Zaklepuję dziewczynę a KP jutro

---

Jednak zmieniam na dziewczynę (tak jakoś wyszło...)


|G o d n o ś ć| Eleanor Elaine Chastel

|P r z e z w i s k o| Ele, Nora, Ela Misio,

|W i e k| 19 lat

|D z i e ń   U r o d z i n| 29 sierpnia

|Z n a k     Z o d i a k u | Panna

|P ł e ć| Kobieta

|O r i e n t a c j a| Heteroseksualna

|W z r o s t| 178 centymetrów

|K o l o r   W ł o s ó w| Różowe

|K o l o r    O c z u| Niebieski

|K a r n a c j a| Jasna

|Z n a k i  S z c z e g ó l n e| Nietypowy kolor włosów (wynik mutacji)

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (27-10-2013 o 14h02)

---

   

Godność

Christian Edmund Gilbert Kaylock

Wiek

19 lat

Dzień narodzin

29 lutego

Płeć

Mężczyzna

Orientacja

Biseksualny

Kolor włosów

Czarny

Kolor oczu

Ciemny brąz

Wzrost

185 cm

Waga

80 kg



Dodatkowe

~ Ma zdecydowanie dziwną obsesję na punkcie herbaty ~
~ Lubi czytać wszelkiego rodzaju książki, niezależnie od gatunku ~
~ Na pierwszym roku w Akademii utrzymywał, że jest aseksualny, jednak szybko zmienił swoje poglądy na ten temat ~
~ Miał starszego brata, jednak zginął on w wypadku dziesięć lat temu ~


KP w budowie...

Ostatnio zmieniony przez Lynn (27-10-2013 o 22h09)

---

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka


|G o d n o ś ć| Jean-Baptiste Antonin Sorel II

|Z d r o b n i a l e| Jean

|W i e k| 18 lat

|D a t a   u r o d z e n i a| 23 września

|P ł e ć| Mężczyzna

|O r i e n t a c j a| Hetero

|K o l o r   w ł o s ó w| Wypłowiała czerń

|K o l o r   o c z u| Karmazynowy

|W z r o s t| 183 centymetrów

Ostatnio zmieniony przez Arwen (27-10-2013 o 13h29)

---

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

|Imiona| Alphonse Frederick Edgar VIII
|Nazwisko| Kraft
|Wiek| 17 lat
|Urodziny| 6 czerwiec
|Orientacja| Homoseksualny
|Wzrost| 179 centymetry

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

|IDodatkowe|
~ Tak naprawdę często uwodzi kobiety, jednak nie czuje miłości, ani nic w tym stylu.
~ Nie przepada za słodyczami.
~ Trzyma w pokoju kruka w klatce, nazywa go Afek (od inicjałów).
~ Nienawidzi młodzieżowych ubrań XXI wieku, ubiera się trochę przedpotopowo, albo bardzo elegancko.

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Yoshiko (27-10-2013 o 13h03)

Eleanor Elaine Chastel

Ech szkoła. Znowu będę musiała pokazywać innym jak być przyszłą monarchinią. Jednak ma to i swoje plusy, jestem znana lubiana no i cóż po prostu uwielbiana. Miałam na sobie białą długą sukienkę i białe szpilki. Weszłam do holu i oddałam służbie swoje walizki które wcześniej przyniosła moja służba. Dygnęłam gdy przechodziłam obok któregoś z nauczycieli i udałam się do pokoju. Znowu nie przynieśli przede mną... No cóż chwilę poczekałam na walizki i pozwoliłam aby służące ułożyły mi ubrania w szafach. Po kilku minutach znudziło mi się patrzenie na to co robią więc wyszłam na korytarz. Zeszłam ze schodów z elegancją przystającą księżniczce i poszłam po kartkę z imieniem dziewczyny którą będę musiała wprowadzić w tajniki naszej szkoły... Chyba że sama wie to mi ułatwi robotę. Okej... Tora Winxly! No to idziemy. Gdy doszłam do jej pokoju zapukałam. Co teraz?

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (27-10-2013 o 14h37)

---

   

Link do zewnętrznego obrazka
I znów tu jest.. Młody książę spokojnym krokiem przekroczył próg, jakże znanej mu akademii. Oczywistością było, że służba już na niego czekała. Wzięli bagaże, zanieśli do pokoju, nie ważąc się iść przed nim, otworzyli przed książęcą mością drzwi i rozpakowali jego rzeczy.. Czyli to co zawsze, tak samo jak zawsze. Jean przywykł do takiegoż traktowania. Skoro od dziecka miał służbę na każde wezwanie.. Czasem go bawiła, czasem nudziła, a czasem nawet wkurzała.. Bo cóż, tacy są służący. Jedni gamoniowaci, inni opanowani jak diabli, a jeszcze inni "nie chcąc" robią ci na złość. Ale po cóż ona będzie sobie tymi pomiotami zaprzątał głowę..
Otworzyła drzwi balkonowe i wyszedł przez ni na zewnątrz. Zachłysnął się powietrzem. Mimo tego, że znajdował się na dworze, dało się wyczuć zapach drogich perfum księżniczek, czy też składników najwyższej klasy, z których będą przygotowane ich dania.. Książę oparł się o złotą barierkę, po czym rozejrzał się wokół. Kątem oka widział, zjeżdżających się królewskich dzieci. W tym też pięknie ubrane księżniczki.. Czy liczył na to, że znów nie będzie mógł się od nich opędzić? Może trochę..

