Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 ... 5

#1 27-08-2015 o 15h00

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

~ Mamo opowiedz nam legendę o Inari prosimy! - zawołały dwa male liski tuląc się do swojej matki.
~ Dobrze, ale zaraz po tym idzie spać. Musicie dużo spać jeśli chcecie wyrosnąć na silne listy takie jak ojciec i mieć dziewięć pięknych ogonów.
Małe liski w odpowiedzi tylko przytaknęły i usiadły naprzeciw matki, która zaczęła snuć swoją opowieść.
~ Dawno, dawno temu. Gdy na świecie ludzie, demony i bogowie żyli obok sobie jak równy z równym piękna bogini Inari poznała człowieka. Nie był to książę, cesarz, ani żaden wysoko postawiony urzędnik, czy samuraj słynący z niezwykłego oddania. Człowiekiem tym był prosty rolnik o sercu czystym i dobrym, żyjący z tego co da mu jego własna praca i dobroć matki ziemi. Inari długo  obserwowała mężczyznę przy jego pracy by w końcu podejść do niego pod postacią pięknej młodej niewiasty w której od razu się zakochał. Poślubił boginkę nie będąc świadomym kim jest piękna niewiasta i spłodził z nią córkę. Istotę niezwykła, cudowną potrafiącą komunikować się z duchami, przeganiającą złe demony. Dziewczę zwaną Miko jednak stała się zbyt zuchwała i pewna siebie. Nie usłuchała ostrzeżeń matki i postanowiła walczyć z potężnym Oni który żył na szczytach pewnych gór. Miko była zbyt młoda i niedoświadczona by pokonać starego demona. Uciekła więc do domu, gdzie czekała na nią już matka świadoma tego co się stało. Wtedy Inari wyjawiła swoją prawdziwą formę i postanowiła poświęcić się w ramach ratunku dla córki. Wcześniej jednak zwołała swoje ukochane kitsune i przepowiedziała im że odrodzi się w ciele dziewczyny z jej rodu, gdy danego miesiąca na niebie pojawi się druga pełnia zwana niebieskim księżycem. Gdy boskie pochodzenie Miko rozeszło się wśród ludzi sam cesarz chciał wydać ją za swojego syna. Zgodzono się tylko pod jednym warunkiem, będą żyć z dala od pałacu, a każda dziewczynka nie będzie mogła opuścić murów świątyni do ukończenia siedemnastego roku życia. Z czasem powoli jednak zapomniano o bogach, demonach i nas ktsune. Dla ludzi staliśmy się tylko opowieściami, a i sam ród Inari zapomniał o swoim pochodzeniu i ciążącą na nim odpowiedzialnością. Po dziś dzień żyją potomkowie Inari, a my kitsune mamy ich chronić pod ludzką postacią. Teraz jednak moje urwisy pora spać! - rzekła matka poganiając swoich synów.

*******************

Od tamtej nocy i minęło ponad trzysta lat, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że bogini w końcu się odrodzi w dziewczynie z kapłańskiego rodu. Do jej pilnowania zostaje wyznaczony młody kitsune który za wszelką cenę ma uchronić dziewczynę przed pragnącymi jej serca demonami. Czy sobie poradzi? A może jednak sam zapragnie niebywałej potęgi? Może jednak zapragnie czegoś innego?


Link do zewnętrznego obrazka



Kitsune - Ikuna
Dziewczyna - Sszyszka


Link do zewnętrznego obrazka

Znam, kochamy i przestrzegamy.


Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (27-08-2015 o 17h02)

Offline

#2 27-08-2015 o 19h48

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka
II Character song II

II Godność II Akihiro Zenko
II Rasa II Kitsune Byakko
II Wiek II 320 lat
II Aparycja II Akihiro pochodzi z rodu kitsune od lat służących Inari, bogini ryżu i płodności. Mimo iż jest młody jak na kitsune on i jego brat posiadają już dziewięć ogonów co świadczy o sile i potędze. Aki należy do Byakko, białych lisów służących Inari. Pod postacią demoniczną jest średniej wielkości lisem, z pięknym długim białym futrem i czarującymi wszystkich do koła ogonami. W postaci ludzkiej to wysoki (mający nieco ponad metr dziewięćdziesiąt wzrostu) białowłosy mężczyzna o dość umięśnionej sylwetce. Tym co odróżnia go od ludzi są oczy, tęczówki nie mają bowiem barwy zielonej czy niebieskiej. Są barwy miedzianej lekko wpadającej w żółto-brązowy odcień, otoczone kaskadą niezwykle czarnych rzęs których pozazdrościć mogła by mu każda ludzka dziewczyna. Usta nie wyróżniają się niczym szczególnym, nie są ani zbyt duże, ani zbyt małe. Cera chłopaka również warta jest wspomnienia, jest bowiem nieziemsko blada, no chyba, że ktoś niedawno wyzionął ducha lub jest albinosem. Wtedy śmiało można sprawdzić kto ma jaśniejszą cerę. Dłonie jego są sporej wielkości z długimi kościstymi palcami na końcach których osadzone są paznokcie, a raczej ostre pazury wyglądające jak tafle szkła.

Link do zewnętrznego obrazka

II Charakter II Tu niestety nie jest tak pięknie i uroczo jak w aparycji młodzieńca. Charakter jego bowiem jest całkowicie lisi i nie ma  w nim nic uroczego i niezwykłego. Cwaniak z niego kiedy tylko może, do tego leń. Podobno jednak serce ma dobre  jest skłonny do pomocy kiedy tylko przestanie pić sake i wylegiwać się ma wygodnych poduszkach. Zapytasz więc czemu właśnie on został przydzielony do tej misji? Jego moc jest niezwykle silna, a w dodatku jego dziadek był jednym z kitsune przysięgających chronić Inari. Jeśli zdecyduje się komuś pomóc lepiej spełniać jego polecenia bez wahania bowiem cierpliwością też nie grzeszy i dość szybko wpada w złość. Czemu kitsune ma tak paskudny charakter? Nie wiadomo, tłumaczy się to jego młodym wiekiem, albo przodkami pochodzącymi z Yako. Jest też niezwykle dumny i pewny siebie. Obnosi się niezwykle ze swoimi ogonami, puszy się niczym paw gdy ktoś je pochwali. Jego matka czasem zastanawia się czy kiedyś jego temperament uda sie nieco złagodzić, on sam wtedy twierdzi że przesadza. Gdy wpadnie w złość jego uśmiech jest przerażający i lepiej wtedy dać mu sake lub rybę.

II Ciekawostki II
# Ma brata pochodzącego z jednego miotu (tak jak by jego bliźniak) ma na imię Akihiko i należy do Kokko czarnych lisów tak jak matka oraz młodszą siostrę Kurumi tak samo należącą do Kokko.
# Kocha sake i wasabi i sushi
# O dziwo potrafi uszanować historię i powinność swojego klanu
# Często w świecie demonów przybiera postać pół demoniczną pół ludzką jak widać na wyżej zamieszczonych obrazkach


https://38.media.tumblr.com/2deaa65d29ea5783f2f9731ec84ac226/tumblr_n624tkEmUH1r3z3s3o1_500.gif

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (27-08-2015 o 19h59)

Offline

#3 28-08-2015 o 15h36

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

https://36.media.tumblr.com/2e3a2c6d22ed38c90509f91c782cc78d/tumblr_ntsmg2mT0g1uz1jayo1_500.png

