Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2

#1 01-07-2014 o 11h57

Miss'całkiem całkiem
MagicznaPanda
lady p.o.p.u.l.a.r
Miejsce: Rezydencja Phantomhive
Wiadomości: 86

Link do zewnętrznego obrazka
Na pewno większość wie co to creepypasta. Jeżeli nie, to jest to straszna historia, historia jakiejś postaci typu Slenderman albo Jeff te killer, jak ona powstała lub jak ktoś ją odkrył. W tym RPG mamy z tych horrorów zrobić humor! /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png
Link do zewnętrznego obrazka
Postacie z creepypast żyją sobie w swoim świecie, a ludzie w swoim. Pewnego dnia jednak portal do świata rzeczywistego zostaje otwarty, a tym samym oba światy ogarnia wielki chaos. Ludzie i upiory muszą połączyć siły, aby przywrócić porządek w światach. Czy im się to uda? Zależy od Nas! /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png Ludzie z ludźmi,upiory z upiorami, bądź upiory z ludźmi mogą się zaprzyjaźniać, skłócić, zakochać. Ale panuje jedna ważna zasada- nie wystraszyć się samych siebie! /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png

~~~~~~~~~~~~~~~~POSTACIE~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Upiory:
Slenderman- Madelleinee
Jeff The Killer- Ragnarei
Jane the Killer- Futaba
Nine the Killer- Maruki
BEN- Madelleinee
Sonic.exe-
Herobrine- Ikuna
Eyeles Jack- Soulmate
Sally- Ja (MagicznaPanda)
(przynajmniej 5 postaci)

Ludzie:
dziewczyna- Shilia Valentine (Ja- MagicznaPanda)
dziewczyna- Hanae Shoji (Ragnarei)
dziewczyna- Raven Sheridan (Soulmate)
dziewczyna- Holly Damned (Maruki)
chłopak-
chłopak-
chłopak-
(przynajmniej 2 dziewczyny i dwóch chłopców)

Wzór na KP:
Imię:
Wiek:
Płeć:
Rasa: (upiór/człowiek)
Wygląd: (zdjęcie tylko M&A czy coś w tym stylu, również w przypadku upiorów.)
Orientacja:
Coś o sobie:


Regulamin
przeczytaj, zanim się zapiszesz.

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)



ZAPRASZAM!! /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Ostatnio zmieniony przez MagicznaPanda (04-07-2014 o 12h32)


hahayes

Offline

#2 01-07-2014 o 12h10

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Ja poproszę Jane the Killer /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png

Ostatnio zmieniony przez Futaba (01-07-2014 o 12h13)

Offline

#3 01-07-2014 o 12h12

Miss'całkiem całkiem
MagicznaPanda
lady p.o.p.u.l.a.r
Miejsce: Rezydencja Phantomhive
Wiadomości: 86

Ok. Regulamin już dodany,proszę się z nim zapoznać /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png


hahayes

Offline

#4 01-07-2014 o 14h49

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Creepypasta World ~Las Slendiego

//photo.missfashion.pl/pl/1/31/moy/24205.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/31/moy/24227.jpg

~Imię~
Jane

~Wiek~
17 lat

~Płeć~
Dziewczyna

~Rasa~
Upiór

~Wygląd~
Jane jest wysoka i chuda. To przepiękna dziewczyna o prostych czarnych włosach sięgających do bioder. Swoją bladą cerę kontrastuje czarną sukienką na styl goth lolita, która idealnie podkreśla jej wąską talię i długie nogi. Jej usta są zawsze w odcieniu krwistej czerwieni, a lewa ręka zabandażowana. Można ją rozpoznać po całkowicie czarnych oczach.

//photo.missfashion.pl/pl/1/31/moy/24228.jpg

~Orientacja~
Biseksualna

~Coś o sobie~
Nastolatka ma typowo sadystyczny charakter. Często się uśmiecha, a pojęcie bólu jest dla niej nieznane. Ma swój własny świat, w którym żyje sama ze swoim egoizmem i ma dość naciągany obraz rzeczywistości. Nie ważne czy jesteś kobietą czy mężczyzną, jeżeli wpadniesz jej w oko zamienia się w zawodowego prześladowcę. Potrafi obserwować innych tak, że nawet nie wiedzą, że są obserwowani. Niestety dziewczyna widzi wszystko w szarych barwach. Dosłownie. Jej oczy nie rozpoznają żadnych innych kolorów. Jane uwielbia teatr, ma cudowny kuszący głos przyjemny dla ucha i zawodowo posługuje się nożami.

Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#5 01-07-2014 o 15h07

Miss'na całego
Madelleinee
Not killing people is hard
Miejsce: Underground
Wiadomości: 458

"Las Slendiego"
Link do zewnętrznego obrazka

S l e n d e r m a n   S o n g

Link do zewnętrznego obrazka

I m i ę

Slenderman

P r z e z w i s k o

Slender, Slendi,
chociaż zastanawiam się,
czy wszelkiego rodzaju "^#^@(%&@",
które zdarza się mówić ludziom na mój widok,
można uznać za przezwisko.

W i e k

Niektórzy twierdzą,
że mam ponad 10 000 lat,
inni mniej.. czy to ważne?

P ł e ć

*Spogląda w spodnie*
Tak.. chyba.. tak myślę, że jestem mężczyzną.

R a s a

Istota nadnaturalna, z całą pewnością.
Może kiedyś byłem człowiekiem,
może nie... szczerze mówiąc, nie pamiętam.

O r i e n t a c j a

...
//ciężko stwierdzić,
czy w ogóle interesuje się czymkolwiek
lub kimkolwiek w ten sposób//


Link do zewnętrznego obrazka

W y g l ą d

Wiele osób twierdzi, że choruję na anoreksję.
To wcale nie jest tak, ja po prostu nie mogę przytyć. Wiecie, brak ust to utrudnia...
Mierzę prawie cztery metry, co jest czasem dość uciążliwe.
Muszę się schylać w zbyt małych pomieszczeniach,
a przechodzenie przez drzwi bywa sprawdzianem mojej zwinności i gibkości.
Nie mam ust... oczu... a nawet nosa czy uszu!
Na moją twarz składa się jedynie pozbawiony włosów owal.
Co jest w tym najśmieszniejsze, wszystko widzę oraz słyszę.
Nie mam głosu, a porozumiewam się z otoczeniem za pomocą mojego Ipoda,
który czyta wszystko to, co na nim napiszę. Moje "macki",
które wyrastają z pleców,
idealnie sprawują się w tej roli. Przecież nie służą tylko do zabijania
zbłąkanych duszyczek... nieprawdaż?
Cóż jeszcze mogę o sobie powiedzieć? Uwielbiam nosić ubrania typowe
dla stylu wiktoriańskiego lub lat 20. XX wieku. Znalezienie jednak garnituru,
który pasowałby dla mnie jest naprawdę trudne.

Link do zewnętrznego obrazka

C o ś   o   s o b i e

Lubię chadzać po lasach nocą i rozwieszać kartki na drzewach.
Czasami spotykam tam dzieciaki, a nawet dorosłych.
Zrywają moje rysunki z pni, co nie powiem, irytuje mnie.
Potem, wandale, kiedy tylko mnie zobaczą,
zamiast przeprosić za swoje zachowanie,uciekają jak najdalej.
No więc co mam innego zrobić, jak ich nie zacząć gonić?
Muszą zapłacić za zrywanie moich prac.
Jeżeli nie podoba im się moja sztuka, mogliby o tym powiedzieć.
Czasami lubię zabijać od tak - dla zabawy.
Znajduję wtenczas odpowiednią ofiarę,
a następie zwabiam na swój teren.
Czasem zdarza mi się włamać do czyjegoś domu.
Z nudów, jeśli spodoba mi się jakaś istota ludzka, przemieniam ją w Proxy.
Zdecydowanie moją ulubioną pomocnicą była Kate. Urocza dziewczyna.
Szkoda, że musiałem się jej pozbyć.
Kocham dzieci, ale po pewnym czasie chcą ode mnie odejść.
