Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2

#1 06-07-2013 o 16h35

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



Wieczny, wiekuisty nabór

Lubisz bajki podobne do Alicji? Lubisz. To dobrze, bo sam trafisz do podobnej. Co? Nie mów co, tylko chodź. Już jesteś z nami. Jesteś po drugiej stronie lustra. Tutaj rządzą zabawki i ludzie je produkujący. Pytasz się czy możesz stąd wyjść? Nie niestety nie uciekniesz stąd. Jest to mroczna kraina. Tutaj wszystko wygląda gorzej niż u was. U ludzi.

Link do zewnętrznego obrazka

Trafiamy, do pewnego miasteczka. Chodzą tutaj min. Marionetki, Kapelusznicy i inne stwory. To tyle

Link do zewnętrznego obrazka

Marionetki:
Evely
Jula5656
Arwen

Kapelusznicy:
Sherry
IvyDoll

Cienie:

Arystokracja:

Ludzie:
@misiasta

Opętańcy:

Marionetkarze:
Lunitari

Bajkopisarze:
aiko-chan

Strachy:
Mizume
MrsLawsford


Wyjaśnienie ras:

Marionetki – Jak sama nazwa sugeruje, są to żywe lalki. Ich twórcami są Marionetkarze, preparujący zarówno ich ciała, jak i dusze. Zapomniane lalki, zgubione przez dzieci w świecie ludzi także trafiają na drugą stronę lustra, gdzie ożywają.
Marionetki nie potrzebują ludzkiego jedzenia, picia ani tlenu, są zupełnie samowystarczalne. Każda z nich ma swój własny magiczny kluczyk (nie do podrobienia). Jeśli nakręci się ją takim kluczykiem, ona ożywa. Najczęściej przybierają ludzkie, choć spotyka się i takie w 'normalnych' rozmiarach. Od zwykłego człowieka można taką odróżnić po lalkowych (okrągłych) stawach oraz dziurce na kluczyk z tyłu pleców..
Pierwotnie Marionetki były zależne od Marionetkarzy, po wojnie uniezależniły się. Jednak każda z nich może zawrzeć z Marionetkarzem kontrakt, tym samym wzmacniając swoją moc. Marionetki, nie zawsze są tworzone przez marionetkarzy. Czasem są to ludzie, którzy za bardzo kochają lalki. Nie ważne czy im się przyglądać czy cokolwiek, wtedy raczej mają okropny charakter, ale nie zawszę.

Marionetkarze – To ludzie wyjątkowo tajemniczy. Twórcy Marionetek, którzy zostali obdarzeni wręcz boską mocą tchnienia życia w przedmioty martwe. Jedynie między sobą przekazują sekrety odnośnie tworzenia doskonałych istot, za jakie mają swoje żywe lalki. Niektórzy opiekują się Marionetkami i traktują jak członków rodziny, dla innych zaś są jedynie żywą bronią. Bardzo często, Marionetkarze tworzą lalki na podobieństwo ukochanej zmarłej osoby, nie mogąc poradzić sobie z jej utratą. Wyglądem nie różnią się absolutnie niczym od przeciętnego człowieka. Jedynie magiczne umiejętności odróżniają ich od mieszkańców Ziemi.

Kapelusznicy – Najbardziej ekscentryczne i szalone istoty. Z pozoru niezbyt różnią się od zwykłych ludzi. Tylko z pozoru. Odróżnia ich bowiem wyjątkowo dziwaczne zachowanie i oczywiście, kapelusz. Tak, każdy Kapelusznik bez wyjątku posiada swój wyjątkowy kapelusz. Jego rozmiary i wygląd zależą wyłącznie od osobowości i upodobań właściciela. Mają one pewną niezwykłą właściwość, a mianowicie - nie mają dna. Kapelusznicy mogą chować w swoich kapeluszach tyle rzeczy, ile tylko zechcą. Mają też tendencję do pojawiania się i znikania w najmniej odpowiednich momentach. Potrafią także być straszliwie nieznośni. No cóż wszystko wzięło się od "Szalonego Kapelusznika"

Cienie – Nazwani tak ze względu na swoją mroczną naturę. Są bardzo tajemniczy i nie lubią zbytnio się wyróżniać. Najczęściej pokazują się nocą, kiedy to wychodzą na łowy - żerować na snach innych istot. Cienie, podobnie jak Marionetki, nie potrzebują ludzkiego jedzenia. Odżywiają się wyłącznie snami, które wykradają, gdy ofiary pogrążone są w głębokim śnie. Jako jedyni mogą swobodnie poruszać się po świeci ludzi..
Cienie z wyglądu przypominają ludzi. Większość charakteryzuje przeraźliwie blada cera i bardzo mocno czerwone oczy, jednak nie jest to żadną regułą. Tak więc uważajcie, kogo zapraszacie w progi swych domostw. Cienie, lubią także straszyć niektóre osoby za dnia. Przybierając ich postać i chodząc ciągle za nimi. Uważaj, nigdy nie wiesz, jaki cień się do ciebie przyczepi.

Arystokracja – Niewiele różnią się od zwykłej, ludzkiej arystokracji. Należą do najbogatszych istot. Sami trzymają się z daleka od wszelkich wojen, jedynie wspierając armię finansowo, jeżeli jest to absolutnie konieczne. Nie lubią mieszać się w sprawy, które mogłyby zaszkodzić im i ich wielkim majątkom. Wszyscy mają także dodatkową, wrodzoną moc chroniącą przed atakami mentalnymi, tzn. blokadę umysłu. Nie lubią zbytnio przebywać z szalonymi osobami.

Bajkopisarze – Najstarsza i najbardziej podziwiana rasa.. To właśnie pierwszym, potężnym Bajkopisarzom przypisuje się stworzenie tego świata. Ponoć jest on materializacją jednego z ich dzieł, jednak mało kto wierzy w tę legendę. Bajkopisarze to istoty dość ekscentryczne, a zarazem bardzo tajemniczej. Co zaś się tyczy ich wyglądu, kształtem przypominają najzwyklejszych ludzi. To, co ich wyróżnia to kolory. Są prawie, że pastelowi... Nakrapiani różnokolorowymi plamami.

