A ja siedzę z bratem i oglądam Deadman Wonderland (mój mózg .-.), a jednocześnie siedzę z siostrą i piszemy opo xD
A dzisiaj zmiana czasu~! Kto jeszcze przeżył zdziwko, nagle widząc że już godzina minęła? XD

Strony : 1 ... 15 16 17 18 19 ... 29
A ja siedzę z bratem i oglądam Deadman Wonderland (mój mózg .-.), a jednocześnie siedzę z siostrą i piszemy opo xD
A dzisiaj zmiana czasu~! Kto jeszcze przeżył zdziwko, nagle widząc że już godzina minęła? XD

Ja miałam dziś pobudkę dopiero (już!) o 4, więc zmianę czasu przegapiłam, Za to przez zmianę czasu moje potomstwo pewnie będzie domagać się jedzenia dopiero o 1 - a mi się już nie chce siedzieć i czekać (ale czy jest sens kłaść na jedną godzinę, ech...)
Cóż, dlaczego nie śpię? Odpowiedź jest prosta - jutro czeka mnie pogrzeb mojego wujka i nie mogę zasnąć. Co prawda nie znałam go może zbyt dobrze, ale jakoś nie czuję się przygotowana na taką ilość płaczu i łez, jaką jutro będę musiała znieść (co gorsza z udziałem członków rodziny). Zastanawiam się jak to właściwie wytrzymam, bo
A) nie ma co nikogo pocieszać, to i tak nie wróci wujkowi życia i
B) ja po prostu nie umiem stać z boku kiedy ktoś cierpi.
I trzeci problem jest taki, że chyba będę tam jedyną osobą, która wujka nie znała i płakać nie będzie. Za to z całą pewnością poczuję się, jak kompletna idiotka. Wszyscy będą płakać, a ja gdzieś tam sobie stanę i będę musiała patrzeć - koszmar. Nie cierpię pogrzebów (a to już trzeci w przeciągu ostatnich kilku miesięcy) i nie dlatego, że jestem jakaś nieczuła etc., tylko po prostu atmosfera na pogrzebach mnie przygniata (jako osobę, która zawsze stara się znaleźć tę dobrą stronę sytuacji). Do tego te wszechobecne łzy, wszyscy na czarno, kondolencje... Ogólnie nic przyjemnego. Wszystko to sprawia, że mam ochotę zapaść się pod ziemię, jak piąte koło u wozu. W dodatku pojawi się cała rodzina (wracają nawet z Anglii). Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że zrobię z siebie idiotkę, albo, co gorsza, coś palnę...
Ale się rozpisałam... Xd
A mi wybija 2:30 przy siedzeniu nad Guild Wars 2 i nabijaniu nowych eventów... Cała moja drobna gildia już śpi i mi smutno samej tak siedzieć, to szukam gdzie ktoś może jeszcze nie poszedł do poduchy. 
Ostatnio zmieniony przez Rosette (22-05-2014 o 02h34)

Nie śpię, bo...sąsiedzi zrobili sobie urodzinowe party w mieszkaniu nade mną i o północy zaczęli śpiewać sto lat + cała ta wesoła wiązanka. A teraz muza haracze...i co tu robić? Ludziom taką chamówę odwalać przed pracą? I w ogóle nieć w czterech literach coś takiego jak cisza nocna? Z tego wszystkiego zastanawiam się czy to ja przypadkiem nie jestem już stetryczała przed 30-ką 
Ikan, ja mam to dobro, że jedyny sąsiedzi urządzający imprezy mieszkają na 16 piętrze, a ja na 15 pod nimi. Mieszkania na ostatnim piętrze bloku to pomieszczenia przerobione ze strychów, więc nie ciągnęli korków/bezpieczników/liczników potem na górę osobno, ale umieścili je piętro niżej.
CZYLI W MOIM MIESZKANIU XD
Hildee, Ty szczęściaro
Teraz przydałaby mi się taka władza :> ale serio, to jest bezczel. A kiedy pies im zawadza to wystawiają go na balkon i co on robi na tym balkonie?Śpiewa po swojemu
Swoją drogą szkoda psa...
Z takimi sąsiadami jest najgorzej D: Jedyny ratunek, kiedy się nie ma wyłącznika prądu do sąsiadów we własnej szafie, to chyba trzeba ich zaprzyjaźnić z jakąś głośną muzyką o szóstej rano...
Kto wie czy w przyszłości, jak mi nerwy puszczą to nie zastosuję takiej sugestii
Chociaż z drugie strony o tej godzinie to mogę i na trąbce grać ;] Ale, dwa rumianki dalej i uspokajanie "złuczonego" kota Fredosława, sąsiedzi postanowili się zlitować i nastała umiarkowana cisza ^^
Teraz przyszedł czas na wracających z pobliskiego pubu. Nie mam życia na tej ulicy, gdzie nocą echo między budynkami zwielokrotnia każdy dźwięk. Cóż, jutro idę do apteki po zatyczki/stopery. Zbliża się okres ciepłoty, a co za tym idzie wzmożonej ilości imprezowiczów.
Nie śpię, pilnuję internetu. A właściwie to tylko czasami zerkam na ekran albo coś poklikam. Bardziej zajmuję się zakuwaniem słówek z japońskiego i bawieniem się świeczką...
Ja nie mogę zasnąć, ponieważ bocianowi pomyliły się kierunki i zamiast do Azji wysłał mnie do Europy. Sądze, że tak jest gdyż widać to po mojej urodzie, akcencie, stylu pisma i jak widać przystosowaniu do strefy czasowej. Rodzice się czepiają, że prawię nie śpię w noc, a w szkole zdarza mi się przysypiać, ale jak my mamy 24.00, to w np. Korei jest 7.00 i nie idzie już spać. Przez ten nie przesypiany czas często komponuję i oglądam dramy. Skończyłam nie dawno oglądać It's okay that's love, i nie mam już co oglądać. Mogłybtście mi doradzić jaką K - dramę warto obejrzeć?

