Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2

#1 28-06-2014 o 12h59

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284



Link do zewnętrznego obrazka

Witamy w Techtonic! - mieście gdzie nowoczesna technologia idzie w parze z wiekową tradycją!
Tutaj nic nie jest takie jak Ci się wydaje, a przynajmniej nie na pierwszy rzut oka.
Nasze miasta to szczyt osiągnięć jednych z najlepszych drużyn naukowych stulecia. Teraz pojęcie "utopia" nie jest już tak odległe jak kiedyś, ba! To MY jesteśmy UTOPIĄ. Ale, ale...przecież internety i różnej maści gadżety to nie wszystko co oferujemy! Na litość boską! Potrafimy docenić to co dobre, a "stare".
Techtonic proponuje całą gamę miejsc, gdzie technologia jeszcze nie zawitała i, gdzie jej nigdy nie będzie - nasze placówki edukacyjne to doskonały przykład tego, że to co dobre zawsze takie będzie! Również obrzeża to dla nas świętość- tak jak centrum to skupisko wszystkiego co nowej generacji, tak przedmieścia Techtonic to czysta tradycja naszych przodków.


Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

 

O co w tym właściwie chodzi? A o to, że nasi kochani bohaterowie mieszkają sobie gdzieś w głębi, bądź na peryferiach miasta i chodzą do szkoły, a także pracują, bądź nie, dorywkowo, robią wypady na miasto, etc. WOW. Szaleństwo. Nie no, fabułą jest samo życie! Wzloty i upadki, typowe życiowe problemy i sposoby na ich zażegnanie, czyli...wszystko co przyjdzie do głowy!

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)


Kto bierze udział w tym wariatkowie?

Steno - Iluminaria "Aria" Abbadon  //  Hazel "Snake" Abbadon  //  Drake "Sabrina" Dragonov
Oliwkaa - Samantha Emilii "Malina" Carter  //  Hotaru "Szczypiorek" Scarlett

Aw...słońce, zapomniałabym! Nasi bohaterowie jeszcze się nie znają. Pierwszy post zostawiam Tobie, także zaczniemy od rozpoczęcia drugiego semestru szkoły, co? Żeby nam dupy nie zmarzły od razu xD

Ostatnio zmieniony przez Steno (13-07-2014 o 12h21)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#2 28-06-2014 o 14h41

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Zaraz będe zmieniać itepe XD Daj mi chwilke Stenuś!

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Imiona 
Samantha Emilii

Nazwisko 
Carter

Przezwisko
Malina

Wiek
17lat
  Data urodzenia
15 Wrzesień

Znak zodiaku 
Panna

Profil
Sportowy

Link do zewnętrznego obrazka

  Kolor oczu
Niebieski

Kolor włosów 
Różowy

Link do zewnętrznego obrazka

  Wzrost
około 170cm

Waga 
55kg

Link do zewnętrznego obrazka

Charakter 
Ty już wiesz XD

Lubi 
-Sport
-Koty
-Warzywa
-Tatuaże

  Nielubi
-Chamstwa
-Wywyższania sie
-Leniwych ludzi
-Ognistej czerwieni

Link do zewnętrznego obrazka



____________


Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Imię 
Hotaru

Nazwisko 
Scarlett

Przezwisko
Szczypiorek

Wiek
16 lat

  Data urodzenia
21 marca

Znak zodiaku 
Baran

Profil
Biologiczno-Chemiczno

Link do zewnętrznego obrazka

  Kolor oczu
Zielony

Kolor włosów 
Zielony

Link do zewnętrznego obrazka

  Wzrost
około 160cm

Waga 
mniej więcej 43kg

Link do zewnętrznego obrazka

Charakter 
Jednym słowem... nieśmiała! XD

Lubi 
-Sport
-Koty
-Warzywa

  Nielubi
-Chamstwa
-Wywyższania sie
-Leniwych ludzi
-Ognistej czerwieni

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Oliwkaa (13-07-2014 o 12h08)

Offline

#3 28-06-2014 o 15h50

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


|| Imię i nazwisko ||
Iluminaria "Aria" Abbadon.

|| Wiek ||
19 lat.

|| Wzrost ||
173cm.

|| Oczy ||
Niebieskie - znaczy się szarawe ;__;

|| Włosy ||
Blond. Długie.

|| Profil klasy ||
Klasa bio-chem.

|| Zamieszkanie ||
Mieszka "na ważce", czyli ulicy sąsiadującej z Black Avenue.

|| Rodzice ||
Sammuel i Raclette.

|| Wygląd ||
Link do zewnętrznego obrazka

|| Lubi ||
- romansidła wszelkiej maści.
- ballady.
- klasyczny ubiór (w każdym razie brak wychylania się w tematach mody).
- czarno-białe zdjęcia.

|| Nie lubi ||
- horrorów i filmów katastroficznych
- stereotypów.
- bałaganu w pokoju.
- gotek i innych emo.

|| Orientacja ||
hetero.

|| Charakter ||
Jak to już wyszło w innym RPGu. Dama z niej taka jak z kalosza szpilki.

|| Ciekawostki ||
- nigdy nie gotowała.
- jej rodzice prowadzą (własną!) kancelarie adwokacka.
- boi się, że Buka mieszka pod jej łóżkiem (oraz, że wychodzi w nocy i wyjada jej ser z lodówki).
- nijak nie ogarnia matematyki.
- jest w 3-ciej klasie z tej racji, że do Św.Katarzyny zapisała się rok temu i zamiast pójść od razu do klasy maturalnej, musiała przesiedzieć raz jeszcze w 2-giej klasie.
___________________________________________________________________

|| Tu sobie jest głos ||

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)


__________________________________________________________________

|| Imię i nazwisko ||
Hazel "Snake" Abbadon.

|| Wiek ||
19 lat.

|| Wzrost ||
188cm.

|| Oczy ||
takie jakby żółte - na prawdę są piwne!

|| Włosy ||
Blond.

|| Profil ||
Klasa sportowa.

|| Zamieszkanie ||
Mieszka "na ważce", czyli ulicy sąsiadującej z Black Avenue - razem z Arią.

|| Rodzice ||
Sammuel i Raclette;

|| Wygląd ||
Link do zewnętrznego obrazka

|| Lubi ||
- grać w Metal Gear Solid (skąd przezwisko Snake).
- droczyć się z siostrą.
- punk rock.
- piercing i tatuaże.

|| Nie lubi ||
- babskiego światka literackiego.
- piłki nożnej.
- homoseksualistów (gender wszelkiego rodzaju).
- mangi i anime (w końcu to najniższa forma sztuki - cyt. moją byłą nauczycielkę =.= ).
- nie przepada za nauką, ale jak mus to mus.
- jest zagorzałym przeciwnikiem fast foodów.
- bufonów.

|| Orientacja ||
hetero.

|| Charakter ||
Taki, a nie inny! XD

|| Ciekawostki ||
- ma siostrę bliźniaczke Iluminarię.
- po ostatnim związku zraził się do kobiet (te ich wymagania).
- za każdym razem płacze oglądając "Króla Lwa".
- pierwszy od Arii zdał prawo jazdy (w planach ma jeszcze to na motor).
- jak widać ma bardzo dużo tatuaży.
- kiedyś uczył się gry na pianinie (również pomysł rodziców.)

___________________________________________________________________
___________________________________________________________________

|| Imię i nazwisko || Drake "Sabrina " Dragonov

|| Wiek || 19 lat

|| Wzrost || 184 cm

|| Włosy || krótkie - czarne

|| Oczy || niby czerwone

|| Profil ||
Klasa sportowa.

https://31.media.tumblr.com/e93be45e45f5922c4d4642954d9c35e4/tumblr_n64sz5704d1tv6utfo2_400.jpg

|| Zamieszkanie ||
W zasadzie zaraz koło szkoły

|| Lubi ||
~ władzę
~ czekoladę
~ pewne siebie dziewczyny
~ baśnie Braci Grimm, ale te oryginalne
~ bluzy z kapturem!

|| Nie lubi ||
~ marud i ciamajd
~ zwierząt
~ prac domowych
~ wąsów

https://24.media.tumblr.com/8a62cbb14553a079eb7a6b69cd358295/tumblr_n64szwvBEM1tv6utfo1_400.jpg
focia przed pójściem do fryzjera xD

|| Orientacja || upiera się, że hetero

|| Status || *heh...biere w ciemno. Wolny.

|| Charakter ||
Hyhy...wiadomo.

|| Ciekawostki ||
~ pracuje w jednym ze sklepów elektronicznych w Gwieździe.
~ jego najkrótszy związek trwał 32 minuty
~ nigdzie nie rusza się bez swojego scyzoryka - Sashy
~ ma ładny wokal, ale Ciii...(tam niżej sb będzie)
~ trochę pali. Hmf...trochę.

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)


Ostatnio zmieniony przez Steno (13-07-2014 o 12h52)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#4 28-06-2014 o 16h22

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

teraz razem :3 Mrr. Więc na lekcje kochani! Pierwszy będzie w trzeciej osobie XD Potem jak zawsze w pierwszej!

Link do zewnętrznego obrazka  and  Link do zewnętrznego obrazka

Obje dziewczyny kłócąc się namiętnie kroczyły do szkoły. Wykłócały się mianowicie, która to dzisiaj gotuje obiad. Obje w mundurkach, z torbami na ramionach.
- Ja robiłam ostatnio! Sam! -powiedziała w końcu zdenerwowana zielonowłosa mała dziewczyna.
- Ale ja jestem starsza-prychnęła przekraczając bramę szkoły. Obje złe na tą drugą poszły najpierw do szkoły a potem każda w swoją stronę. Zielonowłosa Hotaru na Chemię z klasami starszymi a Sammy poszła najpierw na boisko po czym polazła za nią. Mimo niechęci i to dużej musiała siedzieć z tyłu na chemii i się nudzić, gdy jej mała kuzynka była niczym bumerang. Nauczyciel zadawał pytanie lub zadanie a ta już miała rękę w górze. Były jak ogień i woda a mimo to uwielbiały razem spędzać czas. Sammy rzucała karteczki po klasie i co chwilę przeszkadzała w lekcji, co jak co ale chemii nienawidziła jak niczego innego.




