wszyscy mieszkamy w akademiku znajduje się on w małym miasteczku nad rzeką akademik nie jest jakimś cudem świata wręcz przeciwnie nie ma  tu osób z bogatych rodzin ani żadnych celebrytów są tylko ludzie którym problemy finansowe nie pozwalały na lepszą szkołę są stare pokoje brzydkie i popsute łóżka i małe szafy ale to i tak lepsze od naszych domów żyliśmy wszyscy w biedzie dlatego teraz chodzimy do tego akademika co będzie dalej czy akademik będzie jak drugi lepszy i może nawet większy dom a jak zareagują nauczyciele. .


                                      TYLKO UBOGIE POSTACIE



Karta ucznia :
imię i nazwisko :
wiek : wszyscy 17 lat
status finansowy :
hobby :
opis :
pokój :
wygląd :
ciekawostki :

karta nauczyciela :
imię i nazwisko :
wiek :
hobby :
opis :
przedmiot nauczania :
pokój :
ciekawostki :
wygląd :




moja karta :
imię i nazwisko : Zuzanna ( Zuza ) Nowak
wiek : wszyscy 17 lat
status finansowy : gdy miała 6 lat jej rodzice zmarli w wypadku została zawieziona
do domu dziecka gdzie została adoptowana przez jedną z biedniejszych rodzin
hobby : kocha śpiewać lecz nigdy nie miała pieniędzy na rozwijanie swojego talentu muzycznego jak i plastycznego lecz i tak wybitnie śpiewa i rysuje
opis :Zuza zawsze miała pod górkę od czasu śmierci jej rodziców była w domu dziecka gdy miała 14 lat została adoptowana lecz jej nowa rodzina nie była bogatsza mieszkała w małym domku razem z przybranymi rodzicami i psem mikim  na farmie pracowała tam ciężko i stawiała czoło nowym wyzwaniom
pokój : 10
wygląd :



Ciekawostki :
- nie ma rodzeństwa ani żadnej prawdziwej rodziny
- od dziecka zawsze miała najlepszą średnią w szkole
- jest przeciwna narkotykom paleniu i piciu alkoholu i biciu zwierząt
- nigdy nie miała chłopaka
- w szkole była bardzo popularna została też przewodniczącym szkoły
- marzy o karierze modelki była na kilku castingach lecz nic z tego nie wyszło
  dlatego teraz planuje po skończeniu iść na studia dla modelek



1-
2-zaj
3- zaj
4-zaj
5-
6-
7-
8-
9-
10-  zaj
11-
12-
13-
14-
15-zaj
16-
17-
18-
19-
20-zaj

Ostatnio zmieniony przez Rosemary5 (21-09-2013 o 19h26)

zamawiam dziewczę pokój 3

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (21-09-2013 o 14h13)

---

   

Karta ucznia :
imię i nazwisko : Elizabeth sheel
wiek : wszyscy 17 lat
status finansowy : nie jest jakaś super bogata ale też nie bezdomna. Jak miała 4 lata matka zmarła w wypadku samochodowym a ojciec odszedł od rodziny. Opiekowała się nią i jej rodzeństwem babcia która nie pracowała  więc nie było jakiś luksusów.
hobby :taniec,muzyka- jej lekcje tańca przez rok opłacała ciotka ale potem już rodzeństwo zaczęło ją uczyć tego i owego.
opis : Nie miała lekkiego życia była przy śmierci jej matki a ten widok zostaje w pamięci. Często się za to wini. Ale rodzeństwo ubarwiało jej życie tylko jak mogło w każdej chwili każdego dnia. Jest im za to bardzo wdzięczna. Kiedy dostała się tu do szkoły jej rodzeństwo wyjechało z miasta do NY.
pokój :2
wygląd :ma krótkie kasztanowe włosy i brązowe oczy oraz jasnął cerę.

