Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3

#51 23-04-2014 o 16h44

Miss'Super Saiyen
Agata112403
Długo mnie nie było..
Miejsce: Madryt, Real Madryt
Wiadomości: 8 294

Link do zewnętrznego obrazka
Po chwili pilot już posadziła samolot na ziemi. Byłem już tak blisko poznania mojej prawdziwej rodziny, ręce trzęsły mi się ze zdenerwowania. Biliśmy brawa dla pilota za to, że udało mu się bez szwanku wylądować. Odpiąłem pas, zabrałem torbę podręczną, założyłem kurtkę i wysiadłem z samolotu.
~Okej chodźmy.- powiedziałem do Victorii.
Na dużej tablicy było napisane, że bagaże dotrą za dziesięć minut.
~Mamy dziesięć minut. Chcesz po coś iść ? Może na jakieś ciastko ?- rzuciłem jej propozycje spokojnym tonem, z uśmiechem na ustach.

Offline

#52 23-04-2014 o 16h57

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

- W sumie... Jestem trochę głodna. Anri, Sato poczekajcie chwilę, na wypadek, gdyby nasze bagaże raczyły przyjechać. Zaraz wracamy - uśmiechnęłam się do nich i pociągnęłam Davida w stronę kilku kawiarenek. Trzymanie go za rękę można powiedzieć, weszło mi w nawyk. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego co robię, ani z tego, że ludzie, którzy nas mijali uśmiechali się wymownie.
- To co jemy? - zapytałam, patrząc na lodówkę, pełną różnego rodzaju ciast i półki po brzegi wyładowane angielskimi ciastkami. Zaciągnęłam się powietrzem. - Znam ten zapach... Byłam tutaj kiedyś... - na potwierdzenie moich słów usłyszałam za nami kobiecy głos.
- Oczywiście, że byłaś. Oboje byliście, jakiś facet przyprowadził czwórkę dzieci na coś do jedzenia przed odlotem, strasznie dawno to było... Miłego dnia! - kiedy miałam zamiar się odwrócić i zapytać tę kobietę o wszystko, dosłownie rozpłynęła się w tłumie. - Dobrze... To było co najmniej dziwne... - powiedziałam do Davida, patrząc na niego szeroko otwartymi ze zdziwienia oczami.

Offline

#53 23-04-2014 o 17h16

Miss'Super Saiyen
Agata112403
Długo mnie nie było..
Miejsce: Madryt, Real Madryt
Wiadomości: 8 294

Link do zewnętrznego obrazka
Ucieszyłem się gdy Victoria zgodziła się na moją propozycję. Zanim się zorientowałem, że się zgodziła już trzymała mnie za rękę i szliśmy w stronę kawiarenek. Skądś kojarzyłem ten zapach, ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd. Victoria tez to czuła.
~Też kojarzę skądś ten zapach. Nie wiem tylko skąd. Co powiesz na drożdżówkę z kremem i herbatka do tego ?- zapytałem.
W tym samym momencie jakaś kobieta stwierdziła, że parę lat temu byliśmy tu z jakimś mężczyzną. Chciałem się dowiedzieć coś więcej ale zniknęła w tłumie.
~No to było co najmniej dziwne. Bierzemy te drożdżówki ?- uśmiechnąłem się do Victorii ale wciąż myślałem o tej dziwnej kobiecie.

Ostatnio zmieniony przez Agata112403 (23-04-2014 o 21h25)

