Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2

#26 11-04-2015 o 22h11

Miss'nieobczajona
Maokiy
...
Miejsce: Kraina tęczy i bekających księżniczek (≧∇≦)
Wiadomości: 49

Rin
Zamyśliłam się, omal nie odpowiadając na pytanie Susan. -Hmm? Przepraszam. Nie jestem jakoś przekonana co do tej misji-odpowiedziałam zwracając się do dziewczyny. Usłyszawszy słowa Ihary, lekko odetchnęłam z ulgą. Miesiąc? Mam nadzieję, że się z tym szybko uwiniemy i, że misja się powiedzie. Chociaż, te całe przebieranki do mnie nie przemówiły. Wolałabym tu zostać w Niebie, ale kto wie... Może będzie zabawnie? Obserwując twarze innych aniołów, uśmiechnęłam się do siebie by dodać sobie otuchy.

Ostatnio zmieniony przez Maokiy (11-04-2015 o 22h11)

Offline

#27 11-04-2015 o 22h19

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Mae

Miałam ochotę się roześmiać, to było takie w jego stylu, te pięć minutek, jednak nie zrobiłam tego, zwyczajnie przybierając maskę powagi i odsuwając się odrobinę. Nawet nie poczułam tego "uszczypnięcia", jak nazwałabym te lekkie wylądowanie elektromagnetyczne spowodowane jego mocą. Oczywiście pierwszym co zrobiłam było zlustrowanie jego sylwetki, tak jakbym go nigdy wcześniej w takim negliżu nie widziała, a samo to było wierutnym kłamstwem, w które nawet ja bym nie uwierzył.
- Och, oczywiście przyszłam się tu popatrzeć na ten przyjemny, dla innych, widoczek. - rzuciłam spokojnie, w zwyczaju już kłamiąc. Boga tu nie było, więc jego moc nie zmusiłaby mnie do powiedzenia prawy, a Acedio zna mnie na pewno na tyle by odebrać moje słowa w odpowiedni sposób. Przecież normalnie nie przyszedłbym tu o tak wczesnej porze. - Satanael zaprasza na śniadanie. - rzuciłem, naginając niewiele prawdę, w końcu prosiła ich do kuchni. Nas. Nie ważne zresztą. - Bolało...? - mruknęłam jeszcze pod nosem, zaraz się jednak odwracając od niego z zamiarem wyjścia z pokoju. Nie, zdecydowanie mnie nie bolało z powodów nazbyt oczywistych.

Offline

#28 11-04-2015 o 22h40

Miss'Fuzja
KimKas
^ Avatar od Namae :-) Kot kochający wolność... i wiecznie zalatana studentka Miejsce? Pewno WNPiD
Wiadomości: 6 225

Acedia vel Zange Natsume
Uśmiechnąłem się do Mae, która, gdy wypełniła już zamiar z jakim tu przyszła (którym jednakowoż nie było gapienie się na mój nagi tors), odwróciła się i wyszła. Wtedy wstałem z łóżka i zacząłem się ubierać. Najperw wciągnąłem spodnie i rękawiczki. Sznurując kamizelkę na szyi, zacząłem się zastanawiać cóż to za okazja, że Satanael zaprasza nas na śniadanie. Raczej rzadko jadaliśmy razem. Znaczy wspólne obiady, kolacje, ba, czasem nawet bankiety, ale śniadania? Mało to demoniczne, szczerze mówiąc. No, ale na pewno jest jakiś powód. Przeczesałem palcami włosy, rozprostowałem skrzydła, które przez noc zdążyły skostnieć. Powinienem dziś trochę polatać, bo w końcu zapomnę, jak to się robi. Noga za nogą, bo wciąż chciało mi się spać, powlokłem się do kuchni, w której, jak się ku mojemu zdumieniu okazało, były tylko Mae i nasza przywódczyni.
-Bry - mruknąłem w ramach powitania. - O kaaawka! - dostrzegłem czajnik z tym wspaniałym napojem. Szybko sobie do pełna, po czym usiadłem przy stole. - Więc, Isabel, co to za okazja, że wspólnie jemy śniadanko?

