Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2

#1 08-08-2013 o 14h09

Miss'na całego
Ekaterina
...
Miejsce: Stumilowy Las
Wiadomości: 306

Link do zewnętrznego obrazka
Miasto akademickie (w Japonii) było jak dotąd spokojnym miejscem jak i na odpoczynek tak i na pracę. Jednak było coś nie tak....
Pewna dziewczyna
przeprowadziła się zza granicy ale już w pierwszym dniu dostaję list bez nadawcy. Stało się to iż pojawiła się w "czerwonej kuli".
Zawarła kontrakt z maskotką wyglądającą jak demoniczny kot, która zaczyna objaśniać reguły gry. Jeszcze 4 wybranych osób dostało nieznane listy tego samego dnia ale w późniejszym czasie.
Bohaterowie odnajdują się i próbują odgadnąć oraz rozszyfrować zagadkę. Następnego dnia okazało się iż wszyscy uczniowie znajdują się
w tej samej pierwszej klasie. Znajdowali się w  B czyli jednej z najlepszych w szkole. Czerwona bariera zatrzymuję ich podczas lekcji a w kuli pojawia się mała dziewczynka w bieli mówiąca żeby ją uratować.
Ale czy jest koniec tej gry? walka z demonami oraz różnymi potworami jest właściwa? Bohaterowie próbują walczyć i przejść na ostatni level gdzie odnajdą dziewczynę. Ale czy im się uda? czy nie spotka ich przykra kara bądź śmierć? to zależy od was!


Link do zewnętrznego obrazka
Wcielamy się grupkę najzwyklejszych nastolatków którzy próbują wznieść się na najwyższy level by pomóc nieznanej nam w ogóle osobie. W dalszej części akcji postać się nie pojawia. Ich przeszkodą jest zabijanie
wszelkich demonów, potworów a ich utrudnieniem jest nie mówić o tym żadnej osobie bo spotka ich śmierć. Czerwona bariera pojawia się tylko wtedy
kiedy jakiś demon próbuję wkroczyć do świata rzeczywistego. Zazwyczaj potwory kiedy wkradają się do naszego świata zaczynają wysysać energię życiową z czego człowiek to tylko pusty pojemnik i po krótkim czasie pamięć o nich zanika.
W opowiadaniu głownie chodziło mi o przyjaźnie oraz romanse. Najlepiej kierujemy postacią tak aby nikt nie umarł na pierwszej stronie inaczej osoba znika.
Kot który pokazuje się w pierwszych chwilach akcji daje nam pierścionek kontraktu oraz znajduję się z nami cały czas kiedy jesteśmy wewnątrz bariery.



Link do zewnętrznego obrazka
1. Przestrzegamy regulaminu forum oraz tutejszego zamieszczonego.
2. Wygląd A&M.
3. Jeśli zaklepujesz postać czekam 48godz na dodanie kp.
4. Proszę o dodawanie przynajmniej 3 postów na dzień.
5. Przekleństwa zakazane nawet ocenzurowane.
6. Rpg rozpoczynam ja.
7. Jeśli już się zgłaszasz to proszę o pisanie do końca albo zrealizuj śmierć.
8. Sceny 18+ przenosimy na PW
9. Nieobecności usprawiedliwiamy.


Link do zewnętrznego obrazka

dziewczyna- ( klepam przeniesioną dziewczynę by objaśnić te wszystkie reguły )
dziewczyna- Dream
chłopak-
chłopak- Olga31082000
chłopak- Kisshu

Link do zewnętrznego obrazka
Wierzę iż umiecie ją sami stworzyć C:

Ostatnio zmieniony przez Ekaterina (14-08-2013 o 23h19)

Offline

#2 08-08-2013 o 14h36

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka


Imiona | Clarice Yuno
Nazwisko | Asano
Ksywki | Clar, Yu, As
Wiek | 17 lat
Data Urodzenia | 24 luty
Miejsce Urodzenia | Londyn, Anglia
Płeć | Kobieta
Orientacja | Hetero
Grupa Krwi | Rh 0-
Status Społeczny | Wolna

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Charakter | Miła i łagodna, również przyjacielska. Nienawidzi, kiedy ktoś ją szufladkuje. Twierdzi, że ciągle podąża za głosem serca, przez co zdarza jej się zrobić głupoty. Czasami agresywna, ale tylko kiedy ją ktoś zdenerwuje. Można rzec, że jest optymistką.

Zainteresowania | Karty, Malarstwo

Ciekawostki |
•    Ma lekki sen.
•    Ma łaskotki.
•    Wygrała nagrodę za najładniejszy obraz w podstawówce.

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Wzrost | 169 cm
Waga | 57 kg
Kolor Oczu | Złote
Kolor Włosów | Jasny Brąz

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Dream (11-08-2013 o 20h15)

Offline

#3 08-08-2013 o 17h35

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka  Link do zewnętrznego obrazka

Imię Takao
Nazwisko Kazunari
Wiek 17
Orientacja Biseksualna

Link do zewnętrznego obrazka

Osobowość Lee to beztroski optymista patrzący na świat przez różowe okulary. Jest towarzyski i pogodny, ale też bardzo powierzchowny. Lubi ładne dziewczyny i muzykę z gatunku pop. Nienawidzi się uczyć.

Zainteresowania Koszykówka, gotowanie.

