Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Strony : 1 2

#26 17-03-2015 o 20h11

Miss'nieobczajona
Alix
...
Miejsce: Hello, friend
Wiadomości: 26

Wprost nienawidzę mojego wielkiego rodzeństwa. /modules/forum/img/smilies/bimbo/langue.gif  Jezu... Moje  drogie koleżanki ! Moi bracie  są wprost niepoważni!Wiecznie toczą  się bitwy o wszystko. /modules/forum/img/smilies/bimbo/triste.gif raz chcieli mi wejść  do pokoju i zabrać kotka i kolekcję  herbaty. /modules/forum/img/smilies/bimbo/malheureuse.gif  N a szczęście opanowali się  w  porę. Teraz przeniosłam się na  domku na drzewie gdzie nie mają  dostępu. /modules/forum/img/smilies/bimbo/rougie.gif  jestem  szczęśliwa! Znów mogę  w spokoju z  wami pograć!

Offline

#27 18-03-2015 o 18h09

Miss'nałogowa
Podoina
Umarłam?
Miejsce: Zimowy pałac Doni
Wiadomości: 2 965

Alix napisał

Wprost nienawidzę mojego wielkiego rodzeństwa. /modules/forum/img/smilies/bimbo/langue.gif  Jezu... Moje  drogie koleżanki ! Moi bracie  są wprost niepoważni!Wiecznie toczą  się bitwy o wszystko. /modules/forum/img/smilies/bimbo/triste.gif raz chcieli mi wejść  do pokoju i zabrać kotka i kolekcję  herbaty. /modules/forum/img/smilies/bimbo/malheureuse.gif  N a szczęście opanowali się  w  porę. Teraz przeniosłam się na  domku na drzewie gdzie nie mają  dostępu. /modules/forum/img/smilies/bimbo/rougie.gif  jestem  szczęśliwa! Znów mogę  w spokoju z  wami pograć!

zazdroooo... ty masz przynajmniej gdzie uviec :-p


http://i65.tinypic.com/2mqru4x.gif

Offline

#28 10-04-2015 o 20h42

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 2

Ja mam siostrę. 5 letnią... Kocham ją bo wiem że zawsze (no nie zawsze) mi pomoże. Pobijemy się pokłócimy , ale się kochamy. :3

Offline

#29 22-06-2015 o 17h18

Miss'nieobczajona
kinia1221
Rosette jest przeklęta :0
Miejsce: Ask.Fm
Wiadomości: 26

Ja mam 10 miesięczną siostrę . Nie jest źle choć jestem trochę zazdrosna bo mama
poświęca jej więcej czasu .... /modules/forum/img/smilies/bimbo/en-colere.gif


Offline

#30 22-06-2015 o 17h43

Miss'OK
MaMiMuMeMo
Bez opisu, bez tragedii..
Miejsce: Tam gdzie przezydentem jest Czekolada
Wiadomości: 1 604

Ja ma siostrę która za miesiąc będzie miała 1,5 roku i jakoś najgorzej nie jest chociaż zepsuła mi myszkę od laptopa i podarła rysunek który rysowałam jakieś pół godziny... jak piszę post do RPG to mi klika w literki na klawiaturze i wychodzi takie coś: "fdkdtgjrdald sfjkcee saksjdseaa". Czy ktoś wie, co tam jest napisane? No właśnie. Poza tym zabiera mi mięso z talerza jak jem obiad xD


http://i60.tinypic.com/a9o01j.jpg

Offline

#31 25-08-2015 o 23h53

Miss'na całego
Pacia69
...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 266

Ja nienawidze swojego 24 letniego brata, ktory codziennie pije alkohol i mysli ze ma zawsze racje /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png z siostra 25 letnia raczej mam dobry kontakt :3


https://media.giphy.com/media/5yLgockeNPYp7trRokw/giphy.gif

Offline

#32 26-08-2015 o 08h51

Miss'Żółtodziób
modnisia33
...
Miejsce: Bratkówka
Wiadomości: 4

Ja mam czworo rodzeństwa może czasem mnie wkurzają ale i tak ich kocham,więc dziewczyny nie narzekajcie powinnyście się cieszyć bo w trudnych chwilach was pocieszą naprawdę.Więc głowy do góry i idzcie ich przeprosić za wszystko /modules/forum/img/smilies/content4.gif życzę wam powodzenia  /modules/forum/img/smilies/bimbo/bisous.gif