Strachy – Strachy są to pół-duchy. Istoty magiczne, które już raz umarły, jednak odrodziły się na nowo. Na pozór wyglądają zupełnie jak zwyczajni ludzie bądź istoty magiczne, którymi byli, jednak często znienacka stają się półprzezroczyści. Zwykle w najmniej odpowiednich momentach. Strachy po śmierci zostały „wyprane” z emocji i by coś poczuć, muszą owe uczucia ukraść innej istocie. Żywią się one właśnie ludzkimi emocjami, które pobierają, gdy znajdą się w pobliżu ofiary. Jeżeli strach zabierze ci emocję ty jej nie czujesz, bądź nie czujesz jej w swój niepowtarzalny sposób.

Opętańcy – Dawniej zwykli ludzie, jednak nastąpiła u nich pewna mutacja.Tak więc. Opętańcami zostają ludzie, którzy już raz powrócili do swojego świata.




Link do zewnętrznego obrazka

1. Przestrzegamy zasad forum.
2. Starajmy się pisać do końca, proszę~ Są przecież wakacje i mamy trochę więcej czasu :3
3. Dla ułatwienia komunikacji i tak dalej, prosiłabym byście dodali mnie do znajomych.
4. Wszelakie pytania/nieobecności/zastępstwa i różne, kierujcie do mnie.
5. Treści +18 proszę na Pv.~
6. Wygląd A&M
7. Przekleństwa są zakazane, nawet cenzurowane gwiazdkami bądź symbolami
8. Zgłaszasz się? Piszesz do końca!
9. Klepiesz postać? Czekam na kartę postaci 48h w innym przypadku nie będziesz miał swojej postaci.
10. Proszę o dziennie dodanie przynajmniej 3 postów.
11. RPG rozpoczynam ja lub osoba do tego wyznaczona.
12. Dłuższe nieobecności usprawiedliwiamy.
13. Odchodzisz? Znajdź osobę, które cię zastąpi lub wymyśl przyczynę np. śmierć.
14. Powtarzam, bo to ważne. Przestrzegamy ogólnego regulaminu.
15. Tzw. cisza nocna zaczyna się u nas o 00:00 a kończy o 9:00


Link do zewnętrznego obrazka

Imię: Imię lub imiona Twojej postaci.
Nazwisko: Nazwisko postaci. Pole nieobowiązkowe.
Pseudonim: O ile postać jakiś ma.
Wiek: Koniecznie wizualny; jeśli bardzo chcesz, wiek rzeczywisty postaci możesz pozostawić owiany tajemnicą.
Rasa: Kapelusznik itp... 
Moce: Można mieć maksymalnie 2 moce.
Umiejętności: Ludzie mogą mieć pięć umiejętności.
Charakter: Minimum pięć rozbudowanych zdań.
Wygląd: Zdjęcie, opis lub to i to
Krótka historia: Minimum pięć rozbudowanych zdań.

Moja Karta Postaci

Imię: Chariett .

Nazwisko: Louiss.

Pseudonim: Chari.

Wiek: Mam 20 lat...

Link do zewnętrznego obrazka

Rasa: Człowiek

Link do zewnętrznego obrazka

Moce: Pomimo, że jestem człowiekiem, mam moc czytania w myśli i kontrolowania ludzi. Wyuczyłam się trochę.

Umiejętności:
~Czytanie
~Liczenie
~Jeździectwo
~Śpiewanie
~Taniec

Link do zewnętrznego obrazka

Charakter: Jaka jestem? Naprawdę chcesz wiedzieć? No dobrze, rodzice nauczyli mnie dystansu do siebie i ludzi. Jestem optymistką, wiecznie cieszącą się z życia. Nie lubię kłamców, sama nim nie jestem, zawsze mówię wszystko prosto w oczy. Nie lubię osób ciągle użalających się nad sobą. Co z tego, że stracili 100 zł? Skoro nie którzy mogą pomarzyć o takiej kwocie? Więcej, nie zdradzę.

Link do zewnętrznego obrazka

Wygląd:
Link do zewnętrznego obrazka

Krótka historia: Jak tu trafiłam? No proszę, lubisz pytania. Otóż, musiałam kupić siostrzeńcowi zabawkę. U zabawkarza wpatrywałam się w lustro, dziwne lustro. Nagle trafiłam tu. Pomagam innym mieszkańcom, jak i ludziom, którzy tu trafiają. Jestem mini informacją dla ludzi. Kocham to i to miejsce. Pytasz o to jak byłam mała? Wychowywała mnie babcia. Rodzice zginęli w delegacji. Niestety, babcia zmarła kiedy miałam 16 lat. Zaczęłam pracować. Na ziemi jestem panią bizneswoman.

Ostatnio zmieniony przez misiasta (17-07-2013 o 23h58)

Offline

#2 06-07-2013 o 18h52

Miss'wow
Evely
...
Miejsce: Don't never say you're lonely / Bristol
Wiadomości: 502

Jednak wybrałam marionetkę. Oto KP


Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Imiona: Alice Dann

Nazwisko: Madness

Pseudonim: Madlice - pseudo to wzięło się z połączenia mojego charakteru i imienia

Wiek: Mam 18 lat.

Rasa: Marionetka
Link do zewnętrznego obrazka

Moce: Potrafię zmieniać charakter ludzi, którzy zostali wciągnięci przez magiczne lustro, a także... jako jedyna postać, która stąpała po Ziemi potrafię żyć wielokrotnie, mimo, że tu jestem marionetką. Nieważne zniszczenia - i tak będę taka sama.

Umiejętności:
- Taniec
- Hipnoza


Charakter:  Dziwi mnie to, że o to pytasz. Jestem zła, nawet bardzo. Mówili, że kiedy zabiję ileśtam osób to mi to przejdzie, ale ja wiem - nieważne ile osób uśmiercę, zostanę tą samą złą marionetką którą byłam. Oprócz zła budzi się we mnie ciekawość. Nie ma takiego miejsca w miasteczku, gdzie bym nie była i czegoś nie widziała. Poza tym nic więcej, chyba, że mnie bliżej poznasz... Powodzenia życzę.

