Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Strony : 1 2 3 4

#26 08-02-2014 o 16h18

Miss'OK
Hildee
I is the greatest! - No, you ain't! WE IS!
Miejsce: ToonTown
Wiadomości: 1 652

Ależ historie <3 Jak czytam opowiadania albo dłuższą prozę na temat miłości, bądź oglądam film, takie historie mnie nie wzruszają. Ale jak czytam o takich sytuacjach, że wydarzyły się naprawdę to zawsze czuję się taka... pozytywnie wzruszona  /modules/forum/img/smilies/sniff.gif <3

Moja historia z kolei to opowieść ku pokrzepieniu serc tych, którzy szukają długo /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png

Nigdy nikogo nie miałam, całe życie. Ani chłopaka ani nawet z nikim nie flirtowałam "na serio". Nie dlatego, że nie chciałam - po prostu miałam pecha i zakochiwałam się nie w tej osobie, co trzeba. Rzadko, ale za to mocno. Nie miałam dla siebie już praktycznie żadnej nadziei, dopóki nie skończyłam 24 (!) lat. W tym wieku doczekałam się swojego pierwszego w życiu (!!!) pocałunku i pierwszej wielkiej odwzajemnionej miłości, która będzie trwać chyba już długo (mam pierścionek na palcu <3)

Mój połowiczny jest półtora roku ode mnie młodszy i, ciekawostka, też nigdy nikogo w życiu nie miał. I nigdy nie zamierzał mieć. Praktycznie całe życie miał spędzić w samotności, ale niechcący pokrzyżowałam mu plany. Tak jakoś wyszło, że dwie osoby, które miały baaaaaaardzo niskie poczucie własnej wartości nagle się znalazły dzięki wspólnej bliskiej znajomej (nivata, kocham Cię!), a zaczęło się od... telefonu o 2 w nocy z obcego numeru. Odebrałam wówczas, a w słuchawce nieznany mi głos z pełnym strachem i desperacją mówił, że "jestem na stacji benzynowej i mam gigantyczny problem, bo nie wiem, jaki kupić sok! Nie ufam ludziom, nie wiem, co zrobić, ale wybrałem losowo twój numer i postanowiłem, że zaryzykuję!", na co ja bez zastanowienia: porzeczkowy! kup z czarnej porzeczki, nigdy mnie nie zawiódł!". To była nasza pierwsza rozmowa, po której jego numer telefonu zapisałam jako "dziwak od soku" i zapomniałam o nim na pół roku. Kilka miesięcy później z tego numeru dostałam dziwny sms o lamach w swetrach walczących z opakowaniami po jogurcie, a miesiąc później poznałam tożsamość "dziwaka od soku", kiedy się okazało, że to znajomy mojej przyjaciółki, do którego się wybierała. Wybrałam się i z nią, bo potrzebowałam mocno odskoczni i tam go w końcu poznałam na żywo.

To mocno uogólniona historia mojego związku, która tak naprawdę kryje jeszcze dużo mrocznych aspektów, kilka smutnych oraz kilka naprawdę intymnych, które doprowadziły do tego, że i ja - osoba o niskim poczuciu własnej wartości - i on, człowiek, który był pewny, że nie jest stworzony do życia wspólnie z kimkolwiek - byliśmy w stanie się w sobie zakochać i być dla siebie tymi pierwszymi /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png I mamy nadzieję, już ostatnimi.

Offline

#27 10-02-2014 o 00h36

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Tak czytając wasze historię wręcz się rozpływam i wzięło mi się na wspominki. ♥


Na imię mu Kuba, lat 24.. ale zacznijmy wszystko od początku. Poznałam go na Pyrkonie, poznańskim konwencie fantastyki. Przez bite trzy dni stałam na stoisku, każdego dnia podczas przerwy chodziłam ze znajomym i robiliśmy sobie zdjęcia ze sobą lub z osobami w cosplay'ach.. No właśnie, nikt nie był dla mnie miły, niechętnie robili sobie zdjęcia z kimkolwiek, jak później to zauważyłam. Ostatniego dnia, gdy już się pakowaliśmy, zdecydowałam się na ostatnią próbę. Chłopak w tęczowej peruce i wielkich niebieskich skrzydłach był ostatnią osobą na "mojej liście", z którą bardzo chciałam zdjęcie. Ledwo podeszłam i doznałam szoku. Otworzył ramiona i przygarnął mnie, przytulając do siebie.