__
Wiem ubogo i brzydko XD ale wole osobno w pierwszej formie!

Offline

#5 28-06-2014 o 21h28

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


OCZAMI ILUMINARII...
___________________________________________________________

Wyciągnęłam z szafki komplet książek potrzebnych mi do zajęć i jednym mocnym ruchem zatrzasnęłam niebieski drzwiczki oblepione wewnątrz naklejkami z podobiznami moich ulubionych aktorów i piosenkarzy.
Hazel spojrzał na mnie spode łba, marszcząc brwi w grymasie bólu. Aaajć...
- Przepraszam.- wydukałam słabo, przypominając sobie o potwornym bólu głowy, który męczył mojego braciszka od rana, a który -mimo nałogowego szprycowania się lekami- nie ustępował.- Co masz?
Zajrzałam mu przez ramię i oblukałam jego plan lekcji, z przykrością stwierdzając, że w tym semestrze mamy oddzielnie lekcje chemii. Ow...szkoda. Cmoknęłam go szybko w policzek i z przewieszoną przez ramię torbą pobiegłam na lekcję, żeby chociaż raz usiąść w ławce zanim przyjdzie nauczyciel i głosem wściekłego buldoga oskarży mnie o spóźnienie.
Wbiłam do klasy równo z dzwonkiem.
Położyłam torbę przy moim stałym stanowisku pod oknem i rozejrzałam się po sali, odkrywając, że w tym semestrze razem z nami zajęcia miała klasa pierwsza. Jakby potrzebne nam do szczęścia były ich tępe twarze i wyłupiaste oczy.
- Sierotki.- zaćwierkała do mnie Amelia ze stanowiska obok, a ja bezgłośnie przyznałam jej rację.
Co to w ogóle miało być?
Odczekałam chwilę aż nauczyciel pojawi się w klasie i dopiero kiedy zajął miejsce za biurkiem, zabrałam się do przygotowywania stanowiska. Wyjęłam wszystkie potrzebne do doświadczenia materiały i ułożyłam je elegancko na blacie ławki, uważając by niczego nie uszkodzić. Tym razem nie dam mu powodów do trucia mi tyłka, o nie! Przygotowałam się na te lekcje, będę najlepsza!
Probówa (bo taką ksywę nosił nasz psor) zaczął ględzić o integracji klas trzecich z pierwszymi jako szkolnym projekcie promującym współpracę - czy Bóg jeden wie co-, próbując przy tym wzbudzić w maturzystach poczucie obowiązku i zmusić nas do opieki nad młodszymi kolegami.
Mi się jakoś nie widziało bratanie z kotami, lepiej żeby trzymali się z dala ode mnie- zwłaszcza ten zielonkawy kujonek, próbujący odebrać mi sławę swoją podniesioną do góry rączką. O nie, nie tak prędko.
Zmroziłam ją spojrzeniem zza chemicznych gogli.
Nikt nie przyćmi mojego trymfu na lekcjach Probówy!
__________________________________________________________

Obecne profile: bio-chem, sportowy
(z tym, że sportowy ma obowiązkowo też fizykę. Tak jakby spor-fiz.).
Ze względu na tzw."projekt integracyjny" roczniki są mieszane.
Rozszerzony WF - lol xD obejmuje różne zawody, na które nie mogą jeździć ci z podstawy.

# Zajęcia WF`u #
Rozszerzenie: Samantha // Hazel // Drake.
Podstawa: Hotaru // Iluminaria.

# Fizyka #
Rozszerzenie: Samantha // Hazel // Drake.
Podstawa: Hotaru // Iluminaria.

# Biologia #
Rozszerzenie: Iluminaria // Hotaru.
Podstawa: Samantha // Drake // Hazel.

# Chemia #
Rozszerzenie: Hotaru // Iluminaria.
Podstawa: Samantha // Drake //  Hazel.

Ostatnio zmieniony przez Steno (13-07-2014 o 14h03)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#6 28-06-2014 o 22h16

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Zirytowana czekałam na koniec lekcji i z pełną satysfakcją posłałam kartkę z napisem "Umrzesz" do niejakiej Abbadon, za patrzenie tak na Hotarcię. Po dzwonku szybko się spakowałam i wyleciałam z pokoju jak z procy, byle doczekać się w-f! Nie wiem kiedy w końcu byłam na korytarzu i powtarzałam na następną lekcją, byle by nie patrzeć na tą tlenioną blondi. Mruczłam pod nosem powtarzając materiał, nawet nie wiem gdzie jest Hotaru, pewnie w bibliotece albo uczy się na zapas.

Link do zewnętrznego obrazka

Całą lekcję zgłaszałam się a nauczyciel cieszył się że ktoś tyle wie i co chwilę mnie chwalił. Gdy zadzwonił dzwonek, niechętnie się spakowałam i wyszłam z klasy, by ruszyć w stronę mniej zaludnionej części szkoły. Usiadłam sobie wygodnie i zaczęłam czytać książkę z fizyki jak i zarazem książkę fantasy z biblioteki. Nie wiedziałam na czym się skupić, więc po pewnym czasie spakowałam obje książki i chciałam wejść na piętro, oczywiście jestem super! Wywaliłam się o własne nogi i runęłam kilka schodków w dół. Jęknęłam boleśnie i próbowałam się podnieść, nie dało się bolały mnie plecy. Więc tylko stęknęłam i leżałam.

Offline

#7 29-06-2014 o 12h11

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


Drake "Sabrina" Dragonov
__________________________________________________________________

O wszyscy święci! Nigdy więcej imprez dzień przed rozpoczęciem szkoły...albo przynajmniej się zastanowię.
Wygramoliłem się z pościeli i ciągle skacowany poczłapałem do łazienki, strącając po drodze z mebli wszystko co następujące:
- budzik, który już od pół roku nie ma baterii,
- lampę, niepodłączoną oczywiście do kontaktu,
- mój ostatni cały kieliszek,
- komórkę,
- jakies dziwne coś czego nie potrafię zidentyfikować, a co leżało u mnie na komodzie juz od tygodnia.
Mało tego brakło ciepłej wody w łazience, a lodowaty prysznic tylko pogorszył moje już i tak nadwątlone morale. Przynajmniej szybko się umyłem...z rozpędu ogoliłem też nogi i było mi w nie dziwnie zimno.
Zgarnąłem z podłogi co lepiej wyglądające ubrania i pełnym gracji pijanego transwestyty krokiem ruszyłem do szkoły, co nie było łatwe zważywszy na rozmazane plamy tańczące mi przed oczami.
Otwierałem i zamykałem te cholerne drzwi, mało nie wypadły z futryny, zanim zorientowałem się, że walczę z szafą. Chryste. Jezu! Zdecydowanie nigdy więcej weekendowych popijaw.
Przynajmniej szkołę miałem po sąsiedzku i z dojściem nie było większym problemów. Hyhy...



Iluminaria Abbadon
_____________________________________________________________________

Oh świetnie! Już nawet ten zielonkawy ludek potrafi sie klonować i ma własnego różowego dresa do wysyłania pogróżek. Przeklęte pierwszaki. Za nic w świecie nie mogłam popisać się moją ciężko wpojoną wiedzą, bo oczywiście małolaty muszą się wykazać. Wrrr...całą lekcję  siedziałam na nerwach, modląc się, żebym w przypływie stresu i złości nie zgniotła w drobny mak probówek. Całe życie pod górkę! To ja tu jestem gwiazdą! Odstawiłam na bok wszystko czym mogłam zrobic sobie, bądź innym jakąkolwiek krzywdę i ruszyłam do stanowiska zielonej z misją "dyplomatyczną", niestety zadzwonił dzwonek i mój cel wraz ze swoim klonem opuścił klasę. Jasna cholera. Zaklęłam pod nosem i odwróciłam się na pięcie w celu spakowania się i wyjścia, kiedy do sali wpadł- dość spektakularnie zresztą- czarnowłosy chłopak z założoną na lewą stronę koszulką.
- Zdążyłem?!- wydyszał, rozglądając się po sali. Ohooho...ktoś tu sobie poszalał z alkoholem. Zmarszczyłam brwi i zatkałam sobie nos, żeby nie musieć wdychać tego jakże budującego na duchu "aromatu" niedzielnej libacji.
- Oczywiście! W sam raz żeby wyjść.- chłopak spojrzał na mnie pytająco, a ja w odpowiedzi skinęłam głową w stronę drzwi i przewróciłam oczami, cedząc przez zaciśnięte zęby:
- Jest przerwa, czubku.
W ekspresowym tempie zgarnęłam wszystko do torby i równie szybko jak "kolorowe siostrzyczki" wystrzęliłam z klasy.


Hazel "Snake" Abbadon
________________________________________________________________________

- Opalasz się?- stanąłem nad zielonowłosą dziewczyna leżącą na podłodze pod schodami i spojrzałem na nią znacząco, w sensie żeby dać jej do zrozumienia, że ludzie raczej nie potraktują jej serio jeśli będzie dalej praktykować spanie na korytarzu szkoły. Wyciągnąłem do niej rękę, żeby pomóc jej wstać. Kątem oka dostrzegłem siostrę wybiegającą z klasy z zaciętą miną dobermana, któremu ktoś podpadł. Oho...ale się zaczęło. Zaraz za nią z laboratorium wyszedł jeden z tych nowych, którzy zapisali się do drużyny, a których nie miałem jeszcze okazji poznać. Chociaż muszę przyznać, pierwsze wrażenie było dość hmf...ciężko opisać. Czarnowłosy spojrzał za Arią i rozłożył bezradnie ręce.
- Ale czemu zaraz "czubku"?!- Aha, nie mam pytań.

Ostatnio zmieniony przez Steno (29-06-2014 o 12h13)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#8 29-06-2014 o 14h20

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka 
Obserwowałam akcję z nowym i tlenioną blondi z niemałym zainteresowaniem. Bo w końcu kto nazywa nowego ucznia czubkiem? I to dodatkowo, na pierwszym planie było to że chciała zabić Hot wzrokiem. Jednak gdy czarnowłosy stanęła niedaleko mnie aż przycisnęłam dłoń do nosa i ust. Spojrzałam na niego jak na idiotę i aż zakaszlałam.
-Ty wiesz co to higiena?! Czasem by przydało się użyć wody i mydła!-parsknęłam zniesmaczone. Podniosłam się i odeszłam jak najdalej mogłam, byle nie wdychać tego jakże ohydnego zapachu. Dopiero na dziedzińcu usiadłam i zaczęłam wdychać czyste powietrze.