Link do zewnętrznego obrazka  Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez tsunshun (09-08-2013 o 00h41)

Offline

#4 08-08-2013 o 20h11

Miss'Fuzja
Paululusia
~ As long as I have a want, I have reason for living. Satisfaction is dead. ~
Miejsce: Sosnowiec
Wiadomości: 5 632

Można być dziewczyną? /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png Please! /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Offline

#5 08-08-2013 o 21h33

Miss'nieobczajona
Olga31082000
...
Wiadomości: 46

klepam chłopczyka /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png


Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥

Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;

Offline

#6 09-08-2013 o 02h14

Miss'na całego
Kisshu
Mięsożerca
Miejsce: gwiazda B-612
Wiadomości: 285

Link do zewnętrznego obrazka


Imię: Hu

Nazwisko: Jintao

Wiek: 16

Data urodzenia: 15 październik

Miejsce urodzenia: Chiny

Płeć: mężczyzna

Orientacja: biseksualista

Grupa krwi: 0

Znak zodiaku: waga

Charakter: na pierwszy rzut oka wydaje się tajemniczy i nieprzystępny, jednak to przyjacielski chłopak, któremu można zaufać. W jego byłej szkole większość dziewczyn durzyło się w nim gdyż sprawiał wrażenie spokojnego przystojniaka, mimo to jest ruchliwy i niezdarny. Nie może usiedzieć w jednym miejscu, osoby które dobrze go znają uważają, że jest zbyt "upierdliwy". Uwielbia walczyć. Ma naturalny talent w walce w ręcz. Zawsze jest zbyt szczery i wymaga szczerości od innych. Nienawidzi kłamstw.

Zainteresowania: walka w ręcz, szkicowanie, gry komputerowe, rzucanie kapciami do celu (nikt nie rozumie dlaczego, ale jego to bawi)

Ciekawostki:
- Przeprowadził się do Japonii z rodzicami, gdyż jego ojciec dostał tam dobrze płatną prace;
-Jest jedynakiem;
-Fascynuje go kultura Chińska, a także Japońska;
-W dzieciństwie chodził na zajęcia Kung Fu jednak zrezygnował;
-Uwielbia grillowane mięso,
-Nie lubi czekolady;
-Jest uczulony na kiwi;
-W dzieciństwie często chorował;
-Boi się kotów;
-Zawsze marzył o tatuażu;
-Ma pluszową pandę o imieniu Han, z którym nigdy się nie rozstaje jednak nikt nie wie o jego istnieniu;

Wzrost: 173 cm

Waga: 65 kg

Ulubione zwierze: pies

Ostatnio zmieniony przez Kisshu (14-08-2013 o 17h35)

Offline

#7 09-08-2013 o 11h50

Miss'na całego
Ekaterina
...
Miejsce: Stumilowy Las
Wiadomości: 306

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Imię| Mafuyu
Nazwisko| Tomoe
Ksywki| Wafu
Wiek| 17
Miejsce Urodzenia| Francja
Płeć| Kobieta
Orientacja| Heteroseksualna

Link do zewnętrznego obrazka
Wygląd|
Mafuyu ma średnie włosy zawsze związane w luźne warkoczyki. Nie jest ona drobną kobietą jak na zdjęciu. Jej oczy są koloru fioletowo/niebieskiego i nie są to soczewki. Wafu również nie należy do osób zbyt wysokich, ponieważ ma zaledwie 167cm wzrostu.
Link do zewnętrznego obrazka
Charakter|
Jest ona bardzo spokojną osobą. Czasem można się zastanawiać czy ona w ogóle żyje. Ale tak naprawdę jest bardzo miła, przyjacielska oraz ufna.

Ciekawostki|
- Kiedyś miała swój własny zespół
- Piszę piosenki
- Kocha czytać
- Jej problemem jest to iż potrafi bardzo szybko zapamiętać czyjąś rzecz czy może kształt kropelki wody.
- Lubi pracę ręczne jak szycie, sprzątanie, gotowanie oraz wszelką pomoc wobec drugiej osoby.

Ostatnio zmieniony przez Ekaterina (09-08-2013 o 11h50)

Offline

#8 13-08-2013 o 16h30

Miss'nieobczajona
Olga31082000
...
Wiadomości: 46

//photo.missfashion.pl/pl/1/6/moy/4101.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/5/moy/3720.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/5/moy/3722.jpg

Imiona | Nataniel Alexander
Nazwisko | Mustang
Ksywki | Nati, Nata, Nat, Alex, Xan,
Wiek | 17 lat
Data Urodzenia | 31 siepnia
Miejsce Urodzenia | Endynburg, Szkocja
Znak Zodiaku | Panna
Płeć | Mężczyzna
Orientacja | Biseksualizm
Grupa Krwi | ARh+
Status Społeczny | Wolny


//photo.missfashion.pl/pl/1/5/moy/3723.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/5/moy/3727.jpg

Charakter | Dosyć przyjazny, czasami z lekka samolubny chłopak, który wszystko roztrząsa trzy razy bardziej niż potrzeba, zawsze skupia się na swoich zdaniach i za bardzo się wszystkim przejmuje. Dla niego pojęcie ,,Luzik" jest czymś obcym. Często się denerwuje o byle co, kapryśnością i narzekaniem pobija wszystkie ustanowione rekordy. Łatwo się przywiązuje, do czego nigdy się nie przyznaje. Oczywiście ma swoje zalety, o których każdy dowie się w najbliższym czasie.

Zainteresowania | Walka bronią, zjawiska paranormalne, fotografia, książki, komedie romantyczne

Ciekawostki | - Przepada za słodkościami.
- Często zaszywa się w kątach i czyta.
- Uwielbia biegać.
- Ma w sobie wiele honoru, nigdy się nie przyzna, że coś sprawia mu przyjemność czy że za czymś tęskni lub że jest do kogoś przywiązany.
- Jako dziecko ćwiczył walkę nożami z bratem.
- Uczulony na cytrusy.
- Często się czerwieni.
- Niezwykle uparty.
- Kocha gry komputerowe.