Offline

#54 23-04-2014 o 18h37

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/26/moy/20515.jpg
- Nie nic nie pamiętam - odpowiedziała mi Anri. Spuściłem głowę. Miałem wielką nadzieję, że otworzy mi trochę umysł, ale cóż... Najwidoczniej potrzebujemy czasu:
- Musisz być taki zimny? - zapytała dziewczyna. Zamurowało mnie. Byłem rozczarowany i wściekły. Wściekły na siebie samego! Dlaczego zawsze muszę być taki oschły?! Staram się. Staram się sprawić, by czuła się przy mnie bezpiecznie, ale nie mogę. Nie potrafię inaczej. Pierwszy raz w życiu jestem bezradny. Już chciałem zacząć się tłumaczyć, gdy nagle przerwał mi komunikat:
Proszę państwa, tu wasz pilot. Za dziesięć minut lądujemy w Meanville. Jest siódma, czasu miejscowego. Temperatura wynosi osiem stopni Celsjusza, słaby wiatr, brak opadów. Proszę zapiąć pasy. Dziękuję
- No, to wracamy do domu - podsumowała Victoria. Po chwili usłyszeliśmy kolejny komunikat:
Proszę państwa, tu kapitan. Mamy godzinę siódmą piętnaście, czasu miejscowego, wylądowaliśmy na lotnisku Norwich. Proszę o pozostanie na swoich miejscach, dopóki samolot nie zatrzyma się. Dziękuję i życzę państwu miłego pobytu.
Rozległy się gromkie brawa pasażerów. Do rozdania bagaży pozostało nam 10 min, więc Victoria i David poszli coś zjeść. Zostałem z Anri sam na sam. Nie wiedziałem co powiedzieć. Czułem, że chce usłyszeć odpowiedź na jej pytanie. Co mam robić? Co mam jej powiedzieć? "O wybacz Anri, ale jestem zwykłym zimnym draniem i nigdy nie będę dla Ciebie miły". Skłamałbym. Ta dziewczyna. Ona nawet nie wie jak się o nią martwię. Jest dla mnie bardzo ważna. Ona o tym wie. Wie prawda? Musi wiedzieć:
- Patrząc na Ciebie, widzę zupełne przeciwieństwo mnie. Jesteś mała i krucha. Nie wiem jakim cudem w tak drobnym ciele zmieściło się tak wielkie serce. Zawsze starasz się jak możesz, chcesz, aby wszyscy byli zadowoleni. Robisz wszystko, aby pokazać, że potrafisz zawojować świat. Przyznaję, mój zawojowałaś. Nie wyobrażasz sobie, jak odważna i jak wielka wydajesz się być w moich oczach. Czuję się za Ciebie odpowiedzialny. Chcę podążać za tobą i mieć pewność, że nic Ci nie jest. Jesteś dla mnie jak anioł. Czuję, że ty mnie zmienisz. Tylko ty. Jednak ja potrzebuję czasu. Więc proszę poczekaj na mnie! - położyłem swoją dłoń na jej dłoni. Była ciepła. Poruszała moje serce. Spojrzałem jej prosto w oczy i natychmiast odwróciłem głowę w drugą stronę. Czułem jak moje policzki płoną.

Ostatnio zmieniony przez Futaba (23-04-2014 o 18h40)

Offline

#55 23-04-2014 o 19h19

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

- Tak, tak... Weźmy je - z zamyślenia wyrwał mnie głos chłopaka. - Usiądziemy na tym murku? Jakoś mniej tam ludzi, praktycznie wcale - zaproponowałam, po czym ruszyłam w tamtym kierunku. Usiadłam na marmurowym murku i położyłam obok siebie woreczek z drożdżówkami.
Tutaj faktycznie nie było ludzi, wszyscy poszli już czekać na bagaże. - Wiesz, to chyba dobrze, że w końcu wróciliśmy... Nie tylko w sensie "do domu", ale... Chodzi mi o to, że między nami... Wiesz o co mi chodzi? - zapytałam, patrząc mu w oczy. - Zawsze, kiedy mieliśmy po trzynaście, czternaście lat i gdzieś się spotykaliśmy, czułam, że coś między nami jest. Teraz też to czuję, tylko jakoś mocniej, niż zwykle... - zaczynałam się plątać. Nie wiedziałam co mam powiedzieć, ani co on sobie pomyślał, więc po prostu ponownie go objęłam, trzymając chłodne ze zdenerwowania dłonie na jego szyi.
- Wszystko się teraz zmieni, zobaczysz... - szepnęłam, całując go delikatnie w policzek. Przypadkowo wylądowałam w kąciku ust i poczułam, jak cała robię się czerwona. - Przepraszam, nie trafiłam...

