Strony : 1 ... 4 5 6 7 8 ... 12
Elizabeth chodziła za Sakurą. Jak wyszłyśmy sprawdziłam która godzina. Miałyśmy dobry czas. Szybko poszły nam zakupy wiec wcześniej zacznie się impreza. Nawet się cieszyłam bo przynajmniej kogoś nowego poznam. Stanęłyśmy przy samochodzie i czekałyśmy aż chłopak wróci.
Blanca
Pamiętaj zawrze jak jest ci smutno,lub chcesz pogadać masz mnie powiedziałam do Susan i przytuliłam ją.
-Jesteś gotowa na imprezę? zapytałam po czym dodałam
Ja już jestem wstałam i pokazałam kreacje Susan
-Ładnie wyglądam? Zapytałam z ciekawości co Susan mi powie.
Susan Silver
Kiedy usłyszałam słowa Blanci że zawsze mogę na nią liczyć, kiedy jestem smutna.. Dzięki tym słowom uśmiechnęłam się w jej stronę.. Spytała się czy jestem gotowa na imprezę? No jasne że jestem! Wiem że to w myślach tak gadam, no ale przeważnie impry nigdy nie ominę..
- Tak, jestem przygotowana na imprezę.. - Powiedziałam z uśmiechem na twarzy..
Jak odpowiedziałam to po chwili usłyszałam pytanie Blanci.. Pytała się czy ładnie wygląda? Pięknie nawet wygląda..
- Pięknie wyglądasz! A ja jak wyglądam? - Powiedziałam i spytałam się z miłym głosikiem..
Miałam teraz w swojej głowie chmury! Myślałam o wielu rzeczach..
Blanca
Susan zapytała mnie jak wygląda? Odpowiedziałam zdecydowanym głosem.
-Wyglądasz rewelacyjnie
Powiedziałam uśmiechając się do koleżanki.
-Impreza będzie nasz wykrzyknęłam
Zażartowałam i te słowa skierowałam do Susan.
Adam będąc jeszcze w łazience usłyszał pukanie do drzwi, Blanka była w pokoju więc uznał, że ona otworzy. Po paru sekundach usłyszał głos Suzan. Mimo, że Adam był już wyszykowany i miał właśnie wychodzić z łazienki, postanowił pozostać w niej trochę dłużej, aby dziewczyny mogły chwilę pogadać. Usłyszał jak Blanka mówi do Suzan, że może zawsze kiedy tylko chce do niej przyjść. Hmm... "Mam nadzieję, że one pamiętają, że to także mój pokój, a świadkiem rozmów o włosach i paznokciach nie mam ochoty być" - pomyślał Adam. No i stało się, dziewczyny nawzajem oceniały swoje kreacje. Trzeba było to przerwać. Adam wyszedł z łazienki.
- Obie wyglądacie cudownie. Czy reszta wróciła już z zakupami?
Ostatnio zmieniony przez Jessica23 (11-09-2013 o 18h55)
Susan Silver
Kiedy usłyszałam głos Blanci, że wyglądam rewelacyjnie to zaczęłam się uśmiechać w jej stronę.. Potem wykrzyknęła że impreza jest nasza.. Wtedy zaczęłam się z niej śmiać.. Zauważyłam jak Adam, wyszedł z łazienki i dodał że wyglądamy cudownie.. Co też na jego odpowiedź miałam uśmiech na twarzy. Spytał się czy wrócili z zakupów? Jeszcze nie lecz nie mogę tego dokładnie potwierdzić..
- Chyba jeszcze nie wrócili, lecz nie mogę tego potwierdzić! - Powiedziałam z uśmiechem na twarzy i z miłym głosikiem..
Nie znaleźliśmy jeszcze współlokatora Eli i co teraz? Trzeba go znaleźć zanim przyjadą!
- Ej słuchajcie.. Musimy znaleźć współlokatora Eli! - Powiedziałam miłym głosem i poprawiając przy tym swoje włosy..