//photo.missfashion.pl/pl/1/5/moy/3726.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/6/moy/4104.jpg

Wzrost | 175 cm
Waga | 68 kg
Kolor Włosów | Niby blond, ale farbuje je na różowo z nieznanych powodów.
Kolor Oczu | To do końca nie jest wiadome. Raz są brązowe, raz czerwone, a potem znowu różowe i tak od nowa.


Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥

Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;

Offline

#9 14-08-2013 o 12h00

Miss'na całego
Ekaterina
...
Miejsce: Stumilowy Las
Wiadomości: 306

Tak więc oto zaczynamy C:
______________________________
Akcja toczy się zaraz po rozpoczęciu roku. Każdy wraca do domu( może mijać jakieś miejsca ważne aby znaleźć list w swoim domu)

Mafuyu Tomoe


Byłam już przed budynkiem szkoły. Przemowa przewodniczącego szkoły była bardzo długa i tak bardzo nudna. Spojrzałam na spadające kwiaty wiśni i wolnym krokiem poszłam do domu. Niby nie był tak daleko ale te ulice przypominają mi labirynt. Gdy już dotarłam do domu zdjęłam buty przed wejściem i podbiegłam do kuchni.
- U-uhm mogę w czymś pomóc- Spojrzałam na robiącą obiad matkę opierając się ręką o ścianę. Spostrzegłam tylko kiwającą jej głowę na znak "nie".
- Nie szkodzi i tak pomogę- chwyciłam marchewkę i zaczęłam ją szybciutko obierać. Nim się zorientowałam obrałam to w niecałe 5 minut. Chociaż na tyle mogłam jej w czymś pomóc. Zawsze się o mnie troszczyła i opiekowała to czemu ja nie mogłam się jej odwdzięczyć.
Powędrowałam więc na górę zawijanymi dziwnymi schodkami. Otworzyłam drzwi i rzuciłam się na łóżko trzaskając za sobą wrota. Usłyszałam szelest dobiegający z pod mojego ciała. Odepchnęłam się i usiadłam. Zaczęłam ręką poszukiwać mi obiektu które zmiażdżyłam. W swojej dłoni znalazłam papierek a tak dokładniej list bez żadnego nadawcy, adresu oraz adresata. To było bardzo dziwne. Koniuszkiem palca oderwałam szarawą pieczęć i wysunęłam jej zawartość. Moim oczom okazała się zwykła biała kartka wraz z pierścieniem. Czyżby to był jakiś szyfr? Założyłam pierścionek na palec u prawej reki. Można by było powiedzieć że to najgorszy błąd jaki popełniłam odkąd spaliłam garnek. Czerwono... wszędzie czerwono każdy element był na taki kolor zabarwiony. Nie wiedziałam o co chodzi. Szybkim tempem zeszłam na dół wołając rodziców, szukając kota. Nikogo nie było. Jeszcze później pobiegłam na dwór. Niebo nie miało już swojego znaczenia tak jak i drzewa, zabudowania. Nagle na moich plecach poczułam dotyk. Byłam szczęśliwa ale zaraz.. To nie był żadne stworzenie związane z człowiekiem ani może zwierzęciem.  To coś miało 7 ogonów z różowymi końcówkami oraz dziwny pyszczek takiego niby zadowolenia? Trudno było mi opisać czy to jest sen czy w coś się nie walnęłam.
- Kim jesteś?- zapytałam z poniesionym głosem.
- Jestem Kuu czyli demoniczny kot tego świata... od teraz zawarłaś ze mną kontrakt- odpowiadał i wgapiał się we mnie tymi wielkimi oczyma.
- O co tu chodzi!? jestem tu sama!?- wykrzyknęłam po czym zrobiłam krok do tyłu. Miałam tylko nadzieję, że się obudzę.
- Czerwona bariera tak? Nie nie jesteś tu sama. Objaśnię ci wszystko tylko pamiętaj aby nie złamać danego kontraktu- ruszył w stronę furtki. Oczywiście poszłam za nim myśląc, że to tylko sen.
- Tak więc.. Po pierwsze nie możesz nikomu powiedzieć o tym świecie albo że chcesz umrzeć. Po drugie masz zabijać demony co też nie jest łatwe, ale pamiętaj, że przy tym też możesz zginąć lub ktoś z twojego świata jak rodzina czy przyjaciele. Po trzecie.. Bariera pokazuje się tylko wtedy kiedy demon ma za zadanie przejść do waszego świata wiec to może się zdarzyć w każdej chwili. A po czwarte.. nie znajdują się żadne żywe istoty oprócz was. To co tu się dzieje w tym świecie nie ma wpływu na inne jeśli chodzi o zniszczenia, ale jeśli tu umrzesz twoje ciało nigdy nie zostanie odnalezione a pamięć jakakolwiek o tobie zniknie. I jeszcze ostatni punkt.. są tu level'e.. Na ostatnim trzeba walczyć z najgorszym stworzeniem tego świata a jeśli go pokonasz złota księga jest wasza- wypowiedział się na każdy temat i ruszał się jak gdyby nigdy nic.
- Tak więc gdzie są ci ludzie?- zapytałam i spojrzałam się na tego dziwnego stworka.
- Gdzieś na pewno w tym świecie.. A tak to widzisz swój pierścionek? Nie możesz go zdejmować a w krótkim czasie pojawi się tu nick'i jakie postrzegają tu demony.
Nie odezwałam się. Szłam i szłam tylko za nim myśląc aby znaleźć jakichkolwiek ludzi w tym przeklętym śnie. To, przecież bujda. Czytałam dużo książek do tego podobnych i to na pewno nie jest prawdą.