A ja nie mogę im na to pozwolić.
Mogą być ze mną, albo z nikim. Kończą więc...
w nieprzyjemnych okolicznościach.
Ale nie jestem taki zły, nieprawdaż?

Ostatnio zmieniony przez Madelleinee (06-07-2014 o 01h56)


    •    d e v i a n t a r t    •     y o u t u b e    •    t u m b l r    •   
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#6 01-07-2014 o 15h14

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0


Nie, po prostu muszę. Bierem Jeffa the Killera i jedną dziewuszkę. (myśli co by tu jeszcze wybrać).



Link do zewnętrznego obrazka

Lasek Slendiego.

Link do zewnętrznego obrazka

https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/t1.0-9/1965069_310023372491974_2121160754573203707_n.jpg

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka


https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/t1.0-9/10514521_310023249158653_7487134967169289331_n.jpg


G o d n o ś ć   ❋  Jeffy. Nazwij go Jeffusiem a Cię zabije.
W i e k   ❋  Pełne osiemnaście latek.
P ł e ć   ❋  Pfff, rzecz jasna mężczyzna.
R a s a  ❋  Upiorzysko.
O r i e n t a c j a   ❋  Biseksualna.
P o c h o d z e n i e  ❋  Wyobraźnia ludzka.
Z o d i a k ❋  Mówi że Skorpion. W sumie wredne bydlę co może zabić to to jest.

Link do zewnętrznego obrazka
https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/t1.0-9/10349222_310023745825270_5457052741939859334_n.jpg
Link do zewnętrznego obrazka

https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/t1.0-9/10401418_310023385825306_2351175135061177691_n.jpg

❋  W y g l ą d  ❋

Jeffy jest dość dziwną osóbką z wyglądu.
Wiele osób uciekało na widok psychopatycznego uśmiechu praktycznie nigdy nie schodzącego z jego ust, a także przeszywających na wskroś ciemnych, mrocznych oczu. A Ci, którzy nie uciekli gdyż należeli do upiorów tak samo jak on, otwarcie wytykali Jeffy'emu anoreksję. Za co pogonił ich z nożem. Sam w sobie wbrew pozorom jest bardzo wysoką ( w pi**u wysoką, ma ponad metr dziewięćdziesiąt no!!) osóbką z widocznym lekkim umięśnieniem. Co się nie rzuca w oczy tak bardzo, w porównaniu do wystających gdzieniegdzie kości. Jego skóra jest chorobliwie blada, odcieniem można ją porównać do płatków śniegu. Twarz otacza gęsta kruczoczarna grzywa włosów sięgająca ramion, niezwykle mocno kontrastująca z cerą Jeffy'ego.
Ubiera się luźno i wygodnie. Preferuje czarne kolory, ale nie należy do subkultury zwanej potocznie Emo. Po prostu lubi ten kolor. Bo raczej nie będzie chodził w różowych fatałaszkach, prawda?



❋  C h a r a k t e r  ❋

Jeffy jest dość... pokręconą osobą. Od momentu, gdy zaczął zabijać ześwirował. Z "wyszczerzem" na pół twarzy i gadając bez sensu poderżnie Ci gardło, aby polecieć do następnego domu zrobić to samo. Czy nie ma zasad moralnych? Z pewnością. Zahamowań? Tym bardziej. Sadysta w swoistym, godnym Jeffy'ego wydaniu.
Strach i ból na twarzy człowieka działa na niego jak narkotyk. Jeśli nie doświadczył tego przez zbyt długi czas, będzie gonił za tym niczym opętany. Wprawia go to w swoistą euforię. A w szczególności ludzki krzyk. Jeśli jednak jest w stanie "upojenia" - wtedy to zakręcony i powalony upiór, który ma zachowanie podobne do człowieka, który przedawkował dzienną dawkę internetów. A gdy jest w stanie pośrednim? Cóż... bywa zabawny, bywa dziwny, a bywa również i zboczony. Jak kobieta z okresem, zmienny jest. Może się z nim dogadasz. Próbuj, ale szanse że każe Ci iść do łóżka a następnie zadźga są naprawdę wysokie.


Link do zewnętrznego obrazka

Tak, Jeffy odkrył internety.


Link do zewnętrznego obrazka


❋  U p o d o b a n i a  ❋

Hym, ciężko powiedzieć...
Poza mordowaniem? Dźganie. Widok krwi. Torturowanie... Wiem, połowa z tych co wymieniłam i chcę wymienić to synonimy tego pierwszego. Ale doprawdy ciężko powiedzieć coś o Jeffy'm.
Może zacznijmy od gustu muzycznego... Podejrzewam, że ma słabość do tych cięższych gatunków od Black Rock'a w górę. Został raz przyłapany na słuchaniu Suicide Silence, stąd te wnioski.
Jedzenie... Uuu, tu też nic pewnego. Jeffy jest dość tajemniczą osóbką pomimo swojego nachalnego charakteru irytującego mordercy. Prawdopodobnie mięso. Krwiste steki, dziczyzna. Ogólnie mięcho. A także... muffinki z czekoladą. Ta, bo coś takiego pasuje do rasowego mordercy. Ale czekoladę lubi chyba każdy. Czemu on miałby być wyjątkiem?
Zapach... Chyba można się domyślić, że krwi. Ale nie rozkładającego się truchła, co to, to nie. A poza sferą, której nie powstydziłby się żaden grabarz... Ma słabość do zapachu wcześniej już wspominanych muffinek.


❋  C i e k a w o s t k i  ❋

Może zacznijmy od tego, iż może na to nie wygląda... ale Jeffy ma straszne kompleksy na punkcie własnej twarzy. W szczególności, gdy wytykać je zaczyna mała Sally. Ale nie chce się na tyle poniżyć, aby zabrać swoje cztery litery do gabinetu piękności i zrobić coś z tymi worami pod oczami czy białą jak kreda skórą. Więc póki ktoś na siłę go tam nie zabierze, nie ruszy nic w tej sprawie.

Nie rozstaje się z swoim nożem, którego nazywa Liu... Nie wiadomo, czy to imię zostało wybrane świadomie, czy akurat to musiało się trafić. W każdym razie ma go zawsze przy sobie, co jest przydatne jeśli zgubisz się z nim w lesie a trzeba obedrzeć jedzenie (czyt. zwierzę) z futra. No, o ile dotrwasz bycia z nim w lesie a wcześniej Cię nie zadźga.

Loading...


Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka



Huhuhu... mnóstwo Jeffy'ego <3


Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (05-07-2014 o 10h08)

Offline

#7 01-07-2014 o 15h17

Miss'ok
SouImate
I tą oto świecą... podpalę twoją matkę,zaraz...co?!
Miejsce: Pod łóżkiem.TWOIM łóżkiem.
Wiadomości: 77

Lasek Slendiego~

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka


ImięPiękne imię,Raven
PrzezwiskaRav,Ravuś,Ravenczuś..nie no, co to ma w ogóle być
NazwiskoSheridan
Wiek17 lat
UrodzinyDwunasty września bodajże
ZodiakPanna
PłećMam wiele argumentów,aby sadzić,że jestem kobietą
RasaPrzedstawicielka Homo sapiens
WzrostMa 164 cm,a i tak nazwiesz ją kurduplem
WagaIdealna
K.włosówIntensywnie czerwone
K.oczuPiwne
Ciekawostki|Ma czarnego wilczura,który wabi się Coffe|
|Bardzo dobrze radzi sobie z gotowaniem,sama jednak nie jest zbytnio wybredna jeśli chodzi o jedzenie|
|Nie umie tańczyć|
|Nigdy nie złamała ani nie skręciła sobie żadnej kości,ale zamiast tego ma kilka mniejszych lub większych blizn na różnych częściach ciała|
|Lubi czytać,szczególnie horrory lub straszne historyjki|
|Ma młodszego braciszka|
|Kocha kakao.Dla niej to czysta ambrozja i niebo w ustach|
|Niezdarna w sprawach uczuciowych|
|Boi się mimów,jechania windą i igieł|
|Na nieszczęście ma słabą orientacje w terenie|
|Czasem rozmawia sama ze sobą,ewentualnie gada do psa/telewizora/doniczki/firanki|
|Drażni ją,gdy ktoś na nią ciągle patrzy i obserwuje co robi|


Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez SouImate (02-07-2014 o 22h06)

Offline

#8 01-07-2014 o 15h42

Miss'całkiem całkiem
MagicznaPanda
lady p.o.p.u.l.a.r
Miejsce: Rezydencja Phantomhive
Wiadomości: 86

Futaba- KP zaakceptowana.