Link do zewnętrznego obrazka

Myślałam że tam umrę. Nawet nie mogłam się zbytnio ruszyć bo plecy mnie bolały, dopiero jak stanął nad moją osobą jakiś chłopak to poczułam przypływ nadziei! Dopóki nie zadał tego swojego pytania.
- Nie. Przytulam podłogę bo pomyślałam że może czuć się samotna.-mruknęła wydymając policzki i przyjęła jego dłoń. Gdy z jego pomocą się podnosiła aż cicho syknęła. Plecy mnie bolały i sądze że pobolą jeszcze trochę. Zaraz jako tako stanęła i podniosła swoją trobę.
-A-a tak na poważnie to się wywaliłam, co pewnie było przewidywalne -mruknęłam cicho poprawiając torbę na ramieniu. Już nawet nie zwróciłam uwagi na Sammy, która niemal wrzeszczała.

Offline

#9 01-07-2014 o 13h20

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


Hazel "Snake" Abbadon
______________________________________________________________

- Tylko żartowałem.- westchnąłem ciężko, przyglądając się wstającej dziewczynie. Już sam jej wygląd wskazywał wysoki poziom pierdołowości (pierdołowości?). Miałem tylko nadzieję, że nie zrobi sobie krzywdy - szkoła niby spokojna i bezpieczna, ale nigdy nic nie wiadomo. Raz juz tak przejechałem się na pewności siebie, a potem siedziałem tydzień w szwach. Przynajmniej dostałem górę słodyczy od współczujących znajomych.
- Tak w ogóle to jestem Hazel.- uśmiechnąłem się do niej przyjaźnie, potrząsając smukłą dłonią dziewczyny, którą ciągle trzymałem w uścisku, modląc się żebym nie połamał jej kruchych paluszków.

Drake "Sabrina" Dragonov
______________________________________________________________


No, no bez przesady no. Przecież wziąłem prysznic! Co prawda nie miałem wystarczająco czasu na porządne wyszorowanie się, ale umyć się umyłem! O co tym ludziom chodzi? Jedna imprezka ponad grafik i już ludzie następnego dnia omijają cię szerokim łukiem jakbyś zamienił się w nowej generacji bakterię - hmf...poczułem się jak chory na AIDS w rejonowej przychodni. O, źle założyłem koszulkę. LOL. Jak jakiś menel. Teraz już przynajmniej wiem dlaczego tam tak drapie.
No dobra, pierwsze wrażenie nigdy mi nie wychodziło.
Spojrzałem na blondasa i zieloną okupujących schody. Koleś przyjrzał mi się uważnie i skinieniem głowy wskazał korytarz na prawo prowadzący do sali gimnastycznej. Ta, pojąłem aluzję, ziom, ale do domu mam 2 minuty z buta.
Zabrałem swoje zwłoki z powrotem w cztery ściany mieszkania i kolejną lekcję poświęciłem na przywrócenie się do porządku- jako tako. Wrzuciłem do pralki wszystkie te zajeżdżające vixą szmaty i...znaczy wrzucę do pralki- jak już jakąs sobie kupię. Kurde. Powiedzmy, że w mojej szafie znalazło się cos akurat co nie pachniało jak obrzygane skarpetki po trzech tygodniach używki - w zasadzie to czuło się jakieś babskie perfumy, ale mniejsza.
Zerknąłem w lustro i upewniwszy się, że wróciłem do swojego dawnego wyglądu boga sek*u, pomaszerowałem z powrotem do szkoły, prosto na boisko gdzie czekały mnie 3 godziny treningu i...eh. Jak nic zalicze dzisiaj jeszcze z dwa prysznice. Dżizas...


Wybacz, że tak nijako, ale wiesz...problemy techniczne ;u; później będzie lepiej.



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#10 03-07-2014 o 22h11

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka 

Czekały mnie teraz 3h treningu! Ciężkiego wysiłku i frajdy. Byłam chyba jedyną dziewczyną, która była na profilu sportowym. Poszłam do szatni damskiej i szybko się przebrałam. Trampki, krótkie spodenki i luźna koszulka. Zaraz wybiegłam z szatni zadowolona i wbiegłam na boisko. Jeszcze przed przyjściem nauczyciela zaczęłam rozgrzewkę. Rozciąganie, pajacyki, przysiady, pompki, bieganie i wiele innych. Byle by się rozciągnąć przez treningiem. Nie zwracałam uwagi na uczniów, którzy przybywali na trening.

Link do zewnętrznego obrazka

Uśmiechnęłam się do niego delikatnie, mimo wszystko. Choć miałam wrażenie że zaraz zmiażdży mi rękę.
-H-hotaru-wymamrotałam cicho próbując uwolnić rękę z jego uścisku. Gdy w końcu ją uwolniłam przysunęłam ją bliżej twarzy i cicho jęknęłam.
-Boli-jęknęłam cicho, poruszając palcami. Miałam wrażenie że połamał mi palce, ale na moje szczęście nie było to możliwe mimo wszystko. Jednak uśmiechnęłam się do niego przyjaźnie. Zmarszczyłam jednak delikatnie brwi główkując nad czymś.
-Ettoo chodzisz do jednej klasy z Sam, prawda?-zapytałam, spoglądając na niego i lekko uśmiechając.

Offline

#11 13-07-2014 o 11h09

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284

Tak bardzo przepraszam (again!), cały lipiec zawalony i rzadko teraz będę na RPGach...

Dam dam dam... Drake, Hazel and Iluminaria
______________________________________________________________

- Kurde, przepraszam!- spanikował Hazel i natychmiast puścił dłoń zielonowłosej żeby nie spowodować jeszcze większego uszczerbku na jej zdrowiu. - Jakoś nigdy nie wiem jak postępować z dziewczynami.
  Palnął głupio, sam nie wiedząc dlaczego. Spojrzał na nią i z precyzją prawdziwego pedanta odgarnął jej niesforny zielony kosmyk z czoła, paląc buraka na myśl jak łatwo traci nad sobą kontrolę i zaczyna wszystkich macać, kiedy widzi taki swawolny kosmyk włosów proszący się o przywrócenie go do porządku. Jeszcze szybciej niż wcześniej oderwał swoją dłoń od głowy dziewczyny i położył ją na jej ramieniu. O mój, Boże, jęknął w myślach, nie rozumiejąc co się z nim- do diabła- dzieje. Odskoczył od dziewczyny jak rażony prądem. W tym samym momencie dał o sobie znać dzwonek, ogłaszający koniec przerwy.
- To ten...ja już...pójdę.- wymamrotał pod nosem i pobiegł w stronę szatni.
Drake usiadł w pierwszym rzędzie trybun okrążających boisko, rozkładając wokół ochroniacze do gry, niespecjalnie spiesząc się z ich założeniem, skoro połowa drużyny jeszcze się nie pojawiła. Zamiast tego bacznie obserwował trening młodszej z klas, uśmiechając się pod nosem jak to fajnie, że mają dzielony wf. Przynajmniej było na co popatrzeć. Rozłożył się wygodniej na plastikowym krzesełku i sięgnął po ochroniacz na barki, jednak nie minęła sekunda jak jego uwagę rozproszył widok seksiastej różowowłosej koleżanki, kompletnie wymazując z jego pamięci zamiar założenia tego przeklętego stroju. Dziewczyna niczym bogini wkroczyła na boisko, potrząsając wszystkim tym co czyniło ją kobietą idealną.
Sabrina gwizdnął z podziwu, baczniej przyglądając się poczynaniom różowowłosej.
- Gdzie reszta?- zapytał Hazel, siadając obok czarnowłosego żeby poprawić sznurówki w korkach.
- Co mnie to?- mruknął tamten, ani na moment nie odrywając wzroku od koleżanki. Abbadon westchnął ciężko, podążając za spojrzeniem nowego na ćwiczącą solo dziewczynę.
- Niezłe laski macie w tej szkole.
- Ta...- przyznał Hazel, dopiero teraz zdając sobie sprawę z tego, że nie pamięta imienia zielonowłosej...o ile zapytał ją o imię.Cholera, zapytał czy nie? Nie mógł sobie przypomnieć, ale musiał ją zapytać, na pewno. Sabrina trącił go w bok, sprowadzając na ziemię.
Po drugiej stronie boiska zaczęła się zbiórka i trzeba było zbierać tyłki do reszty. Obaj, Hazel z Drakiem, podnieśli się niechętnie i dołączyli do grupy ciągle nie-w-pełni ubrani w ochroniacze barkowe i kaski jak reszta ekipy.
Trener spojrzał po nich niezadowolony i zaczął wykład o przyszłych zawodach, których nie mogą spier****. Za żadne skarby! Wyjaśnił podział boiska i to, że po dwóch godzinach osobnych zajęć zaczyna się godzina z dziewczynami- na co ciemne oczy Drake`a błysnęły zadziornie, a myśli wróciły do pięknej panny, z którą miał zamiar poznać się bliżej...duużo bliżej.
Rozległ się gwizdek trenera i cała grupa ruszyła zaliczać okrążenia i robić inne chore rzeczy, po których zapewne odpadną im tyłki ze zmęczenia.
- Niezły jest, nie?- zaćwierkała Aria, pochylając się nad niższą od siebie Hotaru. Skinęła na odchodzącego brata i zatrzepotała zalotnie rzęsami, jednocześnie uśmiechając się wyzywająco do dziewczyny. - Szkoda, że nie leci na deski.
Mruknęła niby smutnie pod nosem i zarzuciwszy torbę na ramię, podeszła do rządku niebieskich szafek stojących pod ścianą po drugiej stronie korytarza. Wystukała szyfr na jednej z nich i kiedy ta się otworzyła, sięgnęła do środka i wyciągnęła z niej pokaźnych rozmiarów czarną kosmetyczkę w kolorowe groszki i wraz z podręcznikiem do fizyki schowała ją do torby, obserwując zielonowłosą w lusterku przyczepionym do wewnętrznej ścianki szafki. Zmarszczyła brwi i syknęła na jej widok. Ani jej się śniło dzielić bratem z kimkolwiek, a już zwłaszcza z tym zielonym kujonem.