Offline

#33 26-08-2015 o 12h10

Miss'na całego
Pacia69
...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 266

szczerze? duzo mialam trudnych chwil i brat mial to gdzies. nie mozna na niego liczyc w ogole. ja sie nad nim tylko zlitowalam jak cpal i 6 razy mi w domu zemdlal. pojechalam z nim na pogotowie a on i tak nie uwaza mnie za swoja siostre wiec uwierz nie zawsze rodzenstwo jest w stanie pocieszyc.


https://media.giphy.com/media/5yLgockeNPYp7trRokw/giphy.gif

Offline

#34 26-08-2015 o 12h43

Miss'na całego
bombka65
Pani Jednorożek
Miejsce: Pora na przygodę
Wiadomości: 255

MaMiMuMeMo napisał

Ja ma siostrę która za miesiąc będzie miała 1,5 roku i jakoś najgorzej nie jest chociaż zepsuła mi myszkę od laptopa i podarła rysunek który rysowałam jakieś pół godziny... jak piszę post do RPG to mi klika w literki na klawiaturze i wychodzi takie coś: "fdkdtgjrdald sfjkcee saksjdseaa". Czy ktoś wie, co tam jest napisane? No właśnie. Poza tym zabiera mi mięso z talerza jak jem obiad xD
       Mami skąd ja to znam? /modules/forum/img/smilies/epingle.gif



Offline

#35 26-08-2015 o 14h13

Miss'ujdzie
Baar
I don't go by the ru­le book... I lead from the heart, not the head. ~ Diana Spencer
Miejsce: Perth
Wiadomości: 172

Gdy czytam te wasze "problemy" to naprawdę zastanawiam się na co wy się wkurzacie. Ja mam 4 rodzeństwa: mam przyrodnią siostrę Barbra (to będzie o niej mowa) - 17 lat, siostrę KIm - 16 lat, brata Michała - 9 lat, siostrę Megan -12 lat. ja jestem z Australii a dokładnie z Perth moja mama jest Polką a tata australijczykiem...

No to tak, mojego taty pierwszą miłością była Sarah (nie, to nie moja mama) nie mieli razem ślubu, mieli jedno dziecko o imieniu Barbra. No byli tak ze sobą z 2 lata, ale w czasie tych 2 lat tata zdradzał Sarę z moją mamą (mama wtedy nic nie wiedziała o jego partnerce). W tym czasie urodziła się moja najstarsza siostra Kim,  ja urodziłam się już po rozstaniu się mojego taty z byłą partnerką. Jak miałam roczek rodzice wzięli ślub. 2 lata po ślubie urodziła się moja kolejna siostra Megan. Wszystko było ok, w ogóle byliśmy taką "wzorową rodziną" moja mama udzielała się w akcjach charytatywnych na terenie naszego miasta, tata pracował w korporacji i tak minęły kolejne 3 lata. W 2006 roku urodził się mój brat Michał (on jedyny z wszystkich nas ma polskie imię) gdy Michał miał około 4 miesiące zadzwoniła do mojego taty Barbra (miała wtedy 8 lat) z wiadomością że Sarah ma raka piersi. Mój tata nie wiedział co robić, przecież nie mógł zostawić żony i 3 dzieci i pojechać do Brisbane które jest dokładnie po drugiej stronie Australii. Moja mama pomyślała że weźmiemy Barbrę do siebie na czas kiedy Sarah będzie w szpitalu... Po wielu namowach ze strony moich rodziców, Barbra przeprowadziła się do nas no i tak zaczęła się nasza rodzinna udręka... może Barbra była jeszcze 8 - letnią dziewczynką już wymyślała najróżniejsze pomysły jak "dokopać" nam za to że my mamy tatę a ona go wcześniej nie miała... zaczynało się od np. psuciu naszych lalek do zabicia naszego wcześniejszego kota - Kasztana.