Ragnarei- Nad KP mieliśmy napisać coś.. innego /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png Przeczytaj regulamin dokładniej. Na KP czekam do 48 h.
Soulmate i Madelleinee tak samo, na KP czekam do 48 h.
Przypominam, że max. 1 postać upiór i/lub 1 postać człowiek.


hahayes

Offline

#9 01-07-2014 o 16h13

#10 01-07-2014 o 16h34

Miss'całkiem całkiem
MagicznaPanda
lady p.o.p.u.l.a.r
Miejsce: Rezydencja Phantomhive
Wiadomości: 86

Później pomniejsze te obrazki xd
Link do zewnętrznego obrazka
Imię: Sally
Wiek: 12 lat
Płeć: Dziewczynka
Rasa: Upiór
Wygląd:Link do zewnętrznego obrazka
Orientacja: Hetero
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jestem Sally, myślę, że większość zna moją historię. Gdy znalazłam się w lesie, otworzył się dla mnie portal do świata Creepypasty. Po ''drugiej stronie'' lasu znalazł mnie Slender i przygarnął.

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)


Bardzo lubię grać w gry, a zwłaszcza w slenderowe karteczki ^^

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)


Często Jeff się zemną droczy, to jest wkurzające.

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)


Jestem najmłodsza z wszystkich upiorów, więc także najmniej szanowana.

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)


No, to tyle co do mojego życia.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Osóbką jestem nieśmiałą, (nad)wrażliwą, meh. Miła także, dla wszystkich, puki ktoś mnie nie wkurzy. Szczera do bólu... Dosłownie. Gdy wyznałam Jeffowi, że jego twarz ani trochę nie jest ładna, zaczął ryczeć tak, że jego oczy mu wypłynęły z orbit. (XD) Tak oto wyleczyłam go z obsesji na punkcie siebie, teraz jest normalny... Jak na Jeffa.
Jestem ambitna, zawsze dążę do celu. Mam dość optymistyczne nastawienie do świata, jak na upiora. Boję się wielu rzeczy, ale przyzwyczaiłam się już do straszenia mnie przez moich przyjaciół. Wciąż praktykuję straszenie ludzi.
Talenty? Chyba tylko rysowanie, po za tym, to nic...


Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez MagicznaPanda (04-07-2014 o 13h46)


hahayes

Offline

#11 01-07-2014 o 18h12

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Iku, Maru, kocham Was że bierzecie w tym udział *^* <3


Link do zewnętrznego obrazka

Lasek Slendiego.

Link do zewnętrznego obrazka


https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/t1.0-9/10446477_310163959144582_4253130680101626255_n.jpg

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/t1.0-9/10386811_310163979144580_5669463609207099392_n.jpg


G o d n o ś ć  ❋  Hanae Shoji
W i e k  ❋  Rocznikowo 18.
P ł e ć  ❋  Kobieta.
R a s a  ❋    Człek z krwi i kości.
O r i e n t a c j a  ❋  Heteroseksualna
P o c h o d z e n i e  ❋   Okinawa, Japonia.
Z o d i a k  ❋   Lew.

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/10367126_310164005811244_6411099389154982892_n.jpg?oh=01bde366b5d43748a733f7c211c5a3fe&amp;oe=5431DE37

❋  W y g l ą d  ❋

Hanae jest bardzo wysoką dziewczyną jak na swoją płeć. Nawet za wysoką. Sylwetkę ma szczupłą i smukłą, jednakże nie anorektycznie chudą. Wagę ma bez zarzutu, a gdy dostaniesz od niej prawego sierpowego stwierdzisz, że z pewnością ma mięśnie. Czy ma czym oddychać? Raczej nie... Należy do tych, co nie zostały obdarzone w walory kobiece - czyt. piersi bądź zderzaki - jak już, to raczej w smukłą, piękną talię.
Zza długich włosach w odcieniu wahającym się między turkusem a zielenią - sięgających za łokcie - wyglądają karmazynowe, buntownicze oczy rzucające wkoło wojownicze spojrzenie. Twarzyczkę ma ładną, a i owszem. Zależy to też od gustu. Lekko zadarty nos, piękne, pełne usta o barwie płatków róż oraz delikatnie zarysowany podbródek. Tak, cud, miód i malinki, gdyby tylko nie otwierała tych wspaniałych usteczek...


❋  C h a r a k t e r  ❋

Jaka jest Hanae? Hym... Zacznijmy może od faktu, że ta dziewczyna jest uczona od małego zasady "oko za oko, ząb za ząb", sprowokowana odpłaca się pięknym za nadobne. Rzecz jasna jej przewaga wzrostu oraz siły opowiada się na korzyść Hanae. Nie będzie się wahać gdy ktoś zaatakuje jej bliskich. Nawet, jeśli będzie na straconej pozycji.
Czy jest odważna? Tu bardziej mówimy o brawurze, ale owszem, jest. Może nawet szalona. W takim stopniu, że gdyby spotkała Slendermana albo Jeffy'ego patrzyłaby się nieruchomo przez kilka sekund, aby po tym wykrzyknąć : "Za**biście!!" i skakać wkoło z radości. Nawet jeśli byłby to ostatni taniec w jej życiu.
Dobra, teraz sprawy bardziej przyziemne, a nie, które mają zaledwie 1% prawdopodobieństwa zdarzenia. Jak to bywa, kobieta zmienną jest. Silny charakterek, może nawet ostry to ona ma, bez dwóch zdań. I teraz w zależności od humoru albo jest złośliwą istotą, która będzie dobijać leżącego, albo będzie nawet znośna. Nigdy się nie zdarzyło, aby była milutką nastolateczką, której jedynym zmartwieniem jest to, czy makijaż się jej nie rozmazał. I nie zdarzy.
Cu by tu więcej... Acha, kocha zwierzęta. A one ciągną do niej jak magnes. Wiele osób również podejrzewało, że jest z nimi spokrewniona w jakiś sposób... Ale o tym w ciekawostkach.



❋  U p o d o b a n i a   ❋

Może wymienię póki co hasłami? Choć może się rozpiszę.
Pierwszym jest sztuka. Ogółem. Zarówno oglądanie obrazów w galerii jak i samodzielne ich wykonywanie. A jeśli chodzi o malowanie, szkicowanie czy rysowanie - radzi sobie naprawdę dobrze. Na tyle, że ludzie zaczynają u niej takie cudeńka już zamawiać. Nie raz klnie, że ma na to za mało czasu, ale w końcu i tak sięgnie po ołówek lub pędzel - i ta pasja nigdy jej nie zbrzydnie. Za bardzo to kocha.
Drugim jest muzyka. Słuchanie jej, a w planach ma naukę na gitarze oraz pianinie. Jakie gatunki preferuje? Nawet cieżkie. Zależy kto co uważa za ciężkie. Jeśli mówi Ci coś zespół Slipknot, Suicide Silence, Asking Alexandria czy Blessthefall jesteś na dobrym tropie.
Trzecim są sporty. Najbardziej odpowiadają jej jazda konna oraz koszykówka, ale nie pogardzi grą w siatkówkę czy pływaniem. Największym marzeniem Hanae jest wykonanie wsadu czy kopnięcia z pełnego obrotu. Tak, tak, to dziwna nastolatka.



❋  C i e k a w o s t k i   ❋

Potrafi świetnie udawać zwierzęta. Najlepiej wychodzi jej pies, koń oraz warczenie wilka. Kurczak z kotem przeciętnie. Zawsze ma powód do śmiechu, gdy zacznie szczekać, a psy w jej otoczeniu rozglądają się szukając źródła dźwięku.

