kNormalny dzień normalna szkoła lecz pewnego dnia znajdujemy czterolistną koniczynę nagle dzieję się z nami coś dziwnego zaczynamy panować nad różnymi żywiołami niektórzy jednak nie trafili na takie szczęście i żyją jako zwyczajni ludzie i nic więcej lecz my jesteśmy niezwykli mamy nowe moce a każdy z nas jest inny niektórzy władają nad wodą, ogniem, ziemią czy powietrzem a inni są jakby to powiedzieć awatarami władają nad wszystkimi żywiołami lecz czy potrafimy się przyzwyczaić.

UWAGA !!!
Zaczynamy od momentu znalezienia koniczyny potem idziemy do szkoły i nasze zdolności się ukazują ( mamy po 16 lat nie mieszkamy w akademiku )

postacie :
awatar dziewczyna : RoseMary505
woda dziewczyna :klepu klep
ogień dziewczyna :klep
ziemia dziewczyna :klepu klep
powietrze dziewczyna :klep klep
Chłopcy :
awatar :klepu klep
ogień :
woda :klep klep
powietrze :
ziemia :
ludzie :
-
-
-
-
-

karta :
imię :
nazwisko :
postać :
wiek : ( 16 lat )
opis :
hobby:
zwierzę :
ciekawostki :
wygląd :


moja karta :
imię : Zuzanna ale mów mi Zuza
nazwisko : Jonson
wiek : 16 lat
postać : awatar dziewczyna
opis : Mój opis mój opis no cóż co mogę napisać w opisie sama nie wiem nigdy nie lubiłam pisać ale jak trzeba to trzeba ale co ?! O mam a nie to się zalicza w ciekawostki, o mam jestem bardzo błyskotliwa i pracowita yyy i dalej nie wiem po prostu nie pytaj o wiele bo mogę ci walnąć z liścia nie no żarty ale jak mnie wkurzysz może tak być.
hobby : hm lubię grać na gitarze i śpiewać umiem dobrze gotować i tańczyć byłam na kursach fotografii znam sztuki walki i języki obce.

zwierzęta : Mój pies jest jednym z najmniejszych psów na świecie ma na imię Pimpek i ma trzy tygodnie.
ciekawostki:
- Kocha owoce ale najbardziej arbuza, maliny i truskawki
- Kocha wodne lody
- jej rodzice się rozwiedli
- mieszka z mamą i bogatym ojczymem
- ma uczulenie na cynamon
- ma dwuletnią siostrę Marianne
wygląd :   

Ostatnio zmieniony przez Rosemary5 (30-11-2013 o 15h53)

Dziewczyne od ognia pliss

---

karta :
Moja
imię :
Juvia
nazwisko :
Loxar
postać :
Dziewczyna panująca nad wodą
wiek :
16
opis :
Juvia jest osobą opanowaną co nie oznacza że nie umie się bawić. Potrafi się porządnie obrazić. Uwielbia się bawić i żartować. W domu Juvii są bardzo ostre zasady nie wolno ich złamać.  Lecz czasami nie umie się powstrzymać i jak nie zrobi czegoś głupiego nie umie żyć. Przez to że czasem zachowuje sie jak chłopak dostała miano "Chłopczary".
hobby:
-Gotowanie
- Rysowanie
-Tworzenie własnej muzyki.
zwierzę :
Link do zewnętrznego obrazka
ciekawostki :
-Ma naturalnie niebieskie włosy
-Nie lubi papryki.
-Kocha czekoladę
-Ma bliznę na plecach w kształcie V
-Zrobiła sobie tatuaż na piersi
-Kocha słuchać piosenek. WSZYSTKICH
-Czasami zachowuje sie jak chłopak.
wygląd
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Oliwkaa (30-11-2013 o 12h13)

Kompletnie zapomniałem o moim dzieciństwie kiedy miałem tak dużo marzeń
Link do zewnętrznego obrazka