Zdobyłam od niego numer i zaczęliśmy rozmawiać, na początku kwietnia zaprosił mnie na koncert. Chciałam iść, ale kurcze, wyjście z obcym facetem (w dodatku starszym o sześć lat!) było raczej słabym pomysłem. Powiedziałam mu grzecznie, że nie mam pieniędzy, ale okazało się, że już kupił mi bilet. Nie miałam za bardzo wyjścia i poszłam. Naprawdę było mi trudno go poznać bez przebrania! Zabrał mnie do swojej ulubionej pizzerii, później już na koncert. Swoją drogą, pierwszy w moim życiu! Bawiliśmy się fantastycznie.

Spotykaliśmy się później od czasu do czasu, graliśmy u niego na konsoli i oglądaliśmy filmy. Jednego dnia coś zaiskrzyło i do teraz nie wiemy, które z nas zaczęło, ale to był mój pierwszy pocałunek.


Nasz związek jest troszkę zwariowany. Jedna historia może wam to nieco przybliżyć. Otóż, mój mężczyzna całe życie mógłby jeździć na rowerze, a Gazelka (bo tak nazwał swoją szosę) jest na drugim miejscu, zaraz po mnie. Gdy latem szliśmy przez miasto minęła nas naprawdę niezła dziewczyna prowadząca rower. Oboje się za nią obejrzeliśmy. Odwracając wzrok zauważyłam jego rozmarzoną minę. "Niezły miała tyłek." zaśmiałam się cicho, na co on odpowiedział "Ale czy ty widziałaś ten rower?" 

Na początku, nie ukrywam, było dziwnie, ale teraz, już po prawie roku, bycie z nim jest dla mnie tak naturalne jak oddychanie. Znosi moje dziwactwa, ja znoszę jego. (Tak, to przez niego lubię teraz MLP, a ta tęczowa peruka i niebieskie skrzydła.. to również kuc.)
//photo.missfashion.pl/pl/1/20/gd/15762.jpg

Ostatnio zmieniony przez Zupka (10-02-2014 o 00h44)

Offline

#28 10-02-2014 o 01h36

Miss'OK
Hildee
I is the greatest! - No, you ain't! WE IS!
Miejsce: ToonTown
Wiadomości: 1 652

/vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/yikes.png Zupka, naprawdę Twoim chłopakiem jest słynny Rainbow Dash z poprzedniego pyrkonu?! OMG! /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png Gratulacje! /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png

Offline

#29 10-02-2014 o 21h56

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Hildee, jeśli masz na myśli tego uroczo uśmiechającego się chłopaka, który nie mógł się zmieścić w drzwiach przez te skrzydła, to tak. Jakoś tak wyszło. /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png Dziękuję ślicznie! ♥

Offline

#30 12-02-2014 o 17h03

Miss'towarzyska
Peppers
...
Miejsce: Paprysiowe królestwo♥
Wiadomości: 2 260

Ja z kolei całe moje prawie 16- letnie życie samotna /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/sad.png
cóż może tak miało być , albo nie jestem osobą godną zainteresowania ; c

Offline

#31 12-02-2014 o 18h05

Miss'całkiem całkiem
fifi2
...
Miejsce: Fr
Wiadomości: 165

Wspaniale historyjki /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/cool.png
nie bede sie rozpisywac ,bo przy was to ja jakas weteranka jestem   /modules/forum/img/smilies/sourire.gif
15 rok leci ....
szczescia wszystkim zycze  /modules/forum/img/smilies/bimbo/amoureuse.gif


"Moda to zasada, ze stroj uzupełnia kobietę. Nigdy odwrotnie" Hubert de Givenchy

Offline

#32 12-02-2014 o 19h51

Moderator
Motionell
Poznańsko-śląska Pyra!
Miejsce: „Potęga wiatru jest do Twej dyspozycji!
Wiadomości: 4 172

Peppers, ja Ci dam,że jesteś niegodna zainteresowania!
Czekasz po prostu na tego jedynego /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

fifi2, rozumiem,że jesteś mężatką? Gratuluję i dalszego szczęścia życzę /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png


Geralt, nie będąc pewien, czy czarodziejka magicznie czyta w myślach, czy wyłącznie trafnie zgaduje, milczał, uśmiechając się krzywo. Magia wymaga czasu.