Ostatnio zmieniony przez Ekaterina (14-08-2013 o 12h01)

Offline

#10 14-08-2013 o 12h32

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Clarice Yuno Asano

Jak zwykle apel był nudny i męczący. I na dodatek przeraźliwie długi. Kto wybrał tego durnia na przewodniczącego?! No cóż, to już nie moja działka... Szybko wyszłam, ze szkoły. Płatki wiśni, szybko opadały na ulice. Kiedy wyszłam widziałam tylko sylwetkę jakiejś dziewczyny. Miała piękne, blond warkocze. Przed domem zastałam chmarę płatków wiśni. Poszłam do domu, po miotłę.
- Wróciłam! - krzyknęłam szukając miotły.
-  O już jesteś. Zaraz będzie obiad.
- Idę posprzątać ulicę!  powiedziałam, łapiąc za reklamówkę.
Ciągle zamiatałam płatki i wsypywałam do reklamówki. Po jakże długiej pracy poszłam je odstawić do domu i jeszcze poszłam do ogródka, podlać kwiaty. Po skończonej czynności, idąc do drzwi domu, zauważyłam dziwną osobę. Nie przejęłam się zbytnio. Weszłam do domu. Zjadłam posiłek udałam się na górę do pokoju. Na biurku leżał list. Bez adresata, adresu i nadawcy. Jedynie szara pieczęć. Otworzyłam szybko list. Byłam tam biała kartka i... Pierścień?! Założyłam go i nagle zrobiło mi się czerwono przed oczami. Zaczęłam wołać rodziców. Nic. Kompletnie nic. Wyszłam na dwór. Wszystko czerwone. Zero żywej duszy! Lubię czerwony, ale... Nie w takich ilościach! Przede mną pojawiła się jakaś postać. Zaczęła mi coś tłumaczyć, a ja tylko kiwałam potakująco głową. Że niby mam walczyć z demonami? Mam 17 lat! To jeszcze nie czas na pracę, w stylu łowcy duchów. I nie czas na zapoznawanie się z dziwnymi kotami! I kiedy do cholery, niebo będzie niebieskie?! Sama nazwa wskazuje na niebieski! N~i~e~b~i~e~s~k~i nie C~z~e~r~w~o~n~y. Ja chcę do świata normalności!

Offline

#11 14-08-2013 o 14h08

Miss'na całego
Kisshu
Mięsożerca
Miejsce: gwiazda B-612
Wiadomości: 285

Link do zewnętrznego obrazka


Uf... Nareszcie koniec tej nudnej przemowy przewodniczącego. Oni mu płacą za nudzenie uczniów czy jak?
Wyszedłem ze szkoły. Kierowałem się prosto do domu. Gdy wszedłem do salonu zastałem tylko liścik od rodziców z gratulacjami, że jestem w kolejnej klasie i że obiad jest w lodówce. Nic tylko pracują, nie mają czasu nawet mi pogratulować bezpośrednio.
No nic... Poszedłem do swojego pokoju i położyłem się na łóżku. Myślałem o wielu rzeczach, głównie marudziłem z powodu końca wakacji.
Wstałem i usiadłem na krześle koło biórka. Miałem zamiar włączyć laptop, jednak coś przykuło moją uwage. Na komputerze leżała mała koperta. Bez nadawcy, adresata, bez niczego! Czyżby kolejny liścik od rodziców? W kopercie była kartka i dziwny pierścień. A co im mogło chodzić? Przecież ja nie chodze w pierścionkach! Zacząłem bacznie przyglądać się pierścieniu. A może lepiej gi założyć? W końcu to prezent od rodziców... I tak zrobiłem. Nagle w jednej chwili wszystko się zaczerwieniło.
-Hę?! Co to ma być?!
Nagle pojawiło się jakieś dziwne stworzenie i zaczęło gadać od rzeczy. Jaki kontrakt?! Jaki demoniczny kot? Jakie walki z demonami?! O co tu chodzi?! Ja śnię... Prawda?

Ostatnio zmieniony przez Kisshu (14-08-2013 o 17h42)

