Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2

#1 24-10-2014 o 22h18

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka

https://31.media.tumblr.com/45be0217317a2fd6bd7ee31d27373912/tumblr_naeq2hQqMw1shv61ho1_500.jpg

Link do zewnętrznego obrazka



Link do zewnętrznego obrazka
"Załóżmy własną herbaciarnię!", padła kiedyś propozycja wśród trzech przyjaciółek.
Niby takie jedno z niepozornych marzeń, więc ciężko dać wiarę, ale tak właśnie się stało.

Długi zaciągnięte, lokal wynajęty, wyremontowany i urządzony. Herbaciane
kompozycje powstawać mają z roślin pochodzących z domowego ogródka
jednej z właścicielek, podobnie jak florystyczne dekoracje.

Z początku wszystkim zająć się chciały same. Po co był im kto inny, skoro w
każdej z nich zapału za stu? Cóż, to jednak nie wystarczyło - to nie dodało im w
końcu dodatkowych rąk do pracy, szczególnie że nie spodziewały się takiej
popularności swojego lokalu. Na szczęście dzięki zyskom mogły pozwolić sobie
na zostanie pracodawczyniami kilku osób, które to pracują tam dopiero od
niedawna lub zaczynają dopiero dzisiaj.
Co ich czeka? Spodoba im się atmosfera, jaka panuje w "Krainie Czarów"?




Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka



Link do zewnętrznego obrazka
Kierownicy
1.1 - Najstarsza z nich (ale nie wygląda!). Pomysłodawczyni wprowadzenia domowych wypieków. - Ikuna (Izolda Krawczyk)
1.2 - Właścicielka wsławionego ogródeczka. Od dawna tworzy własne kompozycje. - Nieve (Joanna Pałygiewicz)
1.3 - Najmłodsza i najmniej odpowiedzialna. Samozwańcza specjalistka ds. reklamy. Siostra 1.1. - Lynn (Natalia Krawczyk)

Pracownicy
2.1 - Barista, nie licząc okresu próbnego, pracuje tam od miesiąca. Sympatyczny, piecze wyśmienite babeczki. - Rinmaru (Maciej Mazur)
2.2 - Kelnerka, istna fanatyczka na punkcie herbaty. Dawniej jedna ze stałych klientek. Tydzień po okresie próbnym. - @
2.3 - Nowa kelnerka, będzie to jej pierwszy dzień w pracy. - Duda (Waleria Ciechanowska)
2.4 - W pewnym stopniu spokrewniona z kierownictwem. Ma 16 lat, zwykle rozdaje dla nich ulotki. - Arwen (Paulina Rokuszewska)

Inne
/ Tutaj co Wam tylko do głowy przyjdzie. Klienci, ewentualnie rodzina i znajomi (acz to wpierw wypadałoby uzgodnić z daną osobą) /
3.1 - Artystka, przyjaciółka 1.3. Herbaciarnia bardzo ją inspiruje. - majkel325 (Florencja Kleszcz)
3.2 - Brat 1.2. - Nieve (Mariusz Pałygiewicz)
3.3 - Krótki opis - @
3.4 - Maniak gier komputerowych, chociaż bez herbaty nie umie żyć. - Loliq (Dawid Duda)
3.5 - Siostra 3.4, bardzo do niego przywiązana, z równym zapałem do gier. - Eminaria (Sara Duda)
3.6 - Krótki opis - @




Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka



Link do zewnętrznego obrazka
1. Herbaciarnia tak naprawdę nie istnieje. Poza tym oto miejscem w Internecie, zwanym forum. Przestrzegamy zasad, jakie panują w całym jego obrębie, a tskże samej dzielnicy opowiadań grupowych.
2. Kierowniczki, czyli Izuna + Joe + Nyatalia = władza absolutna. Tak samo, jak mają prawo wynagradzać, tak i karać - nie myślcie więc, że nieprzyzwoite zachowanie (nie każę tu być od razu jakim przesympatycznym kółkiem wzajemnej adoracji, no ale bez gorszych bluzgów bym prosiła przynajmniej) lub nieobecność ujdzie komuś na sucho.
3. Kolejna kwestia: Karty Postaci. Wygląd anime/arty, nie robimy Mary Sue, bo ich nie zdzierżam (jest coś takiego jak wady), a same KP nie muszą być jakieś superpiękne, więc nie poświęcajcie im więcej, niż 48 godzin od momentu zapisania. Nie masz czasu? Starczy napisać i poprosić o przedłużenie. Ja nie będę Was pilnować, wypiszę i tyle.
4. Ta sama kwestia tyczy się częstości pisania - tydzień na wstawienie pierwszego posta od rozpoczęcia to chyba dużo czasu na wymyślenie czterech linijek składnego tekstu? I znowu, brak czasu, piszemy do Lynn, nie piszemy i olewamy, robię co powinnam.
5. Powyższy punkt nie dotyczy osób, które "utknęły" przez inne osoby, które im nie odpisują. Więc spokojnie! Jesteście bezpieczni, jeśli to kto inny zgrzeszy ^^'
6. Masz jakiś kłopot? A może pomysł? Tutaj odsyłam Was na priv, ja tam każdego wysłucham. Staram się nie gryźć, więc chyba nie powinno być problemu... .-.
7. Nie będę sprawdzać Waszej znajomości zasad, bo zrobiłam niesamowite odkrycie - to całkiem nie ma sensu. Wasza znajomość powyższego wyjdzie w praniu.


Link do zewnętrznego obrazka
Nie wymagam wiele, jedynie podstawy, typu godność, wiek, orientacja. Prosiłabym polskie pochodzenie, jak i imiona z nazwiskami. Wygląd opisem lub w punktach (np. wzrost i cała reszta, jakiej nie widać na obrazkach). Poza tym co dusza zapragnie.



Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka



Link do zewnętrznego obrazka
Miejsce to urządzone jest w delikatym stylu vintage. Nie brak tu lekkich, kwiatowych wzorów i matowych barw. Miętowa tapeta na ścianach przyozdobiona jest jasnoróżowym, kwiecistym wzorem. Od frontu, a także po prawej od niego stronie (herbaciarnia mieści się na rogu ulicy) jednak jest ona niemal całkiem przeszklona, by za dnia wpuszczać jak najwięcej światła. Parapety zaczynają się już pół metra nad drewnianą posadzką, stoi na nich kilka dekoracji. Meble natomiast, takie jak krzesła czy stoliki, wykonane są z drewna, odcieniem przypominającego wiśnię, a może mahoń? Na pewno jedno z tych dwóch. Powierzchnie okrągłych stołów pokrywają koronkowe serwety, jednak jako, że są one kwadratowe, w pewnych miejscach ukazują, co się pod nimi znajduje.
No i oczywiście - herbaty. Zamówienie przybywa do osoby w filiżankach o rozmaitych wzorach, dodatkowo zamówić można robione na miejscu babeczki, podawane na talerzu do kompletu. Wybór jest rozmaity zarówno jednego, jak i drugiego, dlatego też asortyment ogranicza się głównie do tych dwóch produktów.
Dba się tu o dobre relacje z klientami - miejsce to ma przywodzić na myśl ciepłą, wręcz rodzinną atmosferę, gdzie wszyscy czują się dobrze, gdzie można uciec od wszelkich trosk - to jedna z głównych zasad tego miejsca. Niech miejsce to będzie nie tylko kolejnym, zwyczajnym lokalem, o którym szybko zapomnisz!




Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka



Link do zewnętrznego obrazka
~ Lokal mieści się w Polsce.
~ Pracownicy mają od 18 do 27 lat. (do ewentualnej zmiany w razie zawężenia progu wiekowego)
~ Tutejsze uniformy to lekkie stroje w pastelowych kolorach. Każda z kelnerek ma sukienkę inną pod względem barwy.
~ Kiedyś pewien klient zażądał, by podano mu herbatę w jego "szczęśliwym kubku", który przyniósł z domu. Choć ze zdziwieniem, przyjęto zamówienie. Następnego dnia przyszedł cały rozentuzjazmowany z informacją, że dostał awans.
~ Zbieżność osób i imion nie jest przypadkowa.
~ Dawniej w miejscu, gdzie teraz jest "Kraina Czarów", była pizzeria, a jeszcze wcześniej antykwariat.
~ A kawę serwują tam dopiero od zatrudnienia baristy.




Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Lynn (27-10-2014 o 18h06)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#2 24-10-2014 o 22h20

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Godność | J. Pałygiewicz
Ksywki |Joe, Asieńka
I wiele innych tylko dla jednej osoby

Płeć | Kobieta
Orientacja | Bi

Wiek | 21 lat
Data Urodzin | 22 czerwca
Znak Zodiaku | Rak

Wzrost | 172 cm
K.Oczu | Zieleń
K. Włosów | Orzech/Kasztan~
D. Włosów | Za łopatki


Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Nieve (25-10-2014 o 14h59)

Offline

#3 24-10-2014 o 22h30

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

No to tu moje miejsce :3

Offline

#4 25-10-2014 o 14h38

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka

https://lh3.googleusercontent.com/-Tm6ir4hZ1ec/UELLenfGhyI/AAAAAAAAAXQ/735z41gerts/w800-h800/tumblr_m28uphDkOY1rp30e7o1_500.jpg

Link do zewnętrznego obrazka



Godność | Natalia "Kinga" Krawczyk
Inne ksywki | Nyatalia, Jeziorko i inne.

Płeć | Kobieta
Orientacja | Biseksualna
Wiek | 20 lat
Data Urodzenia | 26 października
Znak zodiaku | Skorpion


Wzrost | 168 centymetrów
Sylwetka | Dość szczupła
Cera | Podatna na rumieńce
Włosy | Ślady po zniszczeniach
Oczy | Ni to szare, ni to niebieskie

Kolczyki | Po dwa lobe
Tatuaże | Brak



Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Lynn (25-10-2014 o 15h18)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#5 25-10-2014 o 14h44

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka


II Imię II
Florencja

II Nazwisko II
Kleszcz

II Płeć II
Kobieta

II Data Urodzenia II
11 Kwietnia

II Wiek II
20 lat



II Kolor Włosów II
Trudno określić gdyż często się farbuję.

II Kolor Oczu II
Naturalnie zielony, ale nosi czasem niebieskie soczewki.

II Waga II
Odpowiednia

II Wzrost II
174 cm



https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#6 25-10-2014 o 20h26

Miss'ok
Rinmaru
No pants, no problems.
Miejsce: dworek w Różowych Chrabąszczach~♥
Wiadomości: 55

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Godność
{Maciej Mazur}
Zdrobnienia/Ksywki
{Mazur\Maciek\Maciuś- tylko dla wybranych}
Wiek
{20 lat}
Data urodzenia
{24.10}
Znak zodiaku
{skorpion}
Płeć
{Męska}
Orientacja
{Bi}
Link do zewnętrznego obrazka
Wzrost
{178 cm}
Waga
{Mieści się w normie}
Włosy
{Granatowe, naturalnie czarne}
Oczy
{Szare, ale często nosi żółte soczewki}
Link do zewnętrznego obrazka

!Wygląd możliwe, że zmienię. Ale nie na pewno!

Ostatnio zmieniony przez Rinmaru (26-10-2014 o 13h10)

Offline

#7 25-10-2014 o 21h26

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Godność | Mariusz Pałygiewicz
Ksywki |Mario, Topaz, Clever,
Pomińmy to, jak nazywa go siostra.

Płeć | Mężczyzna
Orientacja | Ekhem...

Wiek | 16 lat
Data Urodzin | 12 sierpień
Znak Zodiaku | Lew

Wzrost | 180 cm
K.Oczu | Zieleń,
lecz nosi kolorowe soczewki
K. Włosów | Blond
D. Włosów | Do karku


Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Nieve (26-10-2014 o 13h56)

Offline

#8 25-10-2014 o 22h19

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

//photo.missfashion.pl/pl/1/38/moy/29931.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/30/moy/23992.jpg

~Godność~ Waleria Ciechanowska

~Ksywki~ Lulu

~Wiek~ 18 lat

~Płeć~ Kobieta

~Orientacja~Heteroseksualna

~Data urodzenia~ 29 lutego

~Wzrost~ 165 cm

~Waga~ Odpowiednia do wzrostu

~Kolor oczu~ Zielone

~Kolor włosów~ Bardzo jasny brąz, końcówki w kolorze jasnego fioletu lub kremowe (farbowane dość często)

~Długość włosów~ Do ramion

//photo.missfashion.pl/pl/1/30/moy/23993.jpg


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#9 26-10-2014 o 00h02

Miss'na całego
Loliq
*~* Steady damage, cross the line. What's become clearly defined. *~*
Miejsce: tak
Wiadomości: 278

3.4 - Maniak gier komputerowych, chociaż bez herbaty nie umie żyć.

Offline

#10 26-10-2014 o 12h20

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

http://biurotar.pl/panel/file_manager/zdjecia/143/ozdobnik.png
http://data3.whicdn.com/images/122942314/large.jpg
http://biurotar.pl/panel/file_manager/zdjecia/143/ozdobnik.png

Godność | Paulina Rokuszewska
Ksywki | Śmieszka, Paula, Paulinia
i inne zdrobnienia od jej imienia..