---

Link do zewnętrznego obrazka

- Dawaj to, nie jestem jakąś babą, której trzeba nosić torebkę - warknął do służącego, który już chciał zająć się jego bagażem. Najbardziej denerwowało go to, że powtarza im to od zawsze, a oni nadal uważają, że jednak powinni sami wziąć jego walizki.
Idąc ze swoją potężną walizką i torbą na ramię, skinął parę razy komuś głową, z kamienną miną. Może byłby trochę weselszy, gdyby nie to, że każą mu wracać do tej wstrętnej szkoły. Jakby nie mógł mieć indywidualnych zajęć w pałacu u siebie w kraju! Następny rok z tymi nadętymi bubkami, co myślą, że baby będą szczały w majty na ich widok oraz z pustymi księżniczkami, które sztucznie się do siebie uśmiechają i prześcigają w cenie sukienek, butów, torebek czy perfum.
Miał ten sam, niezmienny pokój, więc udał się do niego od razu. Nie miał ochoty rozpakowywać swoich rzeczy, a jeszcze bardziej nie chciał, żeby ktoś grzebał w jego walizce, więc po prostu zamknął drzwi na klucz, wcześniej przywieszając na klamce znak "Nie przeszkadzać" z dopisanymi niecenzuralnymi słowami.

Christian Edmund Gilbert Kaylock

Ciężko było mi uwierzyć, że właśnie rozpoczynam ostatni rok w tej szkole. Spędziłem tu kilka ostatnich lat, ucząc się wszystkiego czego potrzebowałem, by być godnym następcą tronu mojego kraju. Ponadto przez to, co ludzie sądzili o władzy w swoich ojczyznach, postanowiłem zapisać się w historii mego państwa jako władca sprawiedliwy i mądry, więc naukę traktowałem dość poważnie.
Dotarłem na miejsce. Wysiadłem z auta, którego drzwi otworzył mi mój szofer. Nie zauważyłem nawet, jak przekroczyłem próg budynku, gdyż moje myśli zajęte były egzaminem na prawo jazdy, do którego chciałbym wreszcie podejść. Do służby owszem, przyzwyczajano mnie odkąd sięgam pamięcią, jednak nie zmieniało to faktu, iż chciałem się choć trochę usamodzielnić. Własny samochód i prawko byłoby dobrym początkiem, jednak wiedziałem, że póki jestem w Akademii nie mam takiej możliwości. Nie chciałem też o tym wspominać, wiedziałem bowiem, jakie większość uczniów ma o sprawach tego typu mniemanie. Oczywiście, bywało kilka wyjątków, które po części podzielały moje poglądy... Jak zapewne ta dziewczyna, ubrana jak zwykła obywatelka, wyglądem zupełnie nie pasująca do tego miejsca.
Bez żadnego problemu trafiłem do swojej komnaty  - w końcu nie przenosiłem się z niej od moich początków w Akademii - gdzie już wszystkie moje rzeczy były rozpakowane i ułożone na swoich miejscach. Podszedłem do półki na książki i wyciągnąłem jeden z tytułów. Odłożyłem go jednak zaraz z powrotem, przypominając sobie, że muszę się zaraz przebrać, zanim służący przyjdzie mi w tym pomóc. To również była jedna z tych rzeczy, które zamierzałem zmienić. Kiedy byłem mały może mi to nie przeszkadzało, jednak z roku na rok zaczynało być coraz bardziej żenujące. Właśnie, swoją drogą jak mam decydować o sprawach w kraju, skoro nie mogę nawet sam się przebrać?
Poza tym, to nie było aż takie trudne. Zacząłem sam się przebierać już sześć lat temu, co prawda bardzo rzadko, ale z czasem szło mi to coraz lepiej i szybciej, więc robiłem to coraz częściej.
Chwyciłem z powrotem książkę i opuściłem pokój, mijając w drzwiach służącego. Jego zaskoczona mina była nawet całkiem zabawna, choć sądziłem, że już przyzwyczaili się do tego, iż mnie nie zawsze potrzebna jest pomoc.

---

Jednak zamieniłam na dziewczynę c:
Link do zewnętrznego obrazka

|G o d n o ś ć|
Madeleine  Asselborn

|Z d r o b n i a l e|
Madie

|W i e k|
17 lat

|D a t a   u r o d z e n i a|
25 marca

|P ł e ć|
Kobieta

|O r i e n t a c j a|
Hetero

|K o l o r   w ł o s ó w|
Perłowy

|K o l o r   o c z u|
Żółty

|W z r o s t|
158 centymetry

|P o c h o d z e n i e|
Luksemburg

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Alexanda (27-10-2013 o 18h52)

---

XD doprawdy? To przepraszam... Wybaczysz mi?

