Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2

#26 30-01-2014 o 20h42

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Odezwało się jeszcze kilka osób. Krytykowano trochę mój plan, mnie jednak nie obchodziło to zbytnio. Uśmiechnęłam się kiedy usłyszałam to, że Cień weźmie udział w misji.
-W takim razie ja też mogę iść. Jakoś nie wyróżniam się zbytnio wśród śmiertelników.
Powiedziałam z uśmiechem. Byłam dumna z tego kim jestem. W końcu mogę w każdej chwili zamienić się w moją niewidzialną postać i od tak przejść przez ścianę. No jedyną wadą była woda święcona. Jeżeli tylko mnie ktoś nią chlapnie od razu tracę swoje zdolności i upadam na ziemię. Mdleję po prostu. Później na odbudowanie swojej postaci potrzebuję kilku dni. Nie chcę znów przez to przechodzić.
Rozglądnęłam się po "sali" wzrokiem szukając osoby która chciała by coś powiedzieć.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#27 30-01-2014 o 21h19

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

  //photo.missfashion.pl/pl/1/22/moy/17162.jpg

No tak, plan podejścia pod drzwi nie był zły. Mniej ryzykowny, a gdybyśmy odkryli z kim mamy do czynienia to moglibyśmy pomóc. Pierwszy zgłosił się nasz Cień. Był idealnym zwiadowcą, ale w wybranych warunkach. A Agnes także miała słabości. Jakby nie patrzeć to najbardziej ludzką istotą byłam ja oraz nasz "mieszaniec". Nie powinnam zbliżać się do świątyni, ponieważ już parę razy uciekłam przed spaleniem na stosie, a do tego jeden z kapłanów miał bardzo podobne nazwisko. Co mnie intryguje od jakiegoś czasu.
- Ja też pójdę. Jakby nie patrzeć to jestem człowiekiem, ale z magią w sobie. W razie jakiś problemów mogę być bardzo przydatna.
Nie jestem zbytnio waleczna i nie lubię walki, ale jednak potrafię się bronić. Przecież do tej pory mnie nie spalono.

//photo.missfashion.pl/pl/1/21/moy/16655.jpg

Ale on papla. Przecież wiadomo, że wygrana jest po naszej stronie  i bez woli Boskiej. Nie mówiłem tego na głos, bo to było trochę jak świętokradztwo. Jednak nasz mały kapłan, wygłaszał swoją mowę. Wstałem z kolana i jedną rękę dumnie oparłem na mym mieczu. Tak, tym ostrzem pozbyłem te paskudztwa życia. Spojrzałem z radością na towarzyszy, nawet na naszą siostrę. Chociaż nie wydaje się być tak podekscytowana jak ja czy Leander. Zimna, nawet zbytnio chłodna jak na kobietę. Dawno uznałbym ją za wiedźmę gdyby nie miała przy sobie oręża.
- Drogi Bracie - odezwałem się z nieukrywaną radością. - Mimo tylu ofiar po stronie wroga udało nam się pochwycić jeńców, których możemy jutrzejszego dnia stracić publicznie!
Tak. Niech Ci ukryci tchórze wiedzą co ich będzie czekać. Pomińmy fakt, że nie mamy wieści gdzie ukryły się ostatki. Ale i tak pewnie ich wytropimy.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#28 30-01-2014 o 21h28

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Cień

Zmierzył wzrokiem Agnes. Nie potrzebował towarzystwa, sam poradziłby sobie przecież w tej akcji... Choć w sumie, do samego Kościoła też trzeba jakoś dotrzeć, a przecież cienie tam nie pokrywają się ze sobą na każdym odcinku drogi... Chyba, że ktoś będzie tamtędy przechodził. Zniknął, by po chwili pojawić się po tej stronie pomieszczenia, gdzie była dziewczyna. Wyglądała na dość niską, ale przecież nie będzie się za nią kryć w ludzkiej postaci.
- Dobra - zgodził się. W sumie to ona najbardziej się do tego nadawała ze wszystkich obecnych. Byleby tylko ubrała się odpowiednio, a nawet, jeśli ją zdemaskują, może przecież zniknąć w każdej chwili, jak on. Dorzuciłby jeszcze coś w guście "Tylko się nie odzywaj, bo będziesz wyglądać, jakbyś mówiła sama do siebie", ale wolał nie przesadzać. Z resztą, właśnie odezwała się Elizabeth. Westchnął.
- Nie ryzykujmy życia większej ilości osób, niż jest to konieczne - powiedział. Nawet, jeśli bardziej uśmiechała mu się obecność przebiegłej wiedźmy niźli rozmownego ducha, im dwojgu łatwiej byłoby zbiec. A przecież pani Devil nie musiało się koniecznie udawać za każdym razem... - Poradzimy sobie, nie masz się o co martwić, Iskro.
W sumie to jeśli ona zostałaby wtedy schwytana, oni nie mogliby jej pomóc i musieliby uciec sami, co nie wchodziło w grę, więc wówczas złapano by całą ich trójkę...