Da się posiekać za kawałek arbuza albo sok pomarańczowy. Jest od nich uzależniona w stopniu znacznym.

Zawsze nosi przy sobie słuchawki. Niezależnie od sytuacji.


Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (04-07-2014 o 15h48)

Offline

#12 01-07-2014 o 18h26

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Las Slendiego

Link do zewnętrznego obrazka
Imię: Herobrine
Wiek: Nieznany
Data urodzenia; Nieznana
Płeć: Mężczyzna
Link do zewnętrznego obrazka
Rasa: upiór
Wygląd:
Typowy kanciasty Steve, nie....no może kiedyś. Obecnie to wysoki chłopak, dobrze zbudowany. Brązowe włosy, obecnie nieco dłuższe niż w grze często zasłaniają jego oczy. Cóż w końcu to coś co go wyróżnia, a on nie lubi być dostrzegany. Co zostało ze starego dobrego Herobrine? Zamiłowanie do turkusowych koszulek, nieskazitelnie białe oczy wyróżniające się na tle bladej cery i cóż to chyba tyle.
Orientacja: Hetero
Link do zewnętrznego obrazka
Coś o sobie:
Herobrine wszystkim fanom pewnej kanciastej gry znany jest jako legendarna widmowa postać z białymi oczami która ścigana nigdy nie da się złapać. Ponoć buduje on na mapie w trybie single player różne przedziwne budowle, stalkuje graczy i nie raz pojawiły się doniesienia o uśmiercaniu niektórych z nich. To znają wszyscy, a jaki prywatnie jest Herobrine? Dla przyjaciół i znajomych Hero, wspaniały architekt, nieco nieśmiały chłopak któremu ciężko nawiązywać przyjaźnie. Uwielbia długie spacery i naturę oraz sporty, zwłaszcza bieganie. Niestety od wersji 1.6 stracił szansę na mieszkanie w magicznym świecie gry i musiał się wynieść do świata creepypast. Jemu to nie przeszkadza, nie wygląda już jak kanciasty klocek i do tego nie ma tu natrętnych graczy przeszkadzających mu w spacerach i popołudniowej herbatce.

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (04-07-2014 o 16h11)

Offline

#13 01-07-2014 o 19h04

Miss'całkiem całkiem
MagicznaPanda
lady p.o.p.u.l.a.r
Miejsce: Rezydencja Phantomhive
Wiadomości: 86

Ok, u wszystkich KP zaakceptowane. /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png Jeśli chcecie jeszcze coś zmieniać, to prędko. Pamiętajcie, czekam na KP do 48 h.


hahayes

Offline

#14 01-07-2014 o 23h22

Miss'ok
SouImate
I tą oto świecą... podpalę twoją matkę,zaraz...co?!
Miejsce: Pod łóżkiem.TWOIM łóżkiem.
Wiadomości: 77

Lasek Slendiego~

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka


ImięWspaniałe imię,Jack
PrzezwiskaJacek,Jacky,Jacuś,Jackie,wszystkich ich nienawidzę
NazwiskoPowiedzmy,że Eyeless
WiekJakieś 18 lat na pewno
UrodzinyData nieznana
ZodiakNieznany
PłećMężczyzna
RasaNo człowiekiem to on nie jest
Wzrost190cm,a co tam
WagaOdpowiednia
K.włosówBrąz
K.oczuAre you #*^#!?& kidding me?!
Ciekawostki|Jego ulubioną potrawą są nerki.Ludzkie lub zwierzęce,choć te pierwsze smakują jakoś lepiej|
|Ma wręcz sokoli wzrok pomimo,że oczu nie posiada.Nie próbuj tego zrozumieć|
|Nikt jeszcze nie widział jego twarzy oprócz samych ust,które odsłania by coś zjeść|
|Powiada się,że jego zęby są naostrzone jak u rekina|
|Najczęściej nosi kaptur|
|Prawdą jest,że nie zawsze zabija swoje ofiary.Czasem po prostu wycina im nerki i zostawia,no chyba,że mu się nudzi|
|Poprzez gryzienie w jakiekolwiek miejsce może zamienić dowolną osobę w to, czym teraz jest. Po kilku minutach od owego ugryzienia oczy ofiary stają się zupełnie czarne i wycieka z nich czarna,gęsta maź. Skóra robi się niebieska,a włosy ciemnieją. Raz i tylko raz ugryzł pewną dziewczynę,którą była Amy Sweetvoice.Wielce prawdopodobne jest to,że nadal gdzieś się pałęta i zabija niewinne lub winne osóbki.Nieźle,co?|


Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez SouImate (01-07-2014 o 23h24)

Offline

#15 02-07-2014 o 13h13

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Lasek Slendiego~

Link do zewnętrznego obrazkahttps://24.media.tumblr.com/ee04de6f1321b26228421683f22fb6a5/tumblr_mzhezfBAtD1s4wwh8o1_500.jpg
Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

>Godność Holly Damned<
>Zdrobnienia Hol<
>Ksywki Ghost; Blood; Holly Dolly<
>Wiek 17 [lat]<
>Pochodzenie USA, ma norweskie korzenie<
>Płeć Kobieta<
>Orientacja Biseksualna<
>Rasa Człowiek<
>Data Urodzenia 06.03<
>Znak Zodiaku Ryby<


Link do zewnętrznego obrazkaLink do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

>Wzrost 164 centymetry<
>Waga 52 kilogramy<
>Sylwetka Wysportowana<
>Włosy Blond<
>Oczy Brązowe<
>Znaki Szczególne Bransoletka z zawieszką w kształcie krzyżyka na lewym nadgarstku<


Link do zewnętrznego obrazkaLink do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazkaLink do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Maruki (04-07-2014 o 18h43)

Offline

#16 02-07-2014 o 18h31

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Człeka dziewczę >->

Offline

#17 02-07-2014 o 20h52

Miss'całkiem całkiem
MagicznaPanda
lady p.o.p.u.l.a.r
Miejsce: Rezydencja Phantomhive
Wiadomości: 86

MaryKateAn wszystkie dziewczyny juz zaklepane.

EDIT:
Jednak wyjeżdżam w poniedziałek, więc jak wszyscy wstawią KP, to zaczniemy /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png

Link do zewnętrznego obrazka
Imię: Shilia Valentine
Przezwiska: Shi, Shilka, Panda, Pandziorek.
Płeć: Śmiem twierdzić, iż kobieta.
Wiek: 17 wiosen.
Rasa: Człowiek... Przynajmniej tak mi mówiono.
Orientacja: Bi.
Wygląd:
Link do zewnętrznego obrazka

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No cóż, co tu wiele mówić... Jestem Shilia,ale mówcie mi Shi. Dość nietypowa dziewczyna ze mnie. Mam długie blond włosy i błękitne oczy, bardzo jasną cerę, ubieram się zazwyczaj na czarno (nazwiesz mnie emo- zaduszę). Rzadko noszę jasne ubrania. Nie jestem ani wysoka, ani niska...
Interesuję się grafiką i rysunkiem. Często rysuję postacie z różnych horrorów czy creepypast. Tak, ubóstwiam horrory i wszystko co straszne. Nawet kiedyś napisałam swoją creepypaste o Amandzie- kobiecie upiorze, która namawia swą ofiarę do zabicia innego człowieka. Potem ofiara Amandy tak przeżywa, że popełnia samobójstwo. No ale to nie ważne.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ciekawostki:
~Uwielbiam czekoladę i cytryny.
~Kocham pandy, stąd te przezwiska
~Marzę o nauce w Hogwarcie z Harrym Potterem (od marzeń jeszcze nikt nie umarł)
~Moją ulubioną postacią z creepypast jest Slenderuś i Jeffek.
~Chcę zostać czarownicą (XD)

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez MagicznaPanda (03-07-2014 o 10h28)


hahayes

Offline

#18 04-07-2014 o 15h24

Miss'na całego
Madelleinee
Not killing people is hard
Miejsce: Underground
Wiadomości: 458

"Las Slendiego"
Link do zewnętrznego obrazka

M a j o r a ' s    M a s k   -  S o n g    o f    H e a l i n g

Link do zewnętrznego obrazka

I m i ę

Ben

N a z w i s k o

Drowned

P r z e z w i s k o

Benie,
czasem mówią na mnie Link.