Imię || Sayuri, imię to oznacza ''lilia'' 
Nazwisko ||  Saki
Wiek || 18 lat
Wzrost || 168 cm
Kraj pochodzenia || Japonia
Wygląd Mając przed sobą Sayuri łatwo ją opisać. Niby nic wyjątkowego, a jednak coś w jej wyglądzie przyciąga jeśli przyjrzy się jej bliżej. Nie jest mega wysoka ani zbyt niska, można powiedzieć, że w sam raz. Hebanowe włosy, z natury proste, układają się wodospadem na jej plecach. Jej oczy zaś mają jeden z odcieni szarości, ten jednak wydawać się może jednocześnie i pusty i głęboki, zupełnie jakby pozornie niewarty uwagi tak naprawdę skrywał jakąś wielką tajemincę. Usteczka ma małe w bladoróżowym kolorze, co dobrze wygląda z jej bladą cerą. Idąc ulicą łatwo ją pominąć.
Charakter Z wierzchu wygląda na spokojną, jednak tak naprawdę jest uśpionym wulkanem i potrzeba naprawdę niewiele aby wybuchnąć. Stara się tego nie okazywać na codzień i w miarę dobrze jej idzie. No ale jak już się nakręci i będzie praktycznie gotowa skoczyć ci do gardła to jej od tego nie powstrzymasz. Chyba, że sama ochłonie. Wtedy zaś zbiera ją na wyrzuty sumienia i momentalnie potrafi się rozkleić i zamiast wulkanu mamy morze łez. I co tu teraz z takim fantem zrobić? Na codzień jednak spokojna i nie wchodząca nikomu w drogę. Stara się nie wyróżniać wśród innych, ma swoją małą paczkę znajomych, do której oprócz niej należą jeszcze trzy osoby. Jednak strzeżcie się i nie próbujcie obudzić wulkanu!


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#4 28-08-2015 o 22h53

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Akihiro Zenko


Kolejna pełnia ma nadejść za kilka tygodni, przewidziano że w następnym miesiącu wystąpi zjawisko niebieskiego księżyca, a w rodzie Inari znajduje się dziewczyna urodzona w czasie odpowiedniej konstelacji gwiazd. Akihiro trzeba chronić tą dziewczynę! Demony zaczynają ją wyczuwać i kręcą się w koło niej. Powierzam Ci więc opiekę nad nią. przyjmiesz postać ludzką i w razie kłopotów będziesz chronił tą dziewczynę zrozumiałeś! Od ciebie teraz zależy honor naszej rodziny. - słowa wypływały wprost z pyska wielkiego starego białego kitsune. Młodszy siedzący przed nim jak by tylko lekko się skłonił i wyszedł z pomieszczenia, kierując się wprost do innego pokoju który oficjalnie był jego komnatą w niebiańskim pałacu.

..............................................................................................................................................................................................

W tej szkole był to dzień jak co dzień.  Dzień był nieco chłodny i ponury, pierwsza połowa lutego zapowiadała się okropnie, wiatr dawał się mocno we znaki więc uczniowie byli zadowoleni, że mogą przebywać w ciepłej klasie. Pierwsza lekcja właśnie miała się zacząć. nauczycielka weszła do klasy i momentalnie nastała cisza. Rozejrzała się poprawiając okulary.
Nie wiem czy dotarły do was wieści, ale będziemy mieli w klasie nowego ucznia. Proszę powitajcie go odpowiednio. Akihiro możesz wejść.- ledwo co nauczycielka wydała polecenie, a do klasy wszedł blady, białowłosy chłopak w najdziwniejszymi oczami jakie kiedykolwiek dane było widzieć tym uczniom. Zmierzył wszystkich zebranych pogardliwym spojrzeniem, takim jak by oni wszyscy byli karaluchami odkrytymi w jego domu.
~Akihiro Zenko miło mi was poznać.- rzekł bez emocji kłaniając się po czym podszedł do wolnego stolika i usiadł przy nim. Jego spojrzenie bacznie badało całą klasę, a wzrok zatrzymał się na w sumie niczym nie wyróżniającej się dziewczynie. Nie możliwe...Inari w ciele dziecka które nie wyróżnia się niczym szczególnym...urody co prawda nie mógł jej odmówić nawet jako wysokiej rangi demon, ale nawet jej moc na chwilę obecną wydała mu się mdła i niewyraźna. Czyżby miała pokazać co potrafi dopiero podczas pełni. Do tego czasu przecież on się zanudzi w tym miejscu, w dodatku uczą tu rzeczy tak niepotrzebnych. Wyciągnął się wygodnie na ławce i zaczął obserwować otoczenie.  Wszystko w tym miejscu było sztuczne i przesiąknięte dziwną energią, czyli dziadek nie kłamał i demony już szykowały się na smaczną ucztę z sercem Inari w roli dania. Nie doczekanie, jeśli spartoli tą robotę jeszcze straci ogony i honor, a tego by mu nie wybaczyli. Po kilku minutach zaczął niecierpliwie wyczekiwać przerwy, chyba nie musi pilnować tej dziewczyny będąc obok niej w klasie, przecież w razie czego zdąży zareagować w miarę szybko nawet będąc na szkolnym dachu, albo w bufecie.

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (26-11-2015 o 21h13)

Offline

#5 28-08-2015 o 23h29

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Sayuri Saki

Wystarczyło, że Sayuri przekroczyła tylko próg szkoły a dopadła ją Ayumi-jej przyjaciółka. Była ona niższą od niej o kilka centymetrów dziewczyną o ciemnobrązowych oczach i takich samych włosach, które sięgają jej do ramion.
~Nie uwierzysz co właśnie podsłuchałam pod pokojem nauczycielskim.
Wysapała swoim lekko piskliwym głosikiem, łapiąc jednocześnie powietrza aby uspokoić się po sprincie przez cały hol aby tylko dorwać przyjaciółkę. Sayuri pewnie myślała, że Ayumi wykreowała kolejny romans pomiędzy nauczycielami. Ciekawe na kogo teraz trafi. Ostatnio próbowała udowodnić, że biolożka i matematyk mają gorący romans. Koniec końców coś jej nie wyszło bo okazali się być przyrodnim rodzeństwem czy czymś w tym stylu.
~Do klasy dołączy nowy uczeń. Jak tylko się dowiedziałam to pobiegłam cię szukać, ale najwyraźniej jeszcze cię nie było. Nieźle się nabiegałam.
~Boże Ayumi nie strasz mnie! Myślałam, że chodzi o coś poważnego.
Skarciła ją i razem poszły do klasy, rozmawiając o raczej mało istotnych rzeczach. W klasie przywitała się jeszcze z pozostałą dwójką z paczki-Shiro oraz Eiji. Zamienili kilka słów, oczywiście Ayumi musiała podzielić się z nimi informacją o nowym uczniu, po czym Sayuri usiadła na swoje miejsce.
Tuż po dzwonku nauczycielka weszła do klasy i krótko powiedziała o nowym uczniu. Tuż po jej słowach do klasy wszedł on. Białe włosy i złote oczy. Dość mocno wyróżniał się na tle całej klasy. Jednak nie mogła długo skupić na nim swojej uwagi po poczuła, że obrywa karteczką.
''Mój kochany Boże, czy ty to widzisz?''
Nie musiała się domyślać od kogo jest ta karteczka. Kto inny jak Ayumi mogła ją napisać. Stwierdziła, że nie ma potrzeby odpisywać więc tylko odwróciła się w jej stronę i posłała uśmiech.
Lekcja wreszcie się skończyła, a chłopaka otoczył cały wianek dziewczyn. Kilku chłopaków również, ale dziewczyn było zdecydowanie więcej. Zaśmiała się pod nosem. Po części zastanawiała się czy gdyby nie wygląd to czy nadal wianuszek tkwiłby nad jego głową. Widziała, że reszta klasy dołączyła do Kółka Adoracji i pokręciła głową.
Poczekała aż wreszcie wszyscy od chłopaka odejdą i dopiero się przedstawi. Gdy wreszcie ten moment nastał podeszła i uśmiechnęła się nieznacznie.
~Sayuri Saki, miło mi.
Nie wyciągnęła ręki ani nic w tym stylu, w sumie to nie widziała potrzeby. Trzymała się swojej paczki i raczej nie wyglądało na to aby on do niej dołączył. Ich czwórka znała się od małego. Zawsze byli w tej samej klasie, mieszkali niedaleko siebie do czasu aż Shiro nie przeprowadził się trochę dalej. Tak czy inaczej byli raczej zamkniętą grupą, która na nowych członków otwarta nie była. Po co więc miała się spoufalać?