Offline

#29 11-04-2015 o 22h40

Miss'ok
Liliana04
...
Miejsce: W odległej galaktyce.
Wiadomości: 65

< Isabel >
Czekając na diabły zaczéłam rozmyślać o aniołach i ich Bogu. Wtedy, nagle kątem oka zobaczyłam za oknem jakiś ruch. To był dość duży ptak, feniks mojej pewnej koleżanki, która mieszka daleko stąd. Feniks miał wiadomość w szponach ( feniksa poznałam po pierścieniu na nodze, na którym było napisane jego imię, Finx, ma też charakterystyczne ułożenie i kolor piór ), chwyciłam pergamin i z przerażeniem przeczytałam jego zawartość.
- A jednak - powiedziałam i usiadłam na krześle.
Finx usiadł na oparcu od innego krzesła i czekał.
Wtedy weszła Mae, a zaraz po niej Acedia  Gdy zadał pytanie powiedziałam:
- Nie lubię wspójnych posiłków, ale to ważna sprawa, macie pewną misje do wykonania. A więc poczekajmy na pozostałych, nie będę dwa razy tłumaczyła.
Jeszcze raz przeczytałam zwój.

Ostatnio zmieniony przez Liliana04 (11-04-2015 o 23h00)


I love cats, and cats love me...

Offline

#30 11-04-2015 o 22h55

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327



Keigo

Wolnym krokiem i z widocznie przemęczonymi oczami po nocy spędzonej na czyszczeniu kolekcji szachów wszedłem do kuchni gdzie siedziała Isabel i czytała jakiś zwój. Nie miałem zamiaru przeszkadzać jej w tej czynności, skinąłem jedynie głową i oparłem się o ścianę na drugim końcu. Ziewałem na okrągło i przecierałem oczy, nieprzespana jednak nie  to zmarnowana noc - pomyślałem sobie - przecież co może być ważniejszego od mojej kolekcji?
Kolejny raz spojrzałem na Isabel siedzącą na krześle i siedzącego na oparciu feniksa, coś się kroi skoro tak zaczytuje się w tekst.

Ostatnio zmieniony przez Rishimoto (11-04-2015 o 22h58)


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#31 12-04-2015 o 05h45

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Hoshi
Spałam długo. Obudziła mnie Mae. Gdy wyszła, jak zwykle ubrałam czarną suknię i glany. Rozczesałam włosy i zeszłam po schodach na dół. Wchodząc do kuchni zauważyłam współlokatorów.
- Hej- powiedziałam krótko i niechętnie. Przechodząc obok Keigo, dźgnęłam go palcem w brzuch.
- Nie spać. Isabel chyba nam chce coś wytłumaczyć.- posłałam jej lodowate spojrzenie.
Po chwili udałam się w stronę "lodówki" i wyciągnęłam z niej szynkę. Jadłam ją powoli, ale brałam dość duże kęsy. Usiadłam przy stole jak najdalej od reszty. Może w końcu coś się tu będzie dziać.

Offline

#32 12-04-2015 o 13h01

Miss'OK
Whitewind
...
Miejsce: jak patrzę na ten dywan, to tak nie bardzo.
Wiadomości: 1 633

Emiko.
Przyjrzałam się z uwagą ubraniom które znajdywały się w koszu, przy okazji słuchając dalszych słów Ihary. A więc jeszcze mamy znaleźć sobie jakąś pracę? Brzmiało to dość ciekawie mimo iż na samym początku mogło być trochę trudno.
-A co jeżeli nie znajdziemy pracy?
Zapytałam zakładając kosmyk włosów za ucho. Wolałam się upewnić co w takowej sytuacji należało zrobić, aby później nie kombinować.

Offline

#33 12-04-2015 o 14h50

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Mae

Zaraz po wyjściu z pokoju Acedii, skierowałam się ponownie do kuchni. Oczywiście nadal nikt poza mną, a Satanael nie przyszedł, a pomyślałby kto, że to właśnie demon lenistwa będzie ostatnim który się zjawi, więc w sumie reszta powinna już być, tym bardziej, że wspomniany osobnik zjawił się w pomieszczeniu na niedługo po mnie. Pozostałych na szczęście uratował fakt, że również zaraz się zjawili, a przynajmniej dwójka, na którą uwagi nie zwróciłem, bo powróciłem do popijania swojego napoju, którego to sobie oczywiście wcześniej trochę dolałam. Bo akurat co by się za szybko skończył to nie chciałam. Może to ta kobieca intuicja, a może po prostu przewrażliwienie, jednak czułam, że to co chce nam Isabela przekazać wcale a wcale mi się nie spodoba. A jak usłyszałam, że mamy być do tego wszyscy i dopiero uchyli rąbka tajemnicy to tylko się to uczucie nasiliło.


