Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2

#1 28-11-2014 o 21h35

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Hej, mam Wam coś do powiedzenia! Jak zapewne wiecie, co jakiś czas każdy z nas dorzucał się, byśmy razem zrobili gdzieś jakiś wypad, nie? Nie mówiliśmy, kto ile dał specjalnie, co by nie zapeszyć i... Wiecie co, ekipo?
Pakować się, jedziemy
NA NAJLEPSZE WAKACJE ŻYCIA!
Słońce! Plaża! Morze! Hotel z zachwycającym widokiem! I oczywiście relaks, relaks i raz jeszcze relaks... I oczywiście, jesteśmy w stanie pozwolić sobie na wszystko. I tak całe dwa tygodnie!
Jest tylko jedna sprawa... Bo na pewno wybieramy się do Europy, nie? Właśnie... W Hiszpanii i Włoszech wszystko, co by nas interesowało, zajęte, we Francji za drogo, a w Wielkiej Brytanii nie ma co liczyć na słoneczną pogodę. Dlatego, moi drodzy, wpadłem na dość nietypowy pomysł. Naszym celem jest Polska!
Ej ej, ale spokojnie, mówię że będzie fajnie! No, mnie nie ufacie? Serio? Cóż... Nie ma zwrotu z rezerwacji, więc będzie trzeba wszystko organizować od nowa, wraz z funduszami...
O, żadnych sprzeciwów~? Tak myślałem~!


Link do zewnętrznego obrazka

Postacie

Amerykańce
~ Meredith Mary Mapple ~ majkel325
~ Jasper Williams ~ Asuu
~ Casimir "Cassie" Taylor ~ Nieve
~ Maximilian "Max" Jones ~ Minwet

Cebulaki
~ Eliza Kuderla ~ Nieve
~ Adrian Kuderla ~ Nieve
~ Luna Oliwia Nowak ~ Eminaria
~ Tomasz Niepodomski ~ Asuu
~...~

NPC
~ Diana Róża Majewska ~
~ Emilia Anna Stempińska ~

Link do zewnętrznego obrazka

Regulamin

1) Jeśli się zgłaszasz, to piszesz do końca.
2) Karty postaci  dodajemy w ciągu 48h od zgłoszenia. Wymagam tylko podstawowych danych, typu godność, wiek, orientacja, wygląd... Zdjęcia M&A/Art. Proste, nie?
3) Wszelkie uwagi, jak i pytania, proszę kierować do, bądź Lynn, mnie na PW.
4) Znamy regulamin forum i go przestrzegamy.
5) Zachowujemy pełną kulturę. Rozumiem niesnaski między postaciami, lecz nie u współtwórców tego opowiadania.
6) Nad postami ma się znajdować godność postaci.
7) Miłej zabawy!

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Nieve (21-03-2015 o 14h53)

Offline

#2 28-11-2014 o 21h37

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Nie sądziłam, że serio dasz ten tytuł, diabelski ty Śniegu XD
Tu dam KaPe, niech no tylko jutro przyjdzie, bo dziś się pewnie nie wyrobię.

//photo.missfashion.pl/pl/1/39/moy/31120.jpg

Link do zewnętrznego obrazka

//photo.missfashion.pl/pl/1/39/moy/31120.jpg



CHARACTER SONG

Godność | Maximilian "Max" Jones

Wiek | 20
Urodziny | 3 sierpnia
Zodiak | Lew

Wzrost | 167 cm
Kolor Oczu | Fiołkowe
Kolor Włosów | Fuksja
Długość Włosów | Do ramion

Kolczyki | Brak
Tatuaże | Brak



//photo.missfashion.pl/pl/1/39/moy/31120.jpg







//photo.missfashion.pl/pl/1/39/moy/31120.jpg

Link do zewnętrznego obrazka

//photo.missfashion.pl/pl/1/39/moy/31120.jpg



CHARACTER SONG
Uwaga: Nienawidzicie tej piosenki, Iku nie wchodź tu <3

Godność | Diana Róża Majewska

Wiek | 17
Urodziny | 1 czerwca
Zodiak | Bliźnięta

Wzrost | 170 cm
Kolor Oczu | Niebieskie
Kolor Włosów | Niebieskie
Długość Włosów | Z pół metra byndzie

Kolczyki | Lobe
Tatuaże | Brak



//photo.missfashion.pl/pl/1/39/moy/31120.jpg

Ostatnio zmieniony przez Lynn (30-11-2014 o 15h40)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#3 28-11-2014 o 22h00

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Link do zewnętrznego obrazka

II Godność II   Meredith Mary Mapple

II Ksywka II M

II Data Urodzenia II 11 Kwietnia

II Wiek II  18 wiosen

II Płeć II Kobieta

II Orientacja II Biseksualna

II Rola II Amerykanka

II Ciekawostki II
Ma dwóch starszych braci.
Zna Polski, Angielski i Hiszpański.
Ma kolczyk w nosie i po 4 dziurki w obu uszach. 
Okularów nigdy nie nosi. Preferuje soczewki.
 

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (29-11-2014 o 20h08)


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#4 28-11-2014 o 23h31

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Cebulankę chcę~! ;w;

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
CHARACTER SONG

Godność Emilia Anna Stempińska♦

Wiek 17 lat♦
Urodziny 15 września♦
Zodiak Panna♦

Wzrost 169 cm♦
Kolor Oczu Błękitno - Szare♦
Kolor Włosów Czarne z błękitną grzywką♦
Długość Włosów Za łopatki♦

Tatuaże Jaskółki na lewej łopatce♦
Kolczyki Czarne tunele 3 mm w obu uszach♦

Jej przyjaciółką jest Luna. /Emisiu.. ;3/

Ostatnio zmieniony przez MaryKatyAn (01-12-2014 o 19h13)

Offline

#5 30-11-2014 o 18h30

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/40/moy/31604.jpg
//photo.missfashion.pl/pl/1/40/moy/31605.jpg
//photo.missfashion.pl/pl/1/40/moy/31604.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/40/moy/31606.jpg
CHARACTER SONG


|| Imię ||
|| Luna ||

|| Drugie imię ||
|| Oliwia ||

|| Nazwisko ||
|| Nowak ||

|| Zdrobnienie ||
|| Luncia ||

|| Ksywka ||
|| Night ||

|| Wiek ||
|| 18 ||

|| Data Urodzenia ||
|| 2 styczeń ||

|| Znak Zodiaku ||
|| Koziorożec ||

|| Płeć ||
|| Kobieta ||

|| Orientacja ||
|| Hetero ||

|| Grupa Krwi ||
|| Rh 0- ||

|| Status Społeczny ||
|| Wolna ||

|| Przyjaciółka ||
|| Emilia ||

|| Wzrost ||
|| 164 cm ||

|| Waga ||
|| 51 kg ||

|| Kolor Włosów ||
|| Czarny ||

|| Kolor Oczu ||
|| Niebiesko-zielone ||

|| Długość Włosów ||
|| Długie sięgają do talii ||

|| Tatuaże ||
|| Jej pierwszy tatuaż znajduje się na ramieniu, są to trzy motylki. Natomiast drugi tatuaż znajduje się na brzuchu, są to gwiazdki. ||

|| Kolczyki ||
|| Lobe ||

//photo.missfashion.pl/pl/1/40/moy/31604.jpg
//photo.missfashion.pl/pl/1/40/moy/31607.jpg
//photo.missfashion.pl/pl/1/40/moy/31604.jpg

