Dla własnego dobra lepiej odejdź, jeśli nie masz mi nic ważnego do powiedzenia. Po co Ci moje imię czy nazwisko? Ech... Dobrze, czy jeśli Ci powiem, dasz mi spokój? Okej, a więc na imię mi Georgia, nazwisko też Ci potrzebne? Niech będzie... Rivera. Hihi, oczywiście żartuję! Choć chciałabym, to najpiękniejsze nazwisko świata... Niestety, los obdarzył mnie o wiele mniej pięknym i dźwięcznym nazwiskiem - Laertes. Wystarczy? Więc teraz, jeśli możesz, idź już. Przeszkadzasz mi.
Uch, o co Ci chodzi?! Zostaw mnie w spokoju, nie obchodzisz mnie, nie widzisz, że jestem zajęta?! Och, więc ciekaw jesteś, czym... Dobrze mogę Ci powiedzieć. Wychyl się za róg i popatrz przez chwilę? Widzisz tę piękną, acz trochę zagubioną dziewczynę? To Effie... Moja ukochana. I ona też mnie kocha, choć może jeszcze o tym nie wie. I wiesz co? Kiedyś się przyjaźniłyśmy! Ale to było tak dawno, jeszcze jak byłyśmy małymi dziećmi, razem chodziłam z nią do przedszkola, bo jesteśmy w tym samym wieku... A potem, przy spotkaniu po latach, zakochałyśmy się w sobie. No... Przynajmniej ja w niej, ale zrobię wszystko, by to odwzajemniła.
Dlaczego tak ją lubię? Nie Twoja sprawa! Co, chcesz mi ją odbić?! Ach... No tak, wybacz, ale niemniej, łapy precz! ...Wiem, że ma mnóstwo problemów, ale nie przeszkadza mi to. Chcę jej pomóc, zrobię wszystko, żebyśmy były razem... Co mówisz? Jak to "wsiada do autobusu"?! Muszę tam za nią pojechać, gdziekolwiek by to nie było!
... Za moim kochanym kochaniem.
Zobaczysz, jeszcze będziemy razem.
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
*Nie mogłam się zdecydować, te obie grafiki są takie piękne ;w;*
Link do zewnętrznego obrazka
Ciotka Frida to jedna z tych osób, dla których zawsze wszystko i wszyscy są mile widziani. Przepada za dziećmi, choć nigdy nie mogła ich mieć... Ale po pewnym czasie postanowiła niezbyt się tym przejmować. Przeszkadzało jej to w pracy, a lepiej wiedzieć chyba, że ta prężna trzydziestolatka (Dobra.. Może ma trochę więcej... A-ale i tak ma dość spaczony sposób myślenia!) pracuje w nadleśnictwie, a w wolne weekendy zajmuje się także łowiectwem - należy do Gminnego Stowarzyszenia Myśliwych... Czy jak to się tam nazywa. Więc nie zdziw się, jeśli zobaczysz w jej domu jakieś podejrzane żelastwo, szerszemu ogółowi znane jako broń.
Ale nie martw się... Zapewniam, jest ona wyjątkowo gościnna, a przyjacielska tak bardzo, jak wskazuje na to jej wieczny uśmiech (wykluczając ten, kiedy mówi o polowaniu, albo opowiada historię o duchach... *odsyłacz do gifa poniżej*). Nic więc dziwnego, że pomimo jej szalonego charakteru (a może dzięki niemu?) przepadają za nią chyba wszyscy ludzie z wioski. Mieszka w dość sporym domu, nie było więc problemu ani co do dzielenia go z rodziną jej świętej pamięci męża, ani odnośnie zamieszkania tam Effie przez pewien okres czasu... Nawet, jeśli wcześniej nie miała z nią styczności, co spowodowane było dość długą kłótnią z bratem, ojcem dziewczyny. Ale, jak to sama mawia, każda kłótnia ma swój kres... Jak się okazuje, nawet ta ciągnąca się latami.
Co by tu jeszcze... Ach tak. Okulary zaczęła nosić jeszcze zanim miała jakąkolwiek wadę, po prostu jej pasowały. Po śmierci męża pięć lat temu wróciła do panieńskiego nazwiska [Rivera]. Jak widać było przy Effie, ma słabość do zdrabniania innym imion, jakkolwiek by to nie brzmiało. No, i jeszcze miała mieć na imię Ingrid albo Astrid, ale Millain uparł się na Fridę.
Link do zewnętrznego obrazka
Ostatnio zmieniony przez Lynn (03-02-2014 o 15h35)