Płeć | Kobieta
Orientacja | Sama nie ma pojęcia..

Wiek | 16 lat
Data urodzin | 24 września
Znak zodiaku | Waga

Wzrost | 173 cm
Kolor oczu | Niebieskoszary
Kolor włosów | Brązowy
Długość włosów | Lekko za ramiona

http://biurotar.pl/panel/file_manager/zdjecia/143/ozdobnik.png
http://data1.whicdn.com/images/89605948/large.jpg
http://biurotar.pl/panel/file_manager/zdjecia/143/ozdobnik.png

Ostatnio zmieniony przez Arwen (27-10-2014 o 19h52)


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#11 26-10-2014 o 15h07

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/37/moy/29070.jpg

'Braciszku przygotuj mi herbatę!'
Krzyknęła, śmiejąc się.

//photo.missfashion.pl/pl/1/37/moy/29070.jpg
//photo.missfashion.pl/pl/1/38/moy/29977.jpg
//photo.missfashion.pl/pl/1/37/moy/29070.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/38/moy/29997.jpg

|| Imię ||
|| Sara ||

|| Drugie Imię ||
|| Marysia ||

|| Nazwisko ||
|| Duda ||

|| Zdrobnienia ||
|| Sarcia, Saruś, Mary ||

|| Ksywka ||
|| Sweetie ||

|| Nick w grach ||
|| Shiro (czasem użyje tego nick'u), Bezimienna (wraz ze swoim bratem) ||

|| Wiek ||
|| 11 ||

|| Data Urodzenia ||
|| 22 grudzień ||

|| Miejsce Urodzenia ||
|| Polska ||

|| Znak Zodiaku ||
|| Koziorożec ||

|| Płeć ||
|| Kobieta ||

|| Orientacja ||
|| Hetero ||

|| Grupa Krwi ||
|| Rh 0- ||

|| Status Społeczny ||
|| Wolna ||

|| Rola ||
|| 3.5 ||

//photo.missfashion.pl/pl/1/37/moy/29070.jpg

Zawsze się dziwisz kto to tak dobrze gra,
a tu wychodzi że taka dziewczynka Cię ogrywa.

//photo.missfashion.pl/pl/1/37/moy/29070.jpg
//photo.missfashion.pl/pl/1/38/moy/30001.jpg
//photo.missfashion.pl/pl/1/37/moy/29070.jpg

|| Wzrost ||
|| 149 cm ||

|| Waga ||
|| 37 kg ||

|| Sylwetka ||
|| W miarę szczupła ||

|| Cera ||
|| Kremowa, bardzo delikatna ||

|| Kolor Oczu ||
|| Złote ||

|| Kolor Włosów ||
|| Śnieżno białe ||

|| Długość Włosów ||
|| Bardzo długie ||

|| Kolczyki ||
|| Brak ||

|| Tatuaże ||
|| Brak ||

//photo.missfashion.pl/pl/1/37/moy/29070.jpg

Uważasz ją za najsłodszą dziewczynkę,
jednak i tak zachowuję się dziwnie...

//photo.missfashion.pl/pl/1/37/moy/29070.jpg
//photo.missfashion.pl/pl/1/38/moy/30007.jpg
//photo.missfashion.pl/pl/1/37/moy/29070.jpg
[/b]

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (27-10-2014 o 15h22)


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#12 27-10-2014 o 15h20

Miss'na całego
Loliq
*~* Steady damage, cross the line. What's become clearly defined. *~*
Miejsce: tak
Wiadomości: 278

//photo.missfashion.pl/pl/1/37/moy/29087.jpg
//photo.missfashion.pl/pl/1/38/moy/30068.jpg
//photo.missfashion.pl/pl/1/37/moy/29087.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/38/moy/30069.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/37/moy/29087.jpg
//photo.missfashion.pl/pl/1/38/moy/30070.jpg
//photo.missfashion.pl/pl/1/37/moy/29087.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/38/moy/30071.jpg

// Imię //
// Dawid //

// Drugie Imię //
// Sebastian //

// Nazwisko //
// Duda //

// Zdrobnienia //
// Dawiduś, Dawidek, Sebuś, Sebek, Seba //

// Ksywka //
// Sora //

// Nick w grach //
// Sora (czasem użyje tego nick'u), Bezimienny (wraz ze swoją siostrą) //

KP W BUDOWIE!

Offline

#13 27-10-2014 o 16h01

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka
//photo.missfashion.pl/pl/1/38/moy/30075.jpg
Godność | Izolda "Izuna" Krawczyk
Inne ksywki | Iku, Izuna, Czekolada, Żyleta

Płeć | Kobieta
Orientacja | 2 w skali Kinseya
Wiek | 25 lat
Data Urodzenia | 2 listopad
Znak zodiaku | Skorpion


Wzrost | 168 centymetrów
Sylwetka | Kobieca
Cera | Oliwkowa
Włosy | Za łopatki, ciemno czekoladowe
Oczy | Ciemny brąz, prawie czarny

Kolczyki | Industrial, Helix i Conch w lewym uchu. Daith i Tragus w prawym. Dodatkowo Standard tongue oraz Standard Labret.
Tatuaże | Pnąca się róża od stopy do kostki. Mały pentagram na biodrze.
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (27-10-2014 o 16h17)

Offline

#14 29-10-2014 o 20h55

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Mamy 26 czerwca 20xx roku. Pogoda dopisuje, w końcu mamy początek wakacji ^^ Pod koniec mojego posta mamy godzinę 10.57, ale herbaciarnia była otwarta od 10.00 - jeśli więc nikt nie jest obciążony obowiązkiem szkolnym (ustalacie sami, o której zakończenie w czyjej szkole), mógł przyjść już wcześniej.



