Link do zewnętrznego obrazkaLink do zewnętrznego obrazka
"Akatsuki (暁; dosł. „Brzask” lub „Prześwit”) to kryminalistyczna organizacja składająca się z poszukiwanych ninja rangi S i najbardziej poszukiwaną grupą w całym świecie shinobi."

Wcielamy się w członków Akatsuki (kanonicznych lub nie). Mieszkamy w jednej bazie, lejemy na wszystko, bawimy się, pijemy (soczki) cały dzień, niszczymy kanony i nie wkurzamy się o to, że w normalnym Naruto tak się nie dzieje i to nie ma sensu.

Link do zewnętrznego obrazka
Kobieta - Miju-chan
Kobieta - Oliwkaa
Kobieta - Sooyoung
Mężczyzna - Yoshiko
Mężczyzna - @Tsunshun
Mężczyzna

KANONY
Tobi -
Deidara - Erzsebet
Kakuzu
Konan -
Sasori -
Itachi -
Kisame -
Zetsu -
Hidan -
Pain -

Link do zewnętrznego obrazka
1. Nie tworzymy:
- mnóstwa supersilnych postaci, odpornych na każdą technikę.
- OC Uchihów (w końcu wszyscy są martwi).
- postaci, które kanonicznie nie należą do Akatsuki, bez wyjaśnienia powodu dołączenia.
2. Nie sterujemy innymi postaciami.
3. Piszemy długie, ładne i konkretne posty.
4. Nie przejmujemy się tym, że takie sytuacje nie miałyby miejsca w mandze/anime, bo w sumie wszyscy są martwi/zakopani/odeszli z organizacji.
5. Stosujemy się do regulaminu forum.
6. BAWIMY SIĘ. YOLOOO.

Link do zewnętrznego obrazka

Godność
Wiek
Wioska
Klan (niewymagane)
Natura Chakry
Specjalne umiejętności
Powód dołączenia (dla OC)
Dodatkowe

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Yoshiko (14-10-2013 o 18h18)

Imię
Aya

Nazwisko
Rinha

Wiek
27 lat

 


Wioska
Yugikakure

Klan
Rinha

 

Natura Chakry
Uwolnienie Lodu
Uwolnienie Wody
Uwolnienie Wiatru

Specjalne umiejętności

Często opiera się na walce kataną ale niech to was nie zmyli jest biegła w posługiwaniu się jutsu. Uwielbia najbardziej lód. Często używa Makyō Hyōshō dzięki temu łatwiej zabija wrogów. Do jej ulubionych należą też Hissatsu Hyōsō i Sensatsu Suishō.

Powód przyłączenia

Została oskarżona o zabicie swojego męża choć próbowała go uratować. Nie mogła liczyć na sprawiedliwy osąd więc nie miała wyboru. Uciekła. Po kilku miesiącach zaczęła się mścić i zabiła większość rady. Okrutne ale przyniosło jej ulgę. Po tych zajściach przyłączyła się do Akatsuki bo nie miała już nic do roboty.

   

Dodatkowe:
- Miała kiedyś męża
- Kocha zabijać
- Jest strasznie opryskliwa ale po paru głębszych jest z nią naprawdę fajna zabawa
- Kocha się znęcać nad innymi
- Często za dużo gada

Ostatnio zmieniony przez Miju-chan (15-10-2013 o 07h24)

---

   

Imię
Yoshiro

Nazwisko
Kesshou

Wiek
28 lat

Link do zewnętrznego obrazka

Pochodzenie
Kirigakure no sato

Element
Element kryształu (główny)
Element wody
Element ognia

Link do zewnętrznego obrazka

Specjalne Umiejętności
Zwykle podczas walki nawet się nie rusza, bo wykorzystuje ninjutsu, a głównie swoje kryształy. Są dla niego idealną defensywą i ofensywą. Potrafi nimi władać na mistrzowskim poziome. Ma pakt z paroma wodnymi stworzeniami. Najczęściej przyzywa ogromną, trującą meduzę.

Powód dołączenia
Na ćwiczeniach praktycznych przypadkiem spalił większość klasy. W czasie procesu zabił większość ławy przysięgłych i zgromadzonych. Uciekł z wioski, gdy zaczęto go ścigać jako kryminalistę rangi S. Do Akatsuki został zwerbowany przez jednego ze starszych członków.