wybaczcie, brak weny

Offline

#34 12-04-2015 o 17h28

Miss'na całego
kucykowa9
The steamer ship! ... And so you don't know what I mean
Miejsce: In the corner behind the easel
Wiadomości: 489

Aaron Jealousy
To był naprawdę piękny sen. Chociaż zważywszy na to, że jestem demonem, chyba raczej powinienem powiedzieć, iż ów sen był okropny. Ale mniejsza o to. Ważniejsze w tej chwili było to, że ktoś mnie obudził i miłe chwile się skończyły, a zamiast nich nastał koszmar wczesnego poranka.
Z trudem zwlokłem się z łóżka i ubrałem pierwszą koszulkę, jaka wpadła mi w ręce. Włożyłem trampki, a na grzebień nawet nie spojrzałem. Ruszyłem powoli w kierunku kuchni, gdzie jak się okazało, siedzieli już wszyscy. Ku**a, znowu byłem ostatni.
Usiadłem na wolnym miejscu i położyłem nogi na stole, po czym głośno ziewnąłem.
Zapowiadał się długi dzień.

Offline

#35 12-04-2015 o 18h49

Miss'Fuzja
KimKas
^ Avatar od Namae :-) Kot kochający wolność... i wiecznie zalatana studentka Miejsce? Pewno WNPiD
Wiadomości: 6 225

Acedia vel Zange Natsume
Isabel wczytywała się w przyniesiony przez feniksa zwój, a ja popijałem kolejne kawy (dolewając sobie co jakiś czas), czekając aż zjawią się wszystkie demony. Chwilę im to zajęło, ale w końcu każdy zajął należne sobie miejsce przy stole. Większość, podobnie jak ja, nie była zadowolona z tak wczesnej pobudki. Część dogryzała sobie wzajemnie, a druga siedziała nieco przymulona. Odstawiłem pusty kubek na blat, ziewnąłem przeciągle, niespecjalnie się z tym kryjąc i zwróciłem się do naszej przywódczyni:
- Skoro wszyscy już się zwlekliśmy z łóżek, to może powiesz nam, cóż to za ważna sprawa sprawiła, ze musieliśmy się tutaj zebrać?

Offline

#36 12-04-2015 o 20h30

Miss'ok
Liliana04
...
Miejsce: W odległej galaktyce.
Wiadomości: 65

< Isabel >
- Macie pewną misję do wykonania - powiedziałam zwijając pergamin -  ześle was na ziemię po to, byście czynili wszelkie zło, a w tym jesteś najlepszi. Oczywiście musicie zmienić swój wygląd - to powiedziawszy  pokazałam im buteleczki w których był fioletowy płyn - jak dolecicie na ziemię to wypijcie ten płyn do dna, a wasze skrzydła znikną. Ubrania też się zmienią. Będziecie musieli znaleść jakąś pracę - zbliżyłam się do okna i wyjżałam przez nie - ja niestety nie mogę z wami tam się znaleść,ale będziemy porozumiewać się dzięki temu urzędzeniu - wyciągnęłam z kieszeni dwa urządzonka - jedno dla mnie drugie dla was. Załatwię wam na ziemi jakieś mieszkanie. Macie pytania?


I love cats, and cats love me...

Offline

#37 12-04-2015 o 20h41

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327



Keigo

Spojrzałem niepewnie na wszystkich w pomieszczeniu, na prawdę mamy pozbyć się skrzydeł by czynić liche zło? Stąd też możemy coś zdziałać, poza tym nie zamierzam nosić leniwca szczególnie że wyglądałoby to tam niezbyt normalnie. A jakby ktoś się zapytał to kim mamy być...
- Po 1 gdzie mamy mieszkać, po 2 kim będziemy na ziemi a po 3 to na pewno musimy pracować? Zwłaszcza pan leniwiec zapewne będzie miał coś przeciwko temu.
Odwróciłem wzrok od reszty diabłów by wbić go w sufit, przez głowę przebiegała mi jedynie myśl iż ten plan nie wyjdzie nam za dobrze. Każdy jest w czymś dobry ale zważając na pana leniwego to zapewne będziemy robić za niego i targać go wszędzie...