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#6 29-08-2015 o 22h39

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Akihiro Zenko


Gdy lekcja się skończyła całe stado tych " istot niższego stopnia" jak już zdążył ocenić Aki zbiegło się by go przywitać. Mimo wewnętrznego zniechęcenia, pogardy i ogólnego lisiego "NIE" szepczącego mu zmiataj stąd. On zamiast tego wybrał aktorski uśmiech idola oraz troszkę, dosłownie odrobinę demonicznego uroku, by oczarować te wszystkie szkodniki ograniczające jego przestrzeń osobistą. Mimo to dla nich wyglądał jak sympatyczny milutki koleżka nieco speszony tak gwałtowną reakcją w stosunku do jego osoby. Kątem oka uważnie obserwował jednak dziewczynę które była powodem jego tutejszej obecności, kiedy ona podeszła do niego nadal bawił się w swoje "czary mary jestem zwykłym miłym chłopcem". Jakże był szczęśliwy, że nie musi podawać jej ręki ile można dotykać ludzkich łapek brrrr...Niby to bogini, ale jednak jej moc się nie obudziła i być może nigdy nie obudzi, wiadomo każdy może się pomylić. Mimo to uśmiechnął się jak najprzyjemniej potrafił.   
~ Mi również miło cię poznać. - bez zbędnego zagadywania, on ma ją tylko chronić, a nie stanowić instytucję ratunku towarzyskiego. Choć po chwili pomyślunku uznał, że było by mu łatwiej gdyby dziewczyna jednak była do niego przyjaźnie nastawiona. Szczerze, nie chciało mu się teraz tym przejmować, może poczeka do końca zajęć i spokojnie ułoży sobie plan działania. Teraz najlepszym rozwiązaniem będzie przespać wszystkie lekcje! Nie minęło kilka pierwszych minut, a on już pogrążony był w głębokim transie. Wybudził się dopiero na koniec ostatnich zajęć kiedy to wszyscy zaczęli zbierać się do domu. Teraz tylko musiał dopilnować żeby Sayuri bezpiecznie doszła do domu. Nic trudnego, chyba polubi tą robotę.

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (29-08-2015 o 22h42)

Offline

#7 29-08-2015 o 23h05

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Sayuri Saki

Chłopak odpowiedział jej na co ona się uśmiechnęła i wyszła z klasy. Przed nią czekała już jej przyjaciółka.
~I jak?
Przez chwilę Sayuri nie miała pojęcia o czym ona mówi. Przecież nie było żadnego testu ani nic z tych rzeczy aby pytała się jak jej poszło.
~Nie rozumiem.
Powiedziała zgodnie z prawdą, a jej przyjaciółka w tym momencie wyglądała na zdecydowanie bardziej niż załamaną.
~No o niego mi chodzi.
~A jak ma być? Nie rozumiem o co ci chodzi.
Tamta najwyraźniej odpuściła, bo zmieniła temat. I tak oto cała przerwa minęła na dyskusji czy lepsze są paznokcie kwadratowe czy spiłowane w migdałki. Nie doszły jednak do porozumienia nim zabrzmiał dzwonek.
W ciągu reszty przerw wracały do tego i pytały innych o zdanie. Koniec końców wygrała Sayuri z migdałkami. Dokładnie 11:6.
Wreszcie zadzwonił ostatni dzwonek. Z szkoły wyszli całą czwórką: Sayuri, Shiro, Eiji i Ayumi. O dziwo Eiji i Ayumi mieli coś do roboty. Chłopak miał odwiedzić babcię czy jakąś ciotkę, a Ayumi miała jechać do miasta. Z Shiro również nie było dane jej długo iść. Odprowadziła  go na przystanek i poczekała z nim na busa.
~Ayumi strasznie ekscytuje się tym nowym chłopakiem.
~Zdążyłam zauważyć, zresztą tak samo jak wszystkim. Migdałki czy kwadratowe?
~Migdałki.
~Wiedziałam.
Nadjechał bus, Sayuri pożegnała się z przyjacielem i weszła do sklepu obok. Kupiła czekoladowego batona musli, sok pomarańczowy, mleko i banany. Gdy podawała ekspedientce kartę ktoś szturchnął ją i karta upadła jej. Zrezygnowana spojrzała za siebie i zobaczyła wysokiego i napakowanego mężczyznę. Miała ochotę mu dogadać, ale i tak straciła już czas schylając się po kartę, więc tylko zaklęła w myślach.
W końcu udało jej się zapłacić i wyszła z sklepu. Wyjęła batona i zaczęła go powoli jeść, dodatkowo wybierając drogę na skróty.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#8 30-08-2015 o 00h26

