Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1

#1 17-08-2013 o 00h02

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0


//photo.missfashion.pl/pl/1/6/moy/4596.jpg

Chihiro Kazeyoshi to przeciętna dziewczyna w szkolnym społeczeństwie. Dobrze się uczy jest cicha i spokojna, w sumie wiele osób uważa ją za dziwną bo nie ma przyjaciół w szkole oprócz swojej kuzynki ze starszej klasy, jest tradycyjną nudziarą. Od pewnego czasu ma problemy z matematyką. Poprosiła aby rodzice wysłali ją na korepetycje. Jej kuzynka poleciła jej swojego sąsiada, który jest studentem w dziedzinie matematyki. Chihiro jednak po pewnym czasie odkrywa słabość do swojego korepetytora. Co stanie się jeżeli okażę się e obydwie dziewczyny kochają jednego chłopka? Którą z nich wybierze czy w tę potyczkę wplącze się ktoś jeszcze?


Regulamin

1. Przestrzegamy ogólnego regulaminu forum.
2. Wygląd M&A.
3. Przekleństwa są zakazane, nawet cenzurowane gwiazdkami bądź symbolami
4. Zgłaszasz się? To pisz do końca ! /libs/php/pun/views/smilies/smile
5. Klepiesz postać? Czekam na kartę postaci 48h w innym przypadku nie będziesz miał swojej postaci.
6. Sceny +18 przenosimy na Pv.
7. RPG rozpoczynam ja lub osoba do tego wyznaczona.
8. Dłuższe nieobecności usprawiedliwiamy.
9. Odchodzisz? To znajdź osobę, która cię zastąpi lub wymyśl przyczynę zniknięcia postaci
10. Prosiłabym aby dodawane posty miały przynajmniej 5 dobrze rozbudowanych zdań.
11. Jeżeli masz pomysł na dodatkowa postać pisz do mnie /modules/forum/img/smilies/blebl.gif

Postacie

1.Chihiro Kazeyoshi: Yukariko
2.Kuzynka: Yoshiko
3.Korepetytor: Tsunshun

Moja karta postaci

//photo.missfashion.pl/pl/1/6/moy/4366.jpg

Imię
Chihiro
Nazwisko
Kazeyoshi
Wiek
17
Wzrost
161

//photo.missfashion.pl/pl/1/6/moy/4367.jpg

Wygląd zewnętrzny
Średniej długości puszyste i mięciutkie różowe włosy, duże błyszczące jasnobrązowe oczy, mały zgrabmy lekko zadarty nosek, delikatne kuszące usta, cera jasna a skóra gładka, za nią roznosi się zawsze słodki i romantyczny zapach.

//photo.missfashion.pl/pl/1/6/moy/4370.jpg

Pochodzenie
Kyoto
Orientacja
Hetero

//photo.missfashion.pl/pl/1/6/moy/4369.jpg

Charakter
Chihiro jest słodką i energiczną dziewczyną, jest żywa i uśmiechnięta. Wszędzie jej jest pełno, zachowuje się jak duże dziecko, przez to ludzie uważają ją za dziwną i wytykają palcami. Ma starszego brata dla którego zawsze była małą księżniczką i tak ja też traktował. Zawsze bawili się razem w rycerza i księżniczkę. Jest trochę zagubiona nie potrafi do końca zrozumieć uczucia miłości.

//photo.missfashion.pl/pl/1/6/moy/4371.jpg

Zainteresowania
- Kocha psy
- Karaoke
- Czytanie książek
- Filmy romantyczne

//photo.missfashion.pl/pl/1/6/moy/4372.jpg

Ciekawostki
- Ma problemy z matematyką
- Jej mama ma wrażenie że nigdy nie dorośnie
- Mimo iż ma 17 lat uwielbia zabawę w księżniczki i rycerzy
- Ma starszego brata na studiach biologicznych
- Uwielbia uciekać do parku
- Kocha nocne niebo

//photo.missfashion.pl/pl/1/6/moy/4373.jpg



Ostatnio zmieniony przez Yukariko (19-08-2013 o 23h30)