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#29 30-01-2014 o 21h37

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka

Siedziałem w klasztornej bibliotece i pisałem kolejny skrypt na cześć naszych dzielnych wojowników gdy usłyszałem że Łowcy wrócili. Wspaniale, modliłem się o kolejne zwycięstwo,postanowiłem pójść i sprawdzić jak mają się nasi zwycięzcy. Może uda mi się to omówić z kapłanem Celeste ostatnie doniesienia o zwycięstwach, wszedłem do sali akurat wtedy gdy Vincent mówił o publicznej egzekucji. Stanąłem pod ścianą kłaniając się kapłanom i reszcie zebranych, uważnie wsłuchiwałem się w to co mówią mężczyźni. Ile jeńców mogli pojmać, nie znosiłem tych publicznych egzekucji, ale jako przyszły kapłan powinienem brać w nich udział i pokazać wiernym że popieramy wszelkie działania łowców i nakazów kościelnych.

Offline

#30 31-01-2014 o 11h33

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Link do zewnętrznego obrazka

Mimowolnie wpełzł mi na twarz półuśmiech, słysząc przemowę kapłana. Kątem oka spojrzałam na niego, przez chwilę widząc na tym miejscu Leandera. Pod względem paplania byli sobie niemal równi. Byłam ciekawa czy przyjaciel sam zauważa ile kłapie dziobem, czy może mówiąc, nieświadomie zaczyna gadać coraz więcej. To ci zagwozdka.
Podniosłam się z kolan, dumnie się prostując. Posłałam braciom równie radosne spojrzenia. Może i sprawiałam wrażenie mało podekscytowanej zwycięstwem, jednak w środku gotowałam się ze szczęścia. Już mi się jawiła przed oczami wizja naszego ostatecznego zwycięstwa.
Omiotłam spojrzeniem wszystkich, gdy brat Vincent wspomniał o publicznej egzekucji. Większość kapłanów nie zwróciła na to zbyt dużej uwagi, przyzwyczajona do słuchania takich wywodów. Tylko młody.. Jak mu tam było? Chyba Patrick.. Jakby trochę pobladł. Uśmiechnęłam się pod nosem. W końcu przemoże swoją niechęć, gdy otrzyma święcenia.




Link do zewnętrznego obrazka

Trudno mi było brać słowa kapłana na serio, ale starania zachowania powagi i nie wybuchnięcia śmiechem były owocne. Choć to nie było w moim stylu.. Ha, ha.. Z pewnością wszyscy już czekali tylko na mój kolejny wybuch radością. Czy mój optymizm był tak przewidywalny?
Powstałem wraz z resztą i z błyskiem w oku oraz uśmiechem na twarzy im się przypatrywałem. No nareszcie było widać trochę radości na twarzyczce Livii. A już się balem, że ta powaga utrzyma się na dłużej.. Wysłuchałem słów brata Vincenta i poklepałem go po plecach, łącząc się w tej radości.
- O tak! Kat jutrzejszego dnia będzie miał ręce pełne roboty! -niemalże krzyknąłem uśmiechnięty od ucha do ucha. Sam miałem ochotę powybijać jeńców w walce. Ha! To ci dopiero byłoby widowisko!


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#31 31-01-2014 o 19h00

Miss'całkiem całkiem
...
Wiadomości: 102


- Ja także chcę iść. Niczym się nie wyróżniam, a czerwone oczy mam tylko gdy jestem głodna. Obecnie mam piwne. Poza tym, w każdej chwili mogę porazić ich prądem, lub pokierować żywiołami na ich niekożyść. - powiedziała Nina. Z resztą i tak jej nikt by nie powstrzymał przed pójściem do świątyni. Nina uwielbiała walki. Przez stulecia życia nauczyła się wielu rzeczy. W tym walki. Nikt nie miał z nią najmiejszych szans. Poza tym, jako wampir, w każdej chwili mogła uciec z miejsca. Albo ugasić stos na którym miano ją spalić. Ale jeśli dotąd go nie zrobiono, to teraz jej nie spalą.


