Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1

#1 04-04-2014 o 13h07

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

//photo.missfashion.pl/pl/1/24/gd/18931.jpg

2 LIPCA powtarza się już po raz setny raz. Kolejny ten sam dzień.  Każdego dnia świat pędzi tak samo, nikt nawet nie zauważył, że codziennie mamy 2 lipca. Nie, ktoś zauważył-dwie młode osoby: dziewczyna i chłopak. Każdy 2 lipca kończy się śmiercią tej dziewczyny. Za każdym razem budzą się kolejnego dnia jakby wczoraj nic się nie stało. Jednak oni pamiętają poprzednie dni. Chcą wreszcie zejść z tej karuzeli czasu. Uda im się?

POSTACIE
1.1 Dziewczyna 1.2, to ona codziennie jest zabijana ~Sszyszka
1.2 Chłopak 1.1, za każdym razem nie udaje mu się uratować jej od śmierci. ~Duda

REGULAMIN
Znasz go ty znam go ja. Powiem tylko, że wygląd M&A, a w KP podstawowe informacje
starczą.

//photo.missfashion.pl/pl/1/24/gd/18932.jpg


Pierwsze Imię |
Melisa
Drugie Imię | Annabella
Nazwisko | Mostes

Wiek | 18 [lat]
Data Urodzin | 28 kwietnia
Znak zodiaku | Byk
Orientacja | Hetero

Wzrost | 168 [cm]
Waga | 51 [kg]
Kolor Włosów | Pudrowy róż
Kolor Oczu | Turkusowo-cyjanowe [/center]

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (04-04-2014 o 14h34)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#2 04-04-2014 o 14h47

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

//photo.missfashion.pl/pl/1/23/moy/17946.jpg

Godność: Kole Stott.

Wiek: 19 lat.

Płeć: Mężczyzna.

Orientacja: Hetero.

Data urodzin: 11 czerwca.

Pochodzenie: USA.

Wzrost: 190 cm.

Waga: 75 kg.

Oczy: Jedno fioletowe drugie zielone.

Włosy: Jasny bląd.

Dodatkowe:
1. Cierpi na bardzo rzadką chorobę, która powoduje, że jego oczy mają inne kolory.
2. Z każdym dniem próbuje pomóc Melisie.
3. Zaczyna się poważnie zastanawiać czy nie jest wariatem.
4. Ma ochotę popełnić samobójstwo ale wie, ze to nie miałoby sensu.
5. Nie ma rodziny.
6. Do 16 roku życia mieszkał w domu dziecka.

Ostatnio zmieniony przez Duda (04-04-2014 o 15h03)


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#3 04-04-2014 o 15h20

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

M e l i s a


2 lipca  godz. 8:15
Obudziłam się już o 5:00 jak zawsze, nie miałam jednak siły znów pisać. Wczoraj potrącił mnie samochód. Był to trzeci raz gdy wpadłam pod koła.

Dziewczyna zamknęła notatnik i odłożyła go na półkę. Dobrze wiedziała, że nie uniknie śmierci, wiedziała to już zbyt dobrze. Dzisiaj umrze po raz setny. Ładna rocznica, prawda? I tak i nie. Wiecie jak to jest codziennie umierać? Nie wiecie i dobrze. Ból jaki czuje jest nie do zniesienia. Z drugiej strony minął setny dzień od czasu pierwszego spotkania z Kolem. Taka rocznica zdarza się tylko raz w życiu.  końcu można umrzeć po raz setny tylko raz, tak samo jak może być tylko jeden setny dzień-rocznica spotkania.
Od tamtego czasu wszystko się zaczęło. Zginęła tuż po spotkaniu z chłopakiem. Gdy się obudziła znów był 2 lipca. Nikt oprócz tej dwójki nie zauważył tego. Tylko oni to wiedzą, tylko oni to przeżywają. Reszta ludzi jest jak marionetki postępujące zgodnie z schematami.
Wstała i poszła do kuchni. Po drodze minęła duże lustro. Od dawna była już ubrana i uczesana. Miała na sobie zwiewną białą sukienkę a włosy rozpuściła.
-Krew najładniej wygląda na bieli.
Powiedziała gdy mijała lustro. Gdy była już w pomieszczeniu obok-kuchni wzięła z blatu telefon i zaczęła pisać SMS-a.
Przyjdź do mnie.
Wysłała go do Kola. Kole mieszka niedaleko i jest tak naprawdę jedyną osobą, która ją rozumie. Być może są parą. Żadne z nich jednak tego nie powiedziało i raczej nie powie. W końcu nigdy się jeszcze nie całowali. Nigdy nie było nic oprócz trzymania za ręce. W końcu są przyjaciółmi. Jednak nie jest tak jakby chciała Melisa. Ona od dawna chciałaby z nim być. Sama nie wie dlaczego jeszcze mu o tym nie powiedziała.
Usiadła przy stole i napiła się łyka wcześniej zrobionej kawy, która już dawno wystygła. Była już zupełnie zimna, tak jak dziewczyna, która ją piła. Melisa straciła większość uczuć takich jak gniew, strach, stres, szczęście. Sama zaczynała stawać się marionetką. Przy ''życiu'' trzymał ją tylko chłopak, którego spotkała 2 lipca.