Offline

#12 14-08-2013 o 15h41

Miss'nieobczajona
Olga31082000
...
Wiadomości: 46

//photo.missfashion.pl/pl/1/6/moy/4101.jpg

- Ach, ten nasz kochany przewodniczący... Tak niesamowicie uzdolniony w przynudzaniu o różnych banalnych sprawach... - powiedziałem, a dziewczyny, które razem ze mną kierowały się w stronę mojego mieszkania, aby mnie wyłącznie odprowadzić, zaśmiały się potakująco. Uśmiechnąłem się z wyższością, starając się ukryć niezadowolenie dzisiejszą pogodą. Boże, jaki upał... Tylko siedzieć w domu w samej bieliźnie i topić się na fotelu! Ale nie, oczywiście z rana mama natychmiast wygoniła mnie do szkoły, gdzie musiałem sterczeć na apelu, wysłuchując durnej przemowy przewodniczącego. Męczący, bardzo męczący dzień. - Ale wiecie, dziewczyny, było na co popatrzeć. Ten nudziarz bądź co bądź ma fajny tyłek.
Moje towarzyszki pokiwały głową z entuzjazmem, wymieniając między sobą znaczące spojrzenia, a ja mało co nie syknąłem, kiedy słońce bardzo wyraźnie oświetliło mi twarz. Jakie to irytujące... Moje udawanie wyluzowanego szowinisty również jest cholernie męczące, ale gdybym okazał innym, jaki jestem... nie, nie wrażliwy! Wiele razy powtarzałem, że nie należę do osób, które płaczą w poduszkę i przejmują się niczym. Może i potrafię bardzo łatwo się do kogoś przywiązać i jestem panikarzem, ale do wrażliwości mi jeszcze daleko.
- Dobra laleczki, doszliśmy do celu - powiedziałem, uśmiechając się sprośne, a dziewczyny zachichotały z rumieńcami na twarzy. Natychmiast się od nich odsunąłem i oparłem się plecami o drzwi, zakładając ręce na kręgosłupie. Ledwo powstrzymałem się od głośnego prychnięcia i przewrócenia oczami na ich dziwne reakcje. Pewnie by mi chętnie do łóżka wskoczyły...
Kiedy koleżanki z klasy odeszły, rozmawiając między sobą, mogłem nareszcie swobodnie odetchnąć. Na moją twarz wkradło się to typowe spięcie, zmarszczone brwi, a w oczach pojawiło się lekkie zdenerwowanie i niezadowolenie. O, czyli cały ja! Pierwszy panikarz w szkole. Już miałem wchodzić do środka, kiedy na ganku dostrzegłem list. Podniosłem go z betonu, uważnie oglądając kopertę.
Może dostanę się do Hogwartu... - przeleciało mi przez myśl, ale po chwili dałem sobie całkiem sporego, mentalnego kopa. O czym ja myślę, do cholery? Że dostanę się do bajkowego świata? A potem będę uczył się eliksirów, prześpię się z Hermioną Granger albo Draco Malfoyem i wszystko będzie fajnie. No chyba mi na mózg padło. Odważyłem się otworzyć tajemniczą kopertę. W środku była jakaś kartka z napisami i pierścień. Obejrzałem go uważnie, przewracając leniwie w palcach. Był śliczny. Złoty, z różowym kamieniem szlachetnym mieniącym się w blasku słońca. Chyba pierwszy raz w życiu coś mnie tak zachwyciło. Ogarnięty zadowoleniem bez żadnego zastanowienia włożyłem pierścień na palec serdeczny u lewej ręki. Już miałem wejść do domu, aby przeczytać treść listu, kiedy wszystko zaczęło się zamazywać na czerwono. Rozejrzałem się z paniką w oczach. Nikogo nigdzie nie było. A mogłem przysiąc, że dopiero biegały tutaj jakieś dzieciaki a sąsiadka otwierała furtkę! Niebo było w kolorze krwi, wszystko takie było! Kompletnie przerażony zacząłem chodzić po podwórku w kółko, klnąc na wszystko i wszystkich. Miałem zamglony wzrok, ledwo widziałem na oczy.
Nagle obok mnie pojawiła się jakaś postać. Nawet nie mogłem powiedzieć, co to jest. Coś na kształt... Kota? A może jakiegoś tygrysa? Kotołaka? Nie wiedziałem tego i raczej nie chciałem o tym w tym momencie myśleć. Istota zaczęła mi tłumaczyć coś o... walce z demonami? Czy to są jakieś żarty?
- Dobra, gdzie ta ukryta kamera? - rozejrzałem się z nerwowym uśmieszkiem, poszukując czupryny jakiegoś reportera wystającej za krzaków. Ale nic takiego nie znalazłem. Na ulicy dalej było cicho, a stworzenie wpatrywało się we mnie z nieodgadnionym wyrazem twarzy. Szczerze? Byłem bliski omdlenia...


Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥

Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;

Offline

#13 14-08-2013 o 16h07

Miss'na całego
Kisshu
Mięsożerca
Miejsce: gwiazda B-612
Wiadomości: 285

Link do zewnętrznego obrazka


Przerażający "kot" patrzył się na mnie, a jego żółte straszne ślepia wgapiały się na mnie. Zacząłem się pocić. Boże! To musi być sen!
Wybiegłem na ulice. Chciałem uciec jak najadalej od tego potwora. Biegłem i biegłem.
W pewnym momencie spostrzegłem, że na podówrzu nie ma nikogo.  Jakbym był ostatnim człowiekiem na ziemi.
O czym ty myślisz, Hu?! Skup się! Musisz uciec temu potworowi! -pomyślałem.
Jego przerażające zółte oczy prześladowały mnie.
Biegłem przed siebie. Modliłem się by to był sen. Ogarniała mnie panika.
Słyszałem straszny głos kota:
-Nie uciekniesz... Zawarłeś kontrakt...
Nosz cholera! Czemu to musiał być kot?! Nie mógł to być królik, małpa, albo jakieś inne zwierze? Serio musiał być to kot?! Od zawsze się ich bałem, a nawet kiedyś psycholog potwierdził, że to niegroźna fobia. A może to wszystko jakieś halucynacje? Nawdychałem się czegoś więc moja fobia się odezwała i mózg wywołał te dziwne obrazy? Urwałem najbliższą gałąź i z całej siły skaleczyłem się nią w rękę.
Leci mi krew... A więc to nie halucynacje... Uch! Z jednej strony to był głupi pomysł sprawdzać to w ten sposób...
Przed moimi oczami znów pojawił się demon.
-ZOSTAW MNIE!- krzyczałem. Myślałem, że zaraz się rozpłaczę. Ta scena była jak z horroru!
Nagle w oddali zobaczyłem jakiegoś człowieka. Dzięki Bogu! Nie jestem jedyny! Biegłem ile sił w nogach w stronę męskiej sylwetki. Z oddali zauważyłem, że był to chłopak, którego widziałem dziś na apelu w towarzystwie jakichś dziewczyn. Wyróżniał się swoim kolorem włosów.
-Eeeeeeeej! -krzyczałem. Miałem nadzieje, że to nie halucynacja.
Byłem za bardzo rozpędzony i wpadłem na niego.
-Ach! Pzrepraszam! -a więc to niezłudzenie! Ten człowiek jest prawdziwy! -Może to głupie pytanie, ale... Czy ty też widzisz, że wszystko jest czerwone? Możliwe, że mam jakieś złudzenie, ale nie widzę innych ludzi! Proszę! Powiedz mi, że poprostu mam zwidy! -pewnie wyszedłem na szaleńca, ale byłem z bardzo spanikowany by o tym myśleć. Chciałem znaleść odpowiedź, dlaczego widzę to wszystko. Chciałem usłyszeć, że poprostu się czegoś nawdychałem, albo jestem pijany. Wiedziałem że to niemożlwie, ale bardziej niemożliwe było widzieć to wszystko wraz z tym demonicznym kotem.