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#12 13-07-2014 o 15h46

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka 

Rozgrzewałam się z zadowoleniem na twarzy ignorując czarno włosego kretyna wpatrującego się we mnie. Bardzo sugestywnie dostał ode mnie środkowy palec, jednak wątpię by to starczyło. Zaraz poszłam na naszą "połówkę" i stanęłam w linii by zaraz się dowiedzieć że będziemy mieć 2godzinki same i jedną z nimi. Uhg, nie chce. Jednak wzięłam się za bieganie a potem za szybkie podzielenie na dwie drużyny, by zaraz pograć w siatkę. Dobrze wiedziałam że potem dziewczyny będą udawać zmęczone żeby siedzieć na trybunach i wzdychać na widok jak się rozgolaszają. A co do rozgolaszania, po jakimś czasie zrobiło się nieziemsko gorąco. Podeszłam do ławek i ściągnęłam koszulkę by zostać w sportowym staniku. Trener chłopaków od razu to zauważył.
-Carter! Żadnego rozgolaszania się tutaj! Natychmiast się ubierz!-wrzeszczał jak opętany. Hehe, chyba mu rozpraszam zawodników. Cóż otarłam koszulką brzuch i kark by zaraz spojrzeć na wściekłego mężczyznę.
-Nie wiem o co panu chodzi! Ani im! Podniecają się biustem! Pf ja mam go na codzień i jakoś się tak nie podniecam-parsknęłam i zaraz wróciłam grać w siatkę z resztą.

Link do zewnętrznego obrazka

Uśmiechnęłam się lekko. Zabawny był i chyba trochę zakłopotany. W każdym razie doceniałam fakt że nie chciał mi zrobić krzywdy celowo. Chciałam coś powiedzieć ale chłopak odgarnął mi kosmyk włosów z czoła i byłam święcie przekonana że spaliłam buraka i to sporego. Zaraz jego duża, jak dla mnie i ciepła dłoń znalazła się na moim ramieniu. Od razu mnie sparaliżowało. Mało kiedy ktoś poza Sammy bądź moim bratem mnie dotykał. Hazel jak sparaliżowany odskoczył i zaraz się żegnając poszedł. Sama cicho się odezwałam i patrzyłam jak odchodził. Westchnęłam i chciałam iść na lekcję ale poczułam ostre perfumy i oddech na karku. Ten przesłodzony głos sprawił iż miałam ochotę przytulić podłogę. Automatycznie lekko przytaknęłam nawet nie ogarniając jej pytania. Po chwili stwierdziła iż Hazel nie lubi desek. Nie ogarniałam o co jej chodzi jednak gdy ta się oddaliła sama poszłam na lekcję, zasiadając gdzieś z przodu.

___________

Plan lekcji!
Okej to teraz to póki jeszcze jestem. Po lewo zajęcia dla profilu sportowego, po prawo dla bio-chema. Tam gdzie jest wpisany jeden przedmiot znaczy, że maja wszyscy mają razem. - to nic innego jak okienko/koniec zajęć.

PLAN ZAJĘĆ:

- PONIEDZIAŁEK -
1. - / chemia
2. wf / fizyka
3. wf / fizyka
4. wf / -
5. polski
6. matma
7. historia
8. -

- WTOREK -
1. -
2. historia
3. historia
4. fizyka / biologia
5. chemia / biologia
6. wf
7. - / wf
8. WOS

- ŚRODA -
1. religia
2. religia
3. polski
4. polski
5. - / chemia
6. geografia
7. geografia
8. -

- CZWARTEK -
1. -
2. matma
3. fizyka / chemia
4. fizyka / chemia
5. biologia / fizyka
6. biologia / fizyka
7. chemia / biologia
8. WOS

- PIĄTEK -
1. WOS
2. matma
3. fizyka / biologia
4. chemia / wf
5. biologia / fizyka
6. polski
7. polski
8. -


rozszerzenia maja po 4h,
podstawy - 3h.
Reszta ma się tak:
polski - 5h
wos/historia/matma - 3h
religia/geo - 2h.

Offline

#13 23-07-2014 o 14h15

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


Tralala, już jestem. Dalej nieco nijako, ale od nexta się poprawi! Obiecuję! Hot i tylko hot będzie xD


Drake Dragonov, Hazel and Iluminaria Abbadon.
_______________________________________________________________________________

- A ja tak, podniecam się.- westchnął pod nosem Sabrina jakby w odpowiedzi na przytyk różowowłosej. Gdyby tylko mógł być teraz na tym boisku do siatki żeby...chwila. W zasadzie to może. Zerknął kątem oka na trenera odwróconego tyłem do drużyny, wykłócającego się o coś z Bogu ducha winnym woźnym i szturchnął Hazla w bok. Blondyn spojrzał na niego z ukosa i zatrzymał się kilka metrów od Drake`a.
- Co jest?- mruknął Abbadon. 
- Tylko mi nie mów, że serio będziesz walił kółka jak tam są takie cizie.- Snake spojrzał w kierunku wskazanym przez Sabrinę. Na widok grupki dziewczyn grających w siatkę ubranych w dość inny od założonego przez regulamin stroju, wybuchnął śmiechem, bo inaczej nie potrafił skomentować ciągotek Dragonov`a do płci przeciwnej.
Ciekawe czy to właśnie roznegliżowane panie skłoniły czarnowłosego do zapisania się na profil sportowy...
Drake obejrzał się na szatnie gdzie jeszcze chwilę temu stał trener, a widząc jego brak, ściągnął ochroniacze i rzucił je pod trybuny, energicznym ruchem ręki przywracając czarne włosy do pierwotnego stanu - tego nadającemu mu niepowtarzalny styl gościa "wszystkie laski moje!".
- Lecisz do tej Sam? - Hazel uniósł pytająco brwi, chociaż i tak znał już odpowiedź. Ten facet zdecydowanie nie przepuści szansy na poderwanie ładnej panienki.
- Sam? Zresztą, nieważne. Ja przynajmniej potrafię urobić lalę.- burknął pogardliwie Sabrina, zatykając Abbadonowi usta niby to Snake nie radzi sobie z dziewczynami. Że co, proszę? Okej, nie wyszło mu z tą...zieloną-jak-jej-tam, ale to jeszcze nie koniec. Ba! Nie początek nawet, a ten raczy go spojrzeniami jakby już przegrał. Debil.
- Rób co chcesz- warknął Hazel i wrócił do treningu, zmieniając trasę biegu tak żeby przechodziła pod oknami sali fizycznej, gdzie liczył wyczaić Arię. Może ona wiedziała kim jest zielonowłosa.
- Frajer... Moja!- Drake złapał piłkę wystrzeloną ściną w jego stronę i uśmiechnął się zadziornie. O, to ci dopiero przypadek. Chwycił ją wygodniej żeby się nie wyślizgnęła i ruszył w kierunku boiska od siatki...i kilku całkiem ładnych koleżanek, które miał zamiar niedługo poznać, ale jak na razie interesowała go tylko jedna z nich. Różowowłosa bogini. Reszta mogła poczekać, na razie.
- Ładnie to tak latać prawie nago po boisku? - uśmiechnął się niby przyjaźnie. Rzucił piłkę w stronę Sam i oparł się o słupek siatki żeby nie przeszkadzać w grze, a ciągle mieć dobry widok na cy...na koleżankę.
Iluminaria wkroczyła do sali krokiem godnym top modelki i teatralnie przeczesała dłonią długie blond włosy, skutecznie zwracając na siebie uwagę innych. O to tu właśnie chodziło, kochani. Królowa jest tylko jedna.
Aria uśmiechnęła się niewinnie do "publiczności" i dalej zgrywając słodką dziewczynkę, zajęła swoje miejsce z przodu sali pod oknem, na moment odwracając wzrok na zieloną. I kto tu rządzi, mała?
Nauczyciel wpadł do klasy niedługo potem i z kubkiem gorącej kawy w ręku zasiadł za biurkiem. Po sprawdzonej liście, wytypował jednego nieszczęśliwca na "miłe" spotkanko pod tablicą, przez co Abbadon -jak i reszta klasy, która w końcu przestała wstrzymywać oddech- miała co najmniej 15 minut na zajęcie się sobą.
Dziewczyna rozsiadła się wygodniej na krześle, obserwując poczynania klas sportowych na boisku i szukając wzrokiem brata, któremu miała zamiar pomachać jak to zawsze robiła, ale Hazel jak do tej pory nie pojawił się w zasięgu jej wzroku, co przyjęła ze smutkiem. Pewnie znowu dostają wycisk od trenera, pomyślała, przebiegając wzrokiem od jednej do drugiej osoby w klasie, zatrzymując go dopiero na zielonowłosej. A może by tak...?

Ostatnio zmieniony przez Steno (23-07-2014 o 14h19)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#14 23-07-2014 o 21h00

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka 

-Nago? Na go? Stoje na ziemi a nie na "Go". Wybacz! I nie latam a chodzę-wywróciłam oczami i jak gdyby nigdy nic zaserwowałam piłką, niby przypadkiem piłka źle mi poleciała i uderzyła go prosto w krocze.
-Sorryy!-powiedziałam z maślanymi oczkami. Zaraz zeszłam z boiska na trybuny by się napić wody, niestety nic w mojej torbie nie znalazłam, aż mi żyłka na czole podskoczyła. Podniosłam się i poszłam pod okno do sali od fizy.Zapukałam kilka razy, mimo wzroku nauczycielki a jakaś uczennica otworzyła mi okno.
-Hot, daj mi wodę-powiedziałam jak gdyby nigdy nic. Zaraz trzymałam butelkę w dłoniach.
-Chciałabym ja porwać z tej lekcji, i tak jest zapoznawcza a na następnej będzie-zwróciłam się do nauczycielki a ta dobrodusznie ja wypuściła. Po chwili pomagałam jej przejść przez okno.

  Link do zewnętrznego obrazka

Słuchałam nauczycielki, dopiero pukanie w okno mnie rozproszyło... Sammy! Ehh okno zostało otwarte a ja podeszłam podając jej butelkę, lecz na moje nie szczęście zabrała mnie z lekcji, w ostatniej chwili złapałam moją torbę i za zgodą nauczycielki, wylazłam oknem. Spojrzałam na nią pytajaco a ta tylko wywróciła oczami pijąc.
-Bo widzisz, z naszej drużyny, odeszła baba, a że z przeciwnej nie chce nikt odejść... a nie chce przyjmować ŻADNEGO spoconego faceta, wzięłam ciebie.-odparła ciągnąc mnie na boisko do siatki a moją torbę rzucając pod trybuny.
-Ale ty wiesz Sam że będę tylko stać? No i jak będzie moja kolej to... pokaleczę serw?-zapytałam retorycznie idąc obok niej.
-Wiem... i to mi starczy, masz tylko stać i raz na ruski rok byle jak zaserwować, to mi starczy-odparła po czym postawiła mnie na boisku pod siatką, niedaleko słupka a sama poszła serwować. Tym razem jak to ktoś stwierdził piłka poleciała dobrze. Ja sama kątem oka patrzyłam jak wcześniej poznany Hazel biega kółka w ochraniaczach. Dopiero wrzask "Uważaj!" zwalił ją z obłoku. Od razu się rozejrzała i zasłoniła twarz rękami, widząc nadlatującą w jej stronę piłką. Mimo wszystko nawet to mnie nie uratowało, po kilku sekundach czułam twarde podłoże pod sobą. Jęknęłam widząc lekko zmartwioną Sam nad sobą i posłałam jej zapłakane spojrzenie.
-Znowu! Znowu stała mi się krzywda kiedy jestem gdzieś z tobą Sam! Przynosisz pecha!-jęknęłam niczym skazaniec, szczególnie że próbowała mnie podnieść a tylko przysporzyła mi bólu i łez w oczach. Słyszałam wrzaski trenera na dziewczyny jak i chłopaków. Nie wiem dokładnie co gadał, bo zatkałam uszy, od jego wrzasku bolała mnie głowa.
-Sam. Nawet nie myśl że dzisiaj wejdę do kuchni. Przez następny tydzień możesz o tym zapomnieć-mruknęłam jeszcze cicho. Starałam sie zignorować to iż chyba mam rozcięty, łuk brwiowy. Sport na serio nie jest dla mnie. Serio.