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Akihiro Zenko


Niespecjalnie interesowało go o czym gada z tymi ludźmi. Niedługo przecież będzie musiała wstąpić do niebiańskiego orszaku i przejąć swoją właściwą rolę bogini, a nie jakiejś tam uczennicy. Śledził ją, właściwie to nie. Szedł tą samą trasa co ona, a gdy czekała z kolegą na autobus on wszedł do sklepu, jednak przez witryny obserwował co robi dziewczyna i gdzie pójdzie. Po chwili weszła do środka kupiła coś, tylko...nieee, ona nawet nie wyczuła, że ten facet za nią to demon. Jakiś pomniejszy oni, przyjął ludzką formę bezmyślnego mięśniaka...idealne dopasowanie. Aki dał mu 10/10 za dopasowanie wyglądu do rasy. Sayuri nic sobie  z tego nie zrobiła, liczył że będzie miała choć delikatniejszą niż reszta percepcję wyczuwania demonów, duchów czy innych stworzeń. Westchnął ciężko, jednak nie będzie tak lekko jak myślał. Postanowił nie robić nic do czasu aż demon sam z siebie nie zaatakuje. Szedł za nimi i wyraźnie obserwował po chwili demon jednak postanowił działać i chwycił dziewczynę za ramię. Masz ci los, jednak będzie musiał się napracować.
~ Ej ty! Zostaw ją! - rzucił ostrym tonem. Mężczyzna tylko złowrogo się uśmiechnął i strzelił kłykciami zupełnie jak by rozgrzewał ręce przed atakiem.
~ Takiego jak ty załatwię nawet bez przemiany. Chciałeś dzieciaczku zgrywać bohatera to trochę pocierpisz.
~ Nie liczył bym na to śmieciu. - demon wkurzony tymi słowami rzucił się na niego, wystarczył cios w splot słoneczny kark i trochę lisiego sprytu żeby go powalić. Jednak to nie starczyło by na długo, puścił się biegiem i chwycił dziewczynę za rękę ciągnąc ją za sobą. Oczywiście mógł rozwalić tego demona jednym ciosem, ale musiał by przyjąć swoją lisią formę,a  to było by dość problematyczne na ulicy w ciągu dnia przy ludziach. Biegł szybko do czasu, aż nie zatrzymali się przed bramą wielkiej starej rezydencji, która tymczasowo pełniła funkcję jego domu. Obejrzał się za siebie, ale demon już biegł za nimi, na jego twarzy malowała się wściekłość i frustracja, ale najlepiej widać było grymasy czystej agresji. Pociągnął dziewczynę za sobą i znaleźli się wewnątrz budynku. Bariera powinna na chwilę zatrzymać oni. Nie sądził, że jest tak silny, agresja tylko pobudzała jego moc. Tym lepiej będzie jeszcze lepsza zabawa. Uśmiechnął się ukazując jeden dłuższy niż u normalnych ludzi kieł, puścił rękę dziewczyny i wybiegł do ogrodu. W tej samej chwili bariera ochronna pękła i demon wbiegł na teren posesji, był w swojej naturalnej formie. Furiat rozwalił drzwi wejściowe oraz te prowadzące do ogrodu, ma szczęście czekała go już tam mała niespodzianka w postaci pół-demona który cisnął w niego kilkoma kulami lisiego ognia. Przeciwnik chciał ich uniknąć, ale był zbyt wielki i ociężały, ciosy nie powaliły go być może, ale na pewno osłabiły co Aki wykorzystał z pełną precyzją. Wystarczyło kilka szybszych ruchów i demon leżał na ziemi, a kitsune dociskał jego twarz do podłoża.
~Próbowałeś polować na moim terenie? Czy ty wiesz kim ja jestem? Jeszcze raz cię zobaczę przy mojej ofierze to popamiętasz. Teraz wracaj do piekła. - po tych słowach skumulował taką ilość ognia, że spokojnie spaliła demona w przeciągu kilku sekund i odesłała tam gdzie przebywać powinien. Teraz jego dziki wzrok padł na dziewczynę. W tej samej chwili jednak dosłownie nad jej uchem otworzył się portal z którego wyskoczył jego brat. Z radosną miną, wykrzyczał jego imię, dopiero po chwili zdał sobie sprawę co się właśnie stało.
~ Aj Aki zostawić cię na chwilę a ty już rozrabiasz! A ja właśnie wpadłem z wieściami od dziadka, że masz działać ostrożnie, nie rzucać się w oczy i nie wyróżniać niczym specjalnym! O czy ta dziewczyna to ona? Czy jednak zmieniłeś zdanie co do ludzkich dziewczyn i postanowiłeś jednak coś zadziałać W TYCH SPRAWACH? -zaśmiał się złośliwie, nie czekając na nic chwycił dziewczynę za policzki i zaczął je lekko rozciągać (wybacz Szysiu xD). Wtedy obok niego stanął brat już w pełni ludzkiej formie i odciągnął go od dziewczyny.
~ Zostaw, mamy teraz inne zmartwienie, co zrobić z nią? Wszystko widziała...myślisz że możemy ją tu trzymać? Wymazać jej pamięć bo uśmiercenie rozumiem nie wchodzi w grę... - rozmyślając na ten temat zaczął drapać się po białej czuprynie w miejscu gdzie chwilę wcześniej znajdowało się lewe lisie ucho.

Offline

#9 30-08-2015 o 00h57

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Sayuri Saki

W sumie to nie mieszkała już daleko, wystarczyło skręcić z dwa razy i już była. Magia skrótów. No chyba przestanie tej magii skrótów używać. Poczuła szarpnięcie za ramię i gdy odwróciła się ujrzała tego samego mężczyznę co w sklepie. Pierwsze co przyszło jej na myśl-Yukaza. Zamrugała podwójnie i dostrzegła również białowłosego. On ją śledził czy co? A może on również należy do Yukazy, nie widziała żadnych tatuaży ani niczego w tym stylu, no ale skąd mogła wiedzieć.
Nie dane jej było dłużej rozmyślać na ten temat, gdyż przed jej oczami rozpętała się walka. Białowłosy powalił tego drugiego, złapał Sayuri i zaczął uciekać. Nie do końca łapała o co w tym wszystkim chodzi, ale coś mówiło jej, że ma biec. Znaleźli się pod jakąś rezydencją, a chwile później już wewnątrz niej. Podczas gdy ten się uśmiechał, zauważyła jeden dłuższy ząb. Nie pojmowała o co w tym wszystkim chodzi, co zaczynało ją irytować.
Oglądała całą walkę z lekko uchylonymi ustami. Wszystko działo się tak szybko, że jej oczy zdawały się nie nadążać. Po za tym albo w tym batoniku coś było albo śni. Nowy uczeń z jej klasy właśnie okazał się lisem. Tak lisem. Jakby tego mało to z kilkoma ogonami.
Całe przedstawienie skończyło się, a ona nadal stała z otwartymi ustami mając gdzieś co kiedyś mama mówiła jej na temat dobrego wychowania.
Jakby tego wszystkiego nadal było mało znad jej głowy wyskoczył jakiś gościu, podobny do białowłosego, który po kilku słowach zaczął ściskać jej policzki. (Nie obrażę XD)
Nie wytrzymała.
~Jakieś jaja...Ty!~Krzyknęła do białowłosego wyrywając się jednocześnie temu drugiemu.~Wytłumacz mi o co tu do jasnej c*****y chodzi! Śledziłeś mnie? Jakim cudem znalazłeś się w tej samej alejce co ja?! Kto to był? W ogóle czym ty jesteś?! I on też!~Podeszła do jej ''wybawiciela'' i z nienawiścią spojrzała mu w twarz, co było trudne bo był ciut (xD) wyższy.~Oczekuję wyjaśnień. Teraz, już!
Można powiedzieć, że aż drżała. Co jak co, ale tyle wrażeń potrafi wyprowadzić z równowagi. Zwłaszcza, że nic z tego nie pojmowała. Wszystko było jedną wielką zagadką, a jej rozwiązanie musiała poznać teraz. Jedynym rozwiązaniem był chyba sen. Tak. Najwyraźniej to wszystko jest tylko zwykłym snem.

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (30-08-2015 o 01h07)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#10 31-08-2015 o 23h17

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Akihiro Zenko


No i klops, jego urocza, spokojna cicha misja skończyła się tak szybko jak tylko ją sobie zaplanował. Kiedy dziewczyna postanowiła w końcu powiedzieć coś więcej niż jedno zdanie, on zdawał się zupełnie jej nie słuchać. Omiatał pomieszczenie wzrokiem i nawet zasłonił usta dłonią bo "przypadkiem" mu się ziewnęło.
~ Ej Hiko chyba należało by tu posprzątać nie sądzisz? - mruknął apatycznie po czym jego brat znudzony machnął ręką i wszystko wróciło na swoje miejsce tuż przed atakiem demona. Następnie udał się do kuchni gdzie oczywiście zaczął grzebać w kuchni myszkując za czymś do jedzenia. Aki spojrzał na dziewczynę tak samo obojętnym wzrokiem jak wcześniej na bałagan zrobiony przez oni.
~ Nie sądziłem że potrafisz tak  piszczeć. Po drugie jestem kitsune, on jak nazwałaś mojego brata również należy do tego gatunku, trzeba było słuchać opowieści babci za młodu. Możesz mówić sobie komu chcesz i tak ci nie uwierzą. Po trzecie jak byś nie zauważyła mieszkam tu o dziwo my boskie lisy też mamy domy, rodziny, kończymy szkoły i mamy do tego pełne prawo tak samo jak ludzie do tego mamy nawet własne ubezpieczenia zdrowotne. - wymieniając całą tą listę wyglądał jak by za chwilę nad jego głową miała pojawić się wielka paląca się żarówka. Oczywiście ściemniał jak z nut, ale co z tego ona nie musi wiedzieć, nie teraz jeszcze trochę zbyt wcześnie.
~ Co do tamtego gościa się nie przejmuj, to tylko podrzędny oni. Widocznie zgłodniał, a ty wydałaś mu się smaczną zakąską...facet był albo zdesperowany, albo musi mieć naprawdę fatalny gust. Do tego o ile mi się wydaje za ratunek należy podziękować, a nie wydzierać się w domu gospodarza i wybawcy. Prawda Saki-chan? Ruszył przed siebie, dał znać dziewczynie by poszła za nim.Nie ważne czy ona tego chce czy nie, ten dom nie wypuści jej do czasu, aż on sam na to nie pozwoli. Kierował się więc do kuchni w której jego brat aktualnie podjadał z lodówki jego ulubiony pudding co wywołało groźny błysk w oczach Akiego. Okazał mu swoją dezaprobatę odciągając go za kołnierz od lodówki i zamykając ją z trzaskiem. Ten nie powiedział nic tylko usiadł w kącie z zaciętą miną a jego ogony groźnie falowały zupełnie jak by chciał kontratakować. 
~ Saki-chan. Myślę, że skoro poznałaś moją tajemnicę możemy zawrzeć umowę. Chyba, że wolisz by całą twoją paczkę nagle gdzieś wywiało. - rzekł głośno z piekielnym uśmiechem na twarzy. Mała umowa nikomu jeszcze nie zaszkodziła, a on będzie miał ją cały czas przy sobie co w obecnej sytuacji jest nawet wskazane. Gorzej jeśli ataki się nasilą.