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (07-12-2014 o 16h06)


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#6 02-12-2014 o 18h07

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Song

Imiona | Eliza / Adrian
Nazwisko | Kuderla

Płeć | Kobieta / Mężczyzna
Orientacja | Homo / Bi

Wiek | 17 / 19
Data Urodzin | 13 listopada / 4 kwietnia
Znak Zodiaku | Skorpion / Baran

Wzrost | 174 cm / 177 cm
Kolor Oczu | Piwne / Brązowe
Kolor Włosów | Różowe / Czerwone
Długość Włosów | Do talii / Do karku

Tatuaże | Brak
Kolczyki | Standard lobe & industrial / Brak


Link do zewnętrznego obrazka



Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Song

Imię | Casimir
Nazwisko | Taylor
Zdrobnienie | Cassie

Płeć | Mężczyzna
Orientacja | Bi

Wiek | 18 lat
Data Urodzin | 1 maja
Znak Zodiaku | Byk

Wzrost | 187 cm
Kolor Oczu | Brąz
Kolor Włosów | Brąz
Długość Włosów | Do połowy pleców

Tatuaże | Brak
Kolczyki | Standard lobe w lewym uchu


Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Nieve (08-12-2014 o 21h27)

Offline

#7 02-12-2014 o 20h02

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247


//photo.missfashion.pl/pl/1/22/moy/17269.jpg
//photo.missfashion.pl/pl/1/40/moy/31845.jpg
//photo.missfashion.pl/pl/1/22/moy/17269.jpg

CHARACTER SONG

Imię || ♫ Jasper ♫  ♦ Tomasz ♦
Nazwisko || ♫ Williams ♫  ♦ Niepodomski ♦

Wiek || ♫ 18 ♫  ♦ 20 ♦
Data urodzenia || ♫10 października♫  ♦ 28 sierpnia ♦
Wiek ||♫ Waga ♎ ♫  ♦ Panna ♍ ♦

Płeć || ♫ Mężyczna ♫  ♦ Mężczyzba ♦
Orientacja || ♫ Heteroseksualny ♫  ♦ Biseksualny ♦

//photo.missfashion.pl/pl/1/22/moy/17269.jpg
//photo.missfashion.pl/pl/1/40/moy/31844.jpg
//photo.missfashion.pl/pl/1/22/moy/17269.jpg

Wzrost || ♫ 182 cm ♫  ♦ 195 cm ♦
Kolor oczu ||♫ Brązowy ♫  ♦ Niebieski ♦
Kolor włosów || ♫ Zielony ♫  ♦ Fioletowy ♦
Długość włosów || ♫ Do karku ♫  ♦ Do pasa ♦

Tatuaże || ♫ Pięciolinia z nutami na karku ♫  ♦ Brak ♦
Kolczyki || ♫ Lobe ♫  ♦ Brak ♦

//photo.missfashion.pl/pl/1/22/moy/17269.jpg
https://33.media.tumblr.com/8d5898c3d4ce71d4b13833b8b2585b16/tumblr_n0b9b1c4EU1s3sxqgo1_1280.jpg
//photo.missfashion.pl/pl/1/22/moy/17269.jpg

Ostatnio zmieniony przez Asuu (07-12-2014 o 18h15)


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#8 09-12-2014 o 21h13

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Za pozwoleniem Kloniaczowej Joe Scheherezady Dresiarskiej Gothic Lolity z Diabelskiego Śniegu (czyt. Nieve), rozpoczynam ów piekło <3
Garść informacji, co to powinniście wiedzieć:
1. Jakby ktoś się nie domyślił, akcja ma miejsce nad naszym pięknym, polskim morzem.
2. Jak coś by chciał narzekać to pragnę się pochwalić, iż moja magiczna moc GMa czyni wodę Morza Bałtyckiego mniej syfiastą.
3. Amerykanie się znają, oczywiście. Polacy też, bo mieszkają, albo mieszkali (wtedy prosiłabym, by przyjechali na wakacje do rodziny czy przyjaciół w to miejsce) w jednej okolicy.
4. I ostatnie, cudowna niespodzianka, jaką wykombinowałam jeszcze przed wstawieniem tu tego opka. Mianowicie przyjechawszy do hotelu okazuje się on tak koszmarny, że wymeldowują się i sami sobie szukają zakwaterowania, oczywiście nietrudno się domyśleć, w czyim sąsiedztwie je odnajdują. Powodzenia <3

M a x i m i l i a n   " M a x "   J o n e s

Parę godzin niezbyt ciekawego lotu, gdzie jedyną atrakcją mogło być albo nękanie moich znajomych, albo innych pasażerów. Z tym, że w pierwszym przypadku udawali, że śpią, a w drugim wzywali stewardessę. Nie wiem, co gorsze... To było takie nudne! Na szczęście potem jeszcze tylko krótka przejażdżka autobusem i taksówka prosto pod nasze miejsce zameldowania. A raczej byłe miejsce zameldowania, bo jeszcze nie tak dawno temu zrezygnowaliśmy z rezerwacji. Będąc już na miejscu.

Jakoś tak od niechcenia usiadłem na walizce. Wciąż byliśmy przed tym naszym hotelem, o ile... Tak to można nazwać. Ta, koniec końców wypad zapowiadał się na kompletną klapę, właśnie ze względu na niezgodność opisu z tym, co zastaliśmy na miejscu. Jednak nie można wierzyć we wszystko, co się znajdzie w Internecie.
Popatrzyłem po niezbyt szczęśliwych wyrazach twarzy moich znajomych. Gdybym miał moją bluzę z kapturem nieschowaną gdzieś w bagażach, a na sobie, prawdopodobnie ukryłbym się pod oczyma pandy, nie chcąc nigdy stamtąd wyjść. Ale no, to nie w moim stylu! Co ja będę, opierniczy słuchać! Z resztą, jakieś plusy są - część kasy za rezerwację nam zwrócili...
- Heeej no, uszy do góry! Coś się wymyśli nie? - powiedziałem, nie mając ochoty kolejny już raz ich przepraszać. Może to i dziwnie zabrzmi, ale nawet ja jakąś tam godność mam, więc się zachować powinienem.

