Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1

#1 24-02-2014 o 08h14

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Wyobraź sobie przestępce. Jednego z najlepszych fałszerzy sztuki i złodziei naszych czasów. Sprytnego i przebiegłego do granic możliwości, a dzięki temu tonącego w bogactwach. A co, jeśli okaże się, że do tego jest młody i zabójczo przystojny?
Teraz dodaj do tego ambitną i oddaną swojej pracy policjantkę. Doskonale wyszkoloną i wierzącą w system dla którego pracuje.
A co się stanie, jeśli policjantce zostanie przydzielona sprawa owego chłopaka? Czy uda jej się go złapać? Kto będzie sprytniejszy? Czy wydarzy się coś zupełnie niespodziewanego, co pokrzyżuje plany obojga?

Link do zewnętrznego obrazka

Przestępca, fałszerz sztuki i złodziej- Shillo
Młoda policjantka próbująca złapać przestępce- @Maruki

Ostatnio zmieniony przez Shillo (24-02-2014 o 08h14)

Offline

#2 24-02-2014 o 12h39

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Pierwsze Imię
Riley

Drugie Imię
Anna

Nazwisko
Cross


Wiek
23

Pochodzenie
Wielka Brytania

Data Urodzenia
25 października

Znak Zodiaku
Skorpion


Wzrost
173 centymetry

Waga
61 kilogramów

Kolor Włosów
Brązowe, wpadające w złoto

Kolor Oczu
Zielone

Charakter
Riley jest osobą rozsądną, trzeźwo myślącą. Jej praca nie pozwala na wygłupy.
Nigdy nie należała do osób miłych. Raczej do osób, które wszędzie muszą się wtrącić, z niemiłą uwagą. Jest silna i odważana. Idealna kandydatka do policji. I tam jest bardzo szanowana.
Nie płacze z byle powodu. Zawsze zachowuje się odpowiedzialnie.
Jest bardzo sprytną i przebiegłą osobą.


Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Maruki (24-02-2014 o 13h30)

Offline

#3 24-02-2014 o 20h46

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Imię:
Dante

Nazwisko:
Valentine

Druga tożsamość:
Gabriel Halden

Płeć:
Mężczyzna

Wiek:
23

Orientacja:
Heteroseksualny

Link do zewnętrznego obrazka

Lubi:
~ szybkie samochody
~ drogie alkohole
~ dobrą zabawę
~ kuchnię azjatycką, ale nie sushi
~ koty
~ być w centrum uwagi

Nie lubi:
~ poważnych rozmów
~ zobowiązań
~ gdy coś nie idzie po jego myśli
~ nudy i rutyny

Historia:
Gabiel, a właściwie Dante, jest jednym z najlepszych fałszerzy sztuki w historii. Mimo swojego młodego wieku idealnie odwzorowuje dzieła znanych artystów, z dbałością o każdy detal. Swoją edukację artystyczną zaczął w wieku 6 lat, gdyż już wtedy odkryto u niego ogromny talent. Szkolony pod okiem znakomitych nauczycieli szybko wyrósł na mistrza w swojej dziedzinie.
Mimo ogromnego talentu, jakim zastał obrarzony, nigdy nie chciał zostać artstą. Jako nastolatek łatwo dał się wplątać w stanowczo nieodpowiednie towarzystwo. Imprezy do białego rana, używki i drobna przestępczość nie były mu obce.
Z czasem coraz mocniej angażował się w światek przestępczy, a jego zdolności okazały się być bardzo użyteczne. Jako sprytny złodziej i utalentowany artysta stał się bardzo pożądany na czarnym runku, a ilość zer na jego koncie coraz szybciej się powiększa.