Offline

#11 31-08-2015 o 23h53

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Sayuri Saki

Gdy ten podsumował jej wywody ''piszczeniem'' myślała, że naprawdę zaraz wybuchnie. Mówił wszystko tak lekceważąco, że miała ochotę mu walnąć i ledwo się od tego powstrzymała. W dodatku nazwał ją Saki-chan.
Jednak mimo to poszła za nim. Musi mu przecież jeszcze wygarnąć.
~Po pierwsze jestem Sayuri. S A Y U R I. Więc tak masz się do mnie zwracać, bo żadnymi przyjaciółmi nie jesteśmy. Po drugie będę się zachowywać jak chcę, bo mam takie prawo. Żaden z ciebie wybawca. Ktoś ci kazał? Trzeba było się nie mieszać.
Weszli najwyraźniej do kuchni, gdzie urzędował brat białowłosego. Przynajmniej tak mówił. Jednak gdy wspomniał o jej przyjaciołach emocje ponownie nią zawładnęły. Znów znalazła się przed nim i złapała za koszulkę/koszulę (co on tam ma na sobie) pociągając go w dół na wysokość swojej twarzy.
~Grozisz mi?! Zresztą co taki lisek może zrobić.~Dodała lekceważąco.~Nie chciałam poznawać twoich żadnych ''tajemnic'' więc odwal się od mnie i moich przyjaciół! Nie muszę zawierać z tobą żadnych umów! Kim ty jesteś żeby mnie szantażować!
Puściła go i odrzuciła włosy do tyłu i lekceważąco prychnęła.
~Słuchaj. Jesteś nikim, więc w tej chwili proszę pokazać mi gdzie jest wyjście. Żegnam.
Odwróciła się i stanęła w drzwiach kuchni. Oparła się o framugę i nerwowo strzeliła z palców. Najwyraźniej białowłosy to taki typ osoby, która zgrywa anioła ale tak naprawdę jest s*****ta i masz ochotę skoczyć jej do gardła.

~


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#12 01-09-2015 o 00h35

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Akihiro Zenko


Ta mała zaczyna działać mu na nerwy i to porządnie. Chyba chciała żeby puścił całe miasto z dymem. Może tak objawiała się jej boska natura? Nie ulegała w sumie, to mógł byc dobry trop. Jednak na razie była tylko człowiekiem do tego sprzeciwiającym się człowiekiem a sprzeciwu nie lubił zwłaszcza od kogoś kto podskakiwać nie powinien.
~ Ciekawe jak obroniła byś się przed demonem który chciał zjeść twoje serce Sayuri...chan. - dodał złośliwie na końcu dając jej do zrozumienia, ze nie ustąpi. Lis......lisek? Czy jemu się zdawało czy ona nazwała go LISKIEM?!? Zaczął przeklinać pod nosem a w jego dłoni pojawił się lisi ognik, który zaraz też ugasił.
~  Dobrze więc. To nie była próba szantażu, raczej coś co ma ci pomóc głupia. Zostałaś naznaczona dotykiem demona. Wy ludzie nazywacie takich którzy zostali dotknięci przez bóstwo lub demony świętymi albo medium. Jak mniemam nie jesteś ani jednym ani drugim. Nie masz zapewnionej naturalnej bariery która by cie chroniła, ani sama nie umiesz się bronić. Jesteś teraz łatwym i atrakcyjnym celem dla demonów. Młoda dziewczyna pełna sił witalnych, pachnąca oni i kitsune. Będą brali cię za potężną szamankę, albo pół demona które są uważane za bardzo pożywne i dostarczające siły... Dodam też, że zagrażasz wszystkim w koło, a sama raczej nie obronisz przyjaciół i rodziny. Nawet prawdziwa kapłanka miała by problem z takim demonem, zresztą co ja gadam obecnie nie ma wielu prawdziwych kapłanek, a jeśli są to w podeszłym wieku. Powiedziałem co miałem do powiedzenia a teraz proszę... - wyciągnął dłoń przed siebie, a drzwi domostwa same się otworzyły. Do wewnątrz wpadł lekki, chłodny wiaterek rozwiewając wszystkim włosy.
~ Jednak gwarantuję, wrócisz sama prosząc o pomoc. Inaczej zginiesz a razem z tobą najbliższe ci osoby. - mówił to zupełnie bez emocji, jednak w jakimś stopniu była to prawda. Może tą śpiewkę o świętych i mediach sobie wymyślił, ale zagrażała innym ludziom i musiał jej to jakoś uświadomić. Ciekawiło go kiedy pojawi się następny demon czyhający na jej życie.

Offline

#13 01-09-2015 o 00h50

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Sayuri Saki

Sayuri Chan? Czy on nie może dać sobie z tym spokoju. Zresztą tak poradziła by sobie i to pewnie bardzo dobrze.
Już miała wychodzić gdy nagle odwróciła się i ponownie oparła o framugę drzwi.
~Naznaczona tak? Nie wiem jak wy tam macie lisku ale czy w takim razie nie mam wyższego statusu od ciebie?
Dobra, coś się w niej przemogło. Usiadła na jednym z krzeseł zakładając nogę na nogę i patrząc na niego z lekko pogardą.
~Dobrze więc lisku, przedstaw mi warunki tej twojej całej umowy a ja się zastanowię. Dobrze? Wydajesz się być spięty. Może usiądziesz? Nie ładnie jest to tak wywyższać się wzrostem.
W myślach dała mu pięć minut. Jeśli jej się nie spodoba to co powiedział wyjdzie i nie wróci. Skąd może wiedzieć, ze tak naprawdę wszystkiego sobie teraz nie wymyślił na poczekaniu? Raczej nie była skłonna mu zaufać. Poczeka aż on powie swoje i pójdzie, nie wróci.