ciekawostki :
-Ma 2 braci i siostrę starszych

---

zaczynamy jak będzie 5 osób

Link do zewnętrznego obrazka
Godność

Yoshida Haru

wiek

17 lat

Finanse

Haru jakoś nigdy nie był za bogaty ani nie za biedny. Jakoś do tej pory wiodło mu się dobrze. I tutaj przechodzimy do sedna sprawy. Jego ojciec powoli popadał w alkoholizm a mama... a o mamie to już nie wspomnę, wyjechała na jakąś wycieczkę i do tej pory nie wróciła. Ojciec z załamania postanowił uprawiać hazard, no oczywiście nie wspomnę o towarzystwie wódki i kolegów. No i niestety raz go to za bardzo wciągnęło i przegrał cały majątek jaki zostawiła jego matka na jego wykształcenie. No i tutaj już się zaczynają schody. Musiał pójść do pracy dorywczej żeby zarobić na rachunki, a ojciec połowę przepijał, więc sobie nie wyobrażacie jaki to był dla niego ciężar i za jakiego śmiecia musiał uznawać swego ojca. W lodówce było tylko chleb i masło. (nie wiem czy to się nie zamienia historię xD)

Link do zewnętrznego obrazka

Hobby

Jak na razie nie ma żadnego zainteresowania, nie ma na to czasu i pieniędzy.

opis

(?)

Pokój

Jak na razie wybrał sobie pokój gdzieś daleko, woli siedzieć w ciszy niż słyszeć głosy z góry, przechodzących ludzi na schodach, w ogóle mieszkanie na pierwszym piętrze było by dla niego za uciążliwe. Mimo to iż wychował się w mieście. Pokój nr 15

Wygląd

Link do zewnętrznego obrazka

ciekawostki :

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Wannesa (21-09-2013 o 19h16)

proszę o jak najszybsze zrobienie kart to może dzisiaj o 19 zaczniemy

Rin Kagamine



Imię | Rin
Ksywki | Cierpi na brak ksywek
Nazwisko | Kagamine
Wiek | 17 lat
Data Urodzenia | 2 styczeń
Miejsce Urodzenia | Canberra, Australia
Znak zodiaku | Koziorożec
Płeć | Kobieta
Orientacja | Hetero
Grupa Krwi | 0Rh-
Status Społeczny | Wolna
Pokój | 4



Charakter | Rin, jest miłą i optymistyczną osobą. Dla niej słowo "pomoc", to skarb ze wszystkiego! Jeśli myślisz że jak jest blondyneczką to jest głupia? Oj mylisz się. Ona jest bardzo mądra, co dzięki swojej mądrości pomaga innym. Kiedy ktoś się z niej naśmiewa że jest "głupia", bo jest blondynką to denerwuje się i może Cię rozszarpać na strzępy. Kiedy są chwile nieprzyjemne, woli z nikim nie rozmawiać i wszystkich odtrącać od siebie. Z nią wtedy da radę ktoś bliski porozmawiać. Rin, korzysta ze wszystkiego co może.
Historia | Historia Rin, jest tragiczna. Kiedy ona miała 6 lat, to widziała jak jej tata umiera. Zabił go jakiś koleś, który był podobno zabójcą. Zawsze kiedy patrzyła na zdjęcia, lub przypominała sobie chwile z tatą, to obecnie płakała przeżywała to. Kiedy już trochę podrosła i miała jakieś 12 lat, to przestała się tak zamartwiać o tatę. Jej mama kiedy też była na załamaniu, nie mogła się pozbierać i trafiła niestety to psychiatryka. Wtedy Rin, obecnie mieszkała u babci lecz ona też długo nie pożyła. Kiedy Rin, miała 14 lat jej mama umarła na zawał, a rok temu jej babcia zmarła naturalnie. Wcześniej babcia, przekazała Rin że ją zapisała do domu dziecka. Po jednym roku bycia w Domu Dziecka, jakaś biedna rodzina zaadoptowała Rin.
Status Finansowny | To co w historii
Opis | To co w charakterze
Zainteresowania | Sztuka, taniec, śpiew, gitara, rysowanie
Hobby | Sztuka, zwierzęta, książki, malowanie, mądrość