Prawdziwe imię:
Jeon Jeongguk (전정국)

Ksywki:
Jeon Jeonggukkie,Jungkook

Rola:
Avatar

Data urodzenia:
30.12

Wiek:
16

Link do zewnętrznego obrazka
Nie chcesz się uczyć, ale boisz się rzucić szkołę? Spójrz, już się szykujesz do szkoły

Grupa krwi:
A

Wzrost:
177 cm

Waga:
61 kg

Link do zewnętrznego obrazka
Idź swoją drogą, nawet jeśli żyjesz dniem,zrób coś, odstaw swoją słabość

Rodzina:
Brak żywych członków.

To co lubi:
~Rysowanie
~Słoneczną pogodę z chłodnym powietrzem
~Śpiewanie
~Taniec

Ulubione kolory:
Czerwony, czarny, biały

Ulubiony numer:
1

Ulubione jedzenie:
Chleb, pizza, cokolwiek z mąką.

Link do zewnętrznego obrazka
Czemu kłamiesz? Jesteś jednym wielkim kłamcą! Spójrz na mnie hipokryto!

Ciekawostki:
~Nienawidzi kaszy manny
~Uwielbia słodycze.
~Kocha owoce i wszystkie warzywa,oprócz ogórków. Nienawidzi ich tak bez powodu.
~Jego rodzice nie żyją.
~Gdy jest zły - płacze.
~Nie ukrywa swoich łez.
~Bardzo dobrze rapuje.
~Ma nawyk pociągania nosem.
~Czasem nazywa siebie ''Golden *Maknne''
~Ma śliczne eye-smile
~Uważa iż jest uroczy.
~Lubi robić aegyo (urocze zachowywanie się)
~Wygląda na młodszego niż jest

* Maknee - określenie najmłodszej osoby w klasie/zespole.

Link do zewnętrznego obrazka
Hej Ty, o czym marzysz? Czy to wszystko czego pragniesz?! Buntuj się przeciw temu piekielnemu społeczeństwu. Marzenia są specjalną przepustką. Zapytaj siebie o swój wymarzony profil. Stań się głównym obiektem swojego życia, który zawsze był tłumiony.



Cytaty zaczerpnięte z mojej ukochanej piosenki BTS - No More Dream. (BTS - Bangtan Boys - zespół z któego wyciągnęłam do RPG JungKook'a <3)

Ostatnio zmieniony przez Sooyoung (29-11-2013 o 19h33)

---

Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Poproszę dziewczę powietrza 

boy woda

---

imię : Elizabeth
nazwisko :Sherman
postać : Kobieta od ognia.
wiek : 26
opis : Hmm no ciężko powiedzieć jaka jest bo ma różne nastroje. Jest miła,towarzyska czasem chamska i pyskata. Woli robić wszystko własnym tempem. Ciężko ją czasem zrozumieć, a zaprzyjaźnić to już w ogóle. Często nie panuje nad sobą.
hobby: taniec,muzyka,fotografia
zwierzę :brak
ciekawostki : Kocha słodycze,mieszka z babcią, ma starszą siostrę
wygląd :

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (30-11-2013 o 13h04)