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (04-04-2014 o 15h21)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#4 04-04-2014 o 15h46

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

Kole
Po odczytaniu o SMS-a, Kole usiadł na krześle w kuchni i nerwowo rwał bułkę. Bynajmniej nie miał zamiaru jej zjadać. Denerwował się bo... W sumie to sam nie wiedział. Bo Melisa znowu zginie? Raczej nie, przecież to już setny raz. Rocznica, tak rocznica. Ale czy coś tak okropnego można nazwać rocznicą?! Chociaż, setny 2 lipca... Może by to jakoś uczcić? Ciekawe tylko jak... I znowu, jak co dzień Kole wpadł w szał. Rzucił bułką o ścianę, przewrócił krzesło, wylał kawę. Zaczął biegać po mieszkaniu i wszystko rozrzucać. Z napadu wyrwał go SMS. Która to godzina? 8.20, jak zwykle o tej porze dostał wiadomość od Horace' a. Treść niezmiennie taka sama:
Hej, wpadniesz do klubu? Dzisiaj urodziny Willa. Kupiłeś już prezent?
Kole rzucił komórką w ścianę i opadł na podłogę przy drzwiach. Zaczął płakać. Sam nie wiedział kiedy dzwonek do drzwi wyrwał go z transu.

Ostatnio zmieniony przez Duda (04-04-2014 o 18h24)


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#5 04-04-2014 o 16h11

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

M e l i s a

Wypiła kawę równie zimną jak ona. Odłożyła pusty kubek do zlewu i wyszła z pomieszczenia. Pomyślała, że skoro Kole jeszcze się nie zjawił to ona pójdzie do niego. Wie, że powiedział aby sama nie opuszczała mieszkania jednak nie potrafi w nim wytrzymać. Ona czuje się w tym miejscu jak w klatce.
Nie czekając ani chwili dłużej założyła baleriny i wzięła parasolkę. Wyszła z mieszkania, po czy zamknęła je a klucze schowała do małej torebki. Powoli zeszła po schodach i wyszła z budynku. Na zewnątrz przywitała ją starsza sąsiadka-pani Modzalewska, z urodzenia Polka, miła, starsza pani. Dziewczyna wysiliła się na ''Dzień dobry'' i uśmiech. Gdy minęła kobietę jej twarz znów stała się bez wyrazu i uczuć.
Szła uważając na wszystko uważnie. W końcu dotarła do mieszkania Kole. Zadzwoniła do drzwi. Wiedziała, że może być zły za to, że wyszła sama. Jej jednak już przestało robić różnicę czy umiera czy nie. Zacznie się o to martwić gdy już się nie obudzi lub obudzi się po drugiej stronie.
Przestąpiła z nogi na nogę. Zaczynała się niecierpliwić. W końcu wszystko zawsze działo się tak szybko a teraz jest zmuszona czekać.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#6 04-04-2014 o 18h23

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

Kole
Chłopak poderwał się szybko z podłogi i zaczął przekręcać liczne klucze w zamkach i zdejmować różne zasuwy. Jakieś dziesięć 2 lipca temu opancerzył drzwi od mieszkania gdyż o 23.30 zawsze przychodził złodziej. Gdy udało mu się wreszcie otworzyć drzwi zobaczył w nich Melisę.
- Miałaś sama nie wychodzić!- krzyknął zdziwiony i natychmiast wciągnął dziewczynę do mieszkania. Opancerzył drzwi i słuchał jak zakupy pani Harris spadają ze schodów. Jak co dzień...
- Lepiej nie przyśpieszać tego wypadku. Wybacz, że kazałem ci czekać ale... Przechodziłem lekkie załamanie nerwowe...- palnął Kole po czym dokładnie obejrzał przyjaciółkę od stóp do głów.
-Ładna sukienka...- mruknął.- Nic ci się po drodze nie stało?