D i a n a   M a j e w s k a

W pociągu prawie całą drogę przegadałam z nie wiem, czy bardziej wykolczykowanym, czy sympatycznym chłopakiem, który niestety wysiadł dwa przystanki przede mną. Ale mimo to było bardzo fajnie! Choć aż się dziwię, że na te pozbawione sensu rozmowy o gitarze, muzyce, grach komputerowych i, jak się okazało, wspólnych znajomych ze szkoły, poświęciliśmy parę godzin. Nie oznacza to, że żałuję! Dawno tyle nie śmiałam się z osobą, którą poznałam tego samego dnia!
Ciocia napisała mi (wreszcie nauczyła się wysyłać SMSy, hehe), że muszę przyjechać sama i odda mi za taksówkę. Pewnie wypadło jej coś ważnego... Grr, a zawsze jej mówię, że za dużo pracuje! I nie tylko ja!
Było na tyle ciepło, a ja czułam się na tyle w pełni sił, że postanowiłam trafić tam sama, na piechotę. Z resztą, jak miałabym się zgubić... Przecież mieszkałam tu jeszcze rok temu! Nigdy nie zapomnę tego miejsca! Tu mi się tak podoba, aż szkoda że przenieśliśmy się na drugi koniec Polski. Najchętniej zostałabym tu na zawsze, ale mam nadzieję, że choć starczy mi czasu, by spotkać kilku starych znajomych.
Przyznam, że było całkiem gorąco i nim dotarłam na miejsce, zdążyłam się nieźle spocić, co poczułam dzięki przyklejającemu mi się do karku podkoszulkowi. Cholera, chyba jak już wejdę do domu, od razu wezmę prysznic, choćby dla samej ochłody.
- Cześć, Diana! - przywitała mnie ciocia... Jak to?
- Hej, nie w pracy? - krzyknęłam, zdejmując buty w korytarzu.
Przyszłam do kuchni i od razu powitał mnie uśmiech matki chrzestnej trzymającej w rękach talerz z ciastem czekoladowym. No tak... Zawsze to ciocia piekła mi tort urodzinowy. W tym roku nie było jak... Widocznie chciała to nadrobić.
- No, spóźnione może, ale najlepszego! Przepraszam, że nie pojechałam po Ciebie... Musiałam go udekorować, bo ta pierdoła się jeszcze nie obudziła
Zachichotałam, gdy podniosła głos, wspominając o wujku, po czym ucałowałam ją w policzek.
- Nic się nie stało. Dziękuję, ciociu! - rzuciłam.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#9 10-12-2014 o 18h11

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Cassie

Pomijając podróż, która należała do średnio wygodnych, choć i tak przez całą słuchałem muzyki albo spałem ze słuchawkami na uszach, więc tak mi ten hałas względny nie przeszkadzał. I dzieciaki, które lubiły udowadniać nie wiadomo co w trakcie takich podróży, gdy tylko opiekunowie przestawali zwracać na nie uwagę. Albo jeszcze denerwowanie nas przez takiego jednego, z którym jednak mieliśmy spędzić całe te wakacje. Nie ma to jak pochlebne wyrażanie się o przyjacielu.
Tak, tak, pomijając to wszystko - było beznadziejnie. Wy widzieliście tą ruderę do której nasz drogi organizator nas zakwaterował? Już bym wolał być bezdomny niż mieszkać w tym czymś. To co nam opisywał, a co zastaliśmy - dwa różne bieguny. Jedyne dobre to to, że część tej kasy nam zwrócili, teraz jednak pozostawał problem gdzie się zakwaterować. W końcu jest środek sezonu wakacyjnego, czy coś takiego, i raczej nie łatwo znaleźć wolne miejsca.
- Ja myślę, że się coś wymyśli, inna sprawa czy będzie łatwo. - odparłem spokojnie, poprawiając torbę ze swoimi rzeczami na ramieniu. Ale też takie stanie tu nie miałoby najmniejszego sensu, więc... - To szukamy czego? Stanie tu jak kołki na pewno nic nie da. - dodałem jeszcze, zerkając na resztę, szukając aprobaty.

Eliza

Zakładając, że jeść obiad można nawet w środku nocy, tak surówkę do obiadu można jeść do każdego posiłku. Dobra, nie warto się zastanawiać nas sensem mojego logicznego myślenia. W końcu mnie chodziło tylko o to, by się "zapchać" tą pyszną surówką z pora i marchewki. Jak ktoś jej nigdy nie jadł to zdecydowanie nie wie co traci. A ja... Cóż, to już nie było tak, że w ogóle ją nakładałam na talerz z resztą dania, ja jadłam prosto z miski, zaraz po tym jak już każdy sobie nałożył ile chciał. A w sumie oprócz mnie to mało kto taką surówkę jadał. Więc tak trzy czwarte z tego co szykowałam przypadało dla mnie. A jak jeszcze coś zostało...
A to akurat sytuacja aktualna, chodziłam z miską w dłoni, łyżką w buzi, i szukałam po domu potrzebnych rzeczy nim wyjdziemy z bratem pomagać dziadkom. On oczywiście był już gotowy i czekał aż skończę jeść. Ale no, ja taka głodna byłam! I nadal rosłam, o, więc musiałam się dobrze odżywiać. A w tym było duuuużo witamin. Na pewno, skoro ja w to wierzyłam.
- Już! - krzyknęłam, gdy znalazłam jakimś cudem mój drugi klapek pod szafą, w sumie pierwszy był u rodziców między materacem, a szczeblem,  i torebkę beżową, małą, w której ukryte były zapasowe kluczyki. Szybko przerzuciłam do niej portfel, legitymację i poszłam na dół do brata. Nie chciałam myśleć o bałaganie jaki za sobą zostawiłam.
- A to nie do kuchni? - spytał Adiś, gdy zobaczył mnie tylko na horyzoncie. Do kuchni...? Aaaa! Moja suróweczka, no tak. Odniosłam ją szybko, uśmiechając się po powrocie do holu krzywo. Biedna suróweczka, nadal jej nie skończyłam.
- Myślisz, że będzie dużo do roboty w pensjonacie? - zapytałam, ale w sumie samo spojrzenie brata mi wystarczało za "tak".
Wychodząc, zamknęłam za nami drzwi na klucz. I teraz kolejne kilkanaście minut spacerku przez naszą cudną mieścinę.

