?!
Pozostają mi dwie opcje albo spełnię obywatelski uczynek i pomogę mu... albo zwieje do baru na zaplecze.
Właśnie!
Przecież mam alibi, cały dzień smażyłem schabowe a w przerwach frytki. Co mi mogą zrobić? Nie wiem kto to potwierdzi, ale ludzie w Ameryce lubią korupcję.
Dobra, Tino, zastanów się jeszcze raz.
Przemyśl.
Tak, tak, tak, wiem, że to nie najlepsze wyjście, ale lepsze takie niż żadne.
Ale...
Durne sumienie!
Choć raz mogę go nie posłuchać, prawda? Nikt nie zginie... Może oprócz tego gościa, ale on się nie liczy. To przez niego waham się.
Mój lokal...
Zaraz, chwilunia, momencik.
Skoro ja latam z patelnią po mieście to kto rządzi w kuchni? Chyba  nie Xavcio, przecież on ledwo wodę na herbatę umie wstawić. Jaki był dumny, gdy podczas rekrutacji wspomniał mi o tym! Jakby umiał stworzyć wspaniałe rizzoli z niepowtarzalnym smakiem albo czekoladową tartę (której ja, niestety, nie potrafię. Gdy spróbowałem, smakowała w najlepszym wypadku jak budyń czekoladowy).   
Koniecznie musiałem sprawdzić, co się tam działo.

Ostatnio zmieniony przez Naala (28-01-2014 o 09h59)

Offline

#23 30-01-2014 o 11h17

Miss'całkiem całkiem
kyokuszi
...
Wiadomości: 107

SuYang
Pizza była już gotowa. Wyjęłam ją z mikrofalówki i popatrzyłam z niesmakiem. Nie wiem, jak on to mógł w ogóle dotykać.
- Ohydztwo ...-
Usiadłam przy stole i zaczęłam jeść. Nie była jakaś najgorsza ale to nie zmienia faktu, że to jest ohydna mrożonka. Do tego z mikrofalówki, no bo po co naprawiać piekarnik ?
Po jedzeniu ładnie po sobie posprzątałam. Właściwie to chyba i za niego ale to taki drobny szczególik. Chociaż będzie miał naczynia pozmywane. Pod tą górą brudów i tak już nieźle śmierdziało. W ogóle nie rozumiem jak tacy ludzie jak on mogą być tak leniwi. Czy to na serio tak ciężko trochę poświęcić czasu na zmywanie albo nauczyć się smażyć chociaż schabowe na obiad ? Schabowe są tłuste i w ogóle ale i tak lepsze od tego co ma w lodówce.
Z rozmyśleń wyrwało mnie pukanie w okno. Stała nam jakaś dziewczyna w ... to chyba były skrzydła. Wróżka ? Do tego coś piszczała. Haha ja na serio już zaczynam mieć jakieś zwidy.
Zasłoniłam okna roletami w całym domu i pozapalałam światło żeby było w miarę jasno. Najwyżej pan barman zapłaci sobie więcej za prąd. Trudno. Mógł mnie tutaj nie przynosić. Usiadłam na kanapie. Była nawet wygodna. Wszystko byłoby idealnie (no prawie) gdyby nie te piski !
- Xsavery ! Xsawery otwórz no !
Nie wytrzymałam już. Odsłoniłam tą jedną roletę i uchyliłam okno.
- Mogłabyś się trochę przymknąć ? I tak już jestem wkurzona bo utknęłam w tym chlewie, a ty tylko pogarszasz sprawę.
Popatrzyła na mnie zdziwiona. Ledwie mrugnęłam i jej nie było. Chociaż już piszczeć nie będzie. Tylko boję się, że teraz zaczną mnie atakować jakieś małe dziwne stwory. Tak w ogóle kim był Xsavery ? To ten barman ? Towarzystwo też ma nie za ciekawe. Dobra, a teraz muszę się jakoś stąd wydostać. Jutro z samego rana zaczynam się pakować, a po jutrze nareszcie lecę do domu.


_____________________________________________________________

Pisałam to 3 razy ... Ja i mój fart, że na sam koniec mi się wszystko usuwa -,-

Ostatnio zmieniony przez kyokuszi (06-02-2014 o 16h30)

Offline

#24 30-01-2014 o 18h51

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


Corino Rose

Podniosłem się z gleby i otrzepałem ubrania. Cięgle kręciło mi się w głowie po zamachu blondyna, a i to tarzanie sie po ziemi w niczym mi nie pomogło. Uh...przeklęte pomarańcze!
Ale chwila.
Gdzie on idzie?
Zaczekaaaj! Mój idolu, nie zostawiaj mnie!
Pobiegłem za nim, ale sunął tak szybko, że ledwo za nic nadążałem.
Oh...mój "pan zgrabny tyłek". Uśmiechnąłem się do niego i usiadłem na jednej z szafek, wesoło wygwizdując usłyszaną niedawno w radiu melodię.
_____________________________________________________

Xavery Rocheford

No jasne. Wszyscy wwalcie się na zaplecze do kuchni! A jak!
Rzuciłem to w cholerę. Róbta se co chceta, ale ja na dzisiaj mam dosyć
Przebrałem się w codzienne ubrania i poszedłem do wozu.
Jak szefo ma jakis problem to...a zresztą! Jest na tyle duzy, ze sobie poradzi.
Przekręciłem kluczyk w stacyjce i z piskiem opon wystartowałem z parkingu.
Droga do domu nie była długa, jakieś 20min, chyba ze zapitalało się trochę szybciej. Wtedy góra 10min. Minąłem zakręt wprowadzający do lasu i nim się zorientowałem pod kołami miałem juz jednego zielonego pucybuta. Usmiechnąłem się pod nosem na widok kolejnego kurdupelka wychodzącego z lasu. Przycisnąłem mocniej gaz i bam! Auto zarzuciło, ale szybko nad nim zapanowałem.
- Idioci.- mruknąłem, skręcając na podjazd domu.



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#25 06-02-2014 o 16h29

Miss'całkiem całkiem
kyokuszi
...
Wiadomości: 107

SuYang
W końcu wrócił ! Myślałam, ze tu zaraz oszaleje.
-Albo ja miałam jakieś zwidy albo jakaś wróżka ciebie szukała.-powiedziałam ze sztucznie miłym usmieszkiem na twarzy
Wyszłam z tego domku czy co to tam było i mnie zatkało. Byłam w lesie. Nie miałam się kogo spytać gdzie jest jakiś przystanek do centrum albo ile jest do centrum.. . Lepiej już chyba być nie mogło. Jutro pójdę do tej jego knajpki i dam mu takie opierdziel, ze mnie popamięta.
Po jakiś 30 minutach znalazłam przystanek. W końcu ! Ale i tak musiałam czekać na autobus kolejne pół godziny. Taki mój fart.
W domu byłam na 21:00. Dwie godziny musiałam wracać z tego zadupia.
Padłam ledwie żywa na łóżko. Już prawie usypiałam kiedy przypomniałam sobie, ze JUTRO lecę do Korei. Jak mogłam o tym zapomnieć ? Jeszcze nawet nie zaczęłam sie pakować. Złapałam walizkę i spakowałam wsyztsko co było mi potrzebne w Korei. Mogłam już spokojnie iść spać.Nic mi już nie stanie na drodze. Pojadę do domu.

Ostatnio zmieniony przez kyokuszi (06-02-2014 o 20h43)

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2