Offline

#56 23-04-2014 o 19h59

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka

Czas mijał tak szybko i nie ubłagalnie. W końcu dotarliśmy do naszego miejsca na Ziemi. Możliwe. Jednak gdy usłyszałam odpowiedź Sato stanęłam jak zamurowana. Co on właśnie powiedział? Anioł? Odważna i wielka w jego oczach? Nie, przesłyszało mi się.
Poczułam dotyk, to jego ręka. Jak niezręcznie. Automatycznie odskoczyłam krok do tyłu i się przewróciłam.
~P-p-p-przepraszam!
Wzrok przechodniów skupił się teraz na naszej dwójce. To wszystko jest okropne, nie dość, że Sato tak dziwnie się zachowuje, ja nic nie pamiętam i jeszcze teraz przyciągnęłam na siebie wzrok kilkudziesięciu osób. Chyba gorzej być nie może.
Wstałam i otrzepałam spódniczkę z kurzu. Spojrzałam na niego spod byka.
~Nie gadaj głupot.
Skarciłam go cicho. To wszystko jest na pokaz. Nikogo nie obchodzą moje uczucia! Nikogo! Dlaczego on się mną bawi!? To okropne, jak on może. Nikogo nie obchodzi to co czuję. Ten wyjazd może jest jednak złym pomysłem. To wszystko, to wszystko, mam dość!
Do oczu naszły mi łzy. Proszę, nie teraz. Poczułam łzę spływającą po policzku.
~Nie baw się moimi uczuciami!
Ponownie skupiłam na sobie wzrok osób. Zrobiłam dwa kroki do tyłu i zaczęłam biec przed siebie. Mam dość tego wszystkiego! On ciągle bawi się moimi uczuciami. Po prostu nie wytrzymałam!


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#57 23-04-2014 o 20h07

Miss'Super Saiyen
Agata112403
Długo mnie nie było..
Miejsce: Madryt, Real Madryt
Wiadomości: 8 294

Link do zewnętrznego obrazka
Zapłaciłem za drożdżówki. Wziąłem gryza mojej i poszedłem za Victoria na murek. Tutaj było spokojnie, żadnych ludzi. Idealne miejsce na prawdziwą rozmowę, rozmowę o nas. O naszych uczuciach. Chciałem powiedzieć co do niej czuję i w tym samym momencie Victoria zaczęła mówić o swoich uczuciach. Plątał jej się język ale ja wszystko zrozumiałem, teraz wiedziałem, że Victoria czuje to samo co ja.
~Chyba czytasz mi w myślach.- uśmiechnąłem się.-Właśnie chciałem ci powiedzieć co czuję ja..Dokładnie to samo co ty.Jesteś najcudowniejszą osobą jaką spotkałem w życiu. Śliczna i mądra, urocza i słodka. Czuję, że to co nas łączy to coś więcej niż przyjaźń.
Victoria chciał mnie pocałować w policzek ale przez przypadek usta przytknęła do kącika moich ust. Kiedy usłyszałem ''nie trafiłam'' zacząłem się śmiać.
~Chyba trafiłaś w o wiele lepsze miejsce.-powiedziałem z uśmiechem na ustach. Potem przysunąłem się do niej, złapałem za policzki i pocałowałem prosto w usta.
Bardzo bałem się jej reakcji, ale po prostu nie mogłem się powstrzymać.~Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać..-powiedziałem lekko zmieszany.