Offline

#15 23-07-2014 o 22h12

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


Drake Dragonov and Hazel Abbadon
____________________________________________________________________

- Daj spo...oooghr.- chłopak zgiął się w pół niby znokautowany nieczystym zagraniem dziewczyny. Nie, nie tak łatwo, kochanie, uśmiechnął się pod nosem i niczym zawodowy koszykarz zakręcił piłką na czubku palca. - Zapomniałaś, że mam ochroniacze, kotku.
Gdyby ich nie miał leżałby teraz na boisku z obolałymi jajami niepewny czy kiedykolwiek jeszcze stanie na nogi, a tak to...hmf, ochota na Sam tylko bardziej wzrosła.
Dziewczyna pewna swojej wygranej oddaliła się w kierunku szkoły wyciągając z niej tą małą zieloną Princessę Blondyna, którą wprowadziła na siatkę.
Hazel robił już koło 20-tego krążenia i właśnie miał skoczyć pod fizyka do Arii, kiedy usłyszał wrzask niedawno poznanej dziewczyny, a potem krzyk trenerki girls składu...i swojego trenera. W zasadzie to zajęcia na boisku w jednej chwili zamieniły się w konkurs "kto wrzaśnie głośniej"  i jak na razie trener-zrzęda nie miał sobie równych.
Abbadon zatrzymał się w miejscu i ściągnął ochroniacze, dając tym sobie więcej swobody w razie czego., tymczasem na murawie zapanował istny chaos.
Girls skład biegał z jednego końca siatki na drugi, piszcząc w niebo głosy i nie bardzo wiedząc co ze sobą zrobić. Trenerzy przekrzykiwali się nawzajem, a wezwana pielęgniarka wpadła na boisko z takim zapałem, że nie zauważyła wystającego kabla od reflektorów i wyrżnęła na ziemię, stając się tym samym drugą ofiarą.
- Blondi!- usłyszał jakby z zaświatów przepalony głos Drake`a. Sam pojawił się chwilę potem, niosąc na rękach zakrwawioną zielonowłosą.  - Eee, tam zaczęło robić się niebezpiecznie to masz.
Skinął głową w stronę pobojowiska na boisku od siatki i wręczył Hazlowi dziewczynę.
- I co ja mam z nią zrobić?!- spanikował Abbadon, a potem uśmiechnął się niezręcznie do przytomnej zielonowłosej. Nieco zakrwawionej na twarzy, ale- dzięki Bogu- przytomnej.
- Bo ja wiem...- wzruszył ramionami Sabrina. - przeleć (xD). Albo dobra. Nie patrzcie już tak na mnie, dziewice. Zabierz ją do pielęgniarki...
Zaproponował, ale widząc znokautowaną pod trybunami Strzykawę, zmienił zdanie.
- Inny plan. Możemy ją zabrać do mnie. Jakiś sprzeciw?
Hazel otworzył usta żeby oponować, ale dał sobie z tym spokój i zamilkł, poprawiając chwyt żeby nie puścić dziewczyny. Czuł jak wstyd zżera go od środka - i weź tu bądź normalnym w tej chorej szkole z tymi chorymi ludźmi.
- Gdzie Sam?- przypomniał sobie nagle Snake. Wydawało mu się, że ona i "ta na rękach" są dobrymi psiapsiółami, a Różowa zniknęła w najlepsze. Chyba, że Sabrina cichcem uprowadził zielonowłosą...czyli krótko mówiąc, mięli przesrane.
Drake mruknął coś pod nosem i wskazał skinieniem głowy w kierunku swojego lokum, wlokąc nogami w tamtą stronę.
- Chodźmy zanim mi spodnie rozsadzi.- warknął przez ramię.

Ostatnio zmieniony przez Steno (23-07-2014 o 22h15)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#16 24-07-2014 o 17h32

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797


Link do zewnętrznego obrazka

Czułam się trochę jak laleczka. No cóż nieznany mi chłopak wziął mnie na ręce i gdzieś niósł, a ja nie miałam odwagi się odezwać. Nawet gdy podał mnie Hazlowi się nie odezwałam. Jedynie mocniej się czerwieniłam i to nie tylko przez wypływającą z mojej rany krew.
-A-a ja to nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie?-zapytałam cicho, mocniej wtulają się w blondyna, byle nie zlecieć. Na pytanie chłopaka, który ją trzymał podniosłam śmielej wzrok.
-Sam? C-chyba gdzieś tam była...mam nadzieje że się nie wścieknie... nie wytrzymam następnych godzin z terminatorem-jęknęłam, ścierając czerwona ciesz z oka i policzka.

Link do zewnętrznego obrazka 

Byłam wściekłą! Oni obwiniali mnie że jakaś pindzia ją uderzyła! W kazdym razie widziałam kątem oka jak to czarne coś bierze ją na ręce i odciąga gdzieś na bok. Nie słuchałam już nauczycieli a wpatrywałam w ten obrazek wręcz. Dwóch facetów starszych facetów niosących gdzieś moją kuzyneczkę. Wyminęłam sprawnie wszystkich, zwinęłam nasze torby, jak i moje ciuchy i bez ceregieli z mordem w oczach poszłam za nimi. Złapałam czarno włosego za ramię i pociągnęłam do tyłu, zaraz mocno ściskając blondyna za ramię.
-Gdzie wy mi porywacie Hotaru?-zapytałam z mordem wymalowanym na twarzy. Gorzej niż jakikolwiek skazaniec.
-S-sammy!-jęknęła tylko ta mała zielona franca zasłaniając twarz dłońmi.
-Też cie kocham kuzyneczko! Prawie jak tą tlenioną blondi-zagruchałam, dalej ściskając im mocno ramiona, wbijając zarazem moje długie paznokcie. Dłonie tego małego pechowca zaraz znalazły się na mojej grzywce, boleśnie ją ciągnąc. Przez co jęknęłam i zaraz jedną ręką, zamiast trzymać to blond coś złapałam za włosy Hotaru i również ją pociągnęłam. Pisnęła cicho i tylko mocniej mnie pociągnęła, co mówić? Trwałoby to długo gdyby nie to że w końcu doszło do wyzywanek i wytykania wszystkiego. Skończyło się na tym że szłam między tymi... kretynami, patrząc co chwilę krzywo na Taru, tak jak ona na mnie. Obie byłyśmy teraz na siebie nawzajem obrażona. Choć to ona krwawi i ma rozcięty łuk brwiowy.

Ostatnio zmieniony przez Oliwkaa (28-07-2014 o 11h36)

Offline

#17 29-07-2014 o 14h06

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


Drake Dragonov and Hazel Abbadon
______________________________________________________________________

- No...!- uśmiechnął się zadziornie zadowolony z siebie i swojego genialnego planu Drake i wziął Sam pod rękę, mocno ją trzymając żeby przypadkiem nie zwiała. - Mamy komplet. Idziemy na org...znaczy, do mnie ogarnąć Zieloną póki nam nie zeszła.
Hazel spojrzał na czarnowłosego spode łba, mając szczerą nadzieję, że facet zaliczy glebę...dość efektywnie zresztą żeby móc mu dopiec, ale dziad trzymał się twardo ziemi i ani myślał o wyrobieniu kolejnej wtopy przy "Swojej" lasce.
- Tak właściwie to gdzie ty mieszkasz, kolo?
- Za rogiem, ziom. I nie koleś tylko Drake. Ewentualnie Bóg Seksu.- zagaił przez ramię do wloczącego się za nim i Sam blondyna. Snake westchnął bezradnie i spojrzał na niesioną przez niego dziewczynę. Chciał coś powiedzieć, ale nie bardzo wiedział o czym z nią rozmawiać dlatego tylko puścił jej oczko i uśmiechnął się, licząc, że dziewczyna sama zacznie jakiś temat.
Dom Drake`a nie był duży. Liczył dwa pokoje, łazienkę i kuchnię, a wszystko to w niepowalających wielkością rozmiarach. W dodatku wszędzie syf.
Sabrina już na wejściu ogłosił, że jest człowiekiem pracującym do późnych godzin i NIE ma czasu na zajmowanie się domem - od tego w końcu są kobiety (tu spojrzał wymownie na Sam).  Zabezpieczył się też stwierdzeniem, że z natury jest bałaganiarzem, a jak już sprząta to tylko od święta, +/- w momentach kiedy zaprasza kogoś na ekhem..."wieczorek filmowy bez filmu".
- Ta, rozgośćcie się. Blondi, połóż Małą na wyrku zaraz przyniosę apteczkę (o ile jakąś mam).
- Co za dziwak.- prychnął Hazel, kiedy czarnowłosy zniknął za drzwiami łazienki. Odnalazł wzrokiem jedyne w pokoju łóżko i delikatnie położył na nim zielonowłosą., chociaż nie był pewien, czy czasem nie przeginają z tą ostrożnością, w końcu dziewczyna nie była umierająca. Hmf...ciekawe co się teraz działo na boisku? I czy ktoś już zauważył nieprzytomną pielęgniarkę? Chyba powinni byli wtedy zadzwonić po pogotowie, cholera. Nie dość problemów to jeszcze teraz będą mieli na sumieniu starszą kobietę.
- Dobra, rozbieraj się.- westchnął Sabrina, pojawiając się w sypialni z pokaźną apteczką w ręce.
- ŻE JAK?!- obruszył się Snake, mierząc groźnym wzrokiem chłopaka. - Ona ma uszkodzoną głowę, nie...dół.
- Nie mówiłem do niej tylko do jej seksiastej kuzyneczki. Jak mam kogoś leczyć w takich warunkach?! Tu się nie idzie skupić!- Drake usiadł na progu łóżka i pochylił się nad zielonowłosą, uważniej przyglądając się jej ranie i próbując powstrzymać śmiech. Okej, pielęgniarka była z niego zerowa, ale z taką ranką chyba sobie poradzi. Chyba...jak coś to przynajmniej wszyscy znają numer na pogotowie.