Ostatnio zmieniony przez Nieve (10-12-2014 o 18h12)

Offline

#10 10-12-2014 o 19h40

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

  ♫ Jasper Williams♫

Przyznam, że sama myśl, że wyjadę poza granice naszego kraju był dla mnie ekscytujący. No i do tego bez irytujących i narzekających dorosłych! Dlatego zacieszałem jak przygłup siedząc w samolocie. Oczywiście w między czasie przyklejałem się nosem do szyby, by spojrzeć na to wszystko pod nami. Jestem pewny, że nikt by nie uwierzył, że mam aż osiemnaście lat. No ale co z tego? W końcu najważniejsza jest zabawa, by móc na starość wspominać te szalone czasy. Oczywiście moi kochani rodzice tego nie rozumieją, dlatego gdy poinformowałem ich, że wyjeżdżam to się sprzeciwiali. No ale sam na ten wyjazd zarobiłem (grając w centrach handlowych) to nie mieli nic do powiedzenia. Jednak i mój zapał miał swój koniec w postaci snu, gdzie z słuchawkami na uszach odleciałem w krainę morfeusza by obudzić się z poduszką przyklejoną do twarzy za pomocą taśmy klejącej. Chyba nie chcę wnikać czyj to był pomysł... Jednak chyba najgorszym jest to, że nasza kwatera jest.... No właśnie taka, że nie mogę znaleźć, żadnego dobrego określenia na jej temat. Spojrzałem na Maxa, który starał zachować się resztki entuzjazmu. Więc na mej twarzy pojawił się uśmiech i poprawiłem torbę podróżną na ramieniu, przybierając pozę gotową do działania.
- My nie damy rady?! Przecież jeśli daliśmy radę tu przybyć to i nocleg znajdziemy! -wykrzyknąłem z entuzjazmem.
By nie czekać na możliwe sprzeciwy, wyciągnąłem telefon, który miał wspaniałą funkcję mapy. Powciskałem parę przycisków i na mapie miejscowości pojawiły się zarejestrowane w systemie bazy noclegowe. Zadowolony z siebie pokazałem moje dzieło reszcie.


♦ Tomasz Niepodomski ♦

W końcu nadeszły wakacje, a co za tym idzie powrót do domu. Z ciężkim sercem opuszczałem pokój w akademiku, do którego powrócę dopiero na kolejny semestr. Długie pożegnania ze znajomymi i byłej już w drodze do rodzinnego domu. W tym czasie uznałem, że chyba czas zapisać się na prawo jazdy, ponieważ jazda autobusami i pociągami z drugiego krańca naszego kraju jest męczące. Tradycyjnie pociąg musiał się spóźnić, przez co trzeba było czekać na kolejny autobus. Stanowczo moja uczelnia była źle położona, jeśli nie mam bezpośredniej linii z moim miastem. Oczywiście będę narzekać, chociaż jako osoba studiująca logistykę, powinienem to przewidzieć. Jednak mentalność polska mi na to nie pozwala. Jednak by nie narzekać, w końcu wysiadłem na dworcu autobusowym. Jak dawno nie czułem powiewu morskiej bryzy to trudno opisać. Zarzuciłem torbę na ramię, a walizkę po woli za sobą ciągnąłem zmierzając ku domowi. Oczywiście gdy tylko otworzyłem furtkę zostałem powalony przez wielkiego owczarka niemieckiego.
- Łobuz! Weź przestań - zaśmiałem się targając psa za uszy.
W tym samym czasie wyłoniła się z domu a raczej wybiegła mała dziewczynka, która postanowiła pomóc psu i się na mnie rzuciła wołając "Tomeeeeeeeek!". Więc chcąc lub nie chcąc zostałem pokonany przez pupila oraz młodsza siostrę.
- Pies, Ala jeden, zero dla twojej dumy. - zaśmiała się młoda dziewczyna, wychylająca się z okna.
Podniosłem się biorąc najmłodszą siostrę pod pachę i spojrzałem na drugą siostrzyczkę. Brunetka uśmiechała się wrednie, trzymając w ręce zapalonego papierosa. Lekko się wychyliłem by spojrzeć, czy jest auto jednak jego brak oznaczał nieobecność rodziców.
- Anka! A ty nie za młoda na palenie?
Podszedłem do okna i nim brunetka mi odpowiedziała zabrałem jej papierosa, a w zamian wręczyłem piszczącą Alicję. Dziewczyna zaskoczona taką wymianą przewróciła się ku uciesze najmłodszej siostry, a ja spokojnie dopaliłem jej papierosa. Wróciłem się po pozostawiony bagaż i głaszcząc po drodze psa wszedłem do domu. Muszę przyznać, że na studiach wyuczyłem się znakomitego refleksu, by w porę uniknąć okrzyku wykładowcy "MUDAAAAAA!" co chyba zrozumieją tylko logistycy. Dlatego uniknałem także oberwanie latającym kapciem. Wystawiłem język Annie i udałem się do mojego pokoju, gdzie odkryłem coś koszmarnego. Było tam czysto!


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#11 10-12-2014 o 20h17

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Meredith Mary Mapple

Od miesiąca chodziłam jak nakręcona. Cieszyłam się strasznie na wspólny wyjazd z znajomymi.
Mimo iż rodzicom nie od razu się to spodobało to bracia od razu zaczęli stawać po mojej stronie.
Tylko dlatego że wpuszczała im po pijaki i kryłam. Z rodzicami przewrażliwionymi ni jest łatwo.
Ciągle słyszę wykłady i nie tylko.
Koniec końców sami zawieźli mnie na lotnisko oczarowani ideą jaką wpoili im Mike i John.
Lot samolotem minął mi szybko. Głównie słuchałam muzyki albo spałam.
Kiedy dolecieliśmy byłam tak niepocieszona że aż się śmiałam.
Z nerwów. Był to nerwowy i prawdziwy śmiech.
- Nie ma co się załamywać. Jasper ma rację ! Damy radę. - rzekłam siadając na walizce.
Byłam dobrej myśli bo byliśmy taką paczką, która się nie poddaje się. Jesteśmy zbyt mądrzy.
Spojrzałam na telefon. 10 nieodebranych połączeń i 15 wiadomości. Od kogo ? Rodziców. Odpisałam iż że wszystko ok, i że nie mają się czego bać, tak że mamy piękny hotel i tak dalej...


