Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 ... 8

#1 12-01-2014 o 13h16

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Takie tam kopiuj, wklej z rpg w którym dawno temu chciałam wziąść udział ale dziewczyna skasowała konto /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/hmm.png No dobra więc to jest taka jakby reaktywacja


Link do zewnętrznego obrazka

Dawno, dawno temu...
Nie! To nie ta historia! Przecież to, co chcę wam powiedzieć, stanie się w odległych czasach. Dokładnie, to w roku 2034, kiedy to na Ziemi pojawiły się istoty, znane nam dotychczas tylko z powieści i filmów. Wampiry. Otóż to, te krwiożercze bestie, tym razem osobiście przybyły do naszego świata i zaczęły się rządzić ludźmi. Mimo tego, że większość z naszych rodaków poddała się bez walki, to niektórzy starali się jak najbardziej, by na naszej planecie żyło się w miarę normalnie, tak jak kiedyś. Jednak nawet oni zostali pokonani, lub też w ostateczności wybici przez drugą rasę. Teraz, po trzydziestu latach, narodziła się szóstka młodych ludzi, którzy starają się strącić koronę z głowy Głównego Dowodzącego wampirów. Jednak, czy uda się to zwyczajnym ludziom? Zobaczymy.

Link do zewnętrznego obrazka
1. Nie ma miłości od pierwszego wejrzenia. Niech to trochę potrwa!
2. Nasze postacie mieszkają i trenują w jednym domu od najmłodszych lat, więc znamy się od dawna.
3. Oczywiście, pomiędzy Łowcami a Wampirami mogą być zakazane związki.
4. Jeżeli się zapisujesz, pisz do końca!
5. Kp w ciągu 24h
6. Piszcie długie i zrozumiałe posty.
7. Panem wątku jestem ja. Tak też ja zaczynam opowiadanie/wyznaczam osobę, która ma je zacząć, ja kontoluję pogodę i zmianę dnia w noc.
8. Łowcy działają w parach chłopak/dziewczyna. Kto z kim chce być w parze, ustawiacie sobie sami.
9. Wszelkie treści +18 przenosimy na PW.
10. Co prawda dojdzie do nie jednej bójki, bitwy, walki, może nawet i wojny, jednak nie wdajmy się w szczegółowe opisy, gdyż jest to niezgodne z regulaminem forum.
11. Oczywiście Regulamin Forum
12. Wygląd tylko M&A.
13. Dobrze się bawimy ^^

Link do zewnętrznego obrazka

Łowcy

Para 1:
Dziewczyna - Ewangelin
Chłopak - Shillo

Para 2:
Dziewczyna - Lynn
Chłopak -

Para 3:
Dziewczyna - Vanitty
Chłopak - Evely

Wampiry
Dziewczyna - Sszyska
Dziewczyna - Evely
Chłopak - Vanitty
Chłopak - Ikuna


//photo.missfashion.pl/pl/1/20/moy/15661.jpg

Imię:
Meredith

Nazwisko:
Saber

Wiek:
19 lat

Data urodzenia:
16 stycznia

Znak zodiaku:
Koziorożec

Orientacja:
Heteroseksualna

//photo.missfashion.pl/pl/1/20/moy/15662.jpg

Pochodzenie:
Francja, Paryż

Broń:
Dwa miecze

Partner:
Dante Valentine

//photo.missfashion.pl/pl/1/20/moy/15663.jpg

Charakter:
Meredith jest zabójcza, wygadana i bardzo uparta. Zarazem jednak jest dobrym słuchaczem. Lubi słuchać opinii innych aby potem je porównać i przepatrzyć wszystkie plusy i minusy. Czasami jest miła a czasami lepiej trzymać się od niej z daleka. Lubi spędzać czas z innymi ale nie w nadmiarze. Ma swoje dziwactwa jak każdy ale żeby latać w bieliźnie przez cały dzień to chyba przesada. Lubi odpowiadać na pytania innych jeśli czegoś niewiedzą jest też po części hazardzistką. Uwielbia się zakładać i robić wiele niemożliwych rzeczy. Kocha czuć w żyłach adrenalinę.

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (14-01-2014 o 18h40)


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#2 12-01-2014 o 13h21

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Płeć
Mężczyzna

Orientacja
Hetero

Data urodzenia
13 lipca

Wiek
19 lat

Pochodzenie
Szwecja, Kiruna

Broń
Miecz dwuręczny

Charakter
~ cichy
~ nieufny
~ zamknięty w sobie
~ zazdrosny, gdy mu na czymś zależy
~ mściwy
~ często chamski i grubiański

Lubi:
~ długie spacery
~ ciszę i spokój
~ siedzieć po nocach i spać do późna
~ broń i walkę

Nie lubi:
~ natrętnych osób
~ gdy ktoś mu rozkazuje

Ciekawostki:
~ uwielbia walkę, ale gardzi zabijaniem ludzi
~ jako dziecko uczył się grać na skrzypcach
~ ma obsesję na punkcie swoich włosów
~ nienawidzi, gdy ktoś dotyka go bez jego pozwolenia
~ bardzo ceni sobie swoją prywatność

Ostatnio zmieniony przez Shillo (12-01-2014 o 15h24)

Offline

#3 12-01-2014 o 13h28

Miss'wow
Evely
...
Miejsce: Don't never say you're lonely / Bristol
Wiadomości: 502

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka


♦Imię♦ Patric

♦Nazwisko♦ Wayland

♦Wiek♦ 19 lat

♦Znak zodiaku♦ Baran

♦Pochodzenie♦ Londyn, Wielka Brytania

♦Orientacja♦ Heteroseksualny

♦Rasa♦ Łowca

♦Charakter♦

Patric to charakter stabilny, nie myśli chaotycznie i decyzje podejmuje po dłuższym czasie, bywa również ironiczny. Jeśli się wysili, potrafi dawać wrażenie uroczego i zabawnego, lecz wróć, nie tak, że wysili. Jest on zabawną osobą dla osób, dla których chce być zabawny. Brak mu ufności do innych, ale łatwo mu zdobywać nowe znajomości, może nie koniecznie przyjaźne. Jest otwarty, szczery, nie ma problemu z wyrażeniem własnego zdania, samodzielny.  Na tym można skończyć, Patric to bowiem osoba, której charakter jest dość zmienny i trudno go opisać.

Link do zewnętrznego obrazka






Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

♦Imię♦ Miranda

♦Nazwisko♦ Daught (czyt. Dot)

♦Wiek♦ Ty pytasz o to wampira? Oni lat nie liczą...