Ostatnio zmieniony przez Kisshu (14-08-2013 o 17h42)

Offline

#14 14-08-2013 o 16h25

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Clarice Yuno Asano

Kazałam się kotu odwrócić. Nawet jeżeli był dziwny, to był przerażająco głupi. Szybko mu uciekłam, a ten zaczął się drzeć, że jeszcze ze mną nie skończył z tak wybałuszonymi gałkami ocznymi. Ta scena wyglądała, jak w jakimś anime. Biegłam, biegłam, biegłam, a kot za mną. Zauważyłam jakąś dziewczynę. To ta z warkoczami. Szybko do niej podbiegłam.
- Wiesz co tu się dzieje? Jesteś tego sprawcą?! Odpowiedz! - krzyczałam bardzo głośno.
Nie wiem dlaczego byłam na nią zła. Może ona tego nie spowodowała, ale... Ale oa jest jedyną osobą w... W tym czerwonym czymś!

Offline

#15 14-08-2013 o 16h51

Miss'na całego
Ekaterina
...
Miejsce: Stumilowy Las
Wiadomości: 306

Mafuyu Tomoe

Błądziłam i błądziłam człapiąc za tym kotem. Usłyszałam krzyk dziewczyny. Skierowany do mnie?
- Kim jesteś? demon?- skierowałam zabójczo ręce ku niej.
Kolejna replika kota?
- Kmph wiesz że przed tym kotem nie da się uciec? zgłupiałaś?- odpowiedziałam stanowczym głosem.
- W każdym razie kim jesteś? Nie ładnie tak odzywać się do mnie jak do sprawcy.. Tak w ogóle jestem człowiekiem i znając życie znalazłaś się tu tak jak i ty.. czy tylko ty tu jesteś? Spotkałaś kogoś innego?- wypytywałam ją biorąc kota w ręce. To nie była replika. Na dodatek był słodki. I jak tu takiego nie wziąć na ręce i go trochę nie poprzytulać.

Offline

#16 14-08-2013 o 17h58

Miss'nieobczajona
Olga31082000
...
Wiadomości: 46

//photo.missfashion.pl/pl/1/6/moy/4101.jpg

- Zostaw mnie ty namiastko Szatana! Spadaj! Odczep się ode mnie! - darłem się na całą ulicę, niemal w panicznym biegu omijając te cholerne, czerwone krzaczki, które samą swoją obecnością doprowadzały mnie do szaleństwa. Te dziwne stworzenie goniło mnie już z 10 minut. Kiedy odkryłem, że to jednak nie jest ukryta kamera, a ,,kot" zdołał mi wytłumaczyć, że ,,Czerwona Bariera", to nie jakieś show wrabiające strachliwych nastolatków, postanowiłem jakoś uciec od tego wszystkiego. Teraz, kiedy byłem strasznie zdyszany szybkim tempem, mało co nie miałem halucynacji. Ogarniała mnie ciągła panika i strach, że obok mnie jest coś niebezpiecznego. Usłyszałem jakiś krzyk i pobiegłem jeszcze szybciej. Byłem wręcz pewny, że to jakiś demon chce mnie pożreć. Nagle wpadłem na coś, a raczej na kogoś, a ta osoba mało co nie wbiła mi kolana w kroczę. Skrzywiłem się i spojrzałem na twarz przybysza. Odetchnąłem z ulgą. Człowiek. Kolega z mojej szkoły. Widziałem go dzisiaj na apelu, wyróżnia się z lekka z tłumu swoją chińską urodą.
- Uspokój się, spokojnie - złapałem go w pasie, mówiąc do niego jakieś uspokajające słówka i starając się opanować jego gwałtowne szarpnięcia. - Stary, uspokój się! Jestem człowiekiem, nie masz zwid! Nic ci nie zrobię, obiecuję!
Co za cholerna sytuacja...


Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥

Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;

Offline

#17 14-08-2013 o 18h14

Miss'na całego
Kisshu
Mięsożerca
Miejsce: gwiazda B-612
Wiadomości: 285

Link do zewnętrznego obrazka


Chłopak złapał mnie w pasie i uspokajał. Z wrażeń ciężko oddychałem.
Ja mam walczyć z demonami?
Owszem lubie wpadać w bójki, ale to przesada.
I że po mojej śmierci nikt nie będzie mnie pamiętać?!
-Ach! Przepraszam! Nie chciałem na ciebie wpaść! Co tu się dzieje? Ty też widziałeś kota?
-zacząłem panikować, próbowałem wstać, ale mnie przetrzymał. -Nie mogę uwierzyć, że to się dzieje na parwdę... -po moim policzku spłynęła łza.- przepraszam... Zachowuję się jak dzieciak...
"Czułem się jak debil."
"Pewnie koleś wziął mnie za idiotę."
"Musiałem głupio wyglądać."
Masa takich myśli siedziała mi w głowie.
Naparwdę... To musi być sen... Ja zmuszę się do myślenia, że to sen... Ponieważ... Boję się, że nie poradzę sobie bez wsparcia bliskich mi osób.