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#12 10-12-2014 o 20h54

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka
Mieszkam tu od urodzenia, tu, obok pensjonatu. Bardzo lubię to miejsce, choć czasem wieczorek jest bardzo głośno, ponieważ przyjezdni urządzają imprezy i grille, jest bardzo miło. Uwielbiam patrzeć na szczęśliwych ludzi spędzających tu wakacje, czasem odgaduję nawet, jakie mają charaktery, czy są spokojni, czy raczej są imprezowiczami.
Obudziłam się dzisiaj w miarę wcześnie, było dopiero piętnaście po ósmej. Przez jakieś dziesięć minut leżałam w łóżku nic nie robiąc. Później zwlekłam się z łóżka i zeszłam po schodach na parter. Poczłapałam do kuchni i nalałam wodę do czajnika. Położyłam na płycie indukcyjnej i włączyłam podgrzewanie. Naszykowałam lekką kawę, gdy woda w dzbanku zaczęła piszczeć, wyłączyłam ją i zalałam nią kawę. Dolałam mleka i posłodziłam. Wyciągnęłam z lodówki ciasto czekoladowe i usiadłam przy stole. Jadłam ciasto popijając ciepłą kawą, właśnie takie poranki lubię.
Kiedy zjadłam, włożyłam naczynia do zlewu i poszłam do łazienki, tam wykonałam poranną higienę i ubrałam się we wcześniej naszykowany zestaw, do tego założyłam moje ulubione creepers'y w kwiaty.
Czas upłynął bardzo szybko, było już wpół do dziesiątej. Złapałam moją torebkę i włożyłam do niej telefon, portfel i słuchawki. Byłam gotowa do wyjścia.
Przechodząc obok innego pensjonatu zauważyłam grupkę nastolatków. Stali tam rozmawiając i chyba nie byli zadowoleni.
Wyjęłam z torebki komórkę i napisałam sms'a do Luny. - ''Hej! ;* Obudziłaś się już? Czekam przy tym 'kiepskim' pensjonacie, ZBIERAJ SIĘ! :3'' Przeszłam trochę dalej i usiadłam na ławeczce. Spoglądając na nastolatków czekałam na Lunę.

Ostatnio zmieniony przez MaryKatyAn (11-12-2014 o 18h22)

Offline

#13 12-12-2014 o 15h36

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/40/moy/31606.jpg

Dziewczyna miała wręcz smaczne sny. Nawet nie miała zamiaru się obudzić, dopóki nie wparował jej ukochany braciszek. Na samym początku dostał poduszką, gdzie poleciał na ziemie, a dziewczyna tylko zaśmiała się. Gdy on wstał rzucił w nią poduszką. Luna wstała z łóżka i podeszła do Kamila.
- Nie wierzę że masz tyle samo lat, co ja. - Rzuciła z wielkim zdziwieniem na twarzy i wyszła z pokoju. Usłyszała że Kamil jedynie śmieje się. Prychnęła na jego śmiech i poszła do kuchni.
Zrobiła sobie szybkie kanapki, do tego dodała też herbatę. Więc tak zjadła swoje śniadanie... Po chwili przyszedł jej brat czytając coś. Czyta coś...? Ponownie się zdziwiła ale nadal patrzyła na Kamila.
- Co tam czytasz? - W końcu się spytała z wielką ilością ciekawości. - A nic ciekawego. - Uśmiechnął się łobuzersko i pokazał jej sms'a. Luna od razu wstała z miejsca i pobiegła odebrać swój telefon, niestety jej brat był wyższy i nie mogła go szybko odzyskać. Chłopak zaczął uciekać a ona zaczęła krzyczeć.
- Oddaj mi telefon! To pewnie Emi do mnie napisała!! - Krzyczała i biegała za swoim bratem, który miał świetną zabawę.
Po dłuższej chwili zrezygnowała i poszła do swojego pokoju, żeby się przebrać. Gdy już to zrobiła poszła do łazienki, uczesać się, umyć zęby i przemyć twarz. Kiedy wyszła z łazienki, zgarnęła swoją torebkę w której wszystko miała spakowane. Kierowała się w stronę drzwi, ale wtedy stanął przed nią Kamil z telefonem w ręku.
- Oddaje Twoją własność. - Podał jej telefon z uśmiechem i odszedł kawałek. - Fajne sms'y. Przeczytałem wszystkie. - Dodał z większym uśmiechem i uciekł. - Ty karaluchu! - Była czerwona, włożyła buty i wyszła. Nawet nie odpisała na sms'a Emi, wiedziała gdzie może być.
Gdy dotarła na miejsce, zauważyła ją siedzącą na ławce, pomachała do niej i od razu podbiegła.


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#14 30-12-2014 o 00h35

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Cassie

Przyjrzałem się dokładniej mapie, jaką nam wyświetlił Jasper, skupiając się na najbliższych obiektach, ale że ja noga byłem z geografii to zdecydowanie nie miałem bladego pojęcia gdzie powinniśmy iść. Zauważyłem tylko kątem oka jakąś dziewczynę, ale nie zwróciłem na nią większej uwagi. Warto by było pytać tubylców? Pewnie reszta by mi powiedziała, że tak, ale jeden kij z tym. To nie ja w tej grupie znałem polski i jakoś niezbyt chętno mi do poznania tego języka było. Nawet nie sądziłem, że kiedykolwiek do tego kraju przyjadę. Choć pewno, gdyby ktoś Maxa przypilnował, zamiast dawać mu wolną rękę, to byśmy tu nie utknęli. Ale tego też pewnym być nie można. W każdym razie jakoś szczególnie za złe mu tego nie miałem.
- To prowadź. - rzuciłem do najwyższej osoby w naszej paczce, bo na pewno zdawali sobie wszyscy sprawę, że ja to się przy kierunkach gubię, często nawet we własnym mieście. Ale cóż, nie znałem całego, a takie aplikacje zdecydowanie umiały mnie zmylić i wyprowadzić na manowce.



