Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1

#1 07-03-2014 o 16h10

Miss'na całego
Kosia1
...
Miejsce: Kraków
Wiadomości: 356

Link do zewnętrznego obrazka

Witam w kolejnym numerze Miss Fashion Newsletter.
Większość z nas dopadł ostatnio okropny brak czasu.  Wiele dziewczyn nie miała czasu napisać artykułów, a ja nie miałam czasu ich poprzesyłać do korekty, do moderacji, skleić je w jedną całość i pokazać Wam.  Ten numer jest strasznie okrojony, nie ma większości tego, co powinno się w nim znajdować, ale musicie nam wybaczyć. Dołączyła do nas Maruki ze swoim kącikiem ‘Poznaj nas’, witamy serdecznie i życzymy wielu owocnych tekstów. /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png
Od ostatniego numeru Miss Fashion po raz kolejny przeszło niemałą metamorfozę, a mianowicie dodano nowe karnacje, o których pisała w pierwszym numerze nina208. Uważam, że to bardzo urozmaici rozgrywkę, bo teraz każda Miss może zupełnie wyróżniać się na tle innych. Na dniach z tego co czytałam na forum powinny pojawić się gwiazdy z Gali Oscarowej. Czekamy z niecierpliwością.
Skoro tak długo musieliście czekać na nowy numer to nie będę się już rozpisywać więcej tylko zapraszam do czytania i wyrażania swoich opinii. /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

OGŁOSZENIA OD MODERACJI:


Zamieszczanie linków do zewnętrznych stron internetowych.

Czyli słynny punkt regulaminu dotyczący zakazu reklamowania innych stron internetowych niż tych od Beemoov:

/modules/forum/img/smilies/epingle.gifReklamy
♥Wszelkie rodzaje nieautoryzowanych reklam w nazwie użytkownika, poście, sygnaturze, w każdej formie: banera, linku, obrazka, avataru itd. są zabronione
Reklamowanie innych gier, stron lub portali na stronie może skutkować karą.

Sugerowałoby to, że nie można wklejać żadnych linków do czegokolwiek gdziekolwiek. Jednakże po zapytaniu Emmy, po co w ogóle znajduje się opcja "Strona Internetowa" w zakładce "Moje Konto", ta przekazała nam informację, że Samo wstawienie linka do swojej strony/bloga nie jest zabronione.. Zatem gracze, nie bójcie się - zakładka ta jest dla Was, o ile nie chcecie tam wstawić odnośnika do innej, konkurencyjnej gry czy strony. To samo tyczy się profili, sygnatur oraz postów na forum.

JEDNAKŻE zabronione jest bezpośrednie reklamowanie takich stron na zasadzie: "kliknij w link!", "odwiedź mojego bloga"!, "wejdź na moją stronę internetową!!!". Namawianie, czy to poprzez posty, komentarze czy wiadomości prywatne, jest nadal zabronione.

Reasumując, Zabronione jest:

/modules/forum/img/smilies/epingle.gif Umieszczanie linków do konkurencyjnych (komercyjnych) gier i portali.
/modules/forum/img/smilies/epingle.gif Reklamowanie swoich blogów/stron poprzez zachęcanie innych użytkowników do odwiedzin poprzez PW, komentarze raz PW
/modules/forum/img/smilies/epingle.gif Prośby o głosy na zewnętrznych stronach/portalach/grach ("zagłosuj na moją stronę!", "zagłosuj na mnie na tej stronie" itp.).

Każde złamanie któregoś z powyższych punktów będzie skutkować karą.

Dozwolone natomiast jest:

/modules/forum/img/smilies/epingle.gif Wstawienie linków do swojej strony/bloga BEZ ADNOTACJI typu "kliknij!!!", "koniecznie wejdź!!!" w profilu, sygnaturze na forum czy w zakładce "Moje konto" w rubryce "strona internetowa".
/modules/forum/img/smilies/epingle.gif Umieszczenie linków do niektórych materiałów w internecie, które nie są reklamami innych stron/portali/gier (link do pojedynczego utworu na YouTube, link do obrazka).
/modules/forum/img/smilies/epingle.gif Umieszczanie linków do stron nie wymagających założenia konta tamże (np. linki do chibi makerów).

Mamy nadzieję, że zapis ten w regulaminie jest teraz jaśniejszy.
~Moderatorki



SPIS TREŚCI:
1.    Wybory Miss Fashion i Deco
2.    Jak tanio i modnie ubrać Miss
3.    Trochę rozrywki – co nowego w Sali gier
4.    Poznaj Nas
5.    Nietygodnik Niekulturalny
6.    Życiowy Nie-Poradnik
7.    Warsztat Pisarski
8.    Itaczowe Twory

Ostatnio zmieniony przez Kosia1 (07-03-2014 o 16h20)

Offline

#2 07-03-2014 o 16h15

Miss'na całego
Kosia1
...
Miejsce: Kraków
Wiadomości: 356

Wybory Miss Fashion i Deco
14.02.2014r.
Wybory Miss Fashion


I miejsce
DONA2

Link do zewnętrznego obrazka

Kreacja Dony jest klasykiem – dominująca, ciemna czerwień zawsze będzie dobrze się prezentować, szczególnie gdy tyczy się to wieczorowych sukni/zestawów. Stylizacja nie jest przeładowana, wręcz przeciwnie, jest skromna. Z biżuterii pojawiają się delikatne, złote kolczyki i bransoletka, które dobrze współgrają z całością. Fryzura i makijaż są typowo 'wyjściowe' i podkreślają elegancki strój.

Dona o zwycięskiej stylizacji:
Pomysł wziął się od spódnicy. Przeglądałam swoją garderobę i natrafiłam na tę spódnicę. Przypomniałam sobie, że do niczego jej nie wykorzystałam, a trochę za nią zapłaciłam. W szkole na plastyce oglądaliśmy obrazy, jak nauczycielka pokazała obraz "Dama z łasiczką", to pomyślałam sobie, że ta spódnica będzie idealnie pasować do stylizacji eleganckiej średniowiecznej damy. Umieściłam złote elementy i czerwone kolory, aby podkreślić, że jest to dama z wyższych sfer, bo właśnie takie kolory kojarzą mi się z władzą. Dałam mojej Miss harfę, bo tamten okres kojarzy mi się też z muzyką i tańcami. Zatem mogę powiedzieć, że pomysł na strój podsunął mi obraz "Dama z łasiczką" .




II Miejsce
HankaPL


Link do zewnętrznego obrazka


Strój ewidentnie emanujący pastelowym kolorem, przełamany czarnymi motywami. Powiem szczerze, że połączenie pasteli i czerni wygląda co najmniej intrygująco i nie wiem czy sama nie spróbuję stworzyć stylizacji z takiego połączenia. /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png Obfita spódnica została dobrze skomponowana z bluzką, a wszystko zostało ujednolicone czarnym paskiem.  Zastanawiam się tylko czy motylki są tu koniecznością. Co do makijażu – standardowo dość wyrazisty makijaż pasujący do czarnych dodatków.

HankaPL o zwycięskiej stylizacji:
„Wcale się niczym nie inspirowałam. Podczas wyprzedaży -60℅ chciałam zaszaleć i kupowałam wszystko co mi się spodobało. Bardzo lubię beże, aczkolwiek nigdy nie wiedziałam, jaki kolor dodatków dobrać, wiec z brakiem pomysłu postawiłam na kolor czarny. Co do kroju spódnicy bardzo mi się spodobał i po prostu musiałam coś z nią zrobić. Kreacja była jak każda inna, robiona przez długi czas i po wielkim namyśle, ale nie sądziłam, że wszystkim się tak bardzo spodoba.”




III Miejsce
NANA26

  Link do zewnętrznego obrazka


Kolejna stylizacja opierająca się na pastelowych kolorach. Dominuje pastelowy róż z białymi i złotymi akcentami. Bardzo podobają mi się spódnice/suknie we wzory: delikatniejsze, jak i te mocniejsze. Całość dobrze wygląda z gładką marynarką podkreślającą urok wzorów na sukni. Makijaż skromniejszy od poprzedniczek, bardziej dziewczęcy.