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#18 29-07-2014 o 23h48

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Będę szczera... to było dziwne. Nie tylko to że ten Drake jak się nie myle, objął Sammy ale też to że nazwał mnie "Zielona".
-Ja mam imię!-powiedziałam głośno patrząc na niego zła. Zaraz wydymałam policzki dając się nieść, choć łuk brwiowy ciągle mnie piekł i tak jakby bolał.Dopiero gdy znaleźliśmy się w tym... domu i wysłuchaliśmy wszyscy tego jego tłumaczenia, poczułam że nasze mieszkanie nie jest takie tragiczne. Hazel położył mnie na łóżku, aż zza wielka ostrożnością, jednak nic nie powiedziałam.
-Zgadzam się z tobą, prawie jakby mu ktoś walnął w głowę i to porządnie-mruknęłam cicho. Niemal piszcząc, gdy usłyszałam krzyk czarnowłosego. Oddychałam niemal jak po maratonie gdy ten zajmował się moją raną. Mimo wszystko... chyba wolałabym Sam. Jakoś jej bardziej ufam niż  temu psu na baby.

Link do zewnętrznego obrazka 

Gdy objął mnie ramieniem, mocno, miałam ochotę złapać go za włosy i uderzyć jego głową o ziemię, boleśnie. Na jego szczęście stwierdziłam że dam mu się tym nacieszyć by potem zwalić go z chmury zadowolenia. Już nawet zignorowałam bajzel w tym jego pożal się boże domu. Rozsiadłam się wygodnie na krześle i stu procentowo zlałam na wszystko co się stało, szczególnie na jego prośbę że mam się ubrać. Na to tylko zacmokałam niezadowolona. Znalazłam jakąś jego koszulkę nie śmierdzącą jakby ją wyprał w śmieciach, założyłam ją i spryskałam moimi perfumami. Zaraz wynalazłam sobie jakieś jego spodenki, które były czyste, oraz nie walały się na żarciu ani niczym innym. Złapałam to po czym jak gdyby nigdy nic skierowałam się na poszukiwanie łazienki. Zachowywałam się niemal jak u siebie, nawet błagalne spojrzenie Taru bym jej z nimi samej nie zostawiała mnie nie powstrzymało. Odnalazłam poszukiwane pomieszczenie i zamknęłam się w nim zadowolona. Wzięłam krótką ale porządną kąpiel. Włosy umyłam jego szamponem, gust wcale nie taki zły muszę przyznać. Wyłażąc spod prysznica, musiałam jeszcze puścić sobie samej oczko. Powycierałam się szybko jego ręcznikiem po czym ubrałam moją bieliznę i ciuchy od niego, moje własne z wf przepłukałam pod wodę, wykręciłam i rozwiesiłam na parapecie. Wyszłam tam do nich i usiadłam na wyrku obok Hot.
-Żyjesz? Mam nadzieję że cie nie molestował... bo wiesz... kij bejsbolowy zlikwidował mi dyrektor więc... raczej rękoczyny są tylko do wyboru-mruknęłam wyciągając ręce do góry zadowolona i zaraz opierając się o jej nogi. Zaraz poczułam jak mnie z siebie spycha.
-To jest WSZYSTKO twoja wina więc nie udawaj teraz świętej-prychnęła wydymając policzki. Uśmiechnęłam się słodko i przytuliłam ją.
-No już już Hotaru tylko.... zrobisz mi chemię? Ty to lubisz no a ja mam powtórki z zeszłego roku... co ty na to?-uśmiechnęłam się do niej słodko. Jednak widząc jej minę, westchnęłam.
-Jak wytłumaczysz temu czemuś o blond włosach że ma się do nie zbliżać... to spoko.-odpowiedziała mi na co ja się uśmiechnęła i przybiłam jej piątkę zaraz tuląc.
-A no i dzięki za poskładanie Hotaru do kupy-zaśmiałam się bardziej do blondyna niżeli do tego czegoś za mną.

Offline

#19 02-08-2014 o 12h35

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284



Drake Dragonov, Hazel and Iluminaria Abbadon.
_______________________________________________________________________________

Chłopak odsunął się nieco i uważnie przyjrzał dziewczynie, podziwiając swoje dzieło pełnym zachwytu nie-udolnej-pielęgniarki wzrokiem. Opłacało się iść do woja...na ten jeden miesiąc zanim go wywalili, ale to zawsze coś, przynajmniej teraz mógł ratować każdą obolałą laskę albo przynajmniej szpanować swoimi lekarskimi "umiejętnościami".
Po śkończonej robocie zapakował wszystko z powrotem do apteczki i odniósł czerwone pudełeczko na swoje miejsce, podczas gdy "kolorowe" znowu zaczęły się o coś kłócić. Babyy...
Hazel przysłuchiwał im się przez chwilę pewny, że jeszcze trochę, a dziewczyny trzeba będzie rozdzielać, na szczęście obie miały jak na razie dość rozumu żeby sie nie pobić.
- Nie jestem jakimś cholernym gwałcicielem...- burknął Abbadon, kiedy Sam rzuciła aluzją. Rzucił jej wilcze spojrzenie i wskazał dłonią w kierunku Drake`a, lekko potrząsając głową. - Chociaż nie wiem jak jest z tym gościem.
- Jakim gościem?- zainteresował się Sabrina, wystawiając głowę zza drzwi łazienki i uśmiechając się podejrzanie jakby planował kolejną atrakcję.
Snake otworzył usta żeby powiedzieć "żaden" i tym samym popsuć niewątpliwie chytre plany czarnowłosego, kiedy w kieszeni jego spodni odezwał się telefon tym samym zamykając usta blondyna.
- GDZIE TY JESTEŚ?! TRENER CIĘ SZUKA, IDIOTO! PRZYTASZCZYJ TU SWÓJ TYŁEK, BO JAK BOGA KOCHAM ZARAZ STRACICIE JEDYNEGO CZŁOWIEKA, KTÓREMU ZALEŻY NA TEJ PRZEKLĘTEJ DRUŻYNIE!!!- wydarła się do słuchawki Aria, ledwo chłopak odebrał połączenie. Nawet nie dała mu okazji by odpowiedzieć, bo niemal od razu się rozłączyła.
- Uuuuuuła. - gwizdnął Sabrina ucieszony ze zmieszanej miny blondyna. - Twoja laska?
- Gorzej, moja siostra.- jęknął bezradnie Hazel i wstał, otrzepując spodnie z kurzu. Oczy Drake`a błysnęły, nie miał nic przeciw poznaniu siostrzyczki blondasa.- Trza się zbierać.
Spojrzał pytająco na dziewczyny, czy idą, czy wolą zostać z "nowym", sam nie bardzo mając ochotę wracać do szkoły. W końcu trzeba będzie spowiadać się z ucieczki...i jakoś urobić nauczycieli, że nie mają nic wspólnego z przykrym stanem pielęgniarki, bo rzeczywiście nie mają, ale jak psorzy coś sobie umyślą to ciężko potem przekonac ich do swoich racji.
- Ty, piękna.- zauważył dopiero teraz Drake, wwiercając nieprzyjemne spojrzenie w Sam. Mogła sobie być mega dupą liceum, ale od jego gatków wara. Tylko on mógł nosić swoje ulubione boksy! Żeby tylko ta dziewczyna wiedziała co on w nich wyprawiał to by nawet na nie nie spojrzała. - Zdejmuj je albo sam je z Ciebie zedrę.

~ * * * ~

- Zabiję go, no zabiję! Co on sobie wyobraża?! Wiać z lekcji?! Idiota!- Aria chodziła w kółko po korytarzu, wymachując energicznie rękoma w próbie uspokojenia nerwów, co w niczym nie pomagało tylko bardziej ją złościło, ale co poradzić? Obiecał jej, że przestanie się wygłupiać, że w końcu dorośnie i zacznie brać szkołę na poważnie, i co?! I znowu zaczyna zawalać lekcje! Przeklęty!
Amelia przyglądała jej się ponuro ulokowana na schodach, wciśnięta między jedną, a drugą torbę. Niezbyt interesowało ją to całe zbiegowisko na boisku i miała ich wszystkich głęboko, ale skoro Iluminaria prosiła o pomoc to wypadało pomóc.
- Chwila!- przypomniała sobie nagle. Aria zatrzymała sie w miejscu i uniosła brwi pytająco, na co przyjaciółka uśmiechnęła się zadziornie. - Przecież widziałam go jak zmywa się gdzieś z tym nowym i tymi dwiema tęczowymi laskami.
Tęczowe laski...tęczowe laski...O nie!, dziewczyna aż cała poczerwieniała, sycząc przez zaciśnięte zęby:
- Zabijęęęę...

Ostatnio zmieniony przez Steno (02-08-2014 o 21h35)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#20 02-08-2014 o 23h43

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka 

Zamlaskałam tylko nie zadowolona na tłumaczenia blondyna. Toć nie mnie go oceniać, póki co. Zamiast tego bez ceregieli, podniosłam Taru do pionu, włożyłam jej w ręce torbę i niemal za fraki razem z blondasem wywaliłam z domu.
-I nie waż się z wiać z jakiejkolwiek lekcji mała. A ty trzymaj siostrę z dala od mojej kuzynki bo ci będzie potrzebny chirurg plastyczny-powiedziałam w ich stronę po czym zamknęłam drzwi i wróciłam do pomieszczenia w którym siedział Drake. Wyłożyłam sie zadowolona na łóżku, zaraz podnosząc na niego brew zdziwiona. Niechętnie się podniosłam i ściągnęłam jak gdyby nigdy nic spodenki, wraz z koszulką, rzucając mu je w twarz.
-Proszz, twoje ubrania, zadowolony-mruknęłam, wywracając oczami i zaraz znowu rozkładając się na łóżku.
-Jakbyś tutaj ogarnął, wyprał ciuchy i w miarę ogarnął dałoby się u ciebie na noc zostać, ale w takim bajzlu nawet ja bym nie wytrzymała, mimo wszystko-dodałam oblizując lekko wargi i zaraz odwróciłam się na brzuch.
- I tak w ogóle, pozwoliłam sobie na użycie twojego szamponu.-dodałam jeszcze obojętnie. Poprawiłam te przeklęte koronkowe majtki i westchnęłam, kładąc ręce pod głową.