Ciekawostki:
~ przez trzy lata studiował psychologię
~ na lewej łopatce ma długą, cienką bliznę
~ jedno oko ma zielone, drugie niebieskie, jednak nosi soczewki kontaktowe (obie tęczówki są niebieskie)
~ lubi grać na fortepianie

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Shillo (24-02-2014 o 21h00)

Offline

#4 24-02-2014 o 20h56

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Kolejny nudny dzień w pracy. Siedzenie za komputerem, sprawdzanie danych. I nagle wchodzi szef.
- O co chodzi? - zapytała unosząc brew. Już się szykowała, że będzie zabawa. Szef zawsze dawał jej ciekawe i długotrwałe zadania.
Gdy tylko powiedział o co chodzi, oczy jej się zaświeciły.
- Nie zawiodę pana. W końcu pójdzie siedzieć. Trzeba tylko znaleźć okazję, do schwytania go. - gdy mężczyzna opuścił biuro, szybko próbowała znaleźć więcej informacji, o dokonanych przestępstwach, przez owego kryminalistę.

Offline

#5 24-02-2014 o 21h11

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Cierpliwie czekałem, aż wszystkie farby dokładnie wyschną. Oczwiście już nie mogłem się doczekać ostatnich poprawek, nadających dziełu idealnego audentymzu, ale wiedziałem, że nie mogę niczego pospieszać. Kilka minut zbyt krótkiego czekania i cała długa i cieżka praca poszłaby na marne. Wszystko miało swój czas. To właśnie była perfekcja.
W oczekiwaniu na moment, w którym będę mogł zabrać się do dalszej pracy podszedłem do małego barku stojącego w rogu mojej pracowni i sięgnąłem po masywną karafkę z ciosanego szkła. Nalałem trochę złotawego płynu do ciężkiej szklanki i pociągnąłem dość spory łyk.
Z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk telefonu. Szybko odstawiłem trunek na stolik i sięgnąłem do kieszeni spodni. Wiadomość była króciutka, ale wyjaśniała wszystko.
"Strażnicy zmieniają się o 12" przeczytałem pod nosem.
Szybko sięgnąłem po plany Muzeum Narodowego. Co prawda cała akcja planowana była już od dawna, ale wolałem prześledzić wszystko jeszcze raz. Umiejscowienie kamer, czujniki ruchu, czas na podmienienie obrazu. Każdy mój ruch musiał być dopracowany co do sekundy.
Kiedy byłem już pewien na milion procent, że cała akcja musi wypalić wróciłem do przerwanej wcześniej degustacji.
Jutro kolejny wielki dzień, trzeba się wprawić w dobry nastrój.

Offline

#6 24-02-2014 o 21h34

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Szukała w Internecie i wyszukała. Gabriel Halden, jeden z największych fałszerzy sztuki. Pierwszy pomysł jak wpadł do główki Riley, to to, gdzie teraz mogą odbywać się jakieś wystawy. Szybko zaczęła wyszukiwać kolejne informacje.
Muzeum Narodowe. Muzeum Narodowe organizował jutro wystawę. Riley spojrzała w dół ekranu, na godzinę. Dochodziła dwudziesta druga.
- Trzeba się zbierać. Muszę zajechać, jeszcze do jakiegoś sklepu i znaleźć sukienkę na tą okazję. - wzięła torebkę, kurtkę i kluczyki od auta.
Wychodząc żegnała się z pracownikami z nocną zmianą. Narzuciła skórzaną kurtkę i otworzyła drzwi od samochodu.
Jadąc, kluczyki w stacyjce pobrzękiwały, tworząc jedyny dźwięk. Jasne światła pojawiały się i znikały za pojazdem. W końcu ów pojazd zatrzymał się przed sklepem.
Riley wysiadła i zamknęła auto. Weszła do sklepu i przywitała kasjerkę. Podeszła do niej i oparła łokcie o ladę.
- Ma może pani, coś na wystawę sztuki?

Offline

#7 24-02-2014 o 21h52

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Już od rana krzątałem się po mieszkaniu, a podniecenie ciągle rosło. Nie był to mój pierwszy skok, ale za każdym razem towarzyszył mi ten sam dreszczyk emocji. Wiedziałem, że potrzebaby kogoś wybitnie dobrego, żeby choć wpadł na mój trop, więc czułem się zupełnie bezpiecznie, jednak musiałbym być jakimś zwyrodnialcem, żeby przy takim balansowaniu na granicy nie czuć żadnych emocji.