Pozabijałbym ich wszystkich.

W i e k

Cóż... wyglądam na siedemnaście...
Ale nikt nie zna mojej daty urodzenia.
Niech tak pozostanie.

P ł e ć

To, że noszę rajtuzy, nie oznacza,
że jestem dziewczyną.
Zdecydowanie.
Mężczyzna.

R a s a

Wydaje mi się, że kiedyś byłem człowiekiem,
ale teraz lubię się nimi bawić...
I nic poza tym.

O r i e n t a c j a

Heteroseksualny,
chyba nie muszę niczego dodawać?

Link do zewnętrznego obrazka
//Może i to jest Dark Link, ale Benie też może tak wyglądać.. nie?//

W y g l ą d

Tak... pierwsze co mogę o sobie powiedzieć, to fakt,
że nie wiem jaki jestem naprawdę.
Przyjąłem postać Statuy Elgy w grze Majora's Mask.
I jakoś tak wyszło, że wyglądam jak główny bohater serii gier wideo - Link.
Niektóre upiory, chcąc się ze mną podroczyć, nazywają mnie w ten sposób.
Ale ja tylko przypominam tego głupiego elfa.
Wystarczy, że spojrzysz w moje oczy. Nie da się nie zauważyć różnicy.
Noszę na sobie zieloną tunikę, przepasaną skórzanym pasem.
Moje buty, wykonane z wyżej wymienionego materiału, są długie prawie do kolan.
Blond włosy przykrywa z lekka zielona, sporawa czapka.
No i.. jak już wcześniej wspomniałem, noszę rajtuzy. Ale, ale, zaraz!
Prócz tego, że przylegają do ciała i są koloru białego, to prawie że spodnie!
Zresztą, nie będę latał w spódnicy z gołym tyłkiem...

Link do zewnętrznego obrazka

C o ś   o   s o b i e

N i e n a w i d z ę    w o d y .
Tak to już jest, jak się ktoś utopi.
Nie pamiętam swojej przeszłości, ale wiem, że kiedy już stałem się upiorem,
przejąłem tylko imię dzieciaka, który włączył grę, w jakiej osiadłem.
Spotkał go taki sam los, jak mnie. Zabawne. Skończyć na dnie oceanu...
Jeden chłopak wyzwolił mnie od siedzenia na karcie pamięci.
Od tej pory przesiaduję w ogromie, jakim jest internet.
Nie zawsze się ujawniam. Lubię dręczyć swoje ofiary z ukrycia.
Niesamowitą frajdę sprawia mi jednak uświadamianie ich o mojej obecności.
Wtenczas mogę sprawić wrażenie, jakbym istniał obok nich,
jakbym opuścił maszyny. Doprowadza to ich do szaleństwa. Ta niepewność...
A psychika ludzka kończy moją pracę.
Tak naprawdę, przesiaduję w świecie upiorów i nie chce mi się z niego ruszać.
Nawet nie próbowałem tego robić, dobrze mi tu.


Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Madelleinee (06-07-2014 o 23h20)


    •    d e v i a n t a r t    •     y o u t u b e    •    t u m b l r    •   
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#19 04-07-2014 o 17h26

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

" Las Slendiego"
Link do zewnętrznego obrazka
Imię: Seishisai
Nazwisko; Ishida
Wiek: 19
Data urodzenia; 12.08
Miejsce urodzenia; Tokio
Link do zewnętrznego obrazka
Płeć: Mężczna
Rasa: Człowiek
Wygląd:
Wzrost 195 cm
Waga 82 kg
Kolor włosów Czarne z fioletowym połyskiem
Długość włosów Do łopatek
Link do zewnętrznego obrazka
Orientacja: Bi
Coś o nim:
Uparty, bogaty, rozpieszczony i cholernie denerwujący. Cóż więcej chcesz wiedzieć o tym dzieciaku mającym o sobie wygórowane mniemanie. Pochodzi z bogatego klanu prowadzącego własne firmy tak więc od dziecka niczego mu nie odmawiano i wyszło takie cuś jak Sei. Zamiast ogarnąć się jak kuzyni ( przynajmniej jeden z nich) i urocza kuzyneczka ( o panie ile ona mu razy łomot spuściła). To cholerny realista, wierzy tylko w to co da się dotknąć, najchętniej czas spędza przed kompem albo na siłowni. Dziewczyny i chłopcy uwaga jak któreś mu się spodoba nie ma przebacz, ostrzegam że jego zaloty są nieco... natrętne.
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (04-07-2014 o 17h31)

Offline

#20 05-07-2014 o 22h07

Miss'całkiem całkiem
MagicznaPanda
lady p.o.p.u.l.a.r
Miejsce: Rezydencja Phantomhive
Wiadomości: 86

Wszystkie KP zaakceptowane.
Możemy zacząć! /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png
Link do zewnętrznego obrazka
Siedziałam sobie na starym pniu gdzieś w środku lasu, kiedy poczułam silny podmuch wiatru. Było jednak w tym wietrze coś dziwnego, czuć było niepokój. Cóż, dla dziecka lasu, rozumiejącego, co szepczą drzewa, to nie było zbyt trudne rozpoznać odczucia wiatru. Zaraz pobiegłam za nim. Zatrzymał się przy... czymś. Dokładnie nie wiedziałam, co to właściwie jest. Przypominało jakieś przejście. Zaraz, zaraz... Pamiętałam to skądś.. Tak, no przecież! To portal! Tylko dlaczego otwarty..? Dawno nie przechodziłam do świata ludzi, w ogóle dawno nie straszyłam... Ale zawsze jak chciałam przejść, portal otwierał się i zamykał, a znowu otwierał tylko jak wracałam. Lecz teraz był otwarty cały czas. ''Coś jest nie tak''- pomyślałam. Poszłam przekazać pozostałym upiorom, co się stało.

Ostatnio zmieniony przez MagicznaPanda (05-07-2014 o 22h24)


hahayes

Offline

#21 06-07-2014 o 03h17

Miss'na całego
Madelleinee
Not killing people is hard
Miejsce: Underground
Wiadomości: 458

Link do zewnętrznego obrazka

        Slenderman spędzał spokojnie wieczór pośród zgliszczy niedawno spalonego domu. Dogasające deski i rozgrzane cegły ogrzewały lekko powietrze, które było z chwili na chwilę coraz to chłodniejsze. Mieszkała tutaj, jeszcze wczoraj, w średnim wieku kobieta. Straciła ona męża i dzieci w wypadku, zaś w dzieciństwie była molestowana przez ojca. Teraz powoli popadała w alkoholizm. Idealna więc ofiara - nikt nie będzie za nią tęsknił, ponieważ nie posiadała już żadnej rodziny. No i sama zaprzepaściłaby swoje życie - z czasem, ale jednak. Nawet specjalnie nie uciekała.
        A szkoda.
        Lubił dłużej bawić się ze swoimi ofiarami. Ta nie sprawiła mu zbyt wiele uciechy. Cóż, teraz, kiedy już zatarł za sobą wszelkie ślady, nadeszła pora, aby ruszyć w drogę. Lada moment mogli zjawić się tu inni ludzie, a jednak zależało mu ostatnio na dyskrecji. Dlatego też, nim odszedł, zniszczył wszelkiego rodzaju nagrania i kamery. Umiejętność wpływania na maszyny była całkiem przydatna.
        Slendi ruszył w kierunku zanurzonego w mroku lasu, znajdującego się w pobliżu spalonego domostwa. Dobrze czuł się w takich miejscach. Musiał również przyznać, że lekko przypominał otaczające go drzewa. Chudy, wysoki. Niestety, uprzykrzało mu to również życie. Tak jak teraz, kiedy musiał lawirować pomiędzy gałęziami. Do diabła z takim wzrostem!