Ostatnio zmieniony przez Duda (04-04-2014 o 18h31)


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#7 04-04-2014 o 19h20

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

M e l i s a

Gdy już mogła spokojnie stanąć omiotła chłopaka ciepłym spojrzeniem. Nie było to czułe ani pełne troski spojrzenie. Było po prostu inne niż te, które rzucała innym, było zupełnie inne niż te, którym patrzyła na świat. Po prostu ciepłe.
Spojrzała na jego oczy i domyśliła się, że płakał. Stanęła na palcach i otarła jego łzę, która zatrzymała się na policzku. Uznała, że ten czuły gest może znaczyć więcej niż słowa. Chciała przez niego powiedzieć, że przeprasza za to wszystko i, że nie chce aby cierpiał. Wbrew pozorom zostały w niej jakieś tam uczucia. Być może tylko jedno-miłość do chłopaka. Nie była oczywiście tego do końca świadoma. Sama uważała, że to tylko nadopiekuńczość z jej strony.
-Dzisiaj nic się nie stanie. Powstrzymam to wszystko.
Wydawać się mogło, że mówiła zupełnie nie na temat. Jej głos wydawał się tak odległy rzeczywistości. Smutny a zarazem wesoły, słychać w nim było nutkę tego jedynego mieszkającego w niej uczucia. Dla niej ten głos brzmiał jednak jak sto tysięcy innych głosów.
Odłożyła parasolkę i zdjęła buty. Złapała chłopaka za rękę i pociągnęła w stronę niewielkiego salonu. Gdy znalazła się w tym pomieszczeniu puściła rękę chłopaka i usiadła na kanapie. Dotknęła zimną ręką policzka. Zawsze są zimne, zupełnie jak u trupa, którym po części jest.
Siedziała cicho patrząc się uporczywie przed siebie, zupełnie jakby chciała coś tam zobaczyć. Znów się zawiesiła. Teraz po prostu była w własnym świecie. Myślała o tym co się stanie gdy obudzi się a na elektronicznym zegarku zastanie 3 lipca.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#8 04-04-2014 o 21h24

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

Kole
Melisa otarła łzę pozostałą po płaczu i zaciągnęła chłopaka do salonu. Usiadła i zaczęła rozmyślać. Kole bardzo chciał się dowiedzieć o czym.
- Umm... Chcesz się czegoś napić? Może jesteś głodna?- zapytał. Nie czekając na odpowiedź usiadł koło dziewczyny i wziął ją za rękę.
- Dzisiaj setny 2 lipca...- szepnął.- Pomyślałem, że może zrobilibyśmy coś innego niż zwykle... Na przykład wyjechali z miasta... Na jeden dzień...- Kole znowu zaczął płakać. Ścisnął mocniej rękę dziewczyny po czym wstał i poszedł do łazienki. Ochlapał twarz zimną wodą, wytarł łzy i wrócił do Melisy.
- Nie powiedziałaś mi jeszcze czy chcesz coś zjeść.- powiedział smutno siląc się na sztuczny uśmiech.


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#9 04-04-2014 o 21h38

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

M e l i s a

Z jej rozmyśleń wyrwał ją głos i dotyk chłopaka. Gdy wspomniał ponownie o jedzeniu pokręciła przecząco głową. Nie była głodna, ani nie odczuwała teraz pragnienia. Jednak aby chłopak się nie martwił poprosiła o szklankę wody.
-Myślisz, że jak wyjedziemy to śmierć nas nie dosięgnie? Ona i tak nas, mnie złapie nie ważne gdzie bym była.
W jej głosie nie było już czuć tego uczucia co wcześniej. Teraz był zimny jak kawa, którą rano wypiła. Dobrze wiedziała, że może ranić chłopaka swoimi słowami. Wolała jednak mówić wszystko wprost niż ukrywać uczucia, których zresztą nie miała.
Oparła głowę o ramię chłopaka i przymknęła oczy. Chciała aby ta chwila trwała już zawsze. Na razie nie myślała o uczuciu jakim jest miłość. Myślała tylko o Kole, nie o uczuciach jakie do niego czuje, myślała o jego osobie. Zaczęła się zastanawiać jaki smak mają jego usta. Zastanawiała się nad tym jak wyglądałyby jego oczy gdyby były w nich iskierki radości. Chciała aby wypowiedział jej imię. Lubiła sposób w jaki to robił.
Przygryzła tylko wargę, gdy zorientowała się jak bardzo jej myśli są chore. Jednak nie umiała się ich wyzbyć. Wydawać się mogło, że to jej marzenia. Niestety nie. Umarli nie mają marzeń acz tylko potrzeby. Przynajmniej ona tak to odbiera.
Podniosła się z ramienia chłopaka i westchnęła. Zapowiada się, że nie dożyje chwili, w której spełni swoje ''potrzeby''. Chociaż kto ją wie? Nigdy nie wiadomo co ją napadnie i co zrobi.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#10 04-04-2014 o 21h48