Offline

#2 17-08-2013 o 00h20

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Imię
Hinata

Nazwisko
Hatakeyama

Wiek
21 lat

Data urodzenia
5 luty

Link do zewnętrznego obrazka

Charakter
Oziębły i opryskliwy. Do każdego odnosi się z pogardą. Ciężko wzbudzić w nim zainteresowanie czymkolwiek innym poza matematyką, jego życiową miłością. Udziela korepetycji jedynie dla zysku, a nie z dobroci serca. Swoich uczniów uważa za niekompetentnych i niegodnych zagłębiania się w tajniki matki wszystkich nauk. Jest zamknięty w sobie i nikomu nie pozwala się do siebie zbliżyć z obawy, że zostanie zraniony albo - co gorsza - sam kogoś zrani. Nie toleruje braku szacunku względem siebie (na przykład zwracania się do niego po imieniu, którego swoją drogą nienawidzi), spóźnialstwa i głupoty (którą on sam definiuje jako nieumiejętność zrozumienia matematyki). Na nerwy działają mu też dziewczyny w wieku licealnym, które uważa za puste.

Zainteresowania
Matematyka, shogi, rysowanie.

Inne
- lubi nocne spacery;
- jego ulubione owoce to banany;
- nie znosi słodyczy;
- często upina włosy spinkami;
- jest perfekcjonistą, nawet bieliznę składa w kostkę;
- bierze prysznic rano, po południu i wieczorem.

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez tsunshun (17-08-2013 o 20h05)

Offline

#3 17-08-2013 o 08h45

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Link do zewnętrznego obrazka

//Imię\\
~Shou

//Nazwisko\\
~Riddle

//Wiek\\
~18 lat

//Pochodzenie\\
~USA

//Orientacja\\
~Biseksualna

//Znak zodiaku\\
~Lew


Link do zewnętrznego obrazka

//Wzrost\\
~175 centymetry

//Cera\\
~Śniada

//Włosy\\
~Granatowe

//Oczy\\
~Ciemnoniebieskie



Link do zewnętrznego obrazka

//Charakter\\
~Sama określa się mianem chłopczycy i nie lubi mówić o sobie więcej. Jest pewna siebie, trochę arogancka i szczera do bólu. Zawsze wie czego chce, nie okazuje strachu czy niepewności. Udaje, że wszystko wie najlepiej i rzadko prosi kogoś o pomoc. Pyskata, lubi dokuczać, jak już wyhaczy jakąś chorą antylopę, chociaż zbyt często bierze na swoje barki za dużo. Ale brnie we wszystko do końca.


//Ciekawostki\\
~Prędzej zje własną rękę niż warzywo.
~Kocha koszykówkę. Jest kapitanem drużyny w szkole.
~Co chwila gubi telefony.
~Ma męskie imię i jest z niego strasznie dumna.
~Nienawidzi zakupów. Zleca to innym, albo chodzi w ubraniach brata.
~Matematyka to jej najgorszy wróg, ale z pomocą korepetytora zaczyna wiedzieć ile to dwa przez dwa.
~W innych przedmiotach radzi sobie więcej niż dobrze.


Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Yoshiko (17-08-2013 o 17h10)

Offline

#4 17-08-2013 o 19h36

Miss'Fuzja
Paululusia
~ As long as I have a want, I have reason for living. Satisfaction is dead. ~
Miejsce: Sosnowiec
Wiadomości: 5 632

Ja chcem więc dorób kogoś mi /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png

Offline

#5 17-08-2013 o 19h57

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Chihiro Kazeyoshi

Siedziałam załamana do końca lekcji a dlaczego bo znów dostałam 1 z matmy, jestem załamana, dlaczego tylko ona mi nie idzie nawet fizykę potrafię ogarnąć na 3 a tam przecież też są podobne zadania. Ahhh mooo...westchnęłam w sobie. Lekcje właśnie dobiegły końca wyszłam ze szkoły a mój wzrok zawisł na Shou
- Shou-chan!- krzyknęłam machając do niej, a już po kilku chwilach znalazłam się przy niej - Shou-chan znowu dostałam jeden z testu z matmy, mama mnie zabije jeszcze trochę a będę miała zagrożenie i co wtedy? Przecież nie zdam testów poprawkowych - paplałam - Po za tym nauczyciel od matematyki nienawidzi mnie za to że rzekomo sie nie uczę ale ja na prawdę się przykładam. Shou-chan a może masz kogoś znajomego kto udziela lekcji matematyki. To na pewno by mnie wsparło i może w końcu zaliczyła bym poprawy sprawdzianów...- mówiłam bez przerwy wiercąc się przy tym jakbym miała robaki w tyłku  - A tak po za tym jak poszły Ci ostatnie zawody? - zapytałam uradowana - Shou-chan jesteś w końcu moim autorytetem ile bym dala aby być twarda i dzielną tak jak Ty - uwiesiłam sie jej na szyi