Już sporo przed ustaloną godziną sterczeliśmy w starej furgonetce. Ja i Brandon, mój pomocnik. Całkiem dobry kompan do takich akcji, choć mocno nierozgarnięty. Ja w stroju konserwatora lub innego sprzątacza, on przebrany jak strażnik.
Plan był prosty. Prawdziwi stróże pożądku wychodzą na przerwę, my podkradamy się unikając złapania przez kamery, co już mieliśmy opracowane. Następnie on pod jakimś dziwnym pretekstem zamyka na chwilę pomieszczenie, ja z teczki schowanej w wózku na mopy i inne przybory tego typu wyciągam moją podróbkę, zamieniam ją miejscami z ogryginałem, uprzednio blokując wszystkie czujniki laserowe i spadamy. Akcja na nie więcej jak trzy minuty.
Za dziesięć dwunasta... Przedstawienie czas zacząć.

Offline

#8 24-02-2014 o 22h17

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Potrzebowała krótkiej sukienki i ją dostała. Na pierwszy rzut oka, była zbyt seksowna i ekstrawagancka, jak dla Ridley. Czarna, z tyłu była bez pleców. Jednak policjantka musiał to wziąć, niczego innego, tak krótkiego nie było. Zapłaciła i wyszła.

~~~

Rano zadzwoniła do szefa i wytłumaczyła mu, że dzisiaj będzie pracować w terenie i od razu zaczęła się szykować. Wystawa zwykle są eleganckie, więc i ona taka musiała być.
Podkład, róże, tusz do rzęs, kredka, szminka, błyszczyk i makijaż gotowy. Włosy, które przeto umyła, wzięła na lokówkę. Ubrała sukienkę i zaczęła się zastanawiać, gdzie podziała swoją kaburę udową. Po kilku minutach ją znalazła. Sukienka idealnie zasłaniała pistolet. Kobieta spojrzała na zegarek i wyszła.

Offline

#9 26-02-2014 o 09h24

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Tak jak wykazały wcześniejsze oględziny, wejście dla pracowników nie było w żaden sposób strzeżone. Szybko sięgnąłem do kieszeni po wytrychy, bo po chwili usłyszeć dźwięk otwieranego zamka. Bardzo dobrze, nie było czasu na niepowodzenia.
Teraz pora na kamery. Romieszczone były bardzo gęsto, ale i tak pojawiały się martwe pola, wolne od ich zasięgu. Przejście przez to z wózkiem na mopy okazało się dużo trudniejsze niż planowaliśmy. Czas uciakał, a ja przemieszczałem się zbyt wolno. Zerknąłem na zegarek. Zostały trzy minuty, a przede mną jeszcze cały korytarz. Zrezygnowany założyłem na głowę konserwatorską czapkę z daszkiem. Zakrywała włosy i rzucała cień na twarz, co w razie wpadki znacznie zmienszało możliwość zidentyfikowania mnie. Ruszyłem szybko korytarzem, już nie unikając kamer, a tylko pilnując, żeby łapały tylko moje plecy.
Dotarłem w końcu do sali, która była moim celem. Spojrzałem na Brandona, który już stał w drzwiach. Pokazał mi kciuk do góry. Zabrałem się do roboty na początek podłączając laserów użądzenie dezaktywujące. Wszystko szło jak z płatka.
Wyjąłem z torby moją podróbkę i zamieniłem ją miejscami z oryginałem. Wszystko gotowe. Schowałem torbę z drogocennym dziełem pod wózkiem. Teraz czas się stąd zmywać.

Offline

#10 26-02-2014 o 12h40

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Tak jak podejrzewała - wystawa była nudna, więc przy pierwszej sposobności zmyła się. Oczywiście, nie oddalała się od tłumu. Jeszcze, by ją podejrzewali.
Z dokładnością oglądała obrazy i patrzyła na złotawe plakietki. Jednak przy większości, nie mogła nic ocenić, nie była specem.