Wygląd | Rin, ma blond włosy. Są one krótkie. Jej oczy są koloru jasno niebieskiego. Jej karnacja skóry jest jasna. Ma mały nosek i rumieńce które są charakterystyczne dla jej wyglądu. Ma wiśniowe usta które robią mały uśmiech, gniew, obojętność i smutek.
Lubi |
•    Jeść jabłka
•    Pomagać innym
•    Słuchać miłe słowa o niej
•    Się uśmiechać
•    Fajnych chłopaków i fajne dziewczyny
Nie lubi |
•    Jak ktoś się śmieje z niej że jest blondynką
•    Płakać
•    Jak ktoś się bawi uczuciami
•    Głupiutkich osób
•    Być wybuchowa
Ciekawostki |
•    Ma lekki sen
•    Ma łaskotki
•    Ma uczulenie na cytrusy
•    Jest bardzo mądrą blondynką
•    Potrafi się zakochać w parę minut



Wzrost | 168 cm
Waga | 56 kg
Kolor Oczu | Jasny niebieski
Kolor Włosów | Blond
Długość Włosów | Krótkie

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (21-09-2013 o 19h58)

---

Lydia Turner


Imię:Lydia
Nazwisko: Turner
Status finansowy: żyja z matką która dzień i noc haruje aby je obie wyżywić
Ksywki: Lili, emo
Wiek: 17 lat


hobby:
Lubi wszystko fotografować i jest w tym naprawdę dobra, kocha też grać na gitarze.

Opis:
Może i Lydia jest małomówna ale jeżeli się ją pozna to tak naprawdę jest miła, pomocna i pełna różnorakich uczuć. Nie należy jednak do osób miękkich często wdaje się w bójki w obronie innych i nigdy żadnej nie przegrała. Jej matka miała z nią sporo problemów więc akademik był najlepszym rozwiązaniem.



pokój: 3

ciekawostki:
- ma kota o imieniu Suzan
- Nigdy się nie maluje
- Była kiedyś nałogowym palaczem
- Uwielbia bójki
- Kocha swoją gitarę którą dostała od babci tuż przed jej śmiercią

wygląd:

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (21-09-2013 o 19h17)

---

   

Zuza wstała powoli obudził ją kogut ( tak kogut ) ubrała się w niebieską bluzkę jakieś szorty no cóż było strasznie gorąco i podróby vansów oczywiście też niebieskie i poszła na śniadanie . Na śniadanie był omlet i herbata Zuza zjadła szybko pożegnała się z rodzicami i z Mikim ( jej psem owczarkiem niemieckim ). Wyszła na dwór wsiadła na rower i pojechała do akademika niestety dzień nie był za ładny nagle zaczął padać wielki deszcz. Po 15 minutach jazdy w deszczu Zuza wreszcie dojechała do Akademika postawiła rower na stojaku i poszła do pokoju żeby się osuszyć po osuszeniu wyjęła telefon ( wygrała xperie j w
konkursie matematycznym ) i zaczęła sprawdzać kastingi na modelkę  niestety nic nie znalazła więc postanowiła się przebrać w żółtą sukienkę w truskawki i kapcie pieski . zaczęła wyglądać przez okno czy nie ma już nowych osób była strasznie podekscytowana gdyż w starej szkole znała wszystkich a tu ani mee ani bee. eh tak trudno być nowym powiedziała w myślach i wyjęła tymbark z walizki i dalej wpatrywała się w nieustanną burzę która zdawała się być coraz większa .
- Oby zaraz przestało padać miałam zamiar iść się pokąpać w jeziorze i iść na lody .jezioro nie było takie jak inne było czyste i pod spodem był piach a w nim żadnych robali woda zawsze była ciepła można było wypożyczyć rowerki cudo a loty obok akademika budka z lodami wodnymi i włoskimi . No cóż na razie nie zanosiło się by przestało padać a Zuza nadal patrzyła na świat przesz szybę

Ostatnio zmieniony przez Rosemary5 (21-09-2013 o 19h35)