Offline

#6 17-08-2013 o 22h14

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Shou Riddle

Troszkę się zdrzemnęła na angielskim. Znała go perfekcyjnie i lepiej, więc nigdy nie chciało jej się słuchać. Wyszła z klasy nieprzytomna, a kuzynka uderzyła w nią jak torpeda.
- Hola, hola, młoda. Ledwo cię rozumiem. I bez spoufalania. - odczepiła ją od siebie i oparła się o ścianę, ziewając. - Po pierwsze, zawody... Pff, czemu Japonki są takie małe? Zajęliśmy drugie miejsce, bo nie mamy szans w starciu z liceum z dziewczynami z zagranicy. - oparła się na jej głowie, po słowie "małe" i zaczęła bawić się jej włosami w tym dziecinnym kolorze. - Po drugie. Po drugie twoje problemy. Młoda, nie jesteśmy chyba spokrewnione. Ja się publicznie do Ciebie nie przyznaje. Czy ty naprawdę masz siedemnaście lat? Znam takiego jednego... Skoro bardzo musisz... - podrapała się niepewna po karku. - Jeśli ma Ci to uratować życie... W każdym razie ja chodzę do niego jak czegoś nie rozumiem, ale może Ci pomóc nawet z twoimi podstawami. Mogę Cię dziś przedstawić. To mój sąsiad, więc wiesz... Dwa przystanki metrem.
Zabrała jakiemuś pierwszakowi puszkę z colą i napiła się.
- Tylko spróbuj się tak nie podlizywać. Znaczy... Jemu, tak. Ale mnie nie. - rzuciła celnie puszką do kosza na końcu korytarza. - To widzimy się po szkole?

Offline

#7 18-08-2013 o 20h09

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Chihiro Kazeyoshi

Gdy tylko usłyszała, że kuzynka zna korepetytora ciężar spadł jej z serca.
- Shou-chan jesteś taka kochana!- pocałowałam ją w policzek i pobiegłam pod salę gdzie mialam mieć teraz zajęcia. Byłam taka podekscytowana, zdam matematykę...zdam matematykę, kiwałam wesoło głową siedząc na podłodze pod klasą. Następne lekcje, angielski, historia i w-f minęły szybko. Po lekcjach natychmiast wybiegłam przed szkołę i czekałam na kuzynkę. Gdy tylko Shou się pokazała pomachałam jej. Razem ruszyłyśmy na stacje metra i pojechaliśmy na ulicę gdzie mieszkała Shou-chan
- Shou-chan   chyba się stresuję...Boje się - złapałam ją za rękę kiedy byłyśmy juz pod jego domem

Offline

#8 18-08-2013 o 20h57

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Shou Riddle

Lekcje minęły jej szybko, oprócz treningu drużyny, na którym prawie całą godzinę darła się na wszystkie dziewczyny, więc ostatnie dziesięć minut tak intensywnie dała im i sobie w kość, że potem ledwo dowlokła się do pryszniców. Na dziedzińcu czekała już jej kuzynka. Jak zwykle miała tak dużo energii i szła przodem, a Shou wlokła się trochę z tyłu i rozmasowywała kości. W metrze warknęła na jakąś dziewczynę, by ustąpiła jej miejsca.
- Nie dodawaj do mojego pięknego imienia "chan", błagam.
Zatrzymała się przed domem mężczyzny.
- Pewnie mam iść z Tobą? - nie musiała czekać na odpowiedź, bo dobrze ją znała.  Weszła na plac mężczyzny, a potem bez skrępowania otwarła drzwi do jego domu.
- Panie Hatekeyama! Tu Shou! - stanęła w progu i powoli zaczęła ściągać buty. Pewnie będzie się wkurzał, że się spoufala, ale jakoś nie mogła odnaleźć w nim nauczyciela i dorosłego mężczyzny, za to świetny obiekt do dokuczania. Często nawet sobie wymyślała preteksty by tu przyłazić, a nawet specjalnie zawalała sprawdziany, choć nie obyło się też bez "mama zrobiła za dużo curry, może się pan poczęstuje?". - Jak przyjdzie, to zachowuj się możliwie grzecznie. Bez twoich dziwnych wygłupów.