Nana  o zwycięskiej stylizacji:
„No to tak, co do stroju – za bardzo nic mnie nie zainspirowało, po prostu miałam starą suknie, którą kiedyś kupiłam i postanowiłam do niej włożyć żakiet, który kupiłam niedawno. Po prostu wyszła taka kreacja. Wydaje mi się, że ta stylizacja jest chyba najładniejsza z tych, które zaprojektowałam.”


Gratulacje, moje Panie!

Taiteilijan



Konkurs Deco



I Miejsce
Nie pojawi się, gdyż było plagiatem.





II Miejsce
Eufrozyma

  https://imagizer.imageshack.us/v2/600x405q90/199/qsyb.jpg

Kosia1: Zobaczyłam Twój pokój już wcześniej, na forum i wywarł na mnie ogromne wrażenie. Z tego, co pamiętam, to ktoś pomagał Ci w tworzeniu tego pokoju, możemy wiedzieć, kto to był i jak bardzo przyczynił się do Twojego zwycięstwa?
Eufrozyma: Zgadza się, pokój nie powstałby bez czyjejś pomocy. Owym kimś była Sniezyczka, która zmobilizowała mnie do rozwinięcia “prowizorki”, która miała jedynie zapchać miejsce w biurze. Jej zasługą jest to, że w ogóle wzięłam się za robienie biura. Bez niej pozostałby tam jedynie kącik między kolumnami i to bez kolumn, bo nie chciałoby mi się kombinować, żeby je wrzucić. Zmobilizowała mnie do pracy, a o to zawsze ciężko. Kiedy po raz pierwszy patrzyła na ten pokój to wokół nie było tyle zieleni, a panele i ściany. Było ubogo, a środek (część między kolumnami) był mniejszy, chociaż taki sam (tylko inne okno było wrzucone i nie było szampana z kieliszkami). Potem dopiero zaczęłam się zastanawiać (przez nią i jej gadanie), co zrobić, aby nie wyglądało tak pusto; żeby zmienić prowizorkę w sensowny pokój. Powiększyłam wszystko, a ona dalej gadała o przeniesieniu tego na dwór. W końcu uległam, bo nie miałam pojęcia, jak zapełnić podłogi, które może wyglądały mniej pusto, ale ciągle miałeś wrażenie niedosytu. I potem zaczęło się wysyłanie screenów. Najpierw powstała “dzienna” wersja wizji “na zewnątrz”. Zachwyciła się, ale stwierdziła, że mam jej zrobić nocną. I przy nocnej wersji powstała obecna, tylko z czarną trawą (bo przecież w nocy nie będzie jaskrawa). Wtedy Sniezyczka dostała trzy screeny, jeden po drugim, gdzie widać, jak ewoluował ten pokój. Od razu napisałam, że ostatnia wersja mi się najbardziej podoba. Trawa jednak była czarna i strasznie się odcinała wśród roślin i taki pesymistyczny nastrój wprowadzała. Jęczałam, że nie ma ciemnozielonej, aby zrobić noc, a Sniezyczka namawiała, by wrzucić jasną (tutaj pojawiły się kolejne screenshoty, z wersją jasną i ciemną). Ostatecznie i ja uległam jasnej trawie, bo czarna była zbyt przygnębiająca, a z jasną było weselej. W wiadomościach z mojej strony pojawiła się dokładnie taka "No i zaczynam się łamać co do zielonej trawy. Pal licho, że miała być noc, z nią jest weselej :>”. W międzyczasie przez pokój przewinął się biały płotek (bo podobnie jak Fox miałam wrażenie, że za roślinami jest przepaść), ale ostatecznie wrzuciłam okno, aby pokój robił za oranżerię. Sami oceńcie, jaki wkład miała Sniezyczka. Dla mnie – ogromny, bo wierzyła we mnie bardziej niż ja sama w siebie. Zresztą, za każdym razem ona wierzy we mnie bardziej.  O matko, ale się rozpisałam. Tak to jest zadać mi pytanie.
Kosia1: Stworzyłaś taki walentynkowy pokój ze względu na 14 lutego czy po prostu wpadł Ci do głowy taki pomysł bez przyczyny?
Eufrozyma: Jak wspominałam wcześniej na początku pokój miał być tylko “prowizorką”. Czymś, co będzie gościć w biurze, dopóki nie pojawi się tam to, co chciałam zrobić – czyli teatr. W czasie obniżek kupiłam kilka rzeczy, które mogłyby się potem przydać (zasłony na przykład) i parę takich, które po prostu mi się podobały i musiałam mieć nawet bez żadnego celu (mechaty dywan, kolumny). Wizja romantycznego kącika zaczęła się kreować gdzieś pomiędzy zakupami i niekoniecznie była spowodowana Walentynkami. Po prostu kiedy spojrzałam na rzeczy, które miałam w koszyku i te, które już wcześniej kupiłam pomyślałam o czymś podobnym do obecnego biura. Nie w takiej formie, bo miał być “prowizorką po taniości”, ale główny trzon (czyli ten zakątek między kolumnami) był właśnie taki.
Kosia1: Opisz proszę, jak chciałabyś, by wyglądał Twój idealny walentynkowy dzień.
Eufrozyma: O matko. Teraz to mi dałaś zadanie. Wygląd mojego biura może mylić, ale nie jestem przesadnie romantycznym typem. Nie snuję marzeń o księciu z bajki lub o idealnych Walentynkach. Jestem dość cyniczna, kiedy chodzi o miłość. No, ale spróbujmy. Na pewno idealne Walentynki musiałyby zacząć się śniadaniem do łóżka koło dziesiątej. Czemu akurat tak? Bo mam cudownego brata, który mnie rozpuścił i wiem, jak to jest zostać obudzonym, bo ktoś z myślą o tobie chwilę temu szykował niesamowitą pobudkę. Kiedy stoi rano z tym przepraszającym wzrokiem, talerzem i szklanką soku pomarańczowego w ręce to nie potrafię się gniewać za to, że przerwał mi sen. A dziesiąta wzięła się z tego, że jestem strasznym śpiochem (chociaż w sumie to nie do końca prawda, jak się spojrzy na godzinę, o której kładę się spać) i śpię tak przynajmniej do wpół do jedenastej, więc nie straciłabym za dużo snu, a jednocześnie na pewno zostałabym obudzona i nie zdążyła usłyszeć krzątaniny w kuchni, aby się czegokolwiek domyślić. Reszta dnia? Jeszcze się nie zastanawiałam, ale jakby zakończyć wszystko piknikiem pod gwiazdami to jestem kupiona. Uwielbiam szukać konstelacji, może nie znam ich za dużo, ale od czego jest aplikacja w telefonie? /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png Nie wiem, co można by wrzucić pomiędzy te dwa wydarzenia. Dzień w parku? O tak, to chyba dobry pomysł. Wyjście na spacer, a potem za którymś zakrętem natknięcie się na wspomniany piknik. Pozostały czas mogłabym spokojnie spędzić w piżamie, oglądając we dwójkę film na kanapie. Więcej mi do szczęścia nie potrzeba.
Kosia1: Sorry za to pytanie walentynkowe, ale nie mogłam się oprzeć. Myślałam, że jesteś romantyczką, bo sprawiasz wrażenie delikatnej dziewczyny. Ja też lubię oglądać we dwójkę film na kanapie, razem z jakimiś chrupkami i piwem, choć jakbym miała szukać konstelacji to też bardzo chętnie. Niemniej jednak dziękuje Ci za rozmowę i życzę Ci jeszcze wygranej w wyborach Miss, bo zawsze trzymam za Ciebie kciuki!