Dodatkowe
Jego matka, medyczna ninja, zginęła na misji, gdy Yoshiro miał osiem lat. Ojciec zginął dwa lata później, tydzień przed wypadkiem na zajęciach. Miał też dwie siostry, ale one dołączyły wcześnie do ANBU i stracił z nimi kontakt.
Jako dziecko marzył by zostać Mizukage.
Bardzo dba o swój wygląd i ogólną czystość.

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Yoshiko (15-10-2013 o 20h09)

Zaklepuje kobietę będzie ona Jinchuuriki 


  Imię 
Mikashi choć woli Korra

  Nazwisko
Nii

  Wiek 
17

  Pochodzenie 
Kumogakura
Link do zewnętrznego obrazka

  Element 
Ożywienie Ognia
Element Kryształu.
Ożywienie błyskawicy

  Specjalne umiejętności 
Zmiana w Biju

  Powód dołączenia 
Miała dosyć tego iż jest wykorzystywana jako Jinchuuriki. Mimo iż jest Jinchuuriki została przyjęta a jej Biju został w niej.

  Wygląd
Link do zewnętrznego obrazka

Wygląd Biju

Link do zewnętrznego obrazka

  Ciekawostki
-Jest potomkinią Yugito Nii
-Potrafi w pełni panować nad Matatabi.
-Ona i Biju świetnie się dogadują.
-Wygląda na dość niewinną i nie, nie bezpieczną. A na prawdę jest strasznie niebezpieczna.
-Ma uczulenie na cynamon.
-Nie lubi gdy mówi się do niej po imieniu. A wielu członków Akatsuki tak właśnie robi.

Ostatnio zmieniony przez Oliwkaa (13-10-2013 o 14h27)

Klepie dziewczynkę. Robię OC. Jak znajdę grafikę to zrobię kartę <3

EDIT: Jeszcze pytanie czy można robić następców jinchurikii (jak źle napisałam to przepraszam jestem na komórce)

Ostatnio zmieniony przez Sooyoung (12-10-2013 o 22h59)

---

Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Godność:Homura
Wiek:19
Wioska:Oto-Gakure
Natura Chakry:Wiatr,Ogień,

Link do zewnętrznego obrazka

Specjalne umiejętności: Biju: 7-ogoniasty
Powód dołączenia: Gdy w wieku 10 lat zobaczyła jak jej rodzice są mordowani na jej oczach zniszczyła się jej psychika. Gdy coś jej nie pasowało po prostu zabijała.Nie przejmowała się ludzkim cierpieniem,a biju w niej oszalało. Zamknęli ją i torturowali aby przestała. Zostawili ją w opuszczonym więzieniu zapominając o niej. Wreszcie udało jej się uciec i znalazła się blisko kryjówki Akatsuki. Postanowiła,że dołączy.

Link do zewnętrznego obrazka

Dodatkowe:
-Homura udaje silną i twardą ale naprawdę jest nieśmiała i delikatna.
-Jej rodzice zostali zamordowani na jej oczach gdy miała 10 lat
-Nie potrafi się uśmiechać.
-Próbuje opracować jutsu pozwalające przenosić się w czasie

Ostatnio zmieniony przez Sooyoung (13-10-2013 o 17h40)

---

Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Możesz już szczękać ze strachu zębami! Wyj z podziwu! Pozbądź się nadziei! Zalej łzami! Oto ma sztuka...
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Godność
Deidara
Wiek
19
Wioska
Iwagakure
Link do zewnętrznego obrazka
Natura Chakry
Uwolnienie Ziemi
Specjalne umiejętności
Kibaku Nendo
Link do zewnętrznego obrazka
Dodatkowe
Nigdy nie mów że jego bomby są podróbką, NIGDY
Jego ulubione zdanie to "Sztuka jest eksplozją"
Często dodaje un na końcu wypowiedzi
Jako jedyny wstąpił do Akatsuki pod przymusem
Chciałby walczyć z Itachim (ewentualnie z innym użytkownikiem sharingana...) aby udowodnić wyższość swojej sztuki.
Un!
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Erzsebet (14-10-2013 o 17h22)