Kinga

Choć zwykle wszystkie trzy otwierały herbaciarnię, dziś Natalii nie było z Izoldą i Joanną. Nie, spokojnie, nie uciekała, ani nie robiła nic głupiego, choć za taki można by uznać jej podekscytowany wyraz twarzy, kiedy to przywitała umęczonego listonosza. Czemu umęczonego? Cóż... Miał prawo nie lubić tej okolicy, odkąd dziewczyna sama do siebie wysłała pocztówkę, na której pisząc dużymi, drukowanymi literami spytała "adresatkę" - "Dalej masz zamiar zabić i zjeść swojego listonosza?"*.
Ale już mniejsza o jej niedojrzałe wybryki, nie z tego powodu przecież została w domu dłużej, niż powinna - ani by śmiała z resztą. Czatowała przy skrzynce tylko po to, by odebrać ważną przesyłkę - dostawę ulotek z drukarni, informujących o nowej, wakacyjnej promocji, a jednak skierowanej nie tylko do kończących dziś rok szkolny uczniów. Oczywiście, osobiście przez nią zaprojektowane, choć to było raczej dodatkowym powodem zdenerwowania, niż czegokolwiek innego, i nie chodziło tu o ekscytację, jaka towarzyszyła oczekiwaniu, a raczej strach, że coś mogło jednak nie wyjść. A jeśli pomyliła się w wymiarach? Albo jednak wysłała zły projekt? A może też...
Musiała wziąć głęboki wdech. W sumie, często tak robiła - nie tylko w stresie. Jej oddech był, jak to niektórzy zwykli mówić, dość "głośny" - szczególnie, gdy tylko próbowała go jakoś uspokoić. Choć teraz jej się akurat udało, zanim listonosz zdążył podejść na tyle blisko, by już do reszty uznać ją za uciekinierkę z domu bez klamek. Z resztą, dziwnym by było, gdyby nie zdążył się już przyzwyczaić do myśli, że nie ma się o co martwić, a jedynie dał się nabrać podstępnej kobitce.
Ale cóż, taką miał pracę - chcąc, czy też nie chcąc, musiał jej dać tą paczkę. Albo awizo, ale widziała, że miał pakunek przy sobie. Uśmiechnęła się szeroko. Była aż tak przewidywalna? No tak - ostatnio też tak było. Pamiętliwy człowiek, prawdopodobnie we wszystkich tego słowa znaczeniach... Tak mogła przynajmniej wywnioskować po jego zachowaniu. Nietrudno może było się tego domyśleć, ale Natalia uwielbiała wyciągać sobie takie wnioski. To było trochę tak, jakby zaglądała komuś do głowy, odgadując myśli.
Odebrawszy przesyłkę, zaraz też poszła do pracy. W końcu już wcześniej była gotowa, a jedynie czekała właśnie na to. Po raz kolejny obiecując sobie, że w końcu kiedyś zrobi prawko i jakimś cudem zdobędzie samochód - wybrała się tam piechotą, choć teraz energia rozpierała ją w takim stopniu, iż dopiero, kiedy znalazła się u celu, zdała sobie sprawę z własnego zmęczenia. Z wypiekami na twarzy, szybko przebrała się, otworzyła paczkę i z kilkoma egzemplarzami ulotek oraz krótkim "Hej, już jestem!" znalazła się przy Izunie i Joe, wymachując im wręcz przed oczyma kawałkiem papieru.
- Co myślicie? - wbrew zachowaniu, pytanie było niepewne i pozbawione śmiałości. Nigdy nie wiedziała, czy coś, co zrobiła było dobre, dopóki ktoś poza nią tak nie powiedział, a przy nich zawsze mogła liczyć na szczerość. Jej ukochana siostra, i ukochana przyjaciółka (której się niegdyś oświadczyła, ale to historia zupełnie inna...), które zgodziły się na ten zwariowany pomysł prowadzenia wspólnie interesu. Do teraz nie mogła uwierzyć, że osiągnęły tak spory sukces, ale fakt, że miała je przy sobie, cieszył ją najmocniej. W końcu nikt nie lubi być sam, nie?



*Da, żywcem zerżnięte z mistrzów, jakby ktoś mnie o to oskarżał sama się oskarżyłam. Acz przyznam, sama też bym tak z chęcią zrobiła.

Ostatnio zmieniony przez Lynn (30-10-2014 o 07h04)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#15 30-10-2014 o 14h42

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

//photo.missfashion.pl/pl/1/38/moy/29931.jpg

Ja nie mogę! Kiedy to się wreszcie skończy!- z tą myślą rozpoczęła dzień a co za tym idzie i apel na zakończenie roku Lulu. Galowe ubranie drapało, koleżanka obok irytująco dreptała a mowa dyrektora była niesamowicie długa i nudna. Żyć nie umierać! Ale! Nie ma tego złego... Coś tam, coś tam... Godzina ósma- koszmar się zaczyna! Na szczęście przynajmniej znalazła pracę, jak obiecała babci u której mieszka od dziewiątego roku życia. Herbaciarnia o jakże cudownej nazwie "Kraina Czarów" (to nie był sarkazm) akurat potrzebowała kelnerki. Praca łatwa, płatna i dość fajna przy takim nastawieniu jak moje. Nastawienie Lulu do owej pracy było bowiem nad wyraz optymistyczne! Ciekawa praca w miłym miejscu była marzeniem dziewczyny od już chyba dwóch lat. Próbowała różnie: jako niańka, sprzątaczka, wyprowadzacz psów, rozdawała ulotki i myła samochody ale wszystko to było nad wyraz nudne albo źle zorganizowane. Natomiast herbaciarnia w której zatrudniła się Waleria to miejsce ogromnie znane, szanowane, odwiedzane przez setki ludzi oraz z miłą atmosferą. Tak, tego właśnie szukałam! pomyślała widząc ogłoszenie. Zatem od dzisiaj jestem tam kelnerką. Obym tylko dożyła kończ apelu! Lulu końca apelu dożyła i z wielkim bananem na twarzy wyszła ze szkoły.
- Do zobaczenia po wakacjach!- krzyknęła jeszcze bowiem jej koleżanki wyjeżdżały po czym udała się w stronę "Krainy Czarów".


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#16 30-10-2014 o 19h35

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Link do zewnętrznego obrazka

W wielkim pędzie zbierałam się na zakończenie roku. Po całym moim pokoju walały się buty, sukienki, kwiaty, wianki, kokardy itp rzeczy.
Po wielkich szukaniach znalazła się sukienka na zakończenie. Zbiegłam ze schodów z takim pędem że o mało z nich nie spadłam.
Wzięłam torbę przy wyjściu i wybiegłam do szkoły.
Po drodze zorientowałam się że jestem na bosaka.
- Co ja teraz zrobię !?- powiedziałam pod nosem.
Miałam dwa kroki do szkoły i dwa przystanki autobusem do domu.
Rzuciłam torbę na ziemię a z niej wypadły....BUTY!
Przyczepiony był do nich liścik :
" Wiedziałem że o nich zapomnisz siostrzyczko /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png "
On mnie za dobrze zna. Założyłam szybko buty i weszłam do szkoły.
Dyrektorka mówiła coś o końcu szkoły i że jest z nas dumna.
Już nie mogłam się doczekać pójścia na wymarzone studia.
Nosiło mnie i już czekałam aby wybiec z tej szkoły.
W końcu doszło do końca apelu. Brat podwiózł mnie z powrotem do domu abym mogła się przebrać.
Już na spokojnie posprzątałam w pokoju i rozczesałam włosy. Przed lustrem poprawiłam makijaż i zmieniłam sukienkę.
Już z spokojnym oddechem zjadłam naleśniki z dżemem i malowałam sobie paznokcie.
Wyszłam z domu i udałam się do mojej ulubionej herbaciarni "Kraina Czarów ".