Offline

#58 23-04-2014 o 20h17

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Nie chciałam w to wszystko wierzyć, naprawdę. David zaczął się śmiać, a potem po prostu... Mnie pocałował...
Nie da się opisać ile motyli szalało wtedy w moim brzuchu, naprawdę. Bałam się, że są gotowe uszkodzić moje wnętrzności. Już wiadomo czego mi tutaj brakowało.
- Wiesz, chyba jestem skłonna ci wybaczyć... - uśmiechnęłam się lekko, a potem sama musnęłam wargami jego usta. - Kocham cię - powiedziałam, śmiejąc się cicho, a potem mocno się do niego przytuliłam. Nagle zobaczyłam w oddali biegnącą Anri. - David, chyba coś się stało... Idź do tej taśmy od bagaży, a ja spróbuję ją złapać - oderwałam się od chłopaka i pobiegłam za przyjaciółką.
- Anri! - krzyczałam za nią. Na szczęście byłam równie szybka, co ona.
W końcu udało mi się ją dogonić. Chwyciłam ją za rękę i odwróciłam ją przodem do siebie.
- Co się stało, gdzie ty biegniesz? - starałam się złapać oddech.
Domyślałam się o co mogło chodzić. Tylko ślepy człowiek nie zauważyłby, jak jego przyjaciółka patrzy na znajomego... Coś musiało zajść pomiędzy nią a Sato...

Offline

#59 23-04-2014 o 20h24

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/26/moy/20515.jpg
Nie wiedziałem, czy dobrze postępuję. Może to wszystko działo się zbyt szybko? Dopiero wróciliśmy do domu. Ona na pewno jest teraz niepewna:
- P-p-p-przepraszam! - powiedziała Anri, padając na ziemię. Chciałem podać jej rękę, jednak ona zdążyła już wstać i otrzepywała swoją spódniczkę:
- Nie gadaj głupot - dodała cicho. Po jej policzku pociekła łza. Stanąłem jak wryty. Czy ja ją doprowadziłem do płaczu?:
- Nie baw się moimi uczuciami! - wykrzyknęła w moją stronę.
- Anri ja nigdy... Anri? Anri! - próbowałem ją przekonać, ale ona już biegła przed siebie. Zrobiłem jeden krok do przodu. "Sato, co ty wyprawiasz?". Moja noga znowu posunęła się do przodu. "Sato, przestań. Najwidoczniej ona nie chce twojej pomocy. A ty już zrobiłeś swoje. To do Ciebie nie podobne. Chyba mi nie powiesz...?". Próbowałem przywołać się do rozsądku, ale coś kazało mi biec. Nie zatrzymywać się. Dogonić ją zanim zniknie w tłumie. Biegłem ile sił w nogach. Co to za dziwne uczucie? Jakby to już się kiedyś wydarzyło. Nie, chyba tylko sobie coś wmawiam. To teraz nieważne. Muszę biec. Nie mogę jej stracić:
- Anri zatrzymaj się!

Offline

#60 23-04-2014 o 20h24

Miss'Super Saiyen
Agata112403
Długo mnie nie było..
Miejsce: Madryt, Real Madryt
Wiadomości: 8 294

Link do zewnętrznego obrazka
Po chwili Victoria mnie pocałowała. Poczułem się jak w niebie. Powiedziała mi dwa najpiękniejsze słowa na świecie ''Kocham cię''. Na chwilę straciłem kompletnie głowę. Kiedy Victoria chciała odejść w stronę biegnącej Anri złapałem ją za rękę.
~Też Cię kocham. Jak nikogo innego, najmocniej, na zawsze.- szepnąłem jej do ucha i puściłem jej dłoń. Wstałem i poszedłem w stronę taśmy z bagażami. Zwróciłem się do Sato
~Co się stało Anri ? Dlaczego uciekła od ciebie ?- zapytałem go. Ale on już zdążył pobiec za nią. Zostałem sam przy taśmie z bagażami.

Ostatnio zmieniony przez Agata112403 (23-04-2014 o 20h25)

Offline

#61 23-04-2014 o 20h28

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka

Poczułam mocne szarpnięcie do tyłu. Vicki? Co ona wyprawia? Muszę jakoś z tego wybrnąć.
~Nic się nie stało. To wszystko było złym pomysłem! Chcę zostać teraz sama.
Nie chcę z nikim dzielić się moimi uczuciami. Nie teraz. Nie chcę. Po prostu nie. Wyszarpałam się z jej uścisku i odwróciłam się do niej tyłem. Ponownie zaczęłam iść przed siebie. Chcę być teraz sama, chcę to wszystko przemyśleć. A rozmowy z innymi tylko pogorszą sytuację.
Wszyscy bawią się moimi uczuciami, nikt się z mną nie liczy. Jestem mała, słaba i co chwila pakuje się w tarapaty. Nikt nie bierze mnie na poważnie, nikt!
Wszystko dzieje się zbyt szybko. Nie mam nawet już siły iść. To okropne uczucie. Bardzo boli od środka. Bardzo boli. Nie chcę teraz z nikim rozmawiać! Mogłam zostać w domu, mogłam nie iść. Wiedziałam, że stanie się coś co nie powinno a mimo to poszłam. Głupia, głupia ja!
Usłyszałam krzyk Sato, nie teraz, proszę, nie teraz.