No to tak, jak to Barbra ona ciągle psociła no ale moi rodzice można powiedzieć że to "bagatelizowali" gdyż usprawiedliwiali ją że jest mała i jeszcze wielu rzeczy nie rozumie... No to po roku dowiedzieliśmy się że Sarah - mama Barbry umarła na raka. Wtedy to już nawet nie wiedzieliśmy co robić z Barbra'ą gdyż ona się całkiem załamała. Wtedy można powiedzieć że zaczęło się piekło, no ale nie będę wam wszystkiego opowiadać kiedy była jeszcze małą dziewczynka (wtedy to nie było jeszcze takie "straszne"). no to gdy Barbra skończyła 15 zaczęła być taką buntowniczką z krwi i kości. Pewnego razu w wakacje (było to podajże 2 styczna) chcieliśmy pojechać na wakacje całą rodziną, czyli razem z Barbrą. No ale niestety to nie było takie łatwe no i pojechaliśmy sami. Barbra została sama w domu na całe 1,5 tygodnia. Myśleliśmy że może będzie się zachowywała grzecznie no ale niestety myliliśmy się... kiedy już wróciliśmy do Perth, zastaliśmy dom niemal zdemolowany, naprawdę musiała robić tutaj grube imprezy i to nie dla kilku osób tylko przynajmniej dla kilkudziesięciu - tak opowiadali nasi sąsiedzi. No niestety ta "demolka" nie skończyła się na naszym domu tylko jeszcze na 2 innych domach i pobliskim parku. Rodzice musieli zapłacić odszkodowanie podajże w wysokości ok. 25 000 dolarów.  To może była najkosztowniejsza "przygoda" no ale nie jedyna...

Później było kilka awantur ale one nie są najważniejsze. Chyba z pół roku później Barbra miała sprawę sądową za przemyt (czy coś takiego) narkotyków. Dostała 3,5 miesiąca więzienia - może dla innych rodzin byłby taki wyrok straszny, ale my aż cieszyliśmy się że będziemy mieli spokój chociażby na 3 miesiące (w poprawczaku? - tak to się nazywa?). Gdy wyszła miała prawie 16 lat no a jak w takim ośrodku trochę się dowiedziała tego i owego no i jeszcze bardziej się zbuntowała. Zaczęła robić imprezy w naszym domu (nawet jak była w domu cała nasza rodzina) no i tak to się ciągnęło latami. Nawet kiedyś próbowała namówić Michała do palenia marihuany no ale na szczęście nie dał się namówić /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

No a jak teraz skończyła 17 wyprowadziła się i mieszka z chłopakiem w Narrogin.

Myślę że powinnyście doceniać swoje rodzeństwo takie jakie jest /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png Pozdrawiam Bar Huffman /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png

Ostatnio zmieniony przez Baar (26-08-2015 o 14h14)


                  //photo.missfashion.pl/pl/1/46/moy/36295.jpg

Offline

#36 13-02-2016 o 15h05

Miss'wtajemniczona
KanapkaczusHighus
Czas by uratować naszą społeczność. .
Wiadomości: 1 775

Ja też mam zuą siostrę.
Mam tylko nadzieję, że wyrośnie na normalnego człowieka, bo na razie nie idzie z nią wytrzymać.


https://discord.gg/XyTtcas

Offline

#37 13-02-2016 o 17h19

Miss'ok
...
Wiadomości: 72

Ja tam mam dwójkę rodzeństwa 10letniego brata i 8letnią siostrę,  szczerze wam powiem że  mnie czasem denerwują ale jak to dzieci.  tak ogólnie to nie mam z nimi żadnych problemów i bardzo ich kocham,  jestem cierpliwa a oni mi nie przeszkadzają,  pozatym zawsze poszłabym za nimi w ogień.

Ostatnio zmieniony przez jaxusi2 (13-02-2016 o 17h20)


siemanko loszki

Offline

#38 13-05-2016 o 18h17

Miss'wtajemniczona
KanapkaczusHighus
Czas by uratować naszą społeczność. .
Wiadomości: 1 775

Powiem Wam coś co mnie rozbawiło, a co moja siostra powiedziała dzisiaj:
"Świetnie. W poniedziałek nie idę do szkoły, bo będę oglądać powtórkę serialu".
Ostatecznie pójdzie do szkoły /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png


https://discord.gg/XyTtcas

Offline

#39 25-05-2016 o 21h08

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 4

beznadzieja moja 5letnia siostra jest głupia jak but i cały czas na mnie kabluje wszystkim jest okropna i mnie bije ja ją też czasem ale tylko czasem ;-):-(

Offline

#40 25-05-2016 o 21h17

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 4

Baar napisał

Gdy czytam te wasze "problemy" to naprawdę zastanawiam się na co wy się wkurzacie. Ja mam 4 rodzeństwa: mam przyrodnią siostrę Barbra (to będzie o niej mowa) - 17 lat, siostrę KIm - 16 lat, brata Michała - 9 lat, siostrę Megan -12 lat. ja jestem z Australii a dokładnie z Perth moja mama jest Polką a tata australijczykiem...