III Miejsce
Zorma

  https://imagizer.imageshack.us/v2/600x405q50/834/hw7r.jpg

Kosia: Również i Twoją łazienkę widziałam wcześniej na forum i od razu mi się spodobała. Co było inspiracją by ją stworzyć?
Zorma: Stworzenie tej łazienki nie było inspirowane czymś konkretnym. Można rzec, że tworzyłam dzięki mojej wyobraźni. Chciałam zrobić ciekawą, przytulną, a zarazem prostą łazienkę z dodatkami zieleni.
Kosia1:  Zdarzają się pokoje niebanalne, jak np. eufrozymy, ale również często na podium lądują właśnie zwykłe pokoje, takie jak Twoje. Ot, po prostu łazienka, ale wykonana bardzo starannie i schludnie. A ty preferujesz pokoje zwykłe czy może jakieś, które pokojami tak naprawdę nie są?
Zorma: Ja lubię prostotę – widać to po mojej łazience. Jest schludna, a zarazem przytulna dla oka. Więc preferuje najzwyklejszy styl z odrobiną elegancji.
Kosia1:  Masz jakiś pomysł czy rady dla innych dziewczyn tworzących pokoje?
Zorma: Moja rada dla was to dobrze się bawić i życzę wam inspiracji, bo to jak najbardziej jest potrzebne przy aranżacji wnętrza.
Kosia1: Dzięki za cenną radę!

Wybory Miss Fashion i Deco - 21.02.2014

Wybory Miss Fashion

I Miejsce
Nelumi

Link do zewnętrznego obrazka


Kosia1: Skąd pomysł na taką stylizacje, czy granatowy to Twój ulubiony kolor?
Nelumi: Pomysł wziął się w sumie od samej sukienki. Można by rzec, że jestem typowym zbieraczem, po zobaczeniu nowej kiecki jedyne co przeszło mi przez myśl to 'muszę ją mieć!'. Reszta była kwestią intuicyjną. Szczerze powiedziawszy jeśli mogę dodać jestem też troszkę zdziwiona, bo moim skromnym zdaniem nie była to moja najlepsza stylizacja, a to właśnie ona została wyróżniona najwyższym miejscem. Ani fiolet ani granat nie są moimi ulubionymi kolorami, aczkolwiek bardzo lubię używać ich w swoich stylizacjach c:
Kosia1: Strasznie długo grasz już na Miss Fashion, a podium zdobyłaś dopiero teraz. Cieszysz się, że w końcu Ci się udało czy mimo wszystko chciałabyś jeszcze trochę poczekać?
Nelumi: Cóż, tutaj zdanie jest podzielne. Nie przeszkadzało mi to, że mam taki staż a podium jeszcze nie miałam, wręcz przeciwnie- bardzo lubiłam tę zabawę ze zbieraniem miss pop. Z drugiej strony teraz mogę paradować nawet w największych koszmarkach nie ograniczając się finałami a mój wolny czas się zwiększył.
Kosia1: Co najbardziej przeszkadza Ci podczas gry, co z chęcią byś w niej zmieniła?
Nelumi: Hm, nie mam wielu zastrzeżeń do samej gry. Pewnie jak każdy na początku byłam poirytowana, że wymagania misji są zbyt duże jak na środki zdobywane na start, ale obecnie nie jest to już taki problem. Jedyne na co mogłabym narzekać to ewentualne trwałe bugi i kilka pomniejszych rzeczy.

II Miejsce
Everline

Link do zewnętrznego obrazka


Kosia1: Dużo ostatnio na podium beżowych stylizacji, widocznie jest to ostatnio modny kolor. A skąd Ty wzięłaś pomysł na swoją stylizację?
Everline: Weszłam do sklepu i, jak zawsze, chciałam wybrać jedną rzecz, żeby dopasować do niej resztę. Bardzo spodobała mi się spódniczka, właśnie w kolorze beżowym. Do niej dopasowałam resztę.
Kosia1: Jaki element w swojej stylizacji lubisz najbardziej?
Everline: Spódniczkę /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png bo była podstawą do stworzenia mojej stylizacji.
Kosia1: Czy styl w jaki ubierasz swoją Miss odwzorowuje to, jak ubierasz się w prawdziwym życiu? A jeśli nie to jaki jest twój styl?
Everline: Nie ubieram się jak moja miss. W życiu codziennym wybieram "luźniejsze" stroje, tj. bluzy, swetry itp. Zamiast sukienek, spódnic, wolę jeansy. Moja codzienna stylizacja nie obeszłaby się też oczywiście bez zegarka, który jest niezbędny w szkole, i moich ukochanych bransoletek mulinowych /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png

III Miejsce
Asuu
Link do zewnętrznego obrazka


Kosia1: Nie kojarzę Cię jakoś z mrocznych i ciemnych stylizacji, a podium zdobyłaś właśnie taką. Skąd pomysł na taki strój?
Asuu: Szczerze powiedziawszy to na początku tej gry tworzyłam ciągle ciemne, mroczne kreacje. Zawsze pewniej się czułam dopasowując do siebie ciemne barwy. Dopiero to się zmieniło, kiedy rozpoczęłam zabawę z kolorami tęczy i możliwe, że dlatego mnie z tego nie kojarzysz.
Pomysł na strój przyszedł bardzo nagle. Kiedy zobaczyłam tą sukienkę i te fenomenalne ułożenie nóg to nie mogłam się nie powstrzymać. Powiedziałam sobie "muszę ją wykorzystać!". Jednak nie lubię gotowych zestawów, więc dorzucałam różne dodatki i o to powstał ten strój.

Kosia1: Który element stroju lubisz najbardziej? Wygląda on na bardzo skomplikowany, ciężko dopatrzeć się jakie poszczególne elementy składają się na całość.
Asuu: Jak wcześniej pisałam, zakochałam się w tej sukience. Nogi są wspaniale przedstawione i to jest mój najbardziej ulubiony element. Szczerze to nie jest tak skomplikowany jak się wydaję. Ten efekt uzyskałam tylko dzięki zabawie warstwami i to cała magia. Jakby nie patrzeć to ten strój składa się z sukienki, spódnicy, bluzki, paska oraz dodatków. Na prawdę jest to jedna z kreacji, która posiada tak mało.
Kosia1: Jest ktoś, kogo stroje Cię inspirują do tworzenia własnych? Może to być koleżanka, jakaś gwiazda, dziewczyna z missfashion.
Asuu: Jakoś nigdy nie miałam tak, że ktoś mnie zainspirował. Zazwyczaj pomysł na strój przychodzi z chwilą albo w momencie, kiedy dostrzegam jakiś element garderoby, który mi się podoba. Jak już się inspiruję to prędzej jakimś zjawiskiem, piosenką czy wydarzeniem. Jednak słabo u mnie z interpretacją, więc wolę szukać czegoś ciekawego by później połączyć to w jedną całość.

WYBORY DECO

I miejsce
YUKI18


Link do zewnętrznego obrazka

Łazienkę Yuki widziałam już niejednokrotnie, prawie zawsze na defiladzie. I za każdym razem ją serduszkowałam. Pomysł z kąpiącą się Miss jest świetny i zdecydowanie wyróżnia jej pomieszczenie spośród innych. Dodatkowo łazienka utrzymana jest w jasnych, ciepłych kolorach, sprawiając, że pomieszczenie jest przytulne, a co za tym idzie – nie chce się wychodzić z wanny. /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png Pojawił się tutaj mój ulubiony motyw z roślinnością w rogu, który dopełnia całość. Skromnie, bez przepychu, ale z klasą – zasłużone I miejsce, Yuki!

Yuki o zwycięskiej łazience:

„Pomysł na tak urządzoną łazienkę wziął się z czysto praktycznej potrzeby.
Każdy wie, że życie Miss jest pełne wrażeń i w ciągłym biegu. A to czatuje się na gwiazdy na Promenadzie, a to trzeba znowu zbierać setki wyzwań, no i trzeba śledzić nowe trendy na defiladzie. Po takim pracowitym dniu należy się chwila relaksu... Znacie coś lepszego niż długa, gorąca kąpiel z mięciutką pianką, ulubioną książką i aromatyczną świeczką zapaloną obok? Ja też nie!
Przed realizacją tego planu nie powstrzymały mnie trudności techniczne - kilka sprytnych trików i mamy uśmiechniętą Miss w kąpieli!
A to, że czasem kąpie się w koronie czy kapeluszu... Och, każdy może sobie pozwolić na szczyptę ekscentryzmu.
Oczywiście o tym, że wygrana była dla mnie totalną niespodzianką, zdążyłam już powiedzieć przy ogłoszeniu wyników.”