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (23-04-2014 o 20h29)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#62 23-04-2014 o 20h52

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/26/moy/20515.jpg
Biegłem ile sił w nogach. Nagle ją zobaczyłem. Szła i płakała. Może powinienem zostawić ją samą? Tak chyba będzie najlepiej. Tylko dla kogo? Dla nas? Nie. Czułem, że jeżeli czegoś teraz nie zrobię, to będzie już koniec. Przecież to miał być dopiero początek. Mieliśmy zacząć od nowa. Ja chcę zacząć od nowa. Podbiegłem do niej i stanąłem tuż przed nią, tak żeby dokładnie widzieć jej twarz. Złapałem ją za tył głowy i wtuliłem w siebie. Objąłem ją całą. Nie dam jej więcej uciec. Teraz jesteśmy tylko my, a ona musi wiedzieć co do niej czuję:
- Może to do mnie nie podobne. Może nawet mi nie uwierzysz. Nie wiem jak siebie postrzegasz, jednak mówiłem Ci to już i powtórzę raz jeszcze. Jesteś wspaniałą osobą! I nigdy nie myśl inaczej. Wiem, że nie jestem najlepszy w pocieszaniu. Wiem jednak co do Ciebie czuję. I chcę abyś ty o tym wiedziała. Nigdy Cię nie okłamałem i nie okłamię. Jesteś najważniejszą osobą w moim życiu - ścisnąłem ją jeszcze mocniej - Kiedy Cię goniłem, przypomniałem sobie wydarzenie z naszej przeszłości. Byłaś tu Anri, tak samo jak ja. Biegłaś przed siebie, a ja Cię goniłem. Płakałaś. Jednak nie ze smutku. Były to łzy szczęścia. Zawsze swoimi łzami i pięknym uśmiechem kruszyłaś moje serce. Potrafiłaś rozbudzić moje uczucia w ułamku sekundy, a ja nie potrafiłem Ci niczego odmówić. Tak samo jest teraz. Wreszcie to zrozumiałem - puściłem ją. Ukucnąłem tuż przed nią i wziąłem jej dłoń:
- Kocham Cię Anri. Kocham Cię... - poczułem jak po moim policzku powoli spływa łza.

Offline

#63 23-04-2014 o 21h05

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Stanęłam jak wryta. C-co on powiedział? Nie, to sen, to sen. To nie może być prawda! Rzuciłam mu się na szyję jak małe dziecko.
~Sato, ja nie wiem co powiedzieć. Ja też cię kocham, chyba tak, na pewno. Tylko, że nadal nic nie pamiętam, zupełnie nic.
Ścisnęłam go mocniej i zaczęłam płakać. Miałam teraz mieszane uczucia do tego co robię. Jednocześnie chcę cały czas być z Sato, ale boję się też tego wszystkiego. Nie wiem co mam robić.
A jeśli to wszystko to żart i chcą mnie wkręcić? A jeśli robią to dla zabawy? Nie, muszę im uwierzyć. Nie mogę ciągle uciekać i uciekać. Muszę mu uwierzyć. Ale boję się, cholernie boję się tego co teraz będzie.
~Przepraszam, nic nie pamiętam.
W mojej głowie była teraz tylko pustka. Nie mam pojęcia co powiedzieć, co zrobić. To wszystko mnie przerasta.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#64 23-04-2014 o 21h13