No to tak, mojego taty pierwszą miłością była Sarah (nie, to nie moja mama) nie mieli razem ślubu, mieli jedno dziecko o imieniu Barbra. No byli tak ze sobą z 2 lata, ale w czasie tych 2 lat tata zdradzał Sarę z moją mamą (mama wtedy nic nie wiedziała o jego partnerce). W tym czasie urodziła się moja najstarsza siostra Kim,  ja urodziłam się już po rozstaniu się mojego taty z byłą partnerką. Jak miałam roczek rodzice wzięli ślub. 2 lata po ślubie urodziła się moja kolejna siostra Megan. Wszystko było ok, w ogóle byliśmy taką "wzorową rodziną" moja mama udzielała się w akcjach charytatywnych na terenie naszego miasta, tata pracował w korporacji i tak minęły kolejne 3 lata. W 2006 roku urodził się mój brat Michał (on jedyny z wszystkich nas ma polskie imię) gdy Michał miał około 4 miesiące zadzwoniła do mojego taty Barbra (miała wtedy 8 lat) z wiadomością że Sarah ma raka piersi. Mój tata nie wiedział co robić, przecież nie mógł zostawić żony i 3 dzieci i pojechać do Brisbane które jest dokładnie po drugiej stronie Australii. Moja mama pomyślała że weźmiemy Barbrę do siebie na czas kiedy Sarah będzie w szpitalu... Po wielu namowach ze strony moich rodziców, Barbra przeprowadziła się do nas no i tak zaczęła się nasza rodzinna udręka... może Barbra była jeszcze 8 - letnią dziewczynką już wymyślała najróżniejsze pomysły jak "dokopać" nam za to że my mamy tatę a ona go wcześniej nie miała... zaczynało się od np. psuciu naszych lalek do zabicia naszego wcześniejszego kota - Kasztana.

No to tak, jak to Barbra ona ciągle psociła no ale moi rodzice można powiedzieć że to "bagatelizowali" gdyż usprawiedliwiali ją że jest mała i jeszcze wielu rzeczy nie rozumie... No to po roku dowiedzieliśmy się że Sarah - mama Barbry umarła na raka. Wtedy to już nawet nie wiedzieliśmy co robić z Barbra'ą gdyż ona się całkiem załamała. Wtedy można powiedzieć że zaczęło się piekło, no ale nie będę wam wszystkiego opowiadać kiedy była jeszcze małą dziewczynka (wtedy to nie było jeszcze takie "straszne"). no to gdy Barbra skończyła 15 zaczęła być taką buntowniczką z krwi i kości. Pewnego razu w wakacje (było to podajże 2 styczna) chcieliśmy pojechać na wakacje całą rodziną, czyli razem z Barbrą. No ale niestety to nie było takie łatwe no i pojechaliśmy sami. Barbra została sama w domu na całe 1,5 tygodnia. Myśleliśmy że może będzie się zachowywała grzecznie no ale niestety myliliśmy się... kiedy już wróciliśmy do Perth, zastaliśmy dom niemal zdemolowany, naprawdę musiała robić tutaj grube imprezy i to nie dla kilku osób tylko przynajmniej dla kilkudziesięciu - tak opowiadali nasi sąsiedzi. No niestety ta "demolka" nie skończyła się na naszym domu tylko jeszcze na 2 innych domach i pobliskim parku. Rodzice musieli zapłacić odszkodowanie podajże w wysokości ok. 25 000 dolarów.  To może była najkosztowniejsza "przygoda" no ale nie jedyna...

Później było kilka awantur ale one nie są najważniejsze. Chyba z pół roku później Barbra miała sprawę sądową za przemyt (czy coś takiego) narkotyków. Dostała 3,5 miesiąca więzienia - może dla innych rodzin byłby taki wyrok straszny, ale my aż cieszyliśmy się że będziemy mieli spokój chociażby na 3 miesiące (w poprawczaku? - tak to się nazywa?). Gdy wyszła miała prawie 16 lat no a jak w takim ośrodku trochę się dowiedziała tego i owego no i jeszcze bardziej się zbuntowała. Zaczęła robić imprezy w naszym domu (nawet jak była w domu cała nasza rodzina) no i tak to się ciągnęło latami. Nawet kiedyś próbowała namówić Michała do palenia marihuany no ale na szczęście nie dał się namówić /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

No a jak teraz skończyła 17 wyprowadziła się i mieszka z chłopakiem w Narrogin.