Offline

#33 12-02-2014 o 21h50

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Peppers - A tam się nie martw! Właściwie, to poprawiłaś mi humor, bo mi też przecież szesnasta wiosna leci, a doświadczenia żadnego nie mam xD I chyba to nienormalne, bo wszyscy wokół (nawet Ci młodsi) już po kilku związkach. Choć nie wiem, czy trzynastolatki mówiące "jak to miłość rani" należy brać poważnie /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png Ale przynajmniej ze wzruszeniem czytam takie historie jak Zupki czy Hildee. Zgodnie z wypowiedzią Motionell - Czekamy na tego jedynego.

Offline

#34 12-02-2014 o 22h06

Miss'Brązowa
eufrozyma
You only live once so don't be afraid of living
Miejsce: Warszawa
Wiadomości: 12 633

Peppers i @Pixies – serio, szesnaście lat i wy się martwicie, że nie byłyście w związku? xD Ja jestem dwa lata starsza i zupełnie mnie to nie rusza xD No, ale ja nie jestem do nich stworzona. Zawsze uciekam /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png Nawet udało mi się (w końcu!) spławić gościa, który cztery miesiące za mną łaził /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png Ten był najbardziej wytrwały, ale nie umawiam się z litości.
Jak na razie miałam jeden epizod, z którego mogłoby coś wyjść, ale nasze drogi się rozeszły w momencie, w którym udało nam się ruszyć do przodu. A z tego, co słyszałam, tajemniczy On obecnie prawdopodobnie prawie-spotyka się z moją bardzo-eks-przyjaciółką.
Będę połączeniem @Imloth i Hildee, pomijając fragment o pierwszym pocałunku w wieku 24 lat, ale pewnie dopiero wtedy jakiś magiczny Pan namówi mnie do związku i prawdopodobnie wplączę się w to przez przypadek, tak samo jak zaręczyła się moja mama. No bo kto by swojego mocno wstawionego chłopaka brał na serio, kiedy na weselu pada pytanie "Kto będzie następny?", a on na to "Ja z Izą!"? /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png Potwierdziła, pewna, że następnego dnia nie będzie pamiętał, a ten z samego rana do niej "Ale pamiętasz, co mi wczoraj obiecałaś?".
Tak, mój ewentualny związek będzie bardzo w tym stylu xD


Miss Fashion Info – Misje Halloween 2017 | Instagram

Offline

#35 13-02-2014 o 16h48

Miss'towarzyska
Peppers
...
Miejsce: Paprysiowe królestwo♥
Wiadomości: 2 260

Motionell pewnie że czekam ^^ może faktycznie nie ma odpowiednich... w sumie racja a jak już to nie patrzą na serce, wnętrze i tylko inne rzeczy im w głowie /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/hmm.png

@Pixies o mi też poprawiłaś /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png nie jestem sama haha...
no trzynastki to może akurat faktycznie nie potrzebują, ale 16 to już by się ktoś przydał /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png, ale to nic więc czekamy xD

Offline

#36 13-02-2014 o 17h49

Miss'całkiem całkiem
fifi2
...
Miejsce: Fr
Wiadomości: 165

Motionell dokladnie :-)
dziekuje Ci bardzo /modules/forum/img/smilies/coeur.gif
Tobie tez zycze duzo szczescia  /modules/forum/img/smilies/bisou.gif


"Moda to zasada, ze stroj uzupełnia kobietę. Nigdy odwrotnie" Hubert de Givenchy

Offline

#37 17-02-2014 o 20h16

Miss'OK
nisiam
Kobieta jest cudem boskim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą.
Wiadomości: 1 452

