Monika 'Miki' Nowak
Soph poszła już do kolejki, a ja stałam i czekałam jak na zbawienie. Wyłączyłam odtwarzacz, ściągnęłam słuchawki z uszu i również stanęłam w wężyku. Gdy już dostałam obiad zauważyłam, że moja koleżanka zdążyła zjeść swoją porcję i idzie gdzieś z Amy. Usiadłam przy pierwszym lepszym wolnym stoliku i zaczęłam jeść. Posłałam kilka uśmiechów do dziewczyn wychodzących ze stołówki.
Hm... a co jeśli zainteresowanie moją osobą spadnie do zera? Nie będę już Mikim, tylko jedną z tysiąca różowych laleczek. Dobra, to raczej nie możliwe. W życiu nie włożyłabym sukienki.
W sumie to jestem ciekawa, czy w tym roku będzie jakiś bal... Spojrzałam na chłopaka. Biedak. Pewnie wszystkie dziewczyny będą chciały z nim tańczyć.
Obiad skończony. Teraz pytanie, co ze sobą zrobić. Odłożyłam talerz i wróciłam do stolika. Zaczęłam przeglądać zdjęcia z aparatu. Tak, zdjęcie wiewiórki faktycznie wyszło świetnie.