Wygląd:
Mniej więcej wyglądam tak, ale często się zmieniam. Jak wyglądam przeważnie? Patrz na pierwsze zdjęcie.
Link do zewnętrznego obrazka

Krótka historia:
Pewnego dnia na wystawie sklepu z zabawkami zobaczyłam śliczną, porcelanową lalkę. Weszłam, by ją obejrzeć z bliska. Ten sklep był magiczny. Miałam zwyczaj z każdą lalką przeglądać się w lustrze ew. lusterku. Gdy już miałam to zrobić znalazłam się w tym miasteczku. Nie chcę uciekać, nie próbuję. Jestem taką postacią, jaką chcę. Jestem marionetką.
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Evely (07-07-2013 o 10h06)


Jeśli MASZ MNIEJ MN ODE MNIE RZUĆ MI WYZWANIE bez zakładu!!!   818/1000 WYGRANYCH. Link do zewnętrznego obrazkaLink do zewnętrznego obrazka

Offline

#3 08-07-2013 o 17h33

Miss'nieobczajona
Sherry
Kot lunatyk.
Miejsce: Kraina Czarów
Wiadomości: 35

Karta Postaci

Imię: Earl

Nazwisko: Baggs

Wiek: 111 lat

Rasa: Kapelusznik

Moce:
- Znikam. Znikam, tak. I pojawiam się. Pojawiam, ale nie tu. Pojawiam się tam.
- Patrzę. Patrzę i widzę. A widzę inaczej. Bo to co widzę pojawi się tam gdzie popatrzę.

Charakter:
Ja? O mnie? Krótko? Krótko. Bardzo krótko. Powiem Ci, ale nikomu nie mów. Nikomu nie możesz powiedzieć. Nikt przecież nie wie. Tylko on wie. Wie. On, tak. Jest moim bratem. Tobie też powiem, żebyś wiedział. Ale ciiii, nikomu nie mów. Jestem szaleńcem. Wszyscy tak mówią.
Teraz już wiesz. Wiesz. Ty. Ale oni nie wiedzą. Ciiii. To tajemnica. Moja. Moja i jego. A teraz Twoja.
Mam też oko. Oko, tak. Nie takie zwykłe. Ale oka Ci nie pokażę. To jego oko. Jego i moje. Teraz jest moje. Pilnuję go. Jak oka w głowie. Ale wiesz co? Za dużo wiesz. Idź już sobie.

Wygląd:
//photo.missfashion.pl/pl/1/3/moy/1816.jpg

Krótka historia:
Skąd? Jak? Dlaczego, pytasz? A ja Ci odpowiem. Opowiem Ci. Słuchaj. Piękna kobieta. Człowiek. Matka. Moja i jego. Przeszła przez lustro. Magiczne lustro. Piękna była. Młoda i piękna. Słuchasz? Słuchaj gdy na Ciebie patrzę. Słuchaj, bo mówię. O niej mówię. Potem spotkała jego, kapelusznika. Założyli herbaciarnie. Razem. On i ona. Pojawił się Earl, pojawił się Grey. Zaczęły się zabawy. Rzut sztućcem w biesiadnika. Zaczęło się parzenie herbaty. Teraz mieszkamy już sami. Ja i on. On i ja. Earl i Grey.

Offline

#4 08-07-2013 o 17h54

Miss'Żółtodziób
IvyDoll
Szalony Herbatnik
Wiadomości: 5

Karta Postaci

Imię:
Grey

Nazwisko: Baggs

Wiek: 111 lat

Rasa: Kapelusznik

Moce:
- Znikam i pojawiam się.
- Przenoszę przedmioty wzrokiem.

Charakter:
Kim jestem? Jestem sobą i jestem nim. Nim, ale sobą też, bo przecież jeżeli sobą to także nim. Jaka to różnica skoro niczym się nie różnimy? Nie różnimy się, jesteśmy jedną i tą samą osobą. Po co zawracać sobie głowę imionami i ilością kart w kapeluszu?
Pracujemy razem. Mieszkamy razem. Nie może zostać sam. I ja nie mogę. Kto by mu przypomniał? Kto? Ja. Tylko ja.
Czasami gramy. W karty gramy. Jedna herbata. Druga. Trzecia. Dziesiąta. Czasem to ja zapominam. Jestem sobą. Wtedy. Tylko sobą. Znikam stąd. Pojawiam się tam. W świecie ludzkich stworzeń. Tam nie ma szaleństwa, wiesz? Ale zaraz... stąd nie ma jak uciec. Wszyscy jesteśmy tu szaleni.

Wygląd:
//photo.missfashion.pl/pl/1/3/moy/1820.jpg

Krótka historia:
Zaczęło się od lustra. Potem się poznali. Rodzice. Zamieszkali nad herbaciarnią. Pojawił się on i ja. Ja i on. Nie każ mi tego znowu wyjaśniać. Earl i Grey.

Offline

#5 08-07-2013 o 18h44

Miss'całkiem całkiem
Mizume
...
Miejsce: Czarna Dziura
Wiadomości: 114

||Godność||
Me imię brzmi Luna... Jedyne co mi zostało po rodzicach ,moje nazwisko. Ludaris.
||Pseudonim||
Zjawa, bo właśnie tak krzyczą ludzie gdy się pojawiam.
||Wiek||
To zależy czy chodzi ci o ten przed śmiercią, czy po? Otóż mam prawie wiek, ale mojej 'ciało' nawet nie jest pełnoletnie.
||Rasa||
Strach
||Moce||
~Myślę że chce być tu ,a tu jestem. Pomyślę że chce być tam a tam będę.
~To co martwe to ożyje , to co żywe umrze. Wystarczy jedna myśl...
||Charakter||
Pytasz o mój charakter? Widzisz my strachy nie posiadamy uczuć co wiąże się też z charakterem. Przecież skoro nie odczuwamy miłości nie możemy być romantykami. Jeśli nie odczuwamy przyjaźni nie będziemy przyjacielscy. Wiec to zależy od emocji które pochłoniemy.
||Wygląd||
https://lh3.googleusercontent.com/-JzxMHu0K0TU/UOc4DZ9BzQI/AAAAAAAAAZA/srvtDh0dB1U/w401-h403-no/jellyfish_by_cherriuki-d50b4s3.jpg
||Krótka historia||
Przybyłam tu jako człowiek. Zwabiona lustrem wpadłam do tego świata. Jednak nie mogłam długo nacieszyć się tym światem. Tylko kilka sekund.. aż wyssano ze mnie uczucia.Na zawsze...aż na wieki.
Myślę że jest dobrze

Ostatnio zmieniony przez Mizume (09-07-2013 o 16h23)

Offline

#6 10-07-2013 o 14h19

Miss'na całego
...
Miejsce: Bardzo ładne.
Wiadomości: 295

Zamawiam marionetke. Jeśli można. Reszta KP potem, lub jutro ok?