        Przeklinając w myślach, szedł tak dalej, unikając nieprzyjemnych badyli przylepionych do tych głupich pni. Dla innego upiora lub też osoby pozbawionej strachu, czy po prostu naiwnej mógł to być całkiem zabawny widok...
        Ogarniało go lekkie zmęczenie. Fizyczne, tak samo jak i psychiczne. Jakiś miesiąc czasu siedział w świecie ludzi i tęsknił za chwilą wytchnienia. Postanowił więc opuścić to miejsce jak najszybciej. Jak to mówią, wszędzie dobrze, jednak w domu najlepiej. Dlatego też Slender już po chwili, znajdując odpowiednie miejsce, gdzie było trochę więcej wolnej przestrzeni, zatrzymał się i otworzył portal do miejsca, w którym przebywają wszelkiego rodzaju upiory.
        Chociaż jego twarz tego nie zdradzała - bo przecież nie miała jak, w końcu była pozbawiona... dosłownie czegokolwiek - nawet ucieszyła go myśl, że będzie mógł spędzić spokojnie kilka dni z innymi istotami mu podobnymi. Spokojnym krokiem przeszedł więc przez teleport.
       
        W końcu w domu... pomyślał, pojawiając się w świecie pełnym upiorów.




Link do zewnętrznego obrazka

        Ben przesiadywał w małym pomieszczeniu znajdującym się w jego mieszkaniu. Jak co dzień, tak właściwie. Zasłonięte okna nie przepuszczały światła, przez co w pokoju panował zdecydowany mrok. Ciemnoniebieskie rolety zdawały się być niewłaściwie założone, wyglądały, jakby mogły spaść w każdej chwili. Jasnowłosy chłopak jednak nic sobie z tego nie robił. Uśmiechał się szeroko do swojego odbicia w monitorze komputera, który jako jedyny rozświetlał mrok tego pokoju. Dręczył właśnie jakiegoś chłopaka, który bez przerwy wołał go na Cleverbocie. Po tak długim czasie stwierdził, że zabawi się jego uczuciami i się ujawni. Biedak, chyba nie spodziewał się, że Ben Drowned tak naprawdę istnieje. W końcu to była tylko głupia opowieść i sfałszowane filmiki, nieprawdaż?
        Nudził go jednak już trochę ten dzieciak. Spławił go więc jakąś krótką frazą, pozmieniał jeszcze kilka rzeczy na jego komputerze, by czuł się zagrożony, oraz wyłączył program. Odkąd uzyskał możliwość przebywania w ludzkiej sieci komunikacji, jaką jest internet, chętnie z tego korzystał. Miał właśnie zamiar usunąć trochę materiału jakiejś dziewczynie z youtuba, kiedy nieuważnie potrącił łokciem stojącą obok niego na biurku roślinkę. Kwiatek zachwiał się i przewrócił, nie tylko rozsypując ziemię po najbliższym otoczeniu, ale również upadając na niestabilne rolety, które ostatecznie wylądowały z trzaskiem na parapecie. Ciemne pomieszczenie momentalnie zalało jasne światło dnia, czemu towarzyszył krzyk Bena.
    - Światło... niech ktoś zgasi światło! - jęknał, zasłaniając oczy dłońmi i wykrzywiając twarz. - Kto do cholery jasnej wymyślił słońce?!
        I czym prędzej wstał, przewracając przy tym krzesło. Łączył i rozdzielał palce znajdujące się dalej na jego twarzy, mrugając przy tym. Oczy przyzwyczajały się do światła, więc już po chwili włożył dłonie za skórzany pas i odetchnął głęboko. Może pora skończyć z zabawą ludźmi na dzisiaj. Plecy zaczynały go boleć od ciągłego siedzenia w jednym miejscu, a przecież jutro ludzkość nie zniknie tak z dnia na dzień, nie? Spokojnie będzie mógł zniszczyć czyjeś życie za tydzień... za dwa... co za różnica. Miał na to wieczność.
        Rozciągnął się lekko, strzykając przy tym kośćmi w nadgarstkach, szyi i ramionach. Nie ma co, niezłe combo. Pogwizdując tylko sobie znaną melodię, wyszedł ze swojego "gabinetu" jak nazywał owy pokój. Mieszkał w niewielkim, parterowym domku, całkiem niewyróżniającym się spośród innych domostw, jakie go otaczały. Postanowił wyjść na ulicę, może spotka jakiegoś znajomego upiora. Albo pogada z jakąś fajną dziewczyną... czemu by nie?

Ostatnio zmieniony przez Madelleinee (06-07-2014 o 14h42)


    •    d e v i a n t a r t    •     y o u t u b e    •    t u m b l r    •   
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#22 06-07-2014 o 04h18

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/31/moy/24500.jpg

Stałam przy blacie kuchennym, patrząc prosto na moją ofiarę. Nie było jak krzyczeć, jak wzywać o pomoc, jak uciec. Wyciągnęłam z szuflady nóż i mocno ścisnęłam go w pięści. Na mojej twarzy, jak zwykle widniał wielki uśmiech, moje czarne oczy, aż świeciły się na widok przerażenia. Uwielbiałam znęcać się nad moimi wybrankami. Wymierzyłam ostrzem tak, aby pociąć nieszczęśnika w plasterki. Już miałam w głowie ten widok, jak z jakiegoś horroru. Zaraz, przecież ja jestem z horroru to czego niby się spodziewać. Przewróciłam ostrzę parę razy w dłoni, wzięłam mocny zamach i z całej siły przepołowiłam ofiarę głośno się śmiejąc. Wrzuciłam pokrojonego pomidora do miski z sałatką i polałam wszystko sosem. #*!&!(@$8 ten wegetarianizm... Nie moja wina, iż nie wybieram byle kogo. Od tylu lat próbuję dorwać tego Jeffa, a jak już go widzę, to nie mogę wytrzymać ze śmiechu, gdy patrzę na jego mordkę. I tak właśnie kończą się moje szatańskie rytuały. Niech się głupek cieszy puki może! Przysięgam, że jak dostanę go któregoś dnia w swoje ręce to mnie popamięta bydlak jeden! Po zakończonym posiłku umyłam naczynia i położyłam się na kanapę. Sięgnęłam ręką po pilot, spoczywający na stoliku, włączyłam TV i zaczęłam skakac po kanałach. Jakiś wypadek, politycy, denna komedia romantyczna, teleturniej, którego nienawidzę, a to już w ogóle jakiś pasztet, co to ma być?! Szybko nacisnęłam przycisk, wyłączając urządzenie. Przewróciłam się na plecy i westchnęłam głośno. No i co ja mam teraz zrobić? Ciekawe co tam porabia Hero, Jack, Nina, Sally, Ben albo Slender. Nawet obecność Jeffa bym w tym przypadku zniosła. Nie zniosę już tego nicnierobienia! Tak być nie może! W tej chwili stąd wychodzę! Powiedziałam w myślach, wychodząc z domu, uprzednio zamykając drzwi na klucz. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i wybrałam folder kontaktów. No to na pierwszy ogień Slender! Wcisnęłam na numer i przyłożyłam komórkę do ucha. Poczta... No tak, o tej godzinie to se pewnie wyhaczył jakiegoś człowieczynę. No to Nina - Też poczta. Jack - poczta. Ben - poczta. Hero - poczta... Sally - poczta. No dobra, Jeff... bip... bip... bip... bip.... bip. Aaaaa! Szału zaraz dostanę, mam dość! No chyba ich zabiję, jak ich zobaczę. I właśnie wtedy, jak na zawołanie moim oczom ukazał się elfik.
- Ben! Czemu nie odbierasz telefonu, gdy dzwonię?!
Co za ludzie... No, właściwie to nie ludzie... Podbiegłam do chłopaka i przybiłam mu żółwika na powitanie, jak to na naszą "paczkę morderców" przystało. Ah te grupki przyjaźni kryminalistów!