Elizabeth z grymasem wstała z łóżka obudzona przez babcię. Szybko wypiła herbatę i zjadła kanapkę z serem. Uczesała włosy w koka i ubrała się w jeansy białą koszulę i czarne trampki. Pożegnała się z wszystkimi i wyszła z domu. Szybko doszła do Akademika. Trochę zmokła ale kochała deszcz. Weszła do budynku poszła do swojego pokoju usiadła na parapecie i oglądała jak deszcz moczy wszystko co się da. Czuła się jak w hipnozie. Chciała tu poznać kogoś nowego z może podobnym hobby albo czymś tam. Od ostatnich kilku lat poza rodzeństwem nie miała znajomych a o chłopaku to lepiej nie wspominać. Nigdy nie była w związku czasem jej to dokuczało ale co odwlecze to nie uciecze.

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (21-09-2013 o 19h40)

---

Rin Kagamine

Wstałam, lecz znów się położyłam. Zamiast mieć otwarte oczy, to je zamknęłam i się obudziłam po 30 minutach. Wtedy już na pewno wstałam. Ubrałam się w szarą krótką bluzkę z napisem różowym 'Maybe partying will help', różowe rurki, szare adidasy, założyłam fioletowy zegarek na prawą rękę, a na lewą rękę założyłam pierścionek z wielką fioletową różą, założyłam różowe okulary przeciwsłoneczne, jeszcze wzięłam fioletową torebkę i schowałam tam różowe coś. O mało, zapomniałam o telefonie, też szybko go schowałam do torebki. Zeszłam na dół żeby zjeść śniadanie, a potem poszłam do łazienki się ogarnąć. Kiedy wyszłam z łazienki, wyjęłam swój rower i wsiadłam na niego. Moi "rodzice" byli w domu, więc nie wzięłam kluczy.
- Pa! - Pożegnałam się, już odjeżdżając.
Kiedy jechałam do Akademika, to zaczął potem lać deszcz. I potem dojechałam do Akademika, szybko zeszłam z roweru i go zaprowadziłam na parking rowerowy. Przyczepiłam go zaczepką, żeby go nikt nie ukradł. Weszłam do Akademika wzięłam klucz do pokoju z numerem 4 i poszłam do swojego pokoju. Pokój był w najgorszym na świecie stanie! Jak już weszłam, to zamknęłam za sobą drzwi i usiadłam na ziemi.

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (21-09-2013 o 20h33)

---

Mój pokój był okropny na szczęście wzięłam moje plakaty puszysty biały dywan kilka ozdób pościel i firanki i oczywiście kwiaty . Gdy już wszystko posprzątałam i poustawiałam musiałam jeszcze poukładać ubrania i jechać na kasting który znalazłam w necie szybko się wystroiłam i wezwałam taksówkę i pojechałam na kasting



( wrócę za pół godz idę się kąpać )

Zuza wróciła ze swojego kastingu prze szczęśliwa wygrała go i zarobiła 2000 które włożyła do skarbonki ma tam razem 3000 . Zuza przebrała się z żółtą sukienkę w truskawki i żółte japonki wyjrzała przez okno otwarła je i krzyknęła głośno
z wielkim wesołym i świetlistym uśmiechem na twarzy błyszczącymi niebieskimi oczami i czerwonymi jak płatki róż ustami i oczywiście z różowymi włosami
- Świeci Słońce !
Zuza natychmiast wyszła na dwór by zaczerpnąć świeżego powietrza gdyż kochała ona zapach świata po deszczu . Potem postanowiła że zamówi lody
-poproszę dwie gałki truskawkową i czekoladową z posypką
powiedziała do sprzedawcy z uśmiechem po czym wzięła lody i poszła na ławkę obok stawu i zaczęła się wpatrywać w wodne lilie a następnie po zjedzeniu lodów wzięła jedną i wsadziła ją sobie w lśniące różowe włosy i poszła do pokoju po gitarę usiadła znowu na ławce i zaczęła śpiewać call me meybe