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#17 30-10-2014 o 21h45

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

~ Mariusz "Topaz" & Joanna "Joe" Pałygiewicz

Dla tego rodzeństwa wstanie o piątej rano, pal licho te wszystkie denerwujące budziki do szkoły i tego, kto zapomniał je wyłączyć, z uwagi na to do jakiej placówki uczęszczał młodszy z tej dwójki. I jakkolwiek jego siostra wyklinała tego kto wymyślił lekcje na godzinę siódmą rano była troszeńkę dumna z brata. Troszeńkę! I właśnie szatynka jako pierwsza zwlekła się z łóżka, pocierając oczęta, które okalały naprawdę duże worki. Nie jej wina, że na wieczór nie mogła zasnąć, rano miała takie pobudki i tak naprawdę się nigdy nie wysypiała.
Przemaszerowała do pokoju brata, niezbyt delikatnie pukając w zamknięte na kluczyk drzwi, dopóki denerwująca muzyczka nie ustała. Już miała iść zrobić sobie kawy, gdy dźwięk rozbrzmiał ponownie. Fuknęła pod nosem tylko słowa obelgi na brata, po czym ignorując budzik, poczłapała do kuchni. Dopiero, gdy muzyka nie ustawała, a ona nastawiła już sobie wodę i naszykowała dwa kubki - jeden z herbatą, a drugi mocną kawą, postanowiła jeszcze jakoś interweniować.
- Barbie! Wstawaj, spóźnisz się na trening! - krzyknęła na całe mieszkanie. I to z pewnością było równie skuteczne co wiadro wody. Przynajmniej na Topaza, bo niestety Asieńki owe wiadro i tak by nie ruszyło. Dosłownie nie minęła minuta, muzyka ustała, a blondyn jak proca wybiegł z pokoju do łazienki i zaczął się szykować. Po domu po chwili za to rozniósł się kobiecy śmiech, co mogło znaczyć tylko jedno. Właśnie został wrobiony, a dnia dzisiejszego wcale nie była sobota.
Reszta poranka upłynęła na standardowych kłótniach, dosyć zawziętych zresztą, niewielkich rękoczynach, gdy obie strony stwierdziły, że trzeba utemperować swego przeciwnika. I choć Joanna była niższa nie dawała bratu wygrać. Zresztą, i tak zawsze kończyło się remisem.
Dopiero przed godziną dziewiątą oboje rozgarnęli się na tyle, że powinni się zacząć szykować. Ale już po dwóch latach, jak mieszkali tylko we dwójkę, jakoś dawali sobie z tym wszystkim radę, więc i teraz ograniczony czas nie sprawił im problemu.
- Wpadnę potem do kawiarni, może z kimś znajomym. Pamiętasz, że Emil ma w poniedziałek przyjechać?
- O ile nie zapomni, jak zwykle... Pamiętaj o dzisiejszym treningu.
- Tak, wiem, o siedemnastej, jak zawsze.
- I jutro z rana, Blondi. Dawałam ci już na opłaty? Powinnam pójść w końcu do trenera, prawda?
- Wypadałoby. A może jutro? Ten ostatni trening ma być dłuższy, więc nim skończymy to się wyśpisz.
- Jasne... Gotowy?
I zwykłe przytaknięcie Mariusza zakończyło tą rozmowę. Tylko się pożegnali i każde z nich ruszyło w swoją stronę, jak na ścięcie... A przynajmniej najmłodszy z rodzeństwa Pałygiewiczów tak szedł, zaś jego siostra w świetnym nastroju, by otworzyć swoją ukochaną herbaciarnię.

Najpewniej brak Natalii, gdy otwierały lokal powinien Joe zmartwić, ale zgadywała, że zjawi się ona trochę później. Z uwagi na nadal trwające w wielu szkołach zakończenie roku też z początku nie było dużego roku, więc szatynka mogła spokojnie sobie rozpisywać w swoim notatniczku wszystkie kompozycje jakie wpadały jej do głowy, jak i sobie przy tym szkicować różne rzeczy, często bliżej nieokreślone kształty. Tylko co jakiś czas wykonywała proste zamówienia, nie pozwalając reszcie dotknąć się do herbat.
Chciała w końcu zapytać Izoldę co sądzi o jednej kompozycji do herbaty, czy raczej naparu, przy której narysowała ogromny bukiet, gdy do herbaciarni w końcu wpadła Nyatalia. A Asieńka nie umiała powstrzymać uśmiechu na jej widok, ręką automatycznie wędrując do znajdującego się na, nieodłącznym już dla szatynki, łańcuszku.
- Doberek, Aniele. Jak samopoczucie? - spytała, zabierając jej papierek i przyglądając mu się uważnie. I wystarczyła chwila by jej zielone oczęta zabłyszczały, a ona wręcz miała ochotę skakać z radości. - Wygląda super. Mnie się podoba. - rzuciłam jeszcze, podając ulotkę zaraz najstarszej z nich.

Offline

#18 01-11-2014 o 17h34

Miss'ok
Rinmaru
No pants, no problems.
Miejsce: dworek w Różowych Chrabąszczach~♥
Wiadomości: 55

Link do zewnętrznego obrazka
Minął miesiąc z kawałkiem odkąd pracował w "Krainie Czarów". Praca baristy była jego marzeniem od czasu pierwszej klasy gimnazjum, kiedy to pierwszy raz spróbował profesjonalnie przyrządzonej kawy.
Doprowadzenie swoich wytworów do poziomu "jest bardzo dobrze" zajęło mu siedem lat.
W międzyczasie nauczył się również piec. Jego babeczki smakowały wszystkim (którzy je jedli, oczywiście).
[...]
Letnia sesja obyła się bez konieczności poprawiania jej w sierpniu. Całe szczęście.
Wakacje miały się zacząć w momencie, w którym Maciek odda swój indeks do sekretariatu, czyli dokładnie za chwilę.
Budynek Uniwersytetu opuścił wpół do dwunastej, skąd poszedł prosto do herbaciarni.
Pogoda dopisywała, a on czuł się jakby ktoś mu właśnie przyszył skrzydła.
Na których leci do swojej Krainy Czarów.