---

]Wstałam rano o 6 : 30 cóż od nowa do szkoły a jeszcze wczoraj były wakacje ale wreszcie zobaczę znajomych i tyle dobrego ale zawsze może być coś nowego o może zapiszę się do cheerleaderek.
Spadłam z łóżka moja biedna główka no ale dobra wstaje poszłam do łazienki umyłam zęby ręce i twarz poszłam się ubrać może dzisiaj żółte conversy z różowymi sznurówkami białą przylegającą i obcisłą bluzką z żóltym napisem ,, Cool ! " no i dżinsowe szorty podarte od dołu i jestem gotowa na dworze strasznie gorącą eh związałam włosy w pytkę i poszłam na śniadanie.
Omlet spoko zjadłam i popiłam wodą pogłaskałam jeszcze pieska na papa i chwyciłam torbę i poszłam na piechotę do szkoły.
Nagle torba upadła mi na trawnik podniosłam ją gdy nagle zobaczyłam śliczną dużą czterolistną koniczynę miałam stare pudełko po naszyjniku włożyłam ją tam a potem do torebki i pobiegłam do szkoły.
Gdy szłam zobaczyłam uschniętą róże podeszłam do niej i dotknęłam pąków widać było że jest już stara poszłam do szkoły odwróciłam się jeszcze raz nagle róża rozkwitła była to soczysta czerwień przetarłam oczy i ruszyłam do szkoły.
- Jestem pewna że ta róża była uschnięta.
No nie ważne koło szkoły było oczko wodne postanowiłam rzucić w nie kamień nagle woda poruszyła się do góry jakbym kierowała ją palcem coś dziwnego się dzieje weszłam do szkoły i siadłam przed klasą.

Ostatnio zmieniony przez Rosemary5 (30-11-2013 o 16h19)

Juvia Loxar

Wstałam wcześnie jak zawsze. Wzięłam ubrania i poszłam wziąć prysznic. Rozczesałam moje krótkie włosy, ubrałam białą luźną koszulkę na ramiączkach a do tego krótkie niebieskie dżinsowe szorty. Wyszłam z łazienki i wzięłam białe słuchawki które podłączyłam do telefonu. Wzięłam plecak i nucąc piosenkę ruszyłam do szkoły. Po drodze znalazłam ładną czterolistną koniczynkę. Schowałam ją sobie do kieszeni szortów i ruszyłam zadowolona do szkoły. Przechodząc po chodniku okręciłam się w okół własnej osi tak jak zawsze przy tej piosence. A woda z kałuży obok zawirowała. Zachwiałam się i przetarłam oczy.
-Zdawało mi się. Mam zbyt wybujałą wyobraźnię-powiedziałam do siebie. Weszłam na dziedziniec po czym szybko poszłam do szkoły. Podeszłam pod klasę gdzie zobaczyłam Zuzkę. Usiadłam obok niej i ściągnęłam słuchawki.
-Co u ciebie Zuza?-zapytałam zadowolona.

Śpiewałam sobie piosenki pod nosem mojego ulubionego zespołuI’m a born singer jom nujeobeorin gobaek Unjaena mulgimanhaetdun shingirooga noon apae isseo
I’m a born singer eojjeomyeon ireun gobaek Guraedo neomu hengbokhae I’m good  .
Nagle podeszła do mnie Juvia pytając co u mnie trochę mnie tym przestraszyła gdyż była dopiero 6 : 50 a ona bardzo często się spóźniała na lekcje bardzo często oj bardzo.
- A nic dobrze a u ciebie.
Chciałam jej powiedzieć o wodzie i o róży gdy nagle okno się otworzyło i zaczął wiać lekki wiatr podeszłam do niego by je zamknąć lecz gdy tylko ruszyłam ręką ruszył straszny wiatr na szczęście udało mi się zamknąć okno.
- Wiesz dzisiaj znalazłam czterolistną koniczynę a potem woda zaczęłam się ruszać kwiaty rozkwitać i ten wiatr brakuje tylko ognia.

Juvia Loxar

Słuchając jej słów otworzyłam oczy. Podskoczyłam i stanęłam przed nią.
-Jak tu szłam też znalazłam taką koniczynę. I jak robiłam obrót to woda zawirowała. Myślałam że to halucynacje-powiedziałam ściskając jej ramiona. To było strasznie dziwne.