Tak, wiem przy tym poprawianiu włosów, wyglądałam jak diva.. Ale nie miałam już więcej pytań..
Ostatnio zmieniony przez Eminaria (11-09-2013 o 19h16)
Sylvain Zeno Hall
-Pierwszy raz w życiu podczas robienia zakupów ktoś na mnie czekał,a nie ja na nie go-Otworzyłem bagażnik i schowałem do niego nasze zakupy.Po chwili jechaliśmy już autem.
-Wiecie co mam ze sobą alko chiczyka.Chciałybyście w to zagrać?-Grę dostałem od swojego kumpla na urodziny i szczerzę powiedziawszy często z niej korzystałem na popijawach w kameralnym gronie...Zabrałem ją ze sobą,ponieważ mój ukochany młodszy braciszek pewnie już rozpoczął inwentaryzacje mojego pokoju,a ja jakoś się nie cieszyłem na myśl,że planszówkę zobaczy moja mama.
Sakura Hitomi Niwa
Wsiadła do samochodu i wysłuchiwała Sylvaina.
- Alkochińczyk, super! - powiedziała klaskając w dłonie.
Kiedy już dojechali, rzuciła krótkie 'muszę się przebrać, za 5 minut, pokój 2' i zniknęła w odmętach akademika. Szybko ubrała się w niebieską koszulę, leginsy, jakieś dodatki np. kujonki. Oczywiście torba obowiązkowo i niebieskie buty. Z nie spokojem wybiegła na korytarz, wołając wszystkich.
oglądałam widok za oknem i bawiłam się łańcuszkiem
-Możemy spróbować.-odpowiedziałam na pytanie chłopaka.
Już nie mogłam się doczekać tej imprezy. Aby kogoś poznać i zobaczyć pewną osobę której imienia nie zdradzę. Zapadła mi ona w pamięć swoim zachowaniem i zapachem.Kiedy dojechaliśmy poszłam do pokoju się przebrać. ubrałam sie w:
I do tego czarne trampki. Włosy rozpuściłam i szybko przejechałam je szczotką. Wyszłam powoli na korytarz wypatrując inne osoby. Podeszłam pod pokój nr. 1 i czekałam na kogoś aby nie wejść tam sama
Susan Silver
Siedziałam tak aż wkońcu usłyszałam głos Sakury z korytarza.. Trzeba wyjść już i pójść do Sakury, tak kulturalnie.. Popatrzyłam się na Adama a potem na Blance, wzięłam wdech..
- Blanca, Adam musimy już wychodzić, Sakura na nas czeka.. - Powiedziałam spokojnie, żeby im nie pokazać że się spieszę..
Podeszłam do drzwi i je otworzyłam, a przed nimi ukazała się Eli? Dlaczego ona tu stała? A może pomylił jej się pokój do imprezy..
- Eli chodź z nami, jakby co to tu nie ma imprezki.. Lecz u Sakury.. - Powiedziałam do niej uśmiechając się w jej stronę..
Poszliśmy na korytarz i z daleka zauważyliśmy Sakure, kiedy ją zauważyłam to pomachałam do niej.. Kiedy już byłam bliżej to się uśmiechnęłam w jej stronę..
- Cześć, Sakura! Jak tam zakupy? - Przywitałam się z nią i spytałam się jej patrząc na nią..
O matko! Nie znaleźliśmy jeszcze współlokatora Eli... Zawaliliśmy! Chyba że niektórzy by przygotowali pokój Sakury do imprezy, a inni by poszukali współlokatora Eli..
- Eli, musimy znaleźć twojego współlokatora.. Gdzie on najczęściej spędza czas? - Powiedziałam i spytałam się jej odwracając się do niej..