Offline

#9 18-08-2013 o 22h16

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Hinata Hatakeyama

Dzień przebiegał mu nawet znośnie. Podczas porannych zakupów nabył dwie kiście bananów, co znacznie umiliło mu naukę - nie żeby nauka sama w sobie nie była przyjemna, banany stanowiły po prostu pewnego rodzaju urozmaicenie - a zawarte w nich węglowodany dodały mu nieco energii po kolejnej nieprzespanej nocy, spędzonej na obliczaniu delty. Dziś nie miał też żadnych lekcji, bo jego uczeń zachorował, mógł więc zająć się bardziej pożytecznymi czynnościami niż wpajanie wiedzy do pustych, licealnych głów, na przykład wyprasowaniem ubrań czy posprzątaniem w kuchni. Pozwolił sobie też na spontaniczną kąpiel w środku dnia, będącą zdecydowanie wbrew jego skrupulatnie rozplanowanemu grafikowi, co napawało go lekkim dreszczykiem emocji. Właśnie wycierał włosy, gdy usłyszał głos Shou dochodzący z przedpokoju. Jak zwykle weszła bez pukania. Tsk... co ona sobie w ogóle wyobraża? Zawiązał ręcznik w pasie i wyszedł z łazienki, kierując się w stronę drzwi wejściowych.
- Shou-kun, naprawdę jesteś tak oporna czy tylko udajesz? Jak mam do ciebie przemówić, żeby dotarło? Ile razy muszę ci powtarzać, że... - zamilknął w pół słowa i zamrugał kilkakrotnie, przenosząc wzrok na drobną, różowowłosą dziewczynę, która niemal schowała się za Shou - Co to jest? - mówiąc "to", wskazał właśnie na nią i uniósł brew - Dlaczego przyprowadziłaś to do mnie?

Ostatnio zmieniony przez tsunshun (18-08-2013 o 22h18)

Offline

#10 19-08-2013 o 11h59

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Chihiro Kazeyoshi

Serce biło mi strasznie szybko a w głowie roiło się miliony pytań. Czy jest miły? Czy się uśmiecha? Czy lubi się bawić? Czy zechce mi pomóc? Shou bez skrupułów otworzyła drzwi i weszłyśmy do środka. Była dla niej pełna podziwu, jest taka odważna i śmiała. Ja nie potrafiła bym otworzyć drzwi a co dopiero wejść do czyjegoś domu bez pozwolenia. Patrzyłam jak zdejmuje  buty, jak gdyby wiedziała że gospodarz zaprasza ją już do środka. Po chwili usłyszałam czyjeś kroki odruchowo schowałam się za kuzynką, gdy go zobaczyłam zarumieniłam się. Bo jaki dobry gospodarz wychodzi do gości w samym ręczniku. Szybko spuściłam wzrok a za chwilkę usłyszałam od niego " Co to jest " Cóż zrobiło mi sie nie co przykro ale jakoś nie przyjęłam tego zbytnio do siebie. Odważyłam się wyjść zza kuzynki ukłoniłam się i przedstawiłam.
- Jestem Chihiro Kazeyoshi, miło mi pana poznać - Wyprostowałam się a wzrok wbiłam w ziemie. Mój głoś dygotał z nerwów, nie miałam pojęcia czy zgodzi się mnie poprowadzić ku zaliczeniu -Przyszłam prosić pana o pomoc...- Zgięłam się w głębokim ukłonie -Proszę...Czy udzielił by mi pan korepetycji?- z przerażenia zamknęłam oczy wyczekując na odpowiedź

Offline

#11 19-08-2013 o 14h37

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Hinata Hatakeyama

- Hinata Hatakeyama - pochylił lekko głowę, po czym oparł się o ścianę z rękoma założonymi na klatce piersiowej. Świdrował wzrokiem Chihiro, której przepełniony słodyczą głos doprowadzał go do szewskiej pasji. Wyciągnął dłoń przed siebie, dając jej do zrozumienia, by zaniemówiła - Dwa tysiące jenów za lekcję. Przyjdź dzisiaj o dziewiętnastej, weź swój szkolny podręcznik i zeszyt. Coś jeszcze? Macie jakiś bardziej istotny powód do przerywania mi odpoczynku? Jeśli nie to żegnam - spojrzał na nie spod zmrużonych powiek, wzdychając ze zniecierpliwieniem. W kuchni czekały na niego banany, które aż prosiły się by je usmażyć i polać czekoladą. Nie mógł tracić czasu na rozmowę z tymi dwoma.