/Wybaczcie lekkie opóźnienie, nadal brak komputera. ;-;

Offline

#15 30-12-2014 o 14h55

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

  ♫ Jasper Williams♫

Kiedy usłyszałem, że mój pomysł innym się podoba nie mogłem pozbyć się szerokiego uśmiechu. W końcu rozumem nie grzeszę, ale jak trzeba ratować wakacje to i trzeba wysilić te szare komórki. W sumie czemu muszą być szare? Nie moga być zielone, albo w innym kolorze? No ale zaraz mam prowadzić? Spojrzałem na Cassiego zaskoczony, bo w końcu nie wiem gdzie mam prowadzić. Kilka ośrodków było wyświetlonych w okolicy, ale nie wiedziałem do którego pierw mamy się kierować. Podrapałem się po karku co zawsze robiłem kiedy byłem zakłopotany.
- Ale gdzie? W końcu wiesz, że jeśli chodzi o wybór to jestem noga. Nawet na testach nie umiem strzelać.
Cóż czasami chyba za dużo zastanawiam się nad tym co będzie lepsze, a wtedy nagle zaczynam myśleć o czymś innym i tym sposobem dość często zapominam o tym co miałem zamiar zrobić. Dlatego wybór miejsca wolę zostawić innym, bo w końcu poprowadzić nas mogę do wskazanego celu. Chociaż.... Czy nie lepiej jest spytać o to miejscowych? Tylko znajomość języka polskiego jest tak jakby... No dość słaba! No ale ponoć angielski jest międzynarodowy, ale pewnie tutaj jest tak samo jak u mnie. Czyli uczę się francuskiego, ale nic nie potrafię w tym języku powiedzieć... No ale niech będzie, w końcu nie wiem co to wstyd, więc wykorzystam ten fakt póki nie myślę nad tym co z tego wyniknie. Dałem znajomym znak, że zaraz wrócę i podszedłem do siedzących na ławce dziewczyn. Nie musiałem nawet zastanawiać się nad uśmiechem, który po prostu na mej twarzy widniał bez trudu i namysłu.
- Em... Cześć -powiedziałem łamanym polskim, coś chyba pamiętam z tego co chciałem się nauczyć przed wyjazdem. - My szukać nocleg?
Coś czuję, że chyba kaleczę ten ciężki język jakim jest polski. No ale chyba nie powiedziałem głupoty, chociaż nie jestem pewien czy dokładnie to powiedziałem.


♦ Tomasz Niepodomski ♦

Podczas przebywania w akademiku zapomniałem czym jest czysty pokój, więc to co właśnie widziałem było wielkim szokiem. Niepewnie odłożyłem torbę obok drzwi i rozejrzałem się po miejscu, które jeszcze niedawno było całe zagracone. Zwłaszcza brudnymi ubraniami, masą projektów oraz kartek pełnych zadań z laboratoriów logistycznych. Tak w końcu jeszcze w zeszłym czerwcu pisałem egzamin zawodowy i trzeba było jakoś się przygotować. Więc brakowało mi tych walających się wszędzie Faktur VAT oraz innych dokumentów magazynowych, które musiałem szybko uzupełniać. Nie wiem do tej pory jakim cudem zmieściłem się w czasie na egzaminie zawodowym, ale w ostatnie minuty wypisywałem List Przewozowy. Podszedłem do biurka i otworzyłem jedną z szuflad, w której także panował ład i porządek. To było za wiele, zszedłem na dół i wymijając moją młodszą siostrę, wziąłem smycz i wołając psa wyszedłem na zewnątrz. Łobuz merdając ogonem, dał się posłusznie zapiąć na smycz i grzecznie szedł koło mojej nogi. Miałem zamiar zobaczyć czy miasto się jakoś zmieniło, a może spotkam kogoś znajomego? Kto tam wie.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#16 05-01-2015 o 20h51

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Meredith Mary Mapple

Staliśmy ciągle przed naszym " upragnionym" hotelem. Po chwili Jasper mówił że nie wie jaki hotel wybrać i poszedł do tych dziewczyn.
Jak się przysłuchałam jego słowom to myślałam że wybuchnę śmiechem.
Wyglądał jak by rozmawiał z dziećmi. W sensie starał się wolno mówić, a tak się mówi do dzieci aby coś zrozumiały.
Kiedy wszyscy czekaliśmy aż Jasper wróci z raportem zaczęłam je lustrować wzrokiem.
One wyglądały na jeszcze bardziej zszokowane.
Zastanawiał mnie fakt czemu po prostu nie zapytał się ich po angielsku. W końcu to obowiązkowy drugi język w Polsce.
Może uznał że nie są zbyt zaznajomione z nim. Pozostało mi tylko się domyślać.
Kiedy moja cierpliwość ustąpiła podłączyłam słuchawki do telefonu i jedną z nich włożyłam do ucha.
Nie mogłam wytrzymać w takiej ciszy.
Włączyłam przypadkową playlistę.
- Mamy jakiś plan "B" jeżeli te dziewczyny nam nie pomogą a uznajmy że każdy hotel będzie przepełniony ?


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#17 06-01-2015 o 13h30

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Eliza

Dojście zajęło nam kilkanaście minut, co nie zmienia faktu, że zaraz ostaliśmy zagonieni do roboty, bo to tu jakiemuś klientowi pomóc, tu coś posprzątać i tak dalej. Oczywiście po tak długim czasie każdy miał swój zakres obowiązków, który ewentualnie się zmniejszał na rok szkolny. I rozszerzał na wakacje, co niekoniecznie cieszyło. Ale z założenia lubiłam pomagać dziadkom, tylko było to czasem męczące. Pensjonat nie był jakiś szczególnie duży, ale dobrze zawsze prosperował, więc roboty było sporo. Sam fakt posiadania przez dziadków stałych gości mówił za siebie.
Na szczęście, to nie ja pomagałam babci w kuchni, a Adrian. Ja umiałam jedzenie przyrządzić tylko dla siebie, a tu niestety trzeba było dla pewnej ilości osób, dostosować się do gustów i... Nie miałam nigdy do tego cierpliwości. Moje próby połapania się w przyprawach źle się kończyły. Raz powąchałam pieprz cayenne, bo sądziłam, że to papryka, jak tylko zaczęłam kichać, jak opętana, to zostałam wyproszona z kuchni. Najlepiej mi wszystko wychodzi, jak takowych dodatków nie posiada. Znowu mięso bez przypraw nie miało smaku, dlatego dzięki bogu, że to nie ja je musiałam przygotowywać, bo mięsko chyba każdy uwielbiał, ale gdy aromat posiadało.
W ramach zajęć zajęłam się sprzątaniem holu budynku. W sumie poza kuchnią i ogrodem, który podlewany był tylko z rana, gdy rośliny nie były jeszcze sparzone od słońca, zostawało jeno sprzątanie i sprzątanie. No i recepcja, ale to wolałam aktualnie zostawić dziadkowi.