---

Yoshiro Kesshou

Mężczyzna wracał właśnie z kilkudniowego wywiadu w Wiosce Chmury, więc był lekko zmęczony. Jakby na to nie patrzeć, było to tylko szpiegowanie, jednak jak już coś robił to dokładnie, więc nie obeszło się bez paru wyczerpujących "przesłuchań".
Po drodze zrobił zakupy, więc teraz wracał do kryjówki dość porządnie obładowany, a już od progu powitało go opakowanie po lodach na ziemi. I to nie jedno opakowanie, a całe osiem! Leżały na kupie i czekały, aż jakiś łaskawiec je podniesie i wyrzuci. Oczywiście, Yashiro zrobił to, jak tylko odłożył torby z zakupami, jednak wcześniej nie omieszkał wydrzeć się tak, by usłyszeli go w całym kraju.
- KTO DO CHOLERY ZOSTAWIA ŚMIECI NA PODŁODZE?!
Pytał retorycznie, bo miał nadzieję, że i tak nikt się nie przyzna, drżąc przed rzeczami, które byłby gotowy zrobić śmieciarzowi.
Westchnął nad swoją dolą i zabrał się za rozpakowywanie zakupów i sprzątanie kuchni, która pod jego nieobecność zarosła jak reszta kryjówki.
Wyglądało na to, że w bazie nie było nawet połowy członków. Nie było to dziwne - prawie nigdy nie spotykali się wszyscy razem. Dla Yoshiro to dobrze - czym mniej ludzi, tym mnie brudu. A jeśli nie ma Tobiego, Hidana i Kisame, to już w ogóle raj na ziemi. Ach, no chyba, że jest ten głupi, wybuchowy blondynek.

Ostatnio zmieniony przez Yoshiko (14-10-2013 o 21h06)

Aya Rinha

Wróciłam wczoraj cała sponiewierana. Że się rzucili na mnie kolesie z ambu to już nie mówię. Nie było ich dwóch tylko no nie wiem... Dwudziestu! Jednak są też minusy jeśli się idzie na samowolkę. Gdyby był przy mnie Yoshiro, Shizuku albo nawet Deidara to by nie żyli wszyscy. No bo zabiłam tylko dziesięciu ale gdybym nie uciekła to pozostali by mnie zabili. Gdy doszłam do bazy od razu rzuciłam się na alkohol. Nie ma nic lepszego po powrocie. Nie pamiętam co dalej było ale mniejsza z tym. Ja sobie słodko spałam a tu przyszedł nasz piękniś. Oczywiście nie chodzi tu o Itachiego tylko o Yoshiro. Od razu poczułam ogromny ból głowy. No to się doigrał. Wstałam i ruszyłam w stronę kuchni. No i tu cię mam bydlaku. Rzuciłam w nim tym co miałam pod ręką i wrzasnęłam na całe gardło:
- Ty powalony debilu! Ją tutaj sobie śpię a ty się wydzierasz! Co matka cię... - tu właśnie urwałam gdyż spojrzałam na zegarek. Siarczyście przeklełam. Już pietnasta a ją śpię. Z uśmiechem na twarzy rzuciłam się na Yoshiro i zaczęłam go przytulać. Gdy się odczepiłam usiadłam na blacie i zapytałam:
- Co na śniadanie-  lubię się drażnić z innymi. Po prostu ją to kocham. Nie ma nic lepszego na poprawienie sobie humoru.

---

   

Yoshiro Kesshou

No i się niestety dzieci pobudziły. A było przynajmniej spokojnie.
Nieokreślony przedmiot, którym rzuciła urocza Aya zamienił się w kryształ i jeszcze przed doleceniem do jego pleców zatrzymał się, spadł na ziemię i rozsypał na kawałki, a potem zniknął.
- Też mi Cię miło wiedzieć, Rinha-dono - nie oderwał nawet wzroku od ścierki, którą czyścił blat. Jakaś cholerka plamka nie chciała zniknąć, więc obmyślał już jak by ją tutaj unicestwić.
- Na śniadanie będziesz mieć to, co sobie sama zrobisz - mruknął i chwycił się za pulsującą skroń. Jeszcze Nary tu brakowało. Jego i tych jego przeklętych, brudnych gryzoni.
- Niewiele nowego. Stracony czas - powiedział i karcił się w myślach, że nie dał z siebie wszystkiego. A reszta organizacji musi czynnie działać, skoro tak poważnie rozeszli się po świecie.
Odłożył ścierkę i umył ręce.
- Nie. Dotykaj. Mnie - odsunął w końcu od siebie dziewczynę i zabrał się za szatkowanie bananów, które kupił z zamiarem upieczenia ich z czekoladą. Bo przecież posiłek bez słodyczy to posiłek stracony.
- Szczurom i dzieciom do kuchni wstęp wzbroniony.