Ostatnio zmieniony przez Futaba (06-07-2014 o 04h25)

Offline

#23 06-07-2014 o 10h34

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0


https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/t1.0-9/10514521_310023249158653_7487134967169289331_n.jpg

https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/t1.0-9/10347474_310023862491925_602035172937612598_n.jpg


Ku ku ku... Jak on to kochał... Stał właśnie w pokoju i chłonął każdym zmysłem przerażenie w oczach chłopca, kulącego się przed nim i drżącym z przerażenia. Nie byle jakiego chłopca, bo w jego pokoju były wszędzie porozwieszane plakaty z jego podobizną i napisami typu :"Kocham Jeff'ego". Było to dla niego samego dość zaskakujące, że tacy popaprańcy istnieją, co to ubóstwiają jednego z licznych sług samej Śmierci. Teraz ten nieszczęsny chłopaczek o blond czuprynce oraz lekko zadartym nosku kulił się z przerażenia na jego widok. Gdzie zniknęło to jego całe uwielbienie, hmm?~ Hu hu hu... Mocniej chwycił nóż (który bardziej przypominał maczetę) w dłoni, powoli idąc w jego kierunku. Wybrał idealną ofiarę. Dom na odludziu. Rodzice wybrali się na uczczenie rocznicy ślubu, zostawiając małego synka z daleka od jakiejkolwiek cywilizacji. Zero opiekunki, kamer, niczego co mogłoby świadczyć że tu był. Jak tu nie skorzystać z okazji? Jego i tak szeroki uśmiech tylko się poszerzył na widok paniki młodzieńca oraz z powodu błagania o litość jakie mu się wymykały w przerwach między szlochem a jęczeniem. Z ostrza noża Jeffy'ego spływała już karmazynowa ciecz i uznał, że najwyższy czas zakończyć tą zabawę. Podszedł na odległość ramienia do niego i lekko się pochylił.
- Idź spać~
Uniósł dłoń w górę i pomimo iż chłopak się zasłaniał, ostrze bez trudu przeszło przez całą długość ciała, zostawiając piękną karmazynową plamę na ścianie oraz podłodze. Jego zachwyt tym dziełem sztuki oraz opętańczy śmiech psychopaty - którym w sumie był, bo kto z ludzi jego pokroju by nim nie był? - przerwało wibrowanie w kieszeni Jeff'a. Wyciągnął małe cudeńko techniki zwane I'Phonem - tak, nawet upiory seryjnych morderców mają prawo je mieć - i spojrzał na wyświetlacz. Widząc nazwę "Jane" schował telefon z powrotem do kieszeni. Chwilę jeszcze cieszył się tym widokiem oraz otaczającym go zapachem krwi, zanim nie zniknął z domu nie zostawiając żadnych tropów tego, kim mógł być morderca.
Ledwo wyszedł z mieszkania i cicho gwiżdżąc z zadowolenia i błogiego uczucia euforii jakie go otaczało, a wyczuł specyficzną aurę w pobliżu... Czyżby portal do świata upiorów? W sumie... Przydałoby się na jakiś czas wrócić do domu. Jego przechadzka skupiająca się na omijaniu krzaków oraz skupianiu się aby nie dostać gałęzią w oko czy nie zaplątać się w pnącza opatulające ziemię, wkrótce się zakończyła, gdy zauważył portal. Uśmiechnął się jeszcze szerzej, przechodząc przez niego z lekką ekscytacją. Witaj Ty mój świecie!


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/t1.0-9/10386811_310163979144580_5669463609207099392_n.jpg

Cykanie świerszczy. Szum ździebeł traw poruszanych delikatnym powiewem wiatru. Szum poruszanej ściółki leśnej przy każdym stawianym kroku. Tylko te dźwięki otaczały Hanae, gdy wyszła na wieczorny spacer do lasu aby uspokoić myśli. Kolejna kłótnia z rodzicami, której stawką była jej niezależność skończyła się fiaskiem. Nawet nie brali pod uwagę jej argumentów. Wiedzieli swoje, i nie chcieli słuchać absolutnie niczego co do nich mówiła. Niczego! Z irytacją kopnęła Bogu ducha winnego kamień, który wylądował gdzieś w krzakach.
- Jeszcze rok i koniec tych męczarni. Jeszcze rok!
Odchyliła głowę do tyłu, zaplatając dłonie na karku i spoglądając w nocne niebo usiane gwiazdami.
Tak, pozostało jej zaledwie tyle aby zostać pełnoletnią i wynieść się z domu jej apodyktycznych rodziców. Nareszcie święty spokój, będzie mogła żyć samodzielnie. Burczenie pod nosem Hanae i kopanie kolejnych kamieni, które kolidowały z jej drogą przerwało coś, co zwróciło uwagę dziewczyny. Obok niej przemknął jakiś cień. Zmarszczyła brwi, podążając za nim wzrokiem. Nie był to cień żadnego znanego jej zwierzęcia. Ale człowieka już owszem. Nie mając nic do stracenia, a chcąc ulżyć swojej nienażartej nigdy ciekawości ruszyła za nim. Kilkakrotnie musiała się zatrzymywać, aby nie zauważył obecności innej osoby, a gdy zauważyła cel podróży tego czegoś będącego na środku polany opadła jej szczęka.
- Co do cholery?!?!
Portal?! Przecież coś takiego to tylko w filmach fantasy oraz japońskich bajeczkach, nie? Co robi w tym lesie portal? Po chwili jednak przerzuciła swój wzrok na postać przechodzącą przez niego. Chłopak od stóp do głów był ubrudzony krwią, a sądząc po tasaku w jego dłoni - można było się domyślić że była to krew ludzka. Przeszedł ją dreszcz, gdy na ułamek sekundy zobaczyła jego twarz... Jeff Morderca? Co on tu...  Mimowolnie ruszyła za nim i rzuciła się do portalu za nim, chcąc zaspokoić swoją ciekawość. Nie miała nic do stracenia.

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (06-07-2014 o 10h57)

Offline

#24 06-07-2014 o 18h34

Miss'na całego
Madelleinee
Not killing people is hard
Miejsce: Underground
Wiadomości: 458

Link do zewnętrznego obrazka

        W tej części świata upiorów trwał dzień. Slender rozejrzał się dookoła. Był na przedmieściach. Nie tu chciał się pojawić... dziwne. Ale niedługi spacer nikomu jeszcze nie zaszkodził, nieprawdaż?
        Co może zadziwić niektórych, anorektyczny mężczyzna w garniaku, którego wieku nie dało się ni jak określić, ponieważ jego twarz nie zdradzała nawet tego, uwielbiał oglądać piękno przyrody. Wielu potrafiło to zaskoczyć - w końcu nie posiadał on oczu. Mimo braku większości narządów zmysłów, wszystko odczuwał poprawnie. Prócz smaku. Nie miał ust... i po prostu nie potrzebował picia czy jedzenia. Idąc praktycznie opustoszałą drogą, przyglądał się co ładniejszym to ogrodom.
        I wtedy właśnie jeden z jego telefonów - ten odpowiedzialny za rozmowy telefoniczne, a nie... mówienie tekstu, zabrzęczał w kieszonce garnituru. Sledner użył swoich macek, by go wyjąć. Chciał go odebrać, jednak w momencie, kiedy druga jego... dodatkowa ręka - niech będzie - miała nacisnąć odpowiednie miejsce, potknął się on o kamień, jaki z niewiadomych powodów znalazł się na chodniku. Nie przewrócił się jednak, lecz nie spodziewał się tego i przez przypadek... jego macka przebiła ekran Iphona na wylot...
        ...Zdarza się, nie?
        Na szczęście Slenderman był przygotowany na ewentualne wypadki i nosił przy sobie zawsze jeszcze jeden lub dwa zapasowe telefony.
        Nie przejmując się więc zbytnio tym wydarzeniem, odrzucił za siebie starą komórkę i ruszył dalej w stronę miasta.



Link do zewnętrznego obrazka

        Dziewczyny... ładne dziewczyny... więcej lasek...
        Całkiem sporo ludzi zebrało się na ulicach. Śpieszyli w jedną lub drugą stronę, nie zwracając uwagi na innych dookoła. Czasami ktoś stał pod budynkiem lub siedział na ławce i obserwował innych. Gdzieniegdzie widać było większe grupki najróżniejszych istot, rozmawiających ze sobą. Dzień był słoneczny, jednak na niebie można było dostrzec kilka chmurek. W powietrzu można było lekko wyczuć jakąś energię... ale Ben nie zwracał na nią większej uwagi.
