Megan Silver
Podpatrzyłam na brata ze zdumieniem. Podszedł do sprawy poważnie i wszystko wytłumaczył. Muszę przyznać, że mnie zaskoczył. Nie przypuszczałam, że potrafi logicznie myśleć. Zazwyczaj w rozmowie ze mną ograniczał się do złośliwych uwag, gróźb i zakazów.
- Alex ma rację. Pomożemy wam w powrocie do waszych światów. Ale zaczniemy od jutra. Teraz wszyscy jesteśmy zmęczeni. Chihaya, pożyczę ci jakąś piżamę. Będziesz spać w sypialni rodziców. W pokoju gościnnym są dwa łóżka - skierowałam wzrok na koszykarza i Ciela na znak, że tam będą spać. Alex pewnie użyczy im jakiś koszulek na noc.
- Gdybyście w nocy zgłodnieli to kuchnia jest na dole, na wprost schodów. Łazienki są dwie. Jedna tu, druga obok kuchni. No, nie patrzcie tak na mnie - ale to fajne uczucie być dowodzącą. Wyłączyłam komputer i ziewnęłam.
- Przepraszam... - w końcu nie wypada ziewać w towarzystwie. - Alice, a co z tobą? Rodzice pozwolili ci zostać na noc? Ah, Alex, ty zostań, mam do ciebie jeszcze jedną sprawę - usiadłam na łóżku czekając aż inni wyjdą z mojego pokoju.