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#38 15-04-2015 o 19h05

Miss'Fuzja
KimKas
^ Avatar od Namae :-) Kot kochający wolność... i wiecznie zalatana studentka Miejsce? Pewno WNPiD
Wiadomości: 6 225

Acedia vel Zange Natsume
Skrzywiłem się słysząc słowa Isabel. Pracować? Czynić zło w przebraniach? Co my, jakieś (tfu, tfu, na psa urok) aniołki, żeby działać w konspiracji? Demon chciwości najwyraźniej podzielał moje wątpliwości. Normalnie pewnie posprzeczałbym się z nim chwilę o to ostatnie zdanie, ale w tej sytuacji był moim potencjalnym sojusznikiem.
- Tym razem wyjątkowo muszę przyznać rację Keigo. Dlaczego mamy działać w taki sposób? Nie moglibyśmy po prostu szybciutko wpaść, wybić wszystkich ludzi jak leci, zaciągnąć ich na piekielne tortury i wrócić do siebie? Tak się to załatwiało kiedyś, o ile mnie pamięć nie myli.
Wyraziłem swoją opinię, po czym ponownie ziewnąłem. Kiedyś wszystko było prostsze - myślałem. W niektórych epokach niedoskonałe istoty jakimi są ludzie, wręcz same (choć nie zawsze świadomie) pchały nam się w łapy. Ach, stare dobre czasy A teraz? Leć na ziemię, pozbywaj się skrzydeł, cichaczem sprowadzaj na złą drogę... Quo vadis piekło?

Offline

#39 15-04-2015 o 22h00

Miss'na całego
kucykowa9
The steamer ship! ... And so you don't know what I mean
Miejsce: In the corner behind the easel
Wiadomości: 489

Aaron Jealousy
Spojrzałem z niedowierzaniem na Isabel. Na ziemię?! Po jakiego grzyba?! I jeszcze pracować? Skąd to jej w ogóle przyszło do głowy?
Pokręciłem głową. To niemożliwe. Przecież to tylko utrudnianie sobie życia. Są dużo prostsze sposoby, aby zwabić duszę do piekła, a Isabel dobrze o tym wie.
Westchnąłem ciężko. I po co wstawałem dzisiaj z łóżka?
Jedno było pewne - ja się nigdzie nie ruszam.

Offline

#40 16-04-2015 o 07h34

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Hoshi
Wysłuchałam Isabel i zamknęłam oczy. Mamy zejść na ziemię i sprowadzać ludzi na złą drogę?
- Wchodzę w to.- powiedziałam nadzwyczaj spokojnie i wstałam - Ale niestety, bez waszej pomocy nie uda mi się sprowadzić wszystkich ludzi do piekła. Jeśli aniołki zechcą też zejść na ziemię, ale namawiać ludzi do dobra i im się to uda, to będzie wasza wina.- te słowa mówiłam wolno, jak do dzieci w przedszkolu. W końcu jak jeden demon ma namówić wszystkich, aby szli do piekła? Tak nie będzie...
Podeszłam do Isabel i spytałam
- Od kiedy mogę zacząć?

Offline

#41 16-04-2015 o 15h58

Miss'ok
Liliana04
...
Miejsce: W odległej galaktyce.
Wiadomości: 65

Isabel
Wiedziałam, że taka będzie rakcja. Wiedziałam. Rozwinęłam pergamin i przeczytałam go na głos;
Isabel, teraz, na ziemi dzieją się rzeczy okropne. Tak, ludzie zaczynają robić się dobźi! Pomagają potrzebujący., nie kłamią, robią dobre uczynki, są mili... Aż strach wymieniać dalej! I co teraz? Piekło będzie świecić pustkami? Nie! Tak być nie może! Dlatego w poprzednim liście pisałam cio wysłanie Twoich diabełków na ziemię, by to zmienić. Mam nadzieję, że ten pomysł przypadł ci do gustu i zostanie wprowadzony w życie.
Ale tu muszę przekazać tobie wiadomość straszną! Ten wstrętny Bóg wysyła równie wstrętne anioły na ziemię, bo wie o naszych planach i chce pokonać wszystkie diabły oraz czynić dobro. Katastrofa!  Dlatego poślij diabełki na ziemię i pokaż aniołom gdzie piepsz rośnie! Twoja oddana sługa Stix.
- I co? - powiedziałam po przeczytaniu listu - chcecie być gorsze od tych aniołów? Na serio? Tchórze z was! Zaraz cały świat włoncznie z aniołami i z bogiem dowie się o tym i zaczną się z was nabijać!
Potem odpowiedziałam Hoshi:
- Jak najszybciej. Mamy mało czasu.
To powiedziawszy zniknęłam wraz z feniksem, pozostawiając diabły same.