Mój związek chyba może być najlepszym przykładem, że nie macie się czym martwić. Moje różne miłostki i związki zaczęły się bardzo wcześnie, teraz z perspektywy czasu widzę, że po prostu była to przyjaźń nazwana tylko troszkę inaczej. W pewnym momencie pojawił się w moim życiu ON. Nie, nie spotkałam go przez przypadek w sklepie, nie wpadłam na niego w szkole, gdy trzymałam w rękach książki i nie poznałam go przez internet, chociaż to tam zobaczyłam jego zdjęcie. Był moim ideałem. Wysoki, szczupły brunet. Spodobał mi się od pierwszego wejrzenia, ale był tylko kolegą koleżanki. Był jak aktor, którego podziwiamy w serialu w którym skrycie się podkochujemy, ale wiemy, że nigdy z nim nie będziemy. Taka platoniczna miłość. A jednak... Poznaliśmy się u mojej siostry na 18-stce. Ale nie to nie jest koniec tej historii, to dopiero jej początek. Bawiliśmy się ze sobą całą imprezę, by wspominać to po 2 latach z uśmiechem na ustach. Po tych urodzinach zniknął z mojego życia tak szybko jak się pojawił i dalej był odległym marzeniem posłodzonym odrobiną wspomnień. Teraz 4 lata po tych pamiętnych urodzinach, po 1,5 roku bycia razem, po wielu przygodach i początkowej niepewności wiem, że jest kimś bardzo ważnym. Nie jest tylko ładnym chłopakiem ze zdjęć jest mężczyzną, który nauczył mnie, że marzenia się spełniają, że nic nie jest nieosiągalne, że wszystko się zdarzyć może /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png


                                                                                     „Wolę być niedoskonałą wersją samej siebie, niż najlepszą kopią kogoś innego."

Szybko zrezygnowałeś jak na kogoś, kto mówił, że jestem kobietą jego życia
— Guillaume Musso, "Kim byłbym bez Ciebie?"




Offline

#38 18-02-2014 o 11h28

Moderator
Motionell
Poznańsko-śląska Pyra!
Miejsce: „Potęga wiatru jest do Twej dyspozycji!
Wiadomości: 4 172

Peppers, ale spotkasz takiego co spojrzy w serce (chociaż urody Ci nie brakuje) i w którym Ty również się zauroczysz /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

nisiam, ciekawa historia poznania się no i gratuluję /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png


Geralt, nie będąc pewien, czy czarodziejka magicznie czyta w myślach, czy wyłącznie trafnie zgaduje, milczał, uśmiechając się krzywo. Magia wymaga czasu.

Offline

#39 20-02-2014 o 12h03

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Czytam wasze historie i płacze normalnie... Mam 13 lat i chłopaka nie potrzebuję zwłaszza ,że moi rówieśnicy są...hmm...szczególnie niedojrzali. Mamc inne poglądy
od większości dziewczyn z mojej klasy, kilka ma chopaka, kilka miało kilku i prawie wszyscy się już całowali ... no a ja nie... co nie znaczy że nie chcę jakiejś romatycznej miłości. O i jeszcze jedno... pomimo tego co napisałam o dziewczynach z mojej klasy i ich chlopakach strasznie mnie denerwują komenarze typu:
"miłość w wieku lat 13 nie istnieje"
Przypomnijcie sobie historie Romea i Julii... Julia nawet 14 lat nie skończyła jak się zakochała i wzieła ślub...;-;

Offline

#40 20-02-2014 o 12h14

Miss'OK
Foxglove
Big, bad Fox
Miejsce: Yharnam
Wiadomości: 1 545

Supcia, Romeo i Julia to nienajlepszy przykład. Oni się poznali, nagle wielka miłość (po dosłownie paru sekundach), a to domniemane uczucie skończyło się stosem trupów. Nie wyciągałabym tego jako argument przeciwko tezie, że nie można się zakochać w wieku 13 lat ;] Bo to raczej potwierdzenie, że dzieci w tym wieku faktycznie nie powinny bawić się w żadne zaangażowanie emocjonalne, jeśli nie chcą doprowadzić do katastrofy XD

Offline

#41 20-02-2014 o 15h43

Miss'Sensei
lillchen
Pani Fioletu i Pochodnych
Miejsce: KremLove
Wiadomości: 976

To nie jest tak, że miłość w wieku trzynastu lat nie istnieje, ale na pewno nie każdy trzynastolatek jest w stanie naprawdę się zakochać, nie tylko zauroczyć i pomylić to zauroczenie z miłością /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png