Offline

#12 19-08-2013 o 18h38

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Shou Riddle

Poklepała kuzynkę po głowie, za to, że tak dzielnie się przedstawiła i jako tako zachowywała. No... Patrząc na mężczyzne nie można było pomyśleć, że jest jakoś zachwycony, ale nie zabił ich swoim bananowym działem, więc jest dobrze.
- Eeech? Dwa tysiące? Nie mógłbyś trochę obniżyć ceny? To całkiem dużo! Spójrz, jaka Chihiro jest słodka! - pociągnęła ją za policzki by zobrazować tą słodkość. - To będzie sama przyjemność ją uczyć!
Pomachała jeszcze rączkami kuzynki jak laleczką i zaprezentowała ją z każdej strony.
- Hm? Odpoczynek? Tam głowę, że mówisz o masowym wsadzaniu sobie bananów we wszystkie dziury~ - wyminęła go, pokazując mu jeszcze język i uśmiechając się głupio i pobiegła do kuchni. Przynajmniej tak myślała. Ale najpierw trafiła do łazienki, potem do sypialni, dopiero na końcu do pokoju z miską bananów. Usiadła na ladzie i chwyciła owoce, przytulając je do piersi.
- Mam zakłaadnikóóów~!!!
Nie spieszyło jej się do domu. Nie wiele miała nauki i pracy domowej, więc mogła jeszcze trochę powkurzać sąsiadów.

Offline

#13 20-08-2013 o 12h14

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Hinata Hatakeyama

- Dwa tysiące i ani jena mniej - nie zamierzał obniżać stałej ceny za korepetycje z powodu domniemanej "słodkości" Chihiro. Przekrzywił jednak głowę i spojrzał na zmaltretowaną dziewczynę. Co właściwie Shou miała na myśli? Te różowe włosy, wyglądające jak wata cukrowa? A może te wielkie oczy, które przywodziły na myśl spaniela? Poczuł delikatny ścisk w klatce piersiowej, kiedy Chihiro spuściła wzrok, rumieniąc się. Pffft. Błagam. Słodkie to mogą być suszone banany. Westchnął i zaczął iść za Shou, piorunując jej plecy wzrokiem. Po chwili jednak zatrzymał się i odwrócił do różowowłosej - Wejdź. Wygląda na to, że nie dacie mi tak szybko spokoju - dopiero po tych słowach odszedł.
Po drodze wstąpił jeszcze do znajdującej się obok sypialni garderoby. Włożył czarną koszulę i dżinsy, po czym zgarnął włosy z twarzy i upiął je spinką nad czołem. Z przyzwyczajenia popsikał się perfumami (nie myślcie sobie, że zrobił to, bo w jego domu znajdowały się dwie przedstawicielki płci żeńskiej w wieku szkolnym!) i dopiero wtedy skierował się do kuchni. Na widok Shou, siedzącej na wypolerowanym przez niego dzisiaj blacie, trzymającej jego banany i uśmiechającej się bezczelnie, omal nie zemdlał.
- Zabiję - wycedził przez zęby i podbiegł do niej, wyrywając jej miskę z rąk. Z nabożną czcią odłożył banany na stół - Naprawdę... Shou-kun, tym razem nie będę się nad tobą litować. Przekroczyłaś granicę.

Ostatnio zmieniony przez tsunshun (20-08-2013 o 12h15)