Ostatnio zmieniony przez Kisshu (14-08-2013 o 18h20)

Offline

#18 14-08-2013 o 20h36

Miss'nieobczajona
Olga31082000
...
Wiadomości: 46

//photo.missfashion.pl/pl/1/6/moy/4101.jpg

Próbował uspokoić oddech, rozglądając się na boki. Niemal czuł zdenerwowanie i wstyd panujący wewnątrz tego dosyć drobnego, delikatnego chłopaka, więc w ramach uspokojenia zaczął lekko głaskać go po plecach. W duchu dziękował bogom, że jednak ta cała Czerwona Bariera zabrała wszystkich ludzi w jakieś dziwne miejsce i nikt ich nie widzi oprócz dziwacznego kocura. Muszą wyglądać cholernie zabawnie. Dwaj chłopcy przytulający się do siebie na trawie, jeden zapłakany i czerwony, a drugi spanikowany i pełen strachu. Normalnie scena jak z jakiegoś taniego romansidła! Westchnął głęboko.
- Spokojnie, za dużo pytań na raz - powiedział, siadając w wygodniejszej pozycji, ale dalej trzymając Chińczyka przy sobie. - Uspokój się i oddychaj. I nie płacz stary! Jesteś facetem, a faceci nie płaczą!
Wyjął z kieszeni chusteczkę i podał brunetowi, aby ten doprowadził się do porządku. Niech nie zachowuje się jak jakaś baba! Rozumiał jego zdenerwowanie całą sytuacją, ale przecież łzy to już najgorsza ostateczność! On sam zamiast łkania miał ochotę walnąć głową w mur.
- No, już lepiej? - zapytał, uśmiechając się lekko. Wyciągnął chłopaka na długość ramion aby przyjrzeć się jego twarzy.


Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥

Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;

Offline

#19 14-08-2013 o 20h44

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Clarice Yuno Asano

Kiedy zaczęła się mnie pytać o różne rzeczy, ja tylko kiwałam przecząco głową.
- Jestem Clarice. Clarice Yuno Asano! Miło poznać! A ty? Ni wiem, co tu się dzieje. Ale skoro my tu jesteśmy, to są też inni! Pójdziemy poszukać kogoś? - spokojnym tonem odpowiadałam, chciałam załagodzić tą sytuację.
Usiadłam na trawę i spojrzałam na blondynkę. Nie znam jej.

Offline

#20 14-08-2013 o 21h07

Miss'na całego
Ekaterina
...
Miejsce: Stumilowy Las
Wiadomości: 306

Mafuyu Tomoe


- Jestem Mafuyu, Mafuyu Tomoe- przedstawiam jej się zaraz po jej gadaniu.
- Może lepiej pójdziemy kogoś znaleźć- powiedziałam po czym skierowałam wzrok na prostą drogę. Kota cały czas trzymałam nie odrywając od niego rąk.
Cały czas byłam jednak ciekawa jak mamy walczyć.. jacyś superbohaterowie? a może magia? cały czas plątałam się w myślach na ten temat.
- Jesteście na poziome 0- automatyczny dźwięk dobiegł z pierścionka. Ale jak? Czy to coś czyta mi w myślach czy może jest coś tam nagrane. "Jesteśmy" czyli wszyscy są na tym poziomie?
- Kuu.. w jaki sposób walczymy? o co w tym chodzi?- zapytałam.
- Pierścionek- odpowiedział. Czyli tylko pierścionek? nie no walne ich metalowym czymś i zdechną no nie wierze.
- Idziemy?- zapytałam siedzącą dziewczyną. Mam już tego dość.

Ostatnio zmieniony przez Ekaterina (14-08-2013 o 21h08)

Offline

#21 14-08-2013 o 21h14

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Clarice Yuno Asano

Spojrzałam na dziewczynę i na pierścień. Taki sam jak mój. Coś zaczęło gadać. Level 0. Pierścień.
- Wiem! Nawet jeżeli dzisiaj nie znajdziemy tych pozostałych, to jutro w szkole. Po pierścieniu! Zobacz! - wyciągnęłam dłoń pokazując pierścień.
Później wstałam i zaczęłam iść prostą dróżką, czekając na Mafuyu. Zastanawiałam się, czy nie kupiłam jakiejś gry i tak się tu znalazłam. Albo mogła to być ukryta kamera.