Offline

#19 02-11-2014 o 11h24

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Paulina

W mieszkaniu rodziny Rokuszewskich już od za dziesięć szósta grały dzwonki ustawione na telefonie. A dochodziły one nie skąd indziej, jak z pokoju Pauliny. Niebyły może zbyt głośne, bo gdzieżby dziewczyna chciała budzić resztę domowników, ale mimo wszystko ostatni dzwonek, który zabrzmiał dokładnie pięć po szóstej, zmusił ją do otwarcia oczu. Mozolnie wzięła leżący przy łóżku telefon i wyłączyła źródło dźwięku, po czym przekręciła się na drugi bok. Najchętniej poleżałaby tak pod cieplutką, mięciutką kołderką, jednak podświadomie wiedziała, że jeśli zostanie w takiej pozycji, to zaraz znowu zaśnie. W końcu po paru minutach zmusiła siebie do wstania. Ziewnęła przeciągle, podnosząc się z materaca, po czym na bosaka, rozkoszując się rozbudzającym chłodem drewnianych paneli, poczłapała do kuchni, aby zaparzyć sobie kawę. Odkąd zaczęła chodzić do liceum to stał się jej codzienny rytuał - budzenie się przed wszystkimi i picie od razu kubka kawy na śniadanie. Matka nie raz z lekkim pożałowaniem dla córki, która śpi może z parę godzin, pyta się ją , po co tak wcześnie wstaje. I zawsze słyszy tą samą odpowiedź - "Bo nie lubię się spieszyć". Tak, to był zdecydowanie plus tak wczesnych pobudek - mogła na spokojnie wykonywać wszystkie czynności, nie martwiąc się, czy zdąży je załatwić przed wyjściem.
Z kubkiem kawy z mlekiem, skierowała się pustym korytarzem do łazienki, aby wziąć szybki prysznic. Prócz dźwięku lecącej wody w mieszkaniu panowała błoga cisza. Dopiero od wpół do siódmej zaczęły wstawać kolejne osoby, wnosząc trochę życia. Najpierw matka, która od razu skierowała się do łazienki, potem ojciec, który poszedł do kuchni robić śniadanie dla młodszego rodzeństwa Pauliny, a o siódmej jedno z nich obudziło ów dwie młodsze siostry. Jedynie najstarsza nadal spała, gdyż jako tegoroczna maturzystka, miała swoje zakończenie roku w kwietniu. Szesnastolatka spokojnie dopiła w swoim pokoju kawę, nie przejmując się dźwiękami krzątania się po korytarzu, czy dobijania się do łazienki, gdyż były zupełną codziennością dla w jej domu. Nim rodzice wyszli do pracy, zdążyła ich jeszcze uprzedzić, że od razu po apelu na zakończenie roku idzie do herbaciarni swoich kuzynek. Oczywiście mama od razu zaczęła mówić, aby chociaż na chwilę wróciła do domu, aby coś zjeść i się przebrać, a tata tylko pokiwał głową, pytając się, o której wróci. Ach.. jak zawsze..
Rodzice wyszli przed ósmą, gdyż na tą właśnie godzinę oboje mieli do pracy, zaś młodsze rodzeństwo wyszło z godzinę później, mając zakończenie o 9:00. Paulina zaś w tym czasie przyszykowała się, spakowała torbę i jeszcze miała czas dokończyć czytać tomik mangi. Przystanek, na którym zatrzymywał się autobus, którym jeździła do szkoły, znajdował się tuż przy jej bloku, więc wyszła dopiero parę minut przed jego przyjazdem. "A więc do szkoły pół godziny jazdy, potem o 10:00 zakończenie, które potrwa pewnie z godzinę, a potem będę mogła pójść do "Krainy Czarów".." myślała tak, wpatrując się w obraz za szybą autobusu i słuchając piosenek swoich ulubionych rockowych zespołów.

Ostatnio zmieniony przez Arwen (06-11-2014 o 18h26)


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#20 02-11-2014 o 14h05

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/38/moy/29997.jpg

Sara, zerwała się z łóżka, ponieważ wiedziała że ma dziś ostatni dzień w szkole. Była wręcz uszczęśliwiona że ponownie, będzie mogła spędzić wakacje przed komputerem, bądź w herbaciarni wraz z jej braciszkiem. Po paru minutach wstała i ubrała się w galowe ubrania. Fakt faktem, w galowym stroju wyglądała dość uroczo, ponieważ jej śnieżnobiałe włosy, bardzo pasowały do tego stroju. Wzięła telefon i jakąś pomniejszą czarną torebkę i ruszyła w stronę kuchni. Przygotowała sobie kanapki z szynką i bardzo szybko je zjadła, po czym skierowała się w stronę łazienki, gdzie przeczesała swoje włosy i je ułożyła, a po tej czynności umyła swoje zęby. Zakończenie roku miała na 9:00 więc można było powiedzieć że się wyrobiła z czasem. Shiro, skierowała się do pokoju swojego braciszka, gdzie weszła po cichu i z nadmierną szybkością znalazła się przy jego łóżku.
- Wstawaj... Zakończenie roku masz. Nie pamiętasz? - Zaczęła go szturchać mówiąc niewinnym głosem. Dawid, najwyraźniej ignorował speszoną Sarę. - Wstawaj... - Rzuciła ściszając swój głos, po czym rozejrzała się po pokoju szukając pewnej rzeczy. Oczywiście znalazła to.
W podskokach podeszła do budzika, którego nastawiła na 8:26 bo była 8:25. Minęło parę sekund i urządzenie rozbrzmiało przeraźliwym dźwiękiem. Braciszek Sary od razu zerwał się z łóżka, ale znieruchomiał kiedy zauważył dziewczynkę z budzikiem w rękach. Sara uśmiechając się oddała mu urządzenie i w podskokach podeszła do drzwi.
- Szykuj się, dziś masz zakończenie roku. - Powtórzyła się, chowając już swój uśmiech. Shiro podbiegła po swoje buciki i wybiegła z domu, kierując się drogą do swojej szkoły.
Sweetie, była uradowana że kończy się ten rok szkolny, a zarazem smutno jej będzie ponieważ nie spotka się z przyjaciółmi. Którzy większość jej dokuczają. Chociaż kończyła w tym dniu 5 klasę podstawówki, wiedziała że się z nimi spotka w 6 klasie, więc przestała się zamartwiać. Weszła do szkoły zadyszana i od razu skierowała się na salę gimnastyczną, gdzie już była dyrektorka i miała po chwili zacząć przemowę.