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

W obliczu tej sceny czułam się co najmniej idiotycznie. Postanowiłam, więc że zostawię chwilowo Sato i Anri, a zamiast tego oddalę się do Davida, którym nie zdążyłam się jeszcze nacieszyć. Poszłam więc do taśmy, gdzie stał i uśmiechnęłam się do niego.
- Wygląda na to, że nie tylko nam zebrało się dzisiaj na wyznania. Właśnie widziałam, jak nasz Sato przytula Anri. Mało tego, powiedział, że ją kocha i płakał! Możesz w to uwierzyć? Nasz skrywający uczucia Sato... - uśmiechnęłam się szerzej, po czym objęłam mojego chłopaka w pasie. Bo chyba mogę już nazywać Davida moim chłopakiem...?
W końcu przyjechały nasze walizki. Ja wzięłam swoją i Anri, a dla Davida zostały de chłopaków. - Chyba tu na nich poczekamy. Nie mam serca im przeszkadzać... Muszą się w końcu dogadać - powiedziałam, patrząc w stronę przyjaciół.
- Mogę cię pocałować...? Kocham was wszystkich, ale wiesz o czym pomyślałam...? - zapytałam cicho. - Chciałabym wziąć z tobą ślub. Jeśli nie znajdziemy rodziców, to razem zbudujmy dom.

Ostatnio zmieniony przez Rachel8 (23-04-2014 o 21h23)

Offline

#65 23-04-2014 o 21h20

Miss'Super Saiyen
Agata112403
Długo mnie nie było..
Miejsce: Madryt, Real Madryt
Wiadomości: 8 294

Link do zewnętrznego obrazka
Nie musiałem długo być sam. Po chwili przyszła do mnie Vitoria, mówiąc o czułej scence między naszymi towarzyszami.
~Czuła scenka między Sato i Anri .Oo..uroczo.- uśmiechnąłem się.
Victoria objęła mnie pasie, ja złapałem ją za głowę i przyciągnąłem jeszcze bardziej do siebie. Spytała czy może mnie pocałować.
~Jeszcze się pytasz ty możesz zawsze. Ale tym razem to ja pocałuje ciebie.-powiedziałem ciepłym głosem. Pocałowałem Victorię w usta. Nasz namiętny pocałunek trwał kilka minut. Czułem się tak cudownie, ja nigdy. Schyliłem głowę do Victorii. Jej wyznanie mnie wzruszyło.
~Nawet jak ich odnajdziemy to weźmiemy ślub i założymy wspólny dom kochana.Popatrzałem jej w oczy i spytałem:
~A na razie ...Moja ślicznotko..zostaniesz moją dziewczyną, tą jedyną ?

Ostatnio zmieniony przez Agata112403 (23-04-2014 o 21h23)

Offline

#66 23-04-2014 o 21h23

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/26/moy/20515.jpg
Chwila prawdy. Moje uczucia mogą zostać zaakceptowane, odwzajemnione lub odrzucone. Nigdy nie myślałem, że dziewczyna będzie w stanie tak na mnie wpłynąć. Anri ma mnie w garści. Aż sam siebie nie poznaję:
- Sato, ja nie wiem co powiedzieć. Ja też cię kocham, chyba tak, na pewno. Tylko, że nadal nic nie pamiętam, zupełnie nic - Anri rzuciła mi się na szyję. Objąłem ją i wtuliłem się w jej ciało. Jak dotąd, jest to najszczęśliwsza chwila w moim życiu - Przepraszam, nic nie pamiętam.
- Spokojnie. Obiecuję Ci, że od dzisiaj nie musisz się bać. Zawsze Cię ochronię. Jeżeli potrzebujesz czasu, obiecuję, że poczekam. Będę na Ciebie czekać do końca życia i pójdę za Tobą na koniec świata. Przejdziemy przez wszystko razem. Z moim mózgiem i Twoim zapałem cała droga nasza! - uśmiechnąłem się do niej i pogłaskałem po głowie - A teraz może wracajmy, już pewnie trzeba odebrać bagaże.