♦Znak zodiaku♦ Em... Chyba Ryby

♦Pochodzenie♦ Manchester, Wielka Brytania

♦Orientacja♦ Heteroseksualna

♦Rasa♦ Wampir

♦Charakter♦

Najczęściej jej twarz nie wyraża emocji. Z pozoru zamknięta w sobie, cicha, spokojna. Jednak "cicha woda brzegi rwie". Mimo jej niewinnego wyglądu, nie powinno się jej lekceważyć. Jest bardzo niebezpieczna, szczególnie gdy się ją zdenerwuje. Uwielbia nieczyste zagrywki, które bardzo często stosuje. W końcu to wampir. Nikogo nie słucha i nie lubi gdy ktoś narzuca jej swoją wolę. Jak na wampira przystało wiele z jej znajomości kończy się wypiciem krwi z ofiary. Trudno ja rozgryźć... (co za ironia)


Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Evely (14-01-2014 o 21h38)


Jeśli MASZ MNIEJ MN ODE MNIE RZUĆ MI WYZWANIE bez zakładu!!!   818/1000 WYGRANYCH. Link do zewnętrznego obrazkaLink do zewnętrznego obrazka

Offline

#4 12-01-2014 o 13h29

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka

Imię | Ir
Nazwisko | McMillen
Wiek | 18 lat
Data urodzenia | 28 grudnia 2016
Znak zodiaku | Koziorożec
Orientacja | Hetero
Pochodzenie | Quebec, Kanada
Broń | Dwa pistolety
Rodzina | Brak żywych członków od 2030
Partner | Asahina


Wzrost | 167 cm
Waga | 55 kg
Długość włosów | 25 cm (do ramion)
Kolor włosów | Czarne
Kolor oczu | Czerwone
Znaki szczególne | Mechaniczna proteza zamiast lewej ręki
Informacje dodatkowe | Jej dziadek był w połowie wampirem, przez co ten nietypowy kolor oczu; wmawia innym, że nosi soczewki i stąd właśnie taka ich barwa.


O postaci | Myślisz, że jest jakaś odmienna? Wydaje Ci się może, hm... Taka, powiedzmy... Mroczna i niedostępna? Nawet nie wyobrażasz sobie, jak bardzo w tym momencie możesz się rozczarować. Otóż to, ludzie nie unikają jej ze względu na jakąś tam mroczną aurę, a wręcz niewyobrażalne zafascynowanie wampirami. To nie jest tak, że same ich osoby ją ciekawią. Nie, ją można porównać do szalonego naukowca, który w imię swych eksperymentów zdolny jest do wszystkiego. I tak oto w jej pokoju odnaleźć można poza górą notatników, w których ciągle zapisuje coś nowego, także takie cudeńka jak choćby zabezpieczone w formalinie gałki oczne.
Umiejętności | Nie jest przesadnie szybka i zwinna, jednak wystarczająco, by nadać się na łowcę. Dużym plusem u niej jednak jest niezwykła jak na taką drobną istotkę siła, którą zawdzięcza głównie mechanicznej ręce, a także wyczulony słuch i dość ostry wzrok.
Dodatkowe | ~ Jej głos często nawet podczas krzyku wydaje się cichy, spokojny i opanowany ~ Ma słabość do słodzonych napoi ~ Zdarza jej się myśleć na głos, ale większość osób już się do tego przyzwyczaiła ~ Pomysł na postać został zaczerpnięty z Zoe Hanji (anime Shingeki no Kyojin) ~ Skoro już o anime mowa, czasem ogląda je z Asahiną, ale podczas serii o wampirach komentuje je tak głośno i zawzięcie, że ten zwykle się na nie nie decyduje... Przynajmniej w jej obecności ~ Wywodzi się z bogatej rodziny, która nie oszczędzała na jej wykształceniu

Ostatnio zmieniony przez Lynn (18-01-2014 o 19h08)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#5 12-01-2014 o 13h33

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

Znalazłoby się miejsce na łowczynię? ;^; Mogłabym też wziąć chłopaczka rasy wampirzej *^*

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Imię ● Camilla
Drugie imię ● Lotta
Nazwisko ● Chattan
Pseudonimy ● Chat; Cama; Lo
Pochodzenie ● Szkocja
Wiek ● 18 [lat]
Data urodzenia ● 13 marzec
Znak zodiaku ● Ryby
Płeć ● Nieprzystojna
Orientacja ● Biseksualna
Rasa ● Człowiek
Rola ● Łowca [partner: Patric]

Link do zewnętrznego obrazka

● Mieszanka nienawiści do wampirów, chęci ich wymordowania i jednocześnie pogodnego ducha oraz stoickiego spokoju. Oto cała Camilla. W towarzystwie ludzi przyjaźnie nastawiona i pomocna, ale też cicha oraz nieco nieśmiała, zaś w pobliżu przedstawiciela rasy wampirzej, choć wciąż opanowana, to z nienawiścią w soczyście zielonych tęczówkach, w każdej chwili gotowa do zakończenia żywota tych nieśmiertelnych istot. Tej dziewczyny lepiej nie oceniać po wyglądzie, ponieważ ta niewinna twarzyczka i delikatna blada skóra wcale nie są ani niewinne ani delikatne. Prędzej można sugerować się równie ognistym kolorem włosów, co wściekłość kumulująca się w jej wnętrzu. Wszystko to spowodowane przeszłością dziewczyny, kiedy cała jej rodzina została wybita, prócz niej. Nie wiedzieli jaki straszny popełnili błąd, nie wykańczając również i jej. Od tamtego momentu ćwiczy i doskonali swoje umiejętności łowieckie, coraz bardziej pobudzając w sobie żądzę rozlewu krwi tamtych bestii. Zdążyła już na tyle się wytrenować, aby zwiększyć swój próg bólu i wytrzymałość organizmu. Dzięki temu może biegać dużo szybciej na dłuższe dystanse i myśleć trzeźwo nawet przy znacznych obrażeniach ciała. Czasami po zbyt ostrych ćwiczeniach zdarza się, że nadwyręży któryś z mięśni, ale to również jest ból do wytrzymania i normalnego funkcjonowania. Nigdy się nie skarży na takie drobnostki. Zawsze stara się ukrywać uczucia, aby nie ukazywać swoich słabości, co często odbija się na niej, kiedy jest sama, bądź kiedy tego nie chce. Bardzo szybko przywiązuje się również do ludzi, przez co ciężko jej się z kimś rozstać. Co nie działa zbyt często w drugą stronę. Kto w końcu chciałby przebywać w otoczeniu kogoś, kto nie dość, iż na samo słowo "wampir" sięga po broń? Kogoś, kto ciągle o coś podejrzewa drugą osobę? Oj nie ma ona zaufania do innych. Na takie trzeba sobie zasłużyć a i to nie jest pewne, czy aby na pewno się je zdobędzie. Wracając do kwestii aparycji dziewczyny, jest ona może i niska oraz drobna, ale krótsze nóżki szybciej przebierają a małe jest piękne, czyż nie? Ponadto bardzo szczupła z zarysami mięśni na brzuszku i innych częściach ciała. Oj, sporo dziewczę nad swoją formą i kondycją pracuje. Wiadomo już, iż jej oczy są koloru soczystej zieleni. Tutaj dopowiem, że błyszczą się niczym topazy. Krwistoczerwone włosy najczęściej ujarzmia gumką do włosów, aby sięgające do połowy pleców, nie przeszkadzały w jakichkolwiek codziennych czynnościach. Może się to niektórym wydać dziwne, ale... Związuje bandażem piersi, zmniejszając tym do minimum nie tylko ich rozmiar, bo małe nie są, ale także i uczucie braku komfortu podczas ćwiczeń. Ubrana zawsze, ale to zawsze w krótkie spodenki i odkrywający więcej, niż zakrywający top. Do tego nieśmiertelne i rozchodzone buty, które służą jej już tyle, iż można je uznać za najbardziej wytrzymałe na świecie wręcz. W chłodniejsze dni zdarzy się, iż założy sweter, ale rzadko kiedy ubezpiecza się przed przeziębieniem a to przez jej już zahartowany organizm. Przeziębiona była ostatnio... W wieku dziewięciu lat. ●

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Wielbi ● Wszystko co owocem jest, wyłączając jednak awokado. Wszelakie napoje energetyzujące, włączając kawę i izotoniczne rzeczy. Kolory blade, wyblakłe, bądź ciemne. Muzykę rockową i wszelkie cięższe brzmienia. Nocne akcje, kiedy może pochwalić się swoim doskonałym widzeniem w ciemności. Ciszę i spokój. Wodę i wszelkie rzeczy z nią związane, łącznie z deszczem, który jak na ironię dziewczynę przygnębia.