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

Kole
- Oczywiście, że nie, nigdy tak nie myślałem.- odpowiedział wracając z kuchni.- Myślę tylko, ze czasami można by zrobić coś szalonego. I tak co dzienne umierasz...- skrzywił się mówiąc te słowa.- Raz się żyje, prawda? Chociaż...- tym razem naprawdę się uśmiechną. Jeszcze to potrafił i chciał z tego korzystać.- Meliso, chciałbym zrobić coś czego nigdy nie robiłem. Okraść tą wielka willę, wyjechać, może nawet do innego kraju, zabić tego pijaka ze śmietnika.- popatrzył w oczy Melisy i po raz pierwszy zauważył, że są niesamowicie piękne.


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#11 04-04-2014 o 22h00

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

M e l i s a

Wzięła od niego szklankę i napiła się wody. Cały czas wsłuchiwała się w słowa chłopaka. Miał plany, wielkie plany. Nie wiedział jednak o tym, że ta karuzela życia może się w końcu zatrzymać.
-Rozumiem twoje ambitne plany. Co byś jednak zrobił gdybym się już nie obudziła?
Nie oczekiwała odpowiedzi na to pytanie. Wolała aby przemilczał swoją odpowiedź. Nie chciała go ranić, zrobiła to już wiele razy. Jej słowa były jak ostrza. Wbijała mu je nieświadomie w plecy.
Zarzuciła mu ręce na szyje i przytuliła go. To był pierwszy raz gdy pozwoliła sobie na taki gest. Zrobiło jej się niewygodnie w tej pozycji więc wgramoliła mu się na kolana nadal go obejmując.
Wbrew swoim zaprzeczeniom, że nie ma uczuć czuła się teraz szczęśliwa. Objęła go mocniej, a materiał jego koszuli złapała w palce. Zaczęła płakać. To był pierwszy raz gdy jej to się zdarzyło. Nigdy wcześniej tego nie robiła, nie chciała nawet o tym myśleć. Teraz jednak pękła. Może zbyt długo tłumiła w sobie uczucia mówiąc, że ich nie ma. Być może to wszystko zaczynało ją przerastać.
Objęła go jeszcze mocniej nadal szlochając. Wiedziała, że później będzie tego żałować.
Dała radę wypowiedzieć tylko ciche przepraszam. Już zaczynała żałować tego co zrobiła.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#12 05-04-2014 o 14h23

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

Kole
- Nie płacz...- powiedział tylko, bo nic innego nie mógł wykrztusić. Powtarzał to w kółko aż sam się rozpłakał. Przytulił dziewczynę i płakali razem.
- Obudzisz się... Musisz...- wykrztusił w końcu i delikatnie odsunął Melisę od siebie. Spojrzał jej w oczy i patrzył tak jakąś chwilę.
- To...- powiedział wycierając łzy przyjaciółce.- Może zaczniemy od czegoś mniej szalonego. Może pójdziemy do kina? Albo na plażę? Ty wybierasz.- powiedział z uśmiechem. Przynajmniej wydawało mu się, że to co przykleił do twarzy chociaż trochę przypomina uśmiech. Wstał i podał rękę dziewczynie.
- Ale okraść wille muszę! Jak nie dziś to jutro... to znaczy dziś ale... na następny dzień...-  tak się zamotał, że Melisa odrobinę się rozpogodziła. Niestety, czarne chmury znowu omiotły dziewczynę.
-Jeżeli nie chcesz nigdzie iść możemy obejrzeć coś w telewizji.- spojrzał na Melisę i stwierdził, że nie robi to na niej wrażenia.
- Za pół godziny leci "Dzień świstaka"...- powiedział. Było mu teraz bardzo dziwnie na sercu. Chciał, żeby Melisa znowu go przytuliła a jednocześnie, żeby sobie poszła. trochę go dziwiły jego własne myśli ale od przed chwili zaczął się krępować. Trochę się wstydził, trochę cieszył. Tyle sprzecznych uczuć, że sam nie wiedział co się z nim dzieje.


