Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1

#1 29-07-2014 o 18h19

Miss'Żółtodziób
Erudytka
...
Wiadomości: 5

Jak kiedyś mówiłam jest to historia o Erudytce. Jest to pisane w tym samym czasie w którym działa się przygoda Tris tylko, że to nie będzie o niej. Sama wymyśliłam nazwę dla siedziby Erudytów i sama wymyśliłam więc będzie odbiegać od tej siedziby opisanej w książce. Nowicjat również.

Prolog
Kogut mojego sąsiada ma w zwyczaju piać o piątej rano. Dzisiaj również sobie na to pozwolił sądząc po tym, że znowu mnie to obudziło. Prawdopodobnie nie potrafię już się bez niego budzić. Takie dziwne przyzwyczajenie. Sąsiad mówił, że od małego marzył by mieć zwierzęta lecz w Prawości nie pozwalano im mieć kogutów. Bo zresztą po co skoro drób hodują Serdeczni? Chociaż ja szczerze wątpię w to, że wstąpił do Serdeczności właśnie by móc posiadać krowy, świnie czy koguty.
Farmy serdeczności są bezpieczne i przyjazne zresztą jak ich mieszkańcy. Piękne wspomnienia gdy razem z przyjaciółkami wspinałam się na drzewa by nazrywać jabłek. Jednak jakoś nie boli mnie to, że już jutro ich opuszczę. Pragnienie wiedzy czy potrzeba przyjaznej wspólnoty? Już zadecydowałam.
Na dole moja młodsza siostra już czeka by mnie wyściskać. Zazdroszczę jej tego, że ona jeszcze ma czas do wyboru. Zazdroszczę. Właśnie. Nie jest to idealna cecha dla Serdecznych, ale używając odpowiednio miłych słówek i posyłając słodkie uśmiechy nie muszę się martwić, że ktoś mnie za to skarci. W końcu jestem serdeczna pod wieloma innymi względami. Tylko jeszcze z pewnością nie odkryłam jakimi.
Sam ma dwa czarne kucyki związane czerwonymi wstążkami, różową buzię i żółtą sukienkę, którą mama uszyła jej na urodziny. Od zawsze była naiwną małą dziewczynką której serdeczność bardziej przeradza się w bezinteresowność. Oczami wyobraźni widzę ją w wieku szesnastu lat, z długimi, czarnymi włosami i żółtej spódnicy jak dołącza do Altruizmu. Jej zawsze roześmiana buzia od tej chwili jest spokojna, a zdobi ją szczery uśmiech. W dwóch warkoczach do pasa i szarej spódnicy zanosi jedzenie bezfrakcyjnym.
Wzdrygam się.
To do niej nie pasuje. Chociaż przecież wyniki testu przynależności wcale nie muszą zmieniać naszych wyborów. Wcale nie muszą zmieniać naszych charakterów. Lecz nasze wybory na pewno wpłyną na tradycje, odruchy czy sposób w jaki się wyrażamy. W każdym razie ja jestem pewna co pokaże mi test.
Erudycje. Inteligencje. Pragnienie zdobywania wiedzy.
Jestem tego pewna. I jestem pewna, że wybiorę właśnie ją. Wiedzę. Władzę. Patrzę jak moja mama smaruje masłem świeżo upieczony chleb i uśmiecha się do Sam gdy ta próbuje jej wejść na kolana. Już nigdy nie zobaczę takiej scenerii i właśnie dlatego ja również się uśmiecham. Irytuje mnie Serdeczność. Gdybym mogła wygarnęłabym całemu światu co o nim myślę.
Gdy miałam pięć lat ojciec zostawił mnie i matkę. Za to wyrzucono go z frakcji i od tej pory prowadzi pociąg. Coś mnie ściska w dołku. Przecież wcale nie musiał być Serdecznym. Jest przecież Prawość, Erudycja i Nieustraszoność w których na pewno zaakceptowali by taką sytuację. Mój zawistny ojciec wolał zostać pusty niż żyć w kłamstwie jako Serdeczny. I za to go podziwiam.
Chwilę później siedzę w ciężarówce machając matce z fałszywym uśmiechem. Odgarniam czarny kosmyk włosów z twarzy i wsłuchuję się w fałszowanie wszystkich zgromadzonych ludzi. Dziewczyna w czerwonej koszuli gra na banjo śmiejąc się za każdym razem gdy dotknie złej struny. Już niedługo nie zobaczę tego. I nie żałuję.

Ostatnio zmieniony przez Erudytka (29-07-2014 o 18h20)

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1