Imię: Rosalie. Lady Rosalie.

Nazwisko: nie znam go...

Pseudonim: Lalka. Albo Lala.

Wiek: 17 lat. Naprawde mam o wieele wiecej...

Rasa: Marionetka.

Moce: Potrafie zmieniac wygląd i zmieniac wygląd.

Umiejętności:
- Śpiew ktorym moge ogłuszac
- Moge panowac nad charakterem tych z lustra. (jak jest smutny, to ja go zmieniam na wkurzonego...)

Charakter: Mam dośc zmienny charakter. Raz jestem miła i przyjacielska, a raz wredną babą. Krotko mowiąc, mam charakterek. Na ogoł jestem miła, przyjacielska, odrobinke nieufna i nieśmiała. Jestem także troszeczke wredna i niemiła, ale to tylko, jak ktoś mnie wkurzy.

Wygląd: Mam długie blond loki, i lubie zakładac sukienki. Mam też śliczne niebieskie oczy i rożowe usta. Jak już pisałam, potrafie zmieniac wygląd. Lubie czasem zaszalec i miec niebieskie włosy. Kiedyś podam swoją fotke.

Krótka historia: Byłam kiedyś bardzo lubianą lalką. Moja dziewczynka nosiła imie Lily. Niestety dziewczynki dorastają. Z dnia na dzień, była coraz doroślejsza, aż w końcu porzuciła mnie. Na tym niesprawiedliwym świecie nie ma bowiem miejsca, ala takiej lalki jak ja. Aż pewnego dnia, trafiłam do lustra. Tam miałam nowe, lepsze życie...


Może byc? Fotke postaci już mam podam jutro, albo potem.

Ostatnio zmieniony przez Jula5656 (10-07-2013 o 14h22)


Kocham psy!
Pokochaj je i ty!

Offline

#7 11-07-2013 o 04h30

Miss'Żółtodziób
Lunitari
...
Miejsce: Jedni wychodzą na dwór, inni na pole.
Wiadomości: 11

Karta jeszcze będzie edytowana.
Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka
Nie każdemu dane jest znać jego Imię. Rozmawia z tak niewielką ilością stworzeń, że znają je nawet nie nieliczni, a ci, co już dawno umarli.

Link do zewnętrznego obrazka
Tutaj, w tym miejscu, wystarczy zaledwie wypowiedzieć słowo "Nuitari" (co z czasem przerodziło się w "Tari"), aby w pomieszczeniu pojawiła się dziwna atmosfera, zaś w umysłach znajomość jego potęgi, a następnie przerażająca niewiedza i wyobrażenie jego postaci.

Link do zewnętrznego obrazka
Był, odkąd istnieje ten świat. Nikt nie wie, ile lat ma ta ziemia.

Link do zewnętrznego obrazka
Marionetkarz, Stwórca.

Link do zewnętrznego obrazka
Nuitari, zupełnie tak jak inni Marionetkarze, potrafi stworzyć cudowne lalki, zwane Marionetkami. Z pewną tylko różnicą. Jest wyjątkowy, nie taki jak reszta. Wyraźnie się odcina na tle innych istot magicznych. Być może jest to spowodowane tym, iż to najstarszy ze wszystkich Marionetkarzy, przez co został nazwany "Stwórcą".
Wiele lat samotnego życia obudziło w nim umiejętność rozmawiania z kotami, które służą mu teraz jako broń, przyjaciel, a także miękka poduszka. Nigdy nie rozstaje się ze swoją czarną kotką Madeleine.

Link do zewnętrznego obrazka
Tari - stworzenie wyjątkowo nieufne. Nie wierzy każdej istocie, chociaż kiedyś nie można było tego o nim powiedzieć. Dawno, bardzo dawno temu, był on najbardziej otwartą osobą w tej krainie. Jednak wszystko się zmieniło. Pewnego razu, gdy ciekawość wzięła górę, zajrzał do lustra. Poznał człowieka. Miała na imię Madeleine. Zakochał się w niej w krótkim czasie, na dodatek z wzajemnością. Nie istnieją odpowiednie słowa, by opisać ich radość. Wiedli szczęśliwe życie, lecz z czasem nasilała się groźna przeszkoda, stojąca na przeszkodzie w każdym związku z ludzką kobietą lub mężczyzną. Ludzie nie żyją wiecznie, w przeciwieństwie do potężnych, nieśmiertelnych Lalkarzy. Nuitari robił co mógł, jednak jego ukochana umarła śmiercią naturalną, pozostawiając go na zawsze. Właśnie z powodu tęsknoty powstały Marionetki. Są mieszaniną żalu, bólu, złości, a przede wszystkim bezgranicznej miłości, utraconej i nie zdolnej powrócić. Wówczas, widząc, że Lalka (nawet ta najdoskonalsza) nie jest w stanie zastąpić mu ciepła ziemskiego serca, złożył przysięgę mówiącą o tym, iż już nigdy więcej nie zakwitnie w nim uczucie miłości. Odciął się od innych, tworząc swój własny świat. Z pewnością było to dla niego ciężkie. Kochał życie wśród sunących ulicami postaci, rozmów, żartów, tańca. Jego twarz była znana, a do tego lubiana. Nieustannie uśmiechnięty, miły, pomocny, kochający... Stawiał potrzeby innych przed swoimi. Wiecznie zachowywał spokojny wyraz twarzy, jednakże jego głoś świadczył o tym, jak łatwo było go zdenerwować. Nie trawił kłamstw, choć potrafił powiedzieć zdanie z rodzaju "trawa jest niebieska", a każdy byłby w stanie mu uwierzyć.
W tym momencie musiałby się nauczyć wszystkich uczuć na nowo. Tylko bez niczyjej pomocy nie powróci. To nie dlatego, że nie może. Najzwyczajniej w świecie nie chce.