Gardzi ● Awokado i wszelkimi warzywami, prócz kalafiora i brokułów. Nachalnymi osobami, które nie rozumieją słowa "nie". Wampirami, które rozszarpałaby na strzępy, gdyby mogła. Jaskrawymi kolorami. Są jaskrawe i aż rażą w oczy. Słońcem, które drażni nie tylko wzrok, ale i jej bladą cerę. Zimą, zimnem, śniegiem. Osobami, które wysługują się innymi. Nietolerancją.

Inności ● Nikt tego nie wie a dziewczyna ukrywa to w całkowitej tajemnicy, jednak... W jednej czwartej jest ona wampirem. Jak to się stało, wie tylko ona i tylko ona najprawdopodobniej wiedzieć będzie, póki ktoś się tego nie domyśli. Nie pije krwi, nie ma czerwonych oczu, słońce nie jest dla niej groźne. Jedynie wyczuwa zapach czerwonej cieczy ze znacznej odległości i lubi jej smak oraz potrafi wyczuć wampiry, co nie działa w drugą stronę. Ponadto, zamiast nadzwyczajnej prędkości, czy nadludzkiej siły, geny obdarzył dziewczynę zwiększoną wydajnością organizmu, co zapewne przyczyniło się do tak dobrych wyników treningów. Rany też goją się jej dwa razy szybciej niż innym i nie jest podatna na jakiekolwiek moce innych wampirów. Nie da się jej zahipnotyzować, sprawić bólu wzrokiem, zamrozić, nic. Mimo tych wszystkich udogodnień, nienawidzi tej wampirzej części siebie i ma niską samoocenę. Sama siebie nazywa potworem.

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Imię ■ Shane
Drugie imię ■ Enda
Nazwisko ■ Neill
Pseudonimy ■ End
Pochodzenie ■ Irlandia
Wiek ■ Końcówka XVIII [narodziny]
Data urodzenia ■ 23 styczeń
Znak zodiaku ■ Wodnik
Płeć ■ Niepiękna
Orientacja ■ Heteroseksualna
Rasa ■ Wampir

Link do zewnętrznego obrazka

■ Lenistwo, brutalność, sadyzm. Te trzy słowa najlepiej opisują wampira, który krzywdzi innych dla zabawy. Nigdy nie odmawia sobie krwi i nigdy nie pozwala sobie na litość. Typ potwora, który nie wie co to współczucie i empatia. Ma gdzieś problemy innych i jest do granic możliwości samolubny. Jest też nadzwyczaj leniwym stworzeniem. Wszystko uważa za zbyt upierdliwe, zbyt głośne i zbyt niewarte zachodu, aby musiał się do tego fatygować. Wyjątkiem jest jednak zdobywanie pożywienia. Uwielbia torturować swoje ofiary, spazm bólu na ich twarzy i rozdzierający powietrze krzyk. Niezwykle łatwo wyprowadzić go z równowagi a wtedy... Nawet nie musisz uciekać, już jesteś martwy. Ma zwyczaj wyżywania się na rzeczach, które do niego nie należą, chociaż chętniej robi to na żywych istotach. Oprócz zwierząt, znęcania się nad takowymi nie potrafi zrozumieć. Na tej podstawie, można wywnioskować, iż jest nieco wrażliwy i empatyczny, jednak ktokolwiek powie coś takiego na głos niech nie liczy na aprobatę. Nie poświęca się dla nikogo, oprócz siebie. Jednak wbrew temu, jest wiernym przyjacielem, który wypruje flaki przez nos każdemu, kto skrzywdzi bliską mu osobę. Taka się jak dotąd nie znalazła, może dlatego, iż nie szuka takowej, nie chcąc mieć jakiejkolwiek słabości, toteż nikt nie zna jego drugiej strony. Czasami zachowuje się jak prawdziwy szlachcic, czasami wręcz przeciwnie, potrafi przypominać swoim postępowaniem nieodpowiedzialnego gówniarza. Wszystko zależy od tego, którą nogą wstanie i którą bluzę na siebie włoży. Chociaż preferuje wiktoriańskie stroje, szafa Shane'a pełna jest współczesnych ubrań. Właściwie, ma w niej stroje z wszystkich epok, w których żył. Jakoś trzeba w końcu wtapiać się w tłum, aby się nie zdradzić. Która z panienek w końcu poszłaby do łóżka z ubranym w za dużą, kwiecistą koszulę hipisem? Zawsze można liczyć, iż jego uwodzicielskie spojrzenie i szarmancki uśmiech pomogą, bo zawsze pomagają, ale po cóż się nadto wysilać, skoro dobrze dobrane spodnie i buty mogą zdziałać cuda? Większą robotę oczywiście robi aparycja mężczyzny. Skórę ma taką, jak i reszta wampirów, bladą, co pociąga kobiety, nie wiedzieć czemu. Kolejną cechą wyglądu, jaką uważają za interesującą, są szkarłatne tęczówki. Nie narzekają również na umięśnione ramiona i brzuch. Kruczoczarne włosy podobają się nawet i Shane'owi. Nie są krótkie, ale też i nie jakoś specjalnie długie, miłe w dotyku i fajnie się je czochra. Dziwne fetysze mają niektórzy ludzie, oj dziwne. Interesuje kogoś, iż jest wysoki? A jest. I dumny z tego, że hoho, bowiem uwielbia patrzeć na innych z góry. Zwłaszcza na kobiety, które albo podrywa przy każdej okazji, albo hipnotyzuje i prowadzi właściwie na śmierć. Prawdziwy tyran w ciele seksiaka. ■

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Wielbi ■ Rozlew krwi, jej zapach, smak, kolor, konsystencję, wszystko. Krzyk swoich ofiar i bezskutecznie żałosne błaganie o darowanie życia. Widok cierpienia, zwłaszcza kobiet. Krągłości u płci przeciwnej, kobiecość oraz delikatność. Kobiety łatwe, które po postawionym drinku godzą się na wszystko. Osoby dobrze odżywiające się, albowiem krew takich smakuje najlepiej. Herbatę, najlepiej czarną, mocną, bez cukru. Noc, kiedy to porwanie kogoś jest najłatwiejsze.

Gardzi ■ Mężczyznami kobiet, które uwodzi, jeżeli się wtrącają. Kobiet nieprzystępnych, przy których trzeba się napracować, gdyż jest na to zbyt leniwy. Osób, które oczekują od niego coś więcej, niż udany stosunek. Kwaśnym i ostrym jedzeniem, które drażni jego przełyk, co przeszkadza w delektowaniu się krwią. Słońcem, którego po prostu tak nie lubi, jak się tylko da. Gdyby mógł, powybijałby wszystkie owady, których nienawidzi z całego, martwego serca.