W końcu i to zajęcie się jej znudziło, więc zaczęła wsłuchiwać się w niekończące wywody.
Zagłębiona myślami, odnośnie sprawy, nie zauważała co się wokół niej dzieje.

Offline

#11 26-02-2014 o 12h50

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Teraz nie było zbytnio czasu na finezję. Im szybciej się zwiniemy tym lepiej. Pokazałem gestem Brandonowi, że wszystko już skończone. On podzedł przodem, ja zaraz za nim. Znowu najważniejszyą kwestią było poruszanie się plecami do kamer. Połączenie tego z niezwracani na siebie uwagi było na prawdę karkołomne, ale nie mogłem sobie pozwolić teraz na wpadkę.
Został już tylko ostatni korytarz. Na jego końcu majaczyły drzwi dla persolenu. Jeszcze kilka kroków...

Offline

#12 26-02-2014 o 13h02

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Zaczęło jej się kręcić trochę w głowie, musiała się napić. Podeszła do jakiegoś mężczyzny.
- Przepraszam, można się tu gdzieś napić wody, strasznie mi się kręci w głowie. - wyszeptała, a mężczyzna poinstruował ją jak dojść do miejsca dla personelu. Kazał jej poprosić o wodę, jakąś osobę.
Na chwiejących się nogach poszła, za wskazówkami mężczyzny.
Chyba się zgubiłam, pomyślała. Wszędzie ani jednej żywej duszy. Pustki, nie licząc kurzu.
Nagle w końcu korytarza zamajaczyła jej sylwetka woźnego.
- Przepraszam! - wrzasnęła i próbowała do niego dojść.

Offline

#13 26-02-2014 o 13h11

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Nagle usłyszałem, jak ktoś za mną coś wykrzykuje. Krew dosłownie zawrzała mi w żyłach, a serce zaczęło mi walić jak szalone.
Jeśli ktoś wpadłby na to, co właśnie robię, nie krzyczałby na mnie "Przepraszam" a raczej "Jesteś aresztowany". Uspokoiło mnie to trochę. Upewniłem się szybko, że torba z obrazem jest dokładnie schowana, a czapka zakrywa włosy i w dużej mierze twarz.
- Tak, w czym mogę pomóc? - odwróciłem się próbując przywołać na twarz jak najbardziej neutralną minę.
Zobaczyłem idącą za mną chwiejnie kobietę. Była wysoka i szczupła, a jednocześnie bardzo kobieca. W któtkiej sukience i na wysokich szpilkch bezsprzecznie budziła we mnie mojego wewnętrznego kobieciarza.

Offline

#14 26-02-2014 o 13h20

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Na szczęście Riley, mężczyzna odwrócił się. Kobieta po minucie stała już przy nim.
- Kręci mi się trochę w głowie, czy mógłby pan dać mi coś do picia? Jakąś wodę? - chwiała się coraz bardziej, a rysy twarzy mężczyzny coś jej przypominały, ale nie mogła stwierdzić co.
Spróbowała przyjrzeć się dokładniej, ale stwierdziła, że to musi dziwnie wyglądać. Z wyczekiwaniem spojrzała na mężczyznę.

Offline

#15 26-02-2014 o 13h54

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Dziewczyna ledwo trzymała się na nogach, więc szybko złapałem ją w pasie. Prosiła o coś do picia.
- Jasne, w pokoju powinna być jakaś butelka wody.- powiedziałem zatroskany.
Wiedziałem, że nie mogę z nią podejść do tych drzwi. Nie miałem przecież klucza tylko wytrych.
- Chodź, usiądziesz sobie na ławce, a ja zaraz przyniosę Ci coś do picia- powiedziałem podprowadzając dziewczynę do ławeczki stojącej pod ścianą.