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka
Zacznijmy więc od główki Alexandra, na której mieści się burza czarnych włosów, ułożona w tak zwanym "artystycznym nieładzie", o ile można tak nazwać te rozczochrane kudły imitujące fryzurę. Poniżej znajdują się piękne, duże ślepia, o intensywnie czarnych, przypominające kocie źrenicach. Ktoś kiedyś powiedział, iż zerkając w nie, można dopatrzyć się prawdziwej głębi, niedostrzegalnej u zwykłego człowieka. To też pomaga w rozpoznaniu w nim Marionetkarza. Okalają je zielone tęczówki, barwą przypominające jadeit. Nie niebieskie, niczym niebo o poranku. Nie zielone, jak wiosenne liście. Odbijające od turkusu. Najprościej mówiąc - inne. "Oczy są okiennicami duszy, można w nich zobaczyć prawdziwy charakter, ponieważ każda maska ma te pomniejsze otwory, aby korzystać z tak ważnego zmysłu, jakim jest wzrok". Nosek zgrabny, maleńki, zaledwie łagodnie garbaty. Usta odcieniem przypominające brzoskwinię, blade oraz delikatne wysuszone, lecz wciąż miękkie. Gdy wykrzywiają się w uśmiechu, ich widok nie odchodzi z pamięci na znaczący kawałek czasu. Dlatego też szkoda, iż tak rzadko się uśmiecha. Obecnie najczęściej widzi się u niego zupełnie obojętny wyraz twarzy, choć czasem (a może to tylko złudzenie?) dostrzegany jest cień emocji, a najczęściej tęsknota. Cerę posiada definitywnie maści kredy, gdyż nie przepada za światłem słonecznym. Średniego wzrostu, mierzy bowiem około stu siedemdziesięciu centymetrów. Od wieków wygląda na siedemnastoletniego chłopca i nic nie wskazuje na to, by cokolwiek miało się zmienić. Istnieje plotka, iż zaczął przemieniać swoje własne ciało w lalkę.

Link do zewnętrznego obrazka
"Narodził się", czy też może "został stworzony" już tutaj, po drugiej stronie lustra. Nigdy nie widział świata ludzi, choć przecież wygląda zupełnie jak oni. Nie jeden, ani nie dwa razy zapragnął zerknąć w magiczny przedmiot, co przyczyniło się do poznania Madeleine. Po owym incydencie nigdy więcej nie spojrzał nawet w owym kierunku. Do teraz żyje w samotności, utrzymując pojedyncze kontakty i tworząc Marionetki.

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Lunitari (11-07-2013 o 11h33)


Lunitari wita...
Link do zewnętrznego obrazka
...I żegna, ukłonem wieńcząc swój komentarz.

Offline

#8 12-07-2013 o 21h34

Miss'Żółtodziób
Aiko-chan
...
Miejsce: Fotelik przy komputerku
Wiadomości: 11

Link do zewnętrznego obrazka

||Imię||
Ono jest takie... ludzkie. Ale cóż spodobało mi się w końcu sama je wymyśliłam. Marie
||Nazwisko||
My nie posiadamy nazwisk... tak myślę. Jednak często przedstawiam się jako Marie Paradise. Więc możesz to potraktować jako nazwisko.
||Pseudonim||
Cóż nie posiadam, ale nie będę nad tym ubolewać.
||Wiek||
Czy już mówiłam o tym że mnie czas nie dotyczy? Nie, a więc powiem. A powiem to jeden raz i zwięźle byś zrozumiał. Ludzie to takie nierozumne istoty. Znaczy nie to miałam powiedzieć. A o czym to ja miałam... zapomniałam. Przypomnisz mi może? Więc o czasie... a więc tak. Czas to rzecz którą dodałam w swym opowiadaniu. Wiesz o tym że udało mi się spisać całe opowiadanie o ludziach w trzech tysiącach tomów. To naprawdę mało... Uh, znowu zapomniałam. Może jednak powinnam wymyślić lek na sklerozę? Ale czy ja go przypadkiem nie wymyśliłam. O czym to ja zaczęłam monolog? O wieku... wyglądam na szesnaście lat, a mam tyle co świat. Ciekawe, prawda? A to dlatego że... Dobrze już dobrze. Kończę już, a więc... No dobrze skończyłam niech ci będzie.
||Rasa||
Bajkopisarka z krwi i kości o ile je posiadam. Śmiem twierdzić że jestem namalowana z powodu moich kolorów i tych plam.
||Moce||
Wystarczy że napiszę o danym stworzeniu, a pojawi się ono. Muszę tej umiejętności jednak używać z umiarem. Tylko raz na sto lat w danym świecie. To naprawdę mało. Przecież mam przed sobą całą wieczność. Och... zgubiłam wątek. To może porozmawiamy o tym że potrafię 'kopiować' umiejętności innych ras. Chociażby mogę skopiować umiejętność mowy w jakimś języku. Mogę używać umiejętności tylko przez kwadrans, ale to i tak umila życie.
||Charakter||
Mój charakter jest taki... inny. Zawsze coś jest źle no chyba że ja to zrobię. Bądź co bądź jest to cecha przydatna. Przynajmniej inni mnie słuchają. Cały czas muszę nad wszystkim mieć kontrolę, bo inaczej zaczynam niszczyć wszystko wokoło. Myślę że to wystarczy... 
||Wygląd||
Link do zewnętrznego obrazka
||Krótka historia||
Jestem jak bóg. O czym napiszę to będzie. Ciekawe prawda? Jednak istnieje wielu bajkopisarzy. W tym ten jeden... o mocy znacznie większej od reszty. To on napisał o lustrze i to on mnie tam wciągnął. Teraz jestem jak marionetka która musi go słuchać.


Może tak być ?

Ostatnio zmieniony przez Aiko-chan (17-07-2013 o 13h55)


Nie będzie mnie do Niedzieli 4.08.2013
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#9 17-07-2013 o 13h10

Miss'na całego
...
Miejsce: Bardzo ładne.
Wiadomości: 295

Mam takie pytanie
Czy marionetkarze mogą zawładnąc marionetkami?

I jeszcze jedno
Kiedy zaczynamy?


Kocham psy!
Pokochaj je i ty!

Offline

#10 17-07-2013 o 13h24

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Tum tu tu tum, zaczynamy!

Link do zewnętrznego obrazka

Pamiętam to. W tam tym roku, zostałam przywitana herbatką u kapeluszników. W tym roku jest impreza herbaciana. To takie ekscytujące. Pamiętam, kiedy się zgubiłam. A te dziwaki mnie zaprosili do siebie, na herbatkę. To było urocze, ale z jednej strony myślałam, że mnie zabiją. Na prawdę! Byli z lekka straszni. Dziś jest ten wspaniały uroczy dzień. W tym roku zbiorą się wszyscy. Będzie zabawa. Może, lepiej już do nich pójdę. Pomaszerowałam w stronę ich domu.