Inności ■ Jeżeli chodzi o zakochanie, to zdarzyło mu się raz, jedyny, w innej wampirzycy, którą ludzie brutalnie zabili, w torturach a on nie mógł jej pomóc. Przez to nie ma do nich najmniejszego szacunku, ani jakichkolwiek pozytywnych uczuć. Torturuje wszystkie swoje ofiary, aby poczuły ten ból, który czuła ona. Jest to jego największy sekret, którego nikomu nie wyjawia. Jedną z jego wielu umiejętności jest hipnoza, którą stosuje jednak rzadko. Musi mieć ku temu konkretny powód, którego zazwyczaj brak. Ma też kilka innych umiejętności nadprzyrodzonych, jednak nie ma sensu ich wszystkich wymieniać, skoro za jakiś czas nabędzie nowe. W końcu im wampir starszy, tym więcej potrafi i może, chociaż słońce szkodzi coraz bardziej. Przynajmniej dotyczy to stworzeń z rodu Neill, z jakiego się on wywodzi.

Link do zewnętrznego obrazka


~ Szkielety kart nabiorą ciałka prawdopodobnie wieczorkiem. Bądź jutro.~

Ostatnio zmieniony przez Vanitty (23-01-2014 o 18h56)


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

#6 13-01-2014 o 19h51

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka

Godność| Yui Mirai
Data urodzenia| 21.02.1730
Wiek| 304 lata ludziom mówi że 19
Płeć| Piękna
Orientacja| Heteroseksualna
Rasa| Wampir czystej krwi

Wygląd|
Yui ma długie białe włosy i kontrastujące z nimi czerwone oczy. Osobą niewtajemniczonym mówi, że to soczewki. Nie jest za wysoka, ma tylko 1,66m wzrostu. Zazwyczaj jest ubrana w białą koszulę i czarną spódniczkę. Na szyi ma obrożę oraz łańcuszek z krzyżem wysadzany czerwonymi kamieniami. W środku tego krzyża znajduje się krew jej pierwszej miłości.



Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka
Yui jest dość innym wampirem. Od zawsze ciekawili ją ludzie, zawsze była blisko ich. Większość nie zauważyła w niej wampira, a jeśli tak to był ich koniec. Ludzie ją po prostu fascynują. Od jakiegoś roku zainteresował ją  Patric Wayland. Od tamtego czasu go obserwuje z czego chłopak nie zdaje sobie sprawy. Za interesującego uważa również Asahine Mooncloud. Po prostu obserwuje tą dwójkę.
Jest nieprzewidywalna. Aby nawiązać z nią kontakt trzeba ją zaciekawić o co trudno. Nie zdaje sobie sprawy z tego, że przebywanie wśród ludzi jest niebezpieczne. Ona po prostu to lubi. Jak już ją zaciekawisz to jest miła i otwarta. Jej osoby nie da się tak łatwo zmienić. Wpłynąć na jej zdanie też nie jest tak łatwo.

Lubi/ Nie lubi|
+Ludzi
+Zagadki
+Biegać
+Wyzwania
+Obserwować ludzi
-Nudnych osób
-Słońca
-Nic nierobienia

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (14-01-2014 o 21h17)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#7 13-01-2014 o 19h55

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502


Link do zewnętrznego obrazka
Imię
Lorcan
Nazwisko
Furey
Wiek
około 1800( może 1700, sam dokładnie nie pamięta)
Hobby
- malowanie ,
- czytanie poezji,
- gry na fortepianie uczył się od mistrzów
Mozarta,Bacha,Beethovena,Chopina,
Brahmsa  i wielu innych, a co niby miał robić przez 1800 lat życia?
-słuchanie muzyki klasycznej, ale i ciężkich brzmień metalowych
- kolekcjonuje broń białą i palną                                           
Rodzaj
Wampir
Opis
       Lorcan to nieco sadystyczny, złośliwy i porywczy wampir, rozsmakowany w krwi młodych osób, uwielbia słuchać głośno muzyki klasycznej, jak na starego wampira przystało posiada dwie formy, wampirzą i ludzką, zwykle nie ukazuje swej prawdziwej formy, chyba że chce "pobawić się"ze swoja aktualna ofiarą. Zaskakująco szybki, potrafi przybrać formę różnych zwierząt dzięki czemu dużo łatwiej oszukać człowieka którego aktualnie ma ochotę zaprosić na kolację.Potrafi uwodzić spojrzeniem, a może raczej zahipnotyzować, nieważne, ważne w jakim celu to wykorzystuje, a mianowicie do omotania młodych ludzi i zaciągnięcia ich do swojej kryjówki.Zanim jednak zasiądzie do posiłku ma w zwyczaju przeprowadzać długie rozmowy i wypytywać ludzi o ich życie, uwielbia widzieć ich lęk, a po za tym twierdzi ze nie ma nic lepszego niż krew przesiąknięta strachem.
Ciekawostki
- uwielbia kwiaty lotosu
-urodził się jako wampir
- interesuje się ludzkimi uczuciami i
  psychiką, ale sam ich nie odczuwa
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (03-02-2014 o 23h23)

Offline

#8 14-01-2014 o 20h55

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Proszę łowece /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png tego ostatniego /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Imię :
Czy naprawdę moje imię jest, aż tak potrzebne? Nie umiecie używać zaimków, tylko cały czas musicie bawić się tymi imionami? No, niech wam  będzie, me imię brzmi Asahina.

Nazwisko :
Odziedziczyłem je po rodzicach, jak każdy z resztą. Wywodzę się z angielskiego rodu Mooncloud.

Wiek :
Uwierzysz mi na słowo? Jeśli twoja odpowiedź brzmi „tak”, to proszę bardzo. Urodziłem się 08 września 18 lat temu.

Link do zewnętrznego obrazka

Rola :
Śmiałem zająć rolę, którą jest „chłopak łowca”.

Orientacja  :
Niezbyt się nad tym zastanawiałem. Zaryzykował bym stwierdzenie, że jestem biseksualny, choć bardziej mnie ciągnie do płci przeciwnej, czyli jestem Heteroseksualny /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Link do zewnętrznego obrazka

Wzrost :
Spokojnie wypełniam, aż mi tutaj ze wzrostem wyskakują. No dobra, miara w dłoń i sprawdzamy! Hmm… to będzie jakieś 171 cm.

Umiejętności :
Ehhh, wymieniać mam? Strasznie upierdliwa sprawa. No dobra, już nie narzekam. Obeznany jestem w walce mieczem, choć nie jest to moja specjalność. Nią są ciche zabójstwa. Mógłbym być nazywany najlepszym skrytobójcą od dobrych kilku wieków. Potrafię posługiwać się wszelkiego rodzaju sztyletami, senbon, czy co tam jeszcze potrzeba. Jestem też bardzo zwinny, gdyż w tym fachu jest to nadzwyczaj potrzebne.

