Jeśli chodzi o duchy, to boję się ich, ale czy istnieją nie jestem pewna. Zabawne nie? Boję się, a nie do końca wierzę, czy jest prawdziwe. Przydarza mi się całkiem sporo dziwnych rzeczy.
1.
Dość stara historia, miałam jakieś 6 lat.
Rodzice pewnej dziewczynki zostawili ją i mnie pod opieką mojej cioci, która (bardzo odpowiedzialnie) wyszła na podwórze zapalić, zostawiając nas same w domu. Patrzyłyśmy na nią z okna na piętrze. Nagle usłyszałyśmy kroki na schodach, gdy dotarły na górę drzwi się uchyliły. Ciotka dalej była na dole, a do środka nikt nie wszedł. Zaczęłyśmy krzyczeć przestraszone.
2.
Jakiś rok, dwa lata temu zaczęłam czuć się się obserwowana, radio samo się wyłączało, a telewizor włączał itp. To było dziwne, lecz ignorowałam takie zdarzenia. Pewnego dnia zobaczyłam dziewczynkę na środku mojego salonu. Stała tuż obok mnie, więc nie widziałam jej dokładnie, kiedy odwróciłam się do niej z wrzaskiem, zniknęła. Była niską, ciemną blondynką z długimi włosami. Później widziałam ją kilka razy, zawsze kątem oka.
Kiedy myłam zęby parę tygodni później poczułam, że ktoś pociągnął mnie za spódnicę.
3.
Rok temu pojechałam na wakacje w Bieszczady. Kiedy tam byliśmy, pojechaliśmy do Wańkowej, gdzie wychowywał się mój dziadek. Zatrzymaliśmy się nieopodal przedwojennego cmentarza. Wszyscy wysiedli, prócz mnie i mojego brata. Nagle mój brat zaczął powtarzać, że chce już wracać, bo dziwnie się czuje. Widziałam, że naprawdę się bał. Wtedy usłyszałam wrzask ochrypły, męski. Mój brat tego nie słyszał, ale jeszcze szybciej chciał odjechać.
Gdy wróciliśmy tam w tym roku (jakiś tydzień temu) zaprał się, iż nie pojedzie do tej miejscowości. Wszyscy go przekonywali do zmiany decyzji. Ale on powiedział "nie" i w końcu postawił na swoim. Do dziś nie chce mi powiedzieć, dlaczego aż tak bardzo boi się tamtego miejsca.
4.
Nie lubię kłaść się spać. Muszę widzieć światło z sąsiedniego pokoju, lub mieć zapalone. Czuję się obserwowana, a w ciemności jeszcze bezbronna.
Tak, więc gdy pewnego dnia moi rodzice poszli spać pierwsi i zgasili wszystkie światła, nie miałam jakoś ochoty się położyć. Usiadałam w swoim pokoju z książką i czytałam. Nagle usłyszałam trzask i aż podskoczyłam. Obok łóżka mam dwa plastikowe kubeczki, wypełnione kamykami. Okazało się, że jeden z nich wydał ten dźwięk. Wiecie jakie wgniecenia zostają po palcach, gdy za mocno się taki kubeczek ściśnie? Właśni takie były na moim. Tak się przestraszyłam, że uciekłam do rodziców.
5.
No i już norma u mnie. Czyli poruszająca się klamka. Gdyby odskakiwała do góry, na sprężynie to ok. Ale ona zazwyczaj rusza się tak, jakby ktoś ją naciskał i drzwi się uchylają. Lecz już nie zwracam na to uwagi, bo bardzo często się to dzieje.
Jeśli ktoś to przeczyta, to będę mieć do niego wielki szacunek.