Link do zewnętrznego obrazka


PRZEPRASZAM. WYPISUJĘ SIĘ ZE WSZYSTKICH GIER RPG, W KTÓRYCH GRAŁAM. REZYGNUJĘ Z FORUM. NIE MAM CZASU.

Offline

#32 31-01-2014 o 22h22

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Tryb Mistrza Gry. Belove tworzysz z swojej bohaterki postać idealną. Nie zaznaczasz jej słabości, a regulamin jasno wyraża się na ten temat. Sumując jest to twoje drugie upomnienie. Została Ci jeszcze jedna szansa

//photo.missfashion.pl/pl/1/22/moy/17162.jpg

Nie sprzeciwiałam się z Cieniem. Miał rację, chociaż uważałam, że moja pomoc może się przydać. Miałam najbliżej do człowieka, ale on i Agnes mieli większe doświadczenie w takich akcjach. Odruchowo odrzuciłam wymuszenie na nim zgody poprzez ogień lub moje kochane magiczne światełko. Nie jestem taka... No i widocznie się podlizywał nazywając mnie Iskrą. Kiwnęłam głową, po czym pokręciłam nie zgadzając się z Niną.
- Faktycznie dwie osoby to i tak już dużo na tą misję. Jednak ktoś musi się zająć pozbyciem śladów po tym spotkaniu.Nie chcemy przecież by Łowcy wpadli na nasz trop.
Sprzątać nie mam zamiaru. Muszę zdać raport starszyźnie. Chciałam się wycofać, kiedy sobie coś przypomniałam. Włożyłam rękę do torby i wyciągnęłam z niej mały flakonik. Wręczyłam go Agnes.
- Opary tej mikstury mają usypiające i otumaniające właściwości dla człowieka. W razie czego użyjcie tego.
Uśmiechnęłam się, ale znowu sobie o czymś przypomniałam. Pewnie sporo niedobitków zostało w lesie i trzeba będzie im pomóc.
- Kto mi pomoże z odszukaniem i dostarczeniem pomocy tym którzy przeżyli bitwę?

//photo.missfashion.pl/pl/1/21/moy/16655.jpg

I pojawił się nasz drugi mężczyzna. Z tego nie miałem jak się śmiać, bo nie miał zabawnych słabości. No może oprócz odrazie do publicznych egzekucji. Nie wiem po co został kapłanem jeśli nie chce końca tych istot. Nagle Leander nie wytrzymał i radośnie wykrzyczał o robocie Kata. Zresztą chętnie bym przystanął na to stanowisko. Jednak wypadałoby przedstawić jakie to istoty będą skazane. Nie miałem zamiaru jak i inni by weszli na ziemię świętą, więc znajdują się w zakonnych lochach.
- Udało nam się schwytać, aż dwa minotaury, jednego fausta oraz... - budowałem napięcie. - Trzy wiedźmy!
Ostatnie było czymś niezwykłym, nigdy nie spotkałem się z tak dużą liczbą wiedźm w jednym miejscu. Do tego byłem pewien, że one już dawno zostały zgładzone. A tu taka miła niespodzianka. Szkoda, że nie można spalić ich na stosie. Szybko stamtąd uciekały.

Ostatnio zmieniony przez Asuu (31-01-2014 o 22h23)


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#33 31-01-2014 o 22h30

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Tak więc na misję idę z Cieniem. Niespodziewanie panienka Devil wręczyła mi flakonik.
-Nie sądzę aby był potrzebny. Jednak dziękuję.
Powiedziałam i podeszłam bliżej do Cienia.
-Wyruszamy po zmroku?
Zapytałam go. No w sumie to było pewne. Inaczej nie mógł przecież wyjść.
Uśmiechnęłam się lekko.
-Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze.
Powiedziałam opierając się o ścianę. Dwie osoby mają większe szanse niż całe katakumby. No i ja z Cieniem mieliśmy pewne umiejętności. Ten plan nie mógł przegrać.
Popatrzyłam na Cienia czekając aż coś powie.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#34 01-02-2014 o 15h37

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Celeste de Fiore

Uśmiechnąłem się, pomimo że w środku zacząłem nieco niepokoić. Jeńcy? Tu już mogłem się nieco martwić... O własny tyłek. A co, jeśli któraś z wiedźm to po prostu fałszywie oskarżona o to kobieta? Ale co gorsza, co jeśli ta kobieta może być moim przodkiem?! Na szczęście, do tej misji dobrze nas przygotowano, wszystkich, którzy tylko byli do niej chętni. Wystarczyło, bym wiedział, jak ów stworzenia się zwą.
- Chcę ich nazwiska... Albo imiona, jeśli nazwisk nie posiadają - rozkazałem szybko Vincentowi. Cóż, w jego przypadku odmowa nie wchodziła w grę, ten palant każde polecenie wydane wyłącznie dla niego uznawał za nie wiadomo jaki zaszczyt. Trochę jak Patrick... Ale jego wolałbym nie zbliżać do tych istot. Jeszcze mu coś idiotycznego do głowy przyjdzie, i co wtedy?! Ale nie ważne, teraz muszę znaleźć jakiś sensowny powód, dla którego trzeba mi nazwisk. - Sporządź listę, jutro rano wywiesimy ją na drzwiach frontowych. Niech ludzie wiedzą, z kim mieli do czynienia, jak łatwo dali się omamić Dzieciom Piekła.