Link do zewnętrznego obrazka

Ciekawostki :
- Przyznaję się wszem i wobec, że jestem otaku.
- Czasem jestem nieco okrutny… przyzwyczaisz się.
- Mam znamię na lewej łopatce. Dodam nieskromnie, że dość ładne znamię.

Wygląd :
Przyznaję się spokojnie, że cierpię na albinizm. Brakuje mi pigmentu w skórze, włosach, oraz oczach. Co do budowy ciała, nie dajcie się zwieść. Chwila nieuwagi i nie żyjesz.

Link do zewnętrznego obrazka


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#9 18-01-2014 o 14h27

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Zaczynamy pysiaczki!

Link do zewnętrznego obrazka

Noc spędziliśmy na polowaniu. Około 3:00 wróciliśmy do domu a ja po prostu padłam na łóżko i zasnęłam. Obudziłam się o siódmej. Norma. Zlazłam z łóżka i rozejrzałam się po moim pokoju. Miecze były przy łóżku, bluzka i spodenki na podłodze niedaleko mnie. Westchnęłam i po prostu zmieniłam bieliznę, założyłam biały podkoszulek i wyszłam. Podeszłam do lustra które było w salonie i przyjrzałam się mojej szopie na głowie i plamom krwi na skórze. Trzeba będzie się umyć ale na razie nie mam ochoty. Otworzyłam lodówkę i wyjęłam trochę sałaty. Chleb który wczoraj odebrałam od naszego znajomego piekarza był nie nadpoczęty. Ukroiłam kawałek, posmarowałam masłem i położyłam liść sałaty. Usiałam na blacie i zaczęłam machać nogami waląc w szafkę. Ten odgłos powinnien wszystkich postawić na nogi. Co z tego że wczoraj zabiliśmy tego bydlaka z green street. Nie możemy sobie pozwalać na zbyt wiele odpoczynku a przynajmiej ja im na to nie pozwolę.


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#10 18-01-2014 o 14h43

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka

Wstałam z łóżka i spojrzałam za okno. Słońce nie świeciło tak mocno. Postanowiłam, że dzisiaj wtoczę mój plan w życie. Od kogo tylko zacząć? Już sama nie wiem.
Po chwili namysłu zdecydowałam, że zacznę od Patrica Waylanda.
Ich dom jest niedaleko. Będzie łatwo.
Z szafy wyjęłam spódniczkę i koszulę. Ubrałam się po czym naciągnęłam na nogi zakolanówki. Rozczesałam długie białe włosy. Po czym związałam je w wysokiego koka.
Wzięłam białą parasolkę przeciwsłoneczną i wyszłam z mieszkania.
Idąc w stronę akademika zastanawiałam się co mogę mu powiedzieć.
Wiem powiem, że się zgubiłam. Tak. Tylko najpierw muszę go wybawić na dwór.
Po chwili byłam już pod ich domem. Oparłam się o bramę czekając aż wyjdzie. Byłam wręcz pewna, że zaraz tu będzie.

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (18-01-2014 o 14h48)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#11 18-01-2014 o 15h17

Miss'wow
Evely
...
Miejsce: Don't never say you're lonely / Bristol
Wiadomości: 502


Link do zewnętrznego obrazka

Byłem padnięty po polowaniu. W dodatku teraz Meredith biła szafkę. No świetnie po prostu. Niechętnie wstałem i mozolnym krokiem udałem się do łazienki. Tam ogarnąłem się tak, żeby wyglądać na człowieka. Zrobiłem sobie dwie kanapki z serem i po zjedzeniu ich wyjrzałem jak co dzień przez okno. Jakaś dziewczyna stała przy bramie, miała parasolkę, tylko po co? Nie mówcie, że... A dobra... Wyszedłem z pokoju i skierowałem swoje kroki do "królestwa Meredith". Jeśli ktoś jej z lekka nie ogarnie to wszyscy będą cholernie zaspani.
- Mogę wejść? - zapytałem po uprzednim zapukaniu.



Link do zewnętrznego obrazka

Obudziłam się wcześnie, co było dla mnie nietypowe. Od razu rozczesałam czerwone włosy i spięłam je w koński ogon. Niezwykle szybko zaczęłam się ubierać i już po chwili dopełniałam strój paskiem, który imitował falbankę. Z braku zajęcia zaczęłam malować paznokcie. O dziwo na krwistą czerwień, a nie tak jak zawsze na mocną czerń. Jeżdżąc pędzelkiem po płytce paznokcia wymyślałam chore scenariusze, które można by wcielić w życie.


Jeśli MASZ MNIEJ MN ODE MNIE RZUĆ MI WYZWANIE bez zakładu!!!   818/1000 WYGRANYCH. Link do zewnętrznego obrazkaLink do zewnętrznego obrazka

Offline

#12 18-01-2014 o 15h30

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

Link do zewnętrznego obrazka

Nie spała. Obudziła się przed świtem i wpatrywała, jak złociste promienie słoneczne przerywają nocny mrok. Widok był magiczny, światło zwyciężające nad ciemnością, zupełnie jak dobro nad złem w przereklamowanych bajkach dla dzieci. I chociaż mogło wydawać się to oklepane, ale lubiła myśleć, iż to oni są tym dobrem a wampiry mrokiem, który pokonują. I pokonają, kiedy tylko nadejdzie czas.
Jednak nie na to nadszedł czas tamtego ranka, tylko na wstanie z łóżka i zmycie z siebie brudów minionej nocy. Kolejny potwór zakończył swoją egzystencję. Nawet jeżeli nie należał do najłatwiejszych, cieszyła się, że to do niej należał ostatni cios, którym go wykończyła.
Pod prysznicem, kiedy zimne strużki wody spływały po jej ciele, zmywając zapach śmierci, zdała sobie sprawę, iż coś jest nie tak. I nie chodziło tutaj o stukanie Meredith, a o ten obrzydliwy, wampirzy zapach, który rozpozna zawsze. Przez to cała przyjemność, jaką dotychczas była kąpiel, zamieniła się w zniecierpliwienie. Wampir tak blisko ich kryjówki? W dzień? Coś było nie tak...
Jak zwykle ubrana w to, co zawsze, czyli krótkie spodenki i równie krótki top, nikomu nic nie mówiąc, wręcz wybiegła na zewnątrz, patrząc na nieproszonego gościa. Myśli ktoś, że nie była uzbrojona, to się grubo myli. W ręce już trzymała odbezpieczony pistolet, a przy bokach umocowane miała sztylety. Zarówno naboje, jak i ostrza był oczywiście srebrne.
Kiedy stanęła przed bramą, przez całe ciało dziewczyny przemawiała nienawiść. Może i to było nierozsądne, iż wybrała się tam sama, jednak nie chciała nikogo niepokoić. W końcu było dość wcześnie. Podniosła broń i skierowała lufą w stronę wampirzycy, gotowa w każdej chwili odpalić.
- Czego chcesz?