Ostatnio zmieniony przez Liliana04 (16-04-2015 o 15h59)


I love cats, and cats love me...

Offline

#42 16-04-2015 o 16h52

Miss'OK
MaMiMuMeMo
Bez opisu, bez tragedii..
Miejsce: Tam gdzie przezydentem jest Czekolada
Wiadomości: 1 604

Ihara
-Nie musicie się martwić. Wystarczy specjalny płyn a praca sama się znajdzie. Łatwa i dobrze płatna, dobrze?- powiedziałam bo pewien aniołek spytał, co będzie jak nie znajdą pracy. -Macie jakieś uwagi?- spytałam po chwili delikatnym tonem. Zaraz miał być obiad, a po obiedzie miałam zlecieć na Ziemię. Gdy ostatnio tam byłam znalazłam dla nich bardzo łądny dom.


http://i60.tinypic.com/a9o01j.jpg

Offline

#43 16-04-2015 o 19h55

Miss'OK
Whitewind
...
Miejsce: jak patrzę na ten dywan, to tak nie bardzo.
Wiadomości: 1 633

Emiko.
Skinęłam delikatnie głową kiedy usłyszałam odpowiedź na pytanie które ciągle chodziło mi po głowie. Mimo zapewnienia iż dom oraz ubrania będą już z góry zapewnione, praca później do nich dojdzie kilka spraw nie dawało mi spokoju. Postanowiłam jednak się nimi zbytnio nie przejmować.
-Z mojej strony to wszystko. Nie mam żadnych uwag bądź pytań.
Odpowiedziałam, krzyżując dłonie na klatce piersiowej. Wieści szybko się rozchodzą więc kto wie czy może krótko po tym jak my zostaniemy zesłani na ziemię pojawią się na niej również diabły? Na samą myśl ciarki przeszły po moich plecach.

Ostatnio zmieniony przez Whitewind (17-04-2015 o 13h12)

Offline

#44 16-04-2015 o 23h05

Miss'Fuzja
KimKas
^ Avatar od Namae :-) Kot kochający wolność... i wiecznie zalatana studentka Miejsce? Pewno WNPiD
Wiadomości: 6 225

Acedia vel Zange Natsume
Z pewnego rodzaju zainteresowaniem obserwowałem wydarzenia znad swojego kubka kawy.
- Chyba się napaliłaś na tą akcję, co Hoshi? - rzuciłem jej złośliwy uśmiech, chwilę po zniknięciu Satanael. To było typowe, szefostwo zawsze się zmywa zostawiając prawdziwą robotę swoim podwładnym - Nadal uważam, że lepiej by było załatwić wszystkich jak leci i wrócić tutaj... ale skoro ulubienica Isabel pisze, że na Ziemi jest zbyt dobrze, to chyba nie mamy innego wyjścia, jak tylko napsuć trochę krwi ludziom. Poza tym, nie wiem jak wy, ale ja nie lubię, gdy wyzywa się mnie od tchórzy - głośno odstawiłem kubek na blat stołu, żeby obudzić tych z moich pobratymców, którzy wciąż najwyraźniej jeszcze przysypiali. - Pozostaje tylko pytanie - jak mamy sprowadzić ludzi na złą drogę, skoro sami będziemy mieli ludzkie ciała i jak mniemam, słabości?

Offline

#45 19-04-2015 o 19h55

Miss'nieobczajona
Maokiy
...
Miejsce: Kraina tęczy i bekających księżniczek (≧∇≦)
Wiadomości: 49

Rin
Ciążył we mnie jakiś niepokój. Nie mogę wytłumaczyć czym był spowodowany. Może strachem, że misja się nie powiedzie? Albo zupełnie czymś innym, czego sama nie umiałam opisać. -Czy będąc na Ziemi, normalnie będziemy mogli używać swoich mocy?- spytałam niepewnie, spoglądając wymownie w sufit. Jedną z rzeczy, których najbardziej się obawiałam to, to, że nie będziemy mogli korzystać ze swoich uzdolnień.

Ostatnio zmieniony przez Maokiy (19-04-2015 o 19h56)

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2