Cień

Iskra mimo wszystko zdecydowała się pomóc. Co prawda postanowiła zostać i zająć się resztą, ale w każdym razie, Cień uznał jej miksturę za przydatną. W awaryjnym wypadku coś takiego byłoby na wagę złota, tymczasem oni dostali to za darmo. Skinął głową w stronę Elżbiety*, co oczywiście oznaczało wyraz szacunku i podziękowania. Owszem, darzył szacunkiem osobę młodszą, do tego kobietę, co w tych czasach spotykane było raczej nieczęsto. Ale cóż... Była wiedźmą, a rasa ta była przecież bliższa ludziom, niż on, nawet jeśli tyle lat z nimi współpracował. Ponadto znał ją wystarczająco, by okazywać jej respekt, nawet jeśli od czasu do czasu podważał jej decyzje.
Spojrzał z powrotem na Agnes. Pytała o czas ich wyjścia.
- Zaskoczę Cię. Wychodzimy o świcie. - powiedział, a na jej obawy dodał jeszcze. - Dlatego dzisiaj zostanę u Ciebie, omówimy cały plan. Nie martw się, nic Ci nie zrobię, nie atakuję swoich - dorzucił szybko, by ta nie miała wątpliwości co do spokojnego snu. Nie miał zamiaru wchodzić do jej umysłu... Nie miał żadnego powodu, by to robić.


*Nie mogłam się powstrzymać by tak ją nazwać ;U; ...Przepraszam ;-;



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#35 01-02-2014 o 15h55

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
U mnie? Byłam zdziwiona taką postawą Cienia. Pewnie gdybym ja coś takiego zaproponowała wyśmiałby mnie.
-Dobrze. Ale nic nie kombinuj.
Powiedziałam puszczając mu oczko. Po tym geście uśmiechnęłam się.
-A masz już jakiś plan?
Spytałam zaciekawiona. Pewnie już miał, a ja nie chciałam czekać do końca spotkania aby się o nim dowiedzieć. Tak bardzo jestem ciekawa. Zresztą czy on może chodzić po słońcu. A no przecież, może iść w moim cieniu.
Oparłam się o ścianę patrząc na chłopaka przed mną. Ta misja będzie łatwa.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#36 01-02-2014 o 16h22

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Cień

Westchnął. Co jej chodziło po głowie? Czy właśnie nie zapewnił jej, że nic się jej nie stanie podczas jego obecności u niej w domu?
- Spokojnie, jeśli się aż tak bardzo martwisz, przybiorę formę cienia, kiedy będzie trzeba. Nawet mnie nie zauważysz.
Potem natomiast zaczęła pytać się o jego zamiary. Owszem, miał już gotowy plan, a sytuacja nie wymagała zbytniego kombinowania.
- Mam, wszystko wyjawię Ci potem. Na razie musisz wytrzymać, tu jest za dużo osób, by cokolwiek mówić.
Niby wszyscy byli po ich stronie, ale jakoś nie ufał temu otoczeniu. Bo przecież, może i był przeczulony na punkcie bezpieczeństwa, ale prawda była taka, że wśród tylu magicznych istot mógł być szpieg... Dlatego wolał poczekać ze zdradzaniem swego planu do momentu, gdy zostaną już sami.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#37 01-02-2014 o 16h33

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Skinęłam głową kiedy powiedział, że ma plan.
-Twoja cieniowa forma nie będzie potrzebna. W końcu będziesz gościem.
Lubiłam gości. Mimo, że miewałam ich tak rzadko i zazwyczaj była to panienka Devil. Zresztą zapraszanie wszystkich wkoło mogło być niebezpieczne.
-Pójdziemy do mnie od razu po zakończeniu spotkania. Jest parę rzeczy do omówienia.
Stwierdziłam dość krótko jak na mnie. Zazwyczaj dużo mówiłam jednak Cień nie był osobą rozmowną. Postanowiłam, że na razie nie będę go zamęczać moją gadaniną. A jak ja zacznę mówić to trzeba mnie siłą powstrzymywać.
Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że nie mam żadnej przekąski dla gości. Będziemy musieli zadowolić się owocami.
Cicho westchnęłam z nadzieją, że to spotkanie zaraz się skończy.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#38 03-02-2014 o 21h18