Tak bardzo odpis z telefonu ;_;


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#14 01-09-2015 o 01h20

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Akihiro Zenko


Obiecał sobie, ze jeśli jeszcze raz nazwie go liskiem osobiście zacznie kibicować pierwszemu demonowi który ją dorwie. Nie ważne jak będzie dziada nienawidził. Nie kiwnie nawet palcem, no chyba, że po sake lub jakąś przekąskę.
~ Po pierwsze jestem Akihiro. Jeśli chcesz możesz mówić Aki, byle nie lisku. Chyba że mam nadal dodawać końcówkę -chan. Choć w sumie jesteś ode mnie sporo młodsza więc mam do tego prawo. Wyższy status....pfff też mi coś. My Kitsune służymy bogini Inari, jesteśmy jej wysłannikami, a dożywając odpowiedniego wieku sami stajemy się równi bogom więc nie mów mi tu o swojej wyższości człowieku.
Warknął gdy zaczęła się do niego bezczelnie odnosić, jednak usiadł i wpatrywał się w nią intensywnie, jego źrenice zwęziły się i nabrały mocno miedzianego blasku.
~ Cała ta umowa polega na niczym innym jak  powiedzmy wy to ludzie nazywacie zaprzyjaźnieniu się. Będę spędzał z wami czas, chodził razem z tobą do szkoły, wracał ze szkoły i takie inne ludzkie pierdoły. Cała ta szopka polega na tym abym był dostatecznie blisko kiedy zaatakuje cię demon. Nie myśl, że jestem jakiś wielce szlachetny żeby cię ratować bo mi się nudzi. Pokonując ich pozyskuję ich energię i rosnę w siłę. Więc i ty i ja zyskujemy, nie ryzykujemy że któreś się wyłamie i nie dotrzyma obietnicy bo to zagrozi wszystkim w koło. Jedyne czego musimy się trzymać to pozorne utrzymywanie dobrych relacji, a mi jako lisowi nie jest ciężko manipulować innymi więc to dużo łatwiejsze do osiągnięcia. Mieszkamy niedaleko siebie więc tym możemy tłumaczyć nasze wspólne wędrówki do szkoły. Proste logicznie i wszyscy są szczęśliwi i bezpieczni. Co ty na to?
Oparł się na krześle i zaczął bujać się na nim. Wpatrywał się w dziewczynę ze sroga miną. Ciekawiło go co kryje się w tej głowie skoro uważała, że może sama pokonać demona, chyba że skrywa jakiegoś asa w rękawie, jednak to by wyczuł. Dla pośpiesznie dziewczyny zaczął bębnić kościstymi palcami w blat stołu.

Offline

#15 01-09-2015 o 01h31

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Sayuri Saki

A więc jego cała umowa polegała na tym. Naprawdę? W sumie nie wiedziała czego ma się spodziewać, ale na pewno nie tego. Przyjaciółmi tak?
~Dobrze lisk...Aki. Niech będzie, umowa zawarta. Przynajmniej narazie.
Wyciągnęła w jego stronę rękę.
~Ayumi nawet się ucieszy. Powinna. A teraz bądź dobrym przyjacielem i proszę daj mi coś do picia.
Jej głos był teraz znacznie milszy niż przedtem.
W jej głowie właśnie toczyła się wojna pomiędzy za i przeciw. W sumie do stracenia miała prawdopodobnie tylko życie. Ta tylko, rzecz w tym że chciała jeszcze trochę pożyć. Umowa wydawała się być prosta, jednak wiedziała, że musi być jakiś haczyk.
~A teraz powiedz mi w czym jest haczyk. Po za tym nie myśl, że po za tym całym przedstawieniem, które mamy odwalać przy innych naprawdę się zaprzyjaźnimy .
Teraz mówiła raczej neutralnie. Jednak to chyba było sto razy lepsze niż te "piski" jak on to nazwał.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#16 01-09-2015 o 02h07

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Akihiro Zenko


Zaśmiał się ukazując białe kły, jednak nadal był to uśmiech skrywający coś. Coś mrocznego, tajemniczego, a jednocześnie dającego nadzieję. Było to chyba najdziwniejsze połączenie jakie mogło być możliwe, ale jednak. Uścisnął jej dłoń, a z jego dłoni na jej przeszedł mały lekko migoczący i ledwo widoczny sznureczek. Choć bardziej przypominało to żyłkę niż sznurek, związali się umową i teraz będzie mu dużo łatwiej.
~ Coś? Mniemam, że na sake jesteś za młoda, herbaty, soku, wody? Może zechcesz też coś przekąsić? - zaczął swoje wywody nadal bujając się na krześle i gapiąc w sufit jednocześnie zastanawiając się co może jej zaproponować. W końcu było by to dyshonorem dla jego klanu gdyby źle kogoś ugościł. Nawet jeśli to tylko człowiek, a co dopiero jeśli ten "tylko człowiek" ma okazać się odrodzoną Inari.
Spojrzał na nią zaskoczony kiedy spytała o haczyk.
~ Nie ma żadnego. Co najwyżej może zacząć cię atakować więcej demonów i wtedy będziesz niebezpieczna dla ludzi którzy nie mają z tobą nic wspólnego, ale o to pomartwimy się później.
Wstał od stolika i podszedł do blatu kuchennego. I zaczął rozglądać się za jakimiś ciastkami czy czymś takim.
~ O to rzekome zaprzyjaźnianie się nie martw...nie mógł bym się zaprzyjaźnić z takimi potworami jak wy. Więc czego się na.... - jego ton z początku był zimny zupełnie jak by przeszył go sopel lodu by po chwili  zmienić temat ton stał się miły i sympatyczny, zupełnie jak to robił w szkole. Szybko jednak wyjął nóż z szuflady i rzucił nim w stronę lodówki. Ostrze przeleciało nad głową jego brata, który znów próbował dobrać się do lodówki i wbiło się w drewnianą futrynę.
~ Nie radzę, wiesz jak bardzo zadłużyłem się u starego szopa żeby zdobyć trochę nadprogramowej ludzkiej waluty na zakup tego?
~ Dla brata mógłbyś zrobić wyjątek czemu tylko ty masz mieć korzyści z przebywania w ludzkim świecie? -odparł czarnowłosy zaplatając ręce na piersiach.
~ A tak przy okazji ludzkiego świata...co ty tu jeszcze robisz? Zjeżdżaj bo mama i Kurumi zaczną się martwić i jeszcze one zjadą mi na głowę.  Już nie ma cię!
Mówiąc to ręką nakreślił dziwny symbol w powietrzu po czym otworzył się portal do niebiańskiego pałacu i praktycznie wepchnął tam brata który zakosił mu kilka opakowań przysmaku i z uśmiechem na ustach zdążył jeszcze pomachać dziewczynie by po chwili zniknąć razem z portalem.
~ Tak więc o co ja....a tak czego się w końcu napijesz? - jego zainteresowanie wróciło znów na dziewczynę, czekał teraz aż odpowie łaskawie na jego pytanie, którego nie zdążył zadać przez braciszkowe cwaniactwo.

Offline

#17 01-09-2015 o 02h24

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Sayuri Saki

Gdy stwierdził, że jest za młoda wstała od stołu. Właśnie! Przypomniało jej się. Gdy biegli wypuściła z ręki reklamowkę z zakupami.
~Wyobraź sobie, że nie jestem za młoda. Po za tym przez to wszystko moje zakupy trafił szlag. 
Nazwał ją potworem. Potworem. Jak mógł. Ponownie wykonała swój ruch zmuszanie go to zniżania głowy na poziom jej.
~Potwór ta! I mówi mi to koleś będący lisem. Pan idealny normalnie. Oh i ah, mój wybawca. Szacunku trochę, co?! Wiesz co? Nie chce już nic od ciebie, żadnego sake, żadnego soku, nawet wody. Niczego. Jak masz być na tyle chamski aby nazywać MNIE potworem to chyba podziękuje! Wiedziałam, że to zły pomysł! Wypchaj się! 
Odepchęła go i usiadła ponownie. Ona potworem tak? A on to czym jest? Zresztą ona nic z żadnymi potworami nie ma do czynienia.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#18 01-09-2015 o 02h43