Ostatnio zmieniony przez Futaba (23-04-2014 o 21h26)

Offline

#67 23-04-2014 o 21h30

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Czułam się cudownie, całując Davida. Chyba nie da się już być bliżej. A najzabawniejsze jest to, że przez jedną podróż samolotem we wszystkich nas rozbudziły się ukrywane przed światem uczucia. No i... Anri z Sato jeszcze nic o nas nie wiedzą. Już wyobrażam sobie ich miny!
David zapytał w końcu czy zostanę jego dziewczyną. Roześmiałam się.
- Oczywiście, że tak. Już nią przecież jestem i będę tak długo, jak tylko się da - uśmiechnęłam się, a potem chwyciłam go za rękę.
Ciekawe kiedy pozostali raczą do nas wrócić. Wypadałoby zacząć akcję poszukiwawczą, zanim zacznie się poranny ruch na ulicach. I musimy jakoś załatwić transport na te ulice, których nazwy są wypisane w ogłoszeniach.
Ech, czasami miałam ochotę porządnie wydrzeć się na Anri i Sato. Musieli się tak sami i z własnej woli przyciskać do muru, uciekać...?
My z Davidem po prostu powiedzieliśmy sobie o co chodzi i właśnie jesteśmy szczęśliwi. Byliśmy ze sobą szczerzy. Założę się, że gdyby powiedzieli to sobie od razu i bez zbędnych scen, to żadne nie odrzuciłoby drugiego. - Przepraszam, zamyśliłam się... - powiedziałam do Davida, patrząc jednocześnie w stronę tamtej dwójki.

Offline

#68 23-04-2014 o 21h39

Miss'Super Saiyen
Agata112403
Długo mnie nie było..
Miejsce: Madryt, Real Madryt
Wiadomości: 8 294

Link do zewnętrznego obrazka
Czułem się świetnie słysząc odpowiedź Victorii.
~Na zawsze będę twój.-powiedziałem i pocałowałem ją ponownie.
Widziałem, że Victoria zapatrzyła się na Anri i Sato. Chyba najwyższa pora żeby zacząć szukać naszych prawdziwych rodzin. Mamy już bagaże teraz pozostało tylko czekać na to aż nasi towarzysze do nas przyjdą.
~Oczekując aż oni do nas przyjdą wykorzystajmy ten czas śliczna.- objąłem ją bardzo mocno a potem pocałowałem.

Offline

#69 25-04-2014 o 18h04

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

- Wykorzystajmy? A jak? - roześmiałam się, po czym zaczęłam oddawać jego pocałunki.
W sumie to miłe uczucie, kiedy ktoś troszczy się o ciebie, obejmuje cię ramieniem i wiesz, że wszystko będzie dobrze. - Kocham cię - szepnęłam do niego ponownie, po czym zaczęłam się rozglądać za pozostałą dwójką naszych zakochanych przyjaciół. Gdzie mogą się podziewać...?
Czyżby się pokłócili? Oby nie. Nie mamy w końcu czasu na kłótnie, musimy załatwić tyle spraw, że... No, po prostu nie ma opcji, żebyśmy się pokłócili...
Zauważyłam ich w końcu w niewielkiej odległości od nas i odetchnęłam cicho.
- No, już się bałam, że nas porzucicie! - zawołałam do nich, uśmiechając się szeroko.

Ostatnio zmieniony przez Rachel8 (25-04-2014 o 18h05)

Offline

#70 25-04-2014 o 20h33

Miss'Super Saiyen
Agata112403
Długo mnie nie było..
Miejsce: Madryt, Real Madryt
Wiadomości: 8 294

Link do zewnętrznego obrazka
~Ty dobrze wiesz jak.- uśmiechnąłem się do niej.~Ja ciebie też kocham.- szepnąłem jej do uszka.
Zacząłem ją mocno przytulać i długo całować. Za niedługo przyszli nasi towarzysze.
~Skoro już jesteśmy w komplecie i mamy bagaże to idziemy na poszukiwania ?- zapytałem wszystkich.
Właściwie to już nie mogłem się doczekać poznania mojej prawdziwej rodziny ale z drugiej strony bałem się, że mnie nie zechcą. Miałem mieszane uczucia..

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3