Ostatnio zmieniony przez misiasta (17-07-2013 o 14h19)

Offline

#11 17-07-2013 o 14h23

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 4

http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRoXXpzeTKZDL6O0_vZWcGIhHDxm8lBHZlBbSMUyr5VIWeP-vl6
Imię: Hitomi
Nazwisko: Kanesaka
Wiek: Wcześniej umarłam jak miałam 30 lat... Ale od odrodzenia minęło już 19 lat.
Rasa: Strach
Moce: Potrafię rozpłynąć się w powietrzu i wyciszyć się tak, że nic nie widzę i nic nie słyszę.
Charakter: Wcześniej, znaczy przed odrodzeniem, byłam osobą bardzo spokojną, zrównoważoną. Moi znajomi uważali mnie za miłą i dość sympatyczną osobę. Jednak po śmierci stałam się "bezduszną" istotą, nie obchodzi mnie, co czują inni. Moi dawni znajomi już by mi nie odpowiadali, ale raczej nikt z istot by mi nie odpowiadał, stałam się samotniczką. Pomimo to czasem potrafię docenić czyjąś pracę.
Wygląd: http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRoXXpzeTKZDL6O0_vZWcGIhHDxm8lBHZlBbSMUyr5VIWeP-vl6
Krótka historia: później /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Offline

#12 17-07-2013 o 15h03

Miss'wow
Evely
...
Miejsce: Don't never say you're lonely / Bristol
Wiadomości: 502

Link do zewnętrznego obrazka
   To dziś. Pamiętam, jak dwa, a może rok temu tu trafiłam. Nie próbuję stąd uciekać. Nie chcę. Dziś przyjęcie u najbardziej zwariowanych postaci w tym miasteczku - Kapeluszników. Mają na imię Earl i Grey. Pewnie kojarzy Ci się z herbatą. Wiem, mnie też.
   Nie mogę się doczekać zobaczenia wszystkich w jednym miejscu.  Nie, żebym była jakaś podekscytowana. Może lepiej już pójdę...


Jeśli MASZ MNIEJ MN ODE MNIE RZUĆ MI WYZWANIE bez zakładu!!!   818/1000 WYGRANYCH. Link do zewnętrznego obrazkaLink do zewnętrznego obrazka

Offline

#13 17-07-2013 o 16h03

Miss'nieobczajona
Sherry
Kot lunatyk.
Miejsce: Kraina Czarów
Wiadomości: 35

Earl Baggs

Imbryk tu, imbryk tam. I zastawa. Zastawa, tak. To podstawa. Brak zastawy jest nudnawy. Nie byłoby zabawy. Obrus poszedł w ruch, rozpostarł się w powietrzu. I opadł. Tak. Po przekątnej, nakrywając stoły. Jeden. Drugi. Szósty. Dziesiąty.
- Grey. Grey, braciszku. - Stałem wyprostowany. Oko szeroko otwarte. Głowę pochyliłem na bok. - Nie pamiętam. Pamiętałem. Żeby pamiętać. Ale zapomniałem. Zapomniałem i nie pamiętam.

Offline

#14 17-07-2013 o 16h05

Miss'Żółtodziób
IvyDoll
Szalony Herbatnik
Wiadomości: 5

Grey Baggs

Herbata na przyjęcie gotowa. Herbatniki są. Earl zajął się stolikami. Jeszcze zastawa i wygląda na to, że możemy zaczynać.
Zaraz, zaraz... Zaproszenia!
- Earl, czyżbyś zapomniał o tej jednej rzeczy, o którą cię poprosiłem?

Offline

#15 17-07-2013 o 16h07

Miss'nieobczajona
Sherry
Kot lunatyk.
Miejsce: Kraina Czarów
Wiadomości: 35

Earl Baggs

- Jednej rzeczy. Rzecz. Była tylko jedna. - Oko zamknęło się. Ale i otworzyło. Otworzyło, tak. Szeroko. Zaproszenia! Nie wysłane. Nikt nie dostał. Nie przeczytał. Przecież codziennie wysyłamy zaproszenia. Herbatka jest co dugi dzień w tygodniu. Wszyscy muszą dostać zaproszenia. Żeby wiedzieli. Skąd mają wiedzieć, że herbatka jest dziś? Była przecież przedwczoraj.
Schyliłem się. Leżały pod stołem. Koperty. Zapieczętowane. Wyprostowałem się wyciągając zaproszenia. Zabolało. Stół podskoczył. Imbryk się przewrócił. Przewrócił się, tak. A był pełen. Pełen był. Teraz nie jest, chociaż wcześniej był. Położyłem koperty na stole.

Ostatnio zmieniony przez Sherry (17-07-2013 o 16h14)

Offline

#16 17-07-2013 o 16h09

Miss'Żółtodziób
IvyDoll
Szalony Herbatnik
Wiadomości: 5

Grey Baggs

Podszedłem do stolika, na kórym piętrzyły się stosy filiżanek. A obok oczywiście niewysłane zaproszenia. Wziąłem jedno z nich.
"Chodźcie, dzieci. Chodźcie, tak. Zapraszam was. I on zaprasza. Przyszedł czas. Na zabawę czas. Tu. W ogrodzie. Na herbatę czas."
Zanim skończyłem czytać, coś chlupnęło i herbata znalazła się na mojej koszuli.
- AAAAAAAAA! Parzy! Nie chuchaj na mnie! - zacząłem podskakiwać w poszukiwaniu chusteczek i wycierać plamę, a także zastawę, na którą w większości wylała się zawartość imbryka.

Offline

#17 17-07-2013 o 16h31

Miss'nieobczajona
Sherry
Kot lunatyk.
Miejsce: Kraina Czarów
Wiadomości: 35

Earl Baggs

Stałem z boku. Stałem i przyglądałem się. Greya też boli. Nie boli. Greya parzy. Wypadało podmuchać. Podmuchać, tak. Mamusia też dmuchała. Gdyby żyła. Podmuchałaby. Ale nie żyje. Nie żyje i nie podmucha. Grey podskakiwał. Grey krzyczał żeby nie dmuchać.
- Wcale nie parzy. Wiesz o tym. Wiesz, ale trzeba Ci powiedzieć. Żebyś się dowiedział. Bo inaczej się nie dowiesz. To ja Ci powiem. Nie parzy. Teraz już wiesz. Wiesz, bo Ci powiedziałem.
Popatrzyłem na koperty. Jedna. Druga. Dziesiąta. Wyfrunęły przez okno. Szukały adresatów.
- Zdążą? Grey? - Odwróciłem głowę w stronę brata. - Zdążą na herbatę?