Myślę że powinnyście doceniać swoje rodzeństwo takie jakie jest /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png Pozdrawiam Bar Huffman /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png

szacun na serio

Offline

#41 17-07-2016 o 07h50

Miss'ok
K-pop
"In the most beautiful flowers man gets on his funeral"
Miejsce: Gdańsk : )
Wiadomości: 62

Ja mimo wszystkich kłótni, 'walk' z moja siostra i wmawiania jej, że jej nienawidzę
w głębi serca ja kocham, w końcu jest dla mnie w życiu bardzo ważna.
Lubi mi dogryzać, ale kiedy potrzebuję z kimś pogadać, coś się dzieje,
to ona zawsze jest przy mnie i za to jej dziękuję.
Jednak nigdy jej tego wprost nie powiedziałam
i chyba czas najwyższy. ;/

Offline

#42 06-10-2016 o 19h18

Miss'Żółtodziób
Sxindi
...
Miejsce: Istambul
Wiadomości: 12

Moja siostra to zło
Odkąd się urodziłam mnie nienawidziła
Chciała bym mieć siostrę która mnie zrozumie a mam siostrę która za wszystko co jej się nie podoba mnie bije /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/sad.png

Offline

#43 07-01-2017 o 18h02

Miss'całkiem całkiem
Rosalinna
...
Miejsce: Iłża
Wiadomości: 124

Ja mam rocznik owo 2 (1 rok 3 miesiące) lata młodszą siostrę, która jest rozpieszczana przez moją mamę. Denerwuje mnie to ponieważ ja staram się być już samodzielna przez co ciągle się kłócę z mamą i z siostrą. Moja mama nie lubi gotowania a sprząta na święta więc przeważnie ja z babcią ( całe szczęście że ona jest nie dałabym rady bez niej ) zajmujemy się domem ( moja babcia mieszka na przeciwko więc ma tylko kilka metrów do naszej furtki ) i zawsze proszę o coś moją siostrę by mi pomogła w prostych obowiązkach  ale jak zawsze śpi albo ma na wszystko wyrąbane dlatego też nie rozumiem tych co chcą mieć rodzeństwo. Wszystko się wydaje takie miłe i proste ale tak nie jest szczególnie jak jedno z nich jest rozpieszczane. Ale na szczęście mam w miarę święty spokój gdy tata wraca z pracy.


https://49.media.tumblr.com/87a3ed5f3b6cd63e0e53a28464847c5e/tumblr_o2eyywnr7x1v5dqido1_500.gif

Offline

#44 12-01-2017 o 17h25

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Jejku, jak patrzę jak plujecie jadem i nienawiścią do własnego rodzeństwa, to nie wiem co powiedzieć ;-;
Sama mam młodszego brata, wiadomo, kłócimy się, wyzywamy i kopiemy po kostkach, ale nie wyobrażam sobie bez niego życia, bo równie często sobie pomagamy, on przychodzi do mnie z problemami i stajemy za sobą murem. Wydaje mi się, że po to jest rodzeństwo.

Offline

#45 21-01-2017 o 17h26

Miss'ok
K-pop
"In the most beautiful flowers man gets on his funeral"
Miejsce: Gdańsk : )
Wiadomości: 62

Ja niestety dzielę pokój z moją siostrą i od kilku lat z jej chłopakiem.
Pragnę zwrócić uwagę, iż oni mają 21 lat i mieszkanie obok, gdzie mieli
wyprowadzić się rok temu, a ja jestem niepełnoletnia więc niestety nie mogę
zamieszkać gdzieś indziej. Mamy mały pokoik, więc brakuje mi dużej przestrzeni.
Odkąd on u nas jest w pokoju jest wielki syf z ich strony i bałagan .
Mówiłam już o tym tacie, że chłopak mojej siostry jest nie do wytrzymania
i raz chciał podnieść na mnie rękę. Strasznie się rządzi.
Jednak mój tata tego nie dostrzega. Nie żeby coś, ale kupili dwie koszatniczki,
2 szczury przez które urodziło się dodatkowe 13,. a że nie mieli gdzie usadowić klatki (przypominam, że mamy malutki pokój) wyrzucili moje rzeczy z półki. :')
Ech.. Gdyby ktoś wiedział jak pomóc, będę wdzięczna. v';  /modules/forum/img/smilies/bimbo/goutte.gif

Ostatnio zmieniony przez K-pop (21-01-2017 o 17h26)

Offline

#46 04-02-2017 o 20h44

Miss'ujdzie
Pillz
Przed przeczytaniem moich wypocin wyjmij tabletki na zgagę
Miejsce: Czewa, a co
Wiadomości: 222

K-pop, a to fajnie masz. Jak ja z jednym bratem w pokoju siedzę i za dużo ludzi jest. Z taką sytuacją to ja się nigdy nie spotkałam, ale mam jedną radę: nie wyżywaj się na biednych szczurkach za Chiny ludowe.
(no co, one nic nie zrobiły)
Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek z forum mógł ci pomóc, zwłaszcza że sprawy zaszły tak daleko, a my w zasadzie niewiele na ten temat wiemy. Spróbuj trochę spuścić z tonu i nie traktować tego emocjonalnie. To trudne, ale spróbuj.

A co do mojego brata, ma on 11 lat i przypomina typowego rozpuszczonego bachora XXI wieku. Słuchawki z Razera za jakieś 2 stówy co najmniej, 15 godzin dziennie przed telefonem i jeszcze narzeka na ten telefon, że słaby jest i się wiesza. Buty do szkoły nie mogą być byle jakiej marki typu CCC, tylko zszywane na całej linii i jeszcze z Nike albo Adidasa. Kiedy odklejała mu się podeszwa od Vansów - ryczał pół dnia, że rodzice z nim nie chcą jechać do sklepu. A jak tłumaczy mu się, że nie chcą jechać, bo wybrzydza 4 godziny, te słowa w ogóle do niego nie docierają. Nie pozwala mi dotykać kota, bo wie, że zaraz go wezmę na ręce. W internecie bez przerwy ogląda głupie memy - i to na takiej głośności w swoich Rejzerach, że i ja słyszę.

No cóż, wytrzymam z nim jeszcze te 3 lata, potem to zobaczymy.


Wewnętrzny mechanizm kierujący moim umysłem pozostaje enigmą
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#47 08-03-2017 o 17h38

Miss'wow
KlaraM
Zwierzęta to całe moje życie ♕
Miejsce: Piotrków Trybunalski
Wiadomości: 747

A ja bardzo kocham swoją 21-letnią siostrę starszą o 11 lat


♡♡♡♡♡♡♡ZWIERZĘTA♡♡♡♡♡♡♡

Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#48 08-03-2017 o 18h41

Miss'nieobczajona
EliMa
...
Miejsce: Wonderland †
Wiadomości: 28

Natalia4443 napisał

Człowieku! Ty nie wiesz co jest z dwoma braćmi! Ciągle gdzy siedze na kompie to ziosia chodź!
Albo gdy robie zdjęcie z gwiazdą (to dla mnie coś wielkiego) Bajki i oczywiście "oni" zagłuszają mi tą uroczystość! /modules/forum/img/smilies/bimbo/en-colere.gif  /modules/forum/img/smilies/bimbo/malheureuse.gif  /modules/forum/img/smilies/bimbo/triste.gif  /modules/forum/img/smilies/bimbo/mdr.gif  /modules/forum/img/smilies/bimbo/langue.gif


Też mam dwóch braci i mam na imię Zosia, hehe! Znam Twój ból, chociaż czasem są kochani


mad-rabbit

Offline

#49 16-03-2017 o 23h47

Miss'całkiem całkiem
AEdelline
...
Miejsce: Warszawa
Wiadomości: 110

Ja osobiście dogaduję się z bratem! Co prawda różni nas 7 lat, ale zawsze możemy na siebie liczyć! /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png
Z drugiej strony jestem w stanie, w miarę możliwości zrozumieć ludzi, którzy nienawidzą swoje rodzeństwo. Nie każda rodzina ma problemy typu "kłócimy się o laptopa/on-ona zajmuje toaletę na kilka godzin". Zdaję sobie sprawę, że osoby z normalnymi rodzinami często widzą to jako "rodzinę trzeba kochać i tyle bo to przecież rodzina" ale prawda jest taka, że w niektórych rodzeństwach panuje prawdziwa przemoc fizyczna i emocjonalna. Nikt z nas nie kazał by np. kobiecie w toksycznym związku żeby została z mężem, który ją bije i go kochała, bo przecież są rodziną. A z rodzeństwem nie można wziąć rozwodu...


http://i67.tinypic.com/zjtmwy.jpg

Offline

Strony : 1 2