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#13 05-04-2014 o 14h40

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

M e l i s a
Wstała i wyszła z pomieszczenia. Założyła buty i wzięła do ręki parasolkę. Oparła się o ścianę i zawołała chłopaka. Gdy ten przyszedł ta złapała go za rękę.
-Pojedziemy w pewne miejsce. Ja prowadzę.
Nie obchodziło ją to, że nie mają samochodu ani prawa jazdy. To można zawsze przecież załatwić. Pogrzebała w torebce i wyciągnęła pistolet, podała go chłopakowi i sama wzięła drugi.
Pokazała mu jak go odblokować i uśmiechnęła się. Tuż obok znajduje się salon samochodowy, bardzo luksusowy salon. Marzy jej się czarne Porshe. Takie wybierze. Reszta będzie grą. Bardzo ciekawą grą, zupełnie jak w kinie akcji.
-Pobawimy się trochę.
Uśmiechnęła się zadziornie. Wreszcie będzie mogła pokazać swoją prawdziwą stronę. Byle chłopak się jej nie przestraszył.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#14 06-04-2014 o 19h27

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

Kole
- No, no. Całkiem nieźle.- wydusił oglądając broń.- Nie podejrzewałbym cię o coś takiego! Zaskoczyłaś mnie kochana!
Tak na prawdę to Kole czuł się przerażony. Nigdy nie posądziłby przyjaciółki o coś takiego. Gdy mówił o czymś szalonym myślał... W sumie to nie było istotne o czym myślał. W każdym razie nie o tym. Postanowił jednak zgrywać twardziela. Otworzył drzwi.
- Tędy proszę.- skłonił się dwornie. Gdy wyszli na korytarz chciał zamknąć drzwi ale tak trzęsły mu się ręce, że nie był w stanie trafić kluczem do zamka. Wreszcie mu się udało i popędził za Melisą, która zdążyła już pokonać spory odcinek schodów.


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#15 06-04-2014 o 19h39

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

M e l i s a

Dopiero teraz zdała sobie sprawę z tego co robi. Stanęła i obejrzała się za chłopakiem. Wyglądał jakby się bał, jej bał. Opamiętała się a uśmiech zszedł z jej twarzy.
-Nie, nie możemy tego zrobić. Lepiej będzie jak spędzimy ten dzień normalnie. Nie mogę.
Upuściła na ziemię broń. Wahała się teraz czy aby na pewno dobrze robi. Nie znała konsekwencji swoich słów. Wiedziała jednak, że cudze życie jest zbyt cenne. Zresztą co by było gdyby nagle świat ruszył dalej i obudziła się 3 lipca. Wtedy zaczęłoby się prawdziwe piekło.
Podeszła do chłopaka i objęła go mocno. Chwilę stała tak, odsunęła się jednak i spojrzała w jego oczy. Wspięła się na same czubki palców i pocałowała go. Delikatnie złożyła pocałunek na jego ustach i w myślach stwierdziła, że mają przyjemny, słodki smak. Spodziewała się tego. Poczuła jak serce zaczyna jej walić. Uczucia wracają?


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#16 07-04-2014 o 12h38

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

Kole
Chłopak poczuł tak niewyobrażalną ulgę gdy Melisa się opamiętała, ze nawet nie zdziwiło go to, że dziewczyna go przytuliła. Nie zdziwił się też gdy go pocałowała. Dopiero po chwili uświadomił sobie co się właśnie stało i stanął jak wryty. Potem zrobił coś czego nigdy by nie zrobił : podszedł do przyjaciółki, która nagle stała się jeszcze ważniejsza w jego życiu, podniósł ją nad ziemię tak, żeby jej oczy znalazły się na wysokości jego oczu i pocałował. Nie tak jak do tej pory, nie w czoło ani w policzek. W usta jak chłopak swoją ukochaną. Potem ją przytulił. Dopiero wtedy zobaczył pana Belucci, starego Włocha. Sąsiad stał jak wryty. Uciekł do swojego mieszkanie gdy Kole puścił do niego oko. Teraz naraził się już wszystkim sąsiadom. Może dopisać tego pana do swojej listy. Listy nielubiących go sąsiadów. Najgłupsza rzecz jaką w życiu napisał. Uśmiechną się w duchu. Puścił dziewczynę gdy zdał sobie sprawę z tego, ze już jakieś trzy minuty ją ściska. Spojrzał jej w oczy i zdał sobie sprawę, ze płonął mu policzki. Może trochę zbyt się pośpieszył, zbyt gwałtownie zareagował?


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1