Ostatnio zmieniony przez Sherry (17-07-2013 o 16h33)

Offline

#18 17-07-2013 o 19h13

Miss'na całego
...
Miejsce: Bardzo ładne.
Wiadomości: 295

Nagle przez okno mojego domku wpadła koperta. Zaproszenie. Zaproszenie na herbatke.
- Hmm, nieźle. Wbiore sie. Matko, to za 15 minut! - krzykneła i włożyła czerwony, elegancki płaszczyk, ułożyła włosy i włożyła buciki. Była gotowa. Po chwili już pukała do drzwi kapelusznikow.


Kocham psy!
Pokochaj je i ty!

Offline

#19 17-07-2013 o 23h55

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka


I m i ę

Takie jakie nadał jej Stwórca - Arienne. Ciekawe, czy ów imię sam wymyślił, czy może należało ono do kogoś, kogo nie dano jej poznać, a Stwórcy dano?


P s e u d o n i m

Wszelkie zdrobnienia od jej imienia. Arie, Arien, Arienka... Tyle tego można wymyślić, a wystarczy tylko troszeczkę zmienić jedno imię...


W i e k

Tik tak. Jak te wskazówki szybko się obracają. Ile to już minęło... Dwa... Cztery... A tak! Dokładnie dwanaście lat temu została stworzona.


R a s a

Pociągniesz za jeden ze sznurków, a uniesie rękę. Pociągniesz drugi, a noga pójdzie w ruch. Odetniesz wszystkie, a bezwładnie spadnie. Kim że więc jest? Marionetką.

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka


M o c e

» Zadawanie bólu za pomocą myśli «
- Ale... to było niechcący... to tylko taka... zabawa! Tak, zabawa!

» Tworzenie iluzji najgorszego koszmaru lub największego marzenia danej osoby «
- Czego się boisz? Czego pragniesz? Albo poczekaj... Sami zobaczymy.


U m i e j ę t n o ś c i

» Szycie «
- Tutaj guziczek... A tutaj koronka... I jeszcze wstążeczka... Voilà!

» Ogrodnictwo «
- Oczywiście Pani Różo, zaraz przyniosę dla Pani wodę. Tak Panie Tulipanie? Jeszcze troszeczkę nawozu? Już się robi!


C h a r a k t e r

Jak jednym słowem opisać osobę? Zdawałoby się to niemożliwe, jednak w jej przypadku takie nie jest. A tym słowem jest "dziecko". Zastanawiacie się pewnie, czy tak uważam z powodu jej wieku. Nie... Choć może wiek odgrywa tu kluczową rolę... Nie wiadomo. Nazywając ja dzieckiem, ma się na myśli jej umysł, jej sposób postrzegania świata, jej dziecinność. Dla niej wszystko jest zabawą. Uwielbia się bawić. Czy to herbatka z pluszakami, czy teatrzyk cieni, czy też pieczenie plastikowych ciasteczek w plastikowym piekarniku... Wszystko jest zabawą! I oczywiście jak każde dziecko, tak i ona rozmawia z zabawkami, kwiatami i innymi rzeczami, udając (lub może wierząc), że jej odpowiadają. Najbardziej lubi wdawać się w konwersację z Hrabią Długouszym von Ząbku - kremowym króliku-pluszaku z paroma kolorowymi łatkami, o długich oklapłych uszach, oczach zrobionych z dużych, błyszczących, fioletowych guzików i z jednym, wystającym zębem, gdyż drugi się "ułamał". Zawsze ma jakieś wesołe anegdotki do powiedzenia. Dlatego Arienne zawsze go zabiera na przeróżne przyjęcia. To prawdziwa dusza towarzystwa! Zawsze na nie zakłada swój mały, czarny cylinder i złoty monokl... Ale wróćmy do Marionetki. Niestety nie jest aż tak słodka i urocza, jaka do tej pory wam się zdawała. A może i dobrze... Otóż nie rozróżnia ona dobra od zła. Wręcz nie wie co to jest zło. Dlatego nie zdziwcie się kiedy zacznie chichotać, kiedy zrobicie sobie krzywdę, za zabawę uzna rzucanie w kogoś nożami, mając zasłonięte oczy, a krzyki przerażenia i bólu uzna za okrzyki radości i zadowolenia. Po prostu jej umysł nie dopuszcza do jej idealnego dziecięcego świata, że nie wszystko jest zabawą, nie wszystko jest miłe, fajne, puchate, nie wszystko jest takie, jak jej się zdaje. Więc może lepiej pasowałoby jej określenie "chore dziecko"...? Jednak to już nie będzie jedno słowo... Zatem jakby określić ją jednym słowem, to byłoby to "dziecko", dwoma - "chore dziecku".