Przyznam że tylko on został do znalezienia i będzie komplet..
hej jestem wiktoriasieraczek mam lat 8 a ty
Ostatnio zmieniony przez eswiki (11-09-2013 o 21h00)
eswiki napisał
hej jestem wiktoriasieraczek mam lat 8 a ty
hej jak sie pytasz mam 8 lat imam urodziny na 9 lat wszystkiego najepszgo wiki
;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) :biz: :biz: :biz: :biz: :biz: :biz: :biz: :bisous: :bisous: :bisous: :bisous: :bisous: :bisous: :bisous: :bisous: :bisous: :bisous: forum
bisous:
-Ja nic o nim nie wiem spędziłam z nim góra 2 minuty-powiedziałam do dziewczyny. To trochę dziwnie brzmiało że nie znałam swojego współlokatora. No trudno najwyżej całą noc będziemy go szukać. Lepsze to niż nic. Nie wiedziała już co robić. Chciałam tylko na razie poznać kilka osób i już będę zadowolona jak nie wezmą mnie za wariatkę
Z korytarza dobiegły nawoływania. Suzan szybko wyprowadziła Adama i Blanke z pokoju. Gdy otworzyła drzwi okazało się, że stoi pod nimi... Elizabeth... Adam zmarł, to było takie niespodziewane, nic nie powiedział. Zrobiła to za niego Suzan. Potem podeszli do dziewczyny o azjatyckiej urodzie. Adam jeszcze jej nie poznał, teraz również nie zostali sobie przedstawieni. Okazało się, że kogoś brakuje... współlokatora Elizabeth. Chwila chwila... Jakiś koleś mieszkał z taką cudowną dziewczyną w pokoju i jeszcze kazał siebie szukać? Jak można się tak zachowywać. Wtedy Adam przypomniał sobie, że jego też trzeba było szukać. Zrobiło mu się głupio. Całe szczęście, że nie powiedział tego na głos. Czy to co czuł Adam to była zazdrość ?
Ostatnio zmieniony przez Jessica23 (11-09-2013 o 22h58)
Blanca
Było straszne zamieszanie w moim pokoju.Byłam ja,Adam,i Susan rozmawialiśmy o imprezie i nagle Susan wyprowadziła nasz z pokoju.Gdy otwierała drzwi zobaczyła dziewczynę.
-Co o na robi przed drzwiami? pomyślałam
Byłam bardzo zdziwiona,zobaczyłam jak patrzy się na Adama jak w obrazek.
Adam też patrzył się w nią jak zaczarowany.
Patrząc się na nich całkiem straciłam poczucie czasu,przecież zaraz miała być impreza.
Susan mówiła coś o współlokatorze tej dziewczyny nie znałam jej i nie miałam zamiaru jej poznać.Chyba Susan chciała go szukać.
Bardzo chciałam jej pomóc,ale to nie był mój lokator tylko tej dziewczyny.
Więc się nie wtrącałam.
Wyszłam na korytarz bo słyszałam jak ktoś nas woła to była dziewczyna u której ma być impreza.
Ostatnio zmieniony przez Zorma (12-09-2013 o 10h06)
David kompletnie się zapomniał. Wcześniej wrócił do pokoju i ubrał się w spodnie moro, czarną bluzkę i glany. Uśmiechnął się i wyszedł. Stanął przy dziewczynach i powiedział:
- Sorry. Ale nie miałem nastroju. -
Naprawdę bardzo chciał iść na tę imprezę. Tylko ze względu na Elizabeth. Bardzo mu się podobała. Tylko tyle. On jej chciał, a ona go... raczej nie.
Elizabeth czekała na czyjąś reakcje. Zobaczyła jak chłopak i jakaś dziewczyna się nią patrzyli. Widać było że dziewczyna ma jakąś do niej sprawę. Odechciało jej się już imprezy jak wiedziała że juz nikt jej nie lubi. Wolała wtedy zapaść się pod ziemie i zakopać ze sowim smutkiem. Kiedy to zrozumiała odeszła od grupy i poszła pod swoje drzewo. Usiadła tam i zamknęła oczy.