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Akihiro Zenko


Ta dziewczyna denerwowala go bardziej niż cokolwiek innego. Choć znał ja dosłownie kilka minut, a już potrafił stwierdzić, że jest zbyt wybuchowa i agresywna. Wszystko brała do siebie, aż za bardzo i ona twierdzi że nie jest potworem. Do tego ewidentnie ma coś do lisów a to nie spodobało mu się najbardziej.  Wieoczne będzie musiał ja obserwować po cichu choć nie będzie to takie łatwe.
~ przypomnę ci, że zawarliśmy umowę. Chcesz ja złamać i naprawdę być potworem?  Wy ludzie macie to do siebie, lubicie łamać dane słowo. Mordujecie dla przyjemności, władzy czy też dzialacie bez zastanowienia nad konsekwencjami. My kitsune jesteśmy wyslannikami bogów czczeni jak bogowie , działamy dla świata dla natury boskiego ładu i porządku podczas gdy ludzie ten świat traktują jak własnego niewolnika. Widzisz różnice? No to teraz pomysl samaczy na pewno dała byś sobie radę z demonem chcącym cię zjeść? Czy tylko próbujesz udać silną?
Sam sięgnął po dzban sake i czarke w którą nalal sobie trochę płynu po czym wypił to jednym duszkiem.
~ Co do twoich zakupów mogę ci towarzyszyć przy zakupach. Choć tak mogę zrekompensować ci stratę


*uwaga post pisany na telefonie może zawierać masę literówek i błędów (nie lubimy się z autokorekta )

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (01-09-2015 o 02h45)

Offline

#19 01-09-2015 o 12h57

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Sayuri Saki

No oczywiście, pan lisek jest świetny i boski, dosłownie. Gada, że ludzie mordują dla przyjemności. Coś czuje, że zaraz to ona go dla przyjemności zabije. A czemu by nie? Po za tym wątpi w nią, bezczelny normalnie.
~Nie obchodzi mnie co sądzisz o innych. JA potworem nie jest, za to ty lisku jesteś tego bliżej. I owszem dałabym sobie świetnie bez ciebie radę. I na żadne zakupy z tobą nie pójdę. Zresztą chcę już iść do domu.
Nigdy w siebie nie wątpiła. Zawsze dawała sobie radę to dlaczego teraz miałaby nie dać? Nie wie jak, ale dałaby. Zresztą sam powiedział, że jest naznaczona. Coś musi się za tym kryć.
Wstała i przystanęła jeszcze na moment.
~Co mi daje to ''naznaczenie'' jak to powiedziałeś?
Przecież to chyba nie będzie opierać się tylko na tym, że chcą ją zabić. Musi mieć z tego jakąś korzyść. Przecież to nie działa w ten sposób, musi coś jej dawać. A on pewnie o tym dobrze wie. Ona też musi się dowiedzieć.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#20 01-09-2015 o 13h25

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Akihiro Zenko


Bla bla bla...Nie dość, że agresywna to jeszcze zbyt pewna siebie jak na człowieka. Mlasnął z niesmakiem kiedy znów zaczęła się popisywać. Da sobie radę, ta jasne. Pierwszy lepszy najniższej klasy potworek a ona już by padła. Czemu ci ludzie muszą być, aż tak pyszałkowaci?
~ Zobaczymy zobaczymy. - mruknął oglądając swoje paznokcie i przeciągnął się na krześle. Zachciało mu się spać, ale jeśli zachce się jej iść na zakupy będzie musiał jej towarzyszyć, nawet tak by się nie kapnęła. Kiedy zapytała co daje jej naznaczenie omal nie parsknął śmiechem.
~ To nic dobrego. Przekonasz się. Część ciebie znajduje się jak by w świecie duchowym, który jest zaraz obok ludzkiego. Te światy ścierają się ze sobą cały czas. Niby nic, ale jako istoty śmiertelnej nie powinno cię tam być w ogóle. Wyobraź sobie ten świat jako wielką ciemność, nie widać nic tylko mrok. Ty jako istota żywa jesteś światłem w tym mroku. Wszystkich do ciebie ciągnie, demony i duchy, każdy który chce siły życiowej. Z czasem zaczniesz dostrzegać to czego nie widzą ludzie, będziesz jak by między tymi dwoma światami. To wiążę się z ogromnym ryzykiem ponieważ wtedy zaczniesz być bardziej dostrzegalna dla demonów które pragną twoich sił witalnych. Szczerze już ci współczuję.
Jeśli nadal będzie się upierać przy swoim i nie uzna powagi sytuacji to on podziękuje, pakuje manatki i oddaje robotę bratu. Może i będzie to porzucenie obowiązku, ale co tam. Będzie znów w spokoju pić sake i nie martwić się, że uparta dziewucha odwali coś czego nie powinna. Zresztą jak ona może być taka spokojna. Zwykle ludzie na widok kitsune reagowali przerażeniem, fascynacją czy jakimś innym głupszym uczuciem, a ta siedzi sobie na krześle jak by nigdy nic. Pytanie czy tylko ona jest taka, czy po prostu ten świat tak bardzo zszedł na psy przez ostanie sto lat.

Offline

#21 01-09-2015 o 19h06

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Sayuri Saki

W milczeniu wysłuchała tego co mówił. Niech mu będzie. To wcale nie brzmi dobrze, tutaj akurat może przyznać mu rację. Ten jeden raz może. W dodatku współczuje jej, miło.
~Dobra dobra, dość tego twojego współczucia. Jak widać czuję się świetnie.
Jeszcze raz poprawiła włosy w geście mającym pokazać, że tego nie potrzebuje i ma się świetnie. No bo powiedzcie, czy było inaczej?
~Dobra lisku lecę. O, której jutro po mnie będziesz?
On mieszkał dalej, on po nią przychodzi. I tak w sumie ma po drodze. Zresztą sam mówił, że musi jej pilnować bo będą próbować ją zabić. Okej. W takim razie nie pójdzie sama, przyjdzie po nią i pójdą razem.
Po za tym umowa umową.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#22 06-09-2015 o 21h04

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Akihiro Zenko


Gdy tylko znów nazwała go liskiem na jego czoło wstąpiła wyraźna pulsująca żyłka, mimo to nie odezwał się słowem i tylko odetchnął ciężko. Wstał i spoglądał na dziewczynę.
~ Jutro o 8 zajęcia zaczynamy na 9 więc chyba zdązymy do szkoły w godzinę prawda? Teraz żegnam. - poprostu wyszedł z kuchni i mrok korytarza jak by pochłonął jego postać. Po tym gdy minął drzwi wyjściowe one po porstu się otworzyły. Na końcuy korytarza znajdował się jeden pokój w którym stał mały stolik a na nim zestaw do kaligrafi. Aki wziął jeden mały kawałek papieru zapisał na nim kilka symboli atramentem i złożył go według sztuki origami na wzór małego ptaszka. Podszedł z tworem do okna i otworzył je.
~ Pilnuj jej jeśli coś się stanie porzyleć do mnie natychmiast. - chuchnął delikatnie na dłoń, a na miejscu ppaierowego zwitka pojawił się mały szary skowornek. Ptaszyna natychmiast wyleciała przez okno, a lis ułożył się wygodnie na podyuszkach znajdujących się na podłodze i zaczął wpatrywać się w sufit. Długo zastanawiał się czemu akurat ona ma być jej reinkarnacją. Po kilkunastu minutach takl intensywnego wysiłku jakim było myślenie zasnął. Obudził się nad ranem. Szybko przygotował się do szkoły i wyszedł po dziewczynę. Cieszył się że pomyślał o czujce która teraz jej pilnowała, dzięki temu on mógł się zrelaksować i nie ważne gdzie poszła ptaszyna mogła ją wyśledzić i w razie czego dać mu znać. Teraz stał pod jej domem niezbyt zadowolony z faktu niańczenia nastolatki, ale co zrobić obowiązek jest obowiązkiem i trzeba się wywiązać z tego.