Offline

#14 21-08-2013 o 13h00

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Chihiro Kazeyoshi

Kiedy tylko usłyszałam że się zgadza ucieszyłam się, w końcu zaliczę tę matmę. Po chwili jednak Shou.
- Itai...Shou-chan...- sprzeciwiłam się kiedy pociągnęła mnie za policki a po chwili zaczęła się mną bawić niczym marionetką. Spuściłam wzrok czułam się niezręcznie.
- Shou-chan wszystko w porządku mam trochę oszczędności - uśmiechnęłam się do kuzynki jednak ona to zignorowała i wpakowała sie mu do domu "zwiedzając" go. Pan Hinata spojrzał na mnie i kazał mi wejść. Niepewnie zdjęłam buty i ruszyłam za nim, po chwili dorwałam  kuzynkę w kuchni jak maltretuje jego banany. Ślepiec by zobaczył że pan Hatakeyama wpadł w szał i miał ochotę rozerwać Shou. Jednak doskonale wiedziałam że ona miała z tego dobry ubaw. Uśmiechnęłam się delikatnie bo naprawdę wyglądało to zabawnie. Też mialam ochotę się z nimi pobawić, miałam nadzieję że Shou-chan nie obrazi się iż zepsułam jej plany. Prawie niewidocznie czmychnęłam i złapałam miskę z bananami unosząc je do góry z szerokim uśmiechem.
- Shou-chan odbiłam nasz łup !- zawołałam wesoło

Offline

#15 22-08-2013 o 15h58

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Shou Riddle

- Brawo, mała! A teraz uciekaj, on nas zabije! - wybuchnęła głośnym śmiechem, ale sama nie ruszyła się z miejsca. Zwróciła się do mężczyzny, ocierając czerwone od płaczu oczy i nie przestając cicho chichotać, powiedziała: - Zniszczysz nas bananowym działem czy potęgą pierwia...
Zamilkła. Wgapiła się w jego rozzłoszczoną twarz jak sroka w gnat i całkiem zapomniała co w ogóle chciała powiedzieć. Czy on zawsze wyglądał tak cholernie seksownie, czy to tylko przez te lekko wilgotne włosy i morderczy wzrok? W jednym momencie przemknęły jej wszystkie dni, w których się widzieli.
Przecież Hinata jest tylko skąpym korepetytorem - syknął jakiś głosik w głowie. - Gostkiem, który poza matmą i bananami świata nie widzi.
Jakie to musiałoby być przyjemne, gdyby ten mężczyzna był dla Ciebie miły. Jakby patrzył na Ciebie tak jak patrzy na różniczkowanie. Jakby zaprosił Cię do domu z własnej woli, i nie oczekiwał za to tylu jenów. Jakby podzielił się swoim smażonymi bananami.
- Ja... Ja... - wymamrotała, nie przestając się na niego gapić. Nie wiedziała co chciała powiedzieć, ale na pewno nie chodziło jej o "tak" po niemiecku.

Offline

#16 22-08-2013 o 18h27

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Hinata Hatakeyama

- Chihiro-kun! - warknął na widok różowowłosej, tak beztrosko machającej bananami. Otworzył szeroko oczy, gdy jeden z nich niemalże upadł na podłogę. Skoczył po niego i chwycił go w locie, zaliczając spotkanie pierwszego stopnia z podłogą. Nie stracił jednak twarzy, natychmiast wstał i odłożył owoc do miski, którą następnie wyrwał dziewczynie i przycisnął do siebie - Dobrze ci radzę, nie rób tego więcej, albo pożegnasz się z korepetycjami - spojrzał na nią z poważną miną, ale kąciki jego ust mimowolnie poszły do góry. Chihiro mogła fizycznie wyglądać na nastolatkę, jednak wciąż miała umysł dziecka, o czym zdążył się przekonać przez te dziesięć minut odkąd się poznali. Dostrzegał podziw w jej oczach, gdy patrzyła na Shou... a tylko dzieci mogły podziwiać kogoś tak bezczelnego i krnąbrnego. Odwrócił się z powrotem do panny Riddle, patrząc na nią spod byka.
- Tak, ty, właśnie ty, Shou-kun - wskazał ją palcem i podszedł do niej tak blisko, że niemal stykali się czołami - Zginiesz za znieważenie mnie i moich bananów. Chyba że masz inny, równie dobry pomysł na odpokutowanie swoich win - uśmiechnął się ironicznie.

Offline

#17 23-08-2013 o 17h54

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Chihiro Kazeyoshi

Zaśmiałam się z lekkim strachem kiedy pan Hinata podszedł do mnie i wyrwał mi miskę.
- Przepraszam- powiedziałam skruszona - Nie chciałam pana urazić, myślałam że to taka zabawa - spuściłam głowę i zobaczyłam że odchodzi by teraz nakrzyczeć na Shou-chan. Byli tak bardzo blisko siebie niczym w romantycznym filmie. Cudowne, zachwyciłam się i po chwili dojrzałam jak Shou-chan i pan Hinata do siebie pasują. Podeszłam bliżej i usiadłam przy blacie oparłam na nim łokcie a na dłoniach położyłam głowę. W pewnym momencie niezauważalnie wyciągnęłam rękę do miski, kiedy pan Hinata był zajęty karceniem Shou, wzięłam jednego banana i zerwałam część skórki wpatrując się w ich dwójkę zauroczona
- Teraz się pocałujecie? - zapytałam rozbawiona a zarazem szczęśliwa czułam się jak w kinie na żywo. Pierwszy raz widziałam kuzynkę nieco zawstydzoną.