Blanca
Widziałam jak dziewczyna wyszła z naszego towarzystwa poszła w stronę wyjścia.
-Ciekawe dlaczego czy ja jej cos zrobiłam? nie wiem pomyślałam.
Może pójdę i zapytam,przeproszę chociasz nie wiem za co.
Poszłam w jej stronę i zobaczyłam jak siedzi pod drzewem podeszłam do niej i dotknęłam jej ramienia.
-Co się stało dlaczego wyszłaś taka smutna?
Coś ci zrobiła?
Czekałam na jakąkolwiek reakcje dziewczyny.
-NO widziałam po twojej minie że coś Ci we mnie nie pasuje a w nowym miejscu wolałabym sprawiać dobre wrażenie. NO ale cóż widać nic nie idzie po mojej myśli. A tak woglue to jestem Elizabeth -powiedziałam do dziewczyny którą z początku źle oceniałam. Może będzie z tego przyjaźń
Blanca
Odpowiedziała ma pytanie dziewczyny.
-Będę szczera i powiem ci że na początku nie przypadłaś mi do gustu bo dziwnie sie zachowywałaś w stosunku do Adama.Wyglądało to jak niewinny flirt.Popraw mnie jak się mylę.Po chwili dodałam
-Ładne masz imię Elizabeth
-Ja mam na imię Blanca miło mi
Podałam jej rękę na przywitanie i lekko się uśmiechnęłam.
Mam nadzieję że będziemy koleżankami.Czas pokaże
-Nie. Przynajmniej nie miałam takich intencji. Nawet go dobrze nie znam. Dziękuję twoje też jest śliczne-powiedziałam do dziewczyny. Widać że nie umiem oceniać ludzi i sie myliłam-To nie idziesz na imprezę?-Poza tym pytaniem byłam ciekawa czemu jeszcze tu ze mna siedzi zamiast sie tam bawić z nimi. Oj Lisa musisz popracować nad sobą. Ludzie myślą że flirtujesz
Ostatnio zmieniony przez majkel325 (12-09-2013 o 17h20)
Blanca
Fajnie że się nie gniewa myliłam się co do niej wygląda na całkiem ogarniętą dziewczynę.
Odpowiedziałam na zadane mi pytanie.
-Idę idę jak by mnie mogło nie być na imprezie przeciesz sie już ubrałam zobacz jaką mam ładną miniówkę i bluzeczkę a te buty.
-A ty idziesz?
-NO faktycznie wyglądasz ładnie a ja nie wiem czy idę. Oślepieni twoim stylem nikt mnie nie zauważy.-powiedziałam z uśmiechem poprawiając krótkie spodenki. Zaczęłam bardzo lubić tą dziewczynę widać ze ma coś w głowie. To może być wspaniała znajomość o ile nie zepsuję tego. A jest to możliwe.
Susan Silver
Stałam tak i stałam! Zauważyłam współlokatora Eli lecz on nie przyjdzie.. Szkoda! Zauważyłam jak Eli odchodzi od towarzystwa, a po chwili za nią biegnie Blanca.. Stałam tak jak wryta w kamień, lecz nie mogłam się ruszyć! Aż w końcu powróciłam na ziemie i wzięłam jeden krok do przodu..
- Poczekajcie tu, ja za chwilę przyjdę.. - Powiedziałam niepokojąc się..
Poszłam szybkim krokiem tam gdzie poszła Eli a za nią Blanca.. Kiedy je zauważyłam to podbiegłam tam gdzie one stały! Zauważyłam że o czymś rozmawiały, żeby nie przeszkadzać zwolniłam bieg i zaczęłam powoli wycofywać się.. Lecz chyba mnie Eli i Blanca zauważyły, bo byłam blisko ich.. Ale muszą mnie najpierw zawołać żebym zareagowała..