Cassie

No tak... Zebranie się takiej czwórki razem to po prostu porażka. Już miałem ochotę powiedzieć, ze do najbliższego, bo mi się wydało to na tyle oczywistą oczywistością, że mówić tego chyba nawet nie było trzeba, jednak zrezygnowałem. Bo i po co? Wtedy znowu by było zastanawianie się, który z nich wszystkich jest najbliżej. I zdecydowanie wtedy to ja bym nie umiał tego stwierdzić. Jakby mnie ktoś przed tym wyjazdem zapytał nie umiałbym powiedzieć nawet, gdzie leży Polska, więc w sumie - bez komentarza to pozostawię.
Nawet nie zauważyłem kiedy mój przyjaciel podszedł do tych dziewczyn i zapytał je... O coś. Języka nie znałem, to czarna magia i tyle. Ale na pewno z jego ust brzmiało to aż śmiesznie, przez co automatycznie się uśmiechnąłem. Za to na pytanie Mary od razu się zastanowiłem. Plan B? Jeszcze czego! Czy my wyglądaliśmy, jakbyśmy go mieli? Na pewno w parę minut to go nie wymyśleliśmy.
- Ależ oczywiście. Pod gołym niebem będziemy spali, albo pod mostem. Jak wolisz? - zapytałem wesoło, posyłając dziewczynie może tak lekko ironiczny uśmieszek. - Ja osobiście jestem za tym pierwszym, ale jeśli tobie będzie wygodniejsza opcja druga, to się dostosuję. - dodałem jeszcze, kłaniają się teatralnie.

Offline

#18 22-01-2015 o 22h44

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

D i a n a   M a j e w s k a

Ukroiłyśmy sobie po kawałku ciasta i tak długo, jak je jadłyśmy, rozmawiałyśmy o tym, co się zmieniło tutaj i u mnie. Kiedy jednak wszechobecny gorąc wywołał u mnie znów uczucie spływającego po ciele potu, przypomniałam sobie że koniecznie muszę wziąć prysznic. Zataszczyłam wpierw swoją walizkę do pokoju gościnnego, a potem wyciągnęłam z niej moją ukochaną, letnią sukienkę. Zwiewny materiał barwy butelkowo zielonej, przerywanej gdzieniegdzie czerwienią ogromnych maków, tworzył całkiem ładną kieckę na cienkich ramiączkach, jaka sięgała mi do kolan. No, i pasowała świetnie do kolorowych japonek z ozdobą z pojedynczego, sztucznego oczywiście kwiatu na samym środku.
W tym właśnie ubraniu, kiedy już krzyknęłam cioci, że idę się przywitać z przyjaciółmi, opuściłam dom, przez podwórko dostając się pod pensjonat rodziny Kuderla. Tylnym wejściem dostałam się do korytarza, gdzie napotkałam Elizę, odwróconą do mnie tyłem. Przytuliłam ją nagle, wykorzystując fakt że nikogo wkoło nie ma.
- Zgadnij kto, potworku - mruknęłam, opierając podbródek na jej ramieniu.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#19 02-02-2015 o 13h54

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Eliza

Niemal poskoczyłam, czując czyjś dotyk na moim ciele, ale przecież nie mógłby być to ktoś obcy prawda? Nikt normalny nieznajomej osoby by tak nie witał. I zdecydowanie w tym utwierdziły mnie następne słowa, choć chwilę mi zajęło rozpoznanie głosu. A chyba nie powinnam mieć tak wolnego wyszukiwania, skoro w ten sposób raczyła mnie nazywać tylko jedna osoba. Chyba tylko w jej ustach mogło to brzmieć zarówno uroczo, jak i prowokująco. Długo nie trzeba było czekać, jak na mojej twarzyczce pojawił się zadowolony wyraz. Odsunęłam się od niej, wyswobadzając z objęć, po czym odwróciłam. I nic nie dało się poradzić, że już na wstępie moje łapeńki znalazły się na jej głównym kobiecym atrybucie. Nie moją wina było, że z owych poduszek korzystałam tak często, jak tylko mogłam. W końcu drugich takich to w naszej miejscowości nie widziałam, a przynajmniej nie wśród znanych mi osób.
- Takie, jak pamiętam... - mruknęłam pod nosem, udając, że wcale nie miałam w zamiarze zrobić tego, co zrobiłam. Po chwili jednak posłałam Dianie niewinne spojrzenie i zabrałam dłonie. - Dianusia, kochana! Jak dobrze cię znowu widzieć, tęskniłam. - dodałam wesoło, jakby wcześniejszych słów w ogóle nie było. Ach, norma. Przytuliłam się do niej, żałując, że jednak tą odrobinkę nie jestem niższa od niebieskowłosej, bo... No, tu można się domyślić, że chciałam odrobinę wykorzystać to, że panna Majewska czym oddychać miała.

Offline

#20 05-02-2015 o 15h39

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/40/moy/31606.jpg

Zanim Emila odpowiedziała, zjawił się jakiś obcokrajowiec. Luna od razu rozpoznała, po tym że niestety kaleczył polski język. Czarnowłosa nie dziwiła się, w końcu polski jest jednym z trudnych języków do nauczenia. Odwróciła się do chłopaka z uśmiechem na twarzy.
- Cześć. - Również się przywitała, spoglądając kątem oka na Emilie, która wolała chyba przemilczeć.
Luna sobie uformowała drogę do najbliższego hotelu. Cóż... Dziewczyna obawiała się iż chłopak jej nie zrozumie. Strasznie się wahała, po chwili wzięła wdech i ponownie ukazała swój uśmiech.
- Obawiam się że możesz mieć trudność ze zrozumieniem mnie. - Odparła spokojnie i z wolnym tempem żeby nadążył. - Wolałybyśmy pokazać gdzie znajduje się najbliższy hotel. - Dodała przyciągając przyjaciółkę do siebie, że chodzi również o Emilkę.
Luna rozumiała ten ból w nauczeniu się polskiego. Dziewczyna nie wyobraża sobie, jej samej jako obcokrajowca uczącego się języka polskiego.

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (05-02-2015 o 16h15)


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#21 05-02-2015 o 21h24

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

  ♫ Jasper Williams♫

Czy wyglądam jak gwałciciel, że tak niepewnie się do mnie odnoszą. Albo lepiej nie drążmy tego tematu, bo wyjdzie, że tak. Ale nie spławiła mnie jedna z nich, czyli jest dobrze. Na słowo przywitania jeszcze się szerzej uśmiechnąłem, w końcu może w końcu się nam coś uda! Gdy dziewczyna zaczęła mówić to całą swoją uwagę skupiłem na wymawianych przez nią słowach. Pomijając to, że nie byłem pewny czy to słowo czy może dwa. Ten język jest dziwny, ale warto spróbować. Gdy skończyła jeszcze chwilę układałem w głowie to co zrozumiałem. Bo albo chce nam wskazać miejsce albo zacząć pozować. Mam nadzieję, że to pierwsze ale to drugie też może być ciekawe. No ale w takim razie trzeba ekipę zebrać.
- Chwila. Ja zawołać znajomych-ledwo wypowiedziałem nie łamiąc sobie języka.
Cofając się do tyłu ciągle patrzyłem na dziewczyny, dla pewności, że nagle mi nie uciekną. W końcu w okolicy nie widzę innej deski ratunku. Gdy znalazłem się przy swojej paczce, pokazałem im kciuk jako, że coś załatwiłem.