Offline

#42 21-02-2014 o 21h01

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

w końcu znalazłam czas, żeby sobie poczytać wasze historie /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png
Hildee, z Twoją historią skojarzyła mi się piosenką Franka Sinatry "Strangers in the night".
Zupka, masz własnego MLP! ^^ żywy zdecydowanie musi być fajniejszy od plastików, które kupuję mojej chrześnicy /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/tongue.png zazdroszczę Ci faceta z pasją
Nisiam, to trochę jak komedia romantyczna. widzisz? jesteś aktorką /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png
Supcia, "Romeo i Julia" to podanie ludowe coś jak "Smok Wawelski", Włosi mają balkon, Kraków zionącego gada i kopiec Kraka. poza tym w tamtych czasach normą były wczesne małżeństwa, na dodatek nie raz z bardzo zgrzybiałymi mężczyznami - 14 latka po ślubie nie jest niczym zaskakującym. dla mnie ta historia jest na równi z wampirami, wilkołakami i carycą Katarzyną...
wierzę i to mocno w młodzieńczą fascynację nawet lekką obsesję - jak moja Tośkiem, ale prawdziwe uczucie połączyło mnie z Nim dopiero, gdy miałam coś ponad 16 lat i mniej więcej byłam już trochę stała mentalnie /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png

Offline

#43 21-02-2014 o 22h16

Miss'OK
nisiam
Kobieta jest cudem boskim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą.
Wiadomości: 1 452

Oj tam żadna ze mnie aktorka /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png po prostu chyba trzeba wierzyć w coś bardzo mocno i wtedy to się spełnia /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png może to naiwne, ale coraz bardziej w to wierzę /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

A "Romeo i Julia" no cóż historia o ładnej miłości jak wiele z książek. Może i na tamten czas realna, bo wtedy były jeszcze skłócone rodziny, śluby w młodym wieku z przymusu rodziców. A teraz mam podobne odczucia co Imloth. Tak samo mogłoby się to teraz zdarzyć jak i naiwna historyjka typu Zmierzch.
Każdy ma swoją definicję miłości, ale według mojej, która opiera się na wzajemnym zrozumieniu, szacunku, przyjaźni, a także jakiegoś fizycznego pociągu to chyba miłość w wieku 13 lat jest mało realna, o ile w ogóle?


                                                                                     „Wolę być niedoskonałą wersją samej siebie, niż najlepszą kopią kogoś innego."

Szybko zrezygnowałeś jak na kogoś, kto mówił, że jestem kobietą jego życia
— Guillaume Musso, "Kim byłbym bez Ciebie?"




Offline

#44 22-02-2014 o 11h44

Miss'całkiem całkiem
Tina45
...
Wiadomości: 96

Macie takie piękne historie a ja taką idiotyczną  /modules/forum/img/smilies/blebl.gif
Pierwszy raz się zakochałam mając 10 lat, haha! Taa... Ten czas zauroczeń  /modules/forum/img/smilies/fou rire.gif Potem już nic nie przyszło  /modules/forum/img/smilies/miou.gif
I żyję długo i z moim kotem.


I believe i can fly ♥

Offline

#45 22-02-2014 o 23h04

Miss'OK
nisiam
Kobieta jest cudem boskim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą.
Wiadomości: 1 452

Nie wiem czy masz na co narzekać /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png
Przynajmniej kot Cię nie zostawi dla młodszej, chudszej blondynki z dużym biustem /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png


                                                                                     „Wolę być niedoskonałą wersją samej siebie, niż najlepszą kopią kogoś innego."

Szybko zrezygnowałeś jak na kogoś, kto mówił, że jestem kobietą jego życia
— Guillaume Musso, "Kim byłbym bez Ciebie?"




Offline

#46 24-02-2014 o 23h56

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

;-; A teraz czas na "Hejt" z strony osoby która przeżyła wczoraj rozstanie. Miłość nie istnieje, tylko rani i dołuje ludzi. Nie wiem po co istnieje skoro i tak jedna z stron lub dwie odchodzą z blizną. Więc miłość nie istnieje i jest do niczego. Tyle z mojej strony.

Offline

#47 25-02-2014 o 09h27

Miss'OK
nisiam
Kobieta jest cudem boskim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą.
Wiadomości: 1 452

Przesyłam na pocieszenie słowa piosenki majorra "Początek jest super, a rozstanie daje smutek, lecz bez niej żyć nie mogę, bez miłości się uduszę man, bez miłości się uduszę." W ogóle polecam całą piosenkę /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png I polecam niemartwienie się. Teraz Ci się wydaję, że to koniec, że miłość nie istnieje. I tak to koniec. Coś w Twoim życiu się skończyło. Nieważne czy to było dobre czy złe. Za kilka lat dojdziesz do wniosku, że tak musiało być. Żeby coś zdobyć czasem trzeba coś innego stracić. Ale moje motto jeśli chodzi o rozstania brzmi tak, że wolę być pół roku z kimś, przeżyć coś pięknego, a potem miesiąc płakać niż nigdy nie być z tym człowiekiem. Głowa do góry, wszystko będzie dobrze /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png


                                                                                     „Wolę być niedoskonałą wersją samej siebie, niż najlepszą kopią kogoś innego."