Eleanor Elaine Chastel

Otworzyła mi drzwi dziewczyna o blond włosach, niezbyt wysoka i słodka z twarzy. Uśmiechnęłam się promiennie. Jest taka słodziutka! Ja bardzo lubie takie słodziutkie. Czasami są naprawdę zabawne. Rozwalił jej się kok gdy dygnęła jeśli można to tak nazwać. Będę miała dużo roboty.
- Może wystaw bardziej nogę do przodu i spróbuj tak jakby kucnąć ale dosyć szybko się wyprostuj. Choć do środka to ci pomogę z włosami - powiedziałam i weszłam do jej pokoju. Nic szczególnego jak na mój gust ale każdy co innego lubi. Dotknęłam swojej fryzury aby zobaczyć czy jest dobrze. Ok... Pani od etyki by mnie chyba zamordowała i tą dziewczynę na pewno zabije.
- Choć siadaj - powiedziałam wskazując jej krzesło. Mam nadzieję że się domyśli że będę potrzebowała trochę gumek i innych.

---

   

Madeleine  Asselborn

Kolejny rok bycia wiecznie smutną księżniczką z zapomnianego królestwa. Tak, po prostu świetnie. Co z tego, ze szkoła jest pełna ludzi, skoro rzadko kto raczy się do mnie odezwać? Przecież nie wyglądam jak potwór czy straszydło, prawda? A to, że nie szczerzę się jak pozostałe księżniczki, panienki z wielkich królestw, to o niczym nie świadczy.
Wyszłam z pokoju ubrana w ciemnoróżową suknię i czarne buty na niskiej koturnie. Nie zamierzam paradować po szkole w dziesięciocentymetrowych szpilkach, jak niektórzy... Chociaż, może powinnam...? Nie, nie, nie. Nie biedę się zmieniać tylko po to, by przypodobać się reszcie.
Zeszłam na parter po wyścielanych czerwonym dywanem schodach, trzymając się pięknie rzeźbionej barierki. Swoje kroki skierowałam nad jeziorko. Była tam moja ulubiona, dębowa ławka z wyrytymi inicjałami jakiejś zakochanej pary, która niegdyś również uczyła się w Royal Academy. Czasami wyobrażałam sobie, że kiedyś ktoś zrobi to samo, ze mną.
Usiadłam na brzegu ławeczki, poprawiając niesforne kosmyki włosów, które pogonione przez wiatr wylądowały na mojej twarzy.

---

Eleanor Elaine Chastel

Wzięłam się za jej włosy. Trochę niesforne ale śliczne. Uplotłam warkocza a potem zrobiłam z niego koka. Chyba wystarczy. Podstawiłam jej lusterko aby zobaczyła czy jej pasuje. Dlaczego ja muszę mieć takie a nie inne włosy...
- I co podoba się? Wyjdziemy na dwór to trochę pozwiedzasz? A i jestem Eleanoe ale mów do mnie Ela, Ele bądź jak chcesz i tak usłyszysz w końcu nawet dzisiaj wszystkie moje przezwiska - uśmiechnęłam się promiennie do dziewczyny i podeszłam do drzwi czekając na nią.

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (27-10-2013 o 17h54)

---

   

Ech, przepraszam że teraz robię KP, ale się gubię i nie wiem w których RPG występuje...

Itsuka Tenma



Imię | Itsuka
Nazwisko | Tenma
Ksywki | Itsu
Wiek | 17 lat
Data Urodzenia | 28 grudzień
Miejsce Urodzenia | Mariupol, Ukraina
Znak Zodiaku | Koziorożec
Płeć | Kobieta
Orientacja | Hetero
Grupa Krwi | 0Rh-
Status Społeczny | Wolna



Charakter | Później napiszę..
Zainteresowania | Książki, zabawa, zwierzęta, przyroda
Hobby | Moda, książki, rysowanie, sztuka
Talent | Dekorowanie domu, malowanie, fotografia, tajemniczość



Wygląd | Później napiszę..
Lubi |
•    Biegać
•    Miłe słowa
•    Pomagać innym
•    Się uśmiechać
•    Pokazywać swoje emocje
Nie Lubi |
•    Nie wdzięczne osoby
•    Zapominać o najważniejszych rzeczach
•    Ignorowania jej osoby
•    Się kłócić
•    Nienawiści
Ciekawostki |
•    Ma lekki sen
•    Ma uczulenie na cytrusy
•    Potrafi się zakochać w minutę
•    Ma typ towarzysza i samotnika
•    Broni każdego na różne sposoby



Wzrost | 164 cm
Waga | 57 kg
Kolor Oczu | Różowe
Kolor Włosów | Różowo-niebieskie
Długość Włosów | Dość długie



KP w małej budowie dokończę, jutro i zacznę już pisać..

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (27-10-2013 o 18h50)

---