Dram nie oglądam xP Ja tam dzisiaj jeszcze nie śpię, gdyż czytałam se książkę oraz przeglądałam stare komiksy. No i żuliłam lekcje od koleżanek - w nocy najszybciej odpowiadają na SMS-y lub wiadomości na fejsie. Powód? Męczę je zazwyczaj tak długo, aż mi konkretów nie podadzą. No, chyba że któraś odpowie mi w dzień. To wtedy nie wysyłam im w nocy tylu wiadomości. xD
Hop hop, ktoś może nie śpi? Powinnam dostać nagrodę łopaty roku za odkopanie tego wątku z trzeciej strony 
Tak, ja nie spie c: dokanczam wlasnie stylizacje i jednym okiem patrze, jak Fox morduje assassinem templarow : D choc u mnie nie jest tak pozno jak w Polsce, ale i tak powinnysmy isc niedlugo spac. Tylko czemu tak dobrze sie po nocy rozmawia :'3
Ostatnio zmieniony przez Lillien (24-03-2015 o 01h10)

Moti, dziękuję *_* Muszę wstawić sobie to na profil
Ja mam teraz labę w pracy do szóstej, bo cała robota wykonana, targów na horyzoncie brak i muszę sobie zorganizować czas do rana, jee! Płacenie za siedzenie <3
Hildee do usług ^^
No i co tam nocne marki? Pracujecie, uczycie sie czy po prostu nie mozecie spac? 

Pracujemy, pracujemy! Chce mi się szamać, ale nie mogę dopóki ten ostatni człowiek nie przybędzie, ech
Ja wrocilam wlasnie wczesniej z pracy i bede odsypiac fakt, ze z ostatnich 48 godzin przespalam dwie. :"D

Heloł ;3
W sumie nie wiem z jakiego powodu tu siedzę... po prostu rodzice się nie skapnęli że jest już 23 xD
LOLOLOL, Miasteczko Wayward Pines to taki odpowiedni serial na wieczór ♥ Chociaż wolałabym po wyłączeniu telewizora rzucić się na łóżko do lapka zamiast sprzątać po mini-imprezce rodziców i wylewać do zlewu whiskey XD Nie mogłam wypić, było z colą, fuj XD
Jest już noc, nie śpię, bo nie muszę, ale w sumie nie mam co robić.
Jak tak dalej pójdzie to znowu zacznę grać w lola, a straciłem na niego dziś już ze trzy godziny...
Nie martw się, tutaj życie zaczyna się dopiero po północy, więc nie jesteś jedynym, który nie śpi.
A co z tego, że o 7 trzeba wstać - 5 h snu to ideał a i 3 h starczą XD
Ostatnio zmieniony przez Iremi (22-06-2015 o 23h40)
Kto musi ten musi
Ja mogę sobie spać, ile wlezie, bo co? BO FRO MA WAKACJE ♥ Sesja sesja i po sesji, heheheheh ♥ Iriś, spamujemy całą noc forum jak za starych dobrych czasów? ♥ ♥ ♥