Szybko zrezygnowałeś jak na kogoś, kto mówił, że jestem kobietą jego życia
— Guillaume Musso, "Kim byłbym bez Ciebie?"




Offline

#48 25-02-2014 o 13h37

Miss'Sensei
lillchen
Pani Fioletu i Pochodnych
Miejsce: KremLove
Wiadomości: 976

Oliwkaa, nie przejmuj się. Nie zawsze za pierwszym razem trafia się na osobę na całe życie, ale to nie znaczy, że nie warto próbować. Tulę mocno wirtualnie. Słuchaj, mam bliską osobę, która znalazła prawdziwą miłość w wieku 50 lat, więc nigdy nie jest za późno, a ty masz jeszcze mnóstwo czasu. Wiem, że teraz masz wrażenie, że to koniec świata, ale czas leczy rany. Będzie jeszcze dobrze!

Offline

#49 26-02-2014 o 21h06

Miss'całkiem całkiem
...
Wiadomości: 151

Hildee czytając twoją historie normalnie się popłakałam ze śmiechu , mnie by przeraził taki telefon /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png
Lillchenw pełni się z Tobą zgadzam.
Mam 18 lat  , mój chłopak 22
Po zerwaniu z poprzednim chłopakiem myślałam ,że umre ,że już nigdy się nie zakocham (serio!). Moi rodzice są po rozwodzie , więc aby zaleczyć rany pojechałam do taty na ferie. To było tuż po moich 17 urodzinach . Tam poznałam mojego obecnego chłopaka .Był on pracownikiem mojego taty , więc oczywistym było to ,że na początku nie zwracałam na niego uwagi. Jednak sprawił ,że uśmiechałam się szczerze , od czasu zerwania mojego poprzedniego związku . Po powrocie z ferii ciągle miałam go w głowie , to jak mnie rozśmieszał ,gdy byłam przy tym jak pracował. Zaczęłam częściej jeździc do taty . W wakacje postanowiłam sobie ,że zaszaleję ,że to ostatnie wakacje przed maturą ,że czas na prawdziwe ,wakacyjne szaleństwo.Tak więc zaczęłam kręcić z Tym pracownikiem taty (wiecie zakazany owoc i wgl)Jest on z gruntu imprezowiczem ,więc myślałam ,ze będzie ciekawie. Zaczęły się wypady w tajemnicy przed wszystkimi , wyjazdy i wgl. Jednak nie byliśmy parą . Po wakacjach poczułam ,że to jest to , jednak wiecie nie chciałam ryzykować tym, że mnie zrani . Jednak chłopak nie dawał za wygraną ,starał się . Uznałam ,że zaryzykuje i tak właśnie mija ponad pół roku bycia razem . Wakacyjne postanowienie było najlepszą decyzją jaką podjęłam w życiu /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Offline

#50 24-03-2014 o 12h50

Miss'ok
Eldan
...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 54

Ja pewnie z najdłuższym stażem, ze względu na wiek ;p
Z moim mężem poznałam się jak miałam 19 lat, w poznańskim klubie mangowym. Miałam wtedy innego chłopaka i przez wiele lat byliśmy najpierw znajomymi, potem dobrymi znajomymi. Potem (już po tym jak w burzliwy sposób po 5 latach rozstałam się w moim dawnym chłopakiem) mój mąż zaczął mnie podrywać, a ja go ignorowałam! Opowiadałam nawet ze śmiechem koleżankom o jego staraniach i o tym jakie są bezcelowe i zastanawiałam się, co on sobie myśli! Kiedy zrezygnował, to ja, kobieta przewrotna, zaczęłam biegać za nim! Chwilę to trwało, ale pewnego pięknego dnia w końcu udało nam się zejść razem /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png
Jesteśmy razem 8 lat, od 3 lat jesteśmy małżeństwem, a od 5 miesięcy mamy maleńką córeczkę! I nie wyobrażam już sobie, że kiedyś mogło być inaczej.

Offline

Strony : 1 2 3 4