Jeon Jeongguk (전정국)

Kolejny dzień. Sierociniec przepełniony śmiechem i wesołymi krzykami dzieciaków. I ja... Obudzony przez ich radość powoli wywlokłem się z łóżka. Szybkim krokiem pobiegłem do łazienki. Ubrałem w czarną koszulkę bez rękawów i trzy-czwarte spodenki. Mimo iż dziś zaczynała się szkoła to było nadal ciepło.
Spakowałem potrzebne książki i włożyłem plecak. Wychodząc podkradłem z kuchni kanapkę z kremem czekoladowym i ruszyłem w kierunku szkoły.
Niemożliwe! Między trawą ujrzałem małą koniczynkę z... czterema listkami! Szybko urwałem ją i obejrzałem. Nie to nie żadne zwidy! Schowałem ją do kieszeni. Dziś na pewno będzie dobry dzień!
Wypuściłem z ust powietrze i zagwizdałem cicho. Nagle zawiał mocny wiatr jak jakaś wichura i strącił mi czapkę z głowy. Zniknął równie szybko co się pojawił...
Co to miało być? Westchnąłem podnosząc czapkę i wkładając ją z powrotem na głowę.
Nie przejąłbym się tym zbytnio gdyby nie fakt,że gdy wdepnąłem w kałużę,woda z niej rozprysnęła się na boki,a ja pozostałem suchy. To samo kiedy zobaczyłem na swojej drodze kamień. Gdy pomyślałem,że go kopnę to sam odleciał na kilkanaście metrów i tyle go widziałem! Co się tutaj dzieje do jasnej ciasnej?!
Powoli doszedłem do szkoły. Było jeszcze dość wcześnie,a ja nie miałem co robić. I po co tak szybko szedłem?

Z góry uprzedzam iż Jeon to nazwisko,a na imię ma Jeongguk. Mówicie mu Jungkook.

Do Rosemary - serio? Cytaty z BTS? xDDDD Huehuehue

Ostatnio zmieniony przez Sooyoung (30-11-2013 o 17h01)

---

Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Elizabeth

Rano szybko zgarnęłam się z łóżka po tym jak budzik zadzwonił. Poszłam do łazienki. Chwyciłam szczotkę i zaczęłam rozczesywać włosy. Po ogarnięciu twarzy i włosów ubrałam się w :
http://stylowi.pl/14179783

Kiedy przyszłam do kuchni na stole leżały naleśniki z dżemem. Szybko je pochłonęłam. Założyłam trampki i wyszłam z domu. Po drodze do szkoły zarzuciłam torbę na ramię. Kiedy szłam do szkoły spojrzałam na swoje trampki. Były czyste. Zauważyłam obok moich butów koniczynkę czterolistną. Zerwałam ją i schowałam do portfela. Kiedy szłam do szkoły zauważyłam piękną skrzyknę na listy. Postanowiłam że zrobię zdjęcie. Wyjęłam telefon i porobiłam ze 3. Dotknęłam skrzynkę. Była ładnie wygrawerowana. Odeszłam kawałek i usłyszałam i poczułam ogień. Odwróciłam się a skrzynka płynęła.
-Co do ?!-powiedziałam pod nosem. szybko pobiegłam do szkoły. aż wpadłam na Juvie.
-Ej dziewczyny potkało mnie dziś coś dziwnego-powiedziałam poprawiając ciuchy.

---

Znowu nie słuchałam dziewczyn śpiewałam cytaty piosenki BTS  Nansaeng cheo-eum Bangtan-iran ireumeu-ro seon mudaeSamnyun jeon cheotmudae-eui ma-eumul dashi gum-moonhaeYeojeonhee Daegu chonnom rapper-wa dareulgae eobseotji But.
Podeszła kolejna dajcie mi w spokoju śpiewać teraz nic się już nie da zrobić w spokoju czuję się jak jakaś gwiazda czy coś oczywiście tej się też coś przydarzyło dziwne.
- Nie dajecie mi słuchać muzyki !
Krzyknęłam gdy nagle nie wiem jakim cudem krzesło zaczęło się palić matko to moja wina ? jestem czarodziejem ? Ale takie rzeczy dzieją się tylko w filmach ? Jestem przeklęta czy co.
- Co ? Gdzie ? Jak ? To wina wiewiórek !
Nie wiem czemu oskarżam wiewiórki o spalenie krzesła machnęłam jeszcze raz ręką a krzesło zostało oblane przez wodę która prowadziła z wodopoju matko co ja jestem władca wody.
- Jest 7 : 00 ja idę na dwór.
Wybiegłam na dwór i zamknęłam oczy i znowu Nansaeng cheo-eum Bangtan-iran ireumeu-ro seon mudae Samnyun jeon cheotmudae-eui ma-eumul dashi gum-moonhaeYeojeonhee Daegu chonnom rapper-wa dareulgae eobseotji But

