Diana
Gdy pojawiłam się w gabinecie lekarskim poczułam się trochę nieswojo. Zaczął mnie lekko boleć brzuch i pomyślałam sobie, że co by było gdyby coś złego się stało. Mam dopiero 18 lat, przede mną jeszcze całe życie.. a co, mam umrzeć?
Teraz? To było straszne. Staram się myśleć o czymś innym ale trudno mi się na tym skupić. Zwłaszcza że jesteśmy coraz bliżej tych okropnie strasznych łóźek...

---

Nazarij (Nazar) Sajfutdinow
Weszliśmy o przestronnej sali, bynajmniej nie zachęcającej swoim wystrojem. Wszystko było tak przerażająco doskonale białe, że aż przechodziły ciarki. Nie miałem najmniejszej ochoty się tu znajdować, ale co poradzić. Zgodziłem się na coś takiego, a właściwie zgłosiłem dobrowolnie, więc nie mam chyba na co narzekać.
Chłopak w okularkach zaproponował, abyśmy się poznali. Mi to do szczęścia nie było potrzebne, dowiedziałem się już wszystkiego, co mnie interesowało.
- To nie będzie potrzebne. I tak poznałem już wszystkich przedstawicieli płóci brzydszej - to mówiąc, bynajmniej nie miałem na myśli chłopców. Spojrzałem znacząco na dziewczynę, która zepchnęła mnie z kanapy. Niech wie, co o niej myślę.