Mikashi Korra Nii
Gdy tylko wróciłam z misji udałam się do kryjówki. Nawet nie patrzyłam na bałagan który zawsze tam był. Ruszyłam w stronę kuchni gdzie byli już inni. A dokładniej Shizuku, Aya i Yoshiro. Zmarszczyłam brwi. Nie lubiłam Yoshiro gdyż używał elementu kryształu tak jak ja.
-Zamknijcie się. I łaskawie posprzątajcie ten bajzel po sobie bo inaczej wszystko spale i rozwalę na cząsteczki!-fuknęłam wściekła. Nie widziało mi się żeby tu taki bajzel był.
~Korra proszę cię uspokój się choć raz-powiedziała Matatabi. Niestety tylko ja ją słyszałam.
~Matatabi Nie każ mi się uspokajać. Bo jestem spokojna.-odparłam w  myślach cicho. 

_______

~ tym będę pisać rozmowy Korry z Matatabi.

Aya Rinha

Miałam dac temu gejowi jakąś ciętą riposte ale przylazła młoda. Dziecko było takie straszne że prawie się poszczałam w majtki. Wybuchnęłam śmiechem. Zbyt siebie obecnie dzieciaki przeceniają. Po chwili się uspokoiłam i zlazłam z blatu. Przyciągnęłam się i olewając resztę zaczęłam grzebać w zakupach. Co chwila jakiś durny kosmyk wchodził mi do oka ale się zbytnio nie przejęłam. Nic nie było. No prawie. Jednak tak mało składników ale powinnam sobie poradzić. Pokroiłam mięso i wyrzuciłam do miski którą wcześniej umyłam. Potem nastawiłam ryż a w międzyczasie pokroiłam warzywa ,umyłam patelnię i zrobiłam sos. Wpierw wyrzuciłam mięso które natarłam papką z przypraw. Gdy ładnie się się zarumieniło dodałam warzywa potem wbiłam  jajko. Wszystko wymięszałam i dodałam ryż. Po kuchni rozchodził się wspaniały zapach. Uwielbiam gotować. Część nałożyłam na talerz a resztę zostawiłam dla innych. Przyzwyczajenie pozostało. Gotuje o wiele więcej niż mogę zjeść. Oparłam się o ścianę i zaczęłam pożerać swoją porcję.

---

   

Link do zewnętrznego obrazka
Wszedłem do kuchni i usiadłem na pierwszym wolnym krześle.
-Siemaneczko-un! Co jemy?
Przyciągnąłem do siebie czyiś talerz i zacząłem jeść, a co! Głodny jestem, cały ranek pracowałem nad udoskonaleniem swojej (i tak już doskonałej!) sztuki kiedy wszyscy tutaj się obijali i spali. Spojrzałem krytycznie na Shizuku i jego szczury. Nie mogę pojąć jak można zajmować się czymś takim wstrętnym. To takie... Nie piękne... Westchnąłem. Tęskniłem za Sasorim, z tymi tutaj nie dało się porozmawiać o sztuce, każdy był jakiś skrzywiony, dzieci w przedszkolu nie chciały się z nimi bawić i mają teraz uraz... Ale przynajmniej dobrze wykonywali wykonywane im zadania a to chyab najważniejsze.

---

Yoshiro Kesshou

Ręka mu dygotała, by wywalić im na twarz patelnię z gorącym masłem i bananami. Powstrzymał się naprawdę cudem. Nie dość, że nieprzewidywalnie denerwująca Aya, Nara ze swoimi szczurami, Mikashi, która sobie ubzdurała, że będzie go nienawidzić bo ma taką naturę chakry, jak ona jeden z elementów, to na to wszystko jest chrząkający blondas z zamiłowaniem do sztuki.
- Witaj, Deidara-dono... - mruknął pod nosem, jedynie z grzeczności.
Skończył swoje banany jak najszybciej potrafił, zrzucił je na talerz i uciekł stamtąd, nawet nie odzywając się słowem. Jeszcze brakowało, żeby go zemdliło od zapachu mięsa.
Usiadł ze swoim talerzem w salonie i uważając by nigdzie nie ubrudzić, oddał się temu cudownemu obrzędowi jakiemu było jedzenie obiadu.