        Bez reszty został pochłonięty swoimi myślami, które teraz z poszukiwań ładnych dziewczyn zmieniły się na swój wygląd. Białe z czerwonymi tęczówkami... czy czarne o szkarłatnych źrenicach? Białe, czarne... Białe? A może czarne? Nie... czarne mnie już trochę nudziły. Były lepsze do straszenia dzieciaków, ale ile można...
        Chłopak ten bowiem mógł wyglądać różnie. Jak Statua Elgy - praktycznie całkiem jak Link, jedynie z nieprzyjemnym uśmiechem, zmieniać kolor swoich oczu, albo też całkiem odwracać kolorystykę całego ciała. Taki bonus w tym wszystkim, że nie potrafi sobie przypomnieć jaki był przed staniem się upiorem, a potem bez swojej woli wylądował na karcie pamięci tej durnowatej gry. Ostatecznie Ben wybrał w miarę normalne oczy - białe z czerwonymi źrenicami. Trochę odnowił swój wygląd, a co tam. I zmienił je między jednym a drugim mrugnięciem powieki.
         Przechodził właśnie przez wykonany z kamienia most z drewnianymi barierkami, kiedy usłyszał melodię "Szczęk" odgrywaną przez jego telefon. Zatrzymał się przy poręczy i otworzył skórzaną torbę przyszytą do paska. Ponura melodia nasilała się, a na wyświetlaczu pojawił się numer Jane. Zastanawiał się chwilę, co może od niego chcieć szarooka upiorzyca, kiedy plecami oparł się trochę bardziej na barierce, a ona skrzypnęła i poruszyła się lekko w stronę rzeki poniżej, jakby miała się za chwilę rozpaść. Ben, czując różnicę, zachwiał się gwałtownie i jak najszybciej odskoczył od niebezpiecznego elementu mostu. Poślizgnął się jednak na mokrych kamieniach - szczerze mówiąc, nie miał pojęcia do czego, ale pragnienie, by to była tylko woda lub coś w podobnie, było przeogromne. Upadając, komórka wypadła mu z ręki, by już po chwili ześlizgnąć się z mostu i wpaść do spokojnie płynącego strumyka poniżej.
        Z rozpaczą w oczach i z lekka otworzonymi ustami, leżał na brzuchu kilka sekund, obserwując całe zdarzenie.
    - Co #$*@# !?
        Podpełznął szybko do barierki i spojrzał w dół, by po chwili z morderczym wyrazem twarzy wysyczeć:
    - Wooooodaaaaaaa.........
        No i co miał teraz zrobić? Przecież nie skoczy po telefon! Nie ma opcji. Wstał powoli, otrzepując się z kurzu ulicy, cały czas obserwując ponuro rzekę. Będzie musiał sobie znaleźć nowy iphone... Tyle numerów fajnych lasek poszło się... ten. No. Westchnął po raz ostatni i ruszył dalej w obojętnie jakim kierunku. Postanowił poprawić sobie humor i ponownie obserwował upiorzyce.
        Dziewczyny, dziewczyny... całkiem sporo niezłych lasek tu chodzi. Ta jest niczego sobie... gdyby tylko miała dłuższe włosy... A ta... Zaraz, czy to nie jest...
    - Ben! Czemu nie odbierasz telefonu, gdy dzwonię?!
        Osz cholera jasna...
        Uśmiechnął się rozbrajająco w stronę nadchodzącej Jane, zakładając dłonie za głową.
    - Boję się, że mi nie uwierzysz, Janie... He, he... Śmieszna sprawa. - zaczął mówić, po czym przybił z nią żółwika.

Ostatnio zmieniony przez Madelleinee (06-07-2014 o 19h16)


    •    d e v i a n t a r t    •     y o u t u b e    •    t u m b l r    •   
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#25 06-07-2014 o 20h58

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/31/moy/24553.jpg

Gdy tylko Ben mnie zobaczył to przybrał wyraz twarzy, jakbym zaraz miała go okraść. Już wtedy wiedziałam, że coś się stało. Zbyt dobrze go znam, aby nie wiedzieć, że coś jest na rzeczy. Chociaż właściwie w tym przypadku nie trzeba było być jego przyjacielem, aby móc stwierdzić, iż są jakieś kłopoty.
- Boję się, że mi nie uwierzysz, Janie... He, he... Śmieszna sprawa.
O nie. O nie, nie, nie! Ja już nie raz byłam w tej sytuacji. Nie potrzebowałam nawet żadnych wyjaśnień. Te drapanie się po głowie i nerwowy śmiech. Idę o 1000 zł, że jego telefon właśnie spoczywa gdzieś martwy. Zakładam, że to będzie jedna z tych trzech opcji:

1. Kurcze Janie, bo wiesz... Stałem sobie spokojnie na środku polany i piekłem  kiełbaski na ognisku. Trzymam ten badyl, a ty nagle dzwonisz. Oparłem kij o kamień i odszedłem od ognia. Szukałem po wszystkich zakątkach torby, gdzie jest telefon i w końcu po długim grzebaniu dostałem owe urządzenie w swoje ręce. Mój palec oraz przycisk odbierz dzieliły dosłownie milimetry, gdy nagle stało się coś niewiarygodnego! Odwróciłem się, a przede mną co? Kiełbaska mi się fajczy. To ja biegnę, żeby szybko ją biedną stamtąd zabrać, aż tu nagle ni stąd, ni zowąd pod moimi nogami pojawił się duży kamień, którego wcześniej nie zauważyłem. Niestety było już za późno, aby jakkolwiek zareagować. Potknąłem się o nieszczęsną skałę i runąłem, jak długi na trawę. Komórka wyślizgnęła mi się z ręki i wylądowała w ognisku. Haha, ja to mam szczęście...

2. Kurcze Janie, bo wiesz... Stałem sobie spokojnie na środku chodnika i wyrywałem panienki. Oparłem się o jakąś latarnię, aby chwilkę odpocząć, aż tu nagle przed moimi oczami anioł. Długonoga blondynka o różowych jak wiśnie ustach, niebieskich oczach, miseczce D... No to co miałem robić, no oczywiście, że będę strzelać. Podchodzę do niej, przedstawiam się jak gentleman i kulturalnie proszę ją o numer. Dziewczyna była mną tak oczarowana, że od razu się zgodziła. I wtedy, jak na zawołanie dzwonisz ty.  Szukałem po wszystkich zakątkach torby, gdzie jest telefon i w końcu po długim grzebaniu dostałem owe urządzenie w swoje ręce. Mój palec oraz przycisk odbierz dzieliły dosłownie milimetry, gdy nagle stało się coś niewiarygodnego! Laska pomyślała, że działam na dwa fronty. Niestety było już za późno, aby jakkolwiek zareagować. Wkurzyła się, złapała za mój telefon i rozbiła go o ziemię! Na milion kawałeczków. Haha, ja to mam szczęście...

3. Kurcze Janie, bo wiesz... Wybrałem się sobie na długi spacerek tak jak zazwyczaj. Dzień był cudowny, słoneczko se grzało, a ja delektowałem się podmuchami wiatru. Kroczę sobie kroczę, aż dokroczyłem nad rzeczkę. Stoję se przy barierce i nagle dzwonisz ty. Szukałem po wszystkich zakątkach torby, gdzie jest telefon i w końcu po długim grzebaniu dostałem owe urządzenie w swoje ręce. Mój palec oraz przycisk odbierz dzieliły dosłownie milimetry, gdy nagle stało się coś niewiarygodnego! Barierka zachwiała się niebezpiecznie, więc szybko od niej odskoczyłem. Poślizgnąłem się jednak na mokrych kamieniach i runąłem, jak długi. Komórka wypadła mi z dłoni i wpadła do wody. Niestety było już za późno, aby jakkolwiek zareagować. Strumyk zabrał mojego iPhone'a. Haha, ja to mam szczęście.

Tak, na sto procent wymyśli coś w tym stylu!
- No mów, zniosę wszystko!
Uśmiechnęłam się do chłopaka, psychicznie gotowa na porcyjkę opowieści. A tak odbiegając od tematu, czy tylko ja czuję trochę dziwną energię w powietrzu?

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2