II miejsce
LUNITARI


Link do zewnętrznego obrazka

Cóż mogę powiedzieć…W KOŃCU. Doczekać się nie mogłam, kiedy wreszcie ujrzę to cudo na podium. Od ręki dawałam serce, nieważne czy to na defiladzie, czy ot tak na profilu. „Pracownia czarownicy” – tak mi się to kojarzy – zdobyła moje serce od razu, jak tylko ją zobaczyłam. Mrocznie, strasznie – niczym fragment z horroru! Wszystkie akcesoria nadają charakteru i powodują, że pomieszczenie jest dopracowane w każdym calu. Tak, widzę te tabletki za kociołkiem! /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png Brakuje mi tu tylko jakiegoś czarnego, kociego pomocnika. /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Lunitari o zwycięskim pomieszczeniu:

„Tradycyjnie nie mam pojęcia, od czego zacząć, więc może po prostu wyłożę wszystko od początku, do końca. Tego pomieszczenia nie można wyrwać z reszty domu, gdyż stanowi on jedną, wspólną całość i ukazując go osobno, zupełnie traci swój urok. Najzabawniejsze jest to, iż owa "reszta" jeszcze nie istnieje, przez co nawet nie miejsce, a sam pobyt na podium niesamowicie mnie zaskoczył. Wpierw miała to być chatka wiedźmy i właśnie w takim stylu pojawił się mój salon w swych pierwszych finałach. Około dwóch miesięcy później doszłam do wniosku, że jednak potrzebne są zmiany. Moja Miss niemal od samego początku miała być złą królową, patrzącą na każdego z góry – postanowiłam stworzyć coś, co będzie do niej pasowało. Usunęłam wszystko, po czym chwyciłam się nowego planu. Zamczyska z mroczną rodziną chyba jeszcze nie było.
Zwycięskie biuro jest pracownią Lunitari, gdzie testuje swe tajemnicze mikstury na ludziach lub zwierzętach. Plamy krwi na podłodze są niczym innym, jak śladem po ciągniętym do piwnicy ciele. Na talerzu czeka już przerażony szczur. W tle rozrzucone notatki, kotły, niebieski skorpion, zapewne efekt mutacji. Naumyślnie nie wstawiłam tam okien. "Rzeźnia" miała przerażać (tak, mnie też bawią efekty).
Drugi stworzony przeze mnie pokój w tej serii jest sypialnią małej dziewczynki, córki księżnej. Niby słodko, aczkolwiek "coś tu jest nie tak". To jedno z tych dzieci, jakie widzimy w horrorach i za nic w świecie nie chcielibyśmy z nim spotkać (nie mam pojęcia dlaczego, gdy widzę to miejsce, przed oczyma mam Samarę Morgan z "The Ring"). Obecnie pracuję nad ogrodem.
Jeszcze dużo pracy przede mną, lecz dziękuję za każdy oddany głos i biorę się do roboty, ponieważ teraz mieć pustki to wręcz wstyd.”


III miejsce
JIYUONG


Link do zewnętrznego obrazka

Sceneria tego miejsca kojarzy mi się ze snem, marzeniem czy też słodkim, fantastycznym światem.
Dominują tu jasne róże i biel/szarość, także kolorystyka jest ograniczona, ale dzięki temu
uzyskano efekt „miejsca nierealnego”
. Ewidentnie widać, że miejsce to ma służyć do wypoczynku i odprężenia.

Jiyoung o zwycięskim pomieszczeniu:

„Hmm… Kiedyś uczyłam się gry na fortepianie i właściwie to było moją inspiracją… Co prawda sala, w której się uczyłam, tak nie wyglądała, ale chciałam ją jakoś urozmaicić, dodać trochę klimatu. Coś w stylu: mój wymarzony pokój do ćwiczeń.”


Serdecznie gratuluję i życzę mnóstwa pomysłów i  kreatywności przy Waszych kolejnych pomieszczeniach!

Autor: Taiteilijan

Offline

#3 07-03-2014 o 16h19

Miss'na całego
Kosia1
...
Miejsce: Kraków
Wiadomości: 356

Link do zewnętrznego obrazka

https://imagizer.imageshack.us/v2/573x439q90/27/ypv8.png
https://imagizer.imageshack.us/v2/573x439q90/46/ya0u.png
https://imagizer.imageshack.us/v2/573x439q90/40/4xwz.png
Autor: YooSti

Trochę rozrywki, czyli co nowego w sali gier!

Ostatnio została zmieniona maksymalna liczba stron w każdej grze. Limit wynosił 50 stron, teraz został zwiększony do 200. Czyli gdy dana gra przekroczy 200 stron, założona będzie jej kontynuacja.

W Sali Gier odbywają się konkurs z nagrodami. Nagrody najczęściej są w postaci dyplomów. Ostatnimi czasy powstał konkurs o nazwie ''Wybory Stylizacji Inspirowanych”. Jego założycielką jest Foxglove. Postanowiłam przeprowadzić z nią wywiad na temat właśnie tego konkursu.
Agata112403: Jak wpadłaś na pomysł założenia tego konkursu i czy to był tylko twój pomysł czy ktoś ci pomagał?
Foxglove: Pomysł tak naprawdę jest w 90% Lillien, w jakichś 10% mój. Lillien jest założycielką tematu "Stylizacje Inspirowane" i już od jakiegoś czasu chodził jej po głowie pomysł na konkurs powiązany właśnie z tym tematem. Okazało się, że ludzie lubią inspiracje i chętnie je robią. Mamy Miss Cosplayu, czemu nie zrobić Miss Inspiracji? Zauważyłyśmy z Lillien, że kreatywność graczy nie zna granic, a jeśli ją trochę popchnąć rzucając wyzwanie tematyczne, zobaczymy jeszcze więcej genialnych stylizacji. Ja jestem głównie specem od reklamy, więc dużo gadam, dużo piszę i załatwiam kontakty – jak właśnie zatrudnienie Shao do współpracy. Ale poszukiwanie sponsorów i współpracowników trwa nadal, dopiero się rozkręcamy.
Agata112403: Skąd pomysł na pierwszy temat konkursu?
Foxglove: Akurat “Pogoda” była w pełni moim pomysłem. Tak naprawdę to inspiracją może być dosłownie wszystko. Dlatego też tematów na kolejne edycje nam nie zbraknie jeszcze długo. Ale dlaczego pogoda? Może dlatego, że jak zastanawiałam się nad pierwszym tematem to gapiłam się za okno na śnieżycę, która bardzo szybko przeszła w słoneczny dzień. Pogoda to nieskończone źródło inspiracji, więc chciałam zobaczyć jak interpretują to uczestniczki konkursu. Zwłaszcza, że mamy taki ogrom zjawisk pogodowych, że dla każdego znajdzie się coś inspirującego.
Agata112403: Co sądzisz o dotychczasowych kandydatkach?
Foxglove: Poziom jest niesamowicie wysoki! Powiem szczerze, że przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Pierwsze edycje konkursów na ogół nie cieszą się szczególnym zainteresowaniem, a my mamy już naprawdę dużo rewelacyjnych zgłoszeń. Ocenianie ich będzie naprawdę trudne, bo ja mam aż za dużo faworytek. I to samo chyba może powiedzieć reszta jury. Dziewczyny nas bardzo pozytywnie zaskoczyły i mamy nadzieję, że w kolejnych edycjach ta tendencja się utrzyma.
Agata112403: Czy dużo miss oddaje głosy na swoje faworytki?
Foxglove: Może głosów publiki nie ma tak wiele jak zgłoszeń do konkursu, ale już mamy ich na tyle dużo, żeby mniej więcej się orientować, która uczestniczka podbiła serca widowni. Liczymy, że ludzie się przełamią i będą nam wysyłać swoje oceny w kolejnych edycjach. Bycie jurorem to świetna zabawa i chciałyśmy ją zapewnić też reszcie graczy.
Skoro Foxglove tak przychylnie oceniała kandydatki postanowiłam popytać inne miss o ich faworytki. A oto rezultaty:
Faworytki Lynn:
Stwierdzam, że moje faworytki to zdecydowanie @Samira i Arwen. Dziewczyny odwaliły kawał dobrej roboty, a stylizacja Samiry, choć już jak widać w temacie oklepana, jest zachwycająca i naprawdę przypadła mi do gustu. Chłodna, ale zarazem lekka sukienka nie ma tak wyrazistych konturów jak pozostałe, podobne stylizacje, które wydają mi się zbyt ciężkie i w przeciwieństwie do tej, oklepane. Tak samo przy Arwen - kocham lekkie stroje, a ona jeszcze dodała do tego ciekawe połączenie kolorów, co zdecydowanie przypadło mi do gustu, jako że wielbię takie kreacje.
Trzy faworytki Solomony:
Nivata i jej burza piaskowa. Od razu przykuła mą uwagę – bardzo ciekawy pomysł, opis i interpretacja. Szczególnie zwróciłam uwagę na jej zasłonięte i zamknięte oczy oraz wyjaśnienie tego wątku.
Następnie zwróciłam uwagę na zorzę polarną od ScarletWitch. Gdy przeczytałam, jaki jest temat to od razu mym pierwszym skojarzeniem była zorza polarna, którą zrobiła Scarlet. Urzekła mnie.
Następnie @Imolth i jej smog. Niby smog powinien kojarzyć się z czymś złym, a tutaj jest on lekki i zwiewny. Czyli wilk w owczej skórze. Kreacja w moim klimacie, bo wkrada się mrok.