Lydia Turner

Dzień nie zapowiadał się dobrze. Od dłuższego czasu nie spałam bo obudziła mnie mama wracająca z nocki. Powiedziałam żeby zostawiła rzeczy  a ja się wszystkim zajmę. Od dłuższego czasu zajmowałam się już domem. Byłam gospodynią. No ale nie było mnie w nim cały czas i nie pilnowałam mamy. Gdy miałam wychodzić zajrzałam do mamusi słodko chrapał. Nachyliłam się nad nią i pocałowałam w czoło. Wyszłam na dwór, padał deszcz. Włożyłam kaptur z kocimi uszami. Na szczęście założyłam dzisiaj glany to przynajmniej mi nie przemokną. Weszłam do akademika, zdjełam kaptur i poszłam do swojego ulubionego miejsca. Parapet na końcu korytarza. Usiadłam na nim i zaczełam się przyglądać światu zza szyby.

---

   

Zuza postanowiła wrócić do pokoju i namalować coś w zeszycie lecz gdy weszła do pokoju zabił dzwon na obiad na obiad miał być kurczak a Zuza przecież jest wegetarianką więc niechętnie poszła na obiad z myślą o tych biednych kurczakach no może chociaż zje zupę i deser pomyślała dobre i tyle nie trzeba grymasić .
Zuza poszła na obiad i zaczęła jeść pierwsze danie zupę potem patrzyła jak inni jedzą kurczaka i popijała wodę następnie ze smakiem zjadła deser odniosła naczynia i poszła do pokoju zrobiła już tyle rzeczy a dopiero 15 :06 lecz nikogo nie poznała ale może później teraz musiała powycierać kurze i namalować obrazy na ścianach jak to zazwyczaj robiła w domu w swoim pokoju przez to wszystkie ściany były kolorowe i ładnie ozdobione

Lydia Turner

Obiad był smaczny ale zjadłam mało. Nie miałam dzisiaj na to ochoty. No bo jak sobie mama sama poradzi? Zacharuje się. Kiedy ja byłam to przynajmniej pilnowałam aby miał jeden dzień wolny ale teraz? Westchnełam i poszłam do pokoju. Wyjełam ciuchy i je poukładałam w szafie. Gdy już skończyłam położyłam się na łóżku. Jestem taka samotna w tym pokoju może do kogoś zajdę? Wyszłam z pokoju i ruszyłam w stronę korytarza ene - due - rike - fake... Pokój 10 zapukałam. Miałam nadzieję że ktoś jest w pokoju.

---

   

Yoshida Haru

Jak zwykle... zaspałem, wczoraj musiałem pracować nadgodziny żeby zabrać jakieś pieniądze do akademika, przecież nie pojadę tam z groszem w ręku. Jak na razie udało mi się zarobić 200 zł, dobry początek. Mam nadzieje że na dwa tygodnie spokojnie starczy. Poszedłem na przystanek z dwoma walizkami. Oczywiście tani bus uciekł mi, dwie minuty temu i musiałem jechać autobusem z wi-fi klimatyzacją i Bóg wie z czym jeszcze. Wydawanie kasy w błoto. Kiedy już dojechałem, na tablicy ogłoszeń znalazłem kilka prac dorywczych. No to będzie w sam raz dla mnie. No to tak: Keler w jakiejś kafejce... to nie dla mnie bo jeszcze coś wywale albo pomylę zamówienia. Co tam jeszcze... sprzątacz ulic, no tak pewnie tak to już się nie upokorzę. Kiedy już miałem rezygnować z boku zobaczyłem małą ulotkę o poszukiwaniu ratownika do publicznej pływalni. Not bad, umiem pływać i pamiętam też że zdałem na młodego ratownika kiedyś. Wziąłem kalendarz z plecaka i zapisałem numer, adres oraz inne informacje. Bez zastanowienia zadzwoniłem do nich kiedy już po woli zmierzałem w kierunku akademika. (Telefon: Black Berry) Udana rozmowa, powiedzieli że rozmowa kwalifikacyjna będzie w środę... dobra spoko dzisiaj jest niedziela więc będę mógł się jakoś przygotować.
   W końcu dotarłem do tego akademika, co jak co ale przystanek jest strasznie daleko, gdzieś tam z 5 km, trudno przynajmniej będę ćwiczył kondycję. Kiedy podszedłem do informacji, łaskawie uświadomiono mi że mam pokój nr. 15 i że muszę podejść do biura głównego po kluczyk oraz pokazać legitymację. Nie zajęło to dużo czasu, po 5 min już dostałem kluczyk teraz tylko pozostało mi poszukać pokoju. Mam nadzieje że nie będę mieszkał na pierwszym piętrze.