Offline

#18 23-08-2013 o 18h25

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Shou Riddle

- Nie...N-Nie... Ni... - nadal nie wiedziała o co tak w ogóle jej chodziło.
"Odkupienie win"? To brzmi dość dwuznacznie. Że niby mam zapłacić własnym ciałem? - spłonęła natychmiastowym rumieńcem, ale nawet nie było go widać na ciemnej skórze. Odwróciła wzrok, by nie zacząć przejawiać innych objaw zdenerwowania. Napotkała wesołą Chihiro wsuwającą banana jak w kinie. I jeszcze ten komentarz. Kuzynka ewidentnie wiedziała, że Shou jest teraz w takim stanie w jakim jest. A przecież nie może stracić pozycji autorytetu.
- Pffft - fuknęła. - Nikt tu się nie będzie całował. A pan, panie matematyk, może sobie te bana... - spojrzała na niego i od razu odwróciła wzrok. Czemu nagle zaczął ją tak onieśmielać?! - Wsadź se je sam wiesz gdzie! - skończyła, gapiąc się w dół. Potem kopnęła mężczyznę w kostkę. Oczywiście, efekty były zerowe, bo nie miała butów, ale liczył się gest "Nie boję się Ciebie". "Nie boję, ale wzroku nie podniosę".
- Chihiro, chodź, odprowadzę Cię do metra... - próbowała przejść przez kuchnię patrząc tępo w jeden punkt gdzieś na korytarzu.

Offline

#19 23-08-2013 o 18h39

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Hinata Hatakeyama

- Po... pocałujecie? - spojrzał na Chihiro, mrugając z zaskoczeniem, po czym ponownie przeniósł wzrok na Shou. Faktycznie, ich twarze znajdowały się bardzo blisko... za blisko. Odskoczył od niej jak oparzony i stanął z założonymi rękami, wyprostowany jak struna - Musiałbym upaść na głowę - zaczął błądzić wzrokiem po kuchni, by patrzeć wszędzie, byle nie na te dwie. Bezczelnie wchodzą mu do domu... znęcają się nad jego bananami... peszą go... stanowczo przegięły. Chyba nikt jeszcze nie zalazł mu tak za skórę.
Złapał Shou za nadgarstek, gdy przechodziła obok niego. Posłał jej krótkie, ostrzegawcze spojrzenie, po czym puścił ją i schował ręce do kieszeni.
- Dobry pomysł. Idźcie już - mruknął - Chyba nie muszę was odprowadzać do drzwi?

Offline

#20 24-08-2013 o 20h42

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Chihiro Kazeyoshi

Patrzyłam na nich zdziwiona dlaczego nic się nie dzieje, zadałam sobie pytanie, przychylając głowę w bok.  Nagle jedno i drugie stało się zawstydzone.
- Dlaczego, tworzylibyście piękną parę - klasnęłam szczęśliwa w dłonie puszczając im oczko. Jednak Shou, przynajmniej w moich oczach, brutalnie odtrąciła pana Hinatę i powiedziała iż odprowadzi mnie do metra.
- Haiiiii...!!- powiedziałam, jak zawsze bardzo szczęśliwa, i ruszyłam za kuzynką w podskokach cała w skowronkach.
- Do zobaczenia prze pana - uśmiechnęłam się szeroko przy wyjściu. Shou czekała aż wejdę do pociągu a następnie wróciła do siebie. Tak wiem, większość osób twierdziło że jestem dzieckiem specjalnej troski, bo ciągle wymagam opieki mimo mojego wieku. Byłam również niezdarna i często na moim ciele robiło się kuku. Weszłam do siebie powitałam mamę buziakiem w policzek, następnie ruszyłam się przebrać. Przy obiedzie pochwaliłam się iż znalazłam korki i podciągnę się z matmy.