A YooSti podobają się te panie:
Moimi dwiema faworytkami są nivata i jej burza piaskowa (już bez dodatkowych zdjęć czuje się klimat nadchodzącej burzy) oraz Jessica23 i stylizacja inspirowana szronem (brrr... aż mi się zimniej zrobiło). Obie stylizacje są dopracowane w każdym calu i detalu.
W Sali Gier ostatnimi czasy powstała gra ''Wymyśl Rym'' – została ona założona przez użytkowniczkę Emelia. Postanowiłam przeprowadzić z nią krótki wywiad.
Agata112403: Dlaczego założyłaś tę grę?
Emelia: Po zdobyciu trofeum miss gra straciła dla mnie urok i czar, osiągnęłam upragniony cel, tym samym tracąc motywację i chęć dalszej rozgrywki. Zbawienie odnalazłam na forum w dziale poświęconym wspólnym grom. Znów zatraciłam się w MF, odnalazłam nowy cel, a zarazem nową motywację – gry na forum. Poczułam się częścią "forumowego społeczeństwa” i z wielką radością prezentowałam swoje pomysły na wspólną zabawę. To naprawdę świetne uczucie i myślę, że każdy powinien go zaznać.
Agata112403: Jak wpadłaś na pomysł założenia gry ''Wymyśl Rym”?
Emelia: Już wcześniej proponowałam gry,  ale niewiele zyskało szerszy odzew. Prawdę powiedziawszy zaczęło mnie to przygnębiać, w końcu wytężałam umysł, by wymyślić coś dla graczy, a w ostateczności utknęłam na 3 stronie działu – w czeluściach zapomnienia. Dopiero niedawno, gdy podczas przygotowań do konkursu recytatorskiego ślęczałam nad Szymborską, w moim umyśle zapłonęła iskierka – niewielka i wątła idea stworzenia gry. Zebrałam się w sobie i napisałam. Plony tej decyzji zbieram do dziś.
Agata112403: Jakie emocje budzi w tobie to, gdy ktoś gra w twoją grę?
Emelia: Nie spodziewałam chwały czy pokłonów, dodając temat po prostu chciałam pokazać swój pomysł. I muszę wyznać, że jestem niezwykle zadowolona z rezultatu. Tak naprawdę to za każdym razem, gdy sprawdzam ilość postów, serce bije mi mocniej w piersi i mam ochotę krzyknąć - “Podoba im się”! Oczywiście wyjdę tu na "nołlajfa", ale chyba rozumie mnie każdy, kto dodaję grę i cieszy tym innych. Ten dreszcz, gdy zapełnia się kolejna strona...

Autor: Agata112403

Link do zewnętrznego obrazka
Dziś postanowiłam przeprowadzić wywiady z użytkowniczką MissFashion. A jest nią Agata112403, która najczęściej udziela się na forum. Okazałą się być bardzo miłą osobą i dość szczegółowo odpowiadała na pytania, za co jej serdecznie dziękujemy.

Maruki - Jak to się stało, że założyłaś konto na MF?
Agata112403 - Trafiłam tu poprzez grę Słodki Flirt. Zauważyłam, że ta gra jest z tej samej sieci gier co SF i postanowiłam spróbować swoich sił tutaj. No i zadomowiłam się na dobre i szczerze mówiąc jestem tu o wiele częściej niż na Słodkim Flircie.
Maruki - Czemu bardziej podoba ci się tu niż na Słodkim Flircie? Czy chodzi o użytkowniczki, czy raczej o rozgrywkę?
Agata112403 - Raczej o grę samą w sobie. Jakoś tutaj jest ciekawiej. Na Słodkim Flircie znudziło mi się wieczne chodzenie po korytarzach liceum. Do tego tam są te punkty akcji, przez które nie mogę sobie dłużej pograć. Tu poziomy są bardziej przejrzyste i po prostu moim zdaniem ciekawsze. Jeśli chodzi o użytkowniczki to zarówno tu, jak i na Słodkim Flircie, to są naprawdę bardzo miłe i nie spotkałam jeszcze na swojej drodze żadnej nieprzyjemnej użytkowniczki.
Maruki - Wracając do rozgrywki, dużo spędzasz czasu nad tworzeniem kreacji dla swojej miss?
Agata112403 - Oj i to jeszcze jak dużo. Czasem mam natchnienie i potrafię stworzyć ciekawą (tak przynajmniej myślę) stylizację, która naprawdę mi się spodoba. Czasem, gdy nie mam weny, to nawet kilka-kilkanaście dni myślę, co by tutaj zrobić. No i jeszcze po stworzeniu stylizacji czytam opinie innych na jej temat i nanoszę odpowiednie poprawki. Także w niektórych przypadkach tworzenie moich stylizacji jest to dość długotrwały okres, a czasem bardzo krótki /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png
Maruki - Czy zaprzyjaźniłaś się może z jakąś użytkowniczką?
Agata112403 - Może nie tak do końca zaprzyjaźniłam, ale jest kilka miss, z którymi często piszę. Pomagamy sobie wzajemnie, bo przecież o to też chodzi w grze. Zawsze jestem otwarta na nowe znajomości i z chęcią popisze z każdą użytkowniczką. Moim zdaniem to wszystkie dziewczyny z tej gry są miłe i przyjazne /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png
Maruki - Miło nam to słyszeć. Teraz może pytanie niedotyczące gry. Co lubisz robić w wolnym czasie? Masz może jakieś hobby?
Agata112403 - W wolnym czasie przesiaduje tutaj ;p Ale oczywiście mam też inne zajęcia. Lubię różne sporty – siatkówkę, piłkę nożną. W siatkówkę gram często, w tygodniu to prawie codziennie. W piłkę nożną co prawda nie gram zbyt dobrze, ale lubię oglądać różne mecze i podziwiać te wszystkie sztuczki i triki z piłkami ;3 Oprócz tego dużo czasu poświęcam moim znajomym. No ale kto nie poświęca? Zajmuje się też moimi pupilkami i staram się poświęcić im troszkę czasu. No ale niestety w roku szkolnym muszę też oddawać się nauce i przygotowywaniu do sprawdzianów ;/
Maruki - Jestem ciekawa, czy śledzisz poczynania Polaków w Soczi?
Agata112403 - Może nie aż tak bardzo interesuję się sportami zimowymi, aczkolwiek oglądam poczynania. Jeśli nie mogę obejrzeć na żywo to oglądam powtórki. No i jestem bardzo dumna z naszych olimpijczyków. Jak na razie 4 złote medale to naprawdę świetnie. No i cały czas nie mogę się nadziwić sukcesem Justyny Kowalczyk, żeby z taka kontuzją wywalczyć złoto… Normalnie cud /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png
Maruki - Też uważam, że to jest cud z taką kontuzją. Co prawda Walentynki mamy za sobą, ale bardzo chcę się zapytać, jak one Tobie minęły? Dostałaś jakieś walentynki?
Agata112403 - A bardzo dobrze minęły. Dostałam od tego jedynego... Nie będę zagłębiać się, co dokładnie robiłam, bo myślę, że nikogo to zbytnio nie będzie obchodzić. Po prostu bardzo miło spędziłam ten dzień, a właściwie wieczór /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png
Maruki - Więc będziesz przykładem, że Walentynki to nie zawsze zło. Teraz znów powrócimy do MF. W jakich działach na forum lubisz się najczęściej wypowiadać i dlaczego?
Agata112403 - Najwięcej czasu poświęcam w sumie Sali Gier. Bardzo lubię ten dział, ponieważ to świetny sposób na spędzanie wolnego czasu. Można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o sobie w niektórych z tych gier. No i gdy mi się nudzi to zawsze coś się tam dla mnie znajdzie. Oprócz sali gier lubię też dział ''Poplotkujmy o grze''. Lubię na przykład doradzać innym w kwestii stylizacji itp. /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png
Maruki - Więc lubisz świat mody?
Agata112403 – Tak, bardzo. Lubię te wszystkie nowinki ze świata mody. Często w wolnym czasie przeglądam strony z ubraniami, dodatkami etc. To naprawdę bardzo interesujące, ile ciekawych, modnych rzeczy jest na świecie. I pewnie też dlatego lubię tę grę. I muszę się przyznać, że są takie dni, kiedy siedzę i przeglądam sklep U Nine, mimo że wiem, że nic nie kupię ;p
Maruki - Prowadzisz może blog poświęcony modzie albo jakikolwiek?
Agata112403 - Kiedyś prowadziłam, ale teraz już nie. Nie mam na to czasu, a poza tym to nie umiem aż tak dobrze się rozpisywać na temat mody. Jak już się rozpisuję to na mój temat albo na temat Sali Gier, bo jestem redaktorką w naszej forumowej gazetce /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png
Maruki - Bardzo mi się twój dział podoba i strasznie się cieszę, że będziemy razem prowadzić gazetkę, z której możemy być dumne.
Bardzo dziękuję za poświęcenie czasu na wywiad.