♥♥♥

Po przemowie dyrektorki Sara wstała i miała już wyjść ze szkoły, ale koledzy z jej klasy przeszkodzili jej w tym.
- O czyżby Sara już miała nas opuszczać? - Rzucił z sarkazmem, jej przyjaciel który uwielbiał jej dokuczać. Sara odwróciła się i zauważyła go z jego bliźniaczymi siostrami. - Opuszczasz? - Rzuciły bliźniaczki równocześnie się przy tym śmiejąc.
Sara patrzyła się na nich jak na wariatów i nie wiedząc co począć, skierowała jeden krok do tyłu. Co Sebastian zauważył...
- Nadal próbujesz uciec? - Spytał się z wielkim zaciekawieniem. Bliźniaczki uśmiechały się od ucha do ucha. - Nie mam ochoty tracić na was czas. - Wydukała w końcu dziewczyna o śnieżnobiałych włosach. Chłopak o czarnych włosach bardzo się zdziwił. - Tracić czas? - Zaśmiał się na to stwierdzenie. - Słyszałem że jesteś dobra w koszykówce. Wiesz ja jestem kapitanem, koszykarskiej drużyny. - Rzucił tak jakby przechwalając swoją godność. Sara zbytnio się nie interesowała co on mówił. - Może masz ochotę ze mną się zmierzyć? Tak jeden na jeden? - Spytał się dociekliwej patrząc się na nią. Sara dłuższą chwilę stała w ciszy, patrząc się na chłopaka który uśmiechał się. A potem skierowała wzrok na jego bliźniaczki, które zaczęły go chwalić. - Dobra. Jeżeli ja wygram, przestaniesz mnie zaczepiać. - Odparła Sara z westchnieniem. - Jeżeli ja wygram, zrobisz wszystko co będę chciał. - Dodał uśmiechając się, a bliźniaczki pisnęły cicho. - Wszystko...? - Sara spytała siebie bardzo cichym głosem, opuściła głowę. Po pewnym czasie ją podniosła. - Zgoda. - Rzuciła i skierowała się w stronę wyjścia, ale chłopak zatrzymał ją łapiąc za jej ramię. - Pozwól że rozegramy ten pojedynek, w tej chwili. - Odparł z uśmiechem i zaprowadził Sarę w stronę wyjścia, a potem kierował się na pobliskie boisko.


Wygląd

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (02-11-2014 o 14h24)


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#21 07-11-2014 o 23h58

Miss'na całego
Loliq
*~* Steady damage, cross the line. What's become clearly defined. *~*
Miejsce: tak
Wiadomości: 278

//photo.missfashion.pl/pl/1/38/moy/30069.jpg

Dawid drzemał sobie, dopóki nie usłyszał przeraźliwego dźwięku. Zerwał się i miał podejść do budzika, ale zauważył swoją siostrę. Sparaliżował i zrobił minę na takie pytanie: Co Ty tu robisz? Jego siostrzyczka oddała mu urządzenie i w podskokach podeszła do drzwi.
- Tak, pamiętam... - Wymamrotał ale już jej nie było. Sora przełknął ślinę i podszedł do łóżka. Westchnął i położył budzik i podszedł do szafy.
Wyjął galowe ubrania i je założył, potem ruszył do kuchni żeby zrobić sobie kanapki. Po zjedzeniu ich, ruszył w stronę łazienki, żeby poprawić włosy które zawsze były w nieładzie, no i oczywiście umyć zęby. Po tych czynnościach wrócił do pokoju po telefon i wyszedł z domu. Szybkim krokiem szedł drogą do swojej szkoły - liceum. Już sprzyja mu pełnoletność. Kiedy dotarł, od razu wszedł na salę gimnastyczną, na której po paru minutach dyrektor zaczął swoją przemowę.

☼☼☼

Kiedy zakończenie roku się skończyło, od razu wyszedł ze szkoły nie żegnając się z nikim. Nie przepadał za towarzystwem. Ruszył do szkoły Sary, miał zamiar dziś po nią przyjść. Kiedy dotarł na miejsce, zauważył ją z jakimś chłopakiem. Podszedł i uśmiechnął się szyderczo, do swojej ukochanej siostrzyczki.
- Uuu Sara, czyżbyś podrywała? - Spytał się drwiąco. Zaśmiał się z nich, bo zrobili takie miny. Ale zauważył że Sarcie to nie ruszyło, ale jej drogiego kolegę tak. Od razu się zarumienił i upuścił ręce z ramion dziewczyny.
- Wybacz siostrzyczko, zawstydziłem Twojego kochasia. - Rzucił nadal uśmiechając się szyderczo. Chciał w końcu swoją siostrzyczkę zdenerwować... A najbardziej miał ochotę jej dokuczać. W tym momencie miał tak ogromną bekę, że mógłby od rana do wieczora śmiać się. - Sarciu nie przeszkadzam Ci? - Zapytał się przez śmiech. - Może powinienem sobie pójść? - Dodał nadal się śmiejąc, wytarł rękoma oczy ponieważ aż łzy mu poleciały od śmiechu.
Popatrzył się na jej kochasia, który wciąż się rumienił ale patrzył się na Shiro, jak w jakiś obrazek. Zaśmiał się z niego i patrzył drwiąco na swoją siostrę, która nawet nie zmieniła swojego wyrazu twarzy od jego zaczepek.

Offline

#22 17-11-2014 o 18h49

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka


Godność | Kacper Krawczyk
Inne ksywki | Trynkiewicz, Gadzbr

Płeć | Mężczyzna
Orientacja | Się nie deklarował się
Wiek | 17 lat
Data Urodzenia | 21 sierpnia
Znak zodiaku | Lew


Wzrost | 184 cm
Sylwetka | Szczupła
Cera | Bardzo blada
Włosy | Jasny blond
Oczy | Szaroniebieskie