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka

Kapłan Celeste miał bardzo dobry pomysł i zdaje mi się że nieco ukrócił zapędy Vincenta. To dobry człowiek, ale jak na kapłana za bardzo się pyszni swoimi osiągnięciami.  Podszedłem do kapłanów by wyrazić swoje poparcie dla decyzji Celeste.
- To bardzo dobry pomysł kapłanie, myślę że dzięki temu ludzie będą baczniej przyglądali się innym i znajdziemy więcej tych szatańskich stworzeń. Jeśli rodziny złapanych również zajmują się czarami lub maja herszty z szatanem będą lepiej obserwowani.
Stanąłem tuż za nim, ciekawiło mnie ile tych osób jest prawdziwymi wiedźmami. Doskonale zdawałem sobie sprawę że część z nich to tylko zwykłe kobiety, ale czego się nie zrobi żeby wytępić zło ze świata. Takie jak moja ciotka, wstrętne i podłe wiedźmy, ale czy na pewno wciąż pamiętam jej krzyki, moja rodzina nie ucierpiała tylko dla tego że jest bogata. Inkwizycja trzyma się daleko od moich sióstr tylko dla tego ze jestem kapłanem, a może powinni sprawdzić jak te trzy wiedźmy się miewają.
Ehh Ginewro* widzisz co się porobiło z naszym rodzeństwem aniołku. Nagle wyrwałem się z natłoku myśli, liczyłem że nikt tego nie zauważył.

_________________
Ginewra- zmarła siostra bliźniaczka Patricka

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (03-02-2014 o 21h18)

Offline

#39 04-02-2014 o 14h49

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Link do zewnętrznego obrazka

Nieznacznie uniosłam brew słyszą rozkaz wydany dla Vincenta. Po cóż kapłanowi były te nazwiska? Spojrzałam na niego nieco podejrzliwie, jednakże jego tłumaczenia wszystko rozjaśniły. No tak.. Kolejny sposób zastraszenia przez kościół obywateli ku przestrodze. Nie przeszkadzało mi to zbytnio. A nawet jeśli, to miałam mało do powiedzenia, jeśli chodzi o decyzje kapłanów. Bo czy posłuchaliby kobiety, będąc przekonani, że wszystko co robią jest święte i dla chwały Boga..?
- Jeśli to nie problem, chciałabym pomóc bratu Vincentowi przy tym zadaniu. -rzekłam, chyląc lekko czoło przed kapłanem.

Ostatnio zmieniony przez Arwen (04-02-2014 o 14h49)


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#40 08-02-2014 o 21h23

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Celeste de Fiore

Uśmiechnąłem się ukradkiem na stwierdzenie tego dzieciaka, Patricka, który nie wiadomo, jakim cudem w tym wieku już otrzymał święcenia kapłańskie. Mniejsza... Tak czy owak, miał rację, bo ten pomysł faktycznie był bardzo dobry. Wręcz genialny. Bo w końcu mój! Średnio spodobała mi się tylko dalsza część jego wypowiedzi... Schwytać rodzinę?! Jeśli okażą się ze mną spokrewnieni, to wręcz przeciwnie, nawet pomogę im uciec! Choć to chyba oczywiste...
Moje rozmyślania o tym, jaki to ja jestem pomysłowy i sprytny, przerwała Claire. W sumie to nie wiem, po jaką cholerę chciała pomóc Vincentowi (w końcu tych stworzeń było sześć, sam by sobie chyba poradził), ale postanowiłem nikomu tam nie wchodzić w drogę. W sumie to ich jeńcy, niech se robią co chcą tak w sumie, tylko niech mi dadzą po protu te nazwiska. Kiwnąłem głową.
- Zezwalam - powiedziałem krótko (Like a boss!), choć coś mi tam nie pasowało... Nie wiedząc dokładnie co, po chwili namysłu po prostu dodałem. - Wtrąćcie je do kościelnych podziemii, gdy już skończycie. Obecność na ziemi świętej może je osłabić - powiedziałem, a po krótkim "Pokój z Wami", oddaliłem się. Cholera... Chyba się z nimi zasiedziałem. Muszę jak najszybciej wrócić do siebie.

Ostatnio zmieniony przez Lynn (08-02-2014 o 21h25)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2