Agata112403 -Proszę bardzo. Udzielanie odpowiedzi sprawiło mi przyjemność.
[/center]
Autor: Maruki
Link do zewnętrznego obrazka

Dlaczego tylko krokodyle mogą zagrażać zdrowiu i życiu i nadal być piękne[/b][/b]

Wyobraźcie sobie taki obrazek. Idzie sobie kobieta i w jednej ręce trzyma pojemniczek z lakierem do drewna, w drugiej kubek herbaty. Piękny, słoneczny dzień, muzyczka gra w tle, ona ma dobry humor, właśnie ma zamiar skończyć dekorować kolejny przedmiot i wszystko jest cudowne. I jak nie gruchnie nagle o podłogę, bo kot jej wpadł pod nogi, nie obtłucze sobie kolan, nie zalakieruje sobie skołtunionych włosów i nie rozleje herbaty na podomowy dresik. I jak nie zaklnie siarczyście, w ostatnim momencie ratując swoje zęby przed nieuchronnym wybiciem i zamiast twarzą, rękami waląc o kant biurka. W efekcie ma dwa krwiaki na kolanach, lakier wszędzie tylko nie na przedmiocie, nad jakim właśnie pracuje, złamane śródręcze i gorącą potrzebę wywalenia kota na balkon. Kobiece i pełne gracji, prawda? Oto ja sprzed paru dni.
Skąd taki początek? Ponieważ rzucono mi wyzwanie – napisać felieton w tematyce Dnia Kobiet. I można by się pobawić w analizę przydatności tego święta, ale równie dobrze mogłabym się potem rozwodzić nad tym, po co nam Dzień Filatelisty i ile to dzikich, znaczkowych imprez ma miejsce 6 stycznia każdego roku w tym kraju. Zakładam, że niewiele. Więc zamiast mówić o Dniu Kobiet jako o święcie, skupię się bardziej na samym w sobie problemie kobiecości.
„Problem kobiecości” brzmi co najmniej dziwnie. Chociaż można się zdziwić, jak bardzo jest to prawdziwe w naszych czasach. Bo właściwie, co to jest kobiecość i czy istnieje coś takiego jak skala kobiecości? Właśnie o tym będę pisać.
Cały świat ma swoje własne wyobrażenie kobiecości. Ja w swoim życiu spotkałam się z takim ogromem wyobrażeń i opinii, że trudno to wszystko spamiętać. Z drugiej strony te dane można złożyć razem i wyciągnąć podstawowe wnioski, taki właśnie „wzorzec prawdziwej kobiety”. Zbadajmy to wraz z historią sztuki, gdyż nic lepiej nie obrazuje ideału kobiecości jak twórczość natchnionych, odurzonych, zakochanych w swoim asystencie lub asystentce (lub obojgu na raz), szalonych artystów. Jestem pewna, że wszyscy czytelnicy tej gazety wiedzą, jak wygląda Wenus z Willendorfu (a jak nie wiecie, to się nie przyznawajcie i idźcie natychmiast spytać Wujka Google, o czym znowu ta Fox chrzani). Dzieło z czasów paleolitu, ideał kobiecości sprzed tysięcy lat. Składa się w większej mierze z piersi i bioder, dopiero potem jest reszta. Powiedzcie to komuś teraz, że oto ideał kobiecego piękna. Macie jak w banku, że podniesie się cały chór głosów, że to obrzydliwe, tłuste babsko, jak można w ogóle się tym zachwycać.
Weźmy mniej ekstremalny przykład. Rubens zasłynął z tego, że kobiety na jego obrazach były naprawdę przy kości. Tu krągłość, tam fałdka, tu większe piersi i pełne policzki. Też się w końcu od jego ideału kobiety wzięło określenie „rubensowskie kształty”. I w moim osobistym odczuciu nie jest to w żadnym stopniu pejoratywne określenie. Wręcz bym powiedziała, że sama bym chętnie zamieniła kurzą klatkę piersiową i wąskie bioderka na bardziej klepsydrowe kształty. Ale nie było mi dane, mniejsza z tym. Tak czy inaczej, na obrazach barokowych mistrzów kobieta jednak nadal była w raczej większym rozmiarze. I jakby się nad tym zastanowić, to tak pozostawało bardzo długo w historii ludzkości. Jakoś te krągłości o wiele lepiej się prezentowały na obrazach i w rzeźbach. Oczywiście na El Greco spuścimy zasłonę milczenia, u niego to wszyscy mieli zaawansowaną anoreksję, nawet konie. Moja osobista teoria jest taka, że on miał zwykły astygmatyzm i wszystko widział bardziej rozciągnięte.
A teraz mój absolutny faworyt przedstawienia kobiety w sztuce. A mianowicie Michał Anioł. Facet ewidentnie gustował w umięśnionych samcach i też bądźmy szczerzy, świetnie mu malowanie i rzeźbienie tych umięśnionych samców wychodziło. A kobiety? Czy ktoś kiedyś widział, jak Michał Anioł przedstawiał kobiety? Ponieważ ja polecam się zainteresować. Widząc jego dzieła jestem niemalże przekonana, że w życiu takowej nago nie widział i wyciągnął wniosek: kobieta to taki umięśniony samiec, tylko czegoś jej między nogami brakuje, a na swojej umięśnionej klacie ma mniej włosów, ale za to takie dwie przyklejone, okrągłe wypustki. Jego „Wygnanie z Raju” to prędzej wizerunek Adama i Stefana, zamiast Adama i Ewy. Zatem jak widzimy, wizerunków kobiety jest tyle samo, ile artystów, z czego Michałowi Aniołowi osobiście bym nie ufała.
Wyjaśnienie faktu, że historia sztuki wyraźnie opowiada się za pełniejszymi kształtami jest proste i najzwyklej w świecie biologiczne. Szerokie biodra i pełne kształty znaczyły płodność, a naszemu gatunkowi, jak bardzo ponuro by to nie brzmiało, zależy na utrzymaniu się na świecie właśnie przez rodzenie dzieci. Więc taka większa kobieta cieszyła się o wiele większym powodzeniem, bo dawała gwarancję potomstwa. Stąd fascynacja artystów kobietami solidniejszego kalibru. Ot, jesteśmy zwierzętami i równie dobrze możemy się pogodzić z faktem, że poza wielkimi czynami jak podium w Miss Fashion większość z nas ma o wiele bardziej przyziemne przeznaczenie: rozmnożyć się i w końcu kiedyś umrzeć. Jak każdy inny organizm na tym świecie.
Ale porzućmy te artystyczno-biologiczne rozmyślania, bo zaczynam przynudzać jak na szkolnej wycieczce. Wróćmy do współczesności z jej aktualnym ideałem kobiecości i tą nieszczęsną Fox ze złamanym śródręczem. Aktualnie chude jest piękne. Swego czasu blogowałam i spotkałam się z całym ogromem blogasków pro-ana, gdzie to dziewczyny się przechwalały, ile to potrafią się głodzić i ważyć 30 kilo w wieku 18 lat. Nie wiem jak wy, ale ja słodkie 30 kilo porzuciłam długo przed osiemnastką. To nie jest zdrowe, to na pewno nie jest piękne. Nie uważam, że zdrowe są wypadające włosy, skóra jak bibuła, brak podstawowych procesów biologicznych i wypadające zęby. Ale właśnie to kreują aktualne media – bądź chuda, będziesz piękna i wszyscy będą cię kochać. Nic bardziej błędnego.
Nie zrozumcie mnie źle. Mówię o chudości, jaką się promuje, nie naturalnej szczupłości. Bo jak się okazuje, brak przerwy między udami to już otyłość, oczywiście zdaniem aktualnego kanonu mody. Co daje ponury pogląd, że większość świata to grubasy.
Na naszym forum ostatnio pojawiła się dyskusja na ten właśnie temat. Nagle się okazało, że jest się większym, bo jest się odrażającym leniem żrącym fast foody (powiedziała Fox znad hamburgera o godzinie 21:44) i powinno się ruszyć tłusty zad, żeby być pięknym i powabnym, bo się obrzydza widok tym ślicznym i wątłym jak trzcina na wietrze. Nagle ludzie zapomnieli, że niektórzy się RODZĄ z naturalną tendencją do okrąglejszych kształtów. I choćby mieli wypluwać codziennie płuca na siłowni, to nigdy nie będą wyglądać jak żyrafa w wieczorowej sukience od Chanel. Nie i koniec. To samo idzie w drugą stronę. Niektórzy mają naturalny wdzięk leśnej rusałki i choćby chcieli, nigdy nie będą mieli większych piersi czy bioder, co może być dramatem tak samo poważnym jak fałdka na brzuchu.
Wiecie, co ja myślę? Ja myślę, że nie ma czegoś takiego jak ideał kobiecości. Kobieca równie dobrze może być szczuplutka dziewczyna, jak i ta okrągła. Skrajności w stylu promowanej anorektycznej budowy czy chorobliwej otyłości wychodzą poza skalę, bo po prostu zagrażają życiu. A wszystko, co zagraża zdrowiu i życiu w moim mniemaniu nie będzie kobiece czy piękne.  Z wyjątkiem krokodyli. One zagrażają zdrowiu i życiu, a piękne są.
Jeśli już mamy szukać tej kobiecości, to porzućmy powłokę, zajrzyjmy do wnętrza. Może nie dosłownie, bo zaczyna się robić niesmacznie. Chodzi mi o wnętrze w sensie metaforycznym, czyli charakter, zachowanie czy ten naturalny wdzięk, którego akurat w moim przypadku trochę poskąpiono (patrz: rozkwaszenie się na meblu z powodu kota). Tu już można bardziej poszaleć w poszukiwaniu tej mitycznej kobiecości. Ale też bez skrajności. Nie skreślajmy czyjegoś babskiego potencjału tylko dlatego, że czasem mu się zaklnie, lody wylądują mu na kolanach i złamie mu się obcas na schodach ruchomych. Właściwie to można nigdy nie chodzić w butach na obcasie i nadal być kobiecym. Tak samo jak spędzić całe życie na szpilkach i być równocześnie takim kawałem chamskiej baby, że aż człowiek siwieje z wrażenia.
Oczywiście, wychowałyśmy się na bajkach, gdzie księżniczki poza tą piękną powłoką potrafiły też śpiewać, tańczyć, zachowywały się nienagannie i były zawsze nieskazitelnie dobre. W porządku, to może być zaliczane do bycia kobiecym. Ale można nie umieć tych rzeczy i nadal być kobiecym na masę innych sposobów. Jak tak dłużej się nad tym zastanowić, to absolutnie każda kobieta ma w sobie tą kobiecość. Niekiedy jest ona bardzo widoczna, gdy dziewczyna emanuje wewnętrznym urokiem, ma anielski głos i do tego jeszcze, jak ten jednorożec, zawsze dobrze się ubierze. A niekiedy trochę się chowa za kompleksami z powodu czy to wyglądu, czy głosu, czy niewiedzy w jakimś temacie. Każda kobieta jest kobieca, jak sama nazwa na to wskazuje, na litość boską. Tylko czasem kobiecość jest mniej widoczna. Ale uważam, że z odpowiednim obyciem otoczenia jest w stanie w każdym przypadku się w pełni objawić. Odrobinę zrozumienia do różnic między nami, szczypta zachęty, aby ci bardziej zakompleksieni zdobyli się na odwagę pokazania więcej siebie i nagle każda z nas staje się kobieca. I te nie potrafiące śpiewać, i te z krwiakami na kolanach, mimo przekroczenia wieku dziesięciu lat, i te chudsze, grubsze, pewniejsze siebie i bardziej nieśmiałe. Nie ma ideału kobiecości, bo wszystkie jesteśmy inne. I to jest chyba absolutnie najlepsze.
Autor: Foxglove