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

#13 18-01-2014 o 15h40

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Zamiast Patrica przybyła dziewczyna z pistoletem. Nie bałam się jej.
- Nie chcę praktycznie niczego. Możesz opuścić broń. Chcę tylko wiedzieć kogo zabiliście tej nocy?
Odwróciłam się w stronę dziewczyny z pistoletem. Przyglądałam się jej uważnie.
- Nie mam zamiaru zawracać sobie głowy wami. Chcę tylko wiedzieć kto został zabity.
Powtórzyłam spokojnie. Byłam pewna, że nie strzeli. Nie odważy się. Dość dużo ludzi udawało się właśnie do pracy. Strzał mógłby spowodować duże zamieszanie.
-Proszę, opuść broń.
Powtórzyłam moją prośbę. Chyba popsuje moje plany dotyczące Patrica.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#14 18-01-2014 o 15h56

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

Link do zewnętrznego obrazka

Co za bezczelna dziewucha. Nie dość, iż pojawiła się na ich terytorium, to jeszcze miała czelność oczekiwać odpowiedzi na pytanie, na które powinna znać doskonale. Dodatkowo żądała opuszczenia broni, jakby to było coś normalnego, iż człowiek rozmawia sobie z wampirem. Prychnęła tylko oburzona, układając palec na spuście.
- Nie muszę ci na nic odpowiadać.- Syknęła przez zaciśnięte wargi, cudem powstrzymując się od wypalenia pocisku, prosto w tę jej śliczną główkę, w te kaprawe oczka, żeby już ich nigdy nie otworzyła. Cholerne potwory.
- Opuszczę, jak stąd znikniesz.- Przymrużyła powieki, celując jej prosto między oczy. Zmęczenie dawało o sobie znać, kiedy ręka dziewczyny lekko drgnęła, jednak nie zamierzała odpuścić.


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

#15 18-01-2014 o 16h07

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
-Dobrze, już idę. Do widzenia.
Lekko pochyliłam głowę i zaraz zniknęłam za rogiem.
Głupia dziewucha popsuła mi plany. A mógł być taki fajny dzień. Trudno trzeba będzie powiedzieć Shanewi o nowej panience, trzeba będzie posmakować jej krwi.
Znajdę Patrica jak będzie sam a tej dziewuchy nie będzie w pobliżu.
Wnerwiła mnie z rana.
Wyjęłam telefon i napisałam do Shane.
"Mam nową ofiarę dla ciebie. Nie będzie łatwo, to łowczyni. Z rana doprowadziła mnie do szału. Będziesz mógł się poznęcać. "
Kliknęłam wyślij i uśmiechnęłam się sama do siebie.
Co za bezczelna dziewucha.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#16 18-01-2014 o 18h39

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Lorcan
W starym opustoszałym domu delikatne światło dawało o sobie znać mimo że zbliżała się trzecia w nocy. Ktoś chodził po pokoju, ktoś siedział w fotelu, z okna nie widać było ze dziewczyna jest zapłakana, ani ze obecny tu chłopak jest wampirem.

-Noc jest tak cudowna, nie uważasz?Och wydaje mi się czy w twych oczach zaświeciła łza?Droga pani nie bój się, ja chce tylko zjeść z tobą kolację, czy nikt pani nie uczył że to niegrzecznie nie odpowiadać na pytania?
Młoda kobieta siedziała przywiązana do fotela w salonie, sam ją do niego przypiąłem, ach w jej czach malował się coraz większy strach, odebrał jej mowę, a ja czułem się coraz wspanialej, postanowiłem podręczyć ja jeszcze chwilę zanim skosztuję co skrywa jej szyja. Nie dość tego kto to widział żeby kobita była tak mocno opalona, wymalowana i te okropne włosy, co za potworny obyczaj, dawniej to były czasy, kobiety były blade i delikatne, a teraz wyglądają gorzej... a zresztą szkoda języka sobie strzępić.
-POWIEDZ COŚ WRESZCIE!
Ryknąłem do dziewczyny, nie pachniała szczególnie smacznie.Powolnym krokiem zbliżyłem się do mojej ofiary, podziwiałem jak lęk wykrzywia jej twarz w przeróżnych grymasach. Ludzie są dziwni, zaprawdę te ich emocje, te ich łzy, a ta ich krew, ominąłem dziewczynę i podszedłem do gramofonu, ahh cud technologii czemu ludzie nie potrafią dostrzec tego piękna, włączyłem Sonatę Moonlight mistrza Beethovena.
-Poznajesz moja pani kim że jest autor tej melodii?
Gdy zaprzeczyła potrząsając głową, nie wytrzymałem walnąłem dłońmi o fortepian, jednak szybko się opanowałem, powoli delikatnie dołączyłem do muzyki stworzonej przez mojego mistrza, starannie wsłuchując się w uderzenia palców o klawisze.
Czemu ludzie są tacy głupi, nie potraficie docenić tego co macie najlepsze, niewdzięczni, mali, śmieszni jesteście podkategorią. Nie szanujecie nawet tych których my wampiry uszanowaliśmy.
Przestałem grać, dziewczyna nawet już nie płakała była tak pięknie, śmiertelnie przerażona, podszedłem do niej wolno, wciąż wsłuchując się w rytm melodii, odchyliłem jej głowę i skosztowałem mego przysmaku. Dbając o to by nie wyzionęła ducha, przynajmniej nie teraz kiedy jest dla mnie niczym kielich z winem . Znudziła mi się, rzuciłem nią w kąt pokoju, bardziej ciekawiło mnie jak smakuje łowca, chyba będę musiał zapytać innych czy nie wiedzą nic o nich.
Resztę nocy spędziłem na słuchaniu muzyki, pod koniec nocy przybył mój znajomy i powiedział że zabili kogoś z green street. Sam dałem mu dar, a łowcy zabrali mi ucznia, a jednak spotkanie z nimi nastąpi szybciej niż myślałem.

___________________________
Kopiuj, wklej, edytuj z innego RPG'a strasznie pasowała mi tutaj ta sytuacja mam nadzieję że nie macie o to pretensji.

Offline

#17 18-01-2014 o 19h28

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Obudziło ją znajome, głośne stukanie, choć raczej powinno się to nazwać ocknięciem niźli przebudzeniem, jako że Ir zamiast spać w łóżku padła ze zmęczenia przy biurku, usiłując z jednego ze zdobytych wczorajszej nocy kłów zrobić sobie wisior. Ot, takie trofeum do szpanu, a jednocześnie ukazania wampirom, kim dla niej tak naprawdę są.
Zdając sobie sprawę z tego, że wciąż ma na sobie ślady wczorajszej masakry, usunęła je w łazience z pomocą wody. Ubrała krótkie, czarne spodenki, niebieską koszulkę i oczywiście ów kieł, w którym przez zrobiony w nim wczoraj otwór przewlekła cienki, srebrny łańcuszek. Miała nadzieję, że przynajmniej teraz nikt nie będzie się czepiał, bo ponoć widok przywieszonej do szyi gałki ocznej wywoływał obrzydzenie... Pff, też coś, uśmiechnęła się na wspomnienie tego absurdu i wyszła na korytarz, napotykając wzrokiem siedzącą na dworze Camillę. Zaraz też wyszła szybko, jako że czerwonowłosa Słońca nie znosiła, powód do wychodzenia na nie mogła mieć tylko jeden. I, jak się zdaje, ten powód właśnie sobie poszedł. Posmutniała.
- No wiesz, Lo? - rzuciła do niej, charakterystycznym szeptem... Choć nie, ona tak zawsze mówiła. W sumie to wyglądało to tak, jakby nie miała pojęcia, jak się krzyczy czy choćby mówi głośn. - Mogłaś go choć trochę jeszcze tu przetrzymać... - Lub tam, ją, nieważne, dodała w myślach. Nie obchodziła jej płeć wampira, ważne, że nim był... W końcu jedna rasa, którą Ir była zafascynowana do tego stopnia, że... No, wiecie, wisior z kła i takie tam.