Juvia Loxar

Gdy ktoś na mnie wpadł wkurzyłam się ponieważ mnie wywalił. A gdy Zuzka zapaliła krzesło podniosłam się i zdzieliłam ją po głowie.
-Uspokójcie się! Trzeba to ogarnąć a nie zwalać winę na takie zwierzęta jak wiewiórki.-powiedziałam z przekąsem. Ale ona od razu wybiegła. Zrobiłam face palma.
-Zmywam się. Powiedźcie nauczycielce że źle się czuje-powiedziałam i wyskoczyłam przez okno w pierwszym piętrze. Wylądowałam na ziemi i wyszłam na parking by odpocząć. Musiałam to WSZYSTKO ogarnąć.

Wysłałam sms do Elizabeth żeby powiedziała że spadłam z dziesiątego piętra i jestem w szpitalu i nie mogę przyjść i żeby nie dzwoniła do moich rodziców bo spaliłam im komórki.
Nagle zobaczyłam Juvie postanowiłam podejść do niej i wszystko wyjaśnić może ona wie co się z nami dzieję w końcu to chyba nie przypadek że spaliłam krzesło no chyba że jestem Merlinem.
- Hej czekaj Juvie!
Krzyknęłam i podbiegłam do niej jak najszybciej się dało nagle wdepnęłam w kałużę ja była sucha ale nie mogę tego powiedzieć o samochodzie obok co się ze mną dzieje.
- Ups ! Juvie co tu się dzieje jestem Merlinem, awatarem czy czarownicą.
Powiedziałam piskliwym głosem nie wiedziałam co zrobić czy płakać czy się śmiać gdyż nie wiedziałam co to jest ale jeśli władam żywiołami to by było ekstra ale mogę coś spalić czy zatopić.

Juvia Loxar

Spojrzałam na nią. Wzruszyłam ramionami.
-Sądząc po tym że z tego co powiedziałaś miałaś dziwne rzeczy  z 4 żywiołami strzelam że Avatar-powiedziałam. Nie wiedziałam co mówie po prostu mówiłam. Byłam zbyt zrelaksowana by myśleć racjonalnie.
-Nie wiem. Na serio nie wiem. Jestem zmęczona, nie chce mi się iść do szkoły a w dodatku to wszystko mnie wykańcza-jęknęłam. Rozłożyłam się na ławce i puściłam głośniej piosenkę Marlin Monsone. Głośna piosenka wypełniła moje słuchawki a ja z radosna twarzą patrzyłam a niebo.

Jungkook

Powolnym krokiem dotarłem wreszcie do szkoły po drodze podpalając jakiemuś facetowi papierosa i podlewając przez przypadek psa pani Mindwey - starszej bardzo denerwującej mnie pani.
Nuciłem sobie pod nosem teraz jedną z piosenek zespołu. Lubiłem pisać teksty do naszych piosenek i robiłem to dość często w trakcie gdy reszta zajmowała się melodią.
Ciekawe co się dzieje...? Nie wiem... Dzieją sie dziwne rzeczy... Z tego co zauważyłem to mogę... a raczej chyba mogę władać nad wodą,ziemią,powietrzem i ogniem... Co to ma być no...? W dodatku nikt mi w to nie uwierzy. To głupie!
Ujrzałem jakieś dwie dziewczyny. Niebiesko-włosa miała chyba na imię Juvia. Nie wiem... Nie orientuję się w tej szkole za bardzo.