Wróciłam do pokoju po obiedzie by napić się kompotu od mamy nagle ktoś zapukał do drzwi . Podeszłam do drzwi a tam stała jakaś dziewczyna przywitałam się .
- Cześć ! Jestem Zuza a ty ?
postanowiłam zaprosić nieznajomą do środka po tym jak dam się jej przedstawić wydawała się bardzo miła a moje myśli przerwało bicie dzwona wybijał on 16
więc nie długo zrobi się ciemno w końcu już jesień nagle usłyszałam hałas była to kolejna burza nagle zobaczyłam jak jakiś chłopak idzie do 15 pokoju na 1 piętrze chyba się trochę spóźnił ale o 19 kolacja na szczęście brak kurczaka tylko zupa sałatka i ciasto mniam truskawkowe zamyśliłam się i o mały różowy włos nie zapomniałam o dziewczynie stojącej na przeciwko mnie

Ostatnio zmieniony przez Rosemary5 (22-09-2013 o 12h45)

Lydia Turner

Otworzyła dziewczyna o różowych włosach. Miala na imię Zuza:
- A ją mam na imię Lydia ale mów do mnie Lili. Miło mi ciebie poznać. Mogę wejść? - zapytałam grzecznie bo nie chciałam się narzucać. Dziewczyna wyglądała na miłą. Czasami jednak pozory mylą. Uśmiechnęłam się i czekałam na odpowiedz.

---

   

Postanowiłam zaprosić Lidię do środka wydawała się miła więc czemu nie
- Jasne wchodź !
dziewczyna weszła do pokoju postanowiłam zapytać jak znalazła się w najmniejszym akademiku w całym miasteczku i który masz pokój
- tak właściwie jak się tu znalazłaś i jaki masz numer pokoju
zapytałam chyba jestem troszeczkę wścibska ale co tam w końcu to nowa znajomość co nie ?

Lydia Turner

Wpuściła mnie do środka miło z jej strony. Usiadłam na jej łóżku. Zaczeła mi zadawać pytania no proszę była trochę wścibska ale spodziewałam się tego rodzaju pytań.
- Mam pokój numer 3 i jestem tutaj by się uczyć no i... - zrobiłam chwilę przerwy nie wiedziałam czy jej powiedzieć czy nie oj raz kozie śmierć.
- Żeby nie robić kłopotów mamie - spuściłam wzrok pewnie źle o mnie teraz pomyśli. Przyzwyczaiłam się jednak do tego. No cóż nie każdy jest lubiany.

---

   

Opowiedziała mi wszystko postanowiłam też jej powiedzieć o mojej trudnej sytuacji rodzinnej albo o braku prawdziwej rodziny oraz pieniędzy na lepszą szkołę
- Ja tu jestem gdyż moi prawdziwi rodzice umarli w wypadku samochodowym gdy miałam 6 lat a oprócz nich nie miałam żadnej rodziny więc trafiłam do domu dziecka
gdy miałam 14 lat zaadoptowała mnie biedniejsza rodzina więc nie miałam pieniędzy na lepszą szkołę teraz zbieram pieniądze na studia z modelingu .
nagle wybiła 19 czas na kolacje wstałam z łóżka i i zawołałam koleżankę
- hej idziesz na obiad ?
wstałam spojrzałam na nią i stanęłam koło drzwi a potem udałam się na obiad