Ostatnio zmieniony przez Lynn (18-01-2014 o 23h28)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#18 18-01-2014 o 19h46

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Link do zewnętrznego obrazka

Gdy skończyłam jeść uznałam że raczej wszyscy się obudzili więc zeszłam z blatu i udałam się do swojego pokoju. Trzeba się trochę ogarnąć. Ciuchy wrzuciłam na łóżko aby potem je dać do prania. Miecze położyłam na stoliku. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi i głos... Patric'a.
- Proszę! - powiedziałam i podeszłam do swojej szafy aby poszukać bandaży. Chyba się wszystkie nie skończyły. Przerzuciłam kilka ciuchów i w końcu dotarłam do małej paczuszki. Uśmiechnęłam się i wyjęłam bandaż. Nie będę go jednak zakładać przy chłopaku. Uśmiechnęłam się do niego nieco złośliwie.
- I jak się spało? - zaśmiałam się. Jestem okrutna przecież nie powinnam ich tak zamęczać a jednak sprawia mi to ogromną przyjemność.


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#19 18-01-2014 o 20h02

Miss'wow
Evely
...
Miejsce: Don't never say you're lonely / Bristol
Wiadomości: 502


Link do zewnętrznego obrazka

- Masz świetne poczucie humoru, wiesz? Wiem, że to lubisz...Ale sama sobie tym szkodzisz... Skoro już nie śpię, to pozwolę sobie trochę Ciebie pomęczyć moją obecnością. - wszedłem do pokoju i oparłem się o parapet. Byłem tu jakiś tydzień temu,a  wydaje mi się, że minęły 4 lata. Nie, to tylko zaspanie.
- Meredith... Myślisz, że wampiry nas obserwują? - zapytałem odwracając się i patrząc na bramę. W sumie te istoty były zdolne do wszystkiego. Mogły nawet w nocy przyglądać mi się, jak śpię. Na samą myśl o tym przeszły mnie dreszcze. Odwróciłem głowę w stronę dziewczyny i tym razem usiadłem na podłodze. Zmęczenie daje o sobie znać... Taka wada mieszkania pod jednym dachem z panną Saber - tu choćby o 7:00 przyjść z "draki zabijaki" to o 8:00 jesteś na nogach...


Jeśli MASZ MNIEJ MN ODE MNIE RZUĆ MI WYZWANIE bez zakładu!!!   818/1000 WYGRANYCH. Link do zewnętrznego obrazkaLink do zewnętrznego obrazka

Offline

#20 18-01-2014 o 20h35

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Link do zewnętrznego obrazka

- Na 100% w dodatku powinieneś się przyzwyczaić żyjemy przecież ze sobą od dzieciństwa a wiesz jak trudno jest się pozbyć mi tego nawyku. - spojrzałam na chłopaka i się uśmiechnęłam. Usiadłam na przeciwko niego po turecku i spojrzałam mu w oczy. Faktycznie to mogło być możliwe. Jednak wątpie żeby tak się stało. Moglibyśmy ich spokojnie zabić więc powinni się bać. Tak to czasem bywa. Myśliwy staje się zwierzyną.
- Nie martw się żartuje. Oni zbytnio by się bali przecież w jednej chwili możemy ich zabić. A teraz na chwilę ciebie przeproszę. - wstałam, wzięłam ubrania i udałam się do łazienki. Tam się ogarnęłam aby jako tako wyglądać. Gdy skończyłam wróciłam do pokoju. Usiadłam na łóżku. Ciekawe czy wszyscy wstali. Chyba tak oczywiście nie licząc Dante bo jego się nie da tak łatwo obudzić. Eh... Tyle lat z tymi ludźmi i nic się nie zmienia.

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (19-01-2014 o 10h18)


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#21 19-01-2014 o 12h15

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

W oczy zaczęło mnie kłuć jasne światło. Półprzytomny zdałem sobie sprawę, że nad ranem, gdy kładłem się spać, zapomniałem zaciągnąć zasłony. Klnąc na czym świat stoi odwróciłem się na drugi bok, a głowę wcisnąłem pod poduszkę.
Kiedy już prawie znowu zasnąłem, usłyszałem szum wody w rurach. Wiedziałem, że w takich warunkach nie zasnę. Potrzebowałem do tego idealnej ciszy. Każdy najcichszy dźwięk drażnił moje wyczulone zmysły. Później mogło się już nawet niebo walić i spałbym jak małe dziecko, ale do zasypiania potrzebowałem idealnego spokoju.
"Czemu oni wszyscy nie mogą się kąpać po powrocie?" zastanawiałem się. Zupełnie mie mogłem pojąć, jak można położyć się spać, kiedy jest się całym brudnym, spoconym i uwalanym krwią.
Zdenerwowany, że zostałem obudzony, zwlokłem się powoli z łóżka i człapiąc bosymi stopami po chłodnej podłodze udałem się do kuchni.
W środku nie było nikogo. Szybko włączyłem ekspres do kawy. Przyjemny zapach rozniósł się po całym pomieszczeniu. W między czasie sięgnąłem do szafki po pudełko płatków. Nasypałem ich do dużej miski i zalałem zimnym mlekiem. Obok mojego śniadania postawiłem kubek świeżej kawy i zabrałem się za jedzenie jednocześnie przeglądając wiadomości na telefonie.

Offline

#22 19-01-2014 o 15h39

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

Link do zewnętrznego obrazka

Patrzyła, jak wampirzyca znika za rogiem, jednak nic nie zrobiła. Nie wysłała nawet strzału ostrzegawczego, tylko bezczynnie wpatrywała się w plecy intruza. Dopiero wtedy zdała sobie sprawę, że coś było nie tak nie z tym, iż tamta przyszła w biały dzień, pytając o to, kogo zabili, a z samą Camą. Ta sama dziewczyna, która poprzedniej nocy wykończyła jednego z nich, dała bez problemu odejść innemu przedstawicielowi rasy. To nie było w porządku.
W tym samym momencie, kiedy zabezpieczyła swoją broń i ją opuściła, usłyszała koło ucha zbyt znajomy szept, aby jakkolwiek się przestraszyć. Westchnęła tylko, wkładając pistolet do futerału umocowanego na udzie.
- Przepraszam.- Mruknęła, zanim pospiesznym krokiem ruszyła do budynku, aby jak najszybciej uniknąć drażniącego jej skórę słońca. Swoją drogą, czy nie powinni spać w dzień, aby w nocy mieć więcej siły na swoje łowy. To by było w zasadzie logiczne, ponieważ w dzień była mała szansa na atak ze strony wroga, pomijając takie oto wyjątki.
Ciągły brak snu zaczął się najwidoczniej na niej odbijać, przez co nie miała nawet siły tłumaczyć swojego zachowania. Ba, żeby tylko miała pomysł na wytłumaczenie. Nic a nic, prędzej wymyśliłaby sposób na ukrycie żyrafy w pudle.
Rzucając tylko ciche "bry" do Dantego, wyjęła z lodówki napój energetyzujący. Zawsze był na miejscu i nigdy go nie brakowało, jako, iż po misji znajdywała jakoś czas, aby wstąpić do całodobowego sklepu i kupić zapas na około tydzień. Wzbudzając przy tym zaniepokojenie każdego, kto zobaczył Lo umorusaną we krwi.
Jako, iż chciała uzgodnić pewną sprawę ze swoim partnerem, postanowiła z nim porozmawiać, bo jakżeby inaczej nawiązać kontakt. Jednak kiedy nie zastała chłopaka w jego pokoju, zaczęła chodzić po innych, aż w końcu, ku swej uciesze trafiła do właściwego. Popijając szkodzący sercu napój, postanowiła zapytać od razu, niż potem zrywać się w nocy.
- Planujemy kolejną akcję, czy ten wieczór będzie wolny?- "Bo przydałoby się trochę odespać."- dodała już w myślach, jednak nie odrywając wzroku od Meredith i Patrica.