---

Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Imię: Mark
Nazwisko: Mclark
Wiek: 27
















Hobby: 

---

Helen Lousie Audrey Craved

Link do zewnętrznego obrazka

|Przezwisko| Heli, Rey
|Płeć| kobieta
|Orientacja| heteroseksualna
|Grupa krwi| 0Rh-
|Moc| powietrze
~~
|Wiek| 16 lat
|Data urodzenia| 10 czerwca
|Znak zodiaku| bliźnięta
~~
|Kolor oczu| szary
|Kolor włosów| brązowy
|Wzrost| 168 cm
|Waga| 58 kg
Link do zewnętrznego obrazka
|Hobby|
>gra na skrzypcach
>występy
>czytanie książek
>pisanie
>montaż filmów na poziomie podstawowym
>słuchanie muzyki
>walka na miecze
>fantastyka
Link do zewnętrznego obrazka
|Zwierzę| Lea, lwica albinoska
Link do zewnętrznego obrazka
|Rodzina| ...loading...
~~
|Opis|
Heli jest wielką optymistką. Rzadko się smuci lub denerwuje, łatwo wybacza. Lubi wiedzieć wszystko, często wtrąca się w nie swoje sprawy, ale potrafi się wycofać, gdy widzi, że kogoś wkurza jej zachowanie. Jest wielką marzycielką, czasami jest "nieobecna". Mimo to uwielbia spędzać czas z przyjaciółmi i rodziną, nie przepada za samotnością. Lubi występy, rzadko miewa tremę. Jest dość dziecinna. Czasami zachowuje się dziwnie, np. macha rękami za każdym razem gdy coś mówi. Jest obowiązkowa. Zawsze stara się dotrzymywać danego słowa
Link do zewnętrznego obrazka
|Ciekawostki|
> Kiedyś chciała zostać aktorką, malarką, piosenkarką, reżyserką i pilotem w jednym;
> Zawsze chciała mieć skrzydła, by móc latać;
> Nie wyobraża sobie życia bez muzyki;
> Nagrała już kilka własnych przeróbek znanych utworów;
> Uwielbia książki fantasy, kiedyś chciała mieć własnego smoka albo gryfa;
> Uwielbia stroje z okresu epoki wiktoriańskiej, a także te rodem z fantasy;
> Kiedyś ćwiczłya walkę na miecze;
> Często zmienia swoje upodobania - szczególnie w kwestii kolorów;
> Ma alergię na wiórki kokosowe - gdy je zje zapada w śpiączkę;
> Wie, że to rodzice kupują prezenty na Mikołajki i Wigilię, ale i tak wierzy w św. Mikołaja;
> Uwielbia deszcz, mocny wiatr i burze;
Link do zewnętrznego obrazka