Link do zewnętrznego obrazka

T-ta blondynka... była jego siostrą?! Nie zadowolona dałam się niemal wywalić za drzwi Sam. Spojrzałam na Hazel'a przepraszającym spojrzeniem.
-P-przepraszam za nia.... jest trochę przewrażliwiona-szepnęłam cicho, nerwowo drapiąc się po policzku.
-E-ettoo... idziemy do szkoły?-zapytałam jeszcze cicho i zaraz powoli ruszyłam w ową stronę.
Szczerze biłam się z myślami, bo co sobie mogłam pomyśleć? On taki miły i pomocny, a jego siostra chciała mnie zabić. Nie zważając czy idzie czy nie sama weszłam na boisko, do trenerki dziewczyn i rozjuszonego trenera.
-Co to było?! Cała wasza czwórka zniknęła! A pielęgniarka straciła przytomność!-mówiła kobieta donośnym głosem. Spojrzałam na nią wzrokiem, bezbronnego dziecka jak i ofiary, od razu zamilkła.
-Dostałam piłką w łuk brwiowy, a pielęgniarka się wywróciła i chyba straciła przytomność... a oboje państwo krzyczało na moją kuzynkę, więc dwóch 3klasistów zabrało mnie w ramach pomocy do domu jednego z nich, zaraz obok.-wytłumaczyłam cicho patrząc na nich z taką skruchą w oczach że aż miałam wrażenie że zaraz wylecą na wierz. Mężczyzna zaraz pogłaskał mnie po głowie i poszedł, kobieta natomiast przeprosiła mnie za podniesienie głosu i stwierdziła że pomocni młodzieńcy powinni dostać wzorowe i coś tam jeszcze. Zaraz stwierdziła, żebym poszła do szkoły na zajęcia. Ochoczo przytaknęłam i zniknęłam w szkole, w poszukiwaniu mojej klasy. Hmm skoro druga fizyka się już zaczęła, nie będę przeszkadzać, szczególnie że potem mam okienko. Usiadłam gdzieś na uboczu, zaraz wyciągając książkę do fizyki, po prostu zaczęłam sama jako tako ogarniać temat.

Offline

#21 04-08-2014 o 21h03

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284

Siemanko! Uprzedzam, że od środy do niedzieli jest całkowity brak Steno na internetach, bo wyjazd xD


Drake Dragonov
_______________________________________________________________________________

Zero podziękowań za uratowanie życia Zielonej, no zero! JA ich grzecznie zapraszam do siebie, goszczę jak należy, a ci wychodzą bez słowa wdzięczności...chociaż "wychodzą" to za mało powiedziane, bo Sam wypchnęła ich jakby miała owsiki w tyłku i chciała się ich jak najszybciej pozbyć. A zresztą. Niech idą. Miałem własne problemy na głowie, tego przeklętego różowego babsztyla, odstawiającego marny striptiz na śrdoku moich włości. Phy, myśli, że jak ściągnie łachy to mi skoczy tu i ówdzie z podniety. Dupa! Zmarnowała swoją szansę! Temperatura spadła mi 10 minut temu i zdążłem złapać już pion moralny, także mogła sobie co najwyżej wsadzić kołdrę między nogi i podzielić się wrażeniami, a w pokoju wcale nie miałem tak brudno jak mówiła.
- wybacz mała, ale moje predyspozycje seksualne czekaja na określenie. - palnąłem bez namysłu i tak jak ona Blondi i Zieloną, wywaliłem ją za drzwi. A, że nie należałem do chamskich osób, poświęciłem swoją ulubioną bluzę i wyrzuciłem ją razem z dziewczyną. No! Zadowolony z siebie (swojej przeklętej samokontroli) posprzątałem w pokoju i jeszcze bardziej dumny z siebie rozwaliłem się na kanapie w salonie i obejrzałem w TV program o rybach.
Kurde...chyba mi rozum odebrało, że się jej pozbyłem ;u; zamiast napalonej laski wybrałem nowinki ze świata rybek. Jezu!
Wystrzeliłem z fotela jak poparzony, ale już przy drzwiach zatrzymałem się i wszystko sobie dokładnie przemyślałem (i to nie dlatego żeby nie wyjść na idiotę!). Hmf, a co mi tam, zostanę. Panna pomyśli sobie, że ze mnie jednak porządny facet, który nie bierze wszystkiego co prawie gołe i sama tu wróci. Hyhy...

Hazel Abbadon
________________________________________________________________________________

A...ha. No dobra, nie chcą nas tam to trudno. Przynajmniej nie musiałem wracać sam do szkoły, tylko niezbyt wiedziałem jak zacząć rozmowę i szliśmy praktycznie w ciszy, dopóki nie trafiliśmy na rozjuszonych trenerów, którzy z miejsca zlali nas obelgami. Haha, no fajnie się zaczyna ten semestr. Popitolili sobie coś pod nosami i w zasadzie to było tyle na temat "ucieczki z miejsca wypadku". Dżizas. Nawet nie dali mi dojść do słowa, a chciałem jeszcze trochę pogadać z Taru, a potem było jeszcze gorzej, bo dziewczyna poszła na lekcje. Cholera! Przynajmniej trener obiecał mi nagrodę, szkoda tylko, że nie powiedział mi wcześniej jaką, bo tak to zwiałbym jeszcze dalej.
Weszliśmy do jego małego gabinetu i rozsiedliśmy się w fotelach, a każdy z pokerową miną na twarzy jakby zdradzenie jakiejkolwiek emocji mogło nas zabić. Trener przyjrzał mi się uważnie, mrużąc oczy. Czułem jak temperatura wokół niego wzrasta dlatego delikatnie zacząłem odsuwać się od biurka. W końcu sapnął i się zaczęło...walił pytaniami jak automat, dając mi na odpowiedź ledwo 5 sekund. Ten człowiek to miał dopiero werwę! Powinien przenieść się na kryminalistykę do działu przesłuchań podejrzanych! Chciał wiedzieć wszystko, chociaż głównie to kto dał nogę razem ze mną i Hotaru. Lałem wodę jak opętany. Niczego ze mnie nie wyciągnie!
- To gdzie w tym czasie był nowy?!- zapytał nagle i nie wiem co mi odbiło, bo wypaliłem jednym tchem, że bzykał Różową w łazience. I wpadłem!
- To ja sobie z nimi porozmawiam.- uśmiechnął się szyderczo, ukazując rekinie zęby. O Jezu! Wsypałem Drake`a!
Ostatkiem przytomności wychrypiałem, że to pomyłka, ale trener był już w połowie drogi do drzwi więc nie zwrócił na mnie najmniejszej uwagi. No to pięknie.



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#22 05-08-2014 o 14h02

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka 

Dobra.... co jak co ale tego się nie spodziewałam! Myślałam że się zagotuje gdy moje pośladki spotkały się z ziemią. Spojrzałam na niego z mordem w oczach. Podniosłam się i przechodząc po jego bluzie weszłam do chałupy, absolutnie go ignorując. Poszłam do łazienki i ubrałam jeszcze trochę mokre spodenki, jak i koszulkę, złapałam swoją torbę i wyszłam, posyłając mu jedno spojrzenie. Było to coś a'la "Straciłeś swoją szanse na poznanie mnie" a między   "Następnej szansy nie będzie" i wyszłam, nie starając się na zamykanie drzwi ruszyłam w stronę szkoły, oczywiście bluze sobie wzięłam, a co zimno będzie wieczorem. Prychnęłam jeszcze na odchodnym i oczywiście poszłam w stronę szkoły, zaraz wchodząc do budynku, bo po co na trening? Ależ oczywiście, trener chłopaków, zaraz mnie wyłapał i łapiąc za ramię, jak i sycząc coś pod nosem. Pociągnął mnie do swojego biura, niemal mnie tam wrzucił, zamykając po mnie drzwi na klucz i poszedł szukać jak to stwierdził "To niewyżyte coś". Spojrzałam na Hazel'a i Taruś, pytającym wzrokiem, nic nie ogarniając. Usiadłam na wolnym krześle, dalej tak na nich patrząc.

Link do zewnętrznego obrazka

Czytałam kolejną stronę, gdy to zostałam złapana za rękę i pociągnięta do biura trenera, chłopaków. Nie wiedziałam co się dzieje a on nie raczył nic mi mówić. Weszłam jak chciał do biura i zasiadłam na wolnym miejscu.
-Gdzie. Jest. Twoja. Kuzynka?-zapytał się mnie, sycząc niczym niejeden wąż.
-N-nie wiem-wymamrotałam tylko cicho, a ten wyszedł szybciej niż nie jeden pies gończy. Spojrzałam na blondyna, nic nie rozumiejąc.
-C-co się stało? Aż tak się tym zdenerwował?-zapytałam cicho i zaraz odwróciłam się do drzwi, widząc jak Sammy ląduje w środku, niczym worek ziemniaków a koleś dalej zniknął za drzwiami, zamykając nas w środku. Wzruszyłam tylko ramionami w jej stronę, bo sama nie rozumiałam. Sam ubrała bluzę, którą nie wiem skąd miała ale nie wnikałam. Zamiast tego zastanawiałam się czemu aż tak zdenerwowało trenera chłopaków. Hm i po co ściągnął sam, jakbyśmy nie starczyli. Może ktoś mu coś nagadał? Albo co? Od razu mój mózg zaczął działać na pełnych obrotach.