- Pokażą nam gdzie jest hotel więc torby pod pachę i idziemy! No albo serio chodziło o pozowanie, to przynajmniej sobie pooglądamy.
Zażartowałem i podniosłem torbę z ziemi, by podejść ponownie do dziewczyn tym razem z moimi przyjaciółmi. Teraz niech pokażą nam ten hotel i będzie wspaniale!


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#22 08-02-2015 o 13h14

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Cassie

Słysząc jak jedna z dziewczyn w końcu się odezwała, myślałem, że się załamie. Boże, co to za język? To się w ogóle da zrozumieć? Brzmiało naprawdę strasznie, ale w sumie - lepiej niż jak Jasper próbował się w nim wysłowić.Spojrzałem ponownie na Mary, bo w końcu - ona się czasem też tego polskiego nie uczyła? Ach, dobra, nie pamiętam.
- Rozumiesz coś z tego, co mówią? - zapytałem ją w miarę cicho. Akurat zajęcia, na które każdy uczęszczał najmniej mnie z tego wszystkiego interesowały, a języki to już w ogóle, bo z reguły kończyło się właśnie tym, że każdy uczęszczał na inny, więc nie było szans, by sobie nawzajem z nimi pomagać. Nie minęła dłuższa chwila, a Jasper na powrót do nas podszedł. I trochę mnie zdziwiły jego końcowe słowa, więc nie powstrzymałem się w takim wypadku przed oblukanie obu dziewcząt.  No bo... - A jest co oglądać? - spytałem, nim przemyślałem swoje słowa. Cóż, przynajmniej miały ono jedno znaczenie i nie trzeba było się podtekstów doszukiwać. Nie zmienia to faktu, że jakby były bliżej i mnie usłyszały, to pewnie bym oberwał. Od obu. Moje szczęście! Przynajmniej nie będę potem chodził oblały.
A z dodaniem czegoś więcej, do moje i tak mnie pogrążające wypowiedzi, wolałem się powstrzymać. Z uwagi na to, że wtedy bym oberwał na pewno, ale nie od nich, a od Mary. No, chyba że moje słowa na swój pokręcony sposób dałoby się uznać za komplement. U niej to choć było na czym wzrok zawiesić! Nie, żeby coś...


Sorki za jakość ;-;

Offline

#23 08-02-2015 o 13h31

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Meredith Mary Mapple

- Ha Ha bardzo śmieszne. Ja pod mostem spać nie będę. - powiedziałam i lekko uśmiechnęłam się.
Czekaliśmy aż tamte dziewczyny coś odpowiedzą. Słysząc jak Jasper kaleczy ten język aż śmiać mi się chciało.
- Mówią mu coś że pokażą nam hotel. - rzekłam
Po chwili Jasper podszedł do nas i potwierdził moje słowa. I dodał że chyba chcą pozować.
- Jesteście obleśni. - powiedziałam. - One chcą nam pomóc a wy źle rozumiecie ich słowa. I wyobrażacie sobie nie wiadomo co.
To ja mogłam się z nimi dogadać a nie wysłaliśmy faceta. A zresztą one nawet ładne nie są.
Wzięłam swoją walizkę i w końcu z niej wstałam.
- No to chodźmy za tymi dziewczynami. Nie ma co tu sterczeć.
Sprawdziłam godzinę na telefonie. Siedzimy tu około 30 minut.
Założyłam okulary przeciwsłoneczne by chodź trochę poczuć się na wymarzonych wakacjach.
Oby ten hotel miał jakieś standardy. W końcu nie po to tyle leciałam i siedziałam tutaj by spędzać noce z karaluchami.




Wybaczcie brak weny -.-

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (08-02-2015 o 13h34)


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#24 12-02-2015 o 01h08

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Cassie

Uniosłem lewą brew do góry, słysząc o tym, jacy to my z Jasperem nie jesteśmy. I nic nie mogłem poradzić na to, że już po chwili parsknąłem śmiechem. Czy nasza księżniczka czuła się niedowartościowana? Przynajmniej takie odniosłem wrażenie, bo akurat obrażanie się i wyrażanie niezbyt pochlebnych zdań względem siebie nawzajem było na porządku dziennym. No, ale nie było to teraz ważne.
- Jesteśmy facetami, kochana. - odparłem po prostu, po czym objąłem ją ramieniem, przyciągając do siebie. - I nic sobie nie wyobrażam, ja tylko nie wiem na co miałbym patrzeć, bo nawet ty masz większą miseczkę. - rzuciłem jeszcze, zastanawiając się przez moment, czy przypadkiem tą kwestią nie wykopałem sobie grobu. Cóż, nie byłby to pewnie pierwszy raz. Ale mimo wszystko, przecież powiedziałem jej komplement. I się wkopałem, że jednak czasem zerkam, więc ciężko było w takiej sytuacji powiedzieć, czy się oberwie, czy nie. No i jako pochlebstwo to zdecydowanie ująłem to w zły sposób, ale nie pierwszy i nie ostatni raz, więc liczmy na to, że po znajomości, jak już mi się oberwie to łagodnie. Cóż, komplementowanie to zdecydowanie nie była moja działka.
No i nie czekając za długo na jej reakcję, i nie chcąc czekać na jeszcze czyjś komentarz o naszym zachowaniu, zacząłem prowadzić ją w stronę polek. Nie, żebym liczył, że wtedy mi się upiecze - po prostu nie chciałem już dłużej kazać dziewczyną czekać. Bo chyba i tak ciut przesadziliśmy.

Offline

#25 21-02-2015 o 11h50

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Meredith Mary Mapple

Westchnęłam tylko na jego słowa po czym mnie przyciągnął do siebie.
Źrenice momentalnie się rozszerzyły na jego słowa o moim biuście.
- Och dziękuję, każda dziewczyna chce usłyszeć od swojego przyjaciela że ma większy biust niż jakaś polka. - powiedziałam uszczypnęłam go w bok.
Przyśpieszyliśmy trochę tempa aby nadążać w drodze do naszego nowego miejsca noclegowego.
- Jak już tam dotrzemy i ten hotelik będzie w miarę to jakie mamy plany na dalszy pobyt w tym państwie ?
Byłam osobą która wolała wiedzieć co ją czeka. Niespodzianki działały mi raczej na nerwy.
Bo od razu wymyślasz sobie co to może być a efekt cię rozczaruje i koniec z miłą atmosferą.
Coś czuję że cały ten wyjazd to będzie niewypał. No chyba że nagle wszystko się naprostuję w co powątpiewam.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2