Offline

#23 07-09-2015 o 21h14

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Sayuri Saki

Żegnam? Nie no spoko. Zdążyła jeszcze napisać na pierwszej lepszej karteczce swój adres i wyszła.
Wracała spokojnie, próbowała nie myśleć o tym co się wcześniej stało. Tak czy inaczej jeszcze raz poszła na zakupy, tym razem żadnych zaczepek i tym podobnych. Wróciła do domu, a raczej do mieszkania. Mieszkała w skupisku bloków, było ich sześć. Ona mieszkała w tym z numerem 2, na siódmym piętrze. Weszła do środka i pierwsze co rzuciło jej się w oczy to kartka, która leżała w przedpokoju. Wzięła ją do ręki i wraz z zakupami zaniosła do kuchni. Mieszkała sama więc nie było problemu, jak tylko skończyła 18 lat to wyprowadziła się od rodziców.
Zostawiła zakupy i usiadła na krześle, zaczęła czytać:

''Widzę każdy twój ruch,
słyszę każdy twój oddech,
słyszę każde bicie twojego S E R C A, pilnuj się
Jak będziesz siedziała cicho to może nie skończy się tak źle. Pamiętaj, obserwuję cię nawet w tej chwili.''


Zamarła. Pewnie wzięłaby to za głupi żart gdyby nie to co stało się wcześniej. Rzuciła kartkę na stół i pobiegła zamknąć drzwi na każdy możliwy zamek, pozamykała też okna i zasłoniła rolety.
~Nic się nie dzieje, spokojnie Sayuri. Wszystko ok.
No dobra, musiała przyznać-zaczynała się bać. Nie wystraszyła się tego wcześniej, ale to przyprawiało ją o szybsze bicie serca. Przeklęte serce.
Resztę dnia spędziła siedząc w miejscu, w tym momencie zaczęła żałować, że nie wzięła od białowłosego żadnego numeru telefonu czy czegoś w tym stylu.
Gdy nadszedł wieczór umyła się, ogarnęła i położyła się do łóżka. Ciężko było jej zasnąć no ale gdy w końcu jej się to udało usłyszała budzik. Wstała i ogarnęła się. Nie jadła śniadania, nawet nie miała na niego ochoty.
Punkt ósma wyglądnęła przez okno i zauważyła białą czuprynę na dole. Chwyciła kartkę, którą wczoraj dostała i wyszła na korytarz rozglądając się czy nikogo tam nie ma. Pusto. Postanowiła zejść po schodach, jak coś większa szansa na ucieczkę niż w windzie.
Gdy była już na dole odetchnęła z ulgą i szybko znalazła się koło ''przyjaciela''.
~Zobacz jaki piękny miłosny list wczoraj dostałam.
Podała mu kartkę i spojrzała na niego pytająco.

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (07-09-2015 o 21h14)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#24 08-09-2015 o 00h32

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Akihiro Zenko


Spojrzał na kartkę po czym wziął ją do ręki. Jego miedziane oczy błądziły po kartce bez większych emocji. Spojrzał na dziewczynę i powąchał kartkę. Skrzywił się gdy odstawił ją od nosa.
~ Dziwne nie czuję nikogo innego po za tobą. Nie odrzucałaś ostatnio jakichś miłosnych wyznań? Tylko gdyby to byłm człowiek zostawił by swój zapach, demon sprytnie ukrył swój zapach. No nic, trzeba bardziej uważać. - ścisnął karteczkę w dłoni i wywalił ją na ziemię z wielkim uśmiechem. W duchu jednak gotowało się w nim, jakiś demon ośmielił się złamać barierę założoną przez jego dziadka. Tego było już za wiele. Ruszył przed siebie i pociągnął dziewczynę za ramię. Kiedy ich kroki się zrównały nachylił się do niej i szepnął do ucha.
~  Mam nadzieję, że dobrze gotujesz, bo właśnie zaprosiłaś mnie do siebie na obiad. Radzę nie odmawiać, coś może tam na serio być a chyba nie masz ochoty zebny wlazło ci w nocy do łóżka prawda?
Wyprostował sie i obejrzał za siebie wprost w okno jej mieszkania. Nie widziedział czego sie spodziewać. Może być tak że nawet w szkole ktoś lub coś czekało na nich. Jednak droga upłynęła spokojnie, nie licząc tego że Aki zatrzymał się przy dzielnicy handlowej by kupić sobie coś do jedzenia. Tak się składało, że ludzkie jedzenie bardzo przypadło mu do gustu. W szkole rozglądał się dwa razy, ale przed bramą nikogo nie zatsał. Miał nadzieję, że to żart jakiegoś głupiego dzieciaka, którego postraszy nieco i młody da sobie spokój, w końcu co za człowiek mógłby zarywać do boginii i to w tak chory sposób.
~ A ma się rozumieć, nikomu ani słowa o tym co działo się wczoraj, o kartce i tym podobnych. Zgadaliśmy się w drodze do szkoły tak? Wracamy razem, w szkole gramy dobrze dogadujących się. Więcej nie trzeba. Jeśli będziesz miała z kimś problemy natychmias mi powiedz, nawet jeśli to człowiek. Nie lubię utrudniania misji.
Oparł się o szafkę, zmienił buty i rozglądał się  upewniając czy nikt wyjątkowy się im nie przygląda.

Offline

#25 14-09-2015 o 20h47

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Sayuri Saki

Zgniótł i wyrzucił kartkę. Jak on mógł od tak to zrobić? I to jeszcze z wielkim bananem na twarzy. Ma rację, no nic. Nic się nie dzieje i w ogóle. Spoko i na luzie. Ej a teraz pytanie na serio: co z nim jest nie tak? Pociągnął ją za ramię, prychnęła w odpowiedzi. Gdy się nachylił do jej ucha i stwierdził, że zaprosiła go na obiad krzywo się uśmiechnęła. Rzecz w tym, że nic takiego nie powiedziała ale niech mu będzie.
Całą drogę rozglądała się to na prawo to na lewo, jakby to coś co napisało tą kartkę miało nagle wyskoczyć zza rogu. Jakimś cudem dotarli do szkoły i przy szafkach rozglądnęła się jeszcze raz.
~Oczywiście Aki, będę milczeć jak grób, do którego pewnie wyśle mnie autor tego listu i ....
Nie dane było jej dokończyć gdyż z tyłu usłyszała jak ktoś ją woła a po chwili łapie za ramię. Ludzie co wy macie do jej ramienia?
~Sayuri!... Ouuu. Akihiro? Cześć. Musimy pogadać, wczoraj jak byłam u babci to w wiadomościach mówili o jakimś seryjnym mordercy. Ponoć zabił jakieś dziewczyny, słyszałaś? To trochę straszne, dzisiaj znów jadę do babci. Nie boisz się sama wracać?
Gdy zauważyła białowłosego uśmiechnęła się do niego szeroko i pomachała. Resztę powiedziała szeptem i było to skierowane do Sayuri.
~Nie słyszałam, była trochę... zajęta. Będę uważać, o to się nie bój. Aki ja lecę, widzimy się później.
Odeszły od szafek i poszły do klasy. W głębi duszy czuła, że morderca i jej ''adorator'' mogą mieć coś wspólnego. Nie dałaby sobie za to ręki uciąć, ale może to przez natłok tego wszystkiego co się wczoraj stało.
~A-a-a - Aki?! Widzimy się później?
Przyjaciółka prawie wykrzyknęła.
~Co w tym dziwnego? Wczoraj wracaliśmy razem ze szkoły, mieszka kawałek dalej z tego co mówił.
~Naprawdę? Szczęściara. Rozmawialiście? Jaki jest?
~A czemu mieliśmy nie rozmawiać? Normalny.
Tamta wydęła wargi z niezadowolenia.
~Nie mówisz wszystkiego! Powiedz mi więcej, proszę.
~Zmieńmy temat...
Gdy miała się spytać co u jej babci zadzwonił dzwonek. Dobre i tyle, że nie musi gadać o białowłosym.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 ... 5