K r ó t k a   H i s t o r i a

Jej historia? Zapewne ma swój początek w chwili, kiedy została stworzona. Lecz jaki sens ma jej historia, jeśli nic nie wiadomo o jej Stwórcy... o osobie, dzięki której teraz tu stąpa...? Więc "jej" historia wybiega dawniej, niż te dwanaście ostatnich lat i dalej niż mały warsztacik, gdzie ożyła. Bowiem zaczyna się ona w świecie ludzi... W świecie, z którego pochodzi jej Stwórca. Jak miał na imię? Nazwisko? Arienne znała go jako Stwórce, więc niech nim pozostanie. Tak więc Stwórca, szczerze mówiąc, miał już swoje lata, na co wskazywała pomarszczona twarz i siwizna na głowie. Czym się zajmował ów staruszek? Był konserwatorem zabytków. Tak, tak... to ten człowiek od renowacji różnorakich "okazów", które trafiają potem do muzeów lub kolekcjonerów. Tak więc z taką pracą Stwórca wiódł sobie spokojnie życie do czasu, aż nie zjawił się u niego tajemniczy klient. Nie przedstawił się, ogólnie zbyt dużo nie mówił... Prosił tylko o renowacje marionetki. W zamian obiecał go czegoś nauczyć, jednak nie chciał zdradzić czego. Stwórca, jako że by niezwykle zaciekawiony oraz łakną ryzyka w jego dość nudnym życiu, przystał na tą ofertę. Ów lalka była, jak to mówią, w opłakanym stanie. Zapewne dużo więcej czasu zajęłaby mu renowacja, gdyby nie determinacja, praca za dnia i nocy oraz odstawienie innych zleceń. I tak uwinął się, żeby już nie być takim dokładnym, w parę dni... Tajemniczy gość odebrał swoja własność, niezwykle zadowolony z roboty konserwatora. Jednak gdy ten spytał go o ów rzecz, której miał się nauczyć, mina mu zrzedła. Bo powiedział to tylko dlatego, bo nie posiadał ludzkich pieniędzy. Jednak obiecał, więc swojej obietnicy dotrzymała. zaprowadził Stwórce do pewnego lustra, a gdy tylko się w nim przejrzeli, przenieśli się do niezwykłej i trochę strasznej, dla zwykłego człowieczka, krainy. Tajemniczy jegomość okazał się Marionetkarzem, a ów sztuką, której zamierzał nauczyć staruszka, było ożywianie marionetek. Dla Stwórcy było to czymś niesamowitym i mimo wieku, okazał się pojętnym uczniem. I tak nauczył się tchnąć życie w lalkę. A gdy osiągną swój cel, kupił sobie mały warsztacik, gdzie stworzył swoją pierwsza i jedyną marionetkę - Ariennę. On był jej stwórcą, więc tak się jej przedstawił. Stwórca... Tak... To brzmiało znacznie lepiej od jego ludzkiego imienia. Jednak jako człowiek żyć wiecznie nie mógł i kilka lat później zmarł. a co się stało z Arienne? Zastała w małym warsztacie i bawiła się narzędziami Stworzyciela...



Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Arwen (18-07-2013 o 16h05)


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#20 18-07-2013 o 11h17

Miss'na całego
...
Miejsce: Bardzo ładne.
Wiadomości: 295

- Halo, jest ktoś? - spytała Rosalie pukając do drzwi kapelusznikow. Czyżby zapomieli?


Kocham psy!
Pokochaj je i ty!

Offline

#21 18-07-2013 o 13h04

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Link do zewnętrznego obrazka

Jak to rankiem bywało, choć już po ranku było, Arie nosiła śniadanie dla roślinek. Pani Róża oczywiście zrzędziła, a to że woda za zimna, a to że nawóz za suchy... Ach, te damy! Ciągle coś im się nie podoba. Ciągle je suszy, choć jedyne co robi pokazuje se wdzięki słoneczku. A Pan Tulipan tylko zazdrosnym okiem patrzy. Bo cóż słońce ma, czego on nie ma? Przecież jest równie wdzięczny i olśniewający... Ach te problemy kwiatów! I wtem przyleciał list. Czyżby Hrabia Długouszy von Ząbek chciał jeszcze zjeść trochę jej wyśmienitych, plastikowych, marchewkowych ciasteczek? A może elita pluszaków zaprasza ją na herbatkę? Nie... To od Earla i Greya! Od jej wspaniałych Kapeluszników i towarzyszy zabaw! Czyli herbaciana uczta! Lecz nie u pluszaków, a u nich. Wspaniale! Może wpadnie Chari... I Madlice z Lalą! Nie może, ale na pewno! Ach, była tak podekscytowana!
- Och Panie Hrabio! Niech się Pan pośpieszy, bo się spóźnimy! -zawołała do pluszowego królika, po czym, uprzednio pukając, weszła do pokoiku, gdzie się stroił- No cóż Pan plecie, że Pan niegotowy! Wygląda Hrabia przecudnie! -powiedziała na widok jego czarnego cylindra, lśniącego na głowie i złotego monoklu. Zaraz wzięła go w objęcia i kierując się ku drzwiom, zrobiła piruet. Zjechała na dół po poręczy schodów i w wesołych podskokach wyszła, by dalej kierować się dróżką w stronę domku Kapeluszników.


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#22 18-07-2013 o 16h09

Miss'Żółtodziób
IvyDoll
Szalony Herbatnik
Wiadomości: 5

Grey Baggs

- Właśnie ktoś zdążył - odparłem, słysząc pukanie do drzwi herbaciarni. Pierwszym gościem okazała się... Lala.
- Witamy w naszych skromnych progach! - skłoniłem się lekko, podnosząc kapelusz - A teraz chodźmy, bo herbatka stygnie. Prędziutko.
Ciągnąc dziewczynę za ramię, poprowadziłem ją w stronę ogrodu.

Ostatnio zmieniony przez IvyDoll (18-07-2013 o 16h10)

Offline

#23 18-07-2013 o 16h16

Miss'nieobczajona
Sherry
Kot lunatyk.
Miejsce: Kraina Czarów
Wiadomości: 35

Earl Baggs

- Laluś! - krzyknąłem. Poprawiłem swoją głowę. Bo tak witać nie wypada gdy głowa w bok opada. Zniknąłem tu. Zniknąłem. I pojawiłem się tam. Złapałem dziewczę za drugie ramię ciągnąc w stronę ogrodu.
- Witamy! Witamy. Bo jakże Cię nie witać, gdy gości wypada witać. Goście są od witania! Ale herbatka. Herbatka, tak. Śpiesz się. Śpiesz. Herbatka jest gorąca.

Offline

#24 18-07-2013 o 16h31

Miss'Żółtodziób
IvyDoll
Szalony Herbatnik
Wiadomości: 5

Grey Baggs

- Płaszcz! - popukałem się w czoło. Przecież od dam wypada brać kawałki odzieży. - Daj mi go tu, Laluś, zaraz odwieszę. I siadaj, za chwileczkę przyjdą filiżanki.

Ostatnio zmieniony przez IvyDoll (18-07-2013 o 16h32)

Offline

#25 18-07-2013 o 16h45

Miss'nieobczajona
Sherry
Kot lunatyk.
Miejsce: Kraina Czarów
Wiadomości: 35

Earl Baggs

Przyglądałem się bratu. Przyglądałem, o tak. Jak on ładnie wita! Wita, a jak. Puściłem dziewczę. Nie wypada tak długo trzymać kobiety. Nie wypada. Puściłem by mogła zdjąć płaszcz. One tak lubią dzielić się ubraniem. Lubią, jeszcze jak! Poklepałem delikatnie pierwszy stos filiżanek.
- Już, już maleńkie. Zabierać się do roboty! - jedna po drugiej w podskokach rozbiegły się po stole. Czy ktoś ma lepszą zastawę na tym padole?

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2