Życiowy nie-poradnik
Najpierw chciałam was przeprosić za to, iż nie wyrobiłam się z ostatnim artykułem na czas. Niestety z powodów ode mnie niezależnych nie mogłam go napisać… Wierzcie mi, ale ciężko pisać na kompie, który się ścina co pół godziny, a napisanie kilku zdań zajmuje wieczność. No, ale teraz jest lepiej i miejmy nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie regularnego oddawania artykułów… No, chyba że moje lenistwo (Kosiu nie czytaj ostatniego zdania). No, ale dość tego przydługiego wstępu, który z pewnością was zanudził na śmierć i przejdźmy do zasadniczej części artykułu.
Opowiem wam o czymś, co od kilku dni nie daje mi spokoju i cały czas o tym myślę… Czuję niedosyt i to ogromny, jak to tak, że książka mi się tak szybko skończyła… Chyba z desperacji zaczną ją czytać od początku. Mam taką niepisaną zasadę, że do już przeczytanych książek nie wracam, ale jak pragniesz czegoś bardzo to… Sami wiecie.  Pewnie się zastanawiacie,  co tak przykuło moją uwagę, wręcz zdobyło me serce i dusze…Piraci me drogie, ale nie te romantyczne ciapy, które ratują niewiasty z opresji, lecz prawdziwe wilki morskie, którzy są twardzi, hardzi, chciwi, zaprawieni w bojach różnych, którzy co rusz przeklinają i bałamucą. No i teraz wyszło, że lubię takie książki. Mroczne opowieści z granicy horroru, tajemnicy i fantastyki, ale to przecież nic dziwnego? Każdy z nas ma swoją mroczną stronę, do której nawet Anioł Stróż nie zagląda. Wszyscy mamy swoje tajemnice i sekrety, o których nikomu nie mówimy. Wracając do tematu, to znacie może jakieś ksiażki o piratach z nutką horroru? Z chęcią bym sobie o nich poczytała jeszcze, a nie znam zbyt wielu takich książek. No i jeszcze troszku udzielila mi się piracka gwara, co będzie widać w pewnym "uroczym ogłoszeniu”, lecz me drogie nie dajcie się zwieść mojej gadce – toż to nic innego jak bajdurzenia starego pirata, który wspomina stare dobre czasy, gdy piracił na całego – a może to mu się tylko śniło?

