Chyba, każdy ma jakieś uzależnienie. Niestety moją największą słabością są słodycze.
Chyba, każdy ma jakieś uzależnienie. Niestety moją największą słabością są słodycze.
Słodycze? I od razu przychodzi mi na myśl czekolada z orzechami. Niestety mam na nie alergię 
W mojej rodzinie alergia na słodycze to coś popularnego. A jeśli o tym mowa słyszałam ostatnio, że dość popularnym tematem w sieci są urocze kotki i zwierzęta.

Ach,no słyszałam o tym!Niestety,ja kotków nie mam,ale za to mam dwa psy i chomika.
Koty to bardzo specyficzne zwierzęta. Ja dziś otrzymała żółwia, którym mam się opiekować. Na chwilę obecną czuję do niego odrazę, ale mam nadzieję ze się zaprzyjaźnimy 
Cóż, przyjaźń ze zwierzętami z pewnością jest łatwiej zdobyć, niż tę z ludźmi. Przynajmniej osobom, które niezbyt potrafią rozmawiać z innymi.

To dosyć prawdziwa myśl. Inni mogą powiedzieć, że zawieranie przyjaźni ze zwierzętami jest przejawem wariactwa, ale jaką definicją określić prawdziwego szaleńca?

Myślicie, że to, że gadam sama ze sobą albo ze swoim kotem jest objawem szaleństwa?

Z mojej perspektywy to coś normalnego. A skoro trzymamy się spraw tego typu, którego psychiatrę możecie mi zarekomendować? Słyszałam, że nastolatki często potrzebują pomocy lekarzy w kwestiach emocjonalnych.

O tak! Zawsze! *ja tak myślę*
A chłopaki są zazwyczaj twardzi i nie płaczą
A Sherlock uronił w serialu kilka łez...
Na serio? Nie wiedziałam. Chyba muszę przetrzeć gałki oczne i wziąć się za oglądanie filmów obyczajowych.
O, jak ja nie lubię filmów obyczajowych... Grają w nich takie piękne aktorki, i jak ja im zazdroszczę! Co do aktorek - ostatnio Doda miała taki piękny kapelusz! Ach, jak ja lubię kapelusze...
Mam taki fajowy kapelusik! Ma przyczepioną różę, jest śliczna, normalnie przepiękna!
Róże są ładne, ale ja wolę chryzantemy!
Chryzantemy są fajne, ale na cmentarz. Zbliża się listopad, więc zaraz będą rozmaite znicze na groby.
nie lubię patrzeć na groby. wolę np chodzić do kina, ostatnio widziałam wiele fajnych filmów 
Ostatnio byłam z bursiakami na Mieście 44. Kupiłyśmy z Olką popcorn na pół, muszę kiedyś spróbować toffi.
Toffi- kocham toffi! Ale chyba bardziej karmel...
Karmel to zło, zwłaszcza jak robi się go samemu ;_; Choć w sumie ja to byłam właśnie wtedy taka mądra, żeby się nim poparzyć... Do dziś mam paskudną bliznę! Choć w sumie, ja to jakby nie patrzeć, całe ciało mam w bliznach, każda od czegoś innego.
Ostatnio zmieniony przez Lynn (19-10-2014 o 14h41)

Benedict ma bliznę po związaniu przez bandytów w Afryce.
Afryka? Nie lubię tego kraju, lepszy już Meksyk.
Nie mów że lepszy jest Meksyk od pysznych lodów czekoladowych 
Wczoraj właśnie rozkoszowałam się lodami czekoladowymi, muszę przyznać że to nie najlepszy pomysł, nie trawię zbyt dobrze gorzkiej czekolady.
Gorzka czekolada jest jest bardzo dobra na zdrowie. Poprawia chyba krążenie i w ogóle. Tak powiedziała mi mama.