Offline

#23 09-08-2014 o 22h43

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


Jak na razie dalej facecki duet xD
__________________________________________________________________________________________

- Dooobry, trenerze.- mruknął pod nosem czarnowłosy, mijając się na schodach z czerwonym ze złości psorem, nawet nie zwracając na niego większej uwagi skoro -jak uważał Drake- czerwony był jego (trenera!) stałym kolorem skóry, który nie robił juz na nim wrażenia. Dlatego tylko lekko uchylił się przed potężnymi barami faceta żeby nie zostać przytulonym do ściany i szybkim krokiem zamierzył na składzik woźnego, wyczuwając złowrogą aurę bijącą od trenera.
Cholera, cholera..., warczał. Był zmęczony, zły i niewyżyty, a teraz jeszcze dreptał za nim ten poryty facet i Bóg jeden wie czego chciał. Już Sabriny głowa żeby go zgubić. Chłopak przerzucił wygodniej plecak przez ramię i przyspieszył kroku, skręcając w każdy napotkany korytarz, kręcąc się w tą i z powrotem, odwiedzając każdy zakamarek, którego nie znał, aż w końcu zdecydował się na krok ostateczny. Wybrał pierwsze lepsze drzwi, pociągnął za klamkę i wpadł do pokoju jak goniony przez stado pitbullów. Zaklął pod nosem, natarł na drzwi i szybkim ruchem nadgarstka zamknął je na zamek.
- Co za debil.- westchnął zadowolony ze zgubionego pościgu i odwrócił się na pięcie, zastygając w bezruchu na widok trojga uciekinierów, czekających nerwowo przy biurku jakby na przesłuchanie. Uniósł brwi ze zdziwienia na ich widok i palcem wskazał drzwi za sobą. - Nie gadajcie, że...
Zaczął, lecz w tym samym czasie ktoś po drugiej stronie pociągnął za klamkę, dobijając się do sali jak skończony wariat. Metal pomajtał trochę w powietrzu, zanim napastnik przeniósł się bezpośrednio na drzwi, waląc w nie pięściami i wrzeszcząc na całe gardło żeby je otworzyć.
- On nas zabije jak tu wejdzie...- stwierdził cierpko Hazel, obserwując łażącego po pokoju Drake`a.
- Ja coś wymyślę!- ryknął tamten, rozglądając się nerwowo po gabinecie. Wszystko tylko nie opieprz. Zniesie wszystko, ale nie kolejne pitolenie o regułach i tym podobnych.
Przebiegł wzrokiem co najmniej pięć razy po pokoju zanim nie wyczaił okna. Okno! No tak! Podszedł do niego i otworzył szeroko, wpuszczając do środka ciepłe powietrze. Wymierzył na oko odległość od ziemi i spojrzał wesoło na pozostałych.
- No, na oko przeżyjemy skok. Ktoś ma jakieś inne pomysły? Niee?
- Ja chcę żyć, np.- próbował oponowac Hazel, ale wzrok Sabriny mówił jedno i oboje o tym wiedzieli. Tak czy siak byli już martwi. Trener dziewczyny może oszczędzi, ale nie ich. A z dwojga złego już lepiej zginąć śmiercią samobójczą.
- Hotaru, jak myślisz, dasz radę?- Blondyn wyjrzał przez okno, wytrzeszczając oczy. To ZDECYDOWANIE była za duża odległość żeby przeżyć. Chociaż...gdyby udało im się skoczyć w krzaki posadzone pod samą ścianą to jeszcze jakoś mogło by się to udać. Pytanie czy dziewczyny chciały w to wejść?

Ostatnio zmieniony przez Steno (09-08-2014 o 22h45)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#24 11-08-2014 o 16h12

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797


Link do zewnętrznego obrazka

Tego się nie spodziewałam! Na serio. No bo nagle do pokoju wszedł Drake, wyglądałby jakby ktoś go gonił. I rzeczywiście po chwili słychać było krzyki i dobijanie się do drzwi. Zadrżałam z lekkiego przerażenia i patrzyłam na chłopaków jak na debili.
-Już wolę żeby ten człowiek mnie ochrzanił niżeli wejść na parapet i zeskoczyć-burknęłam cicho. Zaraz zadrżałam bo zimna dłoń sam dotknęła mojego ramienia. Ona tylko westchnęła i pokręciła z dezaprobatą głową. Dobrze wiedziałam że zaraz zrobi coś głupiego.
-Ona zaraz zrobi coś głupiego, serio-mruknęłam i spojrzałam na nią i jej poczynania.

Link do zewnętrznego obrazka 

Westchnęłam tylko i w bluzie tego czegoś podeszłam do drzwi, ignorując ich i je otworzyłam. Nauczyciel wpadł do środka wściekły i zaraz zamknął je na klucz.  Usiadłam na parapecie i w miarę spokojnie siedziałam. Haru chyba była trochę przestraszona, no cóż, życie. Nauczyciel zasiadł ciężko na krześle, mierząc na wzrokiem. Złym wzrokiem.
-Ty! I Ty! Macie przerąbane za ucieczke z lekcji!- tu wskazał na Taru i Hazel'a- A ty! I ty! Macie dużo gorsze za baraszkowanie po łazienkach!-dodał to takim tonem że aż się wzdrygnęłam.
-Kto. To. Panu. Powiedział?-zapytałam chłodno, podnosząc na niego wzrok mordercy. Ten tylko wskazał blondyna. Podniosłam się, strzelając palcami i zaraz stałam obok blondyna, a moja pięść boleśnie uderzyła w jego twarz.
-Ty mały! Nędzny! Wstrętny karaluchu!-ryknęłam i zaraz uderzyłam go ponownie. Gdyby nie to że wrzask trenera rozniósł się pewnie po całej szkole i poczułam jak Hotaru złapała mnie za ramiona i pcha w tył, cały czas powtarzając że mam się uspokoić. Nie zareagowałam, zamiast tego ode pchałam ją i chciałam walnąć temu kretynowi w twarz. Dopiero słysząc cichy szloch Taru puściłam go i przytuliłam ją.
-Już jestem spokojna. Już już. -mruknęłam pocieszająco głaskając ją po głowie i zaraz razem z nią siadłam na krześle.
-Carter! Masz przesrane! ...-wrzeszczał na mnie wiele innych rzeczy. Ja to sprawnie olałam, ale znam osobę która tego nie zrobiła.
-Sam pan chciał-burknęłam cicho i oparłam się o oparcie krześle. Kolo spojrzał na mnie pytająco a ja tylko wskazała na Hot, która w tej chwili płakała patrząc w ziemie. Nauczyciel od razu zaprzestał krzyków i próbował ją jakoś uspokoić. W jakikolwiek sposób. Najpierw stwierdził że da jej jakieś cukierki, potem że nasz wszystkich wolno puści bez kary, ale ta dalej płakała.
-N-nie płacze! Wcale nie płacze!-zaszlochała wycierając oczy. Nauczyciel chyba zmiękł, albo nie umiał sobie radzić z łzami dziewcząt. Podał jej paczkę chusteczek i skierował się do drzwi, mówiąc że nie mamy kary i możemy wracać albo na zajęcia albo do domu. Wiadome co wybierzemy, ale cóż... nie nasza wina!

Offline

#25 12-08-2014 o 17h22

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


W zasadzie to wszyscy troje xD
__________________________________________________________________________________________

Nagle zrobiło się dziwnie cicho. Walenie w drzwi ustało, a wiatr jakby spauzował żeby wyróżnić dziwne milczenie. Jak cisza przed nadchodzącą burzą - przytłaczająca i niewróżąca niczego dobrego.
Drake powoli prześlizgnął wzrokiem po pomieszczeniu, szukając możliwej przyczyny dziwnego stanu, powolutku niemal niezauważalnie przesuwając się w stronę okna jakby przeczuwał, że zaraz coś się wydarzy i wolał mieć w razie czego jakąś alternatywę. Hazel z kolei nie miał tyle szczęścia. Nieświadomy zagrożenia, zdążył się rozluźnić i odpłynąć myślami, całkowicie tracąc czujność i zapał do walki, jedynie na moment podnosząc wzrok na cichy jęk Taru. I wtedy się zaczęło.
Sam podeszła do drzwi i otworzyła je na oścież, wpuszczając do środka rozhisteryzowanego i rządnego krwi trenera. Facet rzucił się z oskarżeniami, godząc w każdego znajdującego się w sali, tym samym skazując Hazla na potępienie. Chłopak nie zdążył przyjąć pozycji obronnej, kiedy wściekła Carter podeszła do niego i zaczęła okładać go pięściami. Przecież -na litość boską!- nie uderzy dziewczyny! Dlatego z pokorą przyjmował kolejne ciosy, krzywiąc usta od metalicznego smaku krwi, spływającej z nosa. Sabrina wytrzeszczył oczy ze zdziwienia (i podziwu dla Sam), ale nie kiwnął palcem w obronie kumpla z drużyny. Hotaru z kolei ryknęła płaczem, zagłuszając wrzaski ciągle wkurzonego trenera i nieco uspokajając kuzynkę. Dziewczyna odstąpiła od Snake`a, dając chłopakowi czas na zaczerpnięcie oddechu i otarcie twarzy z krwi.
Trener w tym czasie kompletnie wyszedł z siebie. Aż dziwne było, że nie stracił głosu od ciągłego warczenia i wykrzykiwania kolejnych gróźb. Kiedy skończył z Carter, odwrócił się i łypnął groźnie okiem na Sabrinę.
- Z chęcią posłuchałbym pana monologu, ale...- zaczął chłopak spokojnie, powoli powolutku cofając się jeszcze bliżej ściany żeby znaleźć się poza zasięgiem łapsk trenera i wykorzystać ostatnią okazję do ucieczki.
Czując, że nie ma już gdzie dalej iść, zatrzymał się i posłał nauczycielowi najszczerszy uśmiech na jaki było go stać, a potem wystawił na widok środkowy palec i z głośnym okrzykiem "frajeer!", skoczył przez okno niczym zawodowy kamikadze.
- Ja pierdzielę, jaki gość.- gwizdnął Hazel. Trener spojrzał na niego z niedowierzaniem jakby sam już nie wiedział na jakiej jest planecie. Przyjrzał się znokautowanemu uczniowi z litością i puścił go wolno, co wywołało w Abbadonie głębokie westchnienie ulgi i poprawiło jego wiarę w świat. Przeprosił za problem i już stawiał pierwszy krok w kierunku wyjścia, kiedy w drzwiach stanęła wściekła Aria.
-    CO...CO TO JEST?!- wydarła się na widok zakrwawionej twarzy brata. Wyglądała jakby miara zaraz zacząć ziać ogniem. - KTO?! CZY TY...BOŻE!
Siostra zbliżała się powoli do niego jak do upatrzonej ofiary, za to Hazel cofał się coraz bliżej ściany. W końcu stwierdziwszy, że nie pozwoli się wziąć żywcem, poszedł w ślady Drake`a i skoczył przez okno.
- Tak myślałem...- stwierdził czarnowłosy i pomógł Abbadonowi podnieść się z krzaków. Oboje otrzepali się z liści i spojrzeli zadowoleni w stronę pokoju trenera.
- Trzeba wiać.
- Taa...

Kończę w taki chamski sposób, bo post będzie w końcu za długi ;d

Ostatnio zmieniony przez Steno (12-08-2014 o 20h29)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2