Offline

#22 14-08-2013 o 21h15

Miss'na całego
Kisshu
Mięsożerca
Miejsce: gwiazda B-612
Wiadomości: 285

Link do zewnętrznego obrazka

Zawstydziłem się. Chyba pierwszy raz płakałem w obecności innej osoby.
Co w ciebie wstąpiło, Hu?! - pomyślałem
Czułem się jak małe, zapłakane dziecko, które trzeba pocieszyć, albo będzie płakać dalej. Kurde... Już dawno ta fobia przed kotami się nie uaktywniała.
Myślałem, że pozbyłem się jej. Byłem głupi... Skączyłem w ramionach jakiegoś nieznajomego faceta z mojej szkoły... Jak ja się zachowuje?!
Chłopak podał mi chusteczkę.
Z grzeczności wziąłem ją, ale wsytd i duma wymieszane ze sobą nie pozwoliły mi jej użyć.
Czułbym się jeszcze bardziej głupio.
-No, już lepiej? -zapytał miły głos.
Czułem się strasznie poniżony. Pierwszy raz w życiu byłem w takie sytuacji. Nie umiałem wykrztusić nawet słowa...
- S-strasznie cię przepraszam! Zachowałem się jak dureń! W-wybacz mi, proszę! -Byłem cały czerwony. chłopak głaskał mnie poplecach. Nie wiedziałem czy z politowania czy po prostu miał ze mnie szyderę. Co by się nie stało nie zmieni faktu iż czułem się najgłupszym człowiekiem na ziemi... W sumie to było bardzo prawdopodobne... - A! W-właśnie! Wybacz mi moje zachowanie! Ano... Nazywam się Hu Jintao! -wykrztusiłem.
Cała ta historia była bardzo niekomfortowa, ale i tak powinienem się przedstawić. W końcu ja spowodowałem tą dwuznaczną sytuację.

Ostatnio zmieniony przez Kisshu (14-08-2013 o 21h20)

Offline

#23 14-08-2013 o 21h59

Miss'na całego
Ekaterina
...
Miejsce: Stumilowy Las
Wiadomości: 306

Mafuyu Tomoe

Pierścionek i szkoła.. w sumie racja.
- Jesteś genialna- powiedziałam i ruszyłam za dziewczyną.
Byłam nieświadoma tego co właśnie się dzieję. Wyjęłam swój telefon przyczepiony do spódniczki, ale z załamaniem.
- Brak zasięgu-  z powrotem go wsunęłam na swoje miejsce.
Tego kota położyłam na ramię tak abym miała pełen luz w rękach. W trakcie drogi nuciłam sobie jedną z moich ulubionych zespołowych piosenek. Zawsze śpiewałam kiedy nie miałam sobie co robić albo znajdować się w takiej sytuacji.
- Ciekawe czy dobrze idziemy- pomyślałam. Nawet nie wiedziałam gdzie się znajdujemy. Przecież nie było żadnych demonów jak to mówił Kuu. To gdzie one są a może ich nie ma na poziomie 0? Już na prawdę nie wiem...

Offline

#24 14-08-2013 o 22h52

Miss'nieobczajona
Olga31082000
...
Wiadomości: 46

//photo.missfashion.pl/pl/1/6/moy/4101.jpg

Wybuchł niepohamowanym śmiechem, obserwując czerwone policzki chłopca i słuchając jego drżącego, pełnego poniżenia tłumaczenia. Mimo fatalnej sytuacji dalej potrafiło coś tam go rozbawić... To się dopiero nazywam optymizm.
- Nic się nie stało, stary - powiedział, poklepując go lekko po plecach. Sytuacja była na serio zabawna, ponieważ oboje siedzieli na trawie, Hu był w jego objęciach i widać, że również był zażenowany tym wszystkim. Próbując powstrzymać chichot cisnący się na usta i rumieńce na policzkach, uśmiechnął się łagodnie. - W pełni cię rozumiem. Sam jestem zagubiony w tym wszystkim. Żyję sobie w normalnym świecie, a tu nagle wszystko staje się czerwone, ludzie jakby wymarli, a mnie goni jakiś zmutowany kocur, który gada coś o walce z demonami i grze. Boże... Myślałem, że mam już jakąś paranoję. A tak w ogóle, jestem Nataniel Mustang, ale możesz mi mówić Nat. Tak będzie o wiele prościej.
Puścił talię Hu i wstał na równe nogi, otrzepując ubranie z kurzu i kawałków ziemi. W końcu siedzieli na trawie, prawda? Spojrzał na chłopaka kątem oka i posłał mu lekki uśmiech.
- Wstawaj - powiedział, łapiąc go za dłonie i podnosząc do góry. Rozejrzał się. Kot zniknął, pozostało jedynie czerwone otoczenie. - Musimy poszukać kogoś jeszcze. Napewno nie jesteśmy tutaj sami.

Ostatnio zmieniony przez Olga31082000 (14-08-2013 o 22h54)


Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥

Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;

Offline

#25 15-08-2013 o 01h07

Miss'na całego
Kisshu
Mięsożerca
Miejsce: gwiazda B-612
Wiadomości: 285

Link do zewnętrznego obrazka


Chłopak pomógł mi wstać i przedstawił się.
Czułem się strasznie głupio, gdy zaczął sie śmiać.
-Z-zgadzam się! Trzeba poszukać innych! -wtedy przypomniało mi się co mówił kot- etto... Ten dziwny potwór wspominał coś o walce z demonami... Że niby tak czerwono jest gdy pojawia się demon. Powinniśmy być ostrożni. -powiedziałem otrzepując się z trawy.
Nat uśmiechał się do mnie. Pewnie ma mnie za płaczliwego głupka.
Ruszyliśmy w poszukiwaniu innych ludzi z pierścieniem.
Spojrzałem na pierścień Nataniela.
Był śliczny. Złoty z różowym czymś na środku.
W porównaniu z moim był naprawdę piękny, a mój... szary, bez żadnych dodatków czy kamieni szlachetnych.
Jedyną ozdobą był wyryty napis "Libra". Chodzi o mój znak zodiaku czy jak?
Szliśmy tak ulicą, a ja rozglądałem się za ludźmi.
Bałem się, że ten demon znów się pojawi, jednak starałem się tego nie ukazywać.
I tak już wyszedłem na mazgaja...
Hociaż cieszę się, że jest tu osoba z mojej szkoły.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2