"Miszcz piracki o dziwnych skłonnościach poszukuje kamratów do stworzenia pirackiej bandy darmozjadów, którą będzie dowodził i z którą będzie korsarzył i piracił. Zgłoszenia przyjmowane będa wyłącznie w godzinach nocnych między północą a szóstą rano. W zgłoszeniu powinny się znaleźć następujące informacje: proponowane stanowisko – pierwszy oficer, kwatermistrz, cieśla okrętowy, bosman, majtek, chłopiec okrętowy; kariera – przebieg waszej kariery, kto był waszym szyprem, jak długo pływacie po morzach. Wszystkie zgłoszenia, które nie będa zawierały któregoś z podanych wymogów zostaną odrzucone bez czytania.  Osoby niepotrafiące czytać ni pisać mogą się zgłosić bezpośrednio do mnie w godzinach nocnych. Od razu przejdą szkołę życia i przekonamy się,  czy to chłopy na zwał czy tylko słabe kobietki...Bendziem łupić na londzie bom ni ma statku… Do czasu*!!!”
Ciekawe, czy mi uwierzą, czy wezmą to za gadkę starucha, który żyje we własnym zmyślonym świecie… Jak każdy z nas – tworzy swój wymarzony świat, do którego ucieka i w którym czuje się bezpiecznie. Świat, do którego nikt poza nami nie ma wstępu. To nasz własny magiczny świat, w którym czujemy się bezpiecznie i uciekamy od szarej rzeczywistości.

Autor: Ryuu

Link do zewnętrznego obrazka
Poradnik jak grać cz.2
Posty

    Kiedy mamy stworzoną już naszą Kartę Postaci i w końcu twórca uznał, że możemy zacząć, trzeba napisać pierwszy post. Niestety, częstym problemem jest to, że nie wiadomo, co pisać na samym początku. Nikt oprócz autora nie jest w stanie określić, o co dokładnie chodzi. Często pojawiają się w głowie pytania, czy coś takiego może być dopuszczalne w tym RPG? Nie zawsze tak jest, jeśli autor dokładnie przedstawił swoją wizję, ale ten problem omówię kiedy indziej. Dzisiaj chcę się skupić na najważniejszej części rozgrywki, czyli naszych postach.
    Każdy pewnie wie, że odpowiedź w RPG musi być z sensem i na temat. Jeśli tak nie jest, to nieważne, co się zrobi i tak rozgrywka padnie. Właśnie tutaj, a nie gdzie indziej musimy popisać się naszymi zdolnościami pisarskimi. Czyli odkładamy na bok nasze marzenia o byciu główną gwiazdką i wczuwamy się w przedstawiony świat. Właśnie to wtopienie się w rzeczywistość RPG jest moim zdaniem podstawą. Jeśli nie rozumiemy, o co chodzi to nawet nie powinniśmy się zapisywać. W końcu inni pewnie ogarniają i chcą umilić sobie czas na dobrej rozgrywce. Oczywiście sporo użytkowniczek zapisuje się prawie do każdego RPG, nawet jeśli nie mają podstawowej wiedzy. Cóż ten fenomen jest dla mnie niezrozumiały… Czyżby chciały dać do zrozumienia, że są najlepszymi graczkami i wręcz muszą być wszędzie? Niestety, najczęściej te istotki zapisują się, by po kilu postach zaprzestać gry. Jednak wracając do tematu. Zrozumienie panujących zasad w świecie RPG jest ważne, ponieważ inaczej nie będziecie w stanie trzymać poziomu rozgrywki.
    Zaraz po wczuciu się w świat, jest nasz kochany warsztat pisarski. Moje drogie! Tutaj nie chodzi o to, by jak najszybciej odpisywać dwu- czy trzyzdaniowymi postami. Musimy się popisać naszym talentem, pisząc rozbudowane i poprawne odpowiedzi. Przyznam, że czasami trudno jest coś wyskrobać, zwłaszcza jeśli prowadzimy dialog. Jednak czy wy nie zwracacie w normalnym życiu uwagi na otoczenie? Ja zawsze, jak z kimś rozmawiam, to interesuje się także tym co dzieje się wokół. Dzięki temu możemy trochę lać wodę i powodować, że nasze wypociny są troszkę dłuższe. Do tego przy tym temacie trzeba poruszyć typy narracji. O tak! Przecież coś takiego istnieje i trzeba się tego trzymać. Więc zanim zaczniemy pisać, powinnyśmy się zastanowić, czy chcemy być narratorem pierwszoosobowym – czyli naszym bohaterem, a może zadowoli was narracja dwuosobowa z typem narratora wszechwiedzącego? Ja preferują pierwszą, ponieważ więcej napiszę, dodając przy tym odczucia bohatera. Oczywiście wtedy nie muszę wydzielać jego myśli, jak przy drugim typie narracji, tylko piszę to, co uznaję za stosowne. Trudne to nie jest, nieprawdaż? Nie polecam mieszania narracji, ponieważ nie jest to mile widziane przy opowiadaniach, a co dopiero przy RPG. Jakby nie patrzeć jest to opowiadanie, ale grupowe.
    Trzeba jeszcze trochę pomęczyć nasz talent pisarski. Posty powinny być zgrabne i tworzyć jedną całość. Najlepiej pokazać odczucia bohatera, jego zmiany oraz jak reaguje na pewne sytuacje. Nasza postać ma być jak żywa, więc nie twórzcie z niej lalki pozbawionej emocji i spontaniczności. Opisujcie nawet zmieniającą się mimikę twarzy oraz potrzeby fizjologiczne. Nie róbcie wszystkiego, by uniknąć sytuacji, kiedy waszemu bohaterowi stanie się krzywda ani na odwrót. Nie róbcie z niego – że tak za przeproszeniem ujmę - ofermy. Gwarantuję, że inni ogarnięci gracze spojrzą na wasze posty z obrzydzeniem i pomyślą nad odejściem.
    Także poruszę tutaj już wspomniany temat w pierwszym artykule – kierowanie czyjąś postacią. Kiedy spytałam dziewczyny w dziale RPG, co je denerwuje, to właśnie ta sytuacja cały czas się powtarzała. Widocznie wtedy nie wyraziłam się jasno, więc teraz jaśniej to wyjaśnię. Nie mamy prawa kierować czyjąś postacią! Nie po to tworzymy swojego własnego bohatera, by co chwilę mówić komuś innemu, co ma robić. Nie na tym polega rozgrywka. Oczywiście możemy lekko coś zasugerować, ale ma to miejsce częściej podczas opisywania walk. Jedyną osobą, która może mówić, co macie robić jest Mistrz Gry i jego słowo jest niepodważalne. Coraz częściej widuję w regulaminach, że w danym RPG jest wprowadzony MG, więc radzę podporządkować się jego woli.
    Podsumowując, trzeba trochę się namęczyć pisząc posty. Nie możemy iść na łatwiznę i tworzyć trzyzdaniowe wypowiedzi. Piszcie bujne opisy, ale nie zbytnio, bo to także może zniechęcić innych. Typ narracji jest tak samo ważny, jak wczucie się w realia granego przez was RPG. To są podstawy, jeszcze przed waszym warsztatem pisarskim. Nie każę wam nagle pisać esejów i ślęczeć nad książkami, by nauczyć się wszystko barwnie opisywać. Chcę jedynie, byście się trochę zastanowili, jak chcecie grać. Nie musicie zapisywać się do każdego RPG, by zostać zauważonym. Jeśli tworzycie ładne posty z poprawną polszczyzną to na pewno zostaniecie docenieni.

Autor: Asuu

Link do zewnętrznego obrazka

https://imagizer.imageshack.us/v2/243x500q90/547/rs5f.png
Usagi Miya, to jedna z moich najstarszych postaci. Po raz pierwszy narysowałam ją w szóstej klasie, choć wtedy nosiła inne imię i wyglądała całkiem inaczej. Strój, który ma na sobie to wynik mojego pokręconego rozumowania i mody chińskiej.
https://imagizer.imageshack.us/v2/598x500q90/691/hndz.jpg
"Let's be stupid forever" to mój pierwszy poważny fanart z Pory na Przygodę. Jake i Panna Jednorożek od początku byli jedną z moich ulubionych par w tej kreskówce. Narysowane dla przyjaciółki.
https://imagizer.imageshack.us/v2/185x500q90/577/ll1f.png
I kolejny projekt mojego autorstwa. Znowu widać, że lubię łączyć różne wzory. Sukienkę wzorowałam na Inspiracją była moja sukienka, którą nosiłam w dzieciństwie.
Autor: Itasagi

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1