Link do zewnętrznego obrazka

Jego sen trwał nieprzerwanie. Cudowny, piękny sen tak brutalny, że wiele osób obudziłaby się po takim na zmoczonej pościeli. Jednak nie on. On obudził się, kiedy wypoczynek został przerwany przez dźwięk esemesa, przez co miał ochotę wypierdzielić hałasujące urządzenie przez okno. Tego jednak nie zrobił, bowiem najpierw wypada się dowiedzieć, kto tak bardzo śmierci pragnął, iż przerwał wypoczynek wampira.
Serio? Z samego rana? Łowczyni? Zasadnicze pytanie- co ona robiła rano na terytorium łowców? Im się chyba coś w głowach poprzestawiało, że w biały dzień takie rzeczy robią. Pozwolenia na znęcanie nie potrzebował, a żeby atakować łowców... Trzeba być kimś, kto lubi się przemęczać i robić sobie problemy. Patrząc logicznie: samo wtargnięcie tam równało się z niebezpieczeństwem uszczerbku na zdrowiu i potrzeby takiego wysilenia się, że chyba aż go głowa bolała na samą myśl tak bezsensownego wysiłku.
"Nie."- Wystukał i wysłał równie szybko, co wyłączył telefon, aby nikt go więcej nie niepokoił. Równie dobrze, mógł przyjść do pierwszego lepszego baru i zabrać do siebie jedną ze zdesperowanych rozwódek. I się poznęcać, pożywić i być szczęśliwym bez niepotrzebnego nadstawiania karku. Lubił wszelkie wygody, jakie ofiarowało mu życie.
Jedną z takowych był przywilej spania w dzień, kiedy słońce parzyło skórę i raziło w oczy z niemiłosierną siłą. Wolał pojawiać się wraz z mrokiem, być ostatnim cieniem, jaki ktoś zobaczy na swojej drodze do domu po drugiej zmianie. Cały on. Po co sobie komplikować życie?

Ostatnio zmieniony przez Vanitty (19-01-2014 o 15h39)


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

#23 19-01-2014 o 16h41

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Trochu zabolało, gdy Camilla tak ją po prostu zbyła jednym słowem. Jednak postanowiła się tym nie przejmować, z racji tego, że zapewne nie tylko ona będzie się tak zachowywać po wczorajszej, w większości zarwanej nocy. No tak... Odporność odpornością, ale brak snu też wykończyć może.
Niczym cień poszła za Lo najpierw do domu, a potem do kuchni. Wzięła jedną z leżących nie wiadomo ile w chlebaku bułek, po czym gdy już czerwonowłosa odeszła od lodówki, sama się przy niej pojawiła i wyciągnęła pierwszy lepszy dżem... Tfu, pierwszy lepszy. Jedyny, jaki tam był.
- Wypadałoby się w coś zaopatrzyć... Może wybiorę się do sklepu? - pomyślała cicho, acz na głos, kontynuując przygotowywanie śniadania. Coś jej się nie widziało takie w postaci kawy czy jednego energetyka. Jako, że to najważniejszy posiłek dnia, wypadałoby zjeść cokolwiek bardziej treściwego, choćby najzwyklejszy chleb, zawsze coś. Usiadła przy stole i zaczęła jeść.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#24 19-01-2014 o 18h33

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Zrezygnowana postanowiłam się przejść. Nagle zabrzęczał telefon. "NIE"
Przeczytałam i schowałam telefon do torebki.
-Ale nudno.
Mruknęłam pod nosem. Miałam zaplanowany dzień a tu proszę jakaś czerwonowłosa babka zepsuła mi wszystko. A ja się chciałam tylko zaprzyjaźnić.
Już wiem. Zdobędę numer komórkowy chłopaka i się z nim umówię.
Tyle, że jak ja to zrobię. Simon pewnie będzie wiedział.
Ruszyłam w stronę pewnego baru dla wampirów. Weszłam do środka i wzrokiem odszukałam właściciela lokalu.
-Potrzebny mi numer telefonu do Patrica Waylanda.
Powiedziałam i zaczęłam szukać w torebce gotówki. Gdy już znalazłam odpowiednią kwotę i wręczyłam ją Simonowi on zniknął na zapleczu. Po kilku minutach wrócił i dał mi karteczkę z numerem.
-Dobrze się z tobą interesy robi. Pa.
Powiedziałam i wyszłam z lokalu. Ruszyłam w stronę mojego mieszkania. Kiedy byłam już w środku usiadłam na łóżku i wyciągnęłam telefon. Zaczęłam pisać:
"Dzień Dobry, przepraszam, że zawracam głowę z rana ale mogę prosić o spotkanie z panem. Bardzo chciałabym pana osobiście poznać. Jeśli pan może to czy za jakąś godzinę mógłby pan przyjść do parku, przy fontannie. Z poważeniem Yui Mirai.
Kliknęłam wyślij. Mam nadzieję, że przyjdzie.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#25 19-01-2014 o 19h33

Miss'wow
Evely
...
Miejsce: Don't never say you're lonely / Bristol
Wiadomości: 502


Link do zewnętrznego obrazka

Nie usłyszałem, co mówiła Camilla, byłem zbyt zamyślony. Nagle zabrzęczał mi telefon. "Dzień Dobry, przepraszam, że zawracam głowę z rana ale mogę prosić o spotkanie z panem. Bardzo chciałabym pana osobiście poznać. Jeśli pan może to czy za jakąś godzinę mógłby pan przyjść do parku, przy fontannie. Z poważeniem Yui Mirai.
No dobra, mogę iść, ale kto to do cholery jest Yui Mirai?
- Dziewczyny... Nie znacie może, nie kojarzycie jakiejś Yui Mirai? Poprosiła mnie o spotkanie. - zapytałem się dziewczyn. Z natury jestem osobą nieufną, nie chcę mówić czemu. Po prostu taki jestem. Jeśli ani Lotta, a ni Meredith nie będą wiedziały kto to jest, to nie będę latał po wszystkich... po prostu wezmę obstawę.


Jeśli MASZ MNIEJ MN ODE MNIE RZUĆ MI WYZWANIE bez zakładu!!!   818/1000 WYGRANYCH. Link do zewnętrznego obrazkaLink do zewnętrznego obrazka

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 ... 8