Kiedy dziewczyna w końcu usiadła podtruchtałem do wózka i popchnąłem go w stronę drzwi. Kilka sekund i zamke póścił. Wepchnąłem sprzęt do środka, gdzie już czekał na mnie Brandon. Nie było czasu na wyjaśnienia. Mój wspólnik wyjął obraz i wyszed. W sumie mogłem zrobić to samo, ale nie chciałem. Kazałem Brandonowi się zmywać, a sam wygrzebałem jakąś butelkę wody i wyszedłem z powrotem na korytarz do dziewczyny.

Offline

#16 26-02-2014 o 14h12

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Mężczyzna złapał ją w pasie, a ta zaczęła się wiercić.
- Przepraszam, ale chyba może pan mnie puścić. - gdy mężczyzna doprowadził ją do ławki, podziękowała i usiadła. - Okej, ale sama też bym sobie poradziła. - zauważyła, że kabura jej się odsłania, więc niezwłocznie zaczęła obciągać sukienkę.
Czekała i czekała. Na powieki cisnął się jej już sen, ale próbowała trzymać oczy szeroko otwarte, bo i tak czuła, że zawaliła sprawę.

Ostatnio zmieniony przez Maruki (26-02-2014 o 14h13)

Offline

#17 27-02-2014 o 11h56

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Podszedłem do dziewczyny i usiadłem obok niej na ławce podając jej butelkę wody, uprzednio ją oczywiście odkręcając.
Przyglądałem się jak dziewczyna bierze kilka łyków, a kiedy skończyła pić zapytałem:
- Już lepiej? Co Ci się właściwie stało?

Offline

#18 27-02-2014 o 13h18

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Wzięła butelkę, z jego rąk i wypiła wszystko. Wirowanie w głowie zaczęło się uspokajać.
- Tak, jest lepiej. - uśmiechnęła się i wstała. - Trochę zasłabłam, ale to norma. Dlatego zawsze noszę przy sobie wodę.
Znów obciągnęła sukienkę, podziękowała i pożegnała, uprzednio pytając jak wrócić.

Offline

#19 27-02-2014 o 17h57

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Dziewczyna sprawiała wrażenie bardzo czymś zaaferowanej. Wyraźnie się spieszyła, a przecież obrazy jej nie uciekną. Zwróciła moją uwagę poprawiając sukienkę. Na jej nodze wyraźnie odznaczała się kabura.
Gdzie ja miałem oczy, że wcześniej tego nie zauważyłem? Jak widać ktoś wreszcie pofatygował się, żeby może w końcu zainteresować się moją działalnością. Niemniej z taką agentką zanim uda im się mnie złapać dawno już będę na emeryturze, a wszystkie sprawy przedawnione.
Wskazałem dziewczynie drogę powrotną na wystawę, a kiedy zniknęła za rogiem podszedłem do drzwi pokoju dla personelu i sprawnie je otworzyłem.
Już chwilę później siedziałem z Brandonem w furgonetce, a obraz leżał bezpiecznie z tyłu.

Offline

#20 27-02-2014 o 18h17

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Wracając Riley myślała o znajomej twarzy. Nie wiedziała skąd mogła znać mężczyznę, bo raczej nigdy nie interesowała się sztuką.
Przechodząc obok dwóch strażników, słyszała na tyle wyraźnie ich szepty, że złapała się za głowę i przywaliła w twarz. Obrazu nie ma, ona mogła rozmawiać z potencjalnym podejrzanym.
Gabriel. Gabriel. Gabriel.
Stąd poznawała jego rysy, a ból głowy uśpił jej czujność. Pędem odwróciła się i pobiegła w miejsce gdzie ostatni raz go widziała. Po drodze zgubiła buty, ale tym się nie przejmowała.
Wybiegła z budynku. Spojrzała dookoła.
- Nie ma... - drżąc z zimna szukała czegoś niepokojącego, ale niczego nie znalazła, więc wróciła do samochodu.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1