Akemi

Gdy wstałam powoli ruszyłam w stronę pokoju z,którego nadbiegały dźwięki. Chyba Deidara znowu się komuś naraził.
-Dzień dobry wszystkim - szepnęłam wchodząc i siadając gdzieś z boku wpatrywałam się w resztę. Nie za bardzo wiedziałam jak się zachowywać. Po chwili poczułam zapach jedzenia ale nie byłam głodna. Shizuku zajadał z apetytem. Zamyśliłam się. Byłam nieobecna. Przestałam zwracać na jakiekolwiek dźwięki i wpatrywałam się pustym wzrokiem w jedną z ''rzeźb'' Deidary. Mam ochotę je wszystkie stąd wywalić. I,że on niby zna się na sztuce?!

---

Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Mikashi Korra Nii

Miałam dość ich wszystkich. Traktowali mnie z góry bo miałam siedemnaście lat. Miałam gdzieś Aye po prostu moje ciało "porosła" pomarańczowa powłoka Matatabi. Już po chwili byłam w kolorze czerwieni z czernią. Z tyłu miałam 2 ogony tego samego koloru, natomiast na głowie parę uszu. Wydałam z siebie głośny ryk. Miałam jej dość. Złożyłam ręce by zrobić Bijudamę. I tak się stało zaczęłam tworzyć atak mogący zniszczyć całą kryjówkę.

Akemi

Spojrzałam na Korrę gotową zniszczyć całą kryjówkę. Traktowałam ją jak starszą od siebie ponieważ lepiej panowała nad biju ale nie myślałam że będzie się tak zachowywać.
-Korra-chan. Przestań proszę. -szepnęłam cicho. Nie powinnam jej pouczać ale nie mogę znieść tego,że tak utalentowana osoba jak ona chce rzucić w kogoś Bijudamę z tak błahego powodu.

---

Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Mikashi Korra Nii

Jednym kątem oka spojrzałam na Akemi. Ona też była Jinchuuriki al nie panowała w pełni nad Biju. I jeszcze prosiła mnie żebym przestała. Tylko pogorszyła sprawę. Na mojej twarzy pojawiła się maska z kości. Byłam gotowa w każdej chwili zmienić się w pełną formę Matatabi.

Akemi

Spojrzałam delikatnym i smutnym wzrokiem na Korrę-chan.Wstałam i ruszyłam ku drzwiom. Nie miałam zostawać w jednym pokoju z rozwścieczonym jinchuuriki.
''I co Akemi? Młodsza,a lepsza od ciebie'' - mruknął mi w głowie 7 ogoniasty. ''Zamknij się...'' - pomyślałam.
Usiadłam na kanapie w salonie i wyglądając przez okno nuciłam melodię. Pochodziłam z Oto-Gakure więc trochę się na muzyce znałam. Znam też kilka technik wykorzystujących śpiew ale to już inna bajka.

---

Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Yoshiro Kesshou

Skończył swoją zdecydowanie za małą porcję smażonych bananów w czekoladzie i wstał z kanapy, kierując się w stronę kuchni, by umyć po sobie talerz.
A taki ładny dzień się zapowiadał...
Rzuciła talerzem pod nogi, kucnął i dotykając ziemi, zaczął formować na niej niebieski kryształ.
- Shouton: hakai no jutsu!
Niebieski kryształ zaczął spijać całą chakrę z rozwścieczonej jinchuriki i w parę sekund zamienił ją z powrotem w człowieka.
Shoushitsu no justsu - dodał w myślach, a kruszec z chakrą wyparował.
- Nie waż się nigdy więcej tego robić. Jeśli chcesz pokazać nam, że nie jesteś dzieckiem, to po prostu zachowuj się jak dorosły. Przynajmniej ty jedna mogłabyś być dojrzalsza - warknął do niej i spojrzał na rozbity talerz. - Yare, yare... Tyle sprzątania...
Powędrował do kuchni po szczotkę, chwiejąc się lekko. Naprawdę nie lubił tej techniki.
_____________________________________
Proszę, nakazuję i zaklinam: to jest komedia. Nie robimy dram. Nie ma prawa się tu wywiązać żadna walka, bo sobie z nią nie poradzimy technicznie. Spójrzcie na ostatni punkt regulaminu. Upominam pierwszy i ostatni raz.

Akemi

-Ja posprzątam. - szepnęłam do chwiejącego się Yoshiro i szybko go wymijając. Tylko tyle mogłam zrobić. Pobiegłam po szczotkę. Gdy wróciłam panowała cisza. Szybko posprzątałam połamaną porcelanę z podłogi i wyrzuciłam do kosza. Gdy skończyłam usiadłam na parapecie i spoglądałam przez okno na białe płatki śniegu.

---

Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.