Trochę się spóźniłam, od razu dodaję opowiadanie 

Otworzyłam oczy i wyskoczyłam z łóżka. Zrobiłam kilka ćwiczeń rozciągających i szybko włożyłam na siebie czerwoną tunikę z napisem "Violin", czarne leginsy i pomarańczowe conversy. Podeszłam do wiszącego na ścianie lusterka i zaczęłam czesać włosy. Nagle usłyszałam głośny pisk. Podskoczyłam zaskoczona. Dopiero po chwili dotarło do mnie, co się stało. Uderzyłam się dłonią w czoło.
-Geniusz- powiedziałam do siebie -Przecież dziś jest dzień szkolny.
Podeszłam do urządzonka i wyłączyłam dźwięk.
Pisk obudził też moją małą Leę. Nieco zaspanym krokiem podeszła do mnie i zaczęła ocierać się o moją nogę. Nie wiem, czemu niektórzy się jej boją. Jest bardzo milusia. I zawsze wiedziała, że gdy wychodzę to ona ma spokojnie siedzieć w pokoju.
Pogłaskałam ją po łebku i nasypałam karmy do miski stojącej przy moim łóżku. Następnie wyjęłam z torby swoje kochane mp3, włączyłam muzykę, zarzuciłam plecak na ramię i tanecznym krokiem zeszłam na dół. W półbiegu chwyciłam kanapkę, wsadziłam do plecaka i wyszłam z akademika.
-Cześć wszystkim!- zdążyłam krzyknąć, jak to mam we zwyczaju.
~~~~~~
Po pewnym czasie znudziło mi się skakanie w rytm muzyki i zaczęłam iść tyłem. Fajnie było patrzeć jak wszystko się oddala. Nagle jednak potknęłam się i upadłam. Poczułam ból w okolicy łopatki. Cicho syknęłam i zaczęłam ocierać obolałą kość.
Moją uwagę jednak natychmiast przykuła niewielka, czterolistna koniczynka rosnąca przy chodniku. Szybko wstałam i zapomniałam o bólu. Zerwałam roślinkę i momentalnie ogarnął mnie dobry humor. Wsadziłam koniczynkę do kieszeni i zwróciłam się we właściwym kierunku. Nagle zaczął wiać dość duży wiatr. Zaczął pchać mnie do przodu.
~~~~~~~
Z uśmiechem na ustach trafiłam do szkoły. Pogoda wróciła do normy. Zaczęłam rozglądać się po podwórku. Nagle zauważyłam dwie znajome twarze. Juvia i Zuza. Uśmiechnęłam się i zaczęłam iść (a raczej podskakiwać) w ich stronę.
-Hejka!- powiedziałam ze śmiechem. Zauważyłam, że Juvia na wpół przytomna rozłożyła się na ławce. Zuza stała obok mokrego, brudnego samochodu.  Wyglądała na zaniepokojoną -Co się dzieje?

Ostatnio zmieniony przez Ove1299 (30-11-2013 o 22h33)

Juvia Loxar

Podbiegła do nas Heli. Podniosłam  a raczej delikatnie drgnęłam na ławce. Wyłączyłam piosenki i odpowiedziałam na jej pytanie.
-Nic nic Heli. Mi tylko wiruje woda gdy się obraca. A Zuzka podpala krzesła, rozchlapuje wodę i ożywia kwiatki. Nic szczególnego zwykły dzień nastolatek-powiedziałam teatralnie łapiąc się za czoło. Spojrzałam na nią wzrokiem mówiącym Teraz kumasz czaczę mała?  Choć mała ona nie była. To ja tak czasami zwracałam się do osób gdy byłam zmęczona.

Postanowiłam też wyjść ze szkoły. Walnęłam pięścią w drzewo. Nagle zapaliło się. Szybko puknęłam jeszcze raz i zgasło. Co tu się dzieję boski świecie?! Krzyczałam sobie w duchu.. Nie wiedziałąm co sie dzieje i co z tym zrobic,

---

|Heli Craved|

-Aha...- powiedziałam głosem osoby, która nie wie, co powiedzieć. W sumie, podpalanie krzeseł raczej nie jest normalne.
"Ale ja i tak wolałabym umieć latać" pomyślałam i zacisnęłam pięść. Popatrzyłam w niebo i zamyśliłam się.
Niemal natychmiast poczułam, że coś jest nie tak. Nie czułam gruntu pod stopami. Spojrzałam w dół i zamurowało mnie.
Unosiłam się prawie pół metra na ziemią.
Zaskoczenie trwało tylko chwilę. Po chwili wypełniła je nieograniczona ekscytacja.
-Ja latam!- krzyknęłam i prawie od razu straciłam panowanie.
Po raz drugi w tym dniu upadłam na ziemię. Na szczęście upadek nie mógł powstrzymać mojego entuzjazmu.
-Ja latam!- powtórzyłam i zaczęłam skakać i cieszyć się jak dziecko.