Kolczyki | Brak
Tatuaże | Brak



Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka


Kacper Krawczyk

"Gadzbr", jak to miała w zwyczaju mówić na niego jego ukochana siostrzyczka, a także jego druga ukochana siostrzyczka i trzecia ukocha... A nie, wróć, tu już ich ukochana przyjaciółka, zakończył szkołę już o godzinie ósmej trzydzieści. Potem, już spakowany (nie to co Natalia i jej brak organizacji, który zmusza biedaczkę do pakowania zawsze na ostatnią chwilę) opuścił internat - jego miejsce zamieszkania przez ostatnie dziesięć miesięcy. Teraz miał jechać do Natalii... I zostać tam przez tydzień, bo rodzice remontują mieszkanie. Taak, z pewnością się ucieszy z możliwości użerania się z nim calutki tydzień!
Wysiadł z pociągu, nie zdążywszy nawet wysłuchać całej przygotowanej na podróż playlisty. Aż dziw, że spóźnienie pojazdu było tylko kwestią kilku minut... Jednak niezbyt interesowało to chłopaka. Chciał po prostu już trafić tam i pozbyć się bagaży, a potem... Hm, właśnie, co potem? Wypadałoby wreszcie zobaczyć ten cały lokal, którym podczas świąt zachwycały się, jakby co najmniej wylądowało tam ufo w stroju śnieżynek tańczące makarenę. Znaczy, pewnie tak nie było, ale samo porównanie i wyobrażenie sobie tego nie pozwalało mu się nie uśmiechnąć, nawet jeśli nie chciał przy zupełnie obcych ludziach wyglądać na chorego psychicznie.
Nie musiał się włamywać, szukać pod wycieraczką zapasowego klucza, ani nic z tych rze... A nie, przecież Kinga miała mu go tam zostawić. Zajrzał więc pod nią, przewidując znalezienie klucza. Jaka szkoda, że przewidywanie szło mu tak kiepsko.
I tak oto znów wylądował na zewnątrz z bagażami. No nic, trzeba coś wymyślić! Choć jak widać, myślenie nie dawało mu za wiele (jak zawsze z resztą) i jedyny pomysł, jaki przyszedł mu do głowy, był na tyle dziwny, by nie nadawać się nawet na plan B. Nie mógł też jednak czekać tak cały dzień, więc... Więc może pójdzie, o tak właśnie, do tej ich herbaciarni?
A co tam, ile razu to jemu siostrzyczki wstydu narobiły. Czas na zemstę.
Kiedy już, za pomocą błogosławionego internetu, znalazł drogę do "Krainy Czarów" (cholera, jak to zdanie dziwnie brzmi czytane na głos...), w trakcie jej pokonywania szturchnął posiadaczkę brązowej czupryny.
- Przepra... Paulina? - jej imię wypowiedział, gdy tylko rozpoznał twarz dziewczęcia w galowym stroju. No tak, pewnie ona dopiero teraz skończyła apel... - Cześć - mruknął trochę ciszej, nagle zdając sobie sprawę, jak dziwnie musi wyglądać, obładowany rzeczami.

Ostatnio zmieniony przez Lynn (18-11-2014 o 19h15)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#23 18-11-2014 o 21h51

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

//photo.missfashion.pl/pl/1/38/moy/29931.jpg

Dziewczyna szła chodnikiem zamaszyście machając kończynami. Cudem przedostała się przez ulicę. Kierowcy (buraki pastewne) nie raczyli nawet spojrzeć, że na drugą stronę jezdni chce się dostać co najmniej dwadzieścia osób. Gdy te heroiczny wyczyn wreszcie się udał Waleria poczłapała w stronę lokalu. Nie trudno było się zorientować gdzie się on znajduje. Dziewczyna wcisnęła się do środka ledwie otwierając drzwi. Obróciła się na pięcie i stanęła jak wryta. Herbaciarnia była... Piękna? Niezwykła? Magiczna?
-Ooooo... Emmm... Yyyy...- niektórych uczuć nie da się wyrazić słowami... W środku nie panował zbyt duży ruch. W końcu w wielu szkołach nadal trwają apele. Podreptała w stronę kobiet (jej nowych szefowych) przeglądających jakieś papierki.
- Dzień dobry! Waleria Ciechanowska, pamiętają mnie panie? Zatrudniły mnie panie jako kelnerkę... Ummm... Nie pamiętam kiedy. Zgłaszam pełną gotowość do pracy!


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#24 19-11-2014 o 11h59

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

~ Mariusz "Topaz" Pałygiewicz

I teraz byłem wniebowzięty, że w mojej szkole nikt nie bawił się w jakieś większe apele, uroczystości, czy cokolwiek innego. W przeciwieństwie do gimnazjum, gdzie na zakończenie trzeciej klasy zwyczajnie siedzieliśmy w szkole od dziewiętnastej do dwudziestej drugiej. Kto wpadł na ten genialny pomysł - nadal nie wiem. A i tak wyszedłem w miarę wcześnie z uwagi na to, że moja wychowawczyni nie owijała w bawełnę i wszystko szybko załatwiła. Jeden plus tej całej sytuacje. Podobno byli i tacy, co siedzieli tam jeszcze godzinę. I tak wszyscy zasypiali na stojąco.
Tym razem w ciągu godziny wszyscy ze wszystkim się uwinęli, miałem jakieś dyplomy za konkursy i, co najważniejsze, świadectwo, więc mogłem sobie w końcu iść. Upragniony koniec! W końcu rozpoczęły się wakacje,będzie można odpocząć, gdzieś wyjechać, odwiedzić rodziców. Tym to było dobrze... Mieszkali sami, bez dzieci i już pewnie dawno zapomnieli jak to jest mieć Aśkę na głowie.  Jedno jej słowo i człowiek migreny dostaje, od tak na zawołanie. Jakby spróbował ją ktoś porwać to pewno doby by nie wytrzymał z tym zboczeńcem i szybko by ją oddali, nawet z dopłatą.
Niby moje liceum było w całkiem odwrotnym do herbaciarni kierunku, przynajmniej od naszego domu, jednak jeśli ktoś znał odpowiednie skróty (chwała bogu za mapy Googla w telefonach!), nawet szybko można się było tam znaleźć.  I tym sposobem po kilkunastu minutach byłem na miejscu. Mniej więcej, bo wchodziłem wtedy na odpowiednią ulicę, ale to szczegół.

Offline

#25 26-11-2014 o 16h06

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Link do zewnętrznego obrazka

Pogoda była cudowna. Ciepły wietrzyk rozwiewał moje włosy na każdą stronę.
Wyglądałam jak modelki z okładek.  Mój chód odzwierciedlał moją radość z okazji wakacji. Skakałam wręcz jak mała dziewczynka.
Po krótkim spacerku znalazłam się przed drzwiami " Kraina Czarów ".
Z uśmiechem na buzi weszłam do herbaciarni.
Słodki zapach i kolory wypełniające wnętrze przyprawiały mnie o wenę.
Już chciałam chwycić za szkicownik i chłonąć chwilę.
Zamówiłam herbatę z mango i babeczkę czekoladową.
Było to dopełnienie cudownego dnia w cudownym miejscu.
Jak wcześniej mówiłam w końcu wyjęłam szkicownik jak i cienkopisy.
Zaczęłam rysować jakieś pastelowe fantazje.
Sama nie wiem co to było. Zapach herbaty motywował mnie by dalej rysować.
[/i]


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2