Offline

#21 24-08-2013 o 23h05

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Shou Riddle

Nie wiedziała czemu, chciało jej się krzyczeć, płakać i fukać. To jest "syczeć jak kot na odkurzacz".
- Ta... To pa... - pożegnała kuzynkę niezbyt entuzjastycznie i wróciła do domu. Z miejsca rzuciła się na swoje łóżko, i byłaby z niego nie wychodziła, gdyby nie brat, którego trzeba było wywalić poduszką za drzwi za to "Co jest, siostra? Wyglądasz na przymuloną. Zakochałaś się, czy co?"
Spojrzała na swoją pracę domową. W sumie tylko matma. Matma. Obrzydliwe. Brr...
Zdrzemnęła się, wciśnięta głową w poduszkę.

Offline

#22 25-08-2013 o 23h13

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Chihiro Kazeyoshi

Po obiedzie ruszyłam wesoło na górę odrobiłam lekcję, wyjęłam ze skarbonki pieniądze, spakowałam się i zbiegłam na dół. W kuchni poczułam wspaniały zapach. Kiedy dowiedziałam się że mama zrobiła ciasto bananowe natychmiast poprosiłam o kawałek dla Pana Hinaty. Mama zapakowała a ja wyszłam z domu. Metrem dojechałam na dziewnicę Shou i szybkim krokiem ruszyłam do nowego nauczyciela. Ściemniało się wiec chciałam jak najszybciej być już na miejscu. Boje się ciemności, mamusia nie raz opowiadała kto wychodzi w nocy na ulicę i abym za żadną cenę nie włóczyła się po dwudziestej po mieście, niestety musiało tak być. Podeszłam do jego drzwi i zadzwoniłam, kiedy otworzył mi drzwi z wielkim uśmiechem wystawiłam talerz z ciastem
- Mama zrobiła torcik bananowy, dziś zjadłam panu jednego więc pomyślałam że w ten sposób odrobinę się zrekompensuje - dając mu to cieszyłam się jak małe dziecko które może dzielić sie z innymi

Offline

#23 26-08-2013 o 00h03

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Hinata Hatakeyama

Gdy dziewczyny wyszły, musiał poświęcić sobie jeszcze chwilę na uspokojenie się. Chciał wrócić do nauki, ale był zbyt rozkojarzony i wciąż czytał tą samą linijkę tekstu. W głowie cały czas odbijały mu się słowa Chihiro. Pocałunek... odruchowo dotknął swoich ust. Kiedy on ostatnio kogoś całował...? Czy... czy on w ogóle się kiedyś całował?
Czuł się conajmniej dziwnie. Jakby na coś czekał... niecierpliwie chodził po całym domu, ścierał po raz kolejny kurze, z roztargnienia rozbił dwa talerze podczas mycia naczyń. Przeklinał w duchu swój nietypowy stan, bo, komu jak komu, ale jemu nie zdarzało się tak zachowywać. Jak... licealiście? Wzdrygnął się na tę myśl. Licealiści byli naprawdę odrażający.
Punktualnie o dziewiętnastej zadzwonił dzwonek do drzwi. Hinata mimowolnie się uśmiechnął. Lubił punktualnych ludzi. Wpuścił dziewczynę do środka. Zaskoczył go ten miły gest w postaci ciasta, ale nie dał nic po sobie poznać. Podziękował, siląc się na obojętny ton, chociaż nie bardzo mu to wyszło. W końcu... rozchodziło się o torcik bananowy. Banany były jedną z niewielu rzeczy, które sprawiały mu radość. Zaprowadził Chihiro do pokoju, w którym większość ścian była zastawiona półkami pełnymi książek. Na środku stał niski stolik, wokół którego leżały miękkie poduszki. Nakazał, by usiadła i poczekała, po czym zaniósł ciasto do kuchni. Szkoda było mu chować je do lodówki, jednak tak nakazywał zdrowy rozsądek. Położył na tacce dzbanek z zaparzoną wcześniej herbatą i dwie filiżanki (nie chciał wyjść na aż tak wstrętnego i pozbawionego empatii) i wrócił do różowowłosej.
- A więc... - zaczął, kiedy już nalał herbaty do filiżanek i usiadł naprzeciwko niej - Mam nadzieję, że nie zapomniałaś podręcznika... z czym tak właściwie masz problem?

Ostatnio zmieniony przez tsunshun (26-08-2013 o 00h24)

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1