Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1

#1 10-02-2014 o 22h36

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Jeśli nie jesteś Nieve, odejdź stąd lepiej czym prędzej. Inaczej ostrzegam, te smuty Ci psychikę zniszczą.



Link do zewnętrznego obrazka


FABUŁA

Dwoje nastolatków. Nie układa im się w życiu, delikatnie mówiąc... Choć co tu owijać w bawełnę, to co kiedyś jeszcze może i przypominało człowieka, dziś wewnątrz jest kompletnym wrakiem, na samym dnie oceanu łez - symbolu ich odwiecznego smutku i cierpienia. Mają dość wszystkiego, a rodzina wcale w tym nie pomaga... Brak im jednak siły na zakończenie marnego żywota.

Uciekają więc, każde ze swojego domu. Schraniają się w opuszczonych domach...

Nie. Domu. Kto by pomyślał, że się spotkają? Te dwie osoby, o podobnych, jeśli nie tych samych problemach...




~~~~~~



Postacie:

Nieve jako Milo Lightwood
Lynn jako Pandora Lippard

Ostatnio zmieniony przez Lynn (16-02-2014 o 19h22)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#2 15-02-2014 o 16h07

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Link do zewnętrznego obrazka

"Jeżeli jedna osoba cierpi na urojenie nazywamy to szaleństwem.
Jeżeli wiele osób cierpi na urojenie nazywamy to religią."


Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

♧Godność | Milo Lightwood
♧Wiek | 17 lat
♧Data Urodzin | 13 sierpnia
♧Płeć | Mężczyzna
♧Orientacja | Bi
♧Wzrost |  181 cm
♧Kolor Włosów | Czarne
♧Kolor Oczu | Grafitowe


Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Nieve (16-02-2014 o 09h42)

Offline

#3 16-02-2014 o 19h21

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka


Link do zewnętrznego obrazka


Link do zewnętrznego obrazka



~ Pierwsze Imię ~ Pandora
~ Drugie Imię ~ Yvonne
~ Nazwisko ~ Lippard
~ Ksywki ~ Dora, Yvi

~ Wiek ~ 19 lat
~ Data Urodzin ~ 18 marca
~ Znak Zodiaku ~ Ryby

~ Wzrost ~ 179 cm
~ Waga ~ 54 kg
~ Kolor Włosów ~ Ciemnobrązowe
~ Kolor Oczu ~ Niebieskie



Link do zewnętrznego obrazka



Link do zewnętrznego obrazka


Zaczyna Pani "Nudzę się więc zgwałćmy postać" ^^ xD

Ostatnio zmieniony przez Lynn (19-02-2014 o 18h12)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#4 17-02-2014 o 18h07

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Milo Lightwood

Nie wytrzymywałem już. Czy naprawdę byłem tak beznadziejny, nikomu niepotrzebny? Taki się czułem, gdy tylko widziałem moją rodzinę. Może dlatego uciekłem? Jednak pustka wciąż mi towarzyszyła, nie czułem z tego powodu nic – było jak zawsze. Tak samo. Jakby ktoś rozerwał mnie na miliony kawałeczków i deptał, śmiał się ze mnie, że jestem taki naiwny. Życie jest okrutne, nieprawdaż?
Wszedłem do opuszczonego budynku, w którym miałem zamiar spędzić najbliższy czas. Wyglądał jak moja dusza, choć może jednak lepiej. Zaśmiałem się histerycznie, choć można było to porównać bardziej ze szlochem. Nie miałem sił nawet płakać. Zresztą… Wtedy bym się uśmiechał, chcąc wierzyć, że może mnie spotkać coś dobrego. Kłamstwo najgorsze z najgorszych, te w które chce wierzyć, a nie mogę.


Asia ma rozkminy >.>

Offline

#5 18-02-2014 o 16h06

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Pandora Lippard

Nienawidzę ich. Nienawidzę ich wszystkich. To przez nich czuję się taka... Bezużyteczna. Miałam ochotę płakać, krzyczeć, a nawet znów się pociąć, ale nie miałam już na to siły... Z resztą, ich już też nie interesuje ktoś tak bezużyteczny jak ja.
Bezużyteczny i głupi. Bo jak można pragnąć śmierci, a jednocześnie się jej bać?
Byłam taka rozdarta, przez to wszystko... Może dlatego uciekłam z domu. Przez tę całą, chorą sytuację, działo się przecież tyle... A ja zostałam z tymi problemami całkiem sama. A ludzie, którym ufałam, których kochałam, tak po prostu się ode mnie odwrócili.
Nic dziwnego. Nikt nie potrzebuje rzeczy bezużytecznych. Rzeczy. Tak się właśnie czuję, jak przedmiot wyprany z emocji. Choć jednocześnie, wszystko mnie boli...
Wsiadłam do pierwszego lepszego pociągu, pieniędzy starczyło mi do końca trasy. Chciałam po prostu znaleźć się jak najdalej od tego okropnego miejsca. Nawet, jeśli kompletnie potem nie miałam pojęcia gdzie się znajduję. I co mam zrobić. Mi to już było wszystko jedno.
Cały czas biegłam, odkąd wybiegłam z pokoju. Nie miałam określonego celu, po prostu chciało mi się biec, i nigdy nie przestawać... Dopóki nie ogarnęło mnie zmęczenie. Wtedy znalazłam ten stary dom. Wejścia były zamurowane, okna w większości zabite deskami. Były jednak takie na parterze, którymi można było spokojnie wejść.
W środku panował taki chaos, jakby nikogo tu nie było przez dłuższy okres czasu. Ale był, o czym świadczyły niedopałki papierosów, czy puste strzykawki, albo woreczki i opakowania po.. Nawet nie chcę wiedzieć, czym. No, i przede wszystkim "wejście" w oknie na tyłach. Nie rozglądałam się, po prostu usiadłam na schodach i skuliłam się. Cholera, mogłam pomyśleć o tym, żeby wziąć coś poza swetrem... Naciągnęłam go na nogi i oparłam się o ścianę. Zaraz jednak musiałam wstać, albo raczej był to zwyczajny odruch... Cofnęłam się, idąc powoli do góry. Usłyszałam coś... Choć niewykluczone, że był to tylko szczur, serce zabiło mi szybciej.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#6 20-02-2014 o 15h19

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Milo Lightwood

Wszędzie - dosłownie na wszystkim osadził się kurz, nie tym jednak się przejmowałem. Widać było, że ktoś tu czasem zachodził i zdecydowanie miałem na myśli ćpunów, i alkoholików. Obrzydzało mnie to. Ja sam nigdy nie byłem wstanie sięgnąć po takie środki. Wiedziałem, że dzięki nim mógłbym skończyć ze sobą, a to, choć tego chciałem, w jakiś sposób mnie przerażało. I w dodatku taka śmierć wydawała mi się bezbolesna. Nic bym nie poczuł. A tego nie chciałem. Ból - on uświadomiły by mi, że jednak istniałem. I jakoś irracjonalnie czułem, że tylko na bolesną śmierć zasługuję.
Moje dłonie cały czas drżały, gdy przechodziłem przez pusty budynek. Tak samotny, stał tu sam - nikogo, kto by w nim pozostał i nikogo w pobliżu. Trochę, jak ze mną. Tylko czasem, kolejne usterki. Byłem złamany.
Rozszerzyłem oczy przerażony, słysząc jakieś ciche odgłosy, szybko skierowałem się do 'holu', choć starałem się by moje kroki były jak najcichsze. Na schodach znajdowała się dziewczyna, opuściłem ręce wzdłuż ciała, załamany, po czym oparłem się o ścianę. Mój wzrok cały czas pozostał na jej sylwetce. Chciałem powiedzieć, by się nie bała, ale sam się bałem, więc jaki w tym sens. Zacisnąłem ręce w pięści. Czy to ma jakikolwiek sens? Byłem jak otwarta księga, z wyrwanymi kartkami - zepsuta, jednak z łatwością można było czytać. Ona sama... Czemu tak mi mnie przypominała?

Ostatnio zmieniony przez Nieve (20-02-2014 o 15h19)

Offline

#7 08-03-2014 o 15h13

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Pandora Lippard

Cały ten czas przez moje ciało przechodziły silne dreszcze, ale teraz jeszcze bardziej się nasiliły. Tu ktoś był. Nie tylko ja. Widziałam go, co prawda oczyma mocno poczerwieniałymi, zerkającymi spod potarganej, przydługiej grzywki, ale nie oznaczało to, iż nikogo tam nie było. Nie mogłam mieć omamów.
Znów wszystko bolało mnie tak, jak wcześniej, wszystko wróciło. Znowu poczułam się w jakimś miejscu niechciana, może i było to tylko jedno z moich chorych urojeń, jednak nie miałam już przecież komu wierzyć, jak sama sobie.
Tak więc czułam, że coś może być nie tak. W ogóle, co on tutaj robi? Miałam wrażenie, że może to samo, albo chociaż ma podobnie, co ja... Ale tylko przez ulotną chwilę. No bo przecież, to niemożliwe, że w tym samym czasie... A jeśli on tu jest dłużej? Może nie wygląda na takiego, ale niewykluczone, że to do niego należą obecnie walające się wszędzie po podłodze śmieci. I z pewnością jeśli tak by było, musi mieć towarzystwo... Nie słyszałam już nikogo więcej, ale mimo to i tak byłam pełna obaw. Próbując się opanować, przełknęłam głośno ślinę.
- Przepraszam - powiedziałam w miarę spokojnie, choć i tak po moich umiejętnościach spodziewać się można było, że głos będzie mi się załamywał. - Ja... Pójdę, tylko proszę, daj mi odejść, dobrze? - spytałam, zaciskając ręce w pięści. Nagle poczułam, jakby wszystko, co było we mnie, nagle odpływało. Jakbym przypominała sobie, że mi przecież i tak jest już wszystko jedno...



______
Jak coś to